Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Zdarzyło Ci się zastanawiać nad tym co decyduje o powodzeniu w diecie? Nie mówię tu o warunkach takich jak przestrzeganie odpowiedniego jadłospisu i aktywności fizycznej, ale o faktorze, który sprawia, że jedni mimo tysiąca prób odchudzania także za tysiąc pierwszym razem zrezygnują, podczas gdy inni bardzo szybko osiągają zamierzone cele. Czy problemem jest nastawienie i silna wola? A może to czy tym razem się uda jest tylko loterią? Schudnij rozkładając miarę sukcesu na czynniki pierwsze.
Łatwiej jest przytyć niż schudnąć. Chociaż wydaje się to być niesprawiedliwe, to człowiek został stworzony w ten sposób aby móc przetrwać w trudnych warunkach. W dodatku dieta, szczególnie taka, która nie służy Twojemu ciału, to nie bułka z masłem i potrafi obciążyć nie tylko emocjonalnie, ale też fizycznie. Te dwa aspekty w odchudzaniu przenikają się nieustannie, niejednokrotnie stając się przyczyną złego samopoczucia i podążania utartymi szlakami zachowań. Konsekwencją są wyrzuty sumienia i poczucie znów zawalonej diety.
Czasem wystarcza jeden impuls. Odchudzanie wywołuje zmiany neurologiczne, które sprawiają, że jedzenie dostrzegasz znacznie bardziej intensywnie niż przed dietą i nie możesz przestać o nim myśleć. Spożywając 5 małych posiłków dziennie z deficytem kalorycznym, ledwo kończysz jeden, a już myślisz o następnym. W dodatku ciastka na biurku kolegi z pracy aż krzyczą „zjedz mnie, zjedz mnie!”. A do tego, jak już zjesz jedno, to jest pyszniejsze niż kiedykolwiek wcześniej! Dzieje się tak, ponieważ dzięki wspomnianym zmianom neurologicznym szamka wywołuje haj podobny do narkotyków. Serio! Wysokotłuszczowe i wysokocukrowe jedzenie stymuluje mózg w odpowiedzi na stres, aktywując system nagrody poprzez układ opioidowy, dopaminowy i endokanabinoidowy. Są to dokładnie te same układy, które odpowiadają za Twoje samopoczucie po spożyciu marihuany, morfiny, czy kokainy. Jesz więc to ciastko jakby jutra miało nie być, a za nim kolejne. Później uaktywniają się wyrzuty sumienia, które tylko Cię demotywują i sprawiają, że czujesz się jakby bez wartości. Ciągłe spinanie się o jadłospis, szukanie coraz to nowszych sposobów na schudnięcie, liczenie kalorii i długie godziny gotowania w niczym nie pomagają. Zamiast motywacji odczuwa się zmęczenie. Brakuje regularności, brakuje zdrowej relacji z jedzeniem i ze swoim ciałem i brakuje odpowiedniego planu diety. Bez ich wypracowania sukces, nawet chwilowy, będzie sukcesem co najwyżej na lato, nigdy na lata.
Paradoks odchudzania z pewnością polega na tym, że najłatwiej chudnie się, kiedy kocha się siebie i swoje ciało. W chwili gdy dieta jest wyrazem troski o własne zdrowie i nie jest kierowana chęcią jak najszybszego zrzucenia kilogramów, ciało niemal intuicyjnie reguluje się i dostraja, a ewentualne chudnięcie jest po prostu skutkiem ubocznym tych zmian. Poprawia się figura i samopoczucie, cera promienieje, włosy lśnią, a energii ma się aż nadmiar. Trudno się o siebie właściwie zatroszczyć, kiedy nie lubi się ani nie zna swojego ciała, dlatego mam dla Ciebie proste ćwiczenie, które możesz powtarzać codziennie.
