Jak to PRZEMIŁO przeczytać jako pierwszy taki komentarz. Bardzo wiele radości mi sprawiłaś. Lovciam i życzę Ci takich samych cudownych…
Cześć, to nie jest typowy wpis na bloga.
Raczej chciałabym z Tobą porozmawiać.
I nie będę Ci mówiła o Putinatorze, ani o inflacji, ani o ponadrządach, bo sama, czy sam przyznaj ile litrów strachu ostatnio do Ciebie dopłynęło?
To oczywiste, że przyciągasz to, z czym rezonujesz wibracyjnie.
Rzecz w tym, że większość wierzeń w nas jest ukształtowana przez instytucje, system, dom rodzinny, media, modę, szkołę.
Część wierzeń to skrupulatna i nieprzerwana manipulacja naszej podświadomości.
Coś jak programy, które niszczą dyski w komputerach.
Nie chcę ich nazywać dosłownie.
Dobrze jest coś zmienić.
Dobrze jest wszystko zmienić, z pominięciem innych i siebie.
Ja też musiałem jakoś stać się Twoją Pepsi Eliot:)
To znaczy, że ruszyłam ze skrzyżowania.
Nie stoi się na skrzyżowaniu żeby oglądać drogie rzeczy na billboardach i mówić sobie, że jak w końcu ruszę, to sobie je kiedyś kupię.
Stoisz na skrzyżowaniu po to, żeby powiedzieć, że teraz ruszasz i nic Cię już nie powstrzyma.
Żadne programy ego, kody podświadomości, ani spowiednik, ani lekarz, ani znachor.
Mąż też nie, nawet dzieci nie, rodzice, ani szef nie.
A nade wszystko nie powstrzymasz sama siebie.
Stać Cię na wszystko, w razie czego musisz tylko przekonać swoją podświadomość, że to co widzisz, to straszna ściema.
Ruszamy razem z tego skrzyżowania?
Wypij to …
Codziennie przygotuj dla siebie coś nie tylko pysznego, ale także zdrowego.
Przepisów na blogu dużo, ale nie będę niczego linkować.
Ilu szklanek napojów dziennie byś nie wypiła, ten ma być wyjątkowy.
Zapal kadzidełko albo świeczki, usiądź w ulubionym fotelu albo w wannie,
Przygotuj muzykę lub ciszę i dobrą myśl i poświęć tych parę minut tylko dla siebie.
Pij napój, rozkoszuj się chwilą, wczuj się w swoje ciało i w to jak się rozluźnia.
Twoja przyjaciółka za Zawsze
Pepsi Eliot
Powiązane artykuły
Komentarze
❤️
<3
Oh.. ja mnie się dobrze robi po tych Twoich 5-cio minutówkach. Czasami tylko jak ruszam ze skrzyżowania to po jakims czasie zawracam i stoję tam dalej jak głupia, bo tam jest znane, bezpieczne.. love U
love2U ściskam <3
Dzięki za Ten wpis. Ostatnio jestem bardzo spięta i mało w moim życiu czasu dla siebie ,bo zawsze jest tyle do zrobienia. Teraz stop. herbatka i Cisza ,spuszczam powietrze z balonika.
Twoja na zawsze Kitosia
Kochana słodka dobra Kitosia <3
Kocham Cię <3<3<3
proszę mnie nie rozczulać 😀 <3 <3
Hej, ja ruszyłam. 5 km jednego dnia, następnego 10. Teraz jest dwa dni pozniej i łydy mam bolące, ale się dobrze porozciagalam po biegach wiec moge nimi ruszac. I co zabawne nie mam kompulsji jak zwykle bez ruchu. Jutro badz pojutrze kolejna partia i tak zamierzam sie wdrozyć. Uważam ruszenie za otwarte! Pozdrawiam Pepsi
cieszę się i trzymam kciuczki 🙂 <3