Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Masz głowę, ale myślisz o niej tylko wtedy, gdy Cię boli. To jest niestety nawiązanie kontaktu z bólem głowy, a nie z głową. Kontakt z głową jest możliwy tylko wtedy, gdy nie boli Cię głowa, gdy masz bardzo dobre samopoczucie. Ale Ty nie słuchasz swojego ciała, gdy nic Ci się nie dzieje. Jednak to tylko pozory, gdyż Twoje ciało działa i mówi do Ciebie, tylko Ty nie interesujesz się takimi sprawami.
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat przeprowadzono w Rosji pewne interesujące badanie. Naukowcy odkryli, że z a w s z e zanim zacznie się choroba 6 miesięcy wcześniej ciało wysyła systematyczne sygnały ostrzegawcze. Pół roku, to wystarczająco długi czas, żeby coś zrobić i zapobiec chorobie. Masz zachorować w 2019, a już od połowy 2018 ciało wysyła do Ciebie sygnały ostrzegawcze.
Ale Ty nie słyszysz tych sygnałów, nie umiesz ich wyłowić, rozpoznać, bo kompletnie nie słuchasz swojego ciała, gdy jest zdrowe. Uwielbiasz swój samochód i od razu słyszysz, że coś jest w nim nie tak, chociaż dla Twojej żony wszystko jest w porządku. Jednak na swoje ciało nie zwracasz uwagi, dopóki nie zaczynasz chorować. Jeden z naukowców, który przeprowadzał te badanie przez wiele lat kręcił filmy i robił zdjęcia, które pozwalały wykrywać choroby zanim się ujawnią. Mówił, że choroba może być zlikwidowana zanim pacjent poczuje, że jest chyba chory. Jeśli w przyszłym roku miałby kogoś zaatakować rak, może on zostać wyleczony właśnie teraz. Jeszcze nie ma żadnych zmian fizycznych, ale w elektryczności ciała już dużo się zmienia. Ponieważ zmiany występują najpierw w bioenergii, a dopiero potem przychodzą objawy fizyczne
Gdyby wyleczono je na poziomie bioenergetycznym, nigdy nie przeszłyby do strefy fizycznej.
Sanjassini, ryszi, mnisi zen, bhikkhu przepowiadają swoją śmierć zanim ona nadejdzie. I może kogoś zdziwi ten fakt, ale występuje on zawsze pół roku przed zgonem, nigdy wcześniej. Wielu świętych przepowiedziało, że umrze właśnie 6 miesięcy wcześniej. To nie przypadek. Zanim ciało umrze, już wcześniej zaczyna zamierać w nim bioenergia. Osoba świadoma, która pozostaje w kontakcie ze swoją bioenergią, czuje to. Życie oznacza rozprzestrzenianie się, a śmierć kurczenie. Taki człowiek czuje, że jego energia życiowa kurczy się. Mnich zen czuje to i oznajmia, że za pół roku umrze. Do tego stopnia jest punktualny, że wybiera sobie nawet pozycję i sposób w jaki umrze.
Jesteś tak zasłuchany w to co masz w głowie, że nie słyszysz wcale swojego ciała. Jednak ilekroć wystąpi konflikt pomiędzy umysłem, a ciałem prawie zawsze ma rację ciało. Bowiem ciało należy do natury, natomiast umysł do społeczeństwa Do konkretnego społeczeństwa, w którym żyjesz, do swoich czasów. Do współczesności. Ciało jest ponad to, jest częścią przeogromnej Natury. Ciało jest głęboko zakorzenione w istnieniu, a umysł ślizga się jak łyżwa po powierzchni.
Nigdy nie słuchaj innych, którzy Ci mówią jaki masz być. Bądź taki jak Ci mówi wewnętrzny głos. Jeśli posłuchasz innych zmarnujesz sobie życie. Tak jak napisałam ostatnio, nigdy już nie powiem Ci, że coś musisz. Kocham Cię, więc znajdę inny sposób, żebym mogła coś pomóc. Ponieważ wszystko co jest Ci do szczęścia potrzebne jest już w Tobie. Pewien stolarz za czasów starożytnej dynastii chińskiej robił najpiękniejsze i niesamowite meble. Niektóre krzesła zachowały się do dzisiaj. I do dzisiaj robią wrażenie. Okazało się, że on sam wybierał drzewo, z którego miał robić mebel. Ale to pestka, bo on robił mebel tylko z tego drzewa, które zgodziło się na to, czyli na ścięcie. Któregoś dnia jakiś dostojnik zamówił u stolarza etażerkę. Po trzech dniach siedzenia w lesie, stolarz powiedział, że sorry, ale żadne drzewo nie chce zostać półką, chociaż jedno się waha.
Po co przytaczam tę historię? Że skoro można porozumieć się z bioenergią drzew, to dlaczego nie słyszysz sygnałów z własnego ciała? Jak zaczniesz słuchać, gdy ustanie choć na chwilę dialog w Twojej głowie, usłyszysz swoje ciało. Tak samo było z pewnym mnichem, który przesuwał kamienie ważące tonę, czy coś w tym guście. Mnich twierdził, że on tylko ugaduje się z kamieniem, i to kamień pomaga mu się przemieścić. To nie jest wcale niemożliwe. Można się dogadać z kamieniem, to dlaczego nie miałabyś usłyszeć swoje ciało?
Nigdy nie noś maski. Jeśli jesteś zły, pobądź zły. Gdy zaczniesz ukrywać złość i niezadowolenie stracisz też z czasem umiejętność szczerego śmiechu i radości. To straszne. Złość można wyrzucać z ciała przez zęby i przez palce. Wszystkie zwierzęta gryzą i drapią, gdy są złe. Z tych punktów wydobywa się złość. Gdy będziesz kumulował w sobie złość być może Twoje zęby zaczną się psuć.
Bądź tu i teraz
Złość nie zadzieje się, gdy nie spełnisz innego warunku, czyli pewnego sposobu oddychania. Nie da się głęboko i spokojnie oddychać i jednocześnie się złościć. To nie jest tłumienie złości, to jest akceptacja i pomoc samemu sobie, gdyż częsta złość może wyrządzić krzywdę Twojemu ciału.
Aby zachować autentyczność zawsze żyj w teraźniejszości. Tu i teraz. Poddaj się życiu i płyń z prądem. Społeczeństwo wciąż od Ciebie czegoś wymaga. Nie przygotowuje Cię do nicnierobienia, wypoczynku. Potępia odpoczynek jako dowód lenistwa. Całe społeczeństwo jest przecież szalenie aktywne próbując do czegoś dojść, chociaż nikt nie wie do czego. Nie słuchaj ich, posłuchaj siebie. I wygrasz życie. Źródło: Osho „Równowaga ciała i umysłu” (wydawnictwo Czarna Owca)
Jumping zen
Wczoraj dziecko na włoskim basenie dostało szału. Jak to dziecko. Zaczęło się drzeć i wściekać. Kiedyś by mnie to z kolei wściekło (hałas), ale tym razem spojrzałam z zachwytem na ten autentyczny przejaw szczerości. Czy potrafiłabym się tak wydrzeć na cały głos, oczyścić się, a potem jak to dziecko już po chwili zanieść się najszczerszym śmiechem? Takim z brzucha? Pracuję nad tym. Gdy spotkacie więc kiedyś pewną osobę, która drze się jak psycholka, a następnie zaczyna tańczyć i śmiać się i kochać cały świat, to być może będzie to osoba, która nawiała z psychiatryka, ale mogę to też być ja. Całkowicie uleczona. Jest środek wakacji, wykorzystaj nicnierobienie na położenie się na trawie, albo wodzie i wsłuchaj się w delikatny i kojący szum Twojego ciała.
Nawiąż z własnym ciałem kontakt z miłością
Powiązane artykuły
Komentarze
Może jakieś pomysły, jak wyładowywać złość tu i teraz? Ja najczęściej złoszczę się przez faceta. Nie chcę wykrzyczeć swojej złości na niego (znowu skarpety pod łóżkiem), bo to pogorszy sprawę. Zwykle można iść zapalić, ale postanowiłam z tym skończyć. Wtedy uspokajam się czytając kilka stron książki albo przeglądając internet i już na spokojnie zwracam mu uwagę. Czy takie „zapominanie” o złości jest zgodne z tym, co piszesz?
Uwielbiam czytać Pani artykuły……jest w Pani wszystko co zawsze podziwiałam ale nigdy nie miałam odwagi wyjść poza swoją skorupę. Pani artykuły pomagają mi zmieniać się teraz mimo, że już jestem na emeryturze. Dziękuję 🙂 Pani styl pisania jest cudowny i często wywołuje u mnie szczery śmiech, może jeszcze nie z głębi brzucha ale głośny i radosny 🙂
lovciam
Piekny tekst! zanioslam sie szczerym smiechem na opowiesc o etazerce, to sedno sprawy. Przypomina mi sie Douglas Adams i krowa, oferujaca swoje anatomiczne fragmenty do spozycia. Ja jako niemiesozerca oczywiscie. Czytalam keidys, ze kazde zachorowanie na raka, inaczej, czas potrzebny do powstania wykrywalnego aktywnego nowotworu o ktorym czlowiek sie dowiaduje bo cos sie dzieje, to z reguly 5 lat, i moment wyzwalajacy ten proces to upokorzenie lub trauma jakiejs czesci nas. Czyli mysle ze z tym trzeba dawac sobie rade zanim zamanifestuje sie jako guz itp. Swiadomosc i jeszcze raz swiadomosc. Czy podasz „rozklad jazdy” – jakie oznaki jakich chorob mozna w sobie odczytac czy jest to zbyt konkretne myslenie? Serdecznosci i tak trzymaj…
Po prostu pięknie… .
Kontakt z ciałem dobrze brzmi 🙂 cudzym prędzej, swoim własnym jak na razie abstrakt dla wielu. Sama dopiero niedawno usłyszałam, że siebie można słyszeć, nawet słuchać. Często mimo grzmiących objawów nie chce się sobie pomóc. Bo łatwiej łyknąć pigułę jak jest się już pod ścianą. Nie pomaga albo szkodzi …ee trzeba na coś umrzeć.(słyszę to często). Odlatując nieco tematem od treści wpisu – witki mi opadły bo mimo setek przeczytanych nocami i opowiedzianych rankiem z bezkresnym zaangażowaniem opracowań, informacji, sprezentowanych supli, porad, przetestowanych na sobie sposobów ….na nic to wszystko dopóki ktoś sam nie zechce. Przechodzę kolejne etapy – najpierw szał, wściekłość i rozgoryczenie, że jak, że dlaczego jak oni mogą? i czemu cukier jest w parówkach? czemu w ogóle są parówki? (choć cukier i parówki to pikuś) Chęć wykrzyczenia ludziom w twarz w markecie nie jedzcie tego to Was truje ludzie! potem chwila, eee… wariactwo, wezmą mnie za czuba a mój profil przyozdobi gablotę „tych klientów nie obsługujemy” haha i skończą się sklepy w województwie. A może odpuścić? niech robią, jedzą, żyją jak chcą, bo ocenianie i narzucanie jest paskudne.Odpuszczam, puszczam, niech leci każdy zgodnie ze sobą…tylko najbliższych bardzo żal.
BTW Ci ze stejkami i pepsi w koszykach od lat, wcale nie wyglądają na smutnych ja za to z lekka losem cudzego świata umęczona.
ścisk
Cudna jesteś Pepsi:) Pozdrawiam.
<3
super tekst
No i mam dylemat. Od dwóch tygodni cierpię z powodu rwy – czy to zostało zapowiedziane niezauważone w styczniu, czy kręgosłup jeszcze gorzej mi dowali za pół roku?
ZAdaj sobie wit.C z MSM przeciwzapalnie, systematycznie.
Smarowanie DMSO też może być skuteczne.
Czasami preparat litu błyskawicznie uspokaja problem.
Dziękuję Grzegorzuadamie za rady. Mam problem z zapamiętywaniem i odczytywaniem skrótów – myślę, że przydałby się z boku strony jakiś słowniczek czy wykaz, bo pewnie nie tylko ja się gubię.
Nie mogę przyjmować leków typu ketonal, diklofenak, tolperis, nimesil, mydocalm. Piłam dużo wody, przyjmowałam wit.C, kurkumę. Najgorsze przeszło i zastanawiam się, po co miałabym przyjmować wymienione wyżej trucizny.
