buaaaa lovciam
Komć: Drogi Horry, tylko chyba tu mogę napisać z takim nietypowym problemem. Osoba mi bliska od jakiegoś że czuje zimne powiewy przy twarzy, zza ramion, czasem wręcz jakby chciały wejść nosem i nie, nie, to na pewno nie żaden przeciąg. W tej samej chwili często pobolewa ją brzuch, cierpi na ogólne rozbicie, ciągłe, kłębiące się myśli i przez to słabo z nią psychicznie. W mojej obecności zazwyczaj tego nie ma, ale nie mogę być przy tej osobie cały czas, kombinowałam nawet z białą szałwią ale po kilku dniach wracało. Nie wyobrażam sobie stracić tej osoby a nie mam pojęcia już co robić? Dzięks za komcia. Jak wiesz jestem od dziecka czarodziejem, więc powiem Ci co to może być. Z pewnością nie ma powodu do zamartwiania się sytuacją, bo to zazwyczaj znak, że duch jest w pobliżu. Duch to czysta energia, dlatego dla istot ciepłokrwistych, gdy owa energia przejdzie bardzo blisko czyjegoś pola energetycznego, to może być silnie odczuwane, szczególnie przez osoby wrażliwe. Jeśli nie jest to ktoś bliski, który wciąż jeszcze przebywa na tym planie, albo został przez tę osobę „zatrzymany”, to można przyjąć owe zimne powiewy za swoistą obecność kogoś takiego, jak anioł stróż. Mówiąc „zatrzymany” mam na myśli niekończącą się żałobę za zmarłym, przywiązanie, które nie pozwala zrozumieć po co tutaj jesteśmy i gdzie szukać rozwiązania wszelkich naszych problemów. Jakbyś zapomniała, to w sobie. Gdy zmieniamy siebie, wszystko wokół nas się zmienia. Gdy chcemy wpływać na innych, albo oczekujemy ich zmiany nigdy nie ruszamy ze skrzyżowania. Czy zdarzają się tej osobie jeszcze jakieś inne, jakby nienormalne zjawiska? Na przykład migotanie, lub przygasanie żarówek? Zatrzymany czas w zegarku? Dziwne tablice rejestracyjne aut widzianych z przodu na ulicy? Jakaś muzyka w różnych miejscach bardzo kojarząca się z jakąś osobą zmarłą na przykład? Tylko raz dzwoniące telefony? Jakiś motyl nagle pojawiający się?
A może bliska Ci osoba chce się z kimś skomunikować, tylko Ci tego nie mówi? Często świadomość siedząca w trzeciej gęstości materii musi nauczyć się komunikować z energią i odwrotnie. Duchy na początku też są bardzo nieporadne. Ciężko jest tutaj egzystować bez zagęszczonej materii.
Tak czy siak, nie jest to nic złego, a wręcz powód do spokojnej radości. PS Oczywiście jest tylko jedno ale, że gdy jednak nie są to zimne powiewy, a raczej uczucie mrowienia twarzy, co może mieć związek (mniej z wyższymi wymiarami, a bardziej) z problemami zdrowotnymi ciała. Radziłbym w takim wypadku zbadać B12, kwas foliowy i homocysteinę, a przy okazji 25(OH)D, cukier i insulinę na czczo, oraz mocz i lipidy. Owe badania z pewnością się przydadzą nawet gdy anioł stróż siedzi nam na karku.
Na zawsze Twój Horry
Powiązane artykuły
Komentarze
Dwa razy zdarzyło się że zamieszkały u mnie motyle. Wiedziałam że to ktoś 🙂
Do mnie caly czas ciągną zwierzęta. Rodzina się śmieje, że mam wersję Arki Noego. Zaczęło się 3 lata temu. Na stałe pomieszkuje moja owczarzyca niemiecka, ktora z calego domu najbardziej kocha bycie u mnie lub na dworze. Świerszcze, pszczółki, pająki, gąsiennice -tu się przyzwyczaiłam, uważam po prostu przy sprzątaniu. Wypraszam większe 🙂 na ptactwo się nie zgadzam, choć ptactwo próby podejmuje dalej. Mam zaprzyjaźnione sikorki i wróble, zimą je karmię, mając discovery za oknem, wiosną podziwiam wybory sercowe ptactwa, gratulując nowym relacjom i pocieszając odtrącone ptasie serce, potem tłumaczę, że nie da się mnożyć na moim parapecie. Od lata widzę jak maluchy rosną. Wycięliśmy właśnie krzewy w ogródku, zostanie tylko trawa i jedna forsycja, ptactwo zrozumiało, można nocować u sąsiadów, a przylatywać…do mnie 🙂
Siada na mnie wszystko, śmieję się że mam urodę motyla, bo każda pszczólka, bączek lubi odpocząć na mnie 🙂
Urocze:-)
Do mnie przyleciał piękny motyl, 2 dni temu przysiadł na firance…
O czym świadczy, zamiast zimna, wielkie ciepło buchające z czoła, razem z delikatnym pulsowaniem między brwiami? I nie jest to objawem gorączki 🙂
menopauza, albo problemy z tarczycą?
