😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Ten post był, ale się zgubił i teraz się odnalazł i po lekkiej adiustacji jest.
Pepsi, a co sądzisz o tym, czy o tamtym? Gdybym była czarodziejką (jestem, ale nie mogę się jeszcze ujawnić) może miałabym wyrobione zdanie na wszystkie problemy zaprzątające Cię.
Natenczas jestem tylko błądzącym we mgle cienkonogim biegaczem. Na szczęście z kagankiem jasności w temacie najbardziej przereklamowanych zaleceń żywieniowych.
Kolejność przypadkowa
Polecą pewnie na moją głowę zbuki, no bo kuracja antynowotworowa Budwigowej (przypomnę, że jeszcze z twarogiem – kazeina).
No bo ludzie chorzy opijają się olejem lnianym i są potem prawie zdrowi, a weganie mielą siemię w zębiskach i stąd mają omegę 3 i dzięki temu nieźle prosperują.
A niedźwiedziom w cyrku też dodają siemię do miodu i widać jak ładnie jeżdżą misie na bicyklach.
Pomimo dowodów, które wskazywałyby, na to, że „len jest potężnym pożywieniem”, znalazłam sporo badań, które nasuwają kontrowersje, czy aby niektóre osoby nie powinny unikać lnu całkowicie.
Zwłaszcza kobiety, które mają historię z pewnymi nowotworami, albo siedzą w dużym ryzyku ich rozwoju (związanego z hormonami) powinny ograniczyć korzystanie z nasion lnu. To się oczywiście też odnosi do soi, ale o soi będzie za moment. Groch w sumie też pod to podchodzi.
Nasiona lnu zawierają fitoestrogeny, czyli chemikalia roślinne, które faktycznie „naśladują” estrogeny w organizmie. Jednak nie wszystkie fitoestrogeny są takie same.
Istnieją 2 główne rodzaje fitoestrogenów i są to: izoflawony i lignany.
Przy czym lignany to fitoestrogeny występujące w części błonnika nasion lnu.
Ze względu na aktywność zarówno izoflawonów, jak lignanów w nasionach lnu, naukowcy nie są pewni, czy nasiona lnu są szkodliwe, czy pomocne w zapobieganiu nowotworom hormonalnym, takich jak rak piersi, jajnika i macicy.
A to dlatego, że fitoestrogeny podobno działają jak estrogeny i mogą wpływać na wzmożoną produkcję estrogenów przez organizm, czyli, że fitoestrogeny mają dodatni wpływ na poziom estrogenów w krwiobiegu.
Ale są też badania, które wręcz przeciwnie, wykazały, że fitoestrogeny nie naśladują estrogenów w ogóle, a nawet wpływają na awarię produkcji własnej organizmu. Czyli, że blokują one estrogen, a nawet mogą zapobiegać tworzeniu się naczyń krwionośnych guzów.
Więc, czy fitoestrogeny faktycznie powodują raka, czy nie? Odpowiedź na to pytanie zależy od rodzaju nowotworu z jakim ma się do czynienia.
Nowotwory piersi, jajników i macicy, czyli co tu mówić, najczęstsze nowotwory na jakie zapadają kobiety.
Wbrew temu, co sądzi się w felczerskich kręgach, jednak przeprowadzono wiele badań epidemiologicznych w celu określenia, czy fitoestrogeny podnoszą, czy też obniżają ryzyko zachorowania na raka piersi, jajników i macicy, ponieważ te rodzaje nowotworów są mocno związane z poziomem estrogenów. Mimo, że niektóre badania wykazały zmniejszenie ryzyka z wyższym spożyciem fitoestrogenu, ogólne wyniki tych badań były bardzo niejednoznaczne.
Dlatego ryzyko spożywania tych „fałszywych” estrogenów przewyższa ewentualne korzyści z tym związane.
Ważne jest, aby pamiętać, że zdrowy tłuszcz Omega-3, który chcemy zaczerpnąć z nasion lnu zawierających ALA, czyli, że kwas alfa-linolenowy musi zostać przetworzony przez organizm do bardzo korzystnych kwasów tłuszczowych EPA i DHA. A nie zawsze to się udaje!
Kwasy te naturalnie znajdują się w łososiu i innych tłustych rybach morskich żyjących w zimnych wodach.
Ponieważ konwersja ALA do EPA i DHA (zwłaszcza do DHA) jest bardzo słaba u większości ludzi, to najlepiej, aby nie polegać wyłącznie na lnie jeżeli chodzi o całościowe spożycie Omegi-3.
Dla mężczyzn, którzy mają historię z chorobami prostaty, w tym z rakiem prostaty.
Badania przeprowadzone przez naukowców z University of Texas MD Anderson Cancer Center odkryły, że u mężczyzn z rakiem prostaty, jedzących codziennie 3 łyżki świeżo mielonych nasion lnu zmniejszyła się proliferacja komórek raka w porównaniu do innych chorych, którzy nie jedli siemienia lnianego.
Według American Cancer Society, mężczyźni, którzy uzupełniają dietę nasionami lnu mają niższy poziom PSA i wolniejszy wzrost zarówno łagodnych komórek, jak i nowotworowych prostaty (a propos nasion chia, czytałam o wnioskach wręcz przeciwnych, bądź tu mądry)
Kobiety po menopauzie z niedoborami estrogenów, aby zmniejszać objawy menopauzy i zapobiegać, lub cofać osteoporozę.
Należy mieć jednak na uwadze fakt, że kobiety, które nie zdecydowały się na wycięcie mięśniaków i chcą je po prostu zdematerializować małą ilością estrogenów, również powinny unikać lnu.
Zarówno kobiety, jak i mężczyźni z cukrzycą, wysokim poziomem cholesterolu, lub otyłością.
Cokolwiek nie powiedzieć nasiona lnu, chia też, są pomocne w kontrolowaniu poziomu cukru we krwi, obniżają zły LDL i podobno odchudzają, chociaż to ostatnie też bywa kontrowersyjne, szczególnie jeżeli chodzi o bóstwo chia.
No i na koniec tyrady:
Lepiej świeżo zmielone nasiona, zamiast oleju, chociaż kwasów tłuszczowych w tej samej objętości będzie oczywiście dużo mniej.
Technologia pozyskiwania tej Omega 3 TiB (z dużymi dozami niezbędnych kwasów tłuszczowych) z oleju ryb zimnolubnych,
pozwala na oczyszczanie z metali ciężkich do niewykrywalnych ilości, przy jednoczesnym nietworzeniu się transów, co jest unikatem na rynku
Spośród wszystkich dostępnych produktów spożywczych bezlitośnie niszczących nasze organizmy, akurat te zawierające podgrzewane oleje roślinne są jednymi z najgorszych.
Tłuszcze trans, to uwodornione oleje zwiększające ryzyko przewlekłych chorób, takich jak rak piersi i choroby serca.
Oliwa z oliwek jest bogata w omegę-9, który to kwas tłuszczowy nie jest niezbędnym, ale ma silne właściwości przeciwzapalne!
Dieta morza śródziemnego opływa w świeżą oliwę z oliwek, a ludzie tam żyjący dożywają naprawdę sędziwego wieku.
Ale nie zapominajmy, że tam jest duuużo zieleniny, ryby, masa antyoksydantów, świeże zioła, oregano, bazylia, morze i słońce.
Oraz szczęśliwa godzina z czerwonym winkiem, ups, z resveratrolem i dużym rozluźnieniem.
Napisałam też paszkwil imienny, gdyż o oleju rzepakowym, jakby kogoś interesowało odstaw olej rzepakowy
Wegetarianie i weganie, czyli grupa „filosojomitów”, jak ich z przekąsem nazywam, czyli ludzie, którzy najczęściej nie jedzą zwierząt głównie ze względu na empatię do losu zwierząt, zapominając, że sami też mają jakieś zdrowie do zadbania, wybierają opcję margaryny do chlebka.Bardzo popieram tę filozofię, nie jem zwierząt ponad dwadzieścia lat, chociaż od pewnego czasu jestem tylko roślinożercą, co nie znaczy weganką. Weganie, a obecnie nasiąknięci reklamą również wszystkożerni mają tendencje do jedzenia margaryn, jako „świetnych” zamienników tłuszczów zwierzęcych, oraz soi, jako zamiennika mięsa.O soi i chlebku będzie za chwilę, natomiast o margarynie, czy występującym pod kryptonimem masła roślinnego smarowidle mogę tylko napisać, nie jedzcie kiły, nie jedzcie raka.
Margaryna to NIENATURALNY tłuszcz, w formie pasty do smarowania powstający w procesie uwodorniania, obracający płynne oleje roślinne w postać stałą.
Nie roztrząsaj, że masło zawiera tłuszcze nasycone, bo to już mitologia, w sensie o ich szkodliwości …
W słoninie jest 50% przeciwzapalnej omega-9, tej samej, z której składa się yyy … oliwa z oliwek To dlatego ludzie na wysoko tłuszczówce, typu dieta Atkinsa, ponad 65%, a nawet 70% w diecie z tłuszczu, głównie nasyconego, piją smalec i są zdrowi, podobno
Tiaaaa … najtrudniejszy punkt programu i każdy witarianin Ci powie, że owszem na surowo jest spoko, wcale nie za trudno, ale trzeba i tak mieć jaja.