Które trucizny masz na myśli.
DMSO to wyciąg drzewny, a MSM sirka organiczna, naturalne substancje.
No, jakże: ketonale, diklofenaki itd. 🙂
Jasne 🙂
W trakcie choroby piłam różne wody mineralne. Ze względu na cukrzycę i schorzenia wątroby kupiłam wodę „Zuber”. A potem jeszcze kilka razy. Po Twoim wpisie poszukałam w necie, w czym mogę znaleźć lit…. i okazało się, że w wodzie „Zuber”! Wniosek z tego taki, że moje ciało jeszcze rozumie naturę, a Ty masz wiedzę przeogromną. Idę do Tesco po kolejnego Żubra, to jest Zubera 🙂
Można się suplementować roztworem węglanu litu, orotanu litu (suplement z Usa).
Nawet neuralgię potrafi likwidowć w kilka dni, są przykłady.
Woda z litem też może być b. dobra.
grzegorzu adamie wiesz moze co moze gruntownie naprawic staw biodrowy? konkretnie- zwyrodnienie stawu biodrowego i jego sklerotyzacja.
pozdrawiam
Skomplikowany temat, J. Zięba mówi o tym sporo.
Są pozytywne doniesienia.
Najpierw trzeba zdiagnozować mykotoksyny (vega-test), nawodnić organizm solanką.
Walter Last, skleroderma i podobne:
http://www.health-science-spirit.com/autoimmune.htm
http://www.health-science-spirit.com/diseasesummary2.html
==Zwyrodnienie stawów można wyleczyć
reumatyzm
Wiele ludzi skarży się na bóle kości, złe samopoczucie, niemożność poruszania się. W większości przypadków jest to choroba zwyrodnienia stawów czyli artroza.
Co to jest artroza – zwyrodnienie stawów ?
Jest to bardzo ciężka i dotkliwa choroba. Osoby nią dotknięte czują bolesność, obrzęk, upośledzenie ruchu w obrębie jednego lub kilku stawów. Z czasem dochodzi do bolesnych zmian zwyrodnieniowych i powoduje zanik chrząstki.
Jest to najczęstsze schorzenie reumatologiczne po 50-tce.
Jak sobie poradzić z tą chorobą ?
Jak uśmierzyć ból ?
Leczenie polega na podawaniu leków przeciw zapalnych, leków przeciw bólowych tj.: aspiryna, diclofenec, ibuprom.
Działają one jednak na krótką metę.
Początkowo chory czuje ulgę, potem ataki są silniejsze , dłuższe, aż chrząstka całkowicie zanika. Leki farmaceutyczne dodatkowo powodują skutki uboczne tj. biegunki, zaparcia, bóle brzucha, krwawienia.
Jak wyleczyć artrozę – zwyrodnienie stawów ?
Proponuję wypróbowanie naturalnych metod. Każdy organizm jest inny, dlatego inaczej będzie reagował i absorbował nowości.
Dlaczego warto pomęczyć się i wybrać najlepszą dla siebie naturalną kuracje ?
Ponieważ, artrozę można znacznie złagodzić.
Dlatego przedstawię kilka porad. Są to moje własne doświadczenia i obserwacje, jak i informacje, które zbieram z wielu źródeł.
Propozycje naturalnych metod leczenia reumatyzmu:
imbir (zingiber) – zwalcza stany zapalne, stosuje się sproszkowany korzeń,
hakorośl – z korzenia robi się żelowe kapsułki, zawierające substancje czynne harpagozyd, harpagid, prokumbid, prokumbozyd-działanie przeciw zapalne, przeciw bólowe.
kwasy tłuszczowe Omega-3-występują w zielonych roślinach, orzechach, tłustych rybach, (sardela, śledź, makrela, łosoś), siemię lniane, olej: rzepakowy, orzechowy, lniany. Po ich spożyciu powstają związki przeciw zapalne.
glukozamina, chondroityna-mogą odwrócić proces choroby w artrozie, czyli odbudować chrząstkę i odmłodzić stawy. Aby to zadziałało muszą jeszcze istnieć w stawie komórki chrząstkotwórcze. Chociaż ich nazwy kojarzą się z produktami chemicznymi, to są jak najbardziej naturalne. Co więcej, glukozamina i chondroityna są to składniki płynu maziowego. Do odżywiania komórek chrząstki wykorzystuje się składniki odżywcze znajdujące się w płynie maziowym. Chrząstka stawowa jest miękka i gąbczasta. Za każdym ruchem, kiedy zostaje uciśnięta, to płyn maziowy przenika do niej odżywiając jej komórki.
