Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Wpływ na obecną sytuację mamy, owszem, ale raczej z nas układacz domino czujący podskórną potrzebę pstryknięcia palcem w jedną z kostek aby wywołać reakcję lawinową niż gościówa przy stole z ruletką. Możemy w miarę możliwości ograniczyć bezpośrednie kontakty międzyludzkie i generalnie zastosować się do obostrzeń wszelakich, ale tu właściwie nasza funkcja często się kończy. Wielka odpowiedzialność przy wymaganiach stosunkowo nieabsorbujących.
Właśnie teraz jest czas żeby zwolnić. To chwila na obserwację świata i obserwację siebie. Moment żeby pozwolić sobie na zmęczenie, na chwilę lenistwa i wyciszenie. Przyszedł czas samotroski, która jest ciężarkiem wyrównującym wagę pomiędzy szalkami szaleństwa i normalności.
To idealny czas żeby wreszcie dłużej spać, pamiętać o piciu wody i uporządkować tę szufladę, w której zawsze jest bałagan. To idealny czas żeby porozmawiać z kimś przez telefon i obgadać wszystkie zaległe sprawy. Doskonały moment aby pomyśleć czego się właściwie chce. W końcu wszystkie narzędzia żeby to zrobić już masz.
W najbliższych tygodniach czeka nas niewyobrażalna ilość leniwych popołudni. To wizja trochę przerażająca, ale w gruncie rzeczy co nieco krzepiąca. Niewiele jest sposobów na leniwe popołudnia równie wciągających co lektura!
To też świetny czas na dokształcenie się i zdobycie nowej wiedzy: zawsze można połączyć przyjemne z pożytecznym!
Obudź w sobie artystkę, majsterkowiczkę albo odkrywczynię. Podłub w zegarze ściennym, którego wskazówka się zacięła. Przygotuj biżuterię, świecznik albo zabawkę z rzeczy, które chomikujesz w szufladach. Załóż bloga, o którym myślisz od miesięcy. Znajdź nową funkcję dla czegoś co wydaje się być bezużyteczne i tylko niepotrzebnie zajmuje przestrzeń. Przemebluj salon. Nagraj podcast. Wymyśl grę dla dzieci. Zacznij planować podróż życia, bez ustalania terminów i kupowania biletów, ale za to z przewodnikami pełnymi pięknych miejsc i przestrzenią na zaskoczenia i zachwyty.
Znajdź coś co nie tylko zajmie Twoje myśli, ale pozwoli Ci je rozplątać.
Przyszła pora na troskę o zdrowie i wzmacnianie ciała, tak po całości i w pełnej krasie. Zacznij budować nowe nawyki, które zaowocują podniesioną odpornością, lepszym samopoczuciem, ciałem oczyszczonym, wzmocnionym i funkcjonującym sprawnie jak dobrze naoliwiona maszyna. Zaczynaj dzień od wypicia szklanki wody. A najlepiej od 4 szklanek, czyli codziennego rytuału ze składnikami, które między innymi pomagają oczyszczać wątrobę z toksyn metabolicznych i nie tylko, zwalczają stany zapalne, wspomagają szlaki detoksyfikacji ciała, pomagają usuwać pasożyty, a przy okazji dotleniają ciało.
4 szklanki wzmocnią Cię całościowo, na teraz i na później, a to zawsze pożądany efekt.
Czas odosobnienia może być szczególnie trudny dla osób, które mierzą się z dużą ilością stresu, czują się wypalone, mają depresję i nerwicę albo zmagają się z najróżniejszymi trudnościami życiowymi. Medytacja nie jest może i lekarstwem na te wszystkie problemy, to jasne, ale stanowi doskonały sposób na wyciszenie się i połączenie z wyjątkowym punktem w sobie, w samym środeczku siebie: z sercem.
Możliwość wyoddychania się, puszczenia myśli i rozluźnienia ciała potrafi zadziałać lepiej niż najlepszy masaż. Kiedy najlepiej spróbować, jak nie w chwili kiedy ma się troszeczkę więcej czasu?
Jesteś zielona w te klocki? Spróbuj medytacji światła z Pepsi.
Każda ma w głowie, pod stertą list „do zrobienia na wczoraj”, zakopane gdzieś głęboko małe rzeczy, których zawsze chciała spróbować, ale nigdy nie miała na nie czasu. Każdy odłożył kiedyś swoje plany na później, na rzecz spraw codziennych. A przecież tyle ich było!
Zacząć uczyć się francuskiego, zająć się rękodziełem, zacząć biegać, nauczyć się piec ciasta, zrobić sobie powtórkę z geografii, przejść grę wideo albo zacząć robić własne kosmetyki. Może warto przejrzeć to co mamy w domu i zastanowić się, czy w połączeniu z narzędziami z internetu, w którym przecież jest wszystko, nie można zacząć właśnie teraz.
A może chcesz zrobić coś nowego i nie masz na to pomysłu? Zacznij od przejrzenia zapasów i zawartości szafek i ukręć z tego co masz w kuchni coś zupełnie nowego. Na przykład złotą zupę z kurkumąalbopobudzjąco-oczyszczającą maseczkę imbirową.
A Ty jakie masz sposoby na zachowanie równowagi w czasie kwarantanny?
uściski:)
Powiązane artykuły
Komentarze
Jak ktoś ma ogród lub działkę, szczególnie jakąś zaniedbaną, to teraz jest najlepszy czas aby zrobić wiosenne porządki. To jest najlepszy relaks. Oczyszczający myśli, dotleniający ciało. I daje taką spokojną, stonowaną radość, z której płynie autentyczna satysfakcja.
Prawda, czas w odosobnieniu ale na łonie natury jest teraz na wagę złota!
Tylko jak to zrobić z małymi dziećmi u boku? 🙂
Zaangażować dzieci 🙂 Można włączyć muzę i wytańczyć stres z dziećmi u boku, można wymyślić nową grę i opracować jej zasady, a później w nią grać, malować farbami albo wymyślić razem opowiadanie.
nieczytanie artykułów ze słowem „kwarantanna” np, to zaczyna byc męczące – akurat teraz przydałoby sie więcej o czym duchowym odwracającym uwagę od tego cyrku, bo trudno zapomniec chociaz na chwile jak na każdej stronie jest tylko o tym
Dokładnie! Przewlekły strach, lęk czyli silny stres destrukturyzuje nas, upośledza odporność, a jest nam każdego dnia niezbędna.
Hej Pepsi ❤️
Mi …jak narazie kwarantanna pomogła w bezsenności ….a zmagam się z nią od lata ( nawet prosiłam Cię o porady w tej sprawie ) Teraz …pomału śpię … ?jak tak dalej pójdzie to my ludzie wyleczymy się z wielu chorób ? Buziaczki dla wszystkich czytających bloga ?
<3
Piec ciasta? Ciasta je się na surowooooo 😀
jak coś wygląda jak pizza i smakuje jak pizza, to czy jest surowe czy nie, to i tak syf. Podobnie z ciastkami, więc luzik 🙂
Zawsze można nauczyć się piec ciasta, ale wcale nie uczyć się ich jeść 😛
Tylko NIE francuskiego!
Wyjątkowo nieprzyjemny, arogancki naród, okropnie traktują innych ludzi (choć często też ziomków).
Francuzi mają specyficzną linię reklam; najpierw pokazują dzieci bawiące się ze zwierzętami, żyjące w przyjaźni i miłości, a zaraz następne ujęcie pokazuje tego zwierzęcego przyjaciela zjadanego z talerza. Oczywiscie wszyscy nadal są przeszczęśliwi….
Kiedyś karmiłam z wnuczką kaczki. Kilka dni później mała dostała kawałek kaczki na obiad i od razu zapytała, czy to ta sama kaczka ktorą ostatnio karmiłyśmy ???
Francuzi są miłymi ludźmi, tak jak my i wszyscy inni ludzie