z miłością do Kiszonki
Czyli kontrowersje kontrowersji.
Są to popularne praktyki, które mają nie tylko zadbać o zdrowie i równowagę tych organów, ale także wspomóc pracę całego organizmu.
Czy jednak są skuteczne, bezpieczne i spełniają obietnice naturopatów przypisujących im specjalne właściwości lecznicze?
Kamica żółciowa występuje u 15-20% populacji, a w grupie powyżej 65 roku życia dotyczy nawet 30% osób!
Rocznie jednak tylko około 1–2% cierpi na poważne objawy i powikłania, w tym zapalenie trzustki i niedrożność dróg żółciowych.
Co roku na świecie odbywa się pewnie ze 2 miliony operacji usunięcia pęcherzyka żółciowego, skoro w samych Stanach usuwają pół miliona woreczków, a 800 000 Amerykanów jest hospitalizowanych z powodu chorób tego narządu.
Woreczek żółciowy to niewielki organ nazywany również pęcherzykiem żółciowym, który jest zaangażowany w wydzielanie żółci i wspomaga trawienie tłuszczów.
Jeśli w Twoim posiłku znajduje się jakikolwiek tłuszcz, pracą woreczka żółciowego jest uwolnienie żółci, która następnie nie tylko rozłoży tłuszcz z solami żółciowymi, ale także „rozpuści” nadmiar cholesterolu.
Kamienie w woreczku żółciowym najczęściej zbudowane są z cholesterolu, barwników żółciowych, jonów nieorganicznych (np. wapniowych) i białek.
Jest kilka faktorów, które zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienie kamieni żółciowych:
U wielu osób kamienie w woreczku żółciowym nie są przyczyną problemów zdrowotnych, chyba że dostaną się do przewodu żółciowego wspólnego lub przewodów trzustkowych i blokują przepływ żółci do jelita.
Wówczas mogą wystąpić objawy najczęściej związane z kamieniami żółciowymi, jak:
Występowanie kamieni żółciowych zazwyczaj potwierdza się za pomocą USG jamy brzusznej.
Wielu naturopatów i praktyków zdrowego odżywiania zazwyczaj zaleca oczyszczanie woreczka żółciowego z pomocą prostego przepisu na napój z ½ szklanki oliwy, soku z cytryny lub grejpfruta i soli Epsom.
Sok z cytrusów nie tylko sprawia, że mikstura jest wypijalna, ale także pomaga pozbyć się kamieni.
Sól Epsom ma w tej mieszance za zadanie otwarcie przewodów żółciowych. Oliwa z kolei stymuluje woreczek żółciowy i przewody żółciowe do wydalenia wszystkich kamieni żółciowych.
Brzmi prosto? Już sam fakt, że cała procedura jest nieprzyjemna dla ciała, bolesna i może powodować biegunkę i wymioty powinien być wystarczający.
Słuchaj swojego ciała i bądź wrażliwa na jego głos! Ono w ten sposób próbuje się bronić. Chociaż smak cytrusów myli ciało i próbuje przekonać je, że się mu nie szkodzi, to się szkodzi. Nie ma potwierdzonych, rzetelnych dowodów, że konkretne skutki tego oczyszczania pozbawią woreczek żółciowy kamieni.
Oczywiście są doniesienia mnóstwa osób, które będą twierdzić, że poczuły się lepiej, a zabieg pomógł im oczyścić ciało. Czy jednak należy traktować dowody anegdotyczne jak pewniki?
Po pierwsze łatwo dać się nabrać na efekt placebo: widzisz więc wierzysz.
Ciało podczas tej procedury wywala z siebie mnóstwo syfu, który, w rozpoznaniu organoleptycznym, jest wprost obrzydliwy, pod każdym względem.
Łatwo uwierzyć, że te złogi to kamienie żółciowe wyeliminowane z ciała.
Już samo zobaczenie efektu może sprawić, że poczujesz satysfakcję i zrobi Ci się lepiej.
Stymulujący efekt poczucia oczyszczenia na początku daje kopa energii i wrażenie „haju”: myśli się bardziej przejrzyście i czuje się lekko mimo zmęczenia.
Te uderzenie energii lub „haj” odbije się na samopoczuciu później, kiedy organizm będzie próbował odbudować zapasy energii, którą wykorzystał na złagodzenie toksycznego nadmiaru substancji.
Powszechnie wiadomo, że ludzie mogą uzależnić się od tych niezdrowych praktyk z powodu samego stymulującego efektu jakiego doświadczają.
Działanie przeczyszczające dużej ilości oliwy może przekonać wiele osób cierpiących na problemy z trawieniem, że jest to korzystne dla ich ciał.
Jakby nie kumali, że przeczyszczenie, to sposób radzenia sobie ciała w nagłych wypadkach i nie jest wybitnym objawem zdrowia.
Jest obroną ciała.
Wiesz, kiedy dowody anegdotyczne nabierają wartości?
Kiedy zostają udokumentowane i w jakikolwiek sposób przebadane. I tak też za https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736%2805%2966373-8/fulltext przykład posłuży nam 40 letnia kobieta, która cierpiała z powodu nawracającego, silnego bólu podbrzusza po spożyciu tłustych pokarmów, u której po badaniu w przychodni stwierdzono, że ma wiele kamieni żółciowych w pęcherzu.
Zielarz doradził jej protokół oczyszczania wątroby polegający na spożywaniu do godziny 18 wyłącznie soku jabłkowego i soków warzywnych, a później spożycie 600 ml oliwy z 300 ml soku z cytryn na przestrzeni kilku godzin.
Efektem końcowym była eliminacja wielu półstałych zielonych „kamieni”.
Te „kamienie” zostały przesłane do kliniki w celu zbadania.
Analiza wykazała, że nie zawierały one cholesterolu, barwników żółciowych ani wapnia, czyli składowych kamieni żółciowych!
Zielone „kamienie” były rezultatem działania lipazy żołądkowej na oliwę z oliwek.
Rzeczywiście oczyszczanie w ogóle nie zadziałało na kamienie.
Konkluzja?
Tak jak dieta złożona ze śmieci i złomu ze złomowiska, czytaj transe, sztuczna i przetworzona żywność, alergeny, szkodzą ciału, tak szkodzą mu metody o niepotwierdzonej skuteczności i sprzeczne z intuicją.
Najlepszą, naturalną metodą detoksu i utrzymania zdrowia ciała jest dobra, nisko przetworzona dieta,najbardziej roślinna, i najbardziej organiczna, i oczyszczanie pokarmem, na przykład za pomocą codziennego, spokojnego i nieinwazyjnego detoksu, czyli 4 szklanek.
Tak czy siak, Bołotow (gościu jest niezły) przysięga, że kamienie żółciowe jednak rozpuści sok z czarnej rzodkwi.
owocek
Źródła:
Powiązane artykuły
Komentarze
TWOJA ODPORNOŚĆ
Greens & Fruits TiB masa dóbr minerałowo witaminowych
oraz wyciągi z ponad 50 owoców, warzyw i ziół
Witamina D3 z K2 w lepiej przyswajalnej formie do ssania
smak wiśniowy:)
Czesc Peps. Wiec odrzucalabys kazde oczyszczanie bez wzgledu na metode, czyli proporcje oleju i kwasu? A jesli woreczek naprawde jest zaszlamiony? Jak mu pomoc?
dieta , codziennie 4 szklanki, witaminy i minerały, a jak miałyby się rozpuszczać jakieś kamienie, to raczej postawiłabym na Bołotowa, chociaż nie znma badań w tym temacie
A jak to się ma do programu „jem i chudne”? Jeśli będę stosować głogówkę i stosować w ciągu dnia kilkunastogodzinne przerwy w jedzeniu to mój woreczek żółciowy będzie „spowolniony” a więc będzie tendencja do zastoju żółci w woreczku żółciowym a tym samym do tworzenia kamieni…..
nie wszyscy mogą stosować długie posty, ale niezjedzenie kolacji raczej wszystkim wychodzi na dobre, nawet ciężarnym
Droga Pepsi. Krótkie pytanie do 44. Piszesz, że sami kreujemy nasza rzeczywistość myślami i polecasz wizualizację, w celu spełnienia marzenia. Piszesz też, ze trzeba obniżać ważność tego pragnienia. Jak jednocześnie myśleć pozytywnie, ze już coś jest, oraz to wizualizowac, a jednocześnie obniżać tego ważność?
Cel musi być dla nas ważny, musi być jasny i uświadomiony, gdyż rzeczywistość czyta intencje. Ale trzeba też mieć w sobie spokój, że akceptujesz też to że coś może nie wyjść, co niekoniecznie będzie dla Ciebie gorsze, czyli nie stawiasz wszystkiego na jedną kartę, bo na bank wyjdą nieparzyste, gdy postawisz wszystko na parzyste. Mówisz, bardzo chcę i moja dusza też chce, bo to czuję, ale najważniejsza jest dla mnie droga, którą idę. To droga sprawia, ze ewoluujesz, a nie cel.
Zapominasz o celu, gdy tylko rzuciłaś intencję, po prostu idziesz. Gdy nie zapomnisz o celu, będziesz chciała go panicznie osiągnąć, Twoje ego zacznie napierac, potem wątpić, podgryzać Ci skrzydła, czyli pojawią się sprzeczne intencje dla wszechświata.
Jest na to prosty sposób.
Masz już swój cel, jesteś pewna, że to to. Idziesz sobie własną drogą, realizujesz się w drodze, a nie w czekaniu. I jesteś sobie z przyjaciółmi, czujesz się szczęśliwa i wyluzowana i wtedy na parę sekund zobacz się jako osoba, która osiągnęła ten cel. Dosłownie migawka, zanim ego włączy swoje powątpiewania i sprzeczne intencje. I tak sobie przybliżaj ten cel w radości i zabawie, na luzie, w fazie wysokiej wibracji, radości. Niektórzy cwaniacy stosują tę metodę podczas orgazmu,ale moim zdaniem za dużo w tym premedytacji.
jednak działamy w tej wirtualnej grze zgodnie z prawami mechaniki kwantowej, ktora tak naprawdę jest o tyle konkretna o ile uznamy prawdopodobieństwo wystąpienia pewnych zdarzen za konkret. Jesli Twoim celem jest posiadanie tęczowego jednorożca, jest dość małe prawdopodobieństwo spełnienia, ale jednak nie zerowe. Wyższy system świadomości może mieć w bazie danych i to.
A jak się ma zatem to do tego: https://www.pepsieliot.com/pozbadz-sie-naturalnie-kamieni-zolciowych-czmychajac-skalpelowi-dochtore/ ?
nijak, ten wpis jest według mojej wiedzy obecnej do adiustacji, a nawet myślę, czy go nie wywalę, czekam tylko na jeszcze jedno potwierdzenie, tak czy siak zaraz podlinkuję w nim wpis wczorajszy.
Pepsi serio? Ja robilam jeden raz oczyszczanie i wyszlo tak duzo tych niby kamieni , msm zamiar pod koniec tego miesiaca robic a ty takie cos piszesz… nie wiem co myslec. Jestes pewna ze tak jest ??? Hmmm
Zbadaj po prostu taki kamień, będziesz miała jasność, własną jasność. Jest też inny sprawdzian, otrzymać rozpoznanie z USG, że są kamienie w woreczku, a następnie przeprowadzić swoją kurację, i iść następnego dnia i zrobić USG , powinno ich jakby nie być.
Mnie zawsze zastanawiało, gdzie niby te kamienie siedziały, te w takich ilościach „wychodzące” z wątroby? Wątroba to nie jest narząd pusty, jak żołądek, jelita, czy woreczek, albo pęcherz, wątroba to jest narząd lity, jak serce, nerki. Przecież jakby to siedziało w drogach żółciowych, to byłby krach, zator.
Helou Peps.
Czy bedzie moze w niedalekiej przyszlosci dostepna kava ?