I tutaj ciekawa rzecz:
Chrząstka zużywa się mocniej wtedy, gdy się jej nie używa !!!
Jak to się dzieje ?
Płyn maziowy w bezruchu staje się gęsty, galaretowaty. Natomiast podczas ruchu ma postać płynną i gromadzi się go dużo więcej, powodując lepsze odżywianie komórek chrząstki stawowej.
Dlatego ważna jest aktywność fizyczna z wcześniejszą rozgrzewka. Ten pogląd może wydawać się kuriozalny, ale im chory więcej się rusza tym odczuwa mniejsze dolegliwości bólowe.
Podczas ruchu glukozamina i chondroityna wnika do chrząstki umożliwiając produkcję proteoglikanów. Jest to składnik komórek tkanki chrząstnej. Niczym gąbka zatrzymuje płyn maziowy w stawie. Im więcej się go znajduje tym bardziej nawadniamy i uelastyczniamy chrząstkę.
Dlaczego osoby starsze mają problemy ze stawami ?
Ponieważ zawartość glukozaminy i chondroityny zmniejsza się z wiekiem. Powoduje to twardnienie, trzeszczenie i bóle.
Ważne badania w sprawie zwyrodnienia stawów
Badania przeprowadzone w USA w 16 ośrodkach o nazwie Glucosamine/Chondroitin Artritis Intervention Trial wykazały, że połączenie glukozaminy i chondroityny daje znaczące zmniejszenie objawów choroby zwyrodnieniowej.
Natomiast francuski popularny portal Passeport- Sante w swoich badaniach wykazał, że glukozamina powoduje zahamowanie rozwoju artrozy, a chondroityna zmniejsza ból i spowalnia rozwój tej choroby. Dodatkowo sprzyja odbudowie chrząstki i hamuje działanie hialuronidazy – enzymu odpowiedzialnego za niszczenie chrząstki.
Jak zażywać glukozaminy i chondroityny ?
Najlepsze efekty osiągniesz zażywając preparaty doustnie. Kuracja powinna trwać 2-8 tygodni. Zażywamy 1500 mg. siarczanu glukozaminy i do 1200 mg. siarczanu chondroityny dziennie.
Kuracja ta dodatkowo według szwajcarskich i niemieckich naukowców, opublikowana w Naturę Communications, wydłuża średnią długość życia (efekt podobny do stosowania diety ubogiej w węglowodany).
Polecam wypróbowanie tej metody. Instytucje zdrowia publicznego uznały ją za całkowicie bezpieczną. Jedynie osoby uczulone na skorupiaki nie mogą jej używać, ponieważ preparaty robione są na bazie skorupiaków.
Jaką wybrać strategie w walce z chorobami stawów i kości ?
Artroza może być leczona naturalnie, bez ryzykownej i bolesnej ingerencji chirurgicznej, a także bez kosztownych leków.
Jest efektem powstałego zapalenia. Jeśli więc uda się zatrzymać stan zapalny, można powstrzymać rozwój lub pojawienie się artrozy.
Chondrocyt jest główną częścią stawu. Przetwarza on wszystkie elementy chrząstki, które zapewniają prawidłowe funkcjonowanie stawu.
Jakie są to elementy ?
kolagen, który dostarcza odporność,
proteoglikany – czyli wielkie gąbki, które łagodzą uderzenia.
Zdarza się, że one chorują i nie produkują nowej chrząstki, jak również niszczą chrząstkę, którą same wyprodukowały przyczyniając się do powstania artrozy. Należy wtedy unormować aktywność chondrocytu oraz wyleczyć zapalenie.
Zdrowa chrząstką jest gładka i błyszcząca. Jest to elastyczny materiał, który pełni role amortyzatora i chroni kości. Podczas ruchu stawu chrząstka redukuje uszkodzenia przy pomocy mazi.
