😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Waląc definicją encyklopedyczną, otyłość to nic innego jak nadmierne nagromadzenie tkanki tłuszczowej w organizmie, przekraczające jego fizjologiczne potrzeby i możliwości adaptacyjne, mogące prowadzić do niekorzystnych skutków dla zdrowia. U otyłych kobiet tłuszcz stanowi ponad 25% masy ciała, u otyłych mężczyzn ponad 20%. Czynniki otyłości są różne, a przez to waga raz łatwiejsza raz trudniejsza do zrzucenia: nie ma tu reguły. Otyłość może wynikać ze stresu, być wynikiem przekarmienia, przyjmowania konkretnych leków, ubogiej diety i licznych czynników środowiskowych. Może być uwarunkowane genetycznie lub psychologicznie. Może towarzyszyć ciału od dziecka i być nabytą w okresie dorosłości. Stanowi ona problem społeczny, a w krajach wysokorozwiniętych przybiera rozmiar epidemii, która może wiązać się z innymi problemami zdrowotnymi takimi jak cukrzyca typu 2, zespół metaboliczny, nadciśnienie tętnicze, zawał serca i mózgu, wylew, zatorowość, miażdżyca, czy wyższe ryzyko nowotworów.
Dochodzi do dyskryminacji, a często wiktymizacji osób otyłych, tych z nadwagą i generalnie niepasujących do przyjętego na daną chwilę dziejową kanonu. Ocenianie przychodzi łatwo, jest zjawiskiem nader częstym i tylko pogłębia problem. Jak? Zamiast profilaktyki i edukacji wzmaga poczucie winy, a to mechanizm wpędzający w zapętlenie jak żaden inny. Szczęśliwie wektor odwraca się w kierunku nadchodzących zmian. Energie sprzyjają temu co dobre: harmonii, równowadze i wzrostowi świadomości. Niektórym wydaje się, że świat stanął na głowie i zewsząd słychać głosy, że daje się społeczne przyzwolenie na tolerancję chorób (patrz otyłość). Tymczasem ja mówię, że nic lepszego nie mogło się stać. Nie ma nic lepszego niż akceptacja. Rezonując z akceptacją przyciąga się zmiany.
Od akceptacji zaczyna się wszystko co dobre. Nie od jej braku. To nie walka sprawia, że jakiś nawyk odpada, tylko samoistne puszczenie go. Powiedzmy sobie jasno: otyłość ani nadwaga nie są zdrowe. Wiążą się z chorobami, gorszym samopoczuciem, często z ogromną ilością niedoborów i prawdopodobieństwem przedwczesnej śmierci. Żadna choroba nie jest jednak powodem do nienawiści wobec siebie albo kogoś chorego. I tu zaczyna się czynnik ludzki, obecność osoby otyłej w społeczeństwie. Kiedy dostajesz to z czym rezonujesz i vice versa, ciało może stać się klatką, z której nie sposób się uwolnić. I choćby to jest powodem do odpuszczenia światu i odpuszczenia sobie, do przyjęcia stanu swojego ciała takim jakim jest a nie obarczania go mrzonkami na temat tego jakie powinno być.
Ciało ma ogromną intuicję. Ciało wie, co jest dla niego dobre, jakiego pokarmu potrzebuje i co je uleczy. To niezwykły mechanizm, o nieopisanej wręcz mocy. Problem pojawia się kiedy ta wspaniała, naturalna intuicja zostaje przysypana śmieciowym jedzeniem, ignorowaniem swoich potrzeb i sygnałów i doprowadzaniem do skrajnego zaburzenia równowagi. Wówczas to co z zewnątrz wydaje się nie być niczym poważnym (ot, na przykład skurcz łydki), tak naprawdę stanowi problem zdrowotny, który oddala Cię nie tylko od wszechintuicji ciała, ale także od zdrowia. Świadomość własnego ciała jest potężnym narzędziem. Właściwie jest super mocą! Jeśli więc ktoś pyta, co to znaczy pozbyć się otyłości, mówię, że nie oznacza to po prostu zgubienia nadprogramowych kilogramów. Pozbyć się otyłości oznacza pozbyć się jej wszelakich skutków i wrócić ciału jego naturalną świadomość, jego równowagę. Oznacza to także wrócenie równowagi umysłowi, odcięcie etykiety z hasłem „grubas”.
