😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Kto chciałby żyć jak najdłużej? Budzić się każdego dnia w dobrym nastroju i wypoczętym ciele, zdrowo jeść i tańczyć żeby dać ujście rozpierającej energii. Chciałby ktoś tak? Rozsmakowywać się w mango ze słodkim miąższem cieknącym po palcach, pływać w wielkim morzu i wspiąć się na górę. Przebiec raz na jakiś czas maraton może albo chociaż słoik otworzyć nie prosząc o pomoc. I na późne lata nie siedzieć w kolejce do lekarza, tylko truchtać po lesie i pić zieloną herbatę, a w ciepłe popołudnia wygrzewać się w ogrodzie, w plamie słońca złotej godziny. Ktoś chętny? No nie wiem, nie sądzę. I dlatego mam dla Ciebie ten prosty poradnik co zrobić jeśli chcesz żyć krócej. Bo to naprawdę proste.
Śpij 6 godzin albo mniej. Raz kładź się o 23, innym razem o 2 nad ranem. W weekend śpij 16 godzin pod rząd żeby w nocy nie móc zasnąć i znów niedospać. Sen jest zbyt zdrowy żeby z niego korzystać. Generalna zasada jest taka, że na każdą godzinę bycia przebudzonym potrzebujemy od 20 do 30 minut snu. Ty nie potrzebujesz. A jak poczujesz się źle, to urządzisz sobie drzemkę w fotelu i zamiast obudzić się za 30 minut, wstaniesz za 3 godziny i ciężko będzie Ci później zasnąć. Ale to nic, obejrzysz wtedy film na laptopie i też będzie fajnie. Nie wysypiaj się jeśli chcesz żyć krócej.
4 szklanki z rana? Kto normalny chciałby robić codziennie coś, co działa przeciwzapalnie(1), działa przeciw stresowi oksydacyjnemu i zespołowi metabolicznemu(2), zmniejsza bóle mięśni i stawów(3), poprawia odporność(4), wspiera wątrobę (5), zapobiega zaburzeniom pamięci (6) i wspiera ogólne zdrowie ciała? No bez jaj. Jak chcesz żyć krócej, to zamiast tego wrzucasz z rana kawę z lodami. A na śniadanie krułasanta z marmoladą i porządną jajecznicę z bekonem. Codziennie oczywiście, bo takie powinno być życie. Krótkie.
Lekarze zmusili Cię do badań okresowych? Nie odbieraj nawet wyników. Albo włóż je do książki i zapomnij do której. Zastanów się czy jakieś badania by Ci się nie przydały, bo tu Cię w przełyku pali, a tam, w odpływie, jest garść Twoich włosów. Ostatecznie machnij na to ręką. Po odkryciu, że masz dramatycznie niski poziom 25(OH)D nie uzupełniaj niedoboru. Podejrzewasz, że masz w diecie za mało selenu i cynku? Może za dużo myślisz. Postaw na luz. Robią teraz dużo fortyfikowanych produktów, na pewno nie jest źle.
Pracuj ponad siły i czekaj z utęsknieniem na weekend. Tylko wtedy miej czas dla siebie. W dni robocze dbaj głównie o to żeby po co najmniej 8 godzinach pracy Twój dom nadal błyszczał, rodzina miała każdego dnia trzydaniowy obiad, a dzieci wyprasowane skarpetki. Co możesz robić dla siebie? Brać prysznic, gapić się ze znudzeniem w ekran, czwartą godzinę z rzędu oglądając serial, który już dawno Cię nie interesuje, cerować dziury w skarpetach, sortować ubrania do prania kolorami. Nie miej czasu na jakościowy relaks jak długi spacer, wyjście do kina, czytanie książki, basen, medytacja, joga ani szydełkowanie. Narzekaj też, że nigdy nie możesz się wyluzować.
Dzień zaczynaj od wiadomości, które już z samego rana Cię zestresują. W komunikacji miejskiej sięgnij po smartfona i przewiń całego facebooka, aż do prehistorii. 15 minut później odśwież go i powtórz ten proceder. W pracy gap się w ekran komputera. Później powtórka ze smartfona, telewizor do obiadu, a na dobranoc serial na laptopie. Siedzenie na dworze jest dla frajerów. Klasa. Tak żyj jeśli chcesz żyć krócej.
uściski:)
Źródła: (1) ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12676044 (2) ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5664031/ (3) agris.fao.org/agris-search/search.do?recordID=US201301762139 (4) ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25157026 (5) ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29849880 (6) ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21697639
Powiązane artykuły
Komentarze
Jeżeli zarabiasz odpowiednio i nie masz nikogo nad sobą, kto nakazuje Ci być od-do w danej pracy, możesz sobie pozwolić na inne reguły. Niestety niektórzy, żeby wiązać koniec z końcem muszą odbębniać te 8h (a zazwyczaj więcej). Jak ktoś ma jeszcze tyle czasu i siły, żeby po pracowym maratonie gotować 3daniowe posiłki i sprzątać chatę na błysk, to szacun i zazdro. Mi nie starcza na to sił, choć rzeczywiście chciałoby się codziennie zjeść coś konkretnego i wartościowego, nie spiesząc się. Większość czeka do weekendu. Dlaczego? Bo nie trzeba rañcem zrywać się do roboty i gnać wraz z tłumem do swojego kołowrotka ?, jest wreszcie moment, żeby zregenerować sily i dłużej pospać, potem chwila na odgruzowanie chaty i cała resztę..
Cóż.. szczęśliwi cisi, którzy robią to co kochają, śpią po min. 8 h , maja czas na codzienny relaks, nigdzie się nie spieszą i maja tyle hajsu, ze nie musza zawracać sobie tyłka byle czym..
żeby nie było, życzę tego każdemu i sobie również. Chyba każdy by chciał tak jak w pierwszym akapicie, ale ilu ludzi tak może ? ?
bądźmy w drodze i na podłodze
Pepsi kochana, proszę poradź mi jak witD3 mam brać skoro powinno się w protokole z K2… A ja już prawie 1,5 roku karmię piersią a ponoć niepowinno się przyjmować K2 jak się karmi cycem….
Kto wymyślił coś takiego? W ciąży też należy brać K2. 100 mcg na każde 5000-10 000 jednostek
Ahhh…no widzisz Pepsi jaka ja jestem nieogarnięta jeszcze w wielu kwestiach.. Człowiek uczy się całe życie 🙂 i głupi umiera :p… A tak serio to zapytałam o suplementacji D3 z K2 najpierw w aptece szukając dobrego suplementu.. Wówczas powiedziałam właśnie o karmieniu piersią na co Pani farmaceutka że zdziwieniem stwierdziła że jak się karmi to nie wskazane bo nie ma danych na wpływ na malucha.. Hmmm wiec zapytałam jeszcze dietetyczkę, która zajmuje się też kobiecymi hormonami i wpływem diety na hormony (z resztą niedawno sama właśnie urodziła bobasa więc stwierdziłam, że jest na czasie z wiedzą o tym) i o ona też powiedziała mi że nie ma danych i żebym się ograniczyła do samej witD. A u mnie w szafeczce z dobrocią i stoi taka fajna w krioelkach Wit D3 K2 – MK7 i się starzeje bo ja wciąż karmie i karmie piersią… Ehh 🙂 więc chyba zacznę ja zażywać.
Buziaczki Pepsi
Pepsi, chciałabym Ci bardzo podziękować za Twoje posty. Miałam „problem” z tatą tzn. cały czas się kłóciliśmy, aż wreszcie dotarło to do mnie, ze jak mamy się nie kłócić skoro jestem wrogo nastawiona? Zaczęłam na niego patrzeć z miłością i życzyć mu w głowie po cichu wszystkiego dobrego i dobrego dnia, jestem wzruszona, bo mielismy naprawdę złe kontakty, a kiedy zeszłam z siebie i zaczęłam się skupiać na tym, by wysyłać mu miłość i nie patrzeć na to, ze zirytuje mnie to co on powie czy coś w ten deseń to zaczęły nam się poprawiać stosunki i jest dla mnie teraz przekochany, a ja dla niego. Podobnie w pracy, często mnie ktos irytował, a wiec musiałam butnie ukazać swoje ego, przecież zawsze mam racje – myślałam tak kiedyś. Zmieniłam myslenie i z uśmiechem na twarzy teraz przychodzę do pracy, bo wiem, ze będę wśród ludzi, którzy są kochani i życzliwi. Zauwazylam, ze właściwie zawsze jak miałam jakieś negatywne relacje z kims to problem głównie leżał we mnie – od nastawienia, od ukazywania swojej ważności. Druga sprawa, w sprawach miłosnych nigdy się nie układało, zeszłam z siebie i olałam ten temat, zajęłam się matematyka, która nade wszystko kocham, a z aktywności fizycznej pływaniem. Stałam się pewniejsza siebie, lubiąca siebie i jakoś to uczucie niedoborowosci nagle zniknęło, naprawdę! A teraz wrecz przyciągam przeróżnych facetow, ale nie patrze na nich pod katem partnerów, ale wspaniałych ludzi. Omg życie jest cudowne, to takie śmieszne wiedzac, ze jesteśmy graczami i się możemy przejmować przeróżnymi problemami, a tak naprawdę te problemy to są tzw. wg mnie kolejne „levele” w grze. Milosci Tobie Pepsi i każdemu innemu czytelnikowi <3
Miłości dla Ciebie Truskawko <3
Wspaniale że to napisałaś <3 🙂 Obfitości!
Jesteśmy lustrem – chcąc więc zobaczyć i poczuć życzliwość od innych osób, miłość, sympatyczne uśmiechy, trzeba je wpierw odnaleźć w sobie 😉 odkryć je w swojej przestrzeni i rozdawać. Mamy to wszystko. I czas też. Tylko należy poukładać priorytety, a już wtedy stajemy się dobrze zorganizowanymi i czułymi dla wszystkich zdarzeń i osób, które są na naszej drodze. Im nie potrzeba poświęcać czasu w nadmiarze tylko minimum zainteresowania i życzliwość 😉 w swoim wnętrzu rosną i mogą tym samym obdarować innych.
Pepsi u mnie wynik D3 na poziomie 29,26 a biorę Twoja do ssania 1 dziennie do ilu zwiększyć 2 wystarczą? Insulina na czczo za niska 1,65 norma 1,9-23 i żelazo za wysokie! 175 (norma 37-145).
Do 1 do ssania dobierz 4 D3 TiB, badanie za 2 miesiące, na 5 dni przed odstaw