Przypomnij mi, wymień CHOCIAŻ JEDNĄ RZECZ w Twoim życiu, którą zaliczasz do swoich osiągnięć, która jest po prostu ekspansywna i świetna.
A powstała w wyniku Twojej wygody, hedonizmu, wypoczynku, modnej prokrastynacji, czy klasycznego lenistwa.
Nic, co zrobisz na tym świecie nie zostanie wymazane
Z drugiej strony bez względu na to, jak bardzo jesteś utalentowana, ile z siebie dajesz, może się pojawić historia, że ŻYCIE PRZYGNIECIE CIĘ do podłogi matriksu.
Oczywiście życie Cię nie przygniata, tylko Ty się przygniatasz reakcją, emocjami, Ty się sprawdzasz.
I nigdy życie nie przygniecie Cię tak, żebyś nie dała rady tego udźwignąć
No chyba, że zadzieje się momentum, czyli przegniesz i właśnie lecisz bez spadochronu z samolotu.
To stara opowiastka.
Chodzi o to, żebyś się też przyzwyczaiła i wiedziała, i spodziewała się, że CZĘŚCIEJ BĘDZIESZ W ŻYCIU ZMĘCZONA, JEŻELI PÓJDZIESZ TĄ ŚCIEŻKĄ, którą Ci za Twoją zgodą wyznaczę.
Przeciętny człowiek co oznacza
Ścieżką prosto z Elitarnego Oddziału do swoich celów
Nie musisz lubić siebie teraz, ale wielbić siebie kim naprawdę jesteś u swojego celu trzeba.
Będziesz bardziej zmęczona, bo nie skończysz działań, gdy poczujesz się zmęczona, ale gdy zrobisz wszystko.
Wczesne poranki i późne wieczory.
Może i tak być, że
Będziesz zmęczona, ale o dziwo zdrowie się poprawi.
Będziesz zmęczona, a finanse pójdą nadspodziewanie lepiej.
Będziesz zmęczona, a wszystko nagle zacznie wskakiwać na swoje miejsce do równowagi.
Będziesz zmęczona ale nie będziesz rozczarowana.
Pojawi się homeostaza, w wyniku dobrego zmęczenia.
Polecam moją książeczkę „Biegam bo muszę”
W co drugim rozdziale poznasz przepis jak w ciągu 8 tygodni od zera zacząć biegać jednym cięgiem 30 minut,
co „pasuje Cię” na biegaczkę.
A w co drugim rozdziale poznasz historię pewnej Coli Eliot, która „uratowała się” dzięki ruszeniu w bieg:-)
Bycie zmęczonym jest częścią dobrego życia
Częścią tej gry.
A im więcej chcesz osiągnąć, w sensie swojego Jana Fulla Maxa, nie przejmuj się, że lustro będzie mówić, że JESTEŚ ZAROBASKĄ, że masz już tyle i powinnaś odpocząć.
Ja Cię już zapewniam, że to, co tutaj zrobisz, będzie wzbudzało JAKĄŚ REAKCJĘ OTOCZENIA.
O ile się tym przejmiesz, o ile to zaczniesz brać do siebie, oznacza, że nie kojarzysz faktów przyczyny i skutku.
Kiedyś lebiodka Dziunia pomyślała, że nie zasługuje na porządne życie, że to Śnieżka, Lisek Chytrusek, Brzydkie Kaczątko i na dowód tego, że Wszechświat zawsze mówi Dziuni: TAK, zaczęła spotykać sceptyków, ironistów, zazdrośników.
A więc będziesz zmęczona, ale jeżeli posłuchasz tego, co mówi Twój Sierżant, i inni trochę kumaci, wejdziesz w to i zobaczysz, jak jest to BARDZO ENERGETYCZNE ZMĘCZENIE.
Każdy w tej grze jest zmęczony w pewnym momencie
I co z tego?
Wiesz, że wszystko tutaj kręci się wokół energii, jak niewiadomo o co chodzi Pixie czy Dixie, wiadomo, że o ENERGIĘ orzeszka.
Wiewiórki Chip and Dale robiąc zapasy na zimę ZAJUMAJĄ orzeszki każdemu.
To skupienie się na swoim smutku i rozpaczy, to jest ogromny wydatek energetyczny.
Ciężka niskowibracyjna energia skupiona koło esicy, odbytu, wyrostka robaczkowego, pęcherza, i spraw związanych z płcią, może wywołać czerwone procesy w ciele.
Nikt tego nie lubi.