Bo rozchodzi się o CHLEBEK. Na chlebek jesteśmy narkomanni. Chlebka nam najbardziej do szczęścia potrzeba.
Ach, ty „pełnoziarnisty chlebku”, jakże kontrowersyjne jest imię twoje!
Nie okłamuj się, że ta wysoko przetworzona cała mąka pszenna, czy żytnia jest rzeczywiście dobra dla Ciebie.
Ziarna, które nie wyglądają jak ziarna nie są twoimi przyjaciółmi, a nawet wtedy haraczą jelita, bo to przecież nierozpuszczalny błonnik.
Wielu dietetyków nawijają mantrycznie, żeby jeść pieczywo pełnoziarniste, czyli razowe chleby i makarony. Jednak korzyści zdrowotne z tych przetworzonych węglowodanów są przereklamowane.
Istnieje bowiem ogromna różnica między całymi ziarnami i nieprzetworzonymi produktami, a rafinacją mąki.
Najedz się owsianki, albo zjedz kutię z miodem manuka, czy leśnym
Jak chleb, to organiczny żytni, który rósł na bio zakwasie minimum 8 godzin i dość rzadko, najlepiej tylko w środę:)
3/4 produkcji soi na świecie jest GMO, a w USA nawet 95%, a taka soja jest przeznaczona dokładnie dla roundup ready, czyli przygotowana pod randapowy syfilis, co oznacza, że musi wytrzymać śmiertelne dla zwykłej soi dawki herbicydu.
Obecnie soja jest dodawana do prawie wszystkich produktów spożywczych, w tym w przetwórstwie mięsnym i mlecznym. Tak dla jaj, albo z innych powodów, nie chce mi się teraz ich wyłuszczać.
Konklużyn jest taka, żeby paróweczek sojowych unikać ile się da, bowiem niesfermentowanych produktów sojowych dobrze jest unikać, gdy nie chcesz cierpieć na następujące niedogodności, jak:
Korzyści zdrowotne możesz wyciągnąć za to ze sfermentowanej soi organicznej, bowiem po długim procesie fermentacji fityniany i inne antyodżywcze składniki soi, w tym te zagęszczające krew, zostają zredukowane. Jedz więc tempech, natto, miso i sos tamari.
Wielkie dobrązowienie soi w tym wpisie!
Jagody goi są przereklamowane, a jak do tego doszło opisuję akurat w wiralowym poście zanim sięgniesz po tybetanską jagodę goi
Wszystkie owoce są bogate w przeciwutleniacze, potężną pomoc w zapobieganiu nowotworów posiadając spowalniają starzenie się i są w stanie pomagać odeprzeć inne choroby, w tym paskudne.
Jednak mało badań zostało zrobionych, aby udowodnić, że akurat jagody goi, mają lepsze niż inne owoce właściwości pro zdrowotne. Lepsze niż bio truskawka, czy wiśnia, nie mówiąc o czarnej porzeczce.
W razie czego możesz nadal korzystać z dobrodziejstw doskonałego proszku z organicznej czarnej porzeczki
Idealna do 4 szklanki!
Ale
W świetle tego co dowiedziałam się ostatnio, po sprawiedliwości, jagoda goi ma podobno istotnie dobry wpływ na zdrowie oczu.
Banan też:)
Też już się nad nimi pastwiłam trochę w co z tymi nasionami chia?
Maleńkie czarne i białe nasiona rośliny Salvia hispanica uprawiane głównie w Meksyku i Ameryce Południowej zaczęły być nagle, ni z gruszki, ni z pietruszki promowane jako super odchudzający antyoksydant, zaopatrujący dodatkowo cielsko w Omegę-3.
Wszystko by się niby zgadzało, tyle, że chia yyy … nie odchudza. Owszem puchną w żołądku i odchudzą tylko wtedy, gdy nic nie zjesz z tego powodu. A więc sama widzisz, jakie to odchudzanie, po prostu niejedzenie:)
Profesor zwyczajny, dietetyczka Salge-Blake mówi, że owszem Nasiona Chia zawierają antyoksydanty i ALA, roślinny kwas tłuszczowy Omega-3, a 2 łyżki nasion Chia mają 140 kalorii, 10 g błonnika, białka 5 g, 9 gramów tłuszczu i 180 mg wapnia.
Owszem nasiona chia są zdrowe, bogate w błonnik, ale nie oferują dodatkowych korzyści.
Jak już, to lepiej postaw na orzechy i inne popularniejsze i smaczniejsze nasiona, typu pestki z dyni. Też nie odchudzają, ale i nie rozdymają.
Wszyscy już wiedzą jak ważna jest rola dobrej flory bakteryjnej w jelitach, i że taka flora może wszystko, bo jelita to nasz drugi mózg.
Tym bardziej wielkie firmy ogromnego przemysłu mleczarskiego, kolejnego po przemyśle zbrojeniowym i farmacji.
Ludzie na całym świecie codziennie pożerają tony jogurtów w przekonaniu, że pomagają swoim niedomagającym trzewiom.
Tymczasem jeszcze bardziej sobie szkodzą, gdyż jogurty, które kupują są oszukane.
Zawierają konserwanty, powstają z mleka, w którym jest ropa, antybiotyki i sztuczne hormony wzrostu. I które zostało wydobyte ze schorowanych wymion, schorowanych, sztucznie podtrzymywanych przy życiu antybiotykami i paszą pełną pestycydów i GMO krów.
W drastycznych przypadkach, ale wcale nie rzadkich, krowy są również karmione krowami, czyli zmielonymi odpadami z produkcji wołowiny.
Takie mleko, po odpowiedniej sztucznej obróbce i zaaplikowaniu w nie, wątpliwej jakości flory bakteryjnej jest nazywane naturalnym jogurtem (to rzadziej), gdyż najczęściej jest dodatkowo szpikowane sztucznymi słodzikami, w tym aspartamem, rafinowanym cukrem, oraz sztucznymi aromatami i konserwantami i wtedy nazywa się go małym głodkiem.
Jogurty, czy kefiry są faktycznie zdrowe (o ile tolerujesz mleko, chociaż wiele dorosłych ssaków już nie toleruje), ale gdy powstają z fermentowanego bio mleka koziego, albo kokosowego, też bio.
Ostatecznie z niepasteryzowanego mleka od krów wolnych i karmionych trawą.
Nagminnie gospodynie w telewizorze używają przecierów pomidorowych z puszek.
Bo przecier jakże jest zdrowy, bo wiadomo likopen, najwięcej go w gotowanych pomidorach, a nie w świeżych.
Tutaj zwykli weganie dają sztuczka w kichawę witarianom, lecz …
Trochę musiałam pogłówkować nad nim, pastwiąc się nad swoim ośrodkiem decyzyjnym, czy wymienić jako najbardziej przereklamowany produkt:
Ale w końcu wybrałam co innego i bardzo siebie samą uszczypałam …
Gdy oglądamy filmy z amerykańskiego hi life, można zauważyć, jak światowcy po Yale University zamawiają na lancz omlety z ośmiu białek i kaparami.
Gdy tymczasem białko jaj hamuje przyswajanie żelaza zawierające się przede wszystkim w żółtku. No dobra, może masz wysokie żelazo, ale gdy jesteś w wieku rozrodczym, przyplątał się mięśniak ( co 4 kobieta ma)to miesiączki mogą być bardzo obfite i anemia gotowa. Pobiegać się nie da, bo tętno rośnie i generalnie blade oczy (od spodu) i dziąsła.
W żółtku jest też więcej proteiny niż w białku, pomimo, że nazywa się białko.
w didaskaliach
Jaja, obok glutenu, mleka, soi i orzeszków ziemnych, są jednym z głównych alergenów.
Dlatego, gdy los rzuci Cię do Hollywood, na krzesełko reżyserskie, nie wygłupiaj się, tylko kręć bogaczy szamiących całe jaja, tyle, że ma się rozumieć w restauracji Four Seasons, albo u Roberta De Niro w Nobu, chyba, że tam serwują tylko sushi.
Powiązane artykuły
Komentarze
Jakże pomocny E-book zawiera tygodniowe przepisy na 4 pory roku (wraz z listami zakupów) na pyszne dania wprowadzające ciało w nowe standardy.
Być może ten 10-dniowy detoks hormonalny to to co jest Ci teraz potrzebne!
Zaczynając przygodę z niejedzeniem mięsa podejrzliwie patrzyłam na te całe sojowe wytwory, wegańskie margaryny, które były dla mnie dziwne. To tak jakby trochę zastępowanie na siłę dawnych przyzwyczajeń. Dla producentów to kolejny wielki biznes, soja jest tania, łatwo pozyskiwana – żyć nie umierać.
Olej lniany też mi się wydawał podejrzany, może między innymi też dlatego, że mi nie smakuje.
Nie można popadać z jednej skrajności w skrajność. Ciężko jest zjeść coś wbrew swoim zasadom (np. tabletkę z omegą, D3), ale dla mnie zdrowie moje i mojej rodziny jest najważniejsze. Niektóre fakty trzeba po prostu zaakceptować i dokonać wyboru.