Nie oceniając, nie robiąc zgryźliwe miny na widok własnego odbicia w lustrze, nie przetrzymując w szafie sukienki sprzed dekady, w którą „jeszcze się wejdzie”. Otyłości najlepiej jest się pozbyć puszczając ją. W tu i teraz skup się na sobie, na tym co czuje Twoje ciało i czego potrzebuje Twój umysł. Niech celem będzie zdrowie i dobre samopoczucie, nie schudnięcie samo przez się. Zacznij od zrobienia badań, od codziennej terapii 4 szklanek, od postu przerywanego, od ruchu nie dla schudnięcia ale dla endorfin, zupełnie bez napinki. W końcu odpadnie samo. A jeśli nie odpada, nie obwiniaj się, nie oceniaj i nie patrz w kalendarz. Wówczas spojrzysz na siebie z uśmiechem. Przestaniesz czuć się winna i nagle okaże się, że robisz coś z przyjemnością i dla własnego dobra, a nie dlatego, że musisz spełnić jakąś normę. Czasem trzeba poczekać aż znajdzie się własną drogę, ale wówczas wiadomo, że jest ona słuszna i warto było czekać.
Zacznij od oczyszczania i regulacji rytmu dobowego swojego ciała. W tym celu włącz do diety terapię 4 szklanek i doskonały program Jem i… chudnę, oczywiście z postem przerywany. Następnie podkręć swój metabolizm, na przykład z pomocą diety lub naturalnego (tylko i wyłącznie!) termogenika. Wówczas, chociażby posiłkując się wpisami z bloga, ureguluj swoją dietę i tryb życia. Czym jest naturalny jest termogenik? To substancja powodującą uwalnianie ciepła z organizmu, co wpływa na przyśpieszenie przemiany materii, zwiększenie wydatku energetycznego ciała i przyśpieszenie spalania tkanki tłuszczowej. Naturalne termogeniki zaczynaj od najmniejszej dawki na czczo, bo ciało przyzwyczaja się do nich, jak włosy do odżywki, czyli bywa, że po tygodniu trzeba dołożyć jeszcze jedną kapsułkę. Ma się rozumieć, nie należy przekraczać zalecanej dawki. Jak to działa? Spalacze tłuszczu napędzają metabolizm, uwalniają kwasy tłuszczowe i glicerol z komórek tłuszczowych uaktywniając tym samym zapasy tłuszczu, aby mogły zostać wykorzystane przez mięśnie. Do tego pomagają wydalić nadmiar wody z ciała, pobudzają, a przy tym zmniejszają łaknienie. Ze względu na skład warto postawić na naturalne produkt tego typu, takie jak Bikini Burn TiB® zawierające naturalne ekstrakty roślinne, które razem synergicznie wspomogą Cię w walce o wymarzoną sylwetkę. Bikini Burn TiB jest lekkim termogenikiem, w którym temperaturę spalania podkręca naturalny koncentrat jagód acai, ekstrakt z zielonej herbaty, garcynia kambodżańska, kofeina (uwaga: zawartość jak w filiżance espresso), kelp, sproszkowany ocet jabłkowy i skórki grejpfruta (pektyny). Ten spalacz działa na zasadzie synergii, czyli, że każdy składnik przyspiesza metabolizm, a razem to kompletna petarda.
Jagoda Acai uznana za super food przyspiesza metabolizm, oczyszcza organizm z toksyn i wspomaga regenerację tkanek. Do tego zwalcza apetyt i pełni rolę silnego antyoksydantu, bardzo ważnego również podczas stresu związanego z utratą wagi. Pozostając na diecie i redukując ilość kalorii dostarczanych organizmowi, łatwo o pominięcie niektórych ważnych składników odżywczych i witamin, które dostarczy Ci koncentrat jagody Acai.
