Picie matchy to uświęcona tradycja, w Japonii kultywowana od ponad 900 lat. Buddyjscy mnisi uważają tę niezwykłą herbatę za eliksir zdrowia i spożywają ją przed medytacją. Matcha powstaje ze specjalnie hodowanych liści herbaty tencha (jap. 碾茶 nie mylić z senchą). Na parę tygodni przed zbiorami jej liście ukrywane są przed słońcem, dzięki czemu zwiększa się ilość chlorofilu, a kolor rośliny nabiera głębi. Liście matcha są starannie zbierane ręcznie i krótko gotowane na parze w celu ochrony przed utlenianiem. Ta wyjątkowo troskliwa metoda hodowli zapewnia matchy nie tylko niezwykły smak, ale także wysoki poziom przeciwutleniaczy i doskonałe właściwości zdrowotne i energetyzujące.
W 1 łyżeczce sproszkowanej matchy znajduje się aż 35mg kofeiny. Nie to jest jednak najważniejsze! Poza kofeiną zawiera ona też l-teaninę, która gra w tej mieszance pierwsze skrzypce, ponieważ to l-teanina pomaga uniknąć nagłego skoku i późniejszego nagłego spadku energii po spożyciu kofeiny. Organzim, mimo energetyzującego działania, jest dzięki temu pobudzony w znacznie bardziej subtelny sposób, ale też przez znacznie dłuższy czas.
To pierwsza i bodaj najistotniejsza zaleta tej herbaty. Katechiny, których matcha ma 137 razy więcej niż inne zielone herbaty, to silne przeciwutleniacze, które odmładzają ciało. Przeciwutleniacze zawarte w matchy sa 100 razy silniejsze od witaminy C i 25 razy silniejsze od witaminy E. Do tego matcha ma 70-krotnie większy potencjał antyoksydacyjny niż sok pomarańczowy i 9 razy więcej beta-karotenu niż szpinak.
Jak wspomniałam wcześniej, matcha energetyzuje w sposób bardziej subtelny (ale wcale nie mniej niż kawa) i łagodniejszy dla organizmu. A oprócz tego, że autentycznie energetyzuje, dzięki zawartości teaniny wpływa ona pozytywnie na centralny układ nerwowy. Ma wyjątkową zdolność stymulacji fal alfa w mózgu, które stymulowane są także podczas medytacji i w stanie głębokiego relaksu. Dodatkowo redukuje ona stres, obniża ciśnienie krwi i zmniejsza symptomy PMS.
Każdy kubek, dzięki wysokiej zawartości katechin, ma zdolność leczenia ciała już na poziomie komórkowym! Co więcej katechiny potrafią zwalczać infekcje bakteryjne, wirusowe oraz grzybicze. Jedna szklanka matchy zapewnia znaczną ilość potasu, witamin A i C, żelaza, enzymów oraz wapnia.
Tak jak mała czarna, świeżo wypita matcha pozwala mocniej się skupić i wyostrzyć myślenie, nie powoduje ona jednak w efekcie silnego spadku energii. Zawarta w niej teanina poprawia pamięć i zdolność uczenia się, pomagając jednocześnie się zrelaksować.
Możesz zaparzyć ją wsypując 2 chashaku (bambusowe łyżeczki) do czarki i zalewając 80 ml wody o temperaturze 80 stopni (jeśli chcesz zmniejszyć cierpkość, może to być nawet 60 stopni) i mieszając intensywnie chasenem (bambusowym mieszadełkiem) do połączenia się matchy z wodą i powstania delikatnej pianki na wierzchu. Wypij zaraz po przygotowaniu. W przypadku przygotowania matchy domowymi akcesoriami wystarcza dodać do filiżanki łyżeczkę matchy, zalać 80ml wody o temperaturze 60-80 stopni i mieszać mieszadełkiem lub spieniaczem do mleka na niskich obrotach do połączenia składników. Możesz także przyrządzić matcha latte na bazie ulubionego roślinnego mleka, lub… dodać jej do porannego smoothie!
Potrzebujesz (na 2 szklanki): – 3 garści szpinaku, – szklanki świeżego lub mrożonego mango, – 15 listków mięty, – 1,5 łyżeczki matchy, – 0,5 szklanki mrożonych truskawek – 0,5 banana, – szklanki wody, – szklanki wody kokosowej (możesz zastąpić ją drugą szklanką wody). Zmieszaj składniki i ciesz się super energetyzującymi właściwościami matchy!
uściski:)
Powiązane artykuły
Komentarze