Ale domyślasz się zapewne, że ten stan równowagi może zostać zaburzony, energia przestaje przepływać swobodnie, Twoje czakry przeciekają conajmniej, jak jelita, a atmosfera zaczyna się kisić, niby w niewietrzonym pokoju. Takie czakry mają wpływ na stagnację, nawet depresję, i choroby somatyczne, czyli ciało zaczyna chorować, jakby je klasycznie czymś zewnętrznym zmogło, a to zrobiła duchota wewnętrzna, bez przepływów energetycznych.
Idziesz na ploty, a wracasz dziwnie zawiedziona, powiedziałaś o kimś za dużo, czujesz przesyt słów ciężkich, albo wściekasz się o byle co i wybuchasz, albo wciąż wspominasz tylko wstydliwe momenty ze swojego życia, i siedzisz w tak niskich wibracjach, jak tylko się da.
Zazdrość, zawiść, nienawiść też się zdarza, francowaty lęk, wstyd i brak akceptacji dla teraźniejszości, jakby odbicie w lustrze zupełnie nie było powiązane z Tobą, jakby się wszechświat, oni, tamci, ci źli, te cioty i złodzieje, te bogate zajzajery, te modelki kretynki, oni wszyscy się uwzięli na Ciebie, żebyś nie mogła akceptować tego, co widzisz we własnym lusterku.
Dżizas, ale jaja, ta osoba ma mierzwę na głowie zamiast włosów, wyhodowała se Stalina. Ciekawe kto to się w tym lustrze odbija, bo chyba nie ja, ja mam równą grzywkę. I karmisz i karmisz, tę negatywne emocje i dziwisz się, że jest tak kijowo, że przeciekasz energią.
A mogłoby być tak pięknie (i będzie), jak, po lekkiej trawestacji, słowami HUAI-NAN-TZU:
Gdy Twoja energia życiowa płynie do oczu, masz jasne wizje. Gdy jest w uszach, masz bardzo wyostrzony słuch. Gdy w ustach się pojawia, Twoja mowa jest bardzo precyzyjna, a gdy energia witalna zgromadzi się w umyśle, myśl staje się przenikająca.
Przenikaj myślą owocek
Będzie można przyjść się spotkać ? W sensie na zywo zobaczyc,
mam daleko do Wawy , ale to brzmi super !! i czuje, że powinnam tam być 🙂
Będę, jestem tam tylko dla Was ❤️, ale jakbyś nie mogła, to wkrótce będzie dużo spotkań ze mną, warsztaty, wykłady, wychodzę z nory 😀
Zacytuję moją trzylatkę: ” No nareście” 🙂
😀
Pepsi, to super wiadomość! Czekałam na to. Myślę, że nie tylko ja 😉
Nareszcie Pepsi, z chęcią zapisze się na wykłady, warsztaty, łotewer :-).
A kupic w cenach internetowych najbardziej popularne tiby?
oczywiście że wszystko będzie 🙂
Pepsi, a gdzieś bliżej woj. śląskiego popełnisz jakiś wykład, warsztaty? Pozdrawiam :*
A czy jest szansa,że pojawisz się w Katowicach;) ?
Będę wszędzie, ale z Katowic to nie masz daleko do Krakowa dajmy na to 🙂
Też prawda, dla chcącego nic trudnego. Jeśli jednak jest szansa, że będzie coś bliżej to czemu nie. Fajna fryzura te fale loki 😉
thx, ale to nie fryzura, to natura 🙂
A centrum Polski? Bo i Kraków i Wawka daleko 🙂
A w jakich godzinach bedziesz w sobotę przy Waszym stoisku?
Jaram się! Ale przylezę i nie będę wiedziała, co Ci mam powiedzieć. Coś typu „Hejka, czytam blogaska i jestem dzięki Tobie trochę szczęśliwa dawaj przytulaska”? Będę egotycznie zawstydzona! 😀
będę długo, ale nie wiem dokładnie teraz, ale podam jak już będzie bliżej soboty
ja też bedę, i bede bardzoooooo eksajtet 🙂
Pepsi czy jazda na rowerze stacjonarnym również masuje harę?
nie, ale to i tak lepsze niż brak aktywności
Kochana, wychodz z nory. ? Może pojawisz się w Poznaniu? ? Pozdrawiam serdecznie.
