Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Pamiętam jak dziś pierwszy raz, kiedy spróbowałam komosy. Wśród mnóstwa nowości i smaczków, które weszły do mojej diety, niewiele zapisałam w pamięci tak wyraźnie. Może to niezwykłe okoliczności przyrody, bo były to najdłuższe wakacje w życiu, te po maturze, a ja siedziałam w małej knajpce zaraz przy plaży, pod strzechą z liści palm, w pełen słońca poranek. A może to właściwości tego ziarna i fakt, że zachwycałam się cały dzień moim śniadaniem. Jak dziś pamiętam ten smak: komosa ze śmietanką roślinną i owocami. To był posiłek idealny. Nie dość, że pyszny i sycący, dał mi siłę na beztroskie pluskanie się w wodzie i piesze zwiedzanie przez cały dzień. Pierwsze donosy na temat występowania komosy ryżowej datuje się na 3 do 4 tysięcy lat wstecz, kiedy Inkowie odkryli, że jej nasiona nadają się do spożycia. Nazywa się ją złotem inków, ponieważ ci wierzyli, że podnosi wytrzymałość wojowników. Obecnie nagłówki portali o zdrowiu okrzykują ją „super ziarnem przyszłości”. Dlaczego więc nie skorzystać z jej właściwości?
To źródło kompletnego białka zawierającego 9 niezbędnych aminokwasów. Stanowi dzięki temu jedno z najlepszych źródeł tego makroskładnika.
Komosa zawiera niemal dwa razy tyle błonnika co większość ziaren i zbóż. Dzięki temu pozytywnie wpływa na układ trawienny, zdrowie serca, ciśnienie i poziom cukru we krwi. Błonnik dodatkowo reguluje cholesterol i poziom glukozy, zmniejsza szansę wystąpienia hemoroidów i może pomóc zrzucić nadmierne kilogramy. Żelazo pomaga utrzymać zdrowe czerwone krwinki i jest podstawą tworzenia hemoglobiny. Przenosi ono tlen z jednej komórki do drugiej i dostarcza go do mięśni, aby pomóc w ich skurczach. Żelazo poprawia także funkcjonowanie mózgu, ponieważ mózg pobiera około 20% tlenu z krwi. Istnieje wiele zalet spożywania tego minerału, w tym synteza neuroprzekaźników, regulacja temperatury ciała, wspomaganie aktywność enzymów i metabolizm energii.
Komosa ryżowa zawiera lizynę, która jest niezbędna dla odbudowy i wzrostu tkanek.
Quinoa jest świetnym źródłem magnezu. Ten z kolei pomaga rozluźnić naczynia krwionośne, dzięki czemu min. pomaga redukować migreny i objawy PMS. Może także wspomóc regulację poziomu cukru we krwi, temperatury ciała i procesów oczyszczania oraz produkcji energii, a także pomóc w formacji zdrowych kości i zębów.
Jest niezbędnym składnikiem enzymów zaangażowanych w odbudowę komórek. Pozwala ona konwertować kwasy tłuszczowe w energię. Wspiera skórę, paznokcie i włosy dzięki odpowiedniej gospodarce tlenem. Zmniejsza zmęczenie oczu, poprawia funkcjonowanie tarczycy, jest niezbędna do absorpcji witaminy B6 i żelaza. To ona wpływa na neonowo-żółty kolor moczu po zażyciu multiwitaminy lub b-kompleksu (w normalnych warunkach Twój mocz powinien być przezroczysty i jasny). Zapotrzebowanie na B2 często rośnie podczas zażywania antybiotyków. Poznaj też inne szczególne witaminy z grupy B, czyli 6 pogromców bluesa.
Mangan to przeciwutleniacz, który pomaga zapobiec uszkodzeniom mitochondriów podczas produkcji energii. Do tego chroni on czerwone krwinki i inne komórki przed uszkodzeniem pod wpływem wolnych rodników.
uściski:)
Źródła: mindbodygreen.com/0-4994/7-Benefits-of-Quinoa-The-Supergrain-of-the-Future.html
Powiązane artykuły
Komentarze
Może wrzucisz jakieś fajne przepisy z komosa? 🙂
Fajny przepis na komosę to namoczyć w dobrej wodzie a po kilkunastu godzinach ugotować w świeżej dobrej wodzie. Zjesc z czyms surowym, ew. gotowaną fasolką czy jajem itp.
Mam pytanie: lizyna znika w temp. ponad 90 st. C. To jak sie utrzymuje w gotowanej kaszy?
nie ma jej, kaszę gryczaną zaparzamy w 90
Gryczaną i Quinoa? Obie zaparzamy w 90 st?
Tak klaruję masło – bez gotowania.
Quinoa nie wiem, czy można, gryczaną wiem, że można
Thx. Spróbuję i napiszę o wrażeniach.
Można jeść komose ryżową na surowo namoczoną wcześniej w wodzie?
nie wiem, podobno się je, podobnie jak kaszę gryczaną, ale nie mam pewności