Dziękuję Ci za uświadamianie i pisanie również tych „niewygodnych” informacji. Kiedyś musiałam sama wertować setki stron i godzinami szukać odpowiedzi na moje pytania. Aż znalazłam Twój blog, gdzie znajduję wnioski, które sama wyciągałam i wyciągam z różnych opracowań, badań.
Tak trzymaj, owocek 🙂
Niektóre argumenty są słabe: zachęcasz do spożywania oliwy z oliwek na zimno, a demonizujesz siemię lniane i nasiona chia, a co ze stosunkiem Omega 3 do Omega 6 czy 9? A co do Chia to Twój główny zarzut to to, że nie odchudzają. I co z tego?? Czy jest gdzieś na świecie substancja odchudzająca? Jeśli tak, to nie byłoby w USA nikogo grubego.
Gabo, wiedziałam , że moja opinia o lnie, nie spodoba się najbardziej, a co do chia, to napisałam długi artykuł o chia, jest do niego link, rzuć może gałką, a jeżeli chodzi o to co piszę w tym artykule, to akurat w ten sposób reklamuje się te produkty, a ja piszę że są przereklamowane, a właśnie w kontekście chia mówi się o odchudzaniu. Gabo brak logiki u Ciebie, aż mnie fizycznie boli, pozdrawiam ciepło
A co z Garcinia Cambodia? Odchudza czy nie? Bo teraz taka modna, no i oczywiscie „w cenie”
Jest w Bikini Burn TiB (http://thisisbio.pl/sklep,produkt,id=3,bikini_burn.html), więc spoko, całe bikini działa
Um… praktycznie każdy produkt z nienormalnie dużą zawartością błonnika reklamuje się w pewien sposób jako cud odchudzający. Bo, że pęcznieje, rozpycha żołądek, powoduje uczucie sytości i tak dalej… Zresztą poniekąd tak jest. Jak się napcham rano siemienia to też czuję się pełny do południa. Czyli de facto sama chia nie odchudza, odchudza brak jedzenia spowodowany uczuciem zapchania. Mam nadzieję, że mój wywód logiczny jest choć trochę zrozumiały.
🙂
eee ale pozbycie się grubych to byłaby olbrzymia strata dla świata biznesu… Aczkolwiek fakt, że „to coś na odchudzanie jest przereklamowane” ameryki nie odkrywa i może podchodzić pod prymitywne – zważywszy na ilość przereklamowanych produktów na świecie.
Pepsi wiem, że to zupełnie nie na temat ale przeleciałam chyba przez całego Twojego bloga i nie mogę nigdzie znaleźć informacji o kwasie foliowym – chyba, że nie było. W jakich pokarmach go szukać? Z góry dzięki za odp.
Gosiu faktycznie mało pisałam o kwasie foliowym, tylko w kontekście ciężarnych, jest go sporo w chlorelli
Buźka :* pożeram chlorellę więc spoks, a że „obcy” na pokładzie się pojawił więc zaczynam drążyć temat. Podobno też dobrze działa na włosy.
Można chlorelle w ciazy??
tak, http://www.pepsieliot.com/na-co-komu-ta-chlorella-i-chlorella-w-ciazy/
Poza wszystkim to masz naprawę piękne oczy. Ściskam!
a co ze zmielonym lnem odtłuszczonym? też zawiera te wszystkie niedobre substancje?
jeny, mam ochote wyrzuc zawartosc mojej lodówki
PepsiEliot wolałam w czerwieni…no i zniknęła pozycja „ostatnie komentarze”-łaj tak nieładnie?
PS. Czy stacjonarnie w Warszawie tylko w Sin Gluten można zamawiać Twoje produkty??
Przywrócę jutro, bo teraz robię na ipodzie
Pepsi co jeść, CO JEŚĆ zeby nie wykorkowac z głodu???? Ten swiat jedt tak zmanipulowany żebyśmy nie mieli czasu i kasy przygotowywać sobie żarło :/ No co jeść ????????
Hej, hej. Ja dzisiaj tak tylko informacyjnie z innej beczki. Miałam dzisiaj incydent zawodowy na oddziale chorób wewnętrznych skoncentrowanym na wątrobach i trzustkach ;D i co hmmm…otóż absolutnie wycieńczonym pacjentom, lub takim z zespołem odstawienia alkoholu podaje się coś co nazywa się Pabrinex 😀 plus magnez dożylnie! szkoda, że dopiero jak są wycieńczeni…takim na przykład martwiczym zapaleniem trzustki :-/. Poruszałam już kiedyś temat vit C z panią prof z Chin. Wywróciła tylko oczami, załamała ręce i westchnąwszy rzuciła…no cóż – Europa żyje innymi wartościami!!! yyyy 🙂 Ogólnie dopadła mnie frustracja zawodowa na tle codziennego stawania w obliczu bezmiaru ludzkiego nieszczęścia, którego -jak oceniam- w 80% można by było uniknąć. I w ogóle „sraczkę myślową” mam. Pozdrawiam.
Czegoś tu nie rozumie. Mam policystyczne jajniki i bardzo malutko estradiolu i namiętnie miele siemię i piję, czyli robię źle? Możesz mi to jakoś wytłumaczyć bo chyba tego nie rozumiem.
no przecież napisała pepsi wyraźnie – tak, robisz źle : )
Coś mi śmierdzi w tym, że lniany porównujesz do pestycydu a tak chwalisz oliwne drzewko, opisując jego działanie biobójcze (?)
„Wyciąg z liści oliwek […] ma zdolność zabić praktycznie każdego wirusa i bakterię, która istnieje gdziekolwiek na ziemi.”
Czyli jeśli wyciąg z liści oliwek tak pięknie potrafi wszystko zabić to funkcjonalnością dorównuje pestycydom?
Hej Pepsi, a ja mam pytanko do tych tabsów z rybim omega 3, które reklamujesz, a które pod Twoim wpływem zresztą zakupiłam. Bo to jednak sporo czystego tłuszczu jest. A jak jesteś na 811 (wg którego i ja się żywię, o ile nie zgrzeszę za bardzo) i jesz bardzo mało tłuszczów, taką garstkę orzechów (z których wytłoczysz nie tak znowu wiele czystego tłuszczu) + ta rybia tabsa na dzień to skąd pewność, że nie zachwiejesz tej równowagi między kwasami?
Łysaga omega 3 ma 1 g czyli 9 kalorii, no to raczej nie za dużo kalorii, a ja nie jem mało tłuszczu , ja jem tyle ile potrzeba , czyli 10 % dziennego żarcia, Jedząc pod 3000 kalorii, mogę zjeść awokado nawet całe, a po drugie to ńie musi odbywać się w skali dnia, a tygodnia, a nawet miesiąca, czyli dzisiaj najem się orzechów, a następnego dnia lecę tylko na omedze i łyżce oleju z konopii, albo kokosowego
Dzięki za odpowiedź. Ja póki co jestem na redukcji więc jem trochę mniej kalorii, ale masz rację, nie muszę przecież jeść i orzechów, i tabsy jednego dnia. Powiem Ci, że albo to placebo, albo rzeczywiście widzę sporą poprawę w koncentracji od tej rybiej kapsułki… Tylko sumienie trochę gryzie. Nie obczajałaś tych kwasów omega 3 z glonów, o których pisali pod Twoimi postami? Zamierzam je w następnym rzucie, znaczy jak mi się skończy to, co mam, wypróbować.
przecież Autorka wskazuje grupy osób, dla których len nie jest wskazany, a nie demonizuje go wobec każdego… :/
cyt.: „Olej fakt,” – jest najlepszy i właśnie świeżo reklamowany przez Pepsi:)
Nareszcie doczekałem się…, a kiedy z buzią uśmiechniętą?
Droga Peps, odbiegając od tematu posta… chciałam Cię zapytać czy ocet jabłkowy można dodawać do zielonych koktajli?
nie dodaję, po co?
Tzn. Kiedyś pisałaś o jego walorach… i chciałam go jakoś „przemycić” 😉
Jak dodasz dwie stołowe łyżki na butelkę wody (1,5L) takiego domowej roboty octu jabłkowego to będzie do wypicia.
Mam w domu ocet firmy Voelkel niefiltrowany, niepasteryzowany z eko jablek 😉
Widzę tu trochę kontrowersji dla kontrowersji 😉 Przede wszystkim, fragment o nasionach chia mnie nie przekonuje. Mają silne właściwości nawilżające – polecane sa przy odwodnieniu lub wtedy gdy sucho wokół (czyli np w sezonie grzewczym u mnie w domu). I pyszne są 🙂
Wszystko co napisane w internecie trzeba filtrować: szczególnie reklamy komercyjne, ale również opinie jednej osoby na dany temat 😉 To, że ktoś coś napisał nie oznacza że tak właśnie musi być.
Z wieloma rzeczami się zgadzam co tutaj zostało napisane, a resztę traktuję jako opinię autora, którą szanuję.