W pierwszych dniach, jeśli nie czujesz się ze sobą pewnie, światło może być przygaszone. Podejdź do siebie spokojnie i przywitaj się ze sobą. Możesz to zrobić uśmiechem, puścić oczko, ukłonić się lub pomachać. Możesz powiedzieć cześć. Poruszaj się chwilę. Zatańcz, zakołysz biodrami, wykonaj piruet albo kilka pajacyków. Pobujaj się na boki. Następnie stań w wygodnej pozycji, wyprostuj plecy i opuść ramiona w dół. Oddychaj. Obserwuj jak Twoje ciało reaguje na oddech, jak piersi unoszą się i opadają, a brzuch na zmianę pęcznieje i chowa się. Obserwuj swoje ciało od pasa po czubek głowy. Patrz na siebie i daj myślom płynąć. Na początku to mogą wcale nie być przyjemne myśli. Obserwuj je, ale się nie wtrącaj, nie próbuj nimi zanadto kierować. Po kilku minutach rozluźnij się. Możesz się zgarbić, poruszać, poobracać głową.Na koniec pożegnaj się ze swoim ciałem. Dotknij swojej dłoni w lustrze. Puść oczko. Pomachaj. Uśmiechnij się. Kiedy Twoje myśli będą przyjemniały, a Ty będziesz czuć się ze swoim odbiciem jak ze starym przyjacielem, a nie z obcą, zawstydzającą nieco golaską, możesz powtarzać do siebie „kocham moje piękne, silne, cudowne ciało”. Czuj tę miłość. Oddychając wypełniaj się nią od środka, poczuj jak promienieje, rośnie niczym wielka kula i wypełza na zewnątrz, dosięgając całego świata, a później wracając do Twojego ciała. Samoukochaj się. No już! To doskonały wstęp do odchudzania. Poczuj się w swoim ciele jak w domu. Wybacz sobie wreszcie własny monolog wstydu, oskarżeń i poczucia krzywdy. Zrzuć z siebie opinie innych ludzi i pielęgnowane w sobie od lat troski i fałszywe opinie. Poznawaj siebie.
Diety cud i popularne programy odżywiania często mają pewien feler: opierają się o głodowe porcje, często niewielkie ale jedzone często. Twój organizm tymczasem musi otrzymać odpowiednią ilość składników odżywczych, w przeciwnym razie wprowadzi mechanizmy obronne. Jednym z nich jest obniżenie tempa przemiany materii, co oznacza, że zaczniesz spalać coraz mniej energii. Organizm w takiej sytuacji traktuje oszczędnie magazyny tkanki tłuszczowej, jednocześnie „pożerając” białka mięśniowe dla pozyskania energii. Niszcząc komórki mięśniowe pozbywasz się jedynego „urządzenia” spalającego tłuszcz w organizmie. Pozornie chudniesz, jednak nie likwidujesz komórek tłuszczowych. Zmniejsza się tylko ich objętość a organizm stale dąży do ponownego ich wypełnienia, w efekcie czego znów tyjesz i to z łatwością.
Bardziej niż to jak mało jesz, w odchudzaniu liczy się co i w jaki sposób zjadasz! W tej materii nie ma nic lepszego niż prosty, autorski program Jem i chudnę z postem przerywanym, który możesz dopasować do swojego planu dnia. Opiera się on o nowoczesne, poparte badaniami trendy w odżywianiu i mechanizmy znane od tysiącleci, jak post przerywany. To dieta idealna dla ciała, bo pozwala uniknąć głodu, dostarczyć ciału dostatecznej ilości kalorii i substancji odżywczych i nieprzerwanie podnosić samopoczucie jednocześnie chudnąć. Program idealny dla tych, którzy chcą być na diecie nie będąc na diecie, bo to po prostu doskonały dla ciała sposób odżywiania.
Już o tym wspominałam, ale powtórzę się: odchudzanie jest po stokroć bardziej skuteczne, kiedy nie opiera się o deficyt jedzenia, a o właściwe odżywienie! Dlatego tak ważne jest włączenie do diety substancji odżywczych, które wesprą pracę całego organizmu, poprawią przemianę materii i sprawią, że odchudzanie będzie działo się niemal samo.
Dasz wiarę, że istnieje pokarm, który nie tylko wspomaga dietę, ale wprost – sam z siebie – odchudza? Pewnie myślisz, że robię Cię właśnie w balona? Nic bardziej mylnego! Białko serwatki, bo o nim będziemy rozmawiać, to wspaniały pokarm! Pomaga wyeliminować tłuszcz, zwiększa siłę i beztłuszczową masę, a jednocześnie zmniejsza głód! CMF to sposób pozyskiwania izolatu białka dający najwyższe stężenie aminokwasów, przy najniższym tłuszczu. Jest to najdroższy i najbardziej efektywny sposób pozyskiwania izolatu, a jego zalety są nieporównywalne do innych izolatów białkowych. Izolat białka serwatkowego jest to wyjątkowa forma białka zwierzęcego, ponieważ nie zakwasza ciała. 1 porcja (30g) dobrej ilości izolatu serwatki, Shape Shake TiB zawiera 26 gramów białka, 1 gram węglowodanów i 0 gramów cukrów, tłuszczu, cholesterolu, laktozy, kazeiny, glutenu i sztucznych słodzików (jest słodzony stewią). Matematyka jest tu banalnie prosta.
Jak to działa? Spalacze tłuszczu przyśpieszają metabolizm, uwalniają kwasy tłuszczowe i glicerol z komórek tłuszczowych. Uaktywniają tym samym zapasy tłuszczu, aby mogły zostać wykorzystane przez mięśnie. Do tego pomagają wydalić nadmiar wody z organizmu, pobudzają, a przy tym zmniejszają łaknienie. Czego chcieć więcej? Bikini Burn TiB jest lekkim termogenikiem, w którym temperaturę spalania podkręca naturalny koncentrat jagód acai, ekstrakt z zielonej herbaty, garcynia kambodżańska, kofeina (uwaga: zawartość jak w filiżance espresso), kelp, sproszkowany ocet jabłkowy i skórki grejpfruta (pektyny).
Niezbędna przy odchudzaniu jest witamina C, gdyż jej brak zaburza mnóstwo funkcji organizmu potrzebnych nie tylko żeby schudnąć, ale także żeby prawidłowo funkcjonować. Bierze ona udział w wielu procesach, w których spalany jest tłuszcz. Według badań opublikowanych w „Journal of the American College of Nutrition” gdy w organizmie jest wystarczająco dużo witaminy C, na treningu spalisz ok. 30 proc. więcej tkanki tłuszczowej niż osoba mająca tej witaminy niedobór!
Naukowcy z Uniwersytetu Laval w Kanadzie przeprowadzili badania, które wykazały, że jedzenie surowego ekstraktu camu camu poprawia stan zdrowia, usprawnia florę bateryjną w jelitach, zwalcza otyłość oraz zaburzenia immuno-metabolczne w wysokotłuszczowym i wysoce siarkowym środowisku. Badanie, któremu przewodził Fernando F Anhê, udowadnia, że stosowanie camu-camu zapewnia lepszą tolerancję glukozy oraz zwiększa wrażliwość na insulinę. Owoc ten zapewnia ochronę wątroby przed stłuszczeniem, zwalcza zapalenia metaboliczne, zmniejsza tkankę tłuszczową w organizmie i zapewnia wyższy poziom energii.
To nie wszystko! Różnorodna mieszanka składników odżywczych, witamin, minerałów, aminokwasów i związków organicznych znajdujących się w camu-camu sprawia, że jest to jeden z najbardziej kompletnych produktów zdrowotnych na świecie. W dodatku ten koktajl odżywczy ułatwia wzrost i ochronę mięśni! Jeśli chcesz zwiększyć swój metabolizm i zwiększyć napięcie mięśniowe, jedzenie tych jagód może być idealnym uzupełnieniem treningu.
uciski:)
Powiązane artykuły
Komentarze
Hej, a czy przy zapaleniu stawów i początkach osteoporozy od sterydów polecasz shape shake? Nie potrzebuję schudnąć, bo jestem szczupłą osobą. Mam też kiepską siłę mięśniową.