Poniżej splotu słonecznego jesieniujesz masę ciężkiej energii potencjalnej, mogłabyś ją przepchnąć, zamienić w kinetyczną i puścić strumieniem wyżej, do odwagi i potem jeszcze w górę.
To miałabyś znowu potencjalną energię, żeby poczuć się yyy … zmęczoną.
Bycie wypoczętym jest jak dla mnie, że mogłabym powiedzieć:
Jestem bardzo wypoczęta, TO JA W OGÓLE NIE ZNAM CZEGOŚ TAKIEGO.
Przeciętny człowiek co oznacza
Jednocześnie mój mental też nie zna pojęcia zmęczenia, Twój też o nim zapomni
Homeostaza to jest zaiwanianie.
Homeostaza jest wtedy, gdy robię wszystko co jest na dzisiaj do zrobienia.
Wtedy kończę robotę i widzę równowagę
Wtedy w ogóle nie zastanawiam się, czy jestem zmęczona.
Nie mogę też stwierdzić, że jestem wypoczęta.
Zresztą wypoczęta to jest dla mnie, jakby rozmokła, bez smaku wyrzuta guma i przyklejona pod stołem, wypluta, niechciana.
Gdy będziesz w tym Elitarnym Oddziale i zaczniesz robić to, co będziemy robić razem, musisz się liczyć z tym, że Twoje ŚRODOWISKO NIE BĘDZIE Z CIEBIE ZADOWOLONE.
Będziesz ich chodzącym wyrzutem sumienia.
Pod przykrywką, że jesteś niepoważna, za mało w Tobie wiedzy z telewizora, że jesteś chyba mało inteligentna, BO JESTEŚ SEKCIARĄ.
Usłyszysz wiele niemiłych info na swój temat.
I one mogą być dla Ciebie niemiłe, dołujące, ale mogą być też obojętne.
Że za każdym razem, kiedy jest to wielkie cierpienie, które odczuwasz, gdy ktoś Cię porzuci, gdy zawczasu z przerażeniem myślisz, że możesz zostać sama.
Że nie dasz rady, że się może nawet obwiesisz, to wszystko yyy … nie jest cierpieniem z miłości.
Jest CIERPIENIEM Twojego EGO.
Nigdy, jak ktoś od Ciebie odchodzi, nie tyle od Ciebie, tylko na przykład wypada ten kozak z drogi, gdzie się znalazłaś, z tej aktualnej linii życia, koleś, którego jakby kochasz, kochasz szczególnie, kochasz go tutaj miłością ziemską, to NIGDY NIE CIERPISZ Z MIŁOŚCI.
Gdy kochasz go tą miłością ogólnie przyjętą za miłość, a Ty jeszcze dokładasz do tego swój Romans Cartland Barbarę.
Bo hollywoodzka miłość to jest Twoja nadaktywność, zajebiście dużo dajesz, chociaż nikt nie prosi, mega dużo oczekujesz, ZAWSZE SIĘ ROZCZAROWUJESZ.
Potem robisz to patataj paluszkami o blat kuchenny ze stygnącą kolacją, i jesteś w swoim dramacie.
W dramacie umiesz pływać zwinnie
Więc jeżeli odczuwasz cierpienie – myślisz, że z miłości!
A to cierpienie ego z porzucenia,
Cierpienie, że jak dasz radę?
Że dzieci …
Co powiesz znajomym parom? A więc ze wstydu,
Z kim na Sylwestra?
Na Facebooku jak się dowiedzą to co?
To to wszystko są CIERPIENIA TWOJEGO EGO!
To nie ma nic wspólnego z cierpieniem z miłości, dlatego że to jest antylogia, oksymoron
Nie ma cierpienia z miłości
Miłość nie zna słowa cierpienie.
Miłość nie zna oporu.
Miłość nie jest empatyczna, gdy jesteś w dole, też powinie Ci: tak.
W sensie, że nie będzie Cię wyciągać z dołu.
Miłość Ci zawsze mowi tak.
Miłość nie jest empatyczna ogólnie.
Miłość jest współczująca.
Bo miłość widzi Cię w NAJLEPSZEJ TWOJEJ JAKOŚCI
Widzi Cię, tam gdzie jesteś gdy się ockniesz.
Widzi Cię pełną, jako cud, idealną Bridget, Dziunię, taką jaką jesteś naprawdę.
Nie musisz lubić siebie teraz, gdy to pojmiesz BĘDZIESZ WIELBIĆ SIEBIE TAKĄ JAKĄ JESTEŚ, taką jaką zobaczysz siebie z przyszłości, doskonałą.
A może szkoda marnować czasu?
BESTSELLER!
NIEKOCHANĄ … 💜 KUP TERAZ
a manifestowanie SP
stanie się dziecinnie
łatwe 😜🚀🦄
Już tam skocz, już się poczuj, już nią bądź:
Kochaną,
Spełnioną, pełną, choć mało wybrzuszoną
Bogatą,
Zdrową,
Na własnej JASNEJ drodze.
Wszystko co robisz, to całe Twoje cierpienie, ja nie mówię, że ono jest małe, ja mówię, że go w ogóle nie ma, ale przyjdzie na to czas, żebyś to wzięła na klatkowską.
A więc do Elitarnego Oddziału być może wstąpi Dziunia, która patrzy tylko przez swoje ego.
Która cierpi, chociaż jeszcze do niedawna, jakby ją przycisnąć do ściany, to by powiedziała, że owszem uważała go tego SP za mało satysfakcjonującą postać „ni pies ni, wydra, coś na kształt świdra”.
Te włosy rozpirzone, które układał na szczotce, wgapiając się w ich zmniejszającą się liczebność.
Te włosy kolesia, które gdy tylko wywąchały odrobinę wilgoci puszyły się.
Dziunia była prawie pewna, że rozdwajały się na końcach.
A teraz takie szlochy.
Przeciętny człowiek co oznacza
Ale w Elitarnym Oddziale Dziunia może zobaczy, że schudnie, że się w pugilaresie zacznie polepszać, a jej życie nabierze zdrowszych rumieńców
I ta nieśmiała radość Dziuni choć wciąż przez sen też udzieli się nam wszystkim.
Jesteśmy pozytywni, szukamy śmiechu, zadowolonych ludzi, którym niczego nie brakuje.
Ale w którymś momencie w dormitorium pojawi się z rana PRZEBUDZONA Dziunia.
Pojmie, że to jest tak naprawdę życie w miłości, życie we wdzięczności za wszystko.
Że miłość nie zna słowa oporu, nigdy nie mówi nie
Że strach jest od ego.
A miłość od Kate Walker.
Że jest absolutnie współczująca.
Widzi Dziunię taką jaką Dziunia jest, cudem.
I wówczas Dziunia pojmie, że NIE KOCHAŁA KOLESIA, TYLKO SIĘ BAŁA.
I że teraz go kocha, podobnie, jak wszystkich kolesi świata.
Że jest empatycznym zerem.
Bo jeżeli poczuła się niekochana, to znaczy, że sama nie kochała.
Jeżeli Ty czujesz, że ten SP to ten, że chciałabyś znowu zobaczyć, jak koleś rozrzuca okruszki po sofie, i wydaje te dziwne smelly, to nie znaczy, żebyś tutaj w tych relacjach matriksowych nie poruszała się dobrze, w tych cięższych energiach.
Nie jesteś planktonem, możesz być grubą rybą, denną i nie potrzebować tyle światła.
I jak każda konwencjonalna kobieta kupować niekonwencjonalne buty (kolor czerwony), żeby zamydlić wszystkim oczy.
Uwaga! Uważka!
Wasz ulubiony spalacz tłuszczu Bikini Burn TiB nie musi czekać do wiosny,
żeby dopiero na plaży szarżować szczupłością.
Na MAŁĄ CZARNĄ SYLWESTROWĄ JUŻ warto byłoby wejść w formę 👗🚀😘
Mnie lustro niekiedy zarzuca, że zapierdalam w Elitarnym Oddziale, bo chcę mieć dużo badziewia w 3D
To ma być dowód, że jestem matriksówą jak wszyscy.
I że pewnie pod łóżkiem trzymam coś z serialem w środku.
Nie obrażam się, bo to ja do siebie tak nawijam, gdy wypadam z torów.
Może lustro nie czai, że jestem stylistką.
Stylistką słów, rzeczy, piątych elementów.
Ja o tym nikogo nie informuję.
Jak śpisz, to ja już jestem w robocie.
Jestem stylistką, więc jeżeli powstały piękne przedmioty na świecie, chcę je stylizować.
Nie trzymam brzydkich rzeczy, bo nie chcę ich stylizować.
Stylizuję nawet sałatę na talerzu, którego też stylizuję.
Jeżeli powstały poruszające albo śmieszne słowa, chcę je stylizować, chcę je wpisywać do klawiatury.
Nie piszę hejtów, bo to nie są piękne przedmioty, bo to nie są piękne rzeczy.
SŁOWO MA WIELKĄ MOC SPRAWCZĄ, WSZYSCY WIEDZĄ, ŻE NA POCZĄTKU BYŁO SŁOWO.
Wracając do Twojego SP, sprawy z SP ZAWSZE są z poziomu ego
Wiedz, że jeżeli odchodzi od Ciebie facet, o którym chcesz powiedzieć, że go kochasz, albo sama odchodzisz od tego faceta, ponieważ w jego przestrzeni nie chce Ci się być i chcesz powiedzie≥ć, że już go nie kochasz.
To wszystko.
Nie chce Ci się być z jakichś tam powodów.
Może, coś tam próbowałaś zrobić, ale się nie udało.
Tak mówisz, miałaś niezrozumienie, czułaś, że nie rezonujesz.
NIE, ŻE JESTEŚ WYŻEJ.
Tylko, że czasami też jest taka opcja.
Wolny wybór.
W bliższym spotkaniu się dwojga osób jest często tak, że noszą podobne płaszcze wibracyjne
A potem jedno jakoś ma ochotę zakładać surduty z wyższej półki, a drugie kica w histszynelu.
I ten pokrowiec działa tak, że jakby chciał zatrzymać Cię na skrzyżowaniu.
Ale Dziunia się nie przyzna się za Chiny Ludowe, tylko jak on sobie idzie i ona ni w pięść ni w oko nagle robi za Rejtana.
Za rosyjską kochankę egzaltowaną Annę Kareninę laskę, która nie wie czego chce, bo słucha tylko ego.
Gdy tymczasem w Elitarnym Oddziele, lub w podobnej przestrzeni Dziunia MOGŁABY SIĘ PRZEBUDZIĆ.
Bo prawda jest taka, że nawet z bardzo małych darów, które dała swojemu ciału z serwerowni:
Sylwetka Dziuni się SP mega nie podobała.
Miał czelność też nie jarać się jej włosami.
W łóżku podobno Dziunia była kłodą, albo w innej opcji nachalną aktywistką, chłopobabem, może lezbą, fujka ode mnie, feministką.
A więc z tych darów, szukać ich pod mikroskopem, Dziunia robi teraz z siebie laskę
NIE DLA SP, bo to się wibracyjnie nie uda.
Dla siebie
Wbudowuje więc białko roślinne (lub inne) w dobrze nawodnione mięśnie (4 szklanki), używając jako energii tłuszczu w pasie i nad kostką w czerwonym bucie.
Zapuszcza włosy, bo rosną po kolagenie miedzy innymi
Oddaje pontony spod oczu morzu, jezioru Mamru, Śniardwu, Genewsku, tam gdzie jest ich miejsce, dbając poziomem selenu o odpowiednie TSH
Robi robotę, która jest do zrobienia.
Kościec pozostaje bez zmian, ale nawet pomimo nóżek kaczuszki, wszystko razem dostaje nowej równowagi.
Teraz każdy każdy chce mieć Dziunię w swoim okopie
Każdy dzień orki dodaje Dziuni skrzydeł.
Nie kończy niczego tylko dlatego, że jest zmęczona.
Kończy gdy zrobi wszystko.
Gdy powie: 10 kilometrów biegu, to zrobi 10 kilometrów.
Powie, że wykona 100 telefonów, to wykona 100 telefonów.
Będzie zmęczona, ale tego nie zauważy, bo zaśnie snem sprawiedliwego.
Dziunia weszła w BYCIE pokazując Światu jak bardzo jest nietuzinkowa, nieprzeciętna, misyjna
Dziunia staje się kreatorką, wahadła coraz rzadziej ją wyhaczają, bo jest coraz gładsza odwagą.
Nie ma za co jej nastraszyć.
I teraz Dziunia, jak bohaterka Ayn Rand staje na czele swojego oddziału i pomaga innym.
Daje przykład, pociąga za sobą somnambulików i lunatyczki.
Jak Edgar Tolle obudzony w dormitorium, przebudził całe masy śpiących graczy.
Jesteś nietuzinkowa.
Nie przywiązujesz się już ani do krytycznych słów, ani do aplauzu na swój temat
W Elitarnym Oddziale nikt na to nie zwraca uwagi.
Dlaczego?
Dlatego, że ludzie będą zmieniać zdanie.
