fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
219 351 574
104 online
46 183 VIPy

Ocet jabłkowy, winny i balsamiczny, czyli zapobiegliwość mądrej gaździny

Włoch nie wyobraża sobie sosu winegret bez octu balsamicznego, Francuzka wielbi ocet winny. Natenczas polska gaździna zawsze ma w domu ocet jabłkowy acv. Oby.

Hej hej Państwu, w tym Gazdom

Lubię jak mnie coś zaskoczy. Już dawno temu zaskoczył mnie ocet.

Kiedyś sądziłam naiwnie, że coś co jest takie kwaśne i intensywne nie może być zdrowe, nie mówiąc już o tym, że dla przewodu pokarmowego.

Tymczasem ocet jest do tego tani i w prosty sposób może wspierać nasze zdrowie, a niekiedy wręcz uzdrawiać.

Działa w szerokim zakresie, od walki z grzybicą paznokcia, po zmniejszenie ryzyka zachorowania na raka.

Co w takim razie może zrobić dla nas ocet? Jakąż to uzdrawiającą moc posiada?

Prawie każda gospodyni domowa wie, że dzięki octowi lśnią lustra, ale zazwyczaj gaździny nie wiedzą, że ocet jest doskonałym źródłem witamin, minerałów, aminokwasów i enzymów. Oraz, że ma świetne właściwości lecznicze.

Rodzaje octów fajnych

Ocet jabłkowy

Ten jest najsilniejszym i najzdrowszym ze wszystkich octów, ponieważ zawiera te same ważne składniki odżywcze co jabłka. W tym beta-karoten i potas. Jednak dodatkowo zawiera także enzymy i aminokwasy, które powstają podczas procesu fermentacji.

Ocet jabłkowy o wysokiej zawartości potasu, pomaga komórkom, tkankom i całemu organizmowi. Dodatkowo zawiera też wapń, co wspiera zdrowe kości, przekazywanie impulsów nerwowych i regulacji skurczów mięśni.

Ocet jabłkowy jest również dobrym źródłem żelaza i magnezu. W końcu, ten rodzaj octu jest idealny dla każdego, kto cierpi z powodu zaburzeń trawiennych. Ocet pomaga żołądkowi produkować kwas solny, niezbędny do trawienia.

Dodawaj octu jabłkowego do potraw każdego dnia. Wykorzystaj go po prostu.

Ocet z czerwonego wina 

Od wieków był stosowany jako lek. Działa jak potężny pakiet antyoksydantów opóźniających starzenie i regulujący gospodarkę tłuszczową. Ocet z czerwonego wina zapobiega dolegliwościom związanym z wiekiem, takim jak choroby serca i choroby nowotworowe.

Podobnie jak w czerwonym winie, w winnym occie jest mnóstwo flawonoidów. Przyczyniających się do obniżenia poziomu cholesterolu i zmniejszenia ryzyka incydentów sercowych i udarów mózgu. Mogą również obniżać ciśnienie krwi.

Używaj w kuchni octu winnego.

Ocet balsamiczny

Powstaje z mieszaniny octu winnego, oraz starannie dobranego moszczu winogronowego, czyli ocet balsamiczny zawiera w sobie ocet winny.

Stosowany jest od wieków jako środek wzmacniający organizm. Ma bardzo dużo przeciwutleniaczy i sporo potasu.

Jest świetny do robienia sosów do sałatek.

Oczywiście najlepszy ocet balsamiczny to ten zrobiony własnoręcznie przez mistrzów z Modeny, o ciemnym kolorze, gęstej konsystencji, aksamitnym, lekko słodkim smaku i subtelnym zapachu.

Mój przepis wraz ze zdjęciami na winegret z octu balsamicznego z olejem kokosowym zamiast oliwy z oliwek TUTAJ 

Domowe sposoby wykorzystania octu

Można go stosować przy oparzeniach redukując obrzęk lub stan zapalny. Zastosuj ocet jabłkowy cydr bezpośrednio na oparzenia.