Tak będzie dobry, ale pij go z węglowodanami, żeby dostarczyć energię, aby budował, bez odchudzania. Do tego popijaj C z MSM https://www.pepsieliot.com/witamina-c-i-msm-najlepsze-alternatywne-zrodla-tlenu-czyli-leczenie-w-pigule/
Możesz też dodawać Kolagen TiB.
Przy Twoich problemach bardzo ważna będzie witamina D w protokole z K2, wapń, magnez, Betacaroten (prowitamina witaminy A)
Tutaj zalecenia ogólne, antyzapalne:
Zaczynaj dzień od oczyszczającej wątrobę i ciało, nawadniającej i odżywiającej Kuracji 4 szklanek https://www.pepsieliot.com/prosta-terapia-4-szklanek-czyli-codzienny-rytual-oczyszczania-ciala/,
do 4 szklanki dodatkowo pół łyżeczki Kelp This is BIO (jod) https://thisisbio.pl/kelp/3621-kelp-100-organic-180g-this-is-bio-5905344040581.html?search_query=kelp&results=6,
Do 4 szklanki łyżeczka Kolagenu TiB oraz 2 gramy MSM TiB (połowa płaskiej łyżeczki)
Do śniadania 3 miesięczna kuracja wzmacniająca Greens & Fruits TiB https://thisisbio.pl/witaminy-i-mineraly/10-greens-fruits-90tabl-tib–5905344040000.html
po jednej tabletce, a po śniadaniu 6000 jednostek D3, czyli 3 kapsułki D3 TiB https://thisisbio.pl/witaminy-i-mineraly/3915-witamina-d3-60kaps-tib–5905344040758.html i tę 1 K2 https://thisisbio.pl/witaminy-i-mineraly/3674-high-strength-vitamin-k2-90kaps-gg–5060040820261.html?search_query=K2&results=6 (chyba, że bierzesz warfarynę, czy coś na rozrzedzenie krwi, to wówczas nie można brać więcej niż 40 mcg K2)
oraz 1 Omega 3 TiB https://thisisbio.pl/zdrowe-tluszcze/16-omega-3-60kaps-tib–5905344040048.html
A tu jest taka ogólna lista badań, którą zalecam i w miarę możliwości dobrze byłoby zrobić https://www.pepsieliot.com/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania/
Na 5 dni przed badaniem 25(OH)D odstaw D3 i G&F TiB.
Jakie masz pH moczu rano na czczo i o 12 w południe? Mamy paseczki do badania pH moczu, starczają na długo. https://thisisbio.pl/paski-ph/3730-paski-wskaznikowe-ph-45-90-100szt-tib–5905344040727.html
Jak wypada domowy test na zakwaszenie ciała? https://www.pepsieliot.com/prosty-test-nadkwasote-raczej-niedokwasote/
Stosuję kurację 4 szklanek, D3 mam za mało, bo 42 w licpu sprawdzałam. Soda odbija się tak po minucie, ph rano 6 w południe nie wiem. Kiedy wypić shape shake? Po śniadaniu?
Szejka albo rano na czczo, gdy robisz kurację 4 szklanek, to dodajesz go do 4 szklanki i 3 godziny nie jesz, albo po śniadaniu odczekujesz 3 godziny wypijasz go na lancz i znowu czekasz 3 godziny,. Tu masz podpowiedzi o co chodzi z tym doskonałym białkiem: https://www.pepsieliot.com/wszystko-co-musisz-wiedziec-o-rewolucyjnej-diecie-jem-i-chudne-z-przerywanym-postem/
A jak nie chcę schudnąć to jem normalnie bez tej przerwy 3h?
tak, ani wcześniej też nie robisz, a do białka dodajesz węglowodany,m w postaci dojrzałych owoców, jak banan, mango, też coś kwaskowatego jak mroożona truskawka, i na przykład bazą nie musi być woda, tylko mleko migdałowe, czy inne roślinne, nie sojowe
W sumie to ten test na sodę się nie liczy, bo nie zrobiłam go na czczo ? I właściwie to po 9 minutach mi się odbiło. Na pewno mam zakwaszony organizm tyle leków biorę od lat