Hej Pepsi, bylam u trychologa (luszczyca skory glowy) i zapytala jaka omegę 3 biore. Pokazalam twoja TIB i powiedziała ze…
Wywalanie czerwonych emocji (tych poniżej splotu słonecznego) na zewnątrz, epatowanie nimi, anektowanie środowiska domowego jest dobrze znane pretensjonalnej Dziuni.
W domu Jan Karczoch używa ataków złości, maskując osobiste frustracje, oraz nade wszystko francowaty strach przed życiem i śmiercią.
Nie potrafią ze sobą wyrozumiale pogadać z powodu absolutnego serwilizmu, lizania dupy negatywnym emocjom.
Za to DARCIE SIĘ (w tym darcie faj), lub ambiwalentnie: WROGIE MILCZENIE wychodzi im present perfect tense.
Uśpieni na Maxa Frisha znają tylko dwa sposoby OPRÓCZ SZUKANIA WINNEGO na spłaszczanie strachu, lęku, wkurwienia, i ROZCZAROWANIA.
Co fakt, to fakt, obecnie coraz mniej chętnie wliczając Dziunię, chyba, że „odłamkowym”, jak mawiał kolega wracający od kochanki do swojej żony Arlety, której się właśnie „odłamkowym” czasami coś w obszarze stref erogennych dostawało.
Dwa głęboko uśpione, omamione matriksem, Dziunia wciąż robiąca za matkę (najgorszy błąd laski żony partnerki), która „wie”, jak powinien żyć i postępować Jan (praktycznie tak jak sąsiad Carrington) i rzeczony Jan Karczoch jej mąż (jakby syn, czego wręcz nienawidzi), a więc dwa przegrywy we własnej grze, mięczaki, Plastusie z piórnika, marionetki w żwawych paluszkach wahadeł destrukcji.
Żeby nie było, nie nawijam o patologii domostw z niebieską kartką, ależ nie, to pan prezes Jan Burak Cukrowy (z włosami w kitkę na czubku głowy zasłaniającą łysienie testosteronowe) i prezesowa Dziunia (wynaciągana, jak gumka od majciochów), w sensie ścisłym mainstreamowa elita.
Ale zostawmy tych rozbitków na tratwie w gęstym od wirusowych programów Morzu Czerwonym, zaraz ich ktoś wyłowi.
Z czerwonymi emocjami jest tak, że gdy są delikatne, lekkie ukłucie zazdrości, trochę egzystencjalnego smutku, niewielkie swędzenie waginy czy prącia przy asystencie/asystentce w pracy, trochę zwątpienia w siebie, i lęku o kasę teraz i trochę jutro, a więc do wszystko możesz ROZPUŚCIĆ LOGIKĄ.
Rozumowanie, trochę LOGICZNEGO MYŚLENIA i MOŻESZ TO NAPIĘCIE ROZKROCHMALIĆ.
PRZYWRÓĆ SWOJE FABRYCZNE USTAWIENIA Bridget ….
„10 dniowy SUROWY DETOKS hormonalny” 🥗 to kompendium wiedzy o diecie i stylu życia, które wspomogą równowagę hormonalną Twojego ciała!
Ten e-book ponad 130 stron narzędzi, które pomogą Ci zmienić Twoje życie na co dzień.
Tekst ów jest gęsty w wiedzę: znajdują się w nim dodatkowe informacje, takie jak zdrowe zamienniki najpopularniejszych produktów, zdrowotne ciekawostki.
Oraz kompleksowy planer diety oraz gotowe tygodniowe jadłospisy na wszystkie 4 pory roku wraz ze szczegółową listą zakupów.
Nie brakuje w nim także wskazówek jak radzić sobie z objawami oczyszczania ciała i przejść detoks możliwie najskuteczniej 🥗💚🍋🍌🥬🫐🥕
Jednak, gdy logika nie przepowiada Ci powodzenia, masz ZERO ZGODY Z POZIOMU UMYSŁU, wręcz katastroficzny osąd w temacie co chciałabyś zrobić, doświadczyć, przekształcić, transformować, zmienić, jednym słowem ZALCHEMIZOWAĆ.