Dzieki
B.
dzieki za błyskawiczną odpowiedź 🙂
Ale by sprecyzować: Bo ja mam kamień w woreczku ok. 2cm ( tak było jakiej 2 lata temu na usg) . Czyli raczej nie powinno mi zaszkodzić stosowanie programu ” jem i chudnę”, który stosuję od ok. 3 tygodni ? No i jestem z niego zadowolona i chciałabym kontynuować ten temat…
moim zdaniem nie, ale nie jestem lekarzem <3
Kochana Pepsi, wiem, że nie na temat ale proszę poradź cos na torbiel włosowa (posladkowa) u mezczyzny? Lekarz mowi ze tylko operacja, ale może są jakieś sposoby? Nie zrobił się ropień wg lekarza a cześć zawartości sama wyciekła:-(
raczej nie operacja, tylko mały zabieg z nacięciem w znieczuleniu miejscowym. Tu masz co nieco,no i trzeba ruszać się co jakiś czas, żeby się kolejna nie zrobiła od długiego siedzenia
https://www.stylecraze.com/articles/home-treatments-for-pilonidal-cysts/#gref
https://www.healthline.com/health/pilonidal-cyst-home-treatment
<3
Pepsi to jeszcze raz ja w sprawie tej waznosci i wizualizacji celu. Czytalam ksiazke pt ” Potega podświadomości” Joseph Murphy. On pisze, ze dobrze jest przed snem i zaraz po przebudzoniu wizualizowac siebie juz z osiagnietym tym celem. Na przyklad wizualizowac siebie w domku z ogrodkiem, ukochanym mezem przy boku, karmiaca piersią wspolne dzieciątko. Jesli takie sie ma pragnienie dajmy na no… Zgadzasz sie tym ? Czy nie jest to podwyzszanie ważności? Moge myśleć ze juz moj maz jest ojcem naszego dziecka, ktore jeszcze nie jest splodzone a ja jestem jego szczęśliwa matką tego bebe ?
To nie tylko metody Murphyego, ale o tym jest z 8 tomów Zelanda w Transerfingu rzeczywistości. Nie wiem, co o tym myśleć, raczej wolałabym uwolnić umysł wieczorem, niż wymyślać takie rzeczy. Zgódź się na wszystko co jest, bo jest najlepiej dla Ciebie, mów TAK dla wszystkiego, to z pewnością działa i zacznij działać, a nie leżeć i marzyć. Chyba, że lubisz, chyba, że to Cię jara, coś Ci to daje, czujesz że ewoluujesz. Mnie troszkę odrzuciło od Zelanda, ale prawo przyciąganai działą z pewnością, tylko trzeba rozumieć jego działania. Wyjściówką jest uciszenie ego, bez gonitwy w głowie, wzrost, kontakt ze sobą prawdziwą. Dusza powie czego chce, i to mieć.
A czemu Cię odrzuciło od Zelanda? I to po 8 tomach? Uściski ?
„Znam” Zelanda 8 lat, bo jest na surowej diecie roślinnej, a dla każdego świeżego witarianina nuworysza, ktoś taki jest objawieniem. Ale wróćmy do transerfingu. Zeland pisze dokładnie to, co chcesz przeczytać. Gdy to pojęłam, zrozumiałam, że to świetny chwyt, pisanie dla ego, stąd nagle pojawił się taki wysyp chętnych do wizualizacji siebie w domu z wodospadem i małżonkiem prosto z Harlekina. Ego aż się rwie do tego, byle tylko nie nakazano mu zamknąć się, zniknąć choć na moment. Uważam, że najbardziej wartościowe treści Zeland przekazuje pomiędzy zdaniami, czyli w tym, czego nie pisze. Czyli jak ewoluować własną świadomość, gdy wszystko idzie w kierunku nakarmienia ego. Jest jednak potężny plus Zelanda, że zaczynają interesować się duchowością ludzie, którzy nigdy by się na coś takiego nie skusili. A potem ewolucja idzie dalej. A na marginesie, Zeland, o ile to jest ta osoba, bo podobno to jest pseudonim, a więc umownie Zeland jest fizykiem kwantowym. Fizyka kwantowa dotyczy tylko i wyłącznie rachunku prawdopodobieństwa, dlatego zelandowski zamiar, podobnie, jak campbellowska intencja mają ogromną moc sprawczą,jednak jest to wciąż zwiększanie prawdopodobieństwa, to jednak nie jest pewnik na bank. <3
„..jak ewoluować własną świadomość, gdy wszystko idzie w kierunku nakarmienia ego…” Pepsi, Ty jesteś na wysokim stopniu świadomości więc wychwytujesz niuanse, które dla większości są niezauważalne ?
Myślisz, że nawet jeśli tej treści nie odnajdę”mimochodem” Zeland jest dobrą pozycją na drodze do zwiększania świadomości? ?
Wszystko jest dla wszystkich. Istotne są pobudki, prawdziwe intencje.Masz już za sobą jakąś drogę? Coś czytałaś na ten temat? Jesteśmy tak skonstruowani, że gdy nie jesteśmy na coś gotowi, po prostu będzie to tylko książka. Więc sama zobaczysz.Transerfing rzeczywistości to jest świetna rzecz.
Czytałam D.Hawkinsa, E.Tolle, Osho, Teraz czytam II tom Zelanda. U mnie te zmiany idą małymi kroczkami ale widzę różnicę w postrzeganiu wszystkiego. To jest takie uczucie jakby te zmiany realizowały się równolegle. Jeszcze nie wpływają wprost na moje życie. Chyba… Czuję głód wiedzy, jestem może zbyt niecierpliwa. O Zelandzie przeczytałam u Ciebie na blogu, często się do niego odnosiłaś więc byłam trochę zaskoczona tą wzmianką że Cię odrzuciło. Zelanda będę czytać bo wciąga i nie może wyjść z głowy ? Uściski ?
użyłam złego słowa, po prostu szukam własnej teorii wszystkiego
Czy bez woreczka żółciowego można stosować PP z długim postem, ponad 20h?
a dlaczego tyle? nie możesz normalnie zgodnie z zaleceniami dla braku woreczka? po prostu zacznij od odstawienia kolacji i patrz, obserwuj jak się czujesz. Bierzesz żółć zwierzęcą?
to dlaczego po serii oczyszczania watroby, robionych so miesiac tak przez wiele miesiecy, kamienie przestaja sie w koncu wydalac? jak to wyjasnic? Gdyby kamienie to byl jakis zlepek substancji powiazanych z ta oliwa i sokiem, to za kazdym razem powinny sie one wydalac przy takiej okazji.
niekoniecznie, spróbuj za 2 tygodnie, znowu się pojawią, zresztą po co się przekomarzać, zanieś kamień do analizy
Pepsi czy masz jakieś zalecenia dla osób bez woreczka żółciowego? Stosuję 4 szklaneczki, post przerywany, zdrowa żywność, jestem szczupła i aktywna. Co mogę jeszcze dla siebie zrobić?
Tu masz sporo podpowiedzi i nie martw się. https://www.pepsieliot.com/ciekawe-czy-dobrze-sie-bedzie-zylo-bez-woreczka-zolciowego/
Gdybyś się źle czuła kiedyś w przyszłości być może trzeba będzie pomyśleć o suplemencie z żółci wołowej.
Przede wszystkim domowy test na zakwaszenie żołądka, nie może zabraknąć Ci kwasu i pepsyny, oraz probiotyków.
Jedz fermentowany łubin, noś bransoletkę z miedzi, albo pij kilka razy w tygodniu herbatę z wody gotowanej w garnku miedzianym
https://www.pepsieliot.com/jak-prosto-i-naturalnie-wyleczyc-sie-z-powaznej-choroby-cz1/
https://www.pepsieliot.com/jak-prosto-i-naturalnie-wyleczyc-sie-z-powaznej-choroby-cz2/
Tu masz zalecenia ogólne:
Zaczynaj dzień od oczyszczającej wątrobę i ciało, nawadniającej i odżywiającej Kuracji 4 szklanek https://www.pepsieliot.com/prosta-terapia-4-szklanek-czyli-codzienny-rytual-oczyszczania-ciala/,
do 4 szklanki dodatkowo pół łyżeczki Kelp This is BIO (jod) https://thisisbio.pl/kelp/3621-kelp-100-organic-180g-this-is-bio-5905344040581.html?search_query=kelp&results=6, oraz łyżeczkę kolagenu TiB https://thisisbio.pl/stawy-wiezadla-kosci/2497-kolagen-peptan-f-150g-tib–5905344040291.html?search_query=kolagen&results=27 i ok 2 gramy MSM TiB (mniej niż połowa płaskiej łyżeczki od herbaty) https://thisisbio.pl/witaminy-i-mineraly/1686-msm-siarka-organiczna-110g-tib–5905344040260.html?search_query=MSM&results=9
Do śniadania 3 miesięczna kuracja wzmacniająca Greens & Fruits TiB https://thisisbio.pl/witaminy-i-mineraly/10-greens-fruits-90tabl-tib–5905344040000.html
po jednej tabletce, a po śniadaniu 4000 jednostek D3 (na początek, zaraz będzie nasza, póki co kupo jakiś dobry cholekalcyferol w aptece) i tę 1 K2 https://thisisbio.pl/witaminy-i-mineraly/3674-high-strength-vitamin-k2-90kaps-gg–5060040820261.html?search_query=K2&results=6 (chyba, że bierzesz warfarynę, czy coś na rozrzedzenie krwi, to wówczas nie można brać więcej niż 40 mcg K2)
oraz 1 Omega 3 TiB https://thisisbio.pl/zdrowe-tluszcze/16-omega-3-60kaps-tib–5905344040048.html
Czy masz może wynik badania 25(OH)D? To dobrałabym Ci witaminę D bardziej precyzyjnie. A tu jest taka ogólna lista badań, którą zalecam i w miarę możliwości dobrze byłoby zrobić https://www.pepsieliot.com/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania/
Na 5 dni przed badaniem 25(OH)D odstaw D3 i G&F TiB.
Jakie masz pH moczu rano na czczo i o 12 w południe? Mamy paseczki do badania pH moczu, starczają na długo. https://thisisbio.pl/paski-ph/3730-paski-wskaznikowe-ph-45-90-100szt-tib–5905344040727.html
Jak wypada domowy test na zakwaszenie ciała? https://www.pepsieliot.com/prosty-test-nadkwasote-raczej-niedokwasote/
<3
Dziękuję Pepsi <3
Śledzę Twojego bloga już od kilku lat a od roku stosuję się do głównych zaleceń (4 szklanki, pp, witamina D3+K2, Green&Fruits, Omega3). Woreczka nie mam już 10 lat i na razie jest wszystko dobrze (oczywiście nie mogę jeść tłustych potraw, czego i tak już od dłuższego czasu nie robię, bo wówczas odczuwałam ból brzucha).
Zainteresowałam się tą żółcią wołową i zagłębię temat tak na przyszłość.
to jest opcja, wraz z pepsyną
To ciekaw byłbym Twojej dyskusji z Andreasem Moritzem ,który wydał nawet drugą książkę pt „ Rozszerzone oczyszczanie wątroby i woreczka żółciowego”, polecam rozdział 7 „Koniec mitu kamieni mydlanych powodowanych przez oliwę z oliwek”.
Nie będę się tu rozwijał, zainteresowanych odsyłam do w/w książki . Pozdrawiam, czytam Twoje posty z niesłabnącym zainteresowaniem od wielu lat.
Wiem Jacku, mam osobiste opory, rzecz nie wydaje mi się logiczna, znam doskonale Moritza i jego metody, ale od pewnego czasu nie rezonuję z tym. Bardziej przemawia do mnie po prostu Bołotow i jego czarna rzepa, która rozpuszcza kamienie.
Ja odnośnie postu przerywanego . Pisałaś ze on nas leczy więc nie wiem dla kogo tak naprawdę jest dobry , kamieni w woreczku nie mam ale chcé schudnąć .
https://www.pepsieliot.com/10-spektakularnych-korzysci-z-zastosowania-postu-przerywanego/
Na googlach i w publikacjach medycznych zdjęcia kamieni w woreczku żólciowym, w watrobie, a nawet nerkach. Wygląda to okropnie. Mozna pooglądać. Fajnie gdyby był sposób na ich pozbycie się nie budzacy kontrowersji i tylu pytań. Tymczasem myślę ze soki, oczyszczanie 4 szklankami, roslinna dieta są jakaś drogą by tego syfu uniknąć.
Tak czy siak nie ma analiz czy to jest rzeczywiście kamień.
Kochana Pepsi ,mam polipa w pęcherzyku żółciowym 8mm, lekarz powiedział że ,jeżeli polip urośnie do 1 cm to będzie trzeba wyciąć cały pęcherzyk . Bardzo Cię proszę podpowiedz coś , czy można jakoś pozbyć sie tego polipa . Oczyszczałam już 4 razy wątrobę oliwą z sokiem z cytryny i solą Epsom . Robiłam usg brzucha i polip urósł . Poradż coś .
to podobno działa na polipy https://www.pepsieliot.com/jak-zrobic-cos-co-dochtore-uwazajo-za-niemozliwe-czyli-jak-rozpuscic-kamienie-zolciowe/
a to na polipy w jelicie, ale to może zadziałać i na tego polipa
Hej Pepsi, ten post zahecil mnie to wyrazenia mojej opinii co czynie rzadko. Wydaje mi sie ze zbyt pospiesznie ocenilas metode Moritza. JEsli mialabym isc Twoim tokiem myslenia, zeby sluchac ciala gdy sie wzdryga na mysl ze ma cos wypic/zjesc/przezyc/wydalic, to bym chyba nigdy nie zaczela robic czterech szklanek. Mam tez wielu znajomych ktorzy do dzis nie moga sie przekonac bo pierwsza i czwarta szklanka wywoluja u nich wlasnie odruch wymiotny. Jesli sie jednak zacznie i pprzyzwyczai do tego to wrecz sie czeka na te wode z octem itd. A ja ci powiem ze sama jestem po 11 juz oczyszczaniach, zaczelam rok temu w czerwcu i czuje sie znacznie lepiej niz zanim zaczelam. Bardzo dlugo sie przygotowywalam, przede wszystkim psychicznie bo sie zwyczajnie balam jk to bedzie. Od razu tez odwolam sie do tego co napisalas ze to co wychodzi to nie kamienie a zemulgowana oliwa. Nie zgadzam sie z tym gdyz podczas pierwszego oczyszcnia nie wydalilam absolutnie zadnego kamienia, wyszla jedynie piana i zlogi cholesterolowe, jednak ustaly nastychmiast wszelkie klucia w woreczku i bole w lopatkach. Pamietam tez jak dzis ze ta oliwa normalnie zostala ze mnie wydalona w postaci plynnej podczas jednej z biegunek. Potem gdy juz wydalalam kamienie, rowniez oliwa byla wydalana w takiej samej postaci. Kamienie zaczely sie pojawiac dopiero od trzeciego oczyszczania (Moritz o tym wspomina, ze u niektorych osob przewody zolciowe sa bardzo scisniete i trzeba czasu, jednak ta piana tez musi wyjsc, a kazde takie oczyszczanie ma swoj cel i niesie korzysci), i dopiero wtedy odczulam ze zlogi w watrobie (niewidocznie zupelnie naa USG!) zostaly poruszone, bo po jakichs dwoch tygodniach od przeprowadenia oczyszczania pojawialy sie lekkie bole po prawej stronie i z tylu jak nigdy, wiedzialam ze jest to sygnal ze kamienie zeszly nizej i sa gotowe do wydalenia. Jak juz sie zacznie proces oczysczania watroby to trzeba go dokonczyc, bo paradoksalnie czlowiek moze odczuwac inne objawy niz zanim w ogole poruszyl zlogi – oczywiscie chodzi tu tylko o lekkie objawy ze strony watroby. U mnie z kazdym kolejnym oczyszczaniem pojawialy sie coraz rzadsze i mniejsze klucia woreczka (po pamietnym pierwszym oczysczaniu klucia te wrocily, gdyz poruszylam zlogi), ktore teraz w zasadzie calkiem ustaly, ale co wazne, ustaly klucia po lewej stronie, ktorych zadne dochtore nie mogl zidentyfikowac co jest ich przyczyna. Nie pomaglo nic, co bym nie jadla, czy poscila, czy pila sode, czy dokwaszala zoladek (swoja droga mi wychodzila zawsze nadkwasota w trakcie testu), nie pomagalo nic. Klulo czasem, a czase, nie, nie bylo reguly kiedy i jak dlugo. Dlugo myslalam ze to stres ale teraz wiem ze to woreczek byl za nie odpowiedzialny, bo po dziesiatym oczyszczaniu ustaly calkowicie, z dnia na dzien. Podczas dziesiatego oczyszczania wyszly dwa duze ok 2cm i 1,5 cm kamienie w kolorze bialo-zoltym, i wiem ze te wlasnie pochodzily z woreczka (zielone i malutkie sa z watroby), bo w trakcie USG znaleziono mi jeden spory kamien (na USG wychodza TYLKO kmienie uwapnione, cholesterolowych niestety nie widac, stad nie widac tez kamieni watrobowych). Inny objaw o ktorym wspomina Moritz to zolta koncowka jezyka. U mnie jakas 1/3 byla zolta (jak sie schowa do srodka jamy ustnej a potem wysunie to widac najlepiej, potem to zanika), a teraz po ostatnim oczyszczaniu jest juz tylko koniuszek zazolcony. Podobnie zazolcenie wokol oczu swadczy o zaburzenich w wydzielaniu zolci, teraz jedno u mnie oko jest juz prawie wolne od tego zaciemnienia. Zmienil sie tez kolor stolca na bardziej jasnobrazowy, onacza to wiecej zolci. Ogolnie trawie tez znacznie lepiej i nie zdarza sie juz, nawet po tluszczowych posilkach, zeby stolec kiedykolwiek sie unosil.
Jest wiele stron na ktorych ludzie pokazuja swoje zdjecia na USG przed i po, ja jeszcze nie zakonczylam oczyszczan wiec na razie sie nie wybieram, jednak zdecydowanie czuje poprawie i wierze Morotzowi. Rowniez po tylu rzach, powiem Ci szczere, zze w dniu oczyszczania gdy trzeba te mikture wypic, czekam na te oliwe z utesknieniem, gdyz jestem wyglodzona po calym dniu a takaa lekko ciepla dobrej jakosci extra virgin, pachnaca oliwa ze swiezo wycisnietym sokiem z pomaranczy i cytryny jest dla mnie wrecz pysznym posilkiem po ktorym sie klade i czuje to przyjemnie 'pyk ppyk pyk’ w okolicach watroby, gdy wiem ze wlasnie kamienie sa uwalnianie. Mozna sie wiec do tego przyzwyczaic. Najgorsza jest sol gorzka, ale jesli chce sie przejsc bezbolesnie przez ten proes i szybciej wydalic zlogi, trzeba wypic. Zreszta w Twoich czterech szklankach ten magnez tez jest gorzki i jak ktos nigdy nie pil to sei rowniez wzdryga i woli w tabletkach. Wymioty w zasadzie nie wystepuja, lub rzadko, i tylko jesli ktos za duzo zjadl w dniu oczyszczania, Moritz o tym wspomina. Mi sie nie zdarzylo, a wreccz przeciwnie. Spalam smacznie cala noc za kazdym razem. A biegunka jest tez jak sie wypije np. olej rycynowy na kuracje przeciw pasozytom, i tez sie tego nie odradza ze wzgledu na same skutki wypicia takiej mikstury. Poza tym nie ma zadnego bolu brzucha, chodzi o wydalenie kamieni, wiec to tez jest inaczej, ni jak ktos sie czyms zatruje. Ja z ciekawoscia czekam na poranna biegunke zeby zobaczyc co udalo sie tym razem usunac 🙂 Wydje mi sie ze to raczej kwestia nastawienia i ze nie ma co zniechecac ludzi do tej metody. O tej z rzepa o ktorej piszesz nie slyszlaam i rowniez mialabym ochote jej sprobowac jako dopelnienie tego co juz robie. Jednak w Irlandii nie widzialam rzepy chyba nigdzie 🙁 Nie wem czy to co napisalam cos wnosi, ale mam dobre intencje jakby co 🙂 Pozdrawiam serdecznie.
Na USG widać kamienie cholesterolowe
We wszystkich zrodlach do jakich dotarlam, bylo podane ze nie. Ale nie bede sie klocic, byc moze sa jakies inne ktorych nie znam. Co bys napisala gdybym o tym nie wpomniala?
Pozdrawiam
Mam podobne doświadczenia jak Agnieszka. Z tym, że ja swoją wątrobę oczyszczałam przez 3 lata. Już skończyłam. Dwa ostatnie oczyszczania to zero kamieni. A oliwę piłam jak zawsze. Dlatego śmieszy mnie teoria, że zielone kamienie to oliwa. Poza tym wydala się nie tylko kamienie żółciowe (zielone) ale też kamienie wapniowe, których wydaliłam dużą ilość. Myślisz Pepsi, że te wapniowe to też oliwa? :D. Przed rozpoczęciem oczyszczania usg wątroby pokazywało.. białą plamę, popularnie zwaną stłuszczeniem. Po 3 latach oczyszczania mam tak piękną wątrobę, że chyba nawet z tak czystą się nie urodziłam. Nie wspomnę o samopoczuciu i minus 15 lat w wyglądzie. Wniosek: kto nie robił, niech się nie wypowiada. Pozdrawiam.
Moritz napisał książkę bestseller, sam się leczył w ten sposób, zapewne oczyszczanie wątroby działa też na innych pałszczyznach, nie wiem jak się wydala kamienie wapniowe z wątroby. Nie widzę tego, ale Moritz pomógł wielu osobom, więc może ja się mylę. Nikomu nie chcę zaszkodzić, chcę pomagać, gdy coś rozumiem i wiem jak działa robię to po prostu lepiej.
Dziękuję za ten wpis
Ja też się nie zgadzam z pepsi, mam podobne doświadczenie jak Agnieszka. Pytałem wielu osób co robiło takie oczyszczanie ta metoda i tak jak Agnieszka pisze, przed było na usg widać po kilku kutacjach już nie. Po wielu zabiegach ludzie stracili na wadze, nie są już otyli. Tak przy pierwszej kuracji nie lecą kamienie tylko piana itp, Gdy już nie ma kamienie to wiele osób wspominało że przez 2 ostatnie lub nawet 4 razy kuracji żeby być pewny kamienie już nie leciały. To jest też potwierdzenie że nie masz już kamieni. Jak to wtedy wytłumaczyć że z oleju, soku z cytryny i soki Epson nie tworzą się te same kulki. Ludzie pisali na fb na forum, w inernecie, pisałem na messengerze z niektórymi, wyglądają młodziej, lepsze samopoczucie, zniknęło wiele dolegliwość nie tylko z wątroba i żołądkiem ale również skórne i wiele innych.
Jeśli z 1/2 szklanki oleju i 1/2 szkl soku powstaje tyle „gruzu” to proponuję sceptykom wypróbować wg ludowego przepisu rosyjskich znachorów pisze o tym Tombak, Małachow
Moritz się w tym specjalizował
Czy moge sie dowiedziec od panstwa jakie proporcje oliwy, soku i soli?
mimo wszystko chcesz spróbować? wpisz w szukałkę jest tam metoda
Pół szklanki oliwy lub oleju słonecznikowego wyciąganego na zimno z pierwszego tłoczenia
pół szklanki soku z grejpfruta
Poszukaj w necie oczyszczania wg Małachowa to jest cała procedura aby się wszystko udało : pełnia , kąpiele lub sauna min 4x , dieta itd
Sama oczyszczałam kilka razy i polecam.
od 5 lat przepis jest na blogu, tu jest wszystko!
https://www.pepsieliot.com/3839/pozbadz-sie-naturalnie-kamieni-zolciowych-czmychajac-skalpelowi.html
Kurcze, czytam Cię dlugo i sama polecałaś to oczyszczanie jakiś czas temu 🙁
Skoro woreczek pomaga trawić , jest niezbędny to jak organizm radzi sobie z tym gdy już woreczka nie ma????
Kochana, miałam takie informacje, nie jestem krową, gdy pojawiają się nowe, informuję. Kiedyś wycofałam doskonale sprzedający się produkt, tylko dla tego, ze zdobyłam nowe informacje, że to naciągane, mówię o noni. Wycofałam go jednego dnia, ze stratą, nie mogłam go po prostu z czystym sumieniem sprzedawać.
Może się mylę, Bołotow pisze o czarnej rzepie i się zarzeka, że to działa. Pokazuję to co teraz wiem. Nie obrażaj się na posłańca, że przyniósł inną wiadomość.
Właśnie jestem przed oczyszczaniem wątroby wg. Moriza i Twoje słowa Pepsi mną „wstrząsnęły”. Ale jak odzyskałam kontakt z bazą, to uświadomiłam sobie, że możesz mieć rację. Wątroba, jaką ma budowę, to wszyscy wiemy. Rzeczywiście jest zbita i niewyobrażalne sobie teraz, jak z niej miałyby wychodzić kamienie. Postawiłabym zatem hipotezę, że te kamienie, które z nas wychodzą, to mogą być złogi kałowe, znajdujące się w jelitach (4 metry!). Jeżeli one występują, a niektórzy twierdzą, że może być ich z 11 kg., to wiadomo, że możemy odczuwać wątrobę, żołądek, jelita itp. Czytam Twoje posty, piłam już zakwas Bołotowa, zniszczyłam wyciskarkę czarną rzepą, bo dowiedziałam nie o niej wczesną wiosną(rzepa już gumiasta) i mało co z tego wyszło. Jesienią napewno ponowię kurację. Niejednokrotnie przekonałaś mnie do swojej wiedz i w temacie kamieni rzeczywiście może być coś nie tak. Na tym etapie chyba zrezygnuję kuracji Morizta na rzecz oczyszczania jelit. Zobaczymy. Pozdrawiam
będzie dobrze, pozdro
to prawda
o kamieniu w woreczku dowiedziałam sie przypadkiem od razu dostałam skierowanie na wyciecie woreczka
zastosowałam czarną rzepe oraz zioła Klimuszko i po 3 miesiacach zmniejszył sie o 3 milimetry
mam badania usg oraz tomografie przed i usg po
zioła działają nie wolno wpadac w panike i bac sie ze człowiek od razu zejdzie
3mm to akurat może być błąd pomiaru, żadna to roznica
przy USG żadna
Zrobiłam tą kurację i …jest dokładnie tak jak Ty mówisz. To zwykłe placebo. Dzieki, że o tym napisałaś, bo jak mowiłam moja prawdę to nikt mi nie wierzył
Może właśnie na tym to polega „nadbieg” organizmu pobudzenie go do działania bo często sami go rozleniwiamy dogadzając sobie 🙁
Robiłam oczyszczanie 4x i jestem przekonana TO działa…
Droga Pepsi czytam Twoje posty od dawna i wiem ile pracy wkładasz w to aby nam pomagać więc sama dobrze wiesz, że nie tylko „ mędrca szkiełko …” jest w stanie wytłumaczyć co dzieje się w naszym organizmie.
Robilam te kuracje z olejem pare razy i za kazdym razem zle sie po tym czulam, nie chodzi mi o picie oleju, bo to nie sprawialo mi problemu, ale po prostu po calej procedurze bylam mocno wycienczona, wiec juz nie bede powtarzac.
Hejka wszystkim, oczyszczanie wątroby metoda Moritza działa co by o tym nie pisali. Lubię wpisy Pepsi, ale ten to bym wrzucił w kanał, bo uważam, że jest szkodliwy, może zniechęcić masę osób do genialnego sposobu na odzyskanie zdrowia. Obawiam się, że opieranie artykułu na jednym przypadku „jakiejś” Pani i jednym badaniu jednego kamienia to nie dowody naukowe 😉 ludzie wypowiadający się pozytywnie o tej metodzie to nie banda wyznawców placebo tylko odważni ludzie, którzy wzięli sprawy w swoje ręce. Nikt by nie powtarzał tej nieprzyjemnej procedury z powodu placebo, chciałbym zobaczyć jakim cudem efekt placebo leczy bóle watrobowe po wypiciu alkoholu Hehehe, widać że ktoś nie ma o tym pojęcia! Wracając do mnie, nie będę już opisywał ze szczegółami mojego przypadku, ale po 7 oczyszczaniach zniknęły dolegliwości takie jak wieczna zgaga oraz pieczenie żołądka, co bym nie zjadł oraz mega bóle zwijajce mnie w kłębek po wypiciu alko. Kiedyś tylko lekka dieta, zero alkoholu – dziś hulaj dusza piekła nie ma 🙂 alkohol już nie powoduje spazmów z bólu, ciężkie jedzenie trawi się pięknie. Drodzy czytelnicy, Pepsi jest naprawdę spoko, ale czasami też popełnia błędy, jak każdy z nas, ten artykuł im szybciej wyląduje w koszu tym lepiej dla ludzkości.
Nie jest to jeden przypadek, i nie zniechęcam nikogo, jest również metoda Moritza i link do jego książki. Ego nie znosi czytać o czymś z czym mu nie jest po drodze, będzie nawet sugerowało szkodliwość zaniechania pewnych działań. Piszę to co na dany moment według mnie jest najbardziej bliskie prawdy. Ludzie uwielbiają robić różne rzeczy, a potem jednego dnia wyrzucić to do kibla, ale ciało tak nie działa. A w Twoim przypadku mogło się wydarzyć coś zupełnie innego.
A mnie akurat pomogło oczyszczanie Moritza na wiele różnych dolegliwości. Należy jednak podejść do sprawy poważnie i przeczytać uprzednio jego książkę. Polecam!
Czemu podważa Pani lata badań dr Clark i Moritza ?
Dlaczego nie? Pokazuję inną opcję, również od 20 lat pomagam ludziom w kwestii diety i suplementacji, sama stosuję bardzo wiele z tego co mówię. Rozmawiam z ludźmi, każdego dni a od 9 lat jestem tutaj dla ludzi, napisałam 3500 artykułów, codziennie wiele godzin studiuję, widzę pewne rzeczy inaczej. Sama bym sobie tego nie zrobiła, dlaczego innym mam radzić., Dr Clarc zrobiła wiele dobrego, zmarła na raka, ale wciąż miała kontakt z chemią, odczynnikami, więc trudno prorokowac, bardzo często przytaczam jej badania, ostatnio kilka dni temu, duży wpis, Moritz zmarł młodo, ale rozumiem, że był bardzo chory. Przeczytałam wszystko co napisał, czytałam masę wypowiedzi różnych ludzi, ale to do mnie nie przemawia, uważam, że można sobie zaszkodzić. Stawiam na codzienną prewencję. Dlaczego nie mogę napisać? Zupełnie Cię nie rozumiem.
Jeszcze parę lat temu Pepsi Eliot bardzo zachęcała do tej metody, a nawet sama ją stosowała (bynajmniej tak twierdziła). Szkoda, że nie zrobiłam screena z długiego artykułu na ten temat. Bardzo mi wtedy pomogła. Na mnie też też ta metoda bardzo dobrze zadziałała. Teraz stosuję ją raz na jakiś czas.
Absolutnie nigdy nie stosowałam takiej metody, nie miałam takiej potrzeby. Nie zachęcam i nie zachęcałam też też nikogo, podałam jedynie poglądowo, że jest taka metoda. Nie mam też w zwyczaju nie weryfikować wiedzy, codziennie spędzam wiele godzin na szukaniu dróg sztuki bycia zdrowym. Uważam też że cel można osiągać na różne sposoby. Dróg do zdrowia też jest więcej, z czego trzeba się cieszyć <3
Siemionowa, której trudno zarzucić brak wiedzy i doświadczenia pisze w swojej książce (będzie z głowy więc po szczegóły trzeba do niej bezpośrednio), że protokół Moritza jest najbardziej kompletny i najbardziej przemyślany i dopracowany spośród wszystkich, z którymi się spotkała. Pozostałe są dużo gorsze i nie warte uwagi, twierdzi.
Niemniej ona uważa, że takie oczyszczanie, jeżeli w ogóle jest potrzebne, wystarczy wykonać tylko jeden raz. Uważa ona, że jeśli nawodni się prawidłowo organizm (u niej jest to specjalny proces o nazwie hydratacja), to żółć stanie się rzadsza. Dodatkowo należy usunąć pasożyty, które zalegają w drogach żółciowych zatykając je. I, że to przez nie te kamienie tam utykają. Dodatkowo należy sprawić, że organizm zacznie wytwarzać więcej żółci. I wg Siemionowej to jest właśnie klucz do sukcesu. Czyli jeszcze raz, zwiększenie ilości żółci i jej rozrzedzenie. A to spowoduje, że żółć będzie wartko płynąć w większych ilościach. I wtedy, przede wszystkim, kamienie nie będą miały prawa się w ogóle tworzyć.
Nigdy porady Siemionowej, jak i Małachowa mi się nie przydały w praktyce i niech tak zostanie 🙂
GA dostałby zawału chyba po takim komentarzu, hi hi 😉
Mieliśmy rozbieżne zdania na wiele tematów, co nie znaczy, że idea była inna. Ja stawiam na tryb życia, odżywianie i poczucie spełnienia, czyli umiejętność zarządzania swoim ego, nałogami, pieniędzmi, sukcesem zawodowym, etc. W tym widzę wielką pomoc.
Przede wszystkim mieliśmy zupełnie inne zapatrywania na dietę, jemu bardziej pasowali nasi znani znachorzy/lekarze alternatywni raczej na tłuszczówkach.
Ja widzę umęczonych ludzi, którzy nie potrafię zapanować nad swoim ego a potem przy pomocy oliwy chcą się wyleczyć w tydzień. Jesli chodzi o sól zmieniłam zdanie, również dzięki niemu.
Jeśli tą metodą usuwa się kamienie, to dlaczego one tam się znalazły,. co robić, żeby ich tam nie było., skupiłabym się na tym zagadnieniu. Czy lekarze patolodzy robiąc sekcje, widzą to zjawisko, jako coś nagminnego? Czy można wyczuć ręką u szczupłej osoby te kamienie w badaniu? Czy podczas operacji wątroby, np usuwania guzów, chirurdzy widzą kamienie?
Tak. Pamiętam. Staram się czytać całe artykuły wraz z komentarzami. Chyba do boraksu też Cię trochę przekonał?!
No, Twoje sposoby są bardzo ciekawe. Początkowo nie liczyłem, że zetknę się tu z duchowością. Nawet jej nie szukałem. Jest to o tyle dla mnie tajemnicza dziedzina, że nie wiele do tej pory miałem z nią do czynienia. A zagadnienie ego, to już w ogóle.
No właśnie z tym protokołem Moritza, to tak wygląda właśnie. Jak zbicie gorączki czy uśmierzenie bólu, które polepsza samopoczucie ale nie leczy (vide ból zęba np.). Nie twierdzę, że to oczyszczanie nie jest dobre ale jeśli ktoś się zdecyduje, to dobrze byłoby się zastanowić co dalej. Nie poprzestać tylko na samym oczyszczaniu. Złapać za „rękę” winowajcę, który podkłada (nocą?) te kamyczki.
Moją podstawową zasadą, jest przede wszystkim nie szkodzić. Ludzie nie są wrażliwi na swoje ciała w takim sensie, że boją się, ale nie wyczuwają niuansów. Ja słyszę np to co się dzieje w aucie, jak facet, i mechanik zawsze się dziwi. I tak jest z pomaganiem ludziom. Lubię zbierać do kupy informacje, czasami drobnostka powie więcej niż wynik np TSH. Żebyś tylko nie myślał że ja nie szanuję Siemionowej, czy Małachowa, ale powiem Ci że przez te 9 lat gdy cały czas tu jestem i rozkminiam masę różnych przypadków, nigdy nie dało się nic dopasować do rzęsistka policzkowego, o czym wciąż nawija Sieminonwa. Nie mówię że ta choroba nie istnieje ale to nie są częste przypadki. Już o wiele bliższa życiowych spraw jest Hulda, ale żebyś wiedział jakie pbzdury potrafią pokazywać te urządzenia. Nie mówiąc już o analizie pierwiastkowej włosa. I siedzę w tym i szanuję wszystkich, ale nie można brać wszystkiego. Pozdro i dziękuję Ci, ze tu jesteś i pomagasz ludziom i mnie <3
Dlaczego skasowałaś artykuł o rzepie? Gdzie ja go znajdę teraz? Muszę oczyścić wątrobę i woreczek zolciowy. Pomusz!!!
Nie rozumiem. W jednym poście krytykujesz ta metodę a w innym krok po kroku opisujesz jak to zastosować ?
No i co z tego, po prostu podaję metodę, bo ją znam, a moje stanowisko jest takie, a nie inne. Nie mówię ludziom co mają robić, gdy mnie o to nie pytają.
Ktoś stosował? Jak zdrówko u Was? Ma sens czy nie ma sensu ta metoda?
Ktoś stosował? Jak zdrówko u Was? Ma sens ta metoda?