Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Mainstreamowe torty są niezdrowe, przeładowane cukrem, mąką pszenną, glutenem i tłuszczem, po co psuć dziecku czymś takim jego dzień urodzin, a potem limitować – tylko nie jedz tyle. Ale urodziny bez tortu? O nie, to nie wchodzi w grę. Chcę Wam podać prosty przepis na przepyszne ciasto czekoladowe, które może wspaniale spełniać rolę tortu urodzinowego. Jest cudownie miękkie, soczyste, rozpływające się w ustach, a przy tym są tam tylko zdrowe składniki. Wykonanie jest bardzo proste – zajmuje nie dłużej niż pół godziny, a potem 45 minut w piekarniku.
250 ml czerwonej soczewicy 250 ml komosy ryżowej białej (quinoa) 250 ml mąki owsianej bezglutenowej (albo ta bio, która jednak zawiera śladowe ilości glutenu) 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego 80 g migdałów blanszowanych do zrobienia mleka migdałowego lub szklanka mleka migdałowego 20 g migdałów blanszowanych do ozdobienia tortu (ewentualnie migdały do samodzielnego blanszowania) 8 łyżek syropu z agawy lub syropu daktylowego 10 suszonych daktyli 5 łyżek oleju kokosowego virgin 8 łyżek surowego kakao 3 duże garści rodzynek 2 łyżki cynamonu cejlońskiego 2 łyżeczki sproszkowanej wanilii Bourbon 2 łyżeczki otartej skórki z pomarańczy 2 łyżeczki sody oczyszczonej 2 łyżki octu jabłkowego 1 szczypta soli himalajskiej, lub szarej morskiej
czerwona soczewica
dobra para: siemię lniane i płatki owsiane
świeże mleko migdałowe jeszcze z pianką (nie da się go nie spróbować)
Oczywiście najlepiej jeśli wszystko będzie organiczne. Komosa ryżowa – quinoa – to niezwykle wartościowe ziarno o charakterystycznym lekko orzechowym smaku, podane samo nie każdemu dziecku od razu przypadnie do gustu, a tu ukrywasz ją w pysznym czekoladowym torcie. Ma aż 18% wysoko wartościowego białka składającego się z 8 głównych aminokwasów (w tym także lizyny – której zazwyczaj nie zawierają pokarmy roślinne). Ma dużo błonnika i dzięki temu niski indeks glikemiczny – 53. Ma mnóstwo antyoksydantów. Jest źródłem kwercytyny, kemferolu i innych flawonoidów, które wykazują działanie przeciwzapalne, przeciwwirusowe i antynowotworowe. Jest naturalnie bezglutenowa i pełna wartościowych minerałów takich jak wapń, fosfor, żelazo, mangan, miedź, selen oraz witamin z grupy B. Jedna filiżanka quinoa dostarcza nam 30% dziennego zapotrzebowania na magnez. Mąka owsiana – ja robię ją sama w wysokoobrotowym blenderze – taka mąka jest najświeższa i z gwarancją, że nie ma w niej żadnych innych niepożądanych dodatków (podobno nawet do tych ekologicznych mąk muszą dodawać substancje antyzbrylające i przeciw wilgoci). Jeśli nie masz takiego urządzenia – to można kupić gotową mąkę owsianą. I tu zostawiam ci decyzję – albo kupisz mąkę owsianą bezglutenową albo mąkę owsianą organiczną. Nie spotkałam się w Polsce niestety z mąką owsianą bezglutenową i ekologiczną jednocześnie. Więc jeśli faktycznie tort musi być dla osoby uczulonej na gluten musisz wybrać taką bezglutenową. Jeśli nie ma to aż tak kluczowego znaczenia – możesz podać zwykłą mąkę owsianą (która zawiera bardzo niewielką ilość glutenu) ale za to z gwarancją, że będzie ekologiczna. Siemię lniane – siemię kupione już zmielone zawsze budzi pewne wątpliwości ponieważ jak każdy tłuszcz bardzo szybko jełczeje. Najlepiej będzie jeśli sama świeżo zmielisz w domu, jeśli nie masz blendera można spróbować w młynku do kawy, wtedy jest super świeże. Daktyle – jak nie masz silnego sprzętu, to lepiej na kilka godzin je namoczyć.
Gotujesz soczewicę – ok. 10 minut aż zmięknie, może się trochę rozgotować. Gotujesz komosę ryżową aż popuszcza takie spiralki z nasion i zmięknie – ok. 20 minut. Do dużej miski dodajesz ugotowaną soczewicę, komosę ryżową (mogą być jeszcze ciepłe, możesz też ugotować je wcześniej i robić z wystudzonych składników), mąkę owsianą, zmielone siemię lniane, 3 łyżki oleju kokosowego (aby łatwiej się mieszało możesz go wcześniej delikatnie rozpuścić na małym ogniu). Mieszasz wszystkie składniki razem i odkładasz na chwilkę.
mieszasz ugotowaną soczewicę z ugotowaną komosą
dodajesz mąkę owsianą
Jeśli masz super blender – wrzucasz do niego 80 g migdałów, daktyle, zalewasz 250 ml ciepłej wody, dodajesz szczyptę soli i miksujesz na gładką płynną półgęstą masę, którą następnie wlewasz do miski ze wszystkimi ingredientami. Możesz też osobno zrobić mleko migdałowe, osobno z wodą zmiksować daktyle. Jeśli nie masz silnego blendera – z mlekiem migdałowym (gotowym) miksujesz wcześniej namoczone daktyle. I wlewasz do miski. Dodajesz 6 łyżek syropu z agawy lub więcej jeśli wolisz bardziej słodkie ciasta (te 6 – to raczej wersja dla koneserów wytrawnych deserów). Możesz też użyć syropu daktylowego lub dodać jeszcze więcej zmiksowanych daktyli.
