Ten wpis został poprawiony, uaktualniony i przeniesiony, znajdziesz go tutaj: https://www.pepsieliot.com/megalomania-synonim/
lofff
Na zawsze Twój
Horry Porttier 🙂
Powiązane artykuły
Komentarze
Polecamy bardzo dobrą Witaminę D3+K2 TiB
Do ssania!
O wyższym wchłanianiu z receptorów podjęzykowych:)
Poproszę o art, jak nie zasypiać nie właćzać sobie trybu drzemki. Mądry postronny powiedział mi, że się przebudziłam. Yyyy tylko że ja się łapię, że co chwilę daję sie ściągnąć w tryb drzemki, czasem dłuższej czasem krótszej ale jakby nie patrzeć przysypiam. Potem znowu trochę przebudzenia i znowu oczka lecą.Wymysliłam sbie, że to ta robota, to ona argument godny śpiącego chrapiacego więc Horry dobudź mnie <3
zacznij grać, staniesz się uważna 🙂
Super tekst! Usmialam sie 🙂
🙂
Hej Carrie, przeciez to fajna zabawa obserwować swój sen!
Alez trafiasz do mnie jeszcze bardziej niż na początku jak pojawił się Twój pierwszy wpis? Ale to właśnie kwestia zrozumienia po drodze tych spraw o których piszesz, trzeba zrobić swoją pracę domową i coraz bardziej lubię jej efekty i kontynuuje dalej i czekam jak zawsze na kolejne artykuły Horry!!
Hej Mała Mi <3
Poszlam w swój biznes, sprzedaje i się kreci. Lubie swój zespół, są zgrani – jednak ciagle mam wrazenie ze JA bym zrobiła lepiej, wiecej, szybciej a oni czasem nie pomyślą. Wczesniej mialam ogromna fobie. Teraz fobii nie ma jednak nie umiem nawiązywać relacji z ludzmi i mam wrazenie ze szefem jestem kiepskim…
dobrze przynajmniej, że rozumiesz, jak dużo jest po Twojej stronie. Doszkól się , jest masa takich szkoleń nawet darmowych, czytaj i słuchaj Briana Tracy , daje masę podpowiedzi
Bardziej mi wygląda to na perfekcjonizm. Nie trzymasz równowagi między odpuszczaniem, a kontrolowaniem. Jest o tym trochę w sieci. Wystarczy pojąć teorię takich mechanizmów zarządzania. Zidentyfikować je, zaakceptować, wdrożyć zmiany i będzie lepiej. Doczytaj o zarządzaniu tzw. zespołem ludzkim. Chyba ostatnio nawet od takich określeń się odchodzi. Te teorie też potrafią się zmieniać.
Odpowiedz też sobie na pytanie dlaczego nie umiesz nawiązywać relacji z ludźmi. Czy to nie ciąg dalszy fobii społecznej?
Będzie dobrze. Jesteś w drodze. I to na swojej ścieżce. Szczegóły naprostujesz, bo ciągle ewoluujesz.
[…] Inni niż wszyscy? […]
[…] Inni niż wszyscy? […]
[…] Inni niż wszyscy? […]
Lubię temat, ładnie rozmieniony! Urodziłam się z niedopasowanym do statystyk gustem życiowym, o czym przekonywałam się od dziecka, gdyż się było w tamtych czasach mocno struganym. Nie można wystawać. Bardzo starałam się skromnie nie wystawać, ale co jest Prawdą, to nią jest, a nie – trochę lub wcale. Kolejna propozycja świata w takich przypadkach:”aha, to bądź naszym outsiderem”. To też nie poskutkowało. Skracając, owszem, dotarłam do życia w stanie permanentnej Miłości. Kompletnie,do Wszystkiego, co Jest. I tę radosną michę z opisu rozpoznaję jako swoję. Wcale nie było tak źle z odrzuceniem. Miłość harmonizuje, rekombinuje do wyższych potencjałów cokolwiek da się. Zresztą – ponieważ byłam faszerowana hejtem we wcześniejszych latach, nie było już we mnie strachu przed tym. Więc teksty z ulicy raczej: „nie widziałem jeszcze kogoś tak szczęśliwego”, „kocham Cię”, „szczęśliwy dzień?” itd. Z ciekawostek: wypierana jakość wyjątkowości „wywaliła” w postaci rzadkiej choroby tzw. genetycznej. Kto ma jakieś wyjątkowo rzadkie przyległości, to spojrzałabym właśnie na ten temat. Wszyscyśmy tacy sami i precyzyjnie wyjątkowi Jednocześnie. Czasy pozwalają zrozumieć, że możemy sobie na to.. pozwolić wreszcie. Na Bycie. 💞
No i widzę wyjątkową osobę. Cieszę się bardzo, że możemy się przejawić w kimś takim jak Ty. Wysyłam Ci mnóstwo miłości.