Pozwolę sobie tutaj wrzucić kolejną propozycję dla fanów jesiennego wieczornego czytania pod kocykiem. Dopiero zaczęłam, ale czuję, że to będzie wartościowa lektura, więc i chęć podzielenia się pojawiła. „Kot niebieski” – Martyna Bunda
Fragment:
„Nie chodziło o strach. Dziwne i pozbawione podstaw lęki właściwe były gatunkowi ludzkiemu, a Deterhus rozumiał je jak mało kto. Bo czymże były? Sumą procesów zachodzących w ciele, kiedy ono mierzyło się z własną wyobraźnią. Ból dotyczył zdarzeń rzeczywistych. Głód – podobnie. A lęk? Że każdy przemija, Jan Deterhus dowiedział się w lasach, przez które wędrował samotnie. Wiele razy umierał z lęku, nim zaczął go pojmować. Zdany na pastwę zwierząt, pogody i własnej duszy, nie mogąc już bać się dłużej ani bardziej, zaczął uważniej przyglądać się lękowi. Co to właściwie jest – kołatanie w sercu? Ile może trwać? Dlaczego mięśnie tak palą, kiedy człowiek chce się obejrzeć za siebie? Spokój rósł w Janie Deterhusie, gdy zaczynał rozumieć, jak tchórzliwym, nietrwałym stanem jest lęk, a jak łatwym do oswojenia zwierzęciem – własna szyja. W końcu dowiedział się, że można lęk zniszczyć jego własną bronią, wyobrażając sobie rzeczy jeszcze straszniejsze. Diabły? W najczarniejszej smole. Dzikie zwierzę? A niechby miało zęby w pięciu rzędach, niechby szarpało jego marne ciało, oddając jego duszę Bogu, a jemu samemu przysługę. Zawsze było tak samo: Jan Deterhus liczył w duchu, ile potrwa lęk, gdy będzie obserwowany, i nim doliczył do stu, wracał spokój, a lęk przed niewiadomym znikał.”
Pozdrawiam
jest szansa na nagranie z wykładu ?
będzie wrzucony na Youtube
czekamy na Ciebie we Wrocku :)))
Pepsi,
A czy Koszalin będzie , bo o Kołobrzegu nie śmiem marzyć?
Będzie też opracowany program zdalnych warsztatów przez Internet.
Och Pepsinku, podbijam Poznań! 😀 Jestem z okolic, więc jak będziesz to przyjadę! 😀 W ogóle miałam dzisiejszej nocy niezły ubaw. Jak ktoś pisał z ekscytacją w komentach, że mu się śniłaś, to zawsze gdzieś mi się wkradał taki tyci, tyci, delikatny pobłażliwy uśmiech, nie, że zaraz prześmiewczy, nie, nie, taki raczej lekko ubawiony, że śmieszne rzeczy się w tym życiu zadziewają:P A dziś dopadło i mnie haha. Pędziłyśmy fajną bryką, Ty prowadziłaś a ja siedziałam z tyłu, jechałyśmy bardzo szybko. W którymś momencie padał deszcz, ale potem przeszło, a późnej dzwoniłaś do Grega, żeby przestawił stację, bo wkradły się jakieś zakłócenia jak się zbliżałyśmy do celu:D Nie, nie słuchałyśmy radia 😀 😀 😀 Buziaki <3
❤️ fajnie, że się spotkałyśmy ?
Supcio 😀 A jest szansa na ten Poznań kiedyś? 🙂 <3
Kochana, będą też warsztaty on line, ale myślę że Poznań jak najbardziej tak.
a Kielce ? 🙂
Nastepny raz zauje ze nie mieszkam w Polsce ale za trzy lata bede tam mieszkac kolo Wawy i mysle ze jeszce bede tam mogla byc ze wszystkimi i z Toba Pepsi Pozdrawiam