Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Lato to beztroski czas, nawet kiedy nie jest się już dzieckiem i nie ma co liczyć na dwumiesięczne wakacje. Latem łatwiej oderwać się od domu i codziennych spraw i najzwyczajniej wrzucić na luz. No chyba że coś stanie Ci na przeszkodzie, na przykład letnie przeziębienie. A przeziębienie latem, co trzeba wiedzieć, to nie żadne hop siup trala la. Przeziębienia powodowane są przez wirusy, a nie pogodę, mogą więc pojawić się bez względu na porę roku. Zimą występują częściej, ponieważ wirusom łatwiej rozprzestrzeniać się w chłodnym, suchym powietrzu. Poza tym w chłodnych miesiącach ludzie częściej zostają w domu, a co za tym idzie, są bardziej narażeni na ekspozycję na zarazki innych osób. Na zewnątrz z kolei obniżona temperatura i ogólna mokrość tkanki świata obniża odporność i wychładza, co też jest bardziej szkodliwe niż pomocne. Przeziębienie latem najczęściej jest spowodowane przez zakażenie enterowirusami. To infekcja, która wpływa na tkanki nosa, gardła, oczu i układu pokarmowego. Wiele osób doświadczających chorób nie odczuje silniejszych objawów, jednak enterowirusy odpowiadają nawet za 10-15 milionów zachorowań pomiędzy czerwcem a październikiem. Tak jak w przypadku innych infekcji wirusowych, dotykają one głównie dzieci, ale mogą przydarzyć się również dorosłym.
Enterowirusy mogą przyczynić się do problemów zdrowotnych takich jak podniesiona temperatura, problemy układu oddechowego, ból gardła, ból dyńki (czyli że głowy) i mięśni, a do tego wymioty oraz mdłości. No nic przyjemnego. Przy okazji może wystąpić także katar, problemy trawienne, kaszel, a do tego zaczerwienione, zaszklone oczy i wysypka. Wszyscy to kiedyś mieli, nikt nie był nigdy zachwycony. Zazwyczaj symptomy znikają po kilku dniach, jeśli jednak temperatura jest wysoka a na ciele pojawia się wysypka, warto skonsultować się ze specjalistą.
Mimo mitu, że nieleczony katar trwa tydzień, a leczony 7 dni, istnieją sposoby, które pozwolą skrócić go i zmniejszyć nieprzyjemne symptomy. Jak? Wcale prosto!
Kilka razy dziennie wietrz pomieszczenie, w którym przebywasz. Zadbaj o to aby mieć ubrania z oddychającego materiału. Zadbaj także o to, aby po 2-3 dniach chorowania zmienić pościel. Na bóle mięśni i stawów stosuj oliwę magnezową i, wedle potrzeby, ciepłe lub zimne okłady. Stosuj zimne okłady na czoło i kark i ciepłe, ale nie gorące, okłady na powiększone węzły chłonne. Spożywaj co najmniej 2,5-3 litry płynów, z wykluczeniem czarnej herbaty i kawy. Odstaw nabiał, który zakwasza organizm i zagęszcza ślinę. Zrezygnuj także z dań tłustych, ostrych, wysoce przetworzonych i trudnych do strawienia. Postaw na nisko przetworzoną, półpłynną roślinną żywność w formie soków, zup, kremów i koktajli. Dużo śpij. Wrzuć na luz i daj sobie odpocząć. W chwilach kiedy czujesz się lepiej, zrób dla siebie coś miłego: poczytaj książkę, weź rozluźniającą mięśnie kąpiel z solą Epsom (o ile masz pewność, że nie zasłabniesz i że ktoś jest w pobliżu), narysuj coś albo zaaplikuj sobie maseczkę na twarz.
Byłoby świetnie, jakbyś również latem zaczynała dzień od oczyszczającej/nawadniającej/odżywczej kuracji 4 szklanek, być może nie byłoby tego przeziębienia:)
Niektórzy eksperci zalecają w okresie przeziębienia lub grypy przyjmowanie 10000 lub więcej jednostek (IU) witaminy D3 dziennie.
Biorąc ocet jabłkowy potężnie alkalizujemy organizm i odkażamy go. Mieszanka kilku łyżek octu jabłkowego z ciepłą wodą i cytryną (możesz dodać miodu), tworzy miksturę stawiającą na nogi w bardzo krótkim czasie.
Kurkuma ma silne właściwości żółciotwórcze, bakteriobójcze, przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Przygotuj ją, na przykład w formie lemoniady idealnej na letnie dni.