Wyniki badań odnotowane w American Journal of Clinical Nutrition jasno mówią, że spożywanie wyciągu z zielonej herbaty prowadzi do znacznego wzrostu wydatków na energię (miara metabolizmu), a także ma znaczący wpływ na spalanie tłuszczu. 4% ogólnego wzrostu w 24-godzinnym wydatku energetycznym zostały przypisane ekstraktowi zielonej herbaty, jednak badania wykazały, że dodatkowe wydatki miały miejsce tylko w ciągu dnia. To doprowadziło do wniosku, że skoro termogeneza (własne tempo spalania kalorii przez organizm) przyczynia się do spalenia 8-10% z dziennego zużycia energii, 4% ogólnego wzrostu wydatków na energię w związku z ekstraktem zielonej herbaty faktycznie przekłada się na 35-43% zużycia energii w wyniku termogenezy. Dodatkowo lekarze potwierdzają, że ekstrakt z zielonej herbaty nie podwyższa tętna, ani ciśnienia krwi.
Garcynia kambodżańska to zioło pochodzące z południowej Azji, kształtem przypominające niedojrzałą dynię. Ze względu na to, że hamuje przemianę nadmiaru energii w tkankę tłuszczową, jest jednym z najlepszych naturalnych substancji używanych do zapobiegania otyłości. Główny składnik aktywny rośliny, kwas hydroksycytrynowy (HCA) oddziałuje na organizm na kilka sposobów. Przede wszystkim hamuje działanie jednego z enzymów niezbędnych do syntezy lipidów (kwasów tłuszczowych i cholesterolu), zmniejsza powstawanie LDL i trójglicerydów. Sprawia, że nadmiar kalorii nie jest magazynowany w postaci tłuszczów, tylko jako glikogen w wątrobie, a to zwiększa uczucie sytości. Dodatkowo HCA zwiększa termogenezę, czyli większa energia jest zużywana na podgrzanie organizmu. Garcinia zawiera także duże ilości witaminy C, przez co dodatkowo ma działanie antyoksydacyjne.
Ocet jabłkowy w proszku posiada obok naturalnych właściwości odchudzających, również właściwości antyseptyczne i przeciwgrzybicze ze względu na jego kwaśny charakter. Tradycyjnie był używany do leczenia wielu schorzeń, od stawów do nadwagi, a także był stosowany jako popularna metoda odtruwania. Badania wykazały, że może pomóc obniżyć poziom cholesterolu i pomaga regulować poziom cukru we krwi. Ocet jabłkowy zawarty w Bikini Burn pochodzi z jabłek z hodowli organicznej, nie zawiera pestycydów i innych szkodliwych substancji chemicznych.
Warzywa morskie, do których zaliczany jest kelp, obdarzone są dużymi ilościami wapnia i fosforu, oraz wybitnie wysokimi zawartościami magnezu, żelaza, jodu i sodu. Zawierają one również witaminy A, B1, C i E, a także białka i węglowodany. Podczas dietetycznych programów redukcyjnych dochodzi do spadku energii. Algi morskie wzmacniają energię witalną współpracując z gruczołami wydzielania wewnętrznego organizmu. Stwierdzono, że istnieje określony związek między ilością energii, jaką posiadamy, a spożyciem jodu w naszej diecie. Kelp zawarty w Bikini Burn jest naturalnym źródłem zaspokajającym nasze zapotrzebowanie na jod.
Grejpfruty spożywane na śniadanie są ulubionym zaleceniem dietetyków w celu pozbycia się tkanki tłuszczowej. Prawda ta nie została udowodniona, natomiast proszek z pektyny grejpfruta daje szereg udowodnionych naukowo korzyści. Pektyny grejpfrutowe to rodzaj włókien, które rozszerzają się po zmieszaniu z wodą, tworząc lepki żel. Ludzki układ trawienny do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje odpowiednich ilości błonnika. Fizyczne właściwości pektyn grejpfruta bardzo dobrze nadają się do utrzymania jelit w idealnych warunkach, bez zaparć i zapaleń. Niezależnie od zdolności pektyn grejpfrutowych do czyszczenia przewodu pokarmowego, włókna proszku pektyny grejpfruta pomagają także tym, którzy chcą zmniejszyć lub utrzymać swoją wagę. Pektyny grejpfruta w proszku dają poczucie sytości, co prowadzi w konsekwencji do zmniejszenia apetytu. Ponadto, proszek pektyny grejpfruta pomaga hamować wchłanianie niektórych kalorii pochodzących z pożywienia, co prowadzi do zmniejszenia masy ciała. Spowalnia tempo w jakim wchłaniane są węglowodany, oraz hamuje obecność cukru we krwi, niosąc korzyści diabetykom lub ludziom narażonym na ryzyko cukrzycy. Inną korzyścią, pochodzącą z proszku pektyny grejpfruta w diecie jest zwiększona odporność zapobiegająca zakażeniom wywołanym przez drobnoustroje takie jak grzyby, bakterie, pasożyty, a także wirusy. Proszek pektyny grapefruita wpływa również pozytywnie na obniżenie poziomu cholesterolu.
W jednej kapsułce Bikini Burn zawarta jest ilość kofeiny odpowiadająca jednej filiżance kawy. Kofeina jest środkiem pobudzającym centralny układ nerwowy. Wykorzystywana jest jako pomoc, aby nie zasnąć, wzmaga czujność, która maleje w wyniku zmęczenia. Kofeina wpływa na wzrost koncentracji uwagi, zapewniając jednocześnie dodatkową energię, prowadzącą do utraty wagi i wzmożonego treningu fizycznego. Kofeina stanowi więcej niż środek pobudzający, gdyż przenika głęboko do mięśni, by zapewnić długotrwałą moc, jednocześnie opóźniając proces ich zmęczenia. Kofeina pozwoli Ci przezwyciężyć uczucie zmęczenia i osłabienia wywołanego dietą i utratą kilogramów. Pomoże Ci też w nabraniu siły do wzmożonej aktywności fizycznej znacznie przyspieszającej proces zmniejszania masy tłuszczowej.
Bierzesz jedną kapsułkę nie więcej niż 20 minut przed treningiem, lub w dzień beztreningowy na czczo. Jeśli ciało przyzwyczai się do efektu naturalnego termogenika, możesz dołożyć po pewnym czasie drugą kapsułkę.
uściski:)
Powiązane artykuły
Komentarze
Świetny artykuł, wiele cennych informacji?
Czesc !
Mam pewien problem od jakiegoś czasu co chwile występuje u mnie odruch wymiotny – kaszle, zobaczę cos okropnego,poczuje zły zapach, zaschnie mi w gardle przy wysiłku fizycznym, zdenerwuje sie czy płacze, jest to bardzo męczące, ale nie powoduje wymiotów, do tego ciagle mi soe odbija co nie miało miejsca wcześniej w moim zyciu.
Byłabym bardzo wdzięczna za sugestie co to moze byc gdyż nie znalazłam odpowiednika w internecie. Dziękuje i pozdrawiam.
Pepsi kochana, zmieniłam sposób odżywiania. Obcięłam kalorie o 20%,żeby zrzucić parę kilo. Udało się kurcze, tylko , że schudłam niekoniecznie tam, gdzie chciałam. W ciągu miesiąca poszło 5 kilosków ( z 70 na 65, dieta 1400 kalorii,bo zwierzę kanapowe jestem ?). Niestety moja facjata uwidoczniła wcześniej tylko zarysowane doliny łez i te okropne marionetki?. Da radę coś z tym zrobić, czy schować się w lesie? Jakieś suple? Bo na zabiegi w gabinecie mię nie stać niestety.
fatalny pomysł na dietę, zaraz znowu utyjesz, to przecież głodówka, wejdź na post przerywany, jedz 2500 kalorii, zdrowych i dobrych, ale w krótkim oknie jedzeniowym i codziennie długo pość. dobrze odżywiają i oczyszczają, i nawadniają 4 szklanki, czyli taka kuracja, do tego D3 +K2 TiB i Omega 3 TiB.