Stosowanie kompresów z zimnym octem na oparzoną skórę złagodzi dyskomfort i zapobiegnie pęcherzom. Ocet może również złagodzić ból mięśni.

Inhalacje. Dodaj ocet jabłkowy cydr do garnka z parującą wodą, a następnie wdychaj.

Za pomocą dowolnego typu ziołowego octu możesz pozbyć się bólu głowy. Zwilż szmatkę wodą z octem, a następnie połóż ją na czole i odpocznij.

Na migreny, dodaj dowolny rodzaj octu do garnka z wrzącą wodą. Wdychaj parę z garnka, gdyż działa łagodząco na ból głowy.

Płukanie gardła. Roztworem pół na pół z ciepłą wodą ocet może łagodzić ból gardła.

W przypadku bolesnych ukąszeń owadów i użądleń, zrobić ciasto z octu i mąki kukurydzianej i obłóż nim bezpośrednio miejsca po użądleniu, czy ukąszeniu.

Odkąd zjadłam te wszystkie mądrości prawie zawsze mam w domu owe trzy octy.

A przede wszystkim ocet jabłkowy, którego używam również do kąpieli warzyw i owoców nieorganicznych. Potem moczę je w sodzie, ale to już info na marginesie.

ścisk & fruits peps

Inne moje wpisy w temacie:

Krótki wpis o occie jabłkowym acv

Pryszcz, pryszcz, ożeż trądzik

4 proste rady jak zrzucić 10 kilo fatu

 

(Visited 18 334 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar dżek 17 września 2014 o 05:51

    Cześć pepsi, ale z Ciebie ranny ptaszek, czyżbyś była już po treningu?

    1. avatar pepsieliot 17 września 2014 o 05:55

      Hej Dżek, dzisiaj wyjątkowo eksperymentuję bardzo wczesnym wpisem, bo sprawdzam czy jeszcze śpicie :)) Trening też wyjątkowo późno będzie, bo mam cały dzień pracowity, czego wszystkim życzę.Jak nie musicie dzisiaj pracować, tak samo owocnie pozdro

  2. avatar Beatka 17 września 2014 o 06:15

    Mam pytanko, w sklepach widziałam „ocet Jabłkowy” – i ok -wiem o co kaman, ale też widziałam „cydr”- i wydawało się mnie ,że to ma coś wspólnego z alkoholem. Nie rozkminiem- cydr i ocet jabłkowy – to to samo. Z góry dzięki za odp. i sorki ,żem taka niedoinformowana.

    1. avatar pepsieliot 17 września 2014 o 06:56

      Beatko nie to samo , bo cydr jest alkoholem jabłecznikiem, tez kiedyś sądziłam, że to to samo, ale zostałam poprawiona przez czytelnika :))

  3. avatar edyta 17 września 2014 o 06:34

    Ale mowa oczywiscie o ekologicznych?
    Bo jesli ocet winny jest produkowany z wina, a nie jest eko, to bedzie raczej mieszanina chemikaliow li i jedynie. Jesli wierzyc doniesieniom, obecnie wina stanowia jedna z najbardziej skoncentrowanych syfiastych chemicznych mikstur.

    1. avatar pepsieliot 17 września 2014 o 06:54

      no tak oczywiscie, ze ekologiczny!! jabłka i winogrona są na liscie parszywej dwunastki

  4. avatar Karola 17 września 2014 o 07:00

    Pepsi robisz sama ocet czy kupujesz?Masz coś godnego polecenia?