Chrząstka składa się z kolagenu, w środku którego znajdują się proteoglikany. Kolagen tworzy rusztowanie nadając chrząstce kształt i twardość. Proteoglikany kontrolują deformacje chrząstki.
Występują również komórki chrzęstne, chondrocyty, które reperują chrząstkę, produkując kolagen i proteoglikany. Przy artrozie chodrocyt niszczy kolagen i proteoglikany, nie mogąc ich wyprodukować na nowo.
Chondrocyty, które zmieniają swoje zachowanie reagują na 2 sposoby:
pobudzają się produkując czynniki zapalne,
stają się niezdolne do takiej syntezy, jaką przeprowadzały do tej pory.
Może to mieć podłoże genetyczne, ale niekoniecznie, ponieważ wraz z wiekiem kręgi i tkanki tracą swoją pierwotną sprężystość.
Uważaj na nadwagę, która wzmaga bóle i intensyfikuje chorobę.
Jaką dietę stosować, aby zwalczyć problemy ze stawami ?
schudnąć, bardzo ważna jest talia. U mężczyzn powinna wynosić 94 cm., u kobiet 80 cm. Jeśli jest większa, to stawy są mocniej obciążone.
dieta Atkinsa lub dieta o niskim indeksie glikemiczny (dieta IG) – zmniejsza odczyny zapalne.
Zastępuje się chleb, makarony, owocami i białkami dobrej jakości. Tłuszcze typu oleje i margaryny słonecznikowe, kukurydziane, sojowe, winogronowe-odstawiamy. Używamy olejów bogatych w kwasy tłuszczowe Omega-3: rzepakowy, lniany, kokosowy. Powinien być ekologicznie przechowywany w szklanych pojemnikach. Codziennie jedz orzechy włoskie, ziarna lnu, 3-4 razy w tygodniu jedz tłustą rybę (sardynka, makrela, śledź).
używaj przypraw i ziół-cynamonu, czarny pieprz, curry, imbir, kurkuma (właściwości przeciwzapalne), cebule, czosnek, oregano, liść laurowy, rozmaryn, liście pokrzywy (zawierają składniki przeciwzapalne), harpagophytum-inaczej czarci pazur – roślina o działaniu przeciw zapalnym, dodatkowo zmniejsza ból.
Monopreparaty:
Reumophyt (Phytopharm Klęka) kapsułki.
Activstav (Biofarm) tabletki musujące.
Chondrex (Unipharm) tabletki.
Zioła w tabletkach-Pokrzywa (Colfarm SA).
Zioła w tabletkach-Imbir (Colfarm SA).
Zioła w tabletkach-Cynamon (Colfarm SA).
Artresan 1 A Day (ASA) tabletki.
Podałam sporo danych, dlatego sama/sam widzisz, jak duże są możliwości wyleczenia chorób stawów. Wiem, że to nie jest proste. Wymaga determinacji, wysiłku, a przede wszystkim zrozumienia tematu.
Ale chyba warto. Nigdy nie wiesz, na co stać Twój organizm, dopóki go nie poznasz.
źródło: dossier naturalnych terapii==
Poza tym polecam świetny podręcznik dr W. Lasta o artrozie.
I co najmniej 11 tematów na blogu Pepsi:
http://www.pepsieliot.com/category/zdrowie/stawy/
Jakie to mądre i takie prawdziwe. Ja czasami sie tak właśnie zachowuję, ha ha ha . Dziękuje za przypomnienie tak ważnych rzeczy aby móc być zdrowym!
Zajebiste 🙂 ,ja trenuje od 5 miesięcy i widzę postępy. A w tych 6 miesiącach coś musi być…
włoskie dzieci są najgorsze. potrafią zrobić histerię z byle gówna i drą się dopóki ktoś im nie kupi tej zabawki czy co tam sobie wymyśliły. potrafią rzucić się na ziemie, kopać w podłogę, drzeć się wniebogłosy, targać się za włosy, bo usłyszały nie. dla mnie to nienormalne. ta histeria i robieniem dramy na kilometr to ich sposób na uzyskanie tego co chcą.
w Polsce też to widziałam, a to dziecko było austriackie 🙂
mam pytanie odnośnie diety jak np jesteś tak jak teraz we Włoszech. wynajmujecie sobie jakiś apartament i sami robicie posiłki? czy jesteście w hotelu? jeśli tak, to jak to działa? jeśli nie to, skąd bierzesz na wakacjach ekologiczną zywność? wiem, że to dla Ciebie bardzo ważne, że trzeba jeść bio i eko.
Mieszkamy w hotelu, gdzie jest ekologiczna żywność, a w łazienkach tylko ekologiczne kosmetyki. Sami nie zajmujemy się posiłkami, bo nam się nie chce. Ale w kraju gdzie jest tyle słońca,też bym nie robiła z tego problemu. Tak naprawdę trzeba uważać głownie na parszywą 12.
nozesz podać namiar na taki hotel bio eko we wloszech? plis
oczywiście, Terme di Saturnia SPA & Golf Resort, w Toskanii
Sprecyzuj, być tak całe lub większość życia w Tu i Teraz czy nauczyć się w to wchodzić w odpowiedniej chwili?
Cały czas starać się być czasownikiem, a nie rzeczownikiem (podmiotem) coś tam robiącym. Czyli jesteś myciem podłogi, tańcem, słuchaniem, złoszczzeniem sie, smianiem, pezezywaniem orgazmu,kochaniem i t d
Popróbuję z tym czasownikiem…Nie tak łatwo być w tu i teraz.Dzisiaj rano schodziłam ze schodów do kuchni myśląc o tym co mam zrobić na początku ,no i jak nie walnęłam z dwóch schodów.Udało mi się uczepić poręczy ale z takim impetem,że przywaliłam w metalową część poręczy i mój palec środkowy zsiniał pod paznokciem jak po uderzeniu młotkiem. O wykonaniu programowanej pracy nie było już mowy….MORAŁ wyciągnęłam z tego zdarzenia taki,że należy być ZAWSZE W TERAŹNIEJSZOŚCI.Nawet dobrze,że boli i stukam w klawisze jak dzięcioł.Lekcja krótka i konkretna.Pozdrawiam pepsilota i wszystkich.Buziaki
Mocz w roztworze sody, 2 łyżeczki na szklankę ciepłej wody, wlej do miseczki.
Olej rycynowy, retinol, Avilin też mogą pomóc.
znamienne 6 miesiecy… moja mama juz wiedziala dokladnie 6 miesiecy przed ze jej zycie gasnie. umarla dokladnie 6 miesiecy od snu w ktorym spotkala sie z niezyjacymi rodzicami…
Pepsi a jakie techniki pracy z ciałem polecasz? chodzi mi o techniki dla osób, które w ogóle się od tego ciała „odłączyły”.
Takie dostałam ostatnio polecenie od pewnej pani terapeutki – za dużo myślenia, stresów, za dużo życia w głowie, traum itp. nawiązać kontakt z ciałem. I po swojemu – ja znowu do książeczek o pracy z ciałem, czyli znowu zaprzęgam głowę.
Ale nie wiem jak za to sie zabrać, Lowen, Fredriksen – tyle tego….
muszę tylko dodać, że ze względu na nadnercza nie może być to bardziej intensywny sport – nawet 15 minut delikatnych ćwiczeń na kręgosłup rano przywróciło w moim wypadku bezsenność.
nie ma bezsenności bez udziału Twojej głowy, nic się nie dzieje, gdy nie śpisz, wykorzystaj jak najlepiej tę energię, nie zmuszaj się do snu, posłuchaj w końcu swojego ciała, ono Cię o to błaga
wyrzuć to wszystko, to znowu będzie w Twojej głowie, do tego cudze. Twoje ciało ma wielką mądrość. Pogódź się z tym, pozwól mu podążać za tą mądrością i kiedy masz chwilę czasu po prostu odpręż się Nie kontroluj oddechu nie przeszkadzaj. Przyzwyczajenie do ingerowania weszło Ci w krew tak bardzo, że kontrolujesz nawet oddech. Przestań ingerować połóż się na plecach na trawie na piasku możesz na podłodze możesz w łóżku, gdy nie śpisz. Skup się na swoich stopach i po kolei uwalniaj rozluźniaj poszczególne fragmenty ciała. Gdy poczujesz, że gdzieś jesteś napięta. Zwróć się do swojego kolana, do swojej pięty, brzucha albo jakiegoś fragmentu brzucha np wątroby:- kochana wątrobo odpręż się, wyluzuj, jest spokój, jest cisza. Tak mniej więcej przebiega gadka ze swoim ciałem. A stres po prostu zaakceptuj, a potem wykorzystaj.
I Jeszcze jedno, bądź jakby widzem, stań z boku i obserwuj swoje ciało
Musimy się nauczy c z powrotem oddychać i dostarczyć… Dwutlenku węgla:
Wdychając powietrze wypychamy brzuch do przodu, wstrzymujemy na kilka sekund i powooolny wydech.
jadąc samochodem, w przerwach, jest trochę okazji 😉
Poobserwujcie małe dzieci, są mądrzejsze od nas pod tym względem 😉
tak właśnie będę robić, :* LOVE i bardzo bardzo dziękuję
Przy odwodnieniu i nie dostarczeniu sody, soli, wody, tlenu bezsennośc mamy jak na życzemie.
Polecam porady Nieumywakina.
w tym temacie jestem też ewenementem 🙂 im mniej piję tym lepiej śpię 🙂 wystarczy że wypiję tę podawaną wszędzie normę, nawet małymi łyczkami – oprócz bezsenności mam ganianie co 15 minut do toalety 🙂 Nie przesadzam, co 15 minut.
Tak samo działa większa ilość owoców.
Co prawda wyglądam okropnie, bo jestem takim zasuszonym szkieletorem, który nie może przytyć, ale wybieram mniejsze zło i ograniczam jednak picie, żeby choć 4 godziny przespać.
Agato
Nie ma czegoś takiego jak ”norma”.
Dla Ciebie będzie szklanka, dla Wieśka litr.
Zastosuj inhalacje WU, może być przełom.
tak wiem Pepsuniu, tak właśnie staram się działać, problemem są jednak moje oczy – strasznie bolą, pieką i mimo że głowa aktywna, oczy nie zgadzają się na otwarcie 🙂 mam zespół suchego oka odporny na jakiekolwiek krople, mam wrażenie odrywania powiek
kurcze czy to możliwe abym przestała rozumieć własne ciało, już głupieję, naprawdę wydaje mi się czasem że wydaje sprzeczne sygnały.
Szkoda że nie zaczęłam Cię czytać lata temu, gdy doprowadzałam się do tego stanu.
strasznie mądra z Ciebie dziewczyna, spijam słowa
Agato, badałaś poziom prolaktyny?
tego jeszcze nie badałam 🙂 po wszystkich boreliozach, jersiniach i innych diagnozach typu „głęboka depresja” z którym się nie zgadzam, przestałam się badać, skierowałam się bardziej w stronę diety i supli.
z Twojego pytania wnioskuję że warto zrobić to badanie?
badańia trzeba robić, szczególnie gdy chcemy sami dbać o siebie i wyprowadzać się na prostą
Problem z oczami to prawdopodobnie pasożyty, nużeńce albo podobne i drożdżyca.
Pozbędziesz się gości, problem minie.
A jak sypiasz? Czy nie masz kłopotów z nocnym budzeniem się bez powodu? Piekące, łzawiące i suche oczy, to najczęściej wołanie Twojej wątroby o pomoc. Podobnie, jak kłopoty ze snem. Pomyśl czym możesz robić jej największą krzywdę i wyrzuć to ze swego życia. A potem sięgnij po napary z rumianku, mniszka lekarskiego, tataraku, karczocha. Im bardziej gorzkie i cierpkie w smaku napoje, tym lepsze – mają wybitne właściwości oczyszczające wątrobę. Jedz produkty bogate w siarkę (wątroba potrzebuje jej bardzo). To takie moje osobiste doświadczenie z dolegliwościami ocznymi. Może komuś pomogą.
Na wątrobę działają te gorzkie napoje, bo działąją na przywry wątrobowe i inne pasożyty,
MSM- siarka, na lamblie m.inn.
Zgodne z teorią H. Clark.
dzięki Grzegorzadam
Dzięki… Cudnie się tego czytało!!! Wywołuje szczery śmiech, a przy tym takie prawdziwe… 🙂
<3