Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Naturalnie mieć cel, bez tego ani rusz, jak najbardziej siur konsekwencja, tak intencje, niezgorsze afirmacje, owszem nieprowokowanie sił równoważących spiętrzonymi potencjałami, nie inaczej wizualizacje, a jakże bez oceniania mi tu, myśli tylko wspierające, inne paszoł won, ale czegoś istotnego zabrakło.
Ale wszystko po kolei.
Droga Pepsi, ja tak trochę nie na temat, ale jestem bardzo ciekawa, jak organizujesz sobie czas codzienny i jakie masz rady odnośnie tego? Jak znajdujesz czas na gromadzenie materiałów, tworzenie dobrych i przemyślanych wpisów, treningi, inne codziennie aktywności, znajomych, jakieś rozrywki i inne prace?
Czy mogłabym liczyć na jakiś krótki wpis o tym jak się dobrze organizować, nie marnować czasu, zdążyć z wieloma rzeczami?
Wskutek ogromnego zaabsorbowania treściami przekazywanymi kiedyś za pośrednictwem kineskopu, dzisiaj w epoce płaskich ekranów – wyświetlaczy ciekłokrystalicznych, wielu bardzo uśpionych ludzi padło ofiarą coraz powszechniej występujących zaburzeń psychicznych, w których granica między prawdą a kłamstwem, staje się rozmyta.
Dlatego nie dziwota, że nie potrafią ci ludzie odróżnić jednego od drugiego, rzeczywistości od „rzeczywistości” narzuconej przez matriks, przez co postrzegają siebie, jak naturalnych obywateli owego fikcyjnego świata za ekranem. Czerpiąc stamtąd wszelkie wskazówki moralne, społeczne i praktyczne.
Jest to o tyle absurdalne, że telewizor, to gra w grze. Przy czym gracza nie uświadamiającego sobie, że życie to jego gra, o wiele bardziej, a właściwie tylko, pociąga gra stworzona przez matriks, służąca do straszenia ludzi i karmienia pasożytów energoinformacyjnych.
Tymczasem człowiek, który chce osiągnąć sukces w tej grze, musi umieć zaspokoić 3 podstawowe potrzeby, swoje lewary sukcesu, zdrowe ciało, oświecony duch i stan konta, który pozwala na robienie przepływów.
Żaden człowiek sukcesu na jakimkolwiek polu, w tym bloger, nie może oderwać się od siebie. Z prostej przyczyny, sukces jest w Tobie, porażka też.
Jeśli jednak ustalisz, że życie, zadania, dni twórcze i leniwe, to gra, mogą być tylko 2 opcje, albo wygrana, albo nauka.
W grze nie ma przegranych, gdyż każdy gracz jest pewien, że przegrana nauczyła go najwięcej. W grze dopuszczasz przegraną, gdyż akceptujesz, że gra jest trudna i w końcu nabędziesz doświadczenia i umiejętności. W życiu przegraną traktujesz, jak koszmarny problem, i przestajesz wierzyć w swoją skuteczność.
Dwie grupy studentów otrzymały identyczne zadanie, ale o różnych nazwach ogólnych. Jedno nazwano grą, a drugie egzaminem. Ilość frustracji, smutków, obaw, prokrastynacji, które jako feedback otrzymali ludzie, na których czekał egzamin, była niewspółmiernie wyższa niż u ludzi, którzy przygotowywali się do gry.
Bądź w pracy, w drodze, w czynności, ale Twoja praca, droga, czynność jest dla kogoś innego. To jest Twój udział dla wspólnej Jaźni. Wzrastasz dla ewolucji Absolutu, którego jesteś częścią.
Przy okazji podstawowa zasada dobrego blogera, musisz być na blogu, ale blog nie jest pisany dla Ciebie, przekłada się na każdą dziedzinę pracy, która ma przynieść wymierne owoce.
Jakby blog był dla Ciebie, to pisałabyś pamiętnik w domu i kładła go do pudełka pod łóżkiem. Podobnie z malarstwem, czy przyklejaniem znaczków na poczcie.
Każdego dnia rano (lub wieczorem dnia poprzedniego) wypisz 5 zadań na dzisiaj. Zawsze powinny zahaczać o ducha, ciało i kasę, ale w dowolnych kombinacjach. W zależności od Twoich priorytetów na dzisiaj.
Czy gdyby kosz do koszykówki nie był umieszczony 3 metry nad podłogą i nie był wiele większy niż piłka, czy ktoś by się się jarał koszykówką? (Rafał Mazur)
Nigdy ale to nigdy w tej grze, nie zapominaj o 4 szklankach. Postaraj się, aby w jak najkrótszym czasie, było to tak łatwe zadanie, że wypad z Twojej listy.
Jakby co, na mojej codziennej liście nie ma już ani 4 szklanek, ani biegania, bo to oczywista oczywistość i nie zamierzam siebie forować, ani oszukiwać.
Po kilku latach takiej zabawy (bywa, że o wiele szybciej) osiągasz wysoki stopień pewności swojej skuteczności w grze. Po prostu wiesz, że tak zaprogramowałaś swoją podświadomość, że możesz sobie ufać. Wierzysz, że jesteś skuteczna, że po prostu nie zawodzisz siebie.
Po kilku latach takiej zabawy, jesteś zdrową multimilionerką, która potrafi każdego dnia znaleźć czas i na bieganko i medytacyjkę i zrobienie kilku dobrych telefonów.
love
Inspiracje/ źródła:
andyfrisella.com (Andy Frisella by Rafał Mazur)
„Quichotte” Salman Rushdie
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsi czy słuchasz zena jaskiniowca? 😀
Słucham Andy Frisella, ale przeczytałam o nim u Rafała Mazura, co ujęłam w źródłach „by Rafał Mazur” więc pytanie nie wiem po co?
Aa wybacz, nie zauważyłam 🙂
To co mówisz i piszesz Ty i Rafał, to dla mnie wzór, zmieniło moje życie 🙂
świetnie <3
Hej Pepsi!
Jestem tu nowa, chociaż przyznaję od czasu do czasu wchodziłam na Twojego bloga i niby po przeczytaniu niektórych artykułów pojawiała się u mnie wewnętrzna chęć zmiany to szybko się gasiła. Mam 24 lata i nie mogę znaleźć faceta. Szczerze sama już nie wiem co robię źle, może dla niektórych to jeszcze wczesny wiek, jednak ja czuję się wewnętrznie staro i samotnie. Chciałabym to jakoś zmienić, bo czuję się jakby nade mną wisiało jakieś fatum i wydaje mi się, że jestem niewidoczna dla facetów. Masz dla mnie jakieś rady?
Pozdrawiam
Wszystko co napisałaś właśnie tworzy nad Tobą bańkę z niedoborowością, teraz akurat brakiem chłopaka. Zgodnie z prawem przyciągania, właśnie przyciągasz wielki brak chłopaka. Tak to działa. Zmień myslenie o sobie, zacznij budować zaufanie do siebie, nie myśl o sobie, że skoro nie masz faceta, to jesteś niedoborowa, może to jest własnie taka gra, żebyś skumała to i zaczęła coś robić, co Cię zbuduje, żeby Twoje myśli Cię wspierały, anie dołowały i przyciągały kolosalny brak. <3
Pepsi napisz kogo słuchasz oprócz Rafała Mazura, super interpretacje ❤️
Non stop słucham, albo czytam. Pytasz akurat o dziedziny biznesu, to wszystkich po kolei: Brian Tracy (Sukces i inne) , Harv Eker, Frank Bettger, oczywiście Napoleon Hill, Dale Carnegie, no i wiadomo, że Vadim Zeland, masa inspirujących tekstów, ale i tak wszyscy mówią to samo i wielu innych mniej znanych.
A inne oprócz biznesu ?:)
zdrowie, praca z emocjami, duchowość, aktywność, ale kasa to też bardzo ważny element gry
Pepsi, czy to normalne że facet ogląda się za innymi kobietami? Jestem zazdrosna, mam już tego dosyć i zastanawiam się nad rozstaniem, ale nie umiem podjąć tej decyzji.
Bezczelne, jeśli robi to przy Tobie, olewa Cię, albo jest seksoholikiem 🙂
Zmieniłbym tak: Wskutek ogromnego zaabsorbowania treściami przekazywanymi kiedyś za pośrednictwem kineskopu, dzisiaj w epoce płaskich ekranów – wyświetlaczy ciekłokrystalicznych, wielu bardzo budzących się ludzi padło ofiarą coraz powszechniej występujących zaburzeń psychicznych, w których granica między prawdą a kłamstwem, staje się rozmyta. :)*
:)*
Pepsi, taka gra do przejścia mi się trafia:
Propozycja pracy 130 km od domu, 100% lepiej płatna niż obecna. Przeprowadzka nie wchodzi w grę. Dojazd do pracy to 2h w jedną stronę, w dwie 4h + 8h pracy = 12h poza domem. Domem, w którym dzieci w wieku szkolnym, z którymi lubię i chcę spędzać czas. Wiem, że potrzebują mojej obecności, wsparcia, zainteresowania.
Z drugiej strony praca, którą chciałam, zabiegałam wręcz (tylko ta odległość nie była w planie). Jedni namawiają inni mówią, że zwariowałam, żeby tyle dojeżdżać codziennie.
A ja chcę podjąć swoją decyzję, zgodną z moją duszą. Jak nakierować się do podjęcia tej właściwej decyzji?
aleś wymyśliła, ciesz się, że możesz wszystko i znajdź coś z mniejszym rozdarciem sosny. <3
🙂
No przecież!
Dzięki.
Kocham Cie, kobieto.
duzo dobra Tobie sle
<3