Pepsieliot, skoro Twoje opinie są tak naukowe, to dlaczego o PBA nie napiszesz więcej… (podajesz sam skrót + straszak – choroby)? Przekazujesz informacje w sposób wybiórczy, wzbudzające sensację – ale tanią sensację. Czy wiesz w ilu produktach znajdują się fitoestrogeny…? Ciekawa jestem czy wiesz do czego same kw. omega-3 są potrzebne- nie licząc konwersji do EPA i DHA…? Dlaczego zatem tutaj olej lniany został wzięty na warsztat..? Niespecjalnie poprawnie używasz także terminu rafinacji mąki w odniesieniu do mielenia ziaren. A argument umęczonych krowach, ropie i ich wymionach – iście naukowy, doprawdy. Poza tym, argument bardzo słabe. pozdrawiam.
Jagoda nie rozśmieszaj mnie, bo chociaż nie mam żadnej awitaminozy, więc nie mam też zajadów, ale i tak mnie bolą mięśnie brzucha po szóstce Weidera
Jednak nazywanie lnu „fatalną żywnością” to bardzo duża przesada. Jeśli len leczyłby nowotwory prostaty to jak może być fatalny? Założyłaś także hormono zależność powstawania niektórych nowotworów lecz wiele terapii naturalnych przy leczeniu raka nie zgłębia tej przyczyny i leczy cały organizm dążąc do jego oczyszczenia i równowagi. Siemie lniane porównuje się też do gorzkich pestek moreli. Zgadzam się, że olej musi być bardzo dobrej jakości i świeży. Siemie lniane trzeba natomiast zjeść do 15 minut po zmieleniu. Polecam moczenie nóg w ugotowanym wywarze z siemienia. Skóra staje się bardzo mięka i przestaje pękać.
Basiu być może i co z tego? uważam, że trzeba sobie zdawać sprawę, że pewne rzeczy nie są jadalne do końca
Ok. Tylko chodzi mi o to, że ludzie leczą się dietą dr Budwig, która oparta jest na siemieniu i oleju. I Ty to wiesz:-) Na początku jest tego oleju dużo później już tylko 2 łyżki. (dla niektórych może aż). Inne tłuszcze praktycznie nie występują. Dieta jest podobna z innymi kuracjami leczącymi raka. Różni się właśnie olejem. Wiem, że chcesz ludziom przede wszystkim pomagać. Taki jest też cel tego świetnego bloga. I myślę, że wprowadziłaś niepotrzebne zamieszanie opierając się raczej na badaniach, które raczej czegoś szukają niż potwierdzają. Chyba, że uważasz, że ta dieta jest nieskuteczna i nie może pomóc?
Heloł Pepsi, Ja dosyc mocno nie na temat: co myslisz o spozywaniu wody utlenionej (kuracje Nieumywalkina)?
Raja hej, tu się sporo dzieje w tym temacie http://www.pepsieliot.com/skuteczna-terapia-leczenia-raka-woda-utleniona/
a chlebek pieczony samemu, na swoim zakwasie i z ziarenek zmielonych jest ok?
nie 🙂
a chleb biały kupowany w supermakrecie, którego data ważności jest przewidywana na +2 lata, jest zdrowy? 😉
Myślisz, że powietrze którym oddychamy jest zdrowe? Może powinniśmy przestać? ;P Pozdrawiam
o chlebie białym raczej nikt nie mówi, że jest zdrowy, więc nie był tematem tego posta
Dlaczego chleb robiony w domu na wlasnym zakwasie albo na kaszy gryczanej jest zly? No zalamka
nie oceniaj chleba, ani niczego, po prostu stwierdź fakt, że jest to produkt wysoko przetworzony, następnie wyjdź z głowy i zapytaj swojego ciała, czy chce go jeść, nic więcej
Pepsi, no chce… lubie chleb… nawet ten na kaszy gryczanej i wodzie tylko… wyjasnij jak dziecku o co w tym chodzi… tylko dlatego ze po kilki dniach jest mielina kasza i pieczona? Chodzi o to ze wartosci gina?
Jestem poczatkujaca 🙂
wszyscy lubimy chleb
A ja mam pytanie nie na temat, niestety – czy przy na nietolerancji na orzechy ziemne nie powinnam tez spożywać innych orzechów (tak mi zaleciła pani dietetyk przy teście na nietolerancje pokarmowe)?
Pozdrawiam!
orzechy ziemne to nie orzechy, tylko strączkowe, jest duże prawdopodobieństwo, że nie jesteś uczulona na orzechy, ale dowiedz się o tym powolutku
Przyjdzie więc umrzeć z głodu.
chyba Tobie… touche wiedzy i nie ma problemu z tym co szamać
Jak zwykle bardzo interesująco. Pepsiurek jak coś napisze, to nie ma ….we wsi. Przesyłam dziubki 🙂
Hej Żonkosiu Młody, też Cię serdecznie pozdro
😀 Młodziuchny 😀
Może znajdę, bo ten wpis czekał już pół roku na dopieszczenie i publikację
Zaintrygowały mnie Twoje tezy. Czy mogłabyś podać link do badań, o których wspominasz?
chyba nikt kto jest normalny nigdy nie uważał jogurtów czy margaryny za zdrowe…
Ago reklamodawcy robią kampanie, a ludzie wierzą, a zresztą dobrze jest wierzyć, gdy coś bardzo smakuje
ej to tak na serio nie ma co jeść wszystko co jest bio jest strasznie drogie, czyli wszystkie rady tu zawarte też są dla burżujstwa ja to tak widzę. Tyle o ile hodujemy warzywa na własnym podwórku nie pryskane ale to mały procent tego co się spożywa w ciągu roku i jak tu cokolwiek jeść ? 🙁
Kasiu jest też rada, zostań burżujką, choćby tylko z powodu szamy 🙂
Niekoniecznie musi być strasznie drogie. Polecam np.
https://lokalnyrolnik.pl/blog/niedroga-ekologiczna-zywnosc-mozliwe/
good post Pepsi 🙂 Rzadko sie z Toba zgadzam, ale tym razem 100% pokrycie 🙂
Hej czy można liczyć na odnośniki, linki do badań, źródeł, które potwierdzają informacje? Pozdrawiam
Nie, trzeba sobie wygooglać po angielsku, bo ja już nie mam niczego, rozkminiam temat, wkładam na bloga, a resztę kasuję. Przy takiej ilości artykułów nie jestem w stanie magazynować linków, zresztą mnie przestaje już temat rozkminiony interesować. Wracam do niego, gdy znajduję nowe info,albo gdy ktoś ma kłopoty zdrowotne, a temat jest dla niego przydatny.
Witam, mam pytanie. Co dalej z moim życiem, czy umrę? Niestety wszystkie wymienione przez Ciebie produkty jem w dużych ilościach 🙁 Czy wiesz, o ile mogło to skrócić moje życie? Jestem nieco przerażony i nie wiem co jeść 🙁
Janku wyluzuj, żeby ludzie tylko jedli takie rzeczy. Przecież oni jedzą tonami fast foody, smażeninę, etc i żyją podpięci do kroplówek do 80-ki. I z uzdrawiającą mocą jedzenia jest tak, ze jak coś zmienisz to bardzo szybko widać, wiedzą to ludzie, którzy często badają sobie krew, jak szybko jedzenie polepsza, lub pogarsza sprawę, głowa do góry, będziesz żył! 🙂
A ja wiem skąd nagle taka popularność ziarenek chia, które wyglądają jak mikruśkie smocze jajeczka. Czytałaś „Urodzonych biegaczy”? No to przeczytaj :).
Oczywiście, że czytałam dawno i nawet nie raz pisałam, o dajmy na to tutaj – http://www.pepsieliot.com/buciki-biegacze-to-przekret/
Pepsi, piszesz: „Kto z pewnością powinien unikać nasion lnu i zamiast siemienia, raczej jeść omegę-3 z oleju rybiego?”
Ja rybę bardzo chętnie i tran też, ale powiedz mi skąd wyczarować taki tran, albo suplement z olejem rybim, żeby mieć pewność, że się dostaje olej rybi z względnie czystego morskiego łowiska, a nie z norweskiej hodowli dorszy-mutantów, pasionych czystą chemią?
Olu ja polecam tylko i wyłącznie mój olej rybi Omegę 3 TiB http://thisisbio.pl/sklep,produkt,id=12,omega_3.html, chwilowo się skończyła, ale już leci ze Stanów
Pepsi czy możesz polecić dobry tran dla dwulatka? Czy polecane przez Ciebie omega z ryb TIBa nadawałaby się, po wyciśnięciu z kapsułki? Do tej pory podawałam siemię mielone/dobry olej jako źródło,wydawało mi się, że robię dobrze 🙁
pozdrówki!
Wisiu, tam jest bardzo duża dawka,dowiedz się od lekarza ile on radzi, dla dwulatka, sama też sprawdzę
Jeżeli mówimy coś źle o lnie, to jakby zaprzeczyć 50-letniej praktyce zacnej dr Budwig.
Len jest pożywieniem i lekiem.
Tylko najlepiej mieszać mielony lub oleje z innymi oleistymi.
Dowolność duża, korzyści oczywiste. 😉
A co do ryb i tranu jestem sceptyczny.