  5. avatar Oktawson 17 września 2014 o 08:46

    Stanowczo polecam ocet na poparzenia! Ostatnio spaliłam się słońcem (przesadziłam z produkcją vit. d3, a ściślej w sposób głupi za długo siedziałam na słońcu :)) i ocet w okładach sprawdził się rewelacyjnie. Tzn. przyniósł ulgę, choć skóra i tak musiała zleźć. Wewnętrzne stosowanie też jak najbardziej uskuteczniam, chyba nawet jestem uzależniona od balsamicznego, ale tylko dobrej jakości – tzw. gęściucha.
    Balsamiczne pozdrowienia dla wszystkich przed i po treningu! Ja już po na dziś.
    A na bezsenną noc polecam skakanie na trampolinie – dzisiejszej nocy przetestowane 😉

  6. avatar oregano 17 września 2014 o 08:53

    czy ktoś wie, czy ocet jabłkowy bio z Rossmanna jest niepasteryzowany??

    1. avatar pepsieliot 17 września 2014 o 12:29

      pasteryzowany

    2. avatar Maya 17 września 2014 o 12:53

      Kiedyś na bank było napisane na occie jabłkowym z Rossmana po polsku, że jest niepasteryzowany. Teraz się takiej informacji w j. polskim nie mogę doszukać (czy jest pasteryzowany, czy nie), może gdzieś po niemiecku pod spodem jest info, trzeba by poszukać. Czyżby zaczęli pasteryzować?

      1. avatar pepsieliot 17 września 2014 o 13:14

        Maya podobno to są przepisy unijne, że wszystko musi być pasteryzowane, Anglicy wywalczyli sobie mleko i są takie mlekopoje porozstawiane po Anglii i u nas też widzialam

        1. avatar oregano 17 września 2014 o 19:08

          no właśnie Pepsi tak nie jest, bo na tym occie (sorry za reklamę) http://biosklep.com.pl/pl/p/Ocet-Jablkowy-BIO-750-ml-Voelkel/1515 jest wyraźnie napisane Nicht Erhitzt, czyli niepasteryzowany,a jest niemiecki. I ten z Rossmanna tak samo pachnie, jest w identycznej butelce, tyle że nie ma tego info, pod spodem na niemieckiej etykiecie też nie. Myślałam żeby napisać do Rossmanna 😉

          1. avatar oregano 17 września 2014 o 19:12

            a te mlekopoje polskie to jest ściema, bo to mleko jest pasteryzowane. A bodajże się nazywa „Świeże mleko”. To działa tak samo jak „Jaja wiejskie”, a na skorupkach trójka 😉

          2. avatar pepsieliot 17 września 2014 o 19:26

            No tak jest napisane, że świeże mleko, więc myślałam ,ze to takie jak w Anglii

          3. avatar pepsieliot 17 września 2014 o 19:13

            Bo to się chyba nie tak dawno zmieniło, że muszą być pasteryzowane

          4. avatar Maya 17 września 2014 o 20:00

            Oregano, jak szprechasz, to byłabym wdzięczna, jakbyś się mogła dowiedzieć. Jednak nie wygląda mi to najlepiej – skoro wcześniej chwalili się tym, że nie pasteryzują, a teraz nie ma podanej żadnej informacji na ten temat, to obawiam się, że mogli zacząć pasteryzować, i żeby nie stracić klientów, zataili informację o tym niecnym procederze. Jestem niepocieszona.

            PS. Jakiś czas temu cena octu z Rossmanna poszła w górę aż o 5 zeta, czyżby proces pasteryzacji tak podrożył koszta produkcji? 😉

          5. avatar oregano 18 września 2014 o 10:52

            Maya, szprecham nawet, jak się zabiorę i napiszę do nich i mi odpowiedzą to dam tutaj znać, choć to co pisze Pepsi źle rokuje 🙂

          6. avatar Maya 18 września 2014 o 21:33

            Oregano – Ok 🙂

          7. avatar grzegorzadam 25 listopada 2017 o 13:04

            szprecham nawet, jak się zabiorę i napiszę do nich i mi odpowiedzą to dam tutaj znać, ”

            W sprawie cud miód lnu ”BIO” odpowiedzieli, że nie mogą odpowiedzieć na temat
            gatunku bo to: tajemnica handlowa 😀

