fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
219 107 283
83 online
46 121 VIPy

Tłuszcze nasycone, czyli jak bardzo zostaliśmy okłamani?

Tłuszcze nasycone, czyli jak bardzo zostaliśmy okłamani?

Ponowna Jolanta w dniu dzisiejszym Państwu,

Korzystając z osobistych skłonności do negacji pewnych klechd i legend, tym razem zapoznam Drogą Socjetę z prawdziwą historią, mianowicie chodzi o amerykańskiego naukowca imieniem Ancel Keys, który studiował zagadnienia związane z tłuszczami nasyconymi. Studiował je­ dawno temu, gdyż w 1950 roku i nawet jego focia, nie dociekam, czy słit, została umieszczona na okładce magazynu Time. Okazuje się, że stało się bardzo źle. Że być może z tego właśnie powodu wielu ludzi drastycznie skróciło sobie życie. Właśnie szkoda została wyrządzona. Cały naród amerykański, ale też inni obywatele świata, którzy skorzystali z info Keysa zostali wprowadzeni w błąd na wiele najbliższych dziesięcioleci. To nie miało dotąd precedensu. Całe zamieszanie sprowadzało się do jednego prostego podsumowania zwanego hipotezą lipidową. Każdy Joe Smith, ale też Jan Kowalski, albo Niemiec Max Mustermann, wszyscy oni otrzymali bardzo jasny i czytelny algorytm, prosta matematyka, raczej zwykłe rachunki, mianowicie, że tłuszcze nasycone podnoszą poziom cholesterolu, a cholesterol powoduje choroby serca. Potrafisz wyciągnąć oczywisty wniosek? Czyli, że wysoka zawartość tłuszczu i wysoki poziom cholesterolu prowadzą do chorób serca. Naukowiec  Ancel Keys przestudiował pod tym kątem, aż całe siedem krajów, aby uzyskać te wyniki, ogłosić je i znaleźć się na okładce magazynu Time. W 1958 roku rozpoczęła się „Keys Seven Countries Study”, aby kontynuować badania związków pomiędzy dietą i chorobami układu sercowo-naczyniowego w różnych krajach. Wyniki były następujące: Kraje, które spożywały najwięcej tłuszczu szczyciły się jednocześnie największą ilością chorób serca.

Szybko ogłoszono światu, że tłuszcz w diecie powoduje choroby serca

Dziwnym trafem nie wspomniano w podsumowaniu, że niektóre niejako niewygodne kraje zostały pominięte. Czyli takie, w których zużycie tłuszczu była niskie, ale ilość chorób serca wysoka, jak dajmy na to Chile. Ancel Keys również (yyy … na nieświadomce?) nie wspomniał o krajach, które zużywają mnóstwo tłuszczu, ale mają niskie statystyki, jeżeli chodzi o choroby serca. Te kraje to na przykład Holandia i Norwegia. Tymczasem owe badanie zyskało ogromną uwagę mediów, wpływając na zalecenia żywieniowe, które oszukały przez dziesięciolecia miliony ludzi. Zresztą do dzisiaj jest to powszechna zasada, którą prawie każdy usłyszy od prawie każdego lekarza, lecz  już nie koniecznie od większości szarlatanów, felczerów i znachorów. W świat poszła wieść, że tłuszcz nasycony zatyka tętnice. W domyśle oczywiście świat odebrał mityczne przesłanie, że każdy tłuszcz nasycony zatyka tętnice. W 1977 roku George McGovern wpłynął na komisję Senatu USA, aby opublikowano Dietary Goals, co miało na celu wygaszenie epidemii chorób serca w kraju. Z pewnością ludziom o to chodzi, aby politycy odgórnie mówili co ludzie mają jeść. Szczególnie kiedy mamy za sobą, a właściwie cały czas tkwimy w matriksie fatalnych programów dietetycznych, jak margaryna, albo pij mleko. Z pewnością choroby serca w USA i w wielu krajach nie są wynikiem jedzenia przetworzonej żywności, konserwantów, lekarstw i szczepionek. Z pewnością Ameryka nigdy nie zatrudniała  nazistowskich naukowców, wyciąganych prosto z więzienia na pomoc w rozwijaniu właśnie tych dodatków do żywności. Nastąpiło wielkie wpuszczenie w maliny ogromnej ilości ludzi, tylko na podstawie super badań siedmiu krajów. Pomoc uzyskano od projektantów komór gazowych w Auschwitz, którzy dobrze sprawdzili się jako twórcy żywności GMO na talerzach milionów ludzi na świecie. Jak do tego doszło? To info podaję za Natural News. Owe nowe wytyczne co do nasyconych tłuszczów dostały poważną krytyką w pysk, w tym czasie od cenionych naukowców, (obwiniających głównie cukier za zaistniałą sytuację), ale magazyn Time nie był zainteresowany przedstawianiem jakichś koreferatów dla opinii Ancela Keysa. Nic dziwnego, gdyż w tym czasie bardzo ważnym problemem dla USDA była jak najwyższa sprzedaż zboża. Więc oświadczenie o tłuszczach było niezwykle dla  USDA wygodne. Ameryka, ale też sporo zachodniego świata zrozumiała, że tłuszcze należy eliminować, zaś jeść na potęgę węglowodany. Nie rozróżniano przy tym za bardzo, ani rodzajów tłuszczu, ani co zdecydowanie gorsze rodzajów węglowodanów. Wszystko to nastąpiło bez żadnego dowodu naukowego.

W związku z tymi paradygmatami w Ameryce doszło do niespotykanej wręcz epidemii otyłości i cukrzycy

Skoro połowa społeczeństwa zachorowała, nadszedł już chyba czas, aby obalić ten kamień węgielny. Ale czy zdrowie będzie opłacalne dla giełdy? Czy lawina zdrowia nie zrujnowałaby PKB? To są poważne dylematy

Prawda jest taka, że jeżeli obecnie decydujesz się świadomie na jedzenie pestycydów, jedzenie owadobójczej szamy, jeżeli jesteś gruby jak beczka, albo tylko zebrało Ci się wszystko w pasie, chorujesz bardzo, w tym na raka, albo cukrzycę, albo na oba te schorzenia razem, to najprawdopodobniej padłeś ofiarą potężnej dezinformacji, że możesz kontaktować swoje trzewia z tym czymś, co nazywasz pożywieniem. Musimy w końcu przestać się sami okłamywać, gdyż robi to już za nas od lat polityka, pełna kłamstw i złej nauki. Chociaż brzmi to jak oksymoron, ale nauka, która nas okłamuje jest po prostu zła. Mniej więcej co dekadę wpada na Forum Romanum jakieś okropne kłamstwo, które paraliżuje intelekty ludzkie na wiele lat. Jak dajmy na to niedawna nagonka na multiwitaminy i minerały, kiedy ludzie boją się jakiegoś suplementu diety, a wcale nie boją się ściągać z półek hipermarketu jego oferty, albo zażywać lekarstwa zapisanego przez alopatę. Musimy nauczyć się odróżniać wspaniałe i prozdrowotne, nie przetworzone tłuszcze nasycone, od wysoko przetworzonych trucizn. Co dziesięć lat lub więcej ogłaszana jest kolejna rewelacja, która pozwala politykom, korporacjom i największej kasie tego świata, do tego często pod płaszczykiem altruizmu jeszcze bardziej się bogacić, czy już tylko dostawać w graby jeszcze większą władzę.

Na stany zapalne wolisz dostać Ibuprofen, czy zjeść jakiś organiczny tłuszcz?

Sam zadecyduj

Tymczasem

Kokosy organiczne i olej kokosowy

Olej kokosowy jest jednym z najbogatszych źródeł tłuszczów nasyconych, które można dla siebie wybrać. Aż blisko 90% kalorii w oleju kokosowym pochodzi z tłuszczów nasyconych. Początkowe badania dotyczące oleju kokosowego, rzekomo wykazywały tłuszcze trans, ale tendencyjnie badano rafinowany i sztucznie utwardzony olej kokosowy. I on faktycznie zawierał tłuszcze trans. Badania te nie mają żadnego znaczenia dla nierafinowanego, organicznego, vergin oleju kokosowego. Populacje, które jedzą w dużym procencie kalorie z kokosów są znacznie zdrowsze niż kraje zachodnie  i mają niewielkie, a nawet śladowe ilości zachorowania na choroby układu krążenia, mimo spożywania tłuszczu wysoko nasyconego. Sęk jest tylko w tym, aby jasno zdać sobie sprawę z tego, jaki rodzaj tłuszczów nasyconych spożywamy. O to właśnie chodzi. Następnym świetnym źródłem tłuszczu jest awokado.

Awokado

Najnowsze badania pokazują, że absorpcja karotenoidów dwóch kluczowych przeciwutleniaczy, likopenu i beta-karotenu, wzrasta znacząco, gdy świeże awokado, a nawet olej z awokado zostaje dodany do sałatki. Ten tłuszcz może zwiększyć wchłanianie karotenoidów nawet między 200, a 400%. Chociaż awokado zawiera się w żywności o wysokiej zawartości tłuszczu” (około 85% kalorii z awokado pochodzi z tłuszczu), to jednak fitosterole, które są głównymi wspomagaczami pracy ciała, właśnie utrzymują stany zapalne pod kontrolą. Ten fakt jest dobrze udokumentowany z autopsji przez ludzi szukających pomocy w zapaleniach stawów.  tu

Kwasy tłuszczowe Omega-3  i olej z konopi

Kwasy tłuszczowe Omega-3 mogą znacznie zmniejszyć ryzyko nagłego zgonu aż o 45 %, czyli blisko dwa razy! Jak wykazano w ogromnym badaniu z udziałem ponad jedenastu tysięcy  pacjentów (badanie zapobiegawcze GISSI). Te kwasy tłuszczowe również chronią przed udarem, poprawiają ciśnienie krwi, zmniejszają stany zapalne i poprawiają funkcjonowanie naczyń i metabolizm lipidów. A to tylko na początek. Dzieci suplementujące DHA były bardziej inteligentne, szybciej się uczyły i czytały. Kobiety w ciąży przyjmując omegę -3 miały mniejsze prawdopodobieństwo depresji po porodowej i lepsze wyniki zdrowia niemowląt. Profilaktyka raka – kwasy tłuszczowe Omega-3 zmniejszają stany zapalne i zmniejszają ryzyko zachorowania na raka.

Ekstrakt z liści oliwek

Ekstrakt z liści oliwek jest jednym z najbardziej niesamowitych, w sensie wszystko leczących darów natury. Wyciąg z liści oliwek, takie są domniemania na podstawie doświadczenia, a w wielu przypadkach poparte badaniami, ma zdolność zabić praktycznie każdego wirusa i bakterię, która istnieje gdziekolwiek na ziemi. Jest dobrze znanym na świecie środkiem przeciwzapalnym, zapobiegającym powstawania wysokiego poziomu cholesterolu, co automatycznie zapobiega utlenianiu się LDL/tak zwanego złego cholesterolu, a więc nie może się on przyłączać do ścianek tętnic. Jest to bardzo istotne, biorąc pod uwagę, że wiele osób cierpiących na wysoki poziom cholesterolu również cierpi z powodu wysokiego ciśnienia krwi i cukrzycy. W związku z tym ogromnym przekłamaniem, półprawdą, czy jak kto woli potwornym naciągnięciem doszło do tego, że ponad 50 lat miliony ludzi spożywali z najczystszym sumieniem w dużych ilościach przetworzoną pszenicę, kukurydzę, najczęściej z GMO, chleb i z pewnymi wyrzutami uwodornione oleje. Gdyż ludzie nadal nie potrafią odróżnić złych tłuszczy od dobrych pozbawiając się cennych zalet płynących z dobrych tłuszczy, albo wprowadzając z machnięciem ręki straszne transy. A to jest tak samo jak z wodą. Możesz pić czystą wodę źródlaną, albo tę z kranu z chlorem i fluorkiem. Nie lekceważ potęgi kłamstwa. Wydaje się, że państwo ma przede wszystkim na celu opiekę nad swoimi obywatelami. Być może faktycznie niektórzy obywatele są brani pod opiekę, ale nie mięso armatnie. Źródła 1 , 2

♣ peps


Blog pepsieliot.com, nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Rzuć też gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


 

(Visited 4 700 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar Łysica 3 marca 2014 o 14:03

    Bo zdechnę, taki artykuł u CIEBIE!!!
    Chyba zostanę Twoim kolegą
    Wiedziałem że jesteś reformowalna, kumpel Argentyńczyk robi przepyszne takie coś z awokado i cytryny, miesza to, coś tam czaruje i wychodzi coś jak sos, dip coś w tym stylu i jest suuuuuper w smaku

    1. avatar pepsieliot 3 marca 2014 o 17:14

      Robię coś takiego od lat, mam kanadyjski przepis

      1. avatar Łysica 3 marca 2014 o 20:26

        Dopiero teraz się tym chwalisz?

      2. avatar paulina 3 marca 2014 o 21:42

        podzielisz sie? 🙂

  2. avatar Bartek 3 marca 2014 o 16:27

    Łysica to się nazywa guacamole 😀

    1. avatar Łysica 3 marca 2014 o 20:27

      Dzięki za info, szczerze to nie wiem jak to się nazywa, ale paluchy po tym oblizywałem.

      1. avatar Załamana Ana 4 marca 2014 o 11:02

        właśnie miałam to napisać 🙂 Ja łączę awokado z cytryną, zielonym pieprzem i czosnkiem…bez chlebka, bo odstawiam pszenicę i gluten cały 🙂

        1. avatar Łysica 4 marca 2014 o 12:16

          Załamana Ana, już wiemy że to robisz sle w jakich proporcjach, jakiś przepis mogłabyś tu zarzucić, bo nie chcę pomieszać wiadra cytryny z połówką awokado

  3. avatar SAJAN 3 marca 2014 o 21:01

    Hej, po detoksie nie jem nic od zwierząt, większość owoce i część gotowanego, do tego orzechy i nasiona.
    Mam problem bo mam cały czas suchą skórę na dłoniach, szczególnie z wierzchu, stała sie szorstka i ma zaczerwienienia. Zacząłem przez to jeść właśnie więcej tłuszczu, orzechów, oliwa, kokos, dynie ale to nic nie dało. Witaminy też suplementuję i spiruline. Co zrobić?

    1. avatar MartaWeganka 4 marca 2014 o 02:24

      Może to po prostu zima – zimno + kaloryfery? Normalne. Jedyne wyjście to smarować – naturalnymi kosmetykami czy np. olejem kokosowym. U mnie ten problem mija po nastaniu normalnych temperatur, po sezonie grzewczym.

      1. avatar SAJAN 4 marca 2014 o 08:09

        Pierwsze podejście do takiego jedzenia miałem w lecie i wtedy dłonie też stały się suche.
        Może to być przez brak omega-3? Nie chcę tego suplementować, jem len i konopie ale tak na olewkę, nie codziennie bo ciągle o tym zapominam.

    2. avatar kristin sokolovski 4 marca 2014 o 10:55

      jestem na witarce i też mi się teraz tak zrobiło 🙁 suche dłonie, nogi, buzia… smaruje kokosem i nic… cytryną też nic.. piję wodę z solą himalajską, dużo wody i nic. Może brak słońca.. a może za mało olejów jem.. i don’t know!

      1. avatar Magdika 4 marca 2014 o 11:28

        Ja mam suche i pękające dłonie (wierzchnią stronę) od czasu jak przeszłam na weganizm. Czasami jest gorzej, czasami lepiej, nie mogę wyśledzić co powoduje polepszenie a co pogorszenie. I tak już 2 lata. Co prawda nie próbowałam się jeszcze smarować olejem.

      2. avatar Łysica 4 marca 2014 o 12:18

        Miałem podobnie jak Ty, skóra na rękach jak papier ścierny, brak słońca ja wykluczyłem bo ro było w lecie a plaży sobie nie odmawiam

      3. avatar Jaspis 4 marca 2014 o 14:23

        Mnie pomaga olej z czarnuszki wcierany w ręce wraz z kilkoma kroplami olejku z drzewa herbacianego.

  4. avatar Ja 3 marca 2014 o 21:21

    Hej, Pepsi! Czy Twój adres e mail jest aktualny? Bo dostaję wiadomość od MailDeliverySubsystem.

    1. avatar pepsieliot 4 marca 2014 o 08:19

      Nie wiem co się stało, mój adres jest jak najbardziej aktualny, a kolejna osoba pisze mi o tym problemie. Po drugie sklejajaą się maile i na przykład od czterech osób przychodzą jako jeden i potem się gubię, komu już odpisałam a komu nie, będę to naprawiać

  5. avatar anna maria 6 marca 2014 o 23:45

    Mnie od oleju kokosowego zawsze boli brzuch i jest mi niedobrze:( Nie wiem czy tak ma być czy co? Czy to etap jakiegoś oczyszczania?
    Chciałabym go jeść ale to mnie zniechęca:((

    1. avatar pepsieliot 7 marca 2014 o 07:36

      anno mario, a w jakiej formie go zjadasz? Pytam z ciekawości, ale generalnie jestem za tym, że jak nas od czegoś boli brzuch, to żeby tego nie jeść

  6. avatar anna maria 7 marca 2014 o 11:23

    Czasami dodaje do zupy, czasami normalnie na łyżeczkę. Ale dziwi mnie to bo wiem, że nie tylko ja cierpię z tego powodu. I nikt nie zna odpowiedzi.
    I nawet pogodziłabym się z niejedzeniem oleju ale świadomość, że nie wiem czemu niektórzy mają takie bóle i mdłości po nim będzie mnie męczyć.

  7. avatar Idit Michaelis 8 marca 2014 o 20:07

    Sorry, ze ja zadaje zwykle takie niemądre pytania, ale jak to pogodzić w idea low fat? Jeść mało? I co z teierdzeniami wielu lekarzy jak esselstyn czy McDougall, którzy twierdza, że olej to trucizna i należy jeść cale orzechy i nasiona? Czy mogę zapytać pepsi, czy nadal jesteś na hclf?

    1. avatar pepsieliot 8 marca 2014 o 20:26

      Idit ja jestem póki co nadal na 811, ale biegam bardzo często

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum