z miłością do Kiszonki
Pisałam już sporo złego o soi, a Japonki nadal ją jedzą od dziecka, chociaż w umiarkowanych ilościach i właściwie nie chorują na raka piersi. Czy w takim razie możemy spojrzeć na ten problem z innej strony? O co może chodzić? Jak wiecie soja od wielu lat jest kontrowersyjną żywnością w społeczności zajmującej się zdrowiem. Z różnych powodów, ale głównie ze względu na jej estrogenopodobne skutki w organizmie. Niektórzy zachwalają soję z powodów jej korzyści odżywczych, w tym wysokiej zawartości białka i błonnika, a także mnóstwa niezbędnych aminokwasów. Jednak soja zawiera również izoflawony, wykorzystywane przez wiele kobiet jako naturalna postać hormonalnej terapii zastępczej w celu zmniejszenia skutków menopauzy. Suplementy z izoflawonami zawierają znacznie wyższe stężenia estrogenów, niż normalne fitochemiczne właściwości jakie posiada cały pokarm soja. Rzeczywiście, pozornie te suplementy pomagają kobietom zmagającym się z uderzeniami gorąca, czy nocnymi potami, jednak owe izoflawony są związane z poważnymi i niezamierzonymi komplikacjami. Badania na University of Illinois potwierdziły, że stężenie izoflawonów soi zawartych w suplementach może mieć wpływ na wzrost nowotworu piersi u kobiet, z dysku receptora estrogenowego. Rak piersi na tle estrogenowym jest najczęściej spotykanym.
Badane były samice myszy, którym usunięto jajniki, co miało na celu naśladować skutki po menopauzie u kobiet. Myszom wszczepiono receptor estrogenowy guza, a następnie podzielono je na dwie grupy, gdzie jedną karmiono produktami spożywczymi na bazie całej soi, a drugiej grupie podano jedynie izoflawony ekstrahowane z nasion soi. Po zakończeniu badania okazało się, że myszy jedzące po prostu pokarmy sojowe miały niższy poziom onkogenny i wyższy poziom tłumienia genów nowotworowych, w przeciwieństwie do grupy przyjmującej wyizolowane izoflawony sojowe, której po eksperymencie znacznie podwyższyły się poziomy onkogenne. Dostarczone dane z tego badania nie wskazują na to, żeby kobiety miały unikać całej soi w ogóle, ale raczej zdecydowanie nie powinny przyjmować izoflawonów w stężeniach, które można znaleźć w suplementach. W rzeczywistości można liczyć na pewne korzyści zdrowotne w kontekście nowotworów piersi związane ze spożywaniem całych ziaren soi, a szczególnie u kobiet, które jadły je od dzieciństwa, lub od czasu dorastania. Tak jak u Japonek. Niestety całe ziarna soi nie są podstawą standardowej diety zachodniej, która w zamian za to z reguły jest wysoko przetworzona i pełna przedziwnych ekstraktów sojowych. Ciekawe i optymistyczne wieści:
Receptor estrogenowy (ER) i związany z tym nowotwór piersi jest poważnym problemem, ponieważ jest najczęstszym typem raka piersi w Ameryce i Europie. Jednak wciąż niewiele osób decyduje się na naturalne i skuteczne odwrócenie choroby dietą makrobiotyczną na bazie roślin, o niskiej zawartości tłuszczów nasyconych i wysokiej w fito estrogeny. Co interesujące, owa dieta obejmuje używanie produktów sojowych nisko przetworzonych, jak nawet organiczne tofu, nie mówiąc o najbardziej zalecanych produktach sojowych, czyli fermentowanych, jak tempeh, miso i natto. Historia przypadku Josephine Floyd zachorowa na raka piersi. Obecnie dzieli się swoimi doświadczeniami cofania nowotworu za pomocą diety makrobiotycznej, którą poznała w Kushi Institute Michio Kushi był pierwszym człowiekiem, który wprowadził makrobiotykę do Stanów Zjednoczonych w 1950 roku. Następnie działał w Instytucie Kushi, gdzie powstawały programy edukacyjne, usługi i przekazywanie informacji na temat makrobiotyki. Dlatego zamiast zwracać się do zachodnich rozwiązań w leczeniu raka piersi ER, wiele kobiet decyduje się obecnie odwiedzić światowej sławy Kushi Institute, aby dowiedzieć się, jak bezpiecznie korzystać z soi i za pomocą diety makrobiotycznej walczyć, zamiast stymulować wzrost raka piersi. Referencje: 1, 2, 3, 4 Mam nadzieję, że rzuciłam trochę bardziej obiektywnego światła sojowego kaganka, oczywiście bez GMO.
Blog pepsieliot.com, nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Rzuć też może gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym Wellness Sklep
Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.
Powiązane artykuły
Komentarze
To jak sobie skutecznie radzić ze skutkami menopauzy, z uderzeniami gorąca, nocnymi potami, każda kobieta inaczej przez to przechodzi, właściwie to od czego to zależy ?
od estrogenów, progesteronu, czyli równowagi hormonalnej, której brak, jedne kobiety przechodzą to łatwiej inne trudniej, a są typy „progesteronowe”, które nie zauważają nawet tego stanu, gorzej z bardziej płodnym typem „estrogenowym”
smutno mi się zrobiło, gdy przytoczono tu badania na zwierzętach
niestety, nawet weganie czerpią korzyści z takich badań, to nie są kosmetyki
Dr Mercola
http://everlast.mercola.com/r/?id=h3f61b058,9ffe4c1,a00150b&et_cid=DM83950&et_rid=1063366744
”Olej sojowy
Przyczyny otyłości i cukrzycy – olej kokosowy nie”
ciekawe w linku
Soja powoduje złą przyswajalność jodu z pożywienia.To brak jodu jest powodem skłonności do raka piersi.Uzupełniajmy jod pijąc płyn Lugola
Japonki jedzą dużo owoców morza i mają nadmiar jodu w organizmach