Mówmy jaśniej: gówno w złoto.
Wówczas paradoksalnie użyj z grubej rury emocji.
I stanie się alchemizacja prosto z baśni, będzie złoto z gówna.
Polecam moją książeczkę „Biegam bo muszę”
W co drugim rozdziale poznasz przepis jak w ciągu 8 tygodni od zera zacząć biegać jednym cięgiem 30 minut,
co „pasuje Cię” na biegaczkę.
A w co drugim rozdziale poznasz historię pewnej Coli Eliot, która „uratowała się” dzięki ruszeniu w bieg:-)
Nie będę Cię mamić losem na loterii, ogromna ilość ludzi, którzy przeczytają ten post, czy zobaczą mój film na YouTube, NIE ZREALIZUJE SWOICH CELÓW na 2025.
Na przykład tylko 8% osób deklarujących chęć poprawy śmigania, skoczności, gibkości, kucliwości, kondycji fizycznej jednym słowem, osiąga swój zamierzony stan, podczas gdy pozostałe 92% rezygnuje z nich po kilku tygodniach.
Ja nie jestem tutaj po to, by Cię smarować miodem tylko dostarczyć Ci realu.
Spadł śnieg, wiele Bridget i postlicealistów obiecujących solennie plenery, już odpuściło.
Dla mnie mogą padać nawet australijskie żaby.
Zbaczając, odradzam Ci ekstremalnie matriksowy, NIEsensualny, NIEerotyczny i NIEthriller film, jakoby thriller erotyczny z nomen omen Australijką Nicole Kidman w roli laski z biznesu, która za porządny orgazm jest w stanie skamleć i położyć na szali swoje wytresowane, upupione przez system, życie, jak w Madrycie.
Banderas jako żenujący mąż, latami nie kumający, że się mu pod nosem udaje ekstazę, aktorsko też żenujący, no może w zboczku stażyście jest coś tam, coś tam, ale i tak cały film do werystycznej czarnej dupy się nadający.
Tyle w kwestii australijskich opadów, ODRADZAM
Wracając.
Weź na tapetę myślową, że jeśli przytłaczają Cię tak banalne rzeczy, jak śnieg i mokre buty, to co będzie z większymi schodami?
Dasz sobie z nimi radę?
Po pierwsze, przygotuj się na burzę.
To jest coś, co testuje moją cierpliwość podczas rozmów z Bridget i ostatnio z postlicealistami.
Ci to dopiero nie kumając, siedząc w swoim testosteronie, i co bardziej uzasadnione energii męskiej, jadą z uśpioną matriksem gadką.
Nie przesadzaj Pepsi, widzisz co się dzieje wokół i zaraz leci Onet, i ta cała pojebana publicystyka strachu.
Wyhaczania energii poprzez paskudne informacje wzbudzające czerwone emocje.
I to właśnie podświadomka wyświetla razy ilość obywateli włóżku, przy stole, domu, klatkowskiej, ulicy, arterii, korka, miasta, regionu, państwa.
Większość z nas jest po prostu nieprzygotowana do dobrej egzystencji.
Graczka otwarta na wzrastanie, na doskonalenie umiejętności gracza, a Ty nią właśnie jesteś Bridget ZAWSZE postawi sobie na drodze górę.
Powie: SPRAWDZAM
Niech ilość Twoich poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Codzienne 4 szklanki (na bazie wody z cytryną), wspierające dotlenianie, oczyszczanie,
NAWADNIANIE i odżywianie komórek!
Jeśli nie masz systemu, procesu, metody odpadniesz.
Ta ściana jest tym, co Ciebie zweryfikuje.
I nagle z wysokogatunkowego płaszcza tożsamości: ruszam z tego skrzyżowania, robi się przenicowana niskowibracyjna podpinka, bo doszłam do ściany.
Był hurra optymizm, ale nie było metody ŚRODKA.
