Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 842 217
44 online
35 406 VIPy

Pasożyty w Twoim jedzeniu. Na co trzeba uważać?

Wpis w nowej, ulepszonej wersji znajdziesz tutaj: Jakie pasożyty możesz sprawić sobie wraz z posiłkiem?

owocek

(Visited 16 883 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Anja 26 lipca 2018 o 18:15

    Pestki cytryny? A ja glupia wyrzucam wyciskajac cytryne do 4 szklanek… Czyli co? Lykac z pestkami?

    1. avatar Jarmush 26 lipca 2018 o 19:11

      nie, jak już należy zmielić, połknięte mogą Ci zaszkodzić, utknąć

      1. avatar Aneta D Falkiewicz 26 lipca 2018 o 19:27

        ja tam wszystko „piję”.

      2. avatar drefet 27 lipca 2018 o 10:27

        a szejsku z cytryny pomaranczy pestki zostawiac? z jablek gruszek nie usuwam

        1. avatar Jarmush 27 lipca 2018 o 12:05

          nie zostawiać, bo zwykle się nie mielą, a takie niezmielone są bezwartościowe, a mogą wręcz utknąć w jelicie, np w wyrostku

          1. avatar Aneta D Falkiewicz 27 lipca 2018 o 12:06

            yyy… no kurczę, tyle lat w nieświadomości, a tu wyjechałaś z jelitami. a co z pestkami od arbuza? bo też je jem razem z owocem a te pestki są ponoć zdrowe.

          2. avatar Jarmush 27 lipca 2018 o 12:09

            zdrowe, zmielone, chyba, że takie miękkawe trawisz

          3. avatar drefet 27 lipca 2018 o 12:27

            kurcze…no ja tez zjadam te z arbuza np czesc gryze czesc pewnie w calości leci
            te z jablek i gruszek blender daje rade bo na cale nie trafilam czasem jak zjadam jablko te te pestki wygryzam bialy miazsz,

          4. avatar drefet 27 lipca 2018 o 12:36

            i pytanie co z innymi ziarnami czy orzechami pestakmi dyni slonecznika one tez nie zmielone czesto nie dokladnie pogryzione?

          5. avatar Jarmush 27 lipca 2018 o 14:47

            ziarna zawsze były problematyczne, też z powodu naturalnych pestycydów, ziarno jest chronione, każda istota chce przeżyć. Co innego owoc, te służą do jedzenia

          6. avatar Jarmush 27 lipca 2018 o 14:49

            ziarna zawsze są problematyczne nie tylko z tego powodu, chodzi o to, że zawierają coś takiego jak naturalne pestycydy, ponieważ roślina chce za wszelką cenę przetrwać, owoce to zupełnie inna sprawa, owoce kuszą do jedzenia

          7. avatar Aneta D Falkiewicz 27 lipca 2018 o 14:52

            logiczne. niegłupie. ja zawsze całe jabłka zjadałam, tak mnie wychowano, tyle, że teraz jabłka to nie są jabłka papierówki 30lat temu u dziadka. trzeba się ogarnąć z tymi pestkami.

          8. avatar Jarmush 27 lipca 2018 o 14:53

            trzeba mieć zamiar, że wszystko wyjdzie zajebiście i być o tym przekonaną, można zjadać wszystkie pestki

  2. avatar Agnieszka 26 lipca 2018 o 19:03

    Ooo to jeśli zamierzasz zamieścić wpis odnośnie sposobów na konkretne paskudztwa, to prosze uwzglednij cos na temat przywry wątrobowej. Trudno znalezc cos wiarygodnego. Spasiba;)

    1. avatar Jarmush 26 lipca 2018 o 19:10

      będzie

  3. avatar Aneta D Falkiewicz 26 lipca 2018 o 19:08

    wcinam na tę paskudną przywrę kilka słoików masła z bio pestek dyni i grzyby tybetańskie w roślinnym kefirze, trza w końcu ją ukatrupić i schudnąć i wyglądać tak jak się je ;/ bo te szklanki to codzienność, chociaż nieświadomie zaczełam z tych szklanek robić „pasożytniczą”, której pół roku temu jeszcze nie przełknęłam, to teraz tą szklankę łaknę… no i ładowanie się biorezonansem kiedy jestem w Polsce. też pomaga, chociaż wykańcza.

    1. avatar Miki 26 lipca 2018 o 22:37

      Co masz na myśli mówiąc, ze ładowanie się biorezonansem wykańcza?

      1. avatar Aneta D Falkiewicz 27 lipca 2018 o 09:08

        Wiesz, jak bywam u rodziców wypożyczam mały przenośny biorezonansik z przyklejanymi diodami na klatkę piersiową (te diody przesyłają fale, czasami kopie) na 1-2dni i chodzę z tym cały prawie dzień, wciskając wszstkie możliwe potrzebne mi programy (pasożyty, głuchota, limfa, odporność, płuca), zależy co wyjdzie na głównym biorezonansie i co Pani, która mi wypożycza ten sprzęcik – rozkaże, bym najbardziej sie skupiła. No i chodzę i leżę i siedzę i piję dużo wody. Niektóre programy są silne, kopie Cię dosłownie a to szok dla organizmu. Generalnie bycie 6-8 godzin (z przerwami) dziennie pod wpływem silnych impulsów elektromagnetycznych meczy ciało, ale nie stresuje. Śpię potem mocno i dokańczam regenerację, wyrównywanie się. Moja sis kiedyś po kilku razach programowania takiego wyleczyła się z infekcji gardła, które dopiero zaczynało ją brać (seria 10min 3 razy w ciagu dnia). Nie umiem tego wyjaśnić, Twoje ciało czuje sie zmęczone, wyprute, ale tak inaczej, nie energetycznie, nie fizycznie, no tak wiesz, elektromagnetycznie.

        1. avatar drefet 27 lipca 2018 o 10:31

          takie ladowanie sie elektromagnetyczne nie jest szkodliwe? cos jak smog elektromagnetyczny itp? a co z rezonansem on tez ma wplyw?

          1. avatar Aneta D Falkiewicz 27 lipca 2018 o 12:08

            Jak zrozumiesz jak działa biorezonans to zrozumiesz, że to nie jest szkodliwe.

          2. avatar drefet 27 lipca 2018 o 12:29

            rozumiem ze to jakies czestotliwosci dobrane do kazdego paskudztwa…nie musze sie w to zaglebiac…licze ze mi pomoze i nie jest to wyciaganie kasy…pewnie wiele zalezy kto i gdzie robi

        2. avatar Miki 28 lipca 2018 o 14:10

          Chodzę z dzieckiem raz w tyg na biorezonans, lecą wszystkie programy wirusy, bakterie, grzyby, metale ciężkie, pasożyty. Za każdym razem pani sprawdza poziomy, raz idą w górę raz stoją w miejscu, około 80% bakterii i wirusów udało się już wyeliminować a z zatok i tak leci na zielono do oskrzeli i antybiotyk. Czasem nie wiem już co o tym myślec, nie mówiąc, ze kasa leci. Tam gdzie chodzimy już prawie rok robią na aparacie Mora, może coś ze sprzętem nie tak ???

  4. avatar KasiaK 26 lipca 2018 o 19:45

    Poproszę coś w temacie: przywra kocia (opisthorchis).

  5. avatar niepamiętam 26 lipca 2018 o 22:06

    Ja nie w temacie ale czy wie ktoś jak szybko zagoić ranę zaraz pod kością ogonową. Zdarłam tam skórę wczoraj i myślałam, że przez noc się 'zasklepi’ jakoś ale coś tam się sączy, strasznie niefortunne miejsce

    1. avatar janK 27 lipca 2018 o 08:52

      obsikaj sobie, jak dasz radę…

      1. avatar niepamiętam 27 lipca 2018 o 20:51

        Lol, what? Musiałabym chyba sikać stojąc na głowie.

        1. avatar janK 28 lipca 2018 o 10:33

          To może być dobre ćwiczenie – skierowanie uwagi na chore miejsce. Ze względu na możliwą blokującą reakcję mięśni Kegla można też użyć srebrnego naczynia. Super-addytywne działanie uryny, srebra i zogniskowanej energii. Efekt, bez jaj, piorunujący. Możesz też iść do lekarza po antybiotyk, oby przystojnego (jedyna korzyść).

          1. avatar niepamiętam 28 lipca 2018 o 21:27

            A co nieprzystojny zły przepisze 😉 ? Dzięki za radę, ale może obejdzie się bez obsikiwania, przypomniałam sobie, że gdzieś mam jodynę w domu, zastosowałam i na razie nic się nie sączy…

  6. avatar Kasia 27 lipca 2018 o 04:16

    Zastanawiam się jaki odstęp czasowy stosować między szklankami ?

    1. avatar Jarmush 27 lipca 2018 o 05:26

      żaden

  7. avatar Kl. 28 lipca 2018 o 05:38

    Podobno na wszelkie robactwa grzyby itp.pomaga przyjmowanie ziemi okrzemkowej przez około pół roku.

    1. avatar Jarmush 28 lipca 2018 o 08:29

      ziemi okrzemkowej nie można przyjmować dłużej niż 2 tygodnie, tak bardzo odwadnia ciało, to jest zresztą jej sposób na pasożyty, zasuszenie

      1. avatar Ktostaki 28 lipca 2018 o 21:00

        Pepsi polecasz wiec ziemie okrzenkowa na pasozyty ?

        1. avatar Jarmush 29 lipca 2018 o 06:28

          Tak,ale kuracja nie dłuższa niż 2 tygodnie i bardzo kontrolować nawadnianie ciała

  8. avatar Asia 4 sierpnia 2018 o 16:14

    Czyli Pepsi jak by miala wygladac taka kuracja konkretnie przez 2 tyg. Ile tego i jak czesto? I duzo pic??? Asia

  9. avatar Gosiaq 1 września 2019 o 13:48

    Znajoma ma bąblowca w torbieli na wątrobie. Przez miesiąc ma brać jakieś mocne leki, potem operacja wycięcia torbieli wraz z pasożytem. Dochtore straszą, że torbiel może pęknąć a zawartość przemieści sie na inne organy. Co byś radzila zrobic w takiej sytuacji? Czy rzeczywiscie operacja jest kobieczna? Do jakiego lekarza lub nielekarza pójść?

    1. avatar Jarmush 1 września 2019 o 14:38

      Lekarz w takiej sytuacji raczej wie co mówi, operacja laparoskopowa?

      1. avatar Gosiaq 2 września 2019 o 08:37

        Z rozmowy wynika, że nie.
        Dzięki za odp. <3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum