Słowo rak, wciąż wywołuje paraliżujący strach u ludzi, którzy już wkrótce będą podróżować Teslami na polecenia wydawane autu. Jak widać ani nauka, ani udawana prewencja, ani naturalna edukacja nie dają pewności wyleczenia, ani niezachorowania. Tymczasem jesteśmy bardzo powiązani z pewnymi zegarami biologicznymi. Wiek, wykształcenie, praca, choroba, małżeństwo, to wszystko odmierza się czasem, latami. Mówisz coś o małżeństwie z przekonaniem, a mężatka pyta, a ileż to lat po ślubie, po czym macha ręką, że Ty przecież jeszcze nic nie wiesz o mariażu, melanżu, zaobrączkowaniu po 2 latach i 4 miesiącach od pokopanej w skutkach przysięgi. Życie jest odmierzane jednostką czasu, i nikogo nie obchodzi, że ostatnie 5 lat życia było masakrą po chemii, radioterapiach i ciągłym nakłuwaniem. Mówi się o długości życia, przemilcza się jego jakość. Odmierza się zegarami to i owo, nie patrząc na to, że w tej minucie, ba sekundzie możesz doznać pełnej akceptacji, a wszystko co było wcześniej, ani później nie ma znaczenia. Godzisz się, albo nie godzisz na teraz.
Badania nad rakiem i rytmem okołodobowym (nagrodzone nagrodą Nobla) zdradzają, w jaki sposób zegar biologiczny ciała może odwrócić chorobę Są tomiszcza badań naukowych, na temat rytmu około dobowego, czyli 24-godzinnej rotacji Ziemi, i jego wpływu na nasze własne zegary, co miałoby skutkować zapobieganiem i odwracanim ewentualnej choroby.
Badania z niewidomymi i pracownikami nocnymi (głównie dotyczyło pielęgniarek) dostarczyły wielu informacji na temat tego, dlaczego te grupy mają znacznie wyższe wskaźniki zachorowalności na raka (głównie piersi), otyłości, cukrzycy i depresji. Badania dotyczące rytmu dobowego, nagrodzone Noblem w 2017 roku, wyjaśniają dlaczego tak jest. Ludzie mają coś takiego, jak „zegar główny”, który znajduje się na szczycie nerwu wzrokowego w podwzgórzu mózgu. Zegar główny jest zaprogramowany w kodzie genetycznym i nie można go zmienić. Nasi przodkowie żyli według tego zegara na długo przed żarówkami i 24-godzinnym Tesco, oraz non stop otwartymi fast foodami. Światło słoneczne wnika do mózgu poprzez receptory w siatkówce, które wyzwalają sygnał do zegara głównego, że jest to tryb światła dziennego. Każdego ranka, gdy się budzisz, widzisz światło będące łącznikiem Twojego głównego zegara w rytmie dobowym z energią ziemi. Światło energetyzuje i ożywia Cię. Zegar główny następnie sygnalizuje wszystkie zegary peryferyjne w Twoim ciele, że jesteś w trybie dziennym. Tryb dzienny jest zupełnie inny niż tryb nocny. Nasi przodkowie byli bardzo aktywni w ciągu dnia, pracowali na zewnątrz, polowali na jedzenie, uciekali przed drapieżnikami, a wszystko to wymagało adrenaliny. Każda komórka w Twoim awatarze ma swój zegar, komórki posiadają osobisty mikrobiom (jelito). Główny zegar w mózgu wysyła sygnały hormonalne, które przemieszczają się po całym ciele, synchronizując komórki z cyklem światło/ciemność, czyli dzień/noc.
