buaaaa lovciam
Stres stał się niemalże drugim imieniem, tym straszącym współczesną Ciebie. Jest popyt, jest więc podaż, metody na jego pokonanie są równie liczne, co reklamy na przystankach autobusowych. Dlatego może zadaj sobie pytanie, czy naprawdę rozumiesz stres? Czy naprawdę masz z nim walczyć wchodząc jeszcze głębiej w nadmierną uwagę? A może, Hello! kontrowersja na horyzoncie, stres wcale nie jest tym czarnym mzimu pod łóżkiem, za którego go masz?
Zacznijmy od herezji: Stres to nie wróg. To sygnał, że coś się dzieje, ŻE JESTEŚ ŻYWA. Problem zaczyna się, gdy zamiast słuchać tego, co stres ma Ci do powiedzenia, zaczynasz go traktować jak nachalnego kolesia, którego jedynym celem jest zniszczyć Twoje życie. A może przestaniesz się bać, a spróbujesz zrozumieć?
Stres stał się jednym z wahadeł, ponieważ oddałaś czemuś nadmierną uwagę. Mogłaś to wcześniej zauważyć i trochę wyhamować. Mogłaś wykorzystać tę nerwiczkę do jakiegoś działania, do skoku, do podwózki. Ale nie, Ty poprzestałaś na drżeniu mięśni,latającej powiece, spiętym karku, piekącym żołądku, a nawet lekkiej sraczce.
Zamiast automatycznie sięgać po tabletki antystresowe lub medytować na siłę, gdy wcale nie masz ochoty, przyzwyczajenia też nie, zrób sobie detektywistyczną herbatkę i przeprowadź małe śledztwo. Skąd się wziął Twój stres? Czy faktycznie jest reakcją na obecną sytuację, czy może jest echem czegoś, co kiedyś przeżyłaś, albo obawiasz się czegoś w przyszłości? Zostań obserwatorem, nie ofiarą. Skąd w Tobie tyle bólu i strachu? Dlaczego podpinasz się do wahadeł oddając im energię? Nie mogłabyś raz wskoczyć na wahadło wesołości, luzu, karuzeli spełnionych marzeń?
Poczucie humoru uodparnia. Gdy potrafisz zaśmiać się w sytuacji stresowej to jak odkrycie, że możesz iść na spacer w deszczu bez parasola i owszem zmoknąć, ale nawilżyć twarz i nabłyszczeć oczy. Śmiech relaksuje, obniża poziom kortyzolu i pozwala spojrzeć na problem z odległości. Oddalasz się, dystansujesz, widzisz więcej, jesteś spokojniejsza. Siedzisz blisko, nic nie rozumiesz, nie masz perspektywy, dlatego fałszywie oceniasz sytuację, demonizujesz, jesteś strzępkiem nerwów. A może zamiast mówić „jestem zestresowana”, powiedz „jestem ekscytująco wyczekującą rozwiązania”? Zaśmiej się czasami do rozpuku. Co to jest rozpuku? 🍃😊
Z tym wyzwaniem zamiast problemu rzecz mocno przegadana. Zdaje się Bryan Tracy zarobił na tym pół miliona dolców. Jednak tak działa Twój mózg i uwielbia wyzwania, dopaminę próby sił. Ego też się jara zawodami. Przekształć swój stres w wyzwanie. Zamiast myśleć „jak ja to wszystko zrobię”, zastanów się „jak mogę to zrobić INACZEJ NIŻ ZWYKLE”. To zmienia perspektywę i pozwala na kreatywne rozwiązanie problemów, a co za tym idzie, redukcję stresu. Odważę się spać pod łóżkiem, oraz wyjść bez skarpetków. No dobra, żartuję, ale wszystko co zrobisz od końca, ma szansę przenieść Cię do slajdu końcowego. Załóżmy poczujesz, że coś masz, ze szczegółami i emocjonalnie. Tak się podjarasz, że kupiłaś dom i siedzisz w nim, że stres Cię całkiem opuścił. Teraz pojawiła się nawet wdzięczność. Wstajesz, przecierasz oczy i ruszasz z tego skrzyżowania. Stresik drobny dodaje, podkręca, duży może Cię nawet sparaliżować. Nie działasz.
Często stresujesz się nie tym, co jest, ale tym, co inni, lub TY sama, oczekujesz, że POWINNO być. To tak, jakbyś próbowała wpasować okrągłe życie w kwadratowe oczekiwania. Pozwól sobie na bycie niedoskonałą. Zamiast dążyć do perfekcji, dąż do postępu. Gdy jesteś niedoskonała potrzebujesz więcej miłości, a nie mniej.
Być może najbardziej kontrowersyjną metodą na wyjście ze stresu jest … zrobienie czegoś, czego się boisz. Stres często paraliżuje, ale kiedy decydujesz się działać pomimo strachu, odkrywasz, że nie tylko przetrwałaś, ale jesteś silniejsza, niż o sobie myślałaś. To się dość często zarza, gdy kobieta zostaje rzucona przez partnera, który zajmował się ogarnianiem spraw poza domem, a ona jakby tylko domem. Kobieta boi się, że nie da rady, że tego nie udźwignie. A po pewnym czasie, gdy on może nawet chce wrócić, okazuje się, że ona wskrzesiła w sobie MOC. Odważyła się na odwagę.
Tak wiesz, wszędzie piszą, żeby oddychać powoli i głęboko. Ale co, jeśli zamiast na głębokości skupisz się na rytmie? Spróbuj oddychać w rytm ulubionej piosenki lub nawet w rytm swojego kroku podczas spaceru. To nie tylko pomoże Ci się zrelaksować, ale i wprowadzi element zabawy w codzienną rutynę. Zabawa, lżejsze podejście do życia, to wszystko rozkrochmala sztywny stres.
O TEJ PORZE ROKU JEDYNY!
GREENS & FRUITS TiB® to BOGATY KOMPLEKS składników w specjalnie opracowanej,
wegańskiej formule łączącej obfite źródło naturalnych witamin i minerałów, wyciągów z warzyw, owoców,
alg morskich oraz potężnej dawki antyoksydantów.
Dopełnieniem tej wyjątkowej formuły jest imponująca lista (PONAD 50!) ziół i enzymów oraz probiotyków.
Konkluzje Stres w naszej współczesności spotykasz na każdym kroku, kłaniasz mu się z pięć razy dziennie, a są i takie stresory, które ćmią z tyłu głowy non stop. Ale być może najbardziej rewolucyjnym aktem jest pozwolenie sobie na bycie ludzkim ze wszystkimi emocjami, które to niesie. Boisz się stresu, bo jest nieprzyjemny a do tego wiesz, że niezdrowy. Nadajesz mu jeszcze większą ważność i wahadłu buja się teraz z coraz większym rozmachem. Tyle, że odstresowanie nie jest nauką o jego eliminowaniu, ale o Twojej kreatywnej postawie, jak tańczyć w deszczu stresorów, raz za razem trzymając, któryś za rękę, zamiast uciekać przed nimi w panice. Stań się odważną, nie tylko wpadając na stres, ale i w codziennym świętowaniu swojej ludzkości. Jesteś kobietą, naprawdę nie ma się więc czym stresować.
Powiązane artykuły
Komentarze
Polecamy bardzo dobrą Witaminę D3+K2 TiB
Do ssania!
O wyższym wchłanianiu z receptorów podjęzykowych:)
Pepsi pamiętam taki Twój artykuł „50 sposobów jak zrujnować własne życie”. Był tak śmieszny (w pozytywnym oczywiście znaczeniu), że poziom stresu spadał 50 x 😀
Tez go pamietam I mnie nie smieszyl niestety. Bo byl prawdziwy w od odniesieniu do mnie. Smuci mnie natomiast ze zniknela moja biblia 100 sposobow na lepsze zycie odrodzenie ☹️ mam nadzieje ze pojawi sie jeszcze
nic się nie martw, oczywiście, że się pojawi, bardziej oświecona na mój moment ewolucji, bo moje niektóre porady się zmieniają, będzie nawet książka/ lub e-book <3
Wyczekuje z niecierpliwoscia eboka <3
Lub ksiazki lepiej<3