Nagle…
Niestety jesteśmy tak skonstruowani, że NIE MUSISZ SIĘ ZMUSZAĆ do poczucia winy, do depresji, do apatii, do przebywania w czerwonych procesach ciała
Nie musisz się zmuszać do połknięcia pączka, nawet pół tuzina Le Donut Nature (hue hue) w MacDonald’s France, do frytek nie musisz się zmuszać, ani do niepobiegania, do pominięcia orania nie musisz się zmuszać, ani do 5 odcinków serialu pod rząd kompletnie nie musisz się zmuszać, do obgadania rzeczy z psiapsią i pół flaszki szampana i do wygarnięcia matce, matce w myślach wygarniasz non stop.
Bycie w tych małych nałogach, nie małych, nawet czasami olbrzymich, to jest zaprzeczenie ekspansji.
To jest regres.
Ale w tej grze za wszystko się płaci, a za regres najwięcej.
Dziunia też będzie musiała zapłacić.
Nadejdzie bankier z kacem i poprosi o zwrot długu.
I tak samo, jeżeli ty Dziuniu będziesz w tym Oddziele i nie dopatrzysz się w tym niczego, będziesz to robiła tylko w oczekiwaniu na te nagrody, na te profity, być może chujek z tego będzie.
Może coś tam zobaczysz, bo wiadomo, że ciało ćwiczone, że to zobaczysz, ale to nie będzie to, o czym ja mówię Tobie.
To nie będzie to poczucie wejścia we własną MOC.
A przecież Ty i beze mnie dobrze wiesz, na którą ścieżkę powinnaś wejść
Na ścieżkę dyscypliny, koncentracji.
Na ścieżkę, która prowadzi do Twojej MOCY.
I tylko tam powinnaś się znaleźć.
I każde szukanie wymówki, wszystko to zobaczysz w swojej przestrzeni wcześniej czy później.
Nie ma takiej możliwości, żeby coś ukryć przed sobą samą
W ogóle się nie musisz zmuszać Dziuniu do tego co jest teraz przyjemne, a ma krótkie nóżki kiły i rzeżączki.
Gdzie wiatr zawieje, to ja się od razu tego liścia czepiam.
Nie pokazuję światu najlepszej wersji siebie.
Ale chuj ze światem, nie pokazuję sobie najlepszej wersji siebie.
Cały czas jestem w tłumaczeniu i cały czas IDĘ PO TYM, DO CZEGO SIĘ NIE MUSZĘ ZMUSZAĆ.
Wybieram to, do czego się nie muszę zmuszać.
A nie muszę się zmuszać do narzekania, opisywania, drapania lustra, szukania winnych i tak dalej.
Do tłumaczenia i mówienia, jakie to muszą być warunki spełnione, żebyś Ty mogła coś zrobić.
Znam ludzi, którzy nie idą na siłownię tylko dlatego, że nie mają stroju i jest cała wyprawa po strój.
Znam laski, które chcą mieć długie włosy takie jak ja i rozpoczynają od wizyty u fryzjera, żeby je obciąć, bo coś się dzieje, jest nadaktywnie, jest zaraz rozczarowująco.
Znam to wszystko, widziałam to u siebie też.
A czy mnie życie nie jebie?
Ach Panie Panowie, oczywiście, że tak!
Ach Panie Panowie, bo ciepła nie ma w Was! Dżołk hue hue
A najbardziej mnie bodzie moje ogromne ego!
I mam tego świadomość!
ŻE JAK WEJDĘ W MIŁOŚĆ, TO PRZESTAJĘ CIERPIEĆ.
A JAK NIE JESTEM W MIŁOŚCI, NO TO CIERPIĘ.
I koniec w temacie.
Niczego się masz nie bać się
Absolutnie niczego się masz się nie bać
Bo w ogóle się nic nie dzieje się straszącego
Wszystko jest po prostu …
Absolutnie takie jak ma być.
Pepsi, a do kiedy muszę biegać, żeby wyjść z nerwicy lekowej?
Ty myślisz, że jak zaczniesz biegać, to od razu wejdziesz we flow.
Będziesz przeżywać te ekstazy manifestacje cymesy.
Gówno z tego.
Nic.
Nuda wielokrotnie.
Nuda francowata często.
I wciąż trzęsiawka.
Ale gdy niespodziewanie zapomnisz o celu, zaczniesz sobie orać na drodze, w tym jednym kroku, jednym podskoku, potem w następnym
Pojawią się cuda
Albo się nie pojawią
Biegnij Dziuniu dalej
Dziuniu biegnij dalej
Dalej biegnij Dziuniu
O to mniej więcej kaman.
Na zawsze Twój
(Visited 12 918 times, 1 visits today)
Sierżant Eliot Sierżant Eliot jest dowódcą Elitarnego Oddziału Nieprzeciętnych Dziewczyn, które każdego dnia w ciszy alchemizują, świadomie krystalizują swoje życie spełniając marzenia.