– 2 szklanki wody – 1.5 szklanki lodu (jeśli nie chcesz żeby napój był lodowaty, zmień lód na szklankę wody) – ½ szklanki świeżego soku z cytryny – 2 łyżeczki sproszkowanej kurkumy – 2-3 łyżeczki bio syropu z agawy/syropu klonowego/miodu – szczypta pieprzu (piperyna zwiększa wchłanianie i uaktywnia prozdrowotne właściwości kurkumy). Zmieszaj wszystkie składniki i połącz je w blenderze. Na zdrowie.
Potężny wzmacniacz odporności, witamina C, zarówno leczy jak i zapobiega przeziębieniom. Niektórzy eksperci zalecają nawet 2000 miligramów lub więcej kwasu askorbinowego lub askorbinianu sodu podawanego nie rzadziej niż co dwie godziny, do wystąpienia progu jelitowego. Oczywiście może być witamina C z płatków róż, aceroli, lub wiśni.
Idziesz do sklepu o nazwie Hipermarket i kupujesz dużo (4 kg, lub więcej) pomarańczy. W Lidlu są bio. Następnie wyciskasz (może być ręczna wyciskarka) z nich sok. Na każde pół szklanki dodajesz łyżeczkę kwasu askorbinowego. Podajesz ten specyfik osobie z zainfekowanymi migdałkami, zatokami, grypą, zapaleniem pęcherza, ale też zadziała na chory/bolesny bark i inne dolegliwości, w tym poważne choroby i bardzo poważne związane z istotnym spadkiem odporności, co pół godziny aż poczujesz bulgotanie/jeżdżenie w żołądku. To jest właśnie ten próg jelitowy. Cała sztuka polega na systematycznym dozowaniu witaminy C z sokiem co 20-30 minut, ponieważ jest to okres jej pół-rozpadu.
Kolejny potężny i kojący środek zaradczy, korzeń imbiru, jest potężnym uzdrowicielem o niesamowitych właściwościach przeciwzapalnych. Imbir pomaga rozgrzać organizm i szybciej wraz z potem wydalić toksyczne substancje.
Pierwiastek śladowy cynk jest potężnym, immunologicznym pobudzaczem, który ułatwia prawidłowe funkcjonowanie ponad trzech tysięcy białek w organizmie, a także propaguje zdrowe funkcjonowanie przewodu pokarmowego. Zdrowy układ pokarmowy to gwarant wysokiej odporności.
Ten eliksir z palmy kokosowej jest jednym z najsilniejszych, naturalnych związków przeciwzapalnych. Bogaty w średnie łańcuchy kwasów tłuszczowych (MCFA) olej kokosowy doskonale wyciąga z organizmu bakterie i toksyny. Codziennie rano, po oczyszczeniu języka, włóż do ust łyżkę stołową oleju kokosowego, ssij go przez 20 minut po czym wypluj (nie połykaj – taki olej jest pełen toksyn).
Odbuduj florę bakteryjną swoich jelit, a odbudujesz odporność. Jedz kiszonki, organiczne jogurty kozie i owcze lub dobry środek zawierający naturalne probiotyki, na przykład Greens&Fruits.
Potrzebujesz ciepłej (37 stopni) wody mineralnej i soli morskiej, które mieszasz w proporcji pół płaskiej łyżeczki soli na ½ litra wody (możesz też użyć po prostu morskiej wody). Możesz używać do oczyszczania nosa przeznaczonego do tego celu „imbryczka”, albo aptecznej gruszki. Dzięki temu woda przepływa przez całą jamę zatokową. W wersji zmodyfikowanej wciągasz wodę nosem prosto z kubka/złożonych w miseczkę dłoni. Przygotuj roztwór wody. W wersji klasycznej przechylasz głowę delikatnie na bok, nos powinien znajdować się odrobinę wyżej niż usta. Oddychając przez buzię wlewasz wodę z naczynia, ona przelatuje przez zatoki i wypływa drugą dziurką. Wydmuchujesz resztki zanieczyszczeń z nosa. Powtarzasz czynność z drugiej strony. W wersji zmodyfikowanej przelewasz wodę do dłoni i wciągasz ją nosem. Uważaj aby nie „wciągnąć” wody zbyt wysoko, powyżej linii brwi (poczujesz). Resztka wody wyleci tą samą dziurką. Wydmuchaj nos. Powtórz czynność z drugą dziurką. Po oczyszczeniu zatok będzie Ci się lepiej oddychało, pozbędziesz się bolesności i zanieczyszczeń dróg oddechowych.
Płukanie uszu pomoże w stanach zapalnych i infekcjach, zadziała odkażająco i bakteriobójczo. Największą gwarancję skuteczności płukanie uszu z wodą utlenioną daje w pierwszych 12 godzinach od wystąpienia objawów takich jak podwyższona temperatura ciała, ból i obrzęk gardła, ból uszu, powiększenie węzłów chłonnych czy problemy z przełykaniem. Do płukania ucha należy używać 3% roztworu wody utlenionej (u dzieci może to być nawet 1,5%). Na początku, leżąc na boku, należy zaaplikować 1 kroplę płynu i obserwować, czy nie występuje ból i zawroty głowy lub mdłości. Jeśli nie, można zaaplikować do ucha 3-4 krople płynu. Po około minucie może pojawić się lekkie syczenie i bulgotanie oraz uczucie ciepła. Płyn powinien pozostać w uchu około 5 minut. Po tym czasie należy odchylić głowę na bok, pozbyć się resztki płynu wacikiem lub ściereczką (absolutnie nie należy używać patyczka do uszu). Następnie powtarzamy czynność z drugim uchem.
uściski:)
Źródła: time.com/4825498/summer-cold-flu-virus/ verywellhealth.com/why-do-i-have-a-summer-cold-770444 shcc.ufl.edu/2012/06/13/summertime-sickness-contracting-a-cold-when-its-warm/ draxe.com/flu-natural-remedies/
Powiązane artykuły
Komentarze
Pewien doktor zaleca na ból gardła stosować ocet jabłkowy oczywiście organiczny lub własnej produkcji. Przelewamy go do buteleczki z atomizerem i wielokrotnie w ciągu dnia psikamy sobie do gardła celując w mały „języczek” głęboko. Czasem aż podejdą łzy do oczu ale jest to skuteczna metoda i już 2 razy mnie uratowała. Do tego 3x dziennie olejek z oregano z oliwą i właściwie to człowiek zdrów. Ważne aby tę kurację przeprowadzić od razu gdy poczuliśmy pierwsze symptomy czyli ból gardła, pierwsze kichnięcia.
a co zrobic jak nie ma kataru a nos zapchany bo starsznie wysuszony doslownie zanik sluzowki az strupy i oddychac nie mozna boli piecze woda morska kokos czy wit a smarowane nie daja rady , wlasciwie nic nie pomaga
Zanikowe zapalenie błony śluzowej nosa, atrofia błon śluzowych
Zakraplaj nos miodem.
https://www.healthline.com/health/atrophic-rhinitis
https://www.cochrane.org/CD008280/ENT_interventions-for-atrophic-rhinitis
https://www.mayoclinic.org/diseases-conditions/nonallergic-rhinitis/diagnosis-treatment/drc-20351235
badanie https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3199822/
dzieki poczytam, miod rozcienczac ? moze byc mniszkowy, eukaliptusowy? taki akurat mam, dodac propolisu ciutke?
nie dodawaj propolisu, najpierw rozcieńcz, a jakby nie działało, potem na palcu, wydaje się że mógłby być manuka, ale każdy dobry
zaraz sprobuje 🙂 na noc dalam mega nawilzanie co prawda wskaznik tylko do 58 doszedl/byl 35 i cos jakby sie odkleilo rano tzn strup i oddychalo sie lepeij , nie budzilam sie co chwile duszac, 🙂 fajnej niedzieli
Tobie też
nadal nic okropny bol w nosie, dusze sie zwlaszcza jak leze, zatyka sie nos, pozatym piecze, szczypieaz chrzastki, strupwo teraz nie ma, czyszcze regularnie i smaruje, ale nie mamduzej poprawy
wysłałam Ci linki, to nie jest łatwe schorzenie
czytalam wszytskie dokladnie, pomysl moze cos ci sie „skojarzy” co to moglo wywolac czy jakas witamina mineral w nadmiarze albo brak czegos? czy refluks? czy dlugotrwale lezenie? jak mog e sobie pomoc? co dwie glowy…a moze ktos inny cos na ten temat wie mial podobnie
co moge zrobic na te blony sluzowe, ja czuje ze nie tylko w nosie nie jest z nimi dobrze, w ustach mam ciagle sucho i jezyk jak kolek, policzki wewnatrz jak po dlugiej kapieli sciagniete wargi az skorupy, skora z reszta tez jest bardzo sucha, podpowiedz cos co mi moze dolegac?