Zabrakło orki w ciszy, codziennie zimnego prysznica, konsekwentnie najlepszych treningów, gdy Ci się nie chce, półpełnej lodówki, i noszenia wszystkich łodzi.
Zabrakło wejścia w system, sposób, metodę, proces.
Teraz energia wibruje nisko, jest jeszcze więcej niewiary w siebie, za to wiara w niesprawiedliwość dziejową jeszcze się pogłębia.
Jest lament.
Rzecz w tym, że nie musisz być ani na górze, ani na dole, tylko gdzieś pośrodku.
Pozostawać w środku przez długi czas, aż w końcu matematyka zrobi swoje.
Nazywa się to procentem składanym.
Nie da się tego oszukać.
Jeżeli codziennie przez kilka lat uczysz się jednego słówka z mandaryńskiego, nie ma szans, że nawet na mikro poziomie nie będziesz potrafiła się porozumieć.
Nie jesteś już dzieckiem.
Skuś się na doskonały e-book NIEKOCHANA, a dokładnie:
„Niekochana, czyli co zrobić, żeby ktoś się we mnie zakochał”
Prawdziwy klejnot wśród poradników, a właściwie przyspieszonych kursów, które dotykają delikatnej materii miłości i samorealizacji.
Autorka, czerpiąc z mądrości Neville Godarda, Abraham Hicks oraz innych duchowych mentorów, stworzyła inspirujący przewodnik, który przekształca samotność w potężną siłę napędową.
To nie jest typowy poradnik o relacjach – to magiczny kompas, który prowadzi czytelniczkę przez meandry własnej duszy, ucząc, JAK MANIFESTOWAĆ MIŁOŚĆ, a przy okazji zdrowie i dostatek.
PRZEPIS na spełnioną miłość jest tu PODANY Z PRECYZJĄ ALCHEMIKA, pozwalając każdej kobiecie, która doświadczyła samotności, odrzucenia, porzucenia poczuć się mistrzynią własnego losu …
Pojmij, że te piękne instagramowe życia, shortowe pary, bezproblemowe biznesy z Tik Toka, TO JEST ILUZJA.
Gapisz się w film na YouTubie, uśmiechnięci, konfekcja z żurnala, pieką ciasta bananowe z organicznej mąki jasne, że ZERO glutenu, klimatyczna atmosfera do zazdroszczenia.
Lewą nogą do lusterka budują dochody pasywne od przedszkola, dobra, ale w wieku lekko postlicealnym, to na bank.
Ale to są takie same Bridgets and postlicealiści, takie same jak Ty i ja.
Głęboko uśpione, wytresowane, albo budzące się na chwilę, żeby stwierdzić, Jeszuuuu znowu wskoczyłam do dołu i tam w czarnej dupie rzecz rozkminiam.
Znowu to robię.
Dobra, czyli cel wyznacz, to oczywiste, żebyś nie błądziła.
Lepiej gdy kapitan ma jasność, skąd i dokąd płynie jego statek.
TO NIE MUSI TAK WYGLĄDAĆ 🙂
Złoty zestaw JEM I CHUDNĘ GOLDEN PACK
Dwa Shape Shake TiB (2 x wanilia),
Wypasione multiwitaminy Greens & Fruits TiB,
Spalacz tłuszczu Bikini Burn TiB
&
Witamina C w postaci sproszkowanej organicznej dzikiej róży Rosehip This is BIO
James Clear w książce Atomowe nawyki, mówi coś takiego.
Cel to efekt końcowy.
Coś co chcesz osiągnąć.
Tak naprawdę to cokolwiek, co sobie wymyślisz.
Jednak CEL JEST PUSTY, jeżeli nie masz programu, który pozwoli Ci działać każdego dnia.
I to jest ta rzecz.
Dziunie tworzą te swoje wizje, ale nie zmieniają swoich codziennych nawyków.
Jak chcesz schudnąć, skoro nadal jesz złom na sofie oglądając Netflixa?
Chcesz przebiec maraton?
Jak się zapalisz, to możesz go przebiec, ale co potem?
Jest sporo Dziuń i postlicealistów, które wspominają, jak to kiedyś biegały, były sprawne, szczupłe, wierzyły w siebie i chciało im się.
Ale to było dawno i nieprawda.
Bo zazwyczaj dzieje się tak, że gdy cel zostanie osiągnięty, osiadasz na laurach.
Jednak gdybyś weszła w system, codziennie 4 szklanki, codziennie orka w ciszy i wiesz co dalej z tym prysznicem, łodziami, lodówką i bieganiem, TO WŁAŚNIE TO, i TYLKO TO POZWALA CI PODTRZYMYWAĆ ROZWÓJ.
Tylko konsekwencja i skupienie, nawet małymi krokami prowadzi do obniżania entropii chaosu wciąż i wciąż.
To sprawia, że codziennie zakładasz buty do biegania nawet, gdy nie masz na ochoty i w końcu, gdy to jest Twój cel, robisz ten maraton, a potem jeszcze więcej, jeszcze więcej i jeszcze więcej.
Wiele Twoich problemów i centralnie tych w większej skali wynika z tego, że nie wkładasz w to swojej sprawdzonej praktyki.
Moim zdaniem wiele problemów dzisiejszego świata wynika z tego, że jest za dużo przypadkowości, a za mało sprawdzonej praktyki.
Jeśli masz system, poznasz go, sprawdzasz, testujesz, ulepszasz, to ten system nie tylko utrzyma Twoje ciało w ryzach, ale także relacje z Janem Oberżyną, finanse, a nawet z matką się polepszy.
Gdy tylko dodasz do swojego systemu jakieś drobne pozytywne gesty i przede wszystkim UŚMIECH.
Nie czekaj na wenę, nie poszukuj pasji, wejdź tylko w system orki w ciszy.
Wena i pasja same Cię odnajdą.
Organiczna peruwiańska Maca This is BIO
dla ENERGII
dla ZMĘCZONYCH NADNERCZY, niedobór progesteronu
&
NIECHCIANE WŁOSKI Z TWARZY PRECZ!
I oczywiście na LIBIDO dla obu płci!
Nie czekam na WENĘ.
Zazwyczaj, gdy ją spotykam, ZASTAJE MNIE PODCZAS PRACY.
Dlaczego?
Bo to już z Tobą było.
To było z Tobą, kiedy wstawałaś rano, zimny prysznic brałaś, robiłaś 4 szklanki, biegałaś, właziłaś w orkę pomimo lenia, ociągania i prokrastynacji, ZAWSZE TO ROBIŁAŚ I ROBISZ TERAZ.
I pasja Cię dopada, spada na Ciebie znienacka, jak penis na Mariolę.
Nie ma innej opcji.
Goddard, który opracował to prawo, powiedział coś takiego.
Próba zmiany świata siłą jest tak samo bezowocna, jak stłuczenie lustra w nadziei na zmianę swojej twarzy.
Zostaw lustro i zmień swoją twarz.
Odpuść światu i zmień wyobrażenie o sobie.
Wtedy odbicie będzie zadowalające.
Wtedy odbicie będzie zajebiście zadowalające.
Ten rok i każdy kolejny BĘDĄ NALEŻEĆ DO CIEBIE, JEŻELI MASZ TE TRZY RZECZY.
Tyle.
Miłe info:
Odmaszerować!
Na zawsze Twój
Powiązane artykuły
Komentarze
Jesteś mądrą panną i wiesz już, gdzie NATURA schowała MASĘ Witaminy C
Ale nie tylko o to chodzi, sproszkowana BIO Czarna Porzeczka to CUD dla wytrzymałościowców!
Dodaj więc CZARNĄ PORZECZKĘ Blackcurrant This is BIO do czwartej szklanki lub do zielonego szejka
Gonisz, robisz interwały?
Nie zaszkodzi zejść na Ziemię, przysiąść na krześle i wypić zielonego szejka z Blackcurrant This is BIO!:)