Ciało ludzkie ma dwie główne funkcje, które doskonale i dokładnie zna, wie, jak dokonać przetrwania i reprodukcji. Zegary dobowe pomagają każdej komórce w Twoim ciele wiedzą, dzięki której wiadomo, kiedy powinno się wykorzystywać energię, kiedy masz odpoczywać, a kiedy naprawiać DNA lub kiedy go replikować. Na przykład komórki odpowiadające za porost włosów są aktywne w ciągu dnia i spowalniają w nocy, gdyż wtedy komórki włosowe są w trybie naprawy. Może to pozytywnie wpłynąć na leczenie nowotworów, gdyż jak zauważyłaś są pewne priorytety, wówczas komórki zajmą się samouzdrawianiem raka. Skutkiem ubocznym takiego działania jest, że w wyniku zaprzestania naprawiania komórek włosowych, włosy zaczynają intensywnie wypadać. Badania pracowników nocnych dowodzą, że często ich zegary są rozregulowane, nazywa się to dysregulacją. Ludzie ci jedzą w środku nocy, śpią podczas dnia, więc ich równowaga hormonalna nie jest zsynchronizowana z rytmem okołodobowym. Też ci podróżujący w różnych strefach czasowych również mają rozregulowane zegary mikrobiomów, co powoduje awarię komunikacji. Hormony są chemicznymi przekaźnikami, które mówią Twojemu awatarowi, co ma robić. Melatonina jest krytycznym hormonem do tworzenia homeostazy w ciele. Jest również najsilniejszym przeciwutleniaczem. Jest wytwarzana tylko w całkowitej ciemności. W naszych jelitach powstaje więcej melatoniny niż w mózgu. Istnieją pewne rodzaje bakterii, które produkuje się tylko w nocy w obecności melatoniny. A te bakterie tworzą ważne neuroprzekaźniki.
I tu robi się naprawdę interesująco. Dr Ryke Geerd Hamer przeprowadził badania (na szeroką skalę) nad emocjonalnymi przyczynami raka. Na ich podstawie przedstawia pięć etapów powstawania guza w ciele. Jego badania nazywają się „The New German Medicine”, i nie są to wiadomości newsowe, lecz warto sobie przypomnieć założenia nowej medycyny germańskiej. Dr Hamer stwierdził, że prawdziwą przyczyną raka i innych chorób jest „nieoczekiwany traumatyczny wstrząs, na który ludzie są emocjonalnie nieprzygotowani.” U znaczącej większości pacjentów z rakiem, istnieje kombinacja stresów psychicznych i fizjologicznych, które przyczyniły się (na poziomie komórkowym) do wyczerpania się adrenaliny, powstania nadmiaru cukru i niedotlenienia pojedynczych komórek, które ulegają mutacji i stają się rakowe. Czynniki, które przyczyniają się do wyczerpania adrenaliny, nadmiaru cukru i niskiego poziomu tlenu w normalnych komórkach, to oczywiście złe odżywianie, toksyny, promieniowanie EMF, brak ruchu, oraz co istotne dla tej rozprawki, brak światła słonecznego. Stresy psychologiczne obejmujące (między innymi) nieunikniony wstrząs (utrata bliskiej osoby, rozwód, ba bywa, że ślub, nagła utrata pracy), stłumione uczucia, depresję, zły sen, traumę emocjonalną itp. Według dr Hamera ten „nieunikniony szok” często miewał miejsce na 2 lata przed diagnozą raka. Niektórzy mówią, że rzecz działa do 12 lat. Cykl rozpoczyna się od nieuniknionego wstrząsu, czy emocjonalnego urazu, który wpływa na głęboki sen i produkcję melatoniny w organizmie. Ponownie melatonina jest niezbędna do hamowania wzrostu komórek rakowych i jest głównym hormonem odpowiedzialnym za regulację układu odpornościowego. Podczas fazy pierwszej emocjonalne centrum odruchowe w mózgu powoli rozpada się, tworząc „ciemne miejsce” w mózgu. Dr Hamer udowodnił tę teorię każdemu pacjentowi z rakiem, ponieważ te ciemne plamki były widoczne na zdjęciach rentgenowskich i skanach mózgu. Każda część emocjonalnego centrum odruchowego w mózgu kontroluje i jest połączona z narządem lub częścią ciała, a kiedy centrum emocji ulega rozpadowi, to samo dotyczy komunikacji z organem lub częścią ciała, z którą jest połączona.