Hodowlane powinniśmy omijać, tu wątpliwości nie ma, to sa trucizny na mączkach sojowych argentyńsko-brazylijskich.
Po awarii w Fukuszimie, nic jużnie będzie takie jak było, chyba że ufamy oficjalnym podaniom.
A w Polsce jak na złość (?!) :
== Instytut Fizyki UMCS zamyka jedyny w Polsce publicznie dostępny miernik radioaktywności.
download as a pdf file Ściągnij w formacie PDF
Bardzo niepokojąca informacja ukazała się na stronie Instytutu Fizyki UMCS:
Z przykrością informujemy, że z dniem 1 marca 2016 roku jesteśmy zmuszeni wyłączyć Monitor Radioaktywności Instytutu Fizyki UMCS.
Konieczność zatrzymania jego pracy spowodowana jest zużyciem eksploatacyjnym i brakiem środków finansowych na konserwację i modernizację aparatury. Archiwalne dane dotyczące poziomu radioaktywności pozostaną dostępne. ==
Teraz wystarczy tylko nie suplementować jodu i są kłopoty.
I czy ta cała epidemia 'tarczycowa’ nie wybuchłą po 2011… ?
To tak na marginesie..
Podoba mi się to, co piszesz 🙂 Nie mam za dużo czasu na czytanie tego bloga i komentarzy, ale Twoje trafiają w samo sedno 🙂 Tak trzymaj. Pozdrawiam
jakieś dwa lata temu z ciekawości przez ok miesiąc robiłam sobie pastę budwigową. Już nie pamiętam proporcji oleju lnianego i twarogu, dodawałam jeszcze sól i szczypior. Nawet zjadliwe było, pod warunkiem, że się wszystko ładnie połączyło. Nie cierpiałam na jakieś szczególne dolegliwości ale jedno muszę stwierdzić z całą pewnością: włosy błyszczały a paznokcie wreszcie przestały mi się rozdwajać. Rozważam powtórkę z rozrywki.
Też tak robiłęm i też to stwierdziłem.. 😉
CZY WIDZIAŁ KTOŚ OLIWĘ Z RZEPAKU CZY Z BANANA ? NIE ! TO CZEMU PISZECIE I MÓWICIE , OLIWA Z OLIWEK, PRZECIEŻ OLIWA TYLKO JEST Z OLIWEK A NIE Z TRUSKAWEK NIEMA INNEJ OPCJI .POZDRAWIAM ARTYKUŁ OK
oj tam oj tam, jedź do Prowansji, albo Toskanii, wszyscy tak mówią, oliwa z oliwek, ale może też być z ropy naftowej 🙂
W jednej ze swoich podroży Wojciech Cejrowski przechadza się po polu soi gmo i opowiada o jej uprawie, opryskach „Ależ to jest obrzydliwe… proszę tego nie jeść, bleeeee”.Najlepsze , że właściciel tych pól ma własne poletko przy domu, gdzie hoduje dla swojej rodziny starą soję , bez oprysków.Mnie natomiast po soi zawsze wyskakiwały egzemy na twarzy i dłoniach… nie pamiętam co z żołądkiem.Teraz trzymam się od tych wynalazków z daleka i wiem dlaczego dieta wege mi nie odpowiadała.
dieta wege z powodzeniem może być bez soi, ale to tylko tak na marginesie
droga Pepsi
jakie masz zdanie na temat orzechów i nasion? są niedobre?
niektórzy frutarianie mają takie przekonania, dlaczego?
pozdro
doskonałe, tylko w małych ilościach, chodzi o tłuszcz i błonnik nierozpuszczalny.
ok, dzięki
Zgadza się dieta wege może być bez soi i podobnych.Tylko mi podtykano soje , kasze ,soczewice i straczkowe bo przecież miesa nie jem to chociaz to, a skad bialko i takie tam.A moj bebech na to wszystko strajkowal.Najlepiej czuje sie na surowych warzywach i owocach i mam wreszcie 0 problemów i nawet pryszcze zniknęły moja odwieczna bolączka.
Ps.Pepsi twoj blog jest niesamowicie wciagajacy…
DidiMa thx 🙂
Zgodził bym się może z rankingiem, tylko jest tam niedopasowanie rangi produktów. Bo soja, margaryna, produkty z puszki czy białko jaj zaliczył bym raczej do trucizn.
O oleju z lnu tłoczonego w niskiej temperaturze i siemieniu lnianemu dla celów leczniczych wypowiedzi są raczej pozytywne, m.in. Jerzy Maslanky. Domowy jogurt z mleka od szczęśliwej krowy zaleca m.in. dr Kempisty. Przeciery z pomidorów robione w domu też nie są złe. Jest również duża różnica pomiędzy chlebem z pszenicy i żyta czy makaronami. Chleba, szczególnie tego na drożdżach i dodatku roślin oleistych nie zachwalam.
Z górnej półki przereklamowany jest sól himalajska a szczególnie miód manuka 🙂
Mamy wybór..
Na szczęście, preferuję polskie 😉
Brakuje mi konkretnego argumentu przeciwko chlebowi razowemu. Właściwie nie podajesz ani jednego powodu.
Nasiona Chia przede wszystkim są okropnie tłuste, 100 g zawiera tyle kalorii co pączek, więc polecanie ich w daniach dietetycznych jest nieporozumieniem.
błonnik nierozpuszczalny, produkt wysoko przetworzony, zawsze istnieje prawdopodobieństwo obecności glutenu, uczucie sklejenia od środka, niemożność biegania przez wiele godzin po zjedzeniu chleba, a co do tłuszczu w chia, to trochę inaczej działa, mówię to pomimo, że propaguję dietę niskotłuszczową
Mit liczenia kalorii już dawno został odmitologizowany, poza tym nasiona jemy na małe łyżeczki.
Najkorzystniejsze, najmniej alergenne sa mąki żytnia, gryczana i wyroby z nich..
Witam, mam pytanie w kwestii może nie tyle czysto 'dietetyki naturalnej’ co suplementacji. Co myślisz nt. suplementacji kwasem alfaliponowym razem z ALCAR (acetyl L-karnityny) + resweratrol/pterostilbeny + aminokwasy BCAA + różeniec górski (ekstrakt w tabletach). Jak długo można brać taki zestaw i czy nie ma po dłuższym czasie negatywnych skutków ubocznych???
Domini, czy wymienione suplementy zostały zakupione w http://www.thisisbio.pl?
Za stara jestem na rewolucje żywieniowe (jednakowoż kontroluję, co jem i nie tak wiele grzeszę w tym zakresie ;-)), ale język tego bloga mnie zachwyca 😀
🙂
Pepsi mam Twoja książkę która dawkuje pomału żeby mi się za szybko czytanie nie skończyło bo takie to relaksujace:-) piszesz tam bardzo pozytywnie o nasionach lnu. Jako naturalne regulatory które maja działanie ochronne przed przeciążeniem agresywnymi estrogenami. Melatonina..dosłownie usypia komórki rakowe. Wiec czemu teraz o mnie piszesz źle.len bardzo chwali Agnieszka Maciąg na swoim blogu.poleca się go dla kobiet przed i w trakcie ciąży w celu prawidłowego rozwoju dziecka oraz po ciąży aby zapobiec depresji u młodej mamy
Nie piszę źle o lnie, piszę obiektywnie. Jest nie dla wszystkich. Tak jak brokuły nie są dla wszystkich. Blog jest moim subiektywnym królestwem, w książce jestem znacznie bardziej bezstronna i obiektywna, piszę tam też o Budwigowej, która wyleczyła wielu ludzi z raka białym serem i olejem lnianym, to dlaczego nie masz do mnie pretensji, że się źle wyrażam o kazeinie? I to bardzo źle. A wiesz ile kazeiny zawiera biały ser? Książka jest ogromnym opracowaniem, i jest też wyborem w kierunku równowagi.Nie przeklinam w niej, nie piszę dziwną składnią, i obiektywnie w miarę moich możliwośc piszę o lnie. Jak doczytasz to zobaczysz, że sprawę ALA i kwasów EPA i DHA też poruszam i mówię otwarcie, że w tej kwestii nie wszystko jest jeszcze wiadome ostatecznie. Różnimy się Beato.
A co do estrogenów, to kij ma dwa końce, właśnie te fitoestrogeny w niektórych przypadkach są bardzo niepożądane – rak piersi, rak prostaty
Dzięki Pepsi za odpowiedź. Tu nie chodzi o różnice. Ja na razie błądzę i szukam rozwiązań, odpowiedzi. Szukam rozwiązania dla siebie a że jestem jeszcze trochę raczkująca to pytam o te kwestie których nie rozumiem. Zaczynam coraz bardziej rozumieć sens 811 i próbuje ją wdrażać, pasuje mi, ale gdzieś tam w głowie ukorzenione nawyki zostają, że jajka są ok, ze mięso jest ok, a już co tydzien słysze ze „kawałek placka raz w tygodniu jest potrzebne”. Ciężko jest przestawić od razu swoje dawne nawyki żywieniowe. Masz racje – blog to Twoje subiektywne spojrzenie na temat odżywiania organizmu i bardzo je cenie. Muszę dopytywać żeby nie skrzywdzić bliskich, siebie złym odżywianiem, no i dopytuję Ciebie bo masz mega wiedzę!!