peps doszlo totalne zapchanie nochala i bol ucha, nie che isc do laryngologa, ostatnia wizyta u okulisty …wydane pieniadze , brak porozumienia z pania, ktora przy naglej utracie wzroku i spuchnietych oczach zajmowala sie dobieraniem okularow…nie wiedziala co to andrographis a na koniec przepisala 5 roznych specifikow ogolnie na to samo czyli na nic, ok wiem ze nie wszyscy lekarze sa tacy sami i czasem trzeba skozystac z ich uslug, ale moze moge sama sobie pomoc, woda utleniona do ucha tyle na razie zrobilam, i parowka z rumianku, ale mamwrazenie ze po parowce gorzej , nabulizator mam , moze cos z tym?
Robiłaś kurację dobrym probiotykiem? bierzesz enzymy trawienne? nebulizator oczywiście możesz użyć, woda utleniona i wdychanie, ale to nie pomoże Twojej wyściółce w nosie, która zanika. Przyczyna jest prawdopodobnie w jelitach
jadam owcze jogurty, czasem kombuche pije , jakis czas … bralam , czy on dobry? hmmm, teraz nie biore w tabsach probiotyku, biore betaine i bromeline z papaina i sporo soli, zalatwiam sie regularnie wiekszych problemow nie odczuwam, duzo mniej wzdec i innych takich niz kiedys, brak refluksu, w kazdym razi eni eodczuwam, ogolnie trawienie jest lepsze,
jelita? no tak gdzie musi byc przyczyna
w nosie jak czyszcze jest zielony kolor , odpluwam tez co rano po pierwszym posilku taki zielonkawy glut ale to gdzies jakby z pluc? robilam wymaz tego to wyszlo brak flory fizjologicznej…
probiotyk co jeszcze sprobowac?
zaczelam brac wit e
tak jeszcze dopisze moze to cos naswietli, miewam odczucie wysuszenia , gotowania od srodka, jakbym nie mogla sie pocic wtedy gdy mi goraco lub cwicze itp, tylko taki „suchy pot”
Pepsi, od lat cierpię na przewlekłe zapalenie zatok, z wymazow nie wychodzi nic, zatoki czyste. Cały czas mimo to mam uczucie spływania w gardle i okropnie nie przyjemny w zapachu katar, naprawde nie da sie tego znieść.. co robic :/
Pewnie przerost candidy/paciorkowce https://www.pepsieliot.com/infekcja-zatok-i-ponownie-oczko-czyli-21-naturalnych-sposobow-leczenia/
Jeśli wyczuwalna jest kwaśno-metaliczna woń wydzieliny spływającej z zatok (w kolorze?) to dlaczego nic na wymazie nie wychodzi? chlamydie często zapalenie zatok wywołują. Jeżeli zdarzy się, że odporność siądzie a hulają chlamydie, to zapalenie może się pojawić, albo kiedy w ogóle odporność jest do dupy z różnych powodów, m.in. kiepskiej jakości żarcie typu olej rzepakowy rafinowany czy inne produkty rafinowane, smażone, zero surowych warzyw i owoców itd. Płukanie zatok zrób (strzykawka -bez igły, taka najgrubsza, sól fizjologiczna albo woda przegotowana wystudzona lecz ciepła z dobrze rozpuszczoną solą morską, przechyl głowę nad umywalką i wlewaj powoli małą ilość strzykawką do dziurki na górze, spływać ma dziurką dolną, zmiana, potem należy dobrze wysmarkać nos), sprawdź pod kątem polipa, „coś” może zatykać kanał i stąd ta woń. Natomiast zapalenie zatok „leczone” farmakologicznie zawsze nawraca, podobnie jest z innymi „chorobami” – tzw. choroba, zespół objawów to tylko przejście oczyszczania organizmu z syfu, który dostał z zewnątrz (puste żarcie i złe wchłanianie z dysbiozą jelit, leki, emocje tkwiące w organach), ze złogów, które wyprodukował i nie zostały usunięte wraz z zablokowaną limfą. A zatem farmakologia nie wyleczy, tylko zahamuje proces oczyszczania, organizm po takiej dawce zaśluzowujących i zanieczyszczających blokerów za jakiś czas będzie musiał znowu wdrożyć procedurę, tak jak w naturze i „choroba” powróci. Tak, to niewygodne fakty dla farmaceutów i systemu medycznego opartego na strachu/lęku. „Nie lękajcie się, są leki” nie działa. Budzimy się.