konsystencja ciasta
Mieszasz wszystkie składniki. Jeśli konsystencja ciasta jest trochę za sucha możesz jeszcze dodać odrobinę wody, ciasto nie może być zbyt suche ale też nie może być za bardzo wodniste. Dodajesz rodzynki (możesz też dodać jakieś orzechy – np. włoskie), cynamon, 6 łyżek kakao, wanilię i otartą skórkę z pomarańczy i znowu mieszasz. Na koniec dodajesz sodę oczyszczoną i zalewasz ją octem jabłkowym. Soda zacznie się pienić. Kwas z octu jest niezbędny, aby zaczęły się wytwarzać pęcherzyki dwutlenku węgla, które spowodują, że ciasto urośnie. Co charakterystyczne przy wypiekach z sodą – na środku ciasta może pojawić się pęknięcie, ale to jest normalne i nie należy się tym przejmować. Z proszkiem do pieczenia pewnie by go nie było – ale za to w proszku jest wiele innych dodatków, których nie chcemy w naszym cieście.
dodajesz sodę oczyszczoną
zalewasz octem jabłkowym i jak widać – zaczyna się pienić
Mieszamy jeszcze raz całość szybko, przelewamy do formy (najlepsze i najzdrowsze są te ceramiczne), układamy na wierzchu migdały i wkładamy ciasto do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 45-50 minut (najlepiej grzanie góra dół z termoobiegiem).
ciasto gotowe do włożenia do piekarnika
Jak ciasto się spokojnie piecze robisz polewę czekoladową – nie jest obowiązkowa, ale ciekawie uzupełnia smak ciasta i pięknie wygląda. Rozpuszczasz w rondelku 2 łyżki oleju kokosowego, dodajesz 2 łyżki kakao oraz 2 łyżki syropu z agawy, mieszasz wszystko razem. Jak się zetnie (a to się często zdarza) dolewasz odrobinę zimnej wody i cały czas mieszasz podgrzewając. Jak będzie za bardzo płynna i dalej ścięta – odlewasz brązową wodę a pozostałą masę mieszasz na gładką konsystencję. Po 3 minutach polewa powinna być gotowa. Po 45-50 minutach wyjmujesz ciasto z piekarnika (powinno być lekko wilgotne a nie wysuszone na wiór), chwilę odczekujesz. Polewasz czekoladą i ozdabiasz owocami – w moim przypadku czerwone porzeczki, ale świetnie też smakują maliny. Powinny to być jakieś świeże kwaśne owoce podkreślające smak słodkiego czekoladowego ciasta.
ciasto właśnie wyjęte z piekarnika
dodajesz polewę czekoladową i ozdabiasz czerwonymi porzeczkami
Zapalasz świeczki – tyle ile potrzeba – dmuchacie – i zjadacie.
idealny tort na 3 urodziny 🙂
i podanie – obowiązkowo na talerzyku – Happy Birthday
Smakuje przepysznie i bez wyrzutów sumienia …
Noemi Demi pasjonatka zdrowego stylu życia, autorka bloga NoemiDemi.com wegetarianka od dziecka, biegaczka z zamiłowania, mama pewnego brzdąca.
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Rzuć też gałką na to: Dobre suplementy, pokarmy i kosmetyki znajdziesz w naszym Wellness Sklep
Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.
Powiązane artykuły
Komentarze
będę próbował,ślina leci
dzieki wyglada super i nareszcie sa jakies skladniki na ktore nie jestesmy uczuleni!
Czytacie mi w myślach, bo akurat wczoraj szukalam weganskiego tortu na urodziny córki 🙂
To Noemcia czyta Ci w myślach 🙂
bardzo się cieszę, tak specjalizuję się również w czytaniu w myślach 🙂
Wow uwielbiam komose i soczewice moja córka też dziś szamala na obiad ale brązowa ,składniki w punkt dzięki na pewno zrobię dzięki !!!! Pozdrawiam
Bardzo się cieszę. Daj znać jak wyszedł
hej, czy może być mąka orkiszowa biała?
to miał być tort bezglutenowy 🙂
jeśli nie zależy Ci na tym aby tort był bezglutenowy – to myślę że spokojnie można użyć mąki orkiszowej. Komosę (jak akurat nie mamy) można zastąpić kaszą jaglaną – też bardzo fajny wychodzi.
wiem, ale w owsianej i tak jest gluten. a ja mam akurat pod reka eko orkiszowa, zastanawiam sie po prostu czy z takiej tort wyjdzie.
niekoniecznie, nie bio możesz kupić bezglutenową, poczekamy co powie Noemi, ale tort moim zdaniem wyjdzie
przepis fajny ale… widzę w składzie skórkę pomarańczową a Pepsi pisała że jest trująca, więc czepiam się czy coś się zmieniło w tej materii?
zdania są podzielone, podałam tez przepis na własna witaminę z C i skórki są, a nasze babcie od zawsze robiły drożdżówki i keksy ze skórkami 🙂
Czym karmić niemowle kiedy nie moza piersia?
Może masz jakiś dobry zdrówy przepis na pierniczki ?
Noemi słyszysz?