Beato zaakceptuj te swoje wątpliwości. Gdy zechcesz zjeść jajko zjedz je, to samo z mięsem. Przyglądaj się sobie jakby z boku, ale z pełną akceptacją. Po pewnym czasie to wszytsko samo się unormuje. Zobaczysz, czy nadal będziesz chciała jeść ten pokarm. Niczego sobie nie narzucaj na siłę. Zacznij od akceptacji, a potem powoli coraz bardziej ciało samo wybierze. Gdy zaczniesz negować rozumem, droga będzie bardzo długa.
🙂 thx, wiem że znajdę dla siebie rozwiązanie. Twój blog jest bardzo bardzo pomocny!
nie zgodzę się tylko co do lnu 🙂 mnie swego czasu bolał brzuch i nic nie pomagało. Dopiero picie siemienia rano na czaczo wyleczyło mnie 🙂
no i co z tego, nie o tym jest mowa we wpisie
Witaj,a moze polecisz cos na oczy,co im pomaga,leczy,jakie prosdukty najlepszy dla oczu ?
Astaksantyna G&G, jagody goji, dużo soku z marchwi, masło
Pepsi i jeszcze jedna prosba,czy moglabys zrobic post o tym co jesc,moze jakis maly jadlospisik,co jesc by przytyc zdrowo.Dziekuje,pozdrawiam.
”Widzieliście na straganach piękne, duże truskawki?
Nie jedzcie tego, błagam!
Nie wiem co to ma w środku tak do końca, ale kupiłam to przedwczoraj i padłam…
Syn mnie ubłagał na kilka sztuk. Próbowałam wytłumaczyć, że to nie sezon, że nie mogą być dobre itd. ale spieszyliśmy się na ważne zajęcia i nie było czasu na wojny uliczne z pięciolatkiem.
Kupiłam kilka sztuk.
Młody zjadł dwie, ja jedną.
Teraz mam wyrzuty sumienia.
Smaku truskawki w tym nie było wcale.
Kolor dziwny jakiś.
Aromat sztuczny jak w galaratce truskawkowej.
Trzy sztuki zostały do następnego dnia.
Rano zastałam toto w miseczce i uwierzyć nie mogłam.
Kolorów dostały przeróżnych, od rudego przez fiolet do brązu.
Wyglądało to trochę jak plamy benzyny w kałuży, z dodatkiem błota.
Wnętrze stało się brązowe jak w stłuczonych jabłkach.
Chciałam toto sfotografować, ale nie miałam czasu, a jak wróciłam okazało się, że moja mamusia szanowna dostała zawału na widok tego czegoś i wyrzuciła, żeby dziecko się nie zainteresowało broń Boże.
I fotki nie ma.
Nie wiem czym oni to spryskali, żeby było różowe i wyglądało na dojrzałe, ale na pewno nie jest to żadna naturalnie wyrośnięta i dojrzała truskawka. ”
”Z nocnej lektury tu i tam udało mi się dowiedzieć, że truskaweczki hiszpańskie (i nie tylko) o tej porze roku naćkane są wieloma ciekawymi substancjami, w tym i takimi, które są u nas zakazane.
A u nas zakazane jest mało co.
W owocach tych znajdziemy np. bromek metylu oraz chloropikrynę.
Chloropikryna to środek chemiczny, tzw. bojowy środek trujący, silnie drażniący drogi oddechowe oraz śluzówkę przewodu pokarmowego. Nic więc dziwnego, jeśli po takiej konsumpcji zacznie boleć Was brzuch.
Możecie także zacząć kaszleć albo kichać.
To tylko niektóre z atrakcji jakie mogą się nam przydarzyć po zjedzeniu takich truskawek. ”
”A więc cieszmy się z tego że Polska jest najmniej skażonym krajem w Europie, który pod ostrzałem UE przyjmuje co raz to nowe dyrektywy nawozowania i stosowania trujących środków uprawy roślin. Bronek zdążył już podpisać ustawę o GMO dla Polski i teraz producent nie ma nawet obowiązku do informacji na etykiecie produktu, że stosował jakiekolwiek GMO w postaci nawozów.
Od tego momentu za granicą nie kupowałem warzyw, ale chodziłem do mojej włoskiej sąsiadki i u niej zaopatrywałem się w pomidory i sałatę.
Doceńmy to co jest jeszcze nieskażone w naszym kraju. Wiadomo truskawki w kwietniu u nas to wiadomo że szklarnia i „chemia nocą”
Na 10 m2 nigdy w życiu nie widziałem tyle czaszek i przekreślonych znaczków na opakowaniach z nawozami. Z reszta nie bez skutków było to zbieranie warzyw.
Na cukiniach i pomidorach ludzie stawali się zieloni i to dosłownie. Nie byliśmy w stanie ubierać białych podkoszulków bo pod pachami i w miejsach gdzie człowiek się poci były mocne zielone ślady.
Do 3 miesięcy po przyjeździe do Polski nie nosiłem białych ubrań bo świeciłem na zielono. Oczywiście byli mniej słabsi zdrowotnie ludzie którzy już po kilku dniach dostawali wysypki, gorączek i innych drastycznych objawów. I tu najlepsze. Wszystkie te zbierane ręcznie warzywa trafiały w tym samym lub maksymalnie na drugi dzień rano do topowych marketów (we Włoszech np. Conad, Fimilia itp.) czyli coś jak do naszej Almy czy Tesco.
Ludzie kupywali obrane przez nas warzywa jako świeże i gotowe do zjedzenia.
W przypadku pomidorów nasz rolnik włoski na wstępie nam wyjaśnił że po okresie ręcznego zbierania przez nas pomidorów na samym końcu kiedy już sadzonki nię będą w stanie już rodzić pomidorów na ostatni rzut wjedzie tam kombajn z inteligentym systemem który rozróżnia kolor czerwony od zielonego i pod wysokim stężeniem powietrza odrzuca „nie nadające się” pomidory. Widząc to na własne oczy dodam że system nie miał opcji odrzucania tony ziemi i całych krzaków pomidorów oraz tych zgnitych również. I to moi drodzy jak stwierdził gospodarz
trafia do Polski na ketchup Pud….ki
producenta też nam zdradził gospodarz”
Nie wiemy co jemy…
Ha, ha, ha, samo zdrowie 🙁 To dotyczy nie tylko truskawek, ale całej tej „zieleniny” w środku zimy. A kiszona kapusta, kiszone buraki? Kto by je jadł? Polacy muszą być światowi i biegną do b…..y po sałatę i ogórki 🙁
szkoda że nie wiesz, że jarmuż spokojnie wytrzymuje temperaturyy -20
Niestety, zimy nie doczekał, sama hodowałam, ale dla mnie jest niejadalny 🙁 Jak wszystko w życiu, pożywienie też musi pasować do człowieka. To co jednym służy, innych może zabić. W jednym domu na tej samej diecie, mąż tyje, a żona chudnie 🙂
jesz kiszonki, dlaczego nie? Kiszenie zalicza się do surowego
A kiszona kapusta, kiszone buraki? Kto by je jadł”
Tylko to zimą mi wchodzi.
Z owocami to samo, nie psujący sie napromieniowany szit.
Prawdziwy koszt truskawki
https://youtu.be/HCYkW5NtKU4
Czy KOZIE MLEKO jest zdrowe,zdrowsze od krowiego ??
nie aż tak niezdrowe, o tak bym to nazwała
Na temat koziego mleka nie dam powiedzieć złego słowa. Jako świeżo upieczona mamusia, karmiąca piersią doświadczyłam jego zbawiennego wpływu na moje i mojej córki zdrowie. Musiałam przestać jeść, dosłownie głodowałam, bo kilkutygodniowe dziecko nagle dostało potwornej wysypki i nieznana była jej przyczyna. Chciałam karmić piersią i mleko kozie nas uratowało. Raczej robiłam jogurty i twarożki, a miałam dostęp do świeżego prosto od kozy. Karmiłam piersią 3,5 roku, a córka wyrosła na zdrową i piękną dziewczynę 🙂
chodzi o picie jakiegokolwiek mleka powyżej 4 roku życia, gdy człowiek traci zdolność trawienia mleka, nie ma już tych enzymów
Hej pepsi, wiem, wiem chleb jest beee. Ale ja dla rodziny piekę chleb na własnym zakwasie z bio orkiszu płaskurki i samopszy. to prastare maki z nie przemodyfikowanymi białkami. I gluten w nich inny ponoć. Co myślisz o takim wypieku. Coś ludziska muszą jeść, nie wszyscy daja sie namówić na witarianizm. JA tak drogą krakowskiego targu próbuje czasem stosować się do reguły mniejszego zła.