Dziękuję 🙂 Możliwe, że to tarczyca, bo i włosy zaczęły wypadać 🙁 Ok 5-6 lat temu miałam zdiagnozowanego Gravesa, później się unormowało. Lekarz stwierdził: sugeruje pani, że odwaliłem siarę 😀 i od tamtego czasu zupełnie nie odwiedzam mataczy. Ściskam Cię Pepsi przeogromnie :*
miałam zdiagnozowanego Gravesa, ”
Jedna diagnoza, czasami zła i pacjent latami leczy się na istniejącą ;;chorobę”, przyzwyczaja
się. tworzy diety, terapie, podporządkowuje psychikę, a wystarczy czasami oczyścić się dokładnie i uzupełnić braki..
Właśnie po odstawieniu 2-miesięcznego leczenia wszystko wróciło do normy, tylko za pomocą odpowiedniej diety, ponieważ przeraziła mnie propozycja zbombardowania tarczycy radioaktywnym jodem. Dlatego lekarz był oburzony rezygnacją z leczenia. Od ponad 2 lat systematycznie suplementuję jod +selen wg Pańskiej receptury, boraks również, razem z magnezem. Ph na poziomie 6,8-7,5 więc wchłanialność dobra.
przeraziła mnie propozycja zbombardowania tarczycy radioaktywnym jodem.”
To powinno być zakazane!
KOntynuuj 🙂
Czyli dobrze rozumiem Horry Potterze, że jeśli idę ulicą i gaśnie latarnia lub zaczyna migac, akurat kiedy to ja pod nią idę, a nie 10 poprzednich osób to chociaż ego nakazuje się zaniepokoić lepiej wyrazić wdzięczność, że ktoś czuwa?:)
Raczej miałem na myśli pielesze domowe 🙂
A mnie kołacze się we łbie informacje,że jak poczujesz zimno i się „otrzepiesz”-to koło ciebie śmierć przeleciała.No i -kurczątko-ja tak mam.Czasami.Piona-cmok?
a może to byt/duch niekoniecznie jej sprzyjający.
tymbardziej, że wyzwala nisko wibracyjne emocje i ogólne otępienie.
hipnoza.
polecam.
Motyle zwykle przysiadają na moich dłoniach bądź stopach. Nie są płochliwe. Leniwie poruszają skrzydłami, a ja sobie tak trwam i podziwiam 🙂
Z żarówkami i latarniami, heh, standard. Ale wszystko to traktuję z przymrużeniem oka.
Pozdrawiam słonecznie wszystkich TU zgromadzonych 😉
Ostatnio w wielu serialach (np. nowe Twin Peaks, Stranger Things, The Dark) jednym z motywów jest elektryczność – motyw migającego światła, elektrowni, kabli, wysokiego napięcia. Zawsze związany jest z istnieniem innych wymiarów. O co chodzi? Wiem, że netlixy i inne hbo przekazują nam tym sposobem jakaś informację. Ale jaką i dlaczego?
Bardzo proszę o jakąś podpowiedź, bo jak na córkę elektryka przystało, niesamowicie mnie ten temat interesuje. Pozdrawiam!
Horry, zdarza się że odczuwam taki lekki podmuch na twarzy, w pokoju, w którym nie ma przeciągu, dosłownie leciutko. Zastanawiałem się co to może oznaczać, najczęściej zdarza się gdy próbuje się wyciszyć przed snem. Wtedy też często przy zamkniętych oczach widzę jaśniejace światło ale gdy otwieram oczy jest zupełnie ciemno. Sądziłem ze to możliwe jakiś duch i próbowałem nawet spytać go o co chodzi ale nie wiem jak i nie wiem czy potrafię odebrać wiadomość. Powiedz proszę co radzisz.
Pozdrawiam, Angi
Horry a ja mam takie pytanie skąd te opętania ludzi i to że są różne historie typu że diabeł kogos opętał i np nie miał ten ktos kontroli nad ciałem czy to demon i skąd i dlaczego tak jest
odpowiem Ci wkrótce postem <3
To ja też czekam, mam nadzieję że nie przegapiłam
Ja widzę zmarłych ,nikt mi nie wierzył dopóki nie powiedziałem szczegółów
Jak najbardziej możesz widzieć, jesteś ekstrasensem
Pytanie tylko co tak właściwie widzisz? Kim bądź czym są ci zmarli?
Nie neguję. Nie kłócę się. Nie podważam.
Niemniej gdy oglądam „Przeminęło z wiatrem” to też widzę zmarłych. Jestem w stanie opisać szczegóły. I wiem co widzę, kogo widzę. I czym jest to co widzę.