Odważnie, w ciszy, w orce, w największym dobrostanie jaki daje wejście we własną MOC!Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:
Dobre suplementy znajdziesz wWellness SklepDisclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.
Cześć Sierżancie, jestem zaskoczona, że znalazłam w sierżancie bratnią duszę, myślę podobnie, działam podobnie, chcę się tutaj zadomowić, serdecznie ukochuję Eliota
Serio? Serio to jest az takie proste? Pepsi, co się dzieje jeśli naprawdę to wszystko i jeszcze więcej wiem, rozumiem, ale jest to jakby nie do mnie i nie o mnie? Cała ta wiedza, zdobywaniu której poświęcam każdą wolną chwilę wyszla mi tak naprawdę na niekorzyść. Bo na przykład – co z tego, że widzę jak działa system, ale nie mam siły, wsparcia, odwagi i pomysłu jak zrobić inaczej. Lepiej byloby chyba siedzieć w tym matrixowym psychiatryku jak większość i nie wiedzieć o bożym świecie. Dlaczego ten impuls żeby szukać wiecej, dalej, szerzej pojawił się u kogoś, kto teraz tego nie umie dźwignąć? Dałam się złapać w kolejną pułapkę? Jeszcze bardziej wyrafinowaną, bo teraz tak- mąż jakiś daleki, obcy, niekumający, dzieci wkręcone w system pomimo moich starań żeby nie i ja- wystrachana, z nerwicą i garbem poczucia winy z przodu i z tyłu, że już ledwo łażę, wiec głównie okupuję jakieś hujowe skrzyżowanie w Chujmiętkach (jest ponoć taka miejscowość ?). I pytam siebie what’s now? Dziękuję Ci kochana i będę dziękować czy zalegam na trotuarze czy idę?
Hej Malena, dzięks za komenta, podałaś, jakby antyprzykład, bo stanęłaś po drugiej stronie, po stronie opisu, wyszłaś z orki w ciszy, weszłaś w głośny opis, pretensje i do tego oczekujesz wsparcia i masz pretensję. Widzę, że naprawdę potrzebny Ci jest Elitarny Oddział w sensie miejscówka w nim i wejście w mOC. Oczywiście nie odrazu pojawi się MOC, bo to co robisz to energia męska, ROZCZAROWANIE, najpiękniejszym miejscem do wzrastania, skurwiałym kochanym matriksem. Tu można przeżyć dosłownie wszystko, można skakać po różnych liniach życia, można nauczyć się AKCEPTOWAĆ ludzi, nie być NIGDY w stosunku do nich agresywnymi (zauważyłam agresję słowną w Twoich pretensjach) i PRZESTAWIĆ NA SÓWJ CEL. I w to miejsce wstaw sobie swoją agresję, ekspansję, idź ku obfitości i ludzie za Tobą podążą, bom niesiesz wszystkie łodzie, Twoja lodówka nigdy nie jest pełna, a najcięższy trening robisz w ten dzień, gdy Ci się najmniej chce. Ci co za Tobą nie podążą, odejdą sobie w swoich płaszczykach wibracyjnych szukać podobnych frekwencji. Wejdź w ekspansję Kochana, wyjdź z regresu. Ruszże z tego skrzyżowania 🩷👄🍀👁️🥀💚👗🏋️♀️🚀🙌
Hej, pierwsze dzięki za pugilares, moja krakowska babcia tak mówiła i jeszcze pulares wiec miło mi znowu usłyszeć. A nawet dzieki temu poczułam jakby moja babcia we własnej osobie pogroziła mi paluszkiem i podesłała Twój post gdyż ponieważ jest on skierowany właśnie do mnie. Jestem obecnie na zakręcie i wiem, że ten zakręt jest specjalnie dla mnie i że dzięki niemu stanę się silna tzn taka jaka jestem, tylko o tym zapomniałam i potrzebuje tego trzęsienia ziemi, żeby odkryć swoją siłę. Także dziękuję za Twoją wiadomość i dziękuję wszystkim tym, przez których płakałam, czułam się odepchnięta, pominięta i niewystraczająca, dzięki nim wracam właśnie do siebie.
Droga Pepsi lub Grzegorz Gadam. Ja zupełnie z innej strony mam pytanie. Tata od kilku lat ma przerzuty do kości-rak prostaty. Dzisiaj ma wlew z radioizotem Rad 223. Moim zdaniem jest to bardzo niebezpieczne, ale lekarze mówią ze to już ostatnia metoda leczenia. Czuje się w miarę dobrze, wyniki tez nie są takie złe. Moje pytanie brzmi, czy może pic sodę( oczywiście badając pH moczu), brać Zeolit medyczny, ATP 3 dni po wlewie? Bierze również ADEK, Resweratrol, Kurkumę, Vit B, C, Narum Radioprotektanto(probiotyki), CBD, Zink, Czy może macie jakieś informacje, czego kategorycznie nie może, a co jest wręcz wskazane przy tych wlewach. Myślałam tez o nukleotydach firmy Norsa Pharma. Chodzi o to żeby odbudować organizm i odporność trochę po tym. Byłabym bardzo wdzięczna za podpowiedz.
Gdy skończy protokół medyczny, może wejść na zielony protokół, jest na blogu, jednak nie jestem lekarzem, dlatego to nie jest porada medyczna.
Niech je bio brązowe pieczarki, wywar, na surowo, gdy dobrze trawi:
Badanie Instytutu Badań Beckmana i Departamentu Onkologii Medycznej i Terapii Doświadczalnej w Miejskim Centrum Medycznym City of Hope z siedzibą w Duarte w Kalifornii: Badanie zostało przeprowadzone na 36 mężczyznach chorych na raka prostaty. Podzielono ich na 6 grup. Każda grupa przyjmowała ekstrakty z grzybów zaczynając od 8 g dziennie, a kończąc na 14 g. Terapia trwała 3 miesiące. Wyniki mierzono na podstawie reakcji na podawaną dawkę.
u 36% pacjentów poziom PSA zmniejszył się w porównaniu do poziomu sprzed 3 miesięcy
u niektórych pacjentów PSA był nawet niewykrywalny, taki stan utrzymywał się u jednego z pacjentów nawet przez 49 miesięcy
pacjenci, którzy nie odnotowali zmniejszenia poziomu PSA, zauważyli wzmocnienie układu odpornościowego
Jaki grzyb zdziałał takie cuda?
Pieczarka!
Musi być BIO i lepiej żeby była ta brązowa, ale nawet bio biała.
Tylko nie smażyć.
Cześć Sierżancie, jestem zaskoczona, że znalazłam w sierżancie bratnią duszę, myślę podobnie, działam podobnie, chcę się tutaj zadomowić, serdecznie ukochuję Eliota
Hej Missi, sierżant rży z radości, odmaszerować! 😜👩❤️👩
Serio? Serio to jest az takie proste? Pepsi, co się dzieje jeśli naprawdę to wszystko i jeszcze więcej wiem, rozumiem, ale jest to jakby nie do mnie i nie o mnie? Cała ta wiedza, zdobywaniu której poświęcam każdą wolną chwilę wyszla mi tak naprawdę na niekorzyść. Bo na przykład – co z tego, że widzę jak działa system, ale nie mam siły, wsparcia, odwagi i pomysłu jak zrobić inaczej. Lepiej byloby chyba siedzieć w tym matrixowym psychiatryku jak większość i nie wiedzieć o bożym świecie. Dlaczego ten impuls żeby szukać wiecej, dalej, szerzej pojawił się u kogoś, kto teraz tego nie umie dźwignąć? Dałam się złapać w kolejną pułapkę? Jeszcze bardziej wyrafinowaną, bo teraz tak- mąż jakiś daleki, obcy, niekumający, dzieci wkręcone w system pomimo moich starań żeby nie i ja- wystrachana, z nerwicą i garbem poczucia winy z przodu i z tyłu, że już ledwo łażę, wiec głównie okupuję jakieś hujowe skrzyżowanie w Chujmiętkach (jest ponoć taka miejscowość ?). I pytam siebie what’s now? Dziękuję Ci kochana i będę dziękować czy zalegam na trotuarze czy idę?