Gdy organizm ludzki napotyka na stres związany z nieuniknionym wstrząsem, wyrzut hormonu kortyzolu pomaga w podjęciu decyzji w kwestii dwóch opcji, zwiewaj, albo zostań i walcz, jednocześnie zamykając wszelkie funkcje, które mogą temu przeszkadzać. Jeśli czujesz (na poziomie podświadomym), jakbyś „umarła” emocjonalnie, mózg wysyła wiadomości, aby wyłączyć Twój układ odpornościowy. A gdy zamykasz swój system odpornościowy przejmują go wirusy, bakterie i drożdże. Z biegiem czasu podwyższony poziom hormonów stresu powoduje wyczerpanie poziomu adrenaliny. Insulina jest odpowiedzialna za transport glukozy do komórek, jednak to adrenalina jest odpowiedzialna za przekształcanie (też usuwanie) glukozy (cukru) w komórkach w energię dla całego organizmu. Kiedy Twoje rezerwy adrenaliny wyczerpują się z powodu ciągłego stresu (niekoniecznie z powodu sam na sam z Grizli na polanie), poziom cukru wzrasta wewnątrz komórek nie pozostawiając miejsca dla tlenu. Oznacza to, że poszczególne komórki mają niewielką lub żadną adrenalinę, która zamienia glukozę w energię dla organizmu, i że nie mają już zbyt wiele miejsca, aby pobrać tlen z krwiobiegu. Brak tlenu i energii komórkowej oznacza, że normalne komórki mutują podczas procesu dzielenia, powodując powstawanie komórek rakowych. A wszystko dlatego, że komórki stają się bardziej kwasowe (niskie pH) ze względu na produkty odpadowe nagromadzone w wyniku fermentacji nadmiernych hormonów stresu, złej diety, nadmiaru cukru i braku oportunistycznych bakterii do wirusów, złych bakterii, drożdży ( w tym Candida), pleśni, grzybów, ponieważ wszystkie rozwijają się w kwaśnym otoczeniu z niskim pH.
Grzyb dżinsopodobny zapewnia naturalny proces fermentacji, który zachodzi zasadniczo wewnątrz pojedynczej komórki, zapewniając w zamian energię i naturalny czynnik wzrostu. Rezultatem jest powstanie „guza”, a komórki nowotworowe są przetrzymywane jak zakładnicy, przez grzyby, które je zamieszkują.
Najlepiej jest żyć tak, jak nasi przodkowie. Wyjdź rano na słońce. Jeśli pojawiasz się w pracy jadąc w ciemności i wracasz do domu w ciemności, koniecznie przerwij pracę i wyjdź na zewnątrz, gdy pojawi się słońce. Jedz przede wszystkim w ciągu dnia. Jedz naturalne i organiczne jedzenie, unikaj białego cukru i wszystkich sztucznych słodzików. Rób przerwy w jedzeniu przez minimum 12 godzin, a najlepiej wejdź na post przerywany i nie jedz chociaż przez 16 godzin, w tym w nocy. Odpoczywaj i przyswajaj wiedzę. Ćwicz w ciągu dnia, kiedy tylko jest to możliwe. Spaceruj, kiedy jest widno, oglądaj zachód słońca. Postaraj się przestawić na regularny czas na sen między 10 a 11 wieczorem, a wcześniej jeszcze lepiej. Musisz zapaść w dobry sen, aby uwolnić melatoninę.
(Dr Wayne Dyer) Jeśli doświadczyłaś wielkiej straty, śmierci, rozwodu, zadaj sobie pytanie, czego cię to nauczyło? Te ćwiczenia mogą wydawać się proste, ale mają potężną moc. Zgodzenie się na to co Cię spotkało, akceptacja, zrozumienie, że wszystko dzieje się po coś, że ma sens, przeprowadzenie żałoby, która zakończy się zrozumieniem, akceptacją, a niekiedy wręcz wdzięcznością za wszystko co Cię spotkało sprawi, że Twoje ciało nie potraktuje traumy, jak zaproszenie do odłożenia widelca. Nasi przodkowie żyli zgodnie z rytmem okołodobowym Ziemi, a my się znowu tak bardzo od nich nie różnimy. Owszem, jest nam łatwiej zrozumieć, że bierzemy udział w wirtualnej grze, bo oni nie mieli Internetu (ale zawsze byliśmy ze sobą połączeni, patrz Avatar), jednak tak jak spaliśmy, tak śpimy. Tyle, że oni spali, gdy jest ciemno, a my wtedy też przez sen jemy, drzemy faje, robimy flaszki, i takie tam. Skorzystaj więc Kochanie z zapobiegania chorobom i samoleczenia osobistym zegarem zsynchronizowanym z zegarem Twojej planety Ziemi. Owszem gramy, ale bądźmy przytomni.
Na zawsze Twój Horry
źródło: www.naturalnewsblogs.com/cancer-and-circadian-rhythm-nobel-prize-research-shows-how-body-clocks-can-turn-back-disease/
Powiązane artykuły
Komentarze
A co , jeśli ma się prace zmianowa?
Jak wspomóc organizm?
Czym suplementowac ?
To trudne pytanie, wiadomo, że oczyszczająca kuracja 4 szklanek, antyzapalna dieta i antyzapalne kwasy tłuszczowe 25(OH)D, trzeba brać `B complex i koniecznie melatoninę, a także badać poziomo 2(OH)D i brać D3 w protokole z K2
A jak przywrocic zaburzony rytm dobowy? Mialam taka roboteze nocami albo sie przygotowywalam albo uczylam i sie oduczylam spac do jakiejs 3-4. Nie robie i dalej nie moge wrocic do normalnego trybu. Efekt w nocy 3 h w dzien 1-2 razy po 2 h. Lipa wiem. Poza medytacja w nocy to mi nic do glowy nie przychodzi zeby sie jakos wyciszyc i zasnac. Probowalam sie fizycznie zmeczac, nic. Dobrze ze bezsenne noce juz sie prawie nie zdarzaja. Probuje obsmiac temat, ze moj organizm przyzwyczaja sie do wyjazdu do NYC i juz teraz dzialamy w tamtej sferze czasowej 😀
powoli co pół godziny wcześniej się kłaść i wcześniej wstawać.
Dziękuję 🙂
Pepsi, a co jeśli ktoś latami spał 4-5 h na dobę, czy organizm można do tego przyzwyczaić? Czy mogą być z tego duże kłopoty, czy faktycznie można potrzebować mniej snu? Wydaje mi się że 6-7 od święta bym pospala, ale 8? nie wyobrażam sobie tego. Czy można ten czas zapotrzebowania jakos wydłużyć? Wiem, że póki co to strasznie słabe, że ten czas tak obcinam… Nigdy nie byłam osoba która spała mocno i twardo, nawet po wysiłku fiz…
śpisz tyle, żeby wstać wyspaną i dobrze prosperować, ale nie użyłabym wtedy sformułowania, że obcinam sen. Co masz na myśli pisząc, że go obcinasz? Specjalnie się wybudzasz?
Kładę się bardzo późno, wiedząc ze rano muszę wcześnie wstać 🙁
Pepsi chce przejść na veganizm czym się suplementowac? Zakupiłam też u ciebie sproszkowane brokuły jarmuż i acai. Czy mogę te 3 dodać do 4 szklanki i ominąć kupny jarmuż w liściach ? Jeśli tak to to łyżeczce wystarczy ?
Dziękuje za odpowiedź❤️
oczywiście, że dodaj do 4 szklanki, sama tak robię. Wystarczy, to bardzo zagęszczona odżywczość <3
Czy zielonki do 4 szklanki mona oprzeć tyko na sproszkowanych warzywkach? Mam w zamrażarce troszkę jarmużu ale jak ruszę to wystarczy na tydzień, może dwa.
Biobrokuły w marketach to jakaś abstrakcja.
można, a nawet w takiej sytuacji o wiele lepiej, gdyż zielonki są na liście parszywej 12, dlatego muszą być BIO
Pepsi a co z suplementacja przy veganizmie ? B comolex to wiem ale czy coś jeszcze ?❤️
kuracja 4 szklanek bardzo wskazana, żelazo, witaminy z grupy B to wszystko jest w 4 Greensie, do 4 szklanki Hemp Protein This is BIO (Omega 3!) i Kelp This is BIO (jod), do tego D3 z K2 TiB, D3 jest z runa owczego, ale nikt nie zginął, K2 jest z natto. No i obowiązkowo Liposomal B12 TiB.
Pepsi czyli wystarczy to dodawać do 4 szklanki co opisalas i nie muszę brać innych supli ?
A jaka może być przyczyną że córka lat prawie 5 budzi się co noc. Czasami raz a czasami cztery razy. Śpi od roku w swoim pokoju sama. Wcześniej że mną w jednym łóżku. Nigdy nie przespala całej nocy. Pory są różne, czasami o północy, 2 i 5. Czasami o 23 i 1. Czasami o 3. Rezonans pasożytów nie wykazał. Nie ma drzemek w dzień. Wieczorem masuje jej stopy i brzuszek. Czytamy książki. Jak mogę jej pomóc?
Co je, jak wygląda jej dzień, jakie są wyniki badań, np 25(OH)D? żelazo, ferrytyna, morfologia, OB, ile tlenu zażywa w ciągu dnia? Gdzie mieszkacie? Czy macie dobrą sytuację finansową, czy urodziło się jakieś młodsze rodzeństwo? Jak wygląda jej dzień, czy jej waga odpowiada jej wiekowi?
Jest młodsza siostra 11 mcy.
Sama chciała się przenieśc do swojego pokoju jak ja młodsza zaczęła w nocy wybudzac. Bo spalysmy na początku we trzy.
W tyg 4 dni w przedszkolu 8 – 17.
Tam jedzenie średnie.
Drugie śniadanie owoce ale obiad zwykły czyli makarony, zapiekanki, zdarza się parowa czy mięso. Niby zawsze z warzywami ale to taka symboliczna ilość myślę. Podwieczorek słodki typu wafle ryżowe w czekoladzie albo inne chrupki.
Mieszkamy w Ch i taki tu styl odżywiania dzieci. Przedszkole Montessori i fajne dziewczyny. Dbaja o emocje dzieci. Lubi chodzić, wraca jakby spełniona. Poszła jak miała 4 latka i już się nudziła w domu.
W domu jemy tylko bio produkty. No ale to zostają 3 dni w tyg i kolacje. Ja veganka bezgluten ale mąż wszystkozerny i córka często woli jego jedzenie(z reguły jemy razem kolacje tylko inne produkty)
Sytuacja finansowa ok.
Ruch – w przedszkolu 2x ma sale gimnastyczna, oprócz tego spacery i plac zabaw. Zawsze wychodza na min 1h ale też na 3h. 2x w tyg tańczy. W Nd basen. W weekendy i środę hulajnoga, rower. Wiadomo sezon się rozpoczyna bo będzie po przedszkolu jasno.
Waga wiek wzrost ok. Z porodu niskie napięcie mięśniowe gł brzuch. Ale osteopaci i fizjo powiedzieli ze zwykły ruch wystarczy.
Wyniki nie mam nic aktualnego. Daje jej Wit d3i K2 z TIB, Noemi pisała że nawet 2-3 tabletki. To tak daje.
Omega i Wit metylowe formy bo ja mam mthfr. Córka ma wszystkie symptomy zew że też ma mutacje.
Wit c. Tyle chyba.
Choruje raz na 2 mce odkąd poszła do przedszkola. Zwykle tydzień z temp 38-39. Teraz się ciągnie kaszel.
to jest najprawdopodobniej reakcja nerwicowa na pojawienie się siostry, chłopcy zaczynają się moczyć.
Ok a coś żeby core w tym wesprzeć? Wiadomo że staram się spędzać czas tylko z nią itp.
To chyba stara dusza jest bo b. wrażliwa, empatyczna, nad wiek dojrzała.
pewnie tak, może starsza od Ciebie, dużo uwagi, ale bardzo przeżyła to wydarzenie
Ojej, sprawa nie wygląda za ciekawie.
Pracuje na nockach przez 7miesiecy, gdy zaczynałam, wprowadziłam zasadę jedzenia o 5tej rano i o 5 wieczorem, lub tylko raz o 5tej przed nocką, a z czasem zasadę trafił szlag…
Nie wiem jak inni pracujący, ale widzę zmiany w moim zachowaniu i attitude. Często mam ochotę aby nikt się do mnie nie odzywał po północy (pracuję w szpitalu;) z żadnymi pierdolami typu: „jaki jest Twój ulubiony kolor”. Milcząc, pewnie zachowuję energię…
Jeden z coachów zalecił mi suplementację która miała wspomóc sen. Wszystko kupiłam i wszystko brałam : Melatonina (tu bez recepty więc to raczej ściema, nie suplement). Zinc Methionine – 30mg, Magnesium Bisglycinate – 500mg, P-5-P – 50mg, L-Theanine – 200mg, 5-HTP – 200mg, Vitamin B5 – 500mg, były i korki i opaska na oczy ale ciężko złapać Pana Morfeusza na porządny sen.