A z tym siemieniem lnianym to mnie zastrzeliłaś. jestem po epizodzie z nowotworem piersi i przekopałam sie przez góre inf. Dotarłam do tych negatywnie nastawionych do korzyści płynących z jego spożywania ale tych które go zalecały było znacznie wiecej. Prawdą jest że czytałam tylko na Polskich stronach. I jeszcze jeden problem z Omega 3 kiedy odstawiłabym siemię i olej bo nie wyobrażam sobie łykania oleju z jakichkolwiek ryb. Mam znajomego ktory czystościa wód morskich sie zajmuje i on mówi że nie ma czystych nie skażonych wód. Ot i cała prawda. Znowu wybrać mniejsze zło w postaci lnu ????
pozdrawiam gorąco. kocham twojego bloga 🙂
OMEGA-3 TiB jest wyjątkowa. Każda miękka żelowa kapsułka dostarcza 420mg EPA i 280mg DHA – to dwukrotnie więcej niż większość dostępnych produktów zawierających Omega-3. Surowiec pozyskiwany jest z najwyższej jakości tłuszczu zimnolubnych ryb Morza Północnego i poddawany najlepszej dostępnej metodzie oczyszczania „molekularnej destylacji”, jedynej, która usuwa metale ciężkie, PCB i inne toksyny do niewykrywalnego poziomu. W porównaniu do powszechnie stosowanych metod obróbki, w których olej rybi podgrzewany jest do temperatury +250 stopni Celsjusza przez 6 godzin „molekularna destylacja” trwa tylko 45 sekund w tej samej temperaturze co pozwala zachować wszelkie naturalne właściwości surowca i gwarantuje, że nie tworzą się tłuszcze trans.
Pepsi, dzisiaj dowiedziałam się, że bliska mi osoba ma raka trzustki, co mogłabyś poradzić co może brać aby opóźnić rozwój choroby lub ją zatrzymać. Czytałam na Twoim blogu o melonie (w proszku), kurkumie, liposomalnej wit C, magnezie czy nadal to polecasz? artykuł był chyba z 2013 roku. Czy jest coś co ma jeszcze większe działanie i czy np. soda byłaby tutaj pomocna?
nie melon w proszku, tylko sok z gorzkiego melona, ewentualnie ekstrakt, liposomal kurkuminy https://thisisbio.pl/antyoksydanty/2516-liposomal-curcumin-100ml-tib–254475917565.html , liposomal C https://thisisbio.pl/witaminy-i-mineraly/2512-liposomal-vitamin-c-250ml-tib–254475917527.html
D3+K2 (poziom 25(OH)D powinien być w górnych granicach normy)https://thisisbio.pl/glowna/2509-pakiet-vitamin-d3-vitamin-k2-tib-.html
jod przez skórę
ale najważniejsza rzecz, to natychmiast zrobić vegatest Volla na pasożyty i pozbyć się pasożytów, w tym przywr trzustkowych
i pozbyć się pasożytów, w tym przywr trzustkowych”
I pozbyć się toksycznych związków, szczególnie metanolu.- H.Clark.
http://vibronika.eu/images/pdf/rakiraktrzustki.pdf
Pepsi, jestem zszokowana Twoim podejściem do lnu chociaż oczywiście teoria jest przekonująca. Jedynie staje w zupełnej opozycji do takiego np. Tombaka, który to na nieregularny okres zaleca przez 2 tygodnie picie odwaru z siemienia lnianego i później przerwa. I tu zaczynam chyba rozumieć po co ta przerwa. Po 3 lat karmienia piersią i idealnych okresów nagle wszystko się mnie rozjechało i kompletnie skrócił cykl. Wiem, że stres i nabiał też na to wpływ mają dlatego staram się owe ograniczać, przy czym z nabiałem jednak prościej niż ze stresem i czasami jest ok… Pozdrawiam <3
<3
Witam Pepsi znalazlam Twoj blog,i nie moge sie oderwac … tak wciaga…
Mam pytanko czy WAFLE RYZOWE,sa zdrowe i czy przy podwyzszonym cukru/INSULINOODPORNOSCI mozna je jesc ?
Zauwazylam ze slodycze,cukier,nawet po zjedzeniu banana zaczynam sie zle czuc jaky „efekt MIGRENY” pojawia sie ,bol oczu/glowy i jakby goraca,jakbym podwyzszona temperatura w okolicy twarzy miala … szczegolnie rano i jak dluzej posiedze przy kompie.
I JESTEM w poszukiwaniu PYSZNYCH/smacznych slodyczny bez CUKRU/bez fruktozy.
I jeszcze jedno pytanko Ktora SALATA jest najlepsza,najzdrowsza? i znalazlam artykul odnosnie Ziemniakow,co o tym sadzisz ?
„Stan ziemniaków w marketach jest KOSZMARNY. Dzisiaj nie da się już kupić normalnych ziemniaków z ziemią bo wszyscy chcą mieć czyste i płukane. A jak się je płuka? W bębnie z wodą. Wówczas właśnie ulegają uszkodzeniom (tak jak obite jabłka, które czernieją pod skórką) i tam gromadzą się ochronne TOKSYNY. Po pierwsze nigdy, przenigdy nie daj się skusić na gotowanie ziemniaków w mundurkach(nawet do sałatek) bo pod skórą (3mm grubości) stężenie tych toksyn jest najwyższe (może sięgać nawet 405mg/1kg)! Stąd też wskazane jest grube obieranie wszystkich ziemniaków (zwłaszcza „młodych”) bo to usuwa większość toksyn. W przypadku ziemniaków frazesy o witaminach zgromadzonych tuż pod skórką to bujda.Druga sprawa:
nikt nie je aż tylu ziemniaków codziennie. Ale większość ludzi je je w nadmiarze, bo stanowią podstawę diety. Je je codziennie stale zwiększając stężenie toksyn, dodatkowo obciążając wątrobę ich utylizacją, z którą często nie potrafi nadążyć. Ujmę to tak: można codziennie spożywać minimalne, dozwolone ilości rtęci, ale to nie oznacza, że jest to bez znaczenia dla organizmu, który może się upomnieć o swoje za kilkanaście lat. I ostatnie – najgorsze właśnie jest to, że dorośli mają większe organizmy i większe wątroby – ich ciało łatwiej poradzi sobie z toksynami. A co z dziećmi? I na koniec wisienka:
jeśli na serio nadal twierdzisz, że ziemniaki są ok, bo są selekconowane pod względem minimalnej ilości glikoalkaloidów zrób mały test: zjedz na surowo jednego małego ziemniaka i opisz mi później swoje samopoczucie. ” – …
Witam. Jestem mężczyzną. Pije 2x dziennie olej lniany ekologiczny a czasem zwykły ( zależy jaki kupie ) z pierwszego tłoczenia i tłoczony na zimno. Staram się kupować nierafinowany ale ciężko taki znaleźć więc przeważnie jest rafinowany ( jak nie pisze na etykiecie że jest nierafinowany wychodzę z założenia że jest rafinowany ). Rano łącze go z miksturą którą sam sobie wymyśliłem. Starty świeży imbir + starty czosnek + sok wyciśnięty z cytryny + szczypta kurkumy … + łyżką miodu + stołowa żyłka oleju lnianego. Następnie wieczorem dodaje ok 20g oleju lnianego do 250g chudego twaroga. Taki posiłek zjadam 2-3h przed snem. Staram się wyciągnąć kwasy omega-3 z oleju lnianego ale widzę że bardziej polecasz oliwę z oliwek. Wcześniej jej używałem ale przerzuciłem się na olej lniany ( niby lepszy skład ). Więc co polecasz pozostać przy lnianym czy wrócić do oliwy z oliwek i jaka firmę oleju lnianego i oliwy z oliwek polecasz.
dziękuje za odpowiedź…
Czy mozna jesc kurczaki ?
Czy Indyk,jest zdrowy ? na pewno zdrowszy od kurczaka?
I po czym poznac ze :ziemniaki,ryz sa z GMO,zakazone metalami ciezkimi ?,moze po wygladzie,po smaku,po gotowaniu?
dziękuje za odpowiedź…
Te GMO,metale ciezkie w pozywieniu – to wyrok na ludzi … i nikt nic z tym nie robi,przerazajace to …
Pozniej ludzkie ciala wygladaja na wzor tych mysz testowanych z GMO … typ figury diety z GMO… Okrutne to.
Ocipieć można.. Jak żyć, jak jeść. co jeść żeby nie zwariować… Żeby się nie zapędzić w jakąś kozią dupę? Pepsi, czytam. Siedzę, czytam i łolaboga, załamka. Pisałam już, że ja po mastektomii obustronnej, rak przedinwazyjny, na hormonoterapii tamoxifenem od 17 dni. Ok. Kazeina, gluten, cukry, faje, alko weg. Owoce tak, z warzywami gorzej, szczególnie jakoś eco. Pochłonęłam wszystko swoje z działki, mieszkam 90 km od Wroc, nie mam w pobliżu żadnego gospodarstwa bio. Sport zawsze. Biegam/(łam na razie) od 3 lat regularnie. Przed diagnozą przygotowywałam się do maratonu.
FITOESTROGENY???? Zero siemienia, zero soi. Napisz proszę czego jeszcze powinnam bezwględnie unikać???
Zalecam codzienną terapię 4 szklanek, wpis z wczoraj, koniecznie jod przez skórę, poziom 25(OH)D masz mieć 100 !
Jakie masz pH moczu z rana i później?
Tamoxifen to wielkie nieporozumienie:
”Inicjatorem i głównym sponsorem Miesiąca Świadomości Raka Piersi w roku 1985 była firma Zeneca Pharmaceuticals, znana obecnie jako AstraZeneca. AstraZeneca to firma, która produkuje kontrowersyjny i szeroko stosowany lek na raka piersi Tamoxifen. Wszystkie reklamy w telewizji, radio i prasie są opłacane i muszą być zatwierdzone przez AstraZeneca. Dużo mniej znany jest natomiast fakt, że AstraZeneca produkuje też chemiczne środki ochrony roślin. Jeden z jej produktów, chloroorganiczny pestycyd Acetochlor, uznany został za jeden z czynników powodujących raka piersi. Jej fabryka chemiczna położona w Perry w stanie Ohio jest poważnym źródłem potencjalnie rakotwórczych zanieczyszczeń. W roku 1996 wypluła do atmosfery 24 tony substancji uznanych za kancerogeny.”
Toksyczny tamoxifen (tamoxyfen)
Być może moglibyśmy wybaczyć firmie Zeneca powiązania z rakotwórczymi chemikaliami, odkąd wynalazła i opatentowała najpopularniejszy lek przeciw nowotworowi piersi Tamoxifen, wytwarzany pod nazwą Nolvadex. A może jednak nie. Ten wysoce zyskowny lek daje jej rocznie pół miliarda dolarów dochodu.
16 maja 2000 roku, New York Times doniósł, że Narodowy Instytut Zdrowia i Środowiska dopisał 14 nowych substancji do listy znanych kancerogenów. Jedną z nich był Tamoxifen! To oficjalne stanowisko potwierdziło tylko to, co było już od dawna wiadome. W maju 1995 roku, założony przez Proposition 65 komitet ekspertów z Kalifornii poinformował społeczeństwo, że stosowanie Tamoxifenu może powodować nowotwór śluzówki macicy.
Zeneca Pharmaceuticals nie skomentowała tego odkrycia. Wiadomo jest, że Tamoxifen wywołuje nowotwór macicy, nowotwór wątroby, nowotwór żołądka, nowotwór okrężnicy i odbytu. Już po 2-3 latach stosowania, Tamoxifen powiększa zapadalność na raka macicy od 2 do 3 razy. W przypadku nowotworu macicy stosowana jest histerektomia, czyli jej usunięcie. Substancja ta zwiększa poza tym ryzyko udaru, zakrzepów krwi, uszkodzenia oka, nasila także objawy menopauzy i depresji. Jednak najbardziej szokujący jest fakt, że Tamoxifen zwiększa ryzyko nowotworu piersi! Magazyn Science opublikował wyniki badań Centrum Medycznego Uniwersytetu Duke z roku 1999, które wykazały, że po okresie 2-5 lat stosowania, Tamoxifen wywołuje w rzeczywistości raka piersi!
Tak, więc Zeneca, inicjator Miesiąca Świadomości Raka Piersi i producent rakotwórczych wyrobów petrochemicznych, oraz rakotwórczych odpadów, okazuje się być wytwórcą leku przeciwko rakowi piersi, który wywołuje, co najmniej cztery różne typy nowotworu u kobiet.
Coś tu śmierdzi! (…)
Itd. …
Hej Pepsi. Co myślisz o jogurcie bio z mleka owczego? Raz w czas dobrze na jelita?
dobrze, owca chyba jako jedyne zwierzę nie choruje na raka, bo okazało się, że rekin jednak bardzo rzadko, ale jednak.
Nie ma już tekstu o noni. Tzn że zmieniłaś zdanie o nim czy to co pisałaś jest już nieaktualne?
stary był i nudny, nie zmieniłam zdania
Aha szkoda bo starego nie czytałam, a chciałam o tym poczytac
już nawet nie wiem gdzie on jest, przy przenosinach bloga wcięło mi kilkadziesiąt artów.
Ja ogolnie nie przez badzo dlugi czas nie spozywalam nabialu w ogole, ale teraz z racji walki z candida, oprócz probiotykow zjem raz na tydzień, dwa jogurt probiotyczny z …, jest podane, iż posiada zawartość kultur bakterii: L.acidophilus, Bifidobacterium i L.casei, ponadto niby jest to produkt bio, co o tym sadzisz Pepsi?
Nie mam pojęcia, ale jak Ci służą to jedz
A no i ostatnio pojawily się …skład: mleczko kokosowe* 95,6% (woda, ekstrakt z kokosa*), skrobia*, mączka chleba świętojańskiego*, wegańskie kultury bakterii jogurtowych (S. thermophilus, L. delbrueckii ssp. bulgaricus). (*certyfikowany składnik ekologiczny), wiec chyba tez nie prezentują się najgorzej. „Jogurty” sa dostępne w 4 wersjach, ja zawsze wybieram bez cukru, natomiast te smakowe posiadaja cukier trzcinowy bio, wiec już nie dla każdego, bynajmniej nie dla mnie.
Nie wiem czy można tutaj tak operować markami, ale jestem ciekawa czy Ty Pepsi jadasz jakies probiotyczne jogurty czy jakie ewentualnie znasz i polecasz? Może jakiś wpis na blogu? Na pewno wiele osob byłoby ciekawych
A nurtuje mnie jedna sprawa – rozumiem, że fitoestrogen może być niewskazany w jakichś tam sytuacjach – ale jak mamy prasę dobrej jakości i sami zrobimy olej z ekologicznego lnu to wg mnie nie powinno już w nim być fitostrogenow? Tylko sam tłuszcz. Kto mi to wyjaśni?
być może są to już czyste kwasy tłuszczowe, lecz jeśli rzeczywiście nie rozgrzejesz ziaren, i nie ma transów, to Omega-3, to kwas eicosapentanaenowy zwany EPA i kwas dokozaheksaenowy zwany DHA
EPA i DHA są kwasami tłuszczowymi Omega-3, które znajdują się WYŁĄCZNIE w rybach, owocach morza i morskich glonach.
Natomiast w roślinach takich jak len, konopie, dynia i orzechy włoskie występuje Omega-3, jako kwas tłuszczowy alfa-linolenowy zwany ALA. I to może być mało, jak twierdzą niektórzy lekarze i naturopaci.Kilka lat temu było takie ogromne sympozjum w Kalifornii na ten temat z lekarzami i alternatywnymi. Poza tym w takim oleju masz masę Omega 6, tylko konopie trzymają bardzo dobre proporcje.
Hej. A co z tofu? Kupuje takie bez gmo. Czy jest Ok?
tofu to zwykła soja gotowana, ale dodałam jeszcze jeden punkt przy soi dobrązawiający ją!
A ja pozwalam sobie czasami na jajka,,lososia bio i czasem takiego bio jem.
Co wiec z kawiorem ???,
Kawior to jedzenie wysokiej klasy odżywczej, ale zwykle taka ikra na półce sklepowej to jedna chemia. Świeża ikra dzikiego jesiotra kosztuje ekstremalnie dużo (w tysiącach euro za niewielką ilość) a i tak bardzo trudno ją dostać.
Lubię czytać Twoje wpisy,niezmiennie są bardzo interesujące.
Ligniany znajdują się w lnie,ale w oleju lnianym ich nie ma.Podaj źródło,że olej lniany zawiera ligniany i dlatego go nie polecasz. 😉
nie polecam ze względu na zjełczały olej i transy jeszcze przy produkcji tanimi maszynami
Witam Wszystkich czytających blogi Pepsi Eliot .
Uważa się, że olej lniany jest jednym z najzdrowszych olejów na świecie, ale w przeciwieństwie do nasion lnu nie zawiera błonnika, białka ani lignanów.
Jest to komentarz pani dr n. med. Dominiki Wnęk
Dietetyk, wieloletni pracownik Zakładu Biochemii Klinicznej UJ CM oraz aktywny uczestnik trzech ramowych programów Unii Europejskiej: Lipgene, NuGO oraz Bioclaims. Wielokrotny wykładowca w ramach kursów doskonalących dla dietetyków realizowanych przez Polskie Towarzystwo Dietetyki.
Polecam olej lniany Vis Natura swoją wysoką aktywność biochemiczną zawdzięcza nowatorskiej technologii tłoczenia, która gwarantuje, że zgromadzone w nasionach lnu życiodajne składniki, zostają przeniesione do oleju w formie biochemicznie aktywnej.
Oczywiście konieczne jest dostarczanie kwasów omega-3 z ryb lub alg. Omega 3 TIB jak najbardziej powinna być systematycznie suplementowana.
Pozdrawiam serdecznie,An
no i co z tego że tak uważa Pani dr. Ja jestem pewna, że jest inaczej.
Czy mogę prosić Cię o źródło . Może być angielskojęzyczne. Pozdrawiam Cię serdecznie,An
to są moje wiadomości, sporo pochodzi z mojej rewolucyjnej książki, a właściwie tomiska 😀 Leczenie dobrą dietą.
https://thisisbio.pl/leczenie-dobra-dieta/
Wpisz w Google po angielsku, dodaj badania, i otrzymasz wiele odpowiedzi potwierdzających. To nie jest kopia jakiegoś jednego materiału źródłowego <3