Hej Malena, dzięks za komenta, podałaś, jakby antyprzykład, bo stanęłaś po drugiej stronie, po stronie opisu, wyszłaś z orki w ciszy, weszłaś w głośny opis, pretensje i do tego oczekujesz wsparcia i masz pretensję. Widzę, że naprawdę potrzebny Ci jest Elitarny Oddział w sensie miejscówka w nim i wejście w mOC. Oczywiście nie odrazu pojawi się MOC, bo to co robisz to energia męska, ROZCZAROWANIE, najpiękniejszym miejscem do wzrastania, skurwiałym kochanym matriksem. Tu można przeżyć dosłownie wszystko, można skakać po różnych liniach życia, można nauczyć się AKCEPTOWAĆ ludzi, nie być NIGDY w stosunku do nich agresywnymi (zauważyłam agresję słowną w Twoich pretensjach) i PRZESTAWIĆ NA SÓWJ CEL. I w to miejsce wstaw sobie swoją agresję, ekspansję, idź ku obfitości i ludzie za Tobą podążą, bom niesiesz wszystkie łodzie, Twoja lodówka nigdy nie jest pełna, a najcięższy trening robisz w ten dzień, gdy Ci się najmniej chce. Ci co za Tobą nie podążą, odejdą sobie w swoich płaszczykach wibracyjnych szukać podobnych frekwencji. Wejdź w ekspansję Kochana, wyjdź z regresu. Ruszże z tego skrzyżowania 🩷👄🍀👁️🥀💚👗🏋️♀️🚀🙌
♥️♥️jak mozna sie dostac do Elitarnego Oddzialu Pepsi?
Będzie nabór, strona się buduje, będzie można wykupić roczny lub comiesięczny abonament, będzie mega pomocny ♥️♥️
Hej, pierwsze dzięki za pugilares, moja krakowska babcia tak mówiła i jeszcze pulares wiec miło mi znowu usłyszeć. A nawet dzieki temu poczułam jakby moja babcia we własnej osobie pogroziła mi paluszkiem i podesłała Twój post gdyż ponieważ jest on skierowany właśnie do mnie. Jestem obecnie na zakręcie i wiem, że ten zakręt jest specjalnie dla mnie i że dzięki niemu stanę się silna tzn taka jaka jestem, tylko o tym zapomniałam i potrzebuje tego trzęsienia ziemi, żeby odkryć swoją siłę. Także dziękuję za Twoją wiadomość i dziękuję wszystkim tym, przez których płakałam, czułam się odepchnięta, pominięta i niewystraczająca, dzięki nim wracam właśnie do siebie.
właśnie tak, a płakałaś zawsze przez siebie samą, nie przez innych, bo jeśli tak napisałaś, to znowu weszłaś na tę samą ścieżkę. 😘😜👗 🍓🍇🫐💚
Droga Pepsi lub Grzegorz Gadam. Ja zupełnie z innej strony mam pytanie. Tata od kilku lat ma przerzuty do kości-rak prostaty. Dzisiaj ma wlew z radioizotem Rad 223. Moim zdaniem jest to bardzo niebezpieczne, ale lekarze mówią ze to już ostatnia metoda leczenia. Czuje się w miarę dobrze, wyniki tez nie są takie złe. Moje pytanie brzmi, czy może pic sodę( oczywiście badając pH moczu), brać Zeolit medyczny, ATP 3 dni po wlewie? Bierze również ADEK, Resweratrol, Kurkumę, Vit B, C, Narum Radioprotektanto(probiotyki), CBD, Zink, Czy może macie jakieś informacje, czego kategorycznie nie może, a co jest wręcz wskazane przy tych wlewach. Myślałam tez o nukleotydach firmy Norsa Pharma. Chodzi o to żeby odbudować organizm i odporność trochę po tym. Byłabym bardzo wdzięczna za podpowiedz.
Gdy skończy protokół medyczny, może wejść na zielony protokół, jest na blogu, jednak nie jestem lekarzem, dlatego to nie jest porada medyczna.
Niech je bio brązowe pieczarki, wywar, na surowo, gdy dobrze trawi:
Badanie Instytutu Badań Beckmana i Departamentu Onkologii Medycznej i Terapii Doświadczalnej w Miejskim Centrum Medycznym City of Hope z siedzibą w Duarte w Kalifornii: Badanie zostało przeprowadzone na 36 mężczyznach chorych na raka prostaty. Podzielono ich na 6 grup. Każda grupa przyjmowała ekstrakty z grzybów zaczynając od 8 g dziennie, a kończąc na 14 g. Terapia trwała 3 miesiące. Wyniki mierzono na podstawie reakcji na podawaną dawkę.
u 36% pacjentów poziom PSA zmniejszył się w porównaniu do poziomu sprzed 3 miesięcy
u niektórych pacjentów PSA był nawet niewykrywalny, taki stan utrzymywał się u jednego z pacjentów nawet przez 49 miesięcy
pacjenci, którzy nie odnotowali zmniejszenia poziomu PSA, zauważyli wzmocnienie układu odpornościowego
Jaki grzyb zdziałał takie cuda?
Pieczarka!
Musi być BIO i lepiej żeby była ta brązowa, ale nawet bio biała.
Tylko nie smażyć.
Dzieki kochana Pepsi za odpowiedz.❤️