  7. avatar Niki 17 września 2014 o 09:01

    Szkoda, że zbyt wiele polskich gaździn wielbi ocet, ale ten zwykły spirytusowy. Na hasło ocet dumnie pokazują właśnie ten. Żeby jeszcze do użytku zewnętrznego – ja nim zmywam powierzchnie, moczę co się da, a i włosy podobno można przepłukać (wciąż mam na liście do testowania, zapominam o płukankach) – ale nieuświadomione gaździny na żywca ładują go do jedzenia brrrrrrr wrrrrrr do wszelkich marynat, a przecież on zabija czerwone krwinki nooooo niszczy odporność. Nie umiem przejść obojętnie obok takich sytuacji. Zrobienie octu jabłkowego to przecież łatwizna i można sobie sfermentować obficie ile się chce, właśnie czekam na dostawę kilku worów dzikich jabłuszek antonówek i jadę z koksem! …wcierka na porost włosów, blask ahhh

    Jako zupełny świeżak nastoletni robiłam ów ocet po raz pierwszy pamiętam, że przestraszyłam się wtenczas pleśni na jabłkach i płyn musiałam wylać, widocznie jabłka wystawały ponad powierzchnię wody, a muszą być pod wodą bezwzględnie. Cukier też można zamienić na miód, ale proces fermentacji przez to się nieco wydłuża, do 4 tygodni. Na cukrze w 2 tyg. można już mieć.
    Dowiedziałam się wczoraj, że można ukręcić sobie własną musztardę wow ;D serio nie miałam pojęcia, że musztarda czyli najprostsza pasta z ziaren gorczycy jest możliwa, a skład jest prosty krótki i łatwo dostępny bez śmieci i co ważne, przynajmniej dla mnie, spirytusowy ocet zamieniamy na jabłkowy. Po zapoznaniu się z fajnym przepisem blogowym muszę to zrobić.

    1. avatar Karola 17 września 2014 o 16:04

      A jakie proporcje wody do jabłek są najlepsze?

    2. avatar grzegorzadam 25 listopada 2017 o 13:07

      Można zrobić sobie też taką ”musztardę”

      ”kurkuma + ocet jabłkowy – wymieszać do odpowiedniej konsystencji i…. smacznego ;)”

      nawet całkiem całkiem 😉

  8. avatar siymia 17 września 2014 o 12:31

    Ocet balsamiczny mogłabym pić prosto z butelki, jak coca-cole! 😛

    1. avatar Kinga Piątkowska 17 września 2014 o 19:53

      Jak pepsi 😀

      1. avatar siymia 18 września 2014 o 05:00

        Niestety, jam jest zwolenniczką coli. Jest mniej słodka, choć równie wielki syf 🙂

  9. avatar Peny 17 września 2014 o 17:25

    Pepsi, żyję, pomyślałam, że się odezwę 🙂 jem surowo ze sporadycznymi wpadkami i gwiżdżę na społeczeństwo, które na mnie krzywo patrzy gdy jem ósme jabłko z rzędu. Psychicznie ok, tylko czasu na ruszanie zadka nie mam. Będzie jeszcze lepiej 🙂

    1. avatar pepsieliot 17 września 2014 o 18:19

      Hej Peny cudownie 🙂 owocek więc

  10. avatar edyta 17 września 2014 o 18:21

    Skutecznosc Pepsi jest kilkakrotnie wieksza od przecietnej reklamy! Juz nabylam octy: balsamiczny i winny.

  11. avatar lady_mac 17 września 2014 o 19:23

    Zawsze okrutnie ciągnęło mnie do octu, teraz, oczywiście używam tylko jabłkowego bio. Wg Twojego dzisiejszego wpisu, ocet pomaga żołądkowi produkować kwas solny, być może więc nie bez powodu mnie ciągnęło :). Od dawna bowiem mam problemy z żołądkiem i po wykluczeniu innych opcji podejrzewałam właśnie problemy z brakiem kwasu solnego, więc może to jest trop?

  12. avatar Basienia 18 września 2014 o 14:19

    Pepsi witaj, a to moczenie w occie i sodzie to na wyciągnięcie pestycydów? Ile to moczysz, po kolii? Ja słyszałam, że moczenie ok. 30 min w wodzie i soli kamiennej warzyw i owoców nieorganicznych wyciąga te paskudztwa, wiesz coś o tym? Podobno ten sam efekt a szybciej można osiągnąć ozonatorem – taki spożywczy mały można kupić za 100 parę złotych. Tylko nie wiem czy to faktycznie coś da czy to tylko ściema?
    Pozdrawiam
    Basia

    1. avatar pepsieliot 18 września 2014 o 14:51

      O ozonatorze niewiele wiem, ale moczę po parę minut najpierw w oocie jabłkowym organik, potem w sodzie, a potem przemywam wodą mineralną, w sensie, że nie z kranu, bo moczę w kranówie

  13. avatar likowska2015 2 marca 2015 o 08:23

    Ostatecznei stwierdzam że kupuje to! 😀 w sensie że chwytam i chyba spróbuje bo ostatnio problemy ze zdrowiem :/ ta zima dieta i brak ruchu potrafi człowieka wykończyć nie ma to jak lato :/ swoja droga obczaiłam jeszcze dobre info tutaj: http://www.biomedical.pl/uroda/otylosc-przyprawa-ktora-leczy-ocet-jablkowy-36.html także sporo wartościowych informacji 😉 jak kogoś bardziej ten temat interesuje to nie omieszka tego nie przeczytać bo im więcej wiedzy tym lepiej ^^

  14. avatar Malgosia 71 17 lutego 2017 o 06:54

    Ostatni wpis widze z 2015r. No coz…jeszcze tego bloga nie znalam.
    Ja jablka z octu jablkowego ,kiedy to juz zleje go do butelki,po prostu podjadam codziennie. Ot tak wcinam w kawalkach badz wykorzystuje do mieszanek salstek warzywnych czy nawet owocowych. Jest super.

    1. avatar Jarmush 17 lutego 2017 o 07:57

      wpisy są codziennie od 5 lat, często więcej niż jeden

      1. avatar Malgosia 71 17 lutego 2017 o 09:30

        A to ciekawe Pepsi bo ja widze w TYM WATKU 2 marca 2015. AChyba,ze mi padli na wzrok…Ale to nie jest istotne-data. Wazny jest temat:)

        1. avatar Jarmush 17 lutego 2017 o 12:07

          wpisy są od 2012, nie rozumiem w takim razie o co Ci chodzi, to jest stary wątek, a myślałam, że nie wiesz, że są nowsze

  15. avatar maga 22 czerwca 2017 o 16:40

    Miałam torbiel na dziąśle 3 lata. Dentystka poradziła systematycznie przekłuwać (po przekłuciach pojawiała się na nowo). Dezynfekowałam czym się dało łącznie z propolisem , naświetlałam Bioptronem- jakiś czs był spokój ale nie na długo. Kupiłam ocet jabłkowy dla celów dietetycznych. Po kilku dniach picia octu z wodą torbiel zniknęła i do tej pory mam spokój a minęły trzy lata. Co za odkrycie! Ja cię kręcę!

  16. avatar inna 9 lipca 2017 o 14:10

    Ocet z jablek dziala rewelacyjnie.. przynajmniej na mnie. Miedzy innymi bialka lepiej trawie odkad zaczelam go pic. Dwa razy robilam ten ocet.. pierwszy: jablka z woda a drugi nastawilam sam sok wycisniety w wyciskarce wolnoobrotowej. Mieszam go dwa razy dziennie w ciagu dwoch miesiecy a przy wzmozonej fermentacji trzy razy dziennie. I strasznie chcialam zobaczyc ta matke octowa.. ale chyba za duzo mieszam:) od czego to zalezy ze ta matka sie tworzy? Troche dlugo sie czeka na taki ocet.. ale warto,, naprawde warto.Jeszcze mam w planach zrobic ocet z gruszek I z malin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum