Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Jeszcze parę dni temu popołudnie spędzałam spacerując z nogą co nieco odsłoniętą, łapiąc całym ciałem ostatnie promienie słońca. Dziś czerpię z jesieni to co najlepsze: możliwość chowania się przed nią pod długim prochowcem i ogromnym szalem pachnącym kadzidełkami i różanym olejkiem.
W pierwszych dniach jesieni można poczuć się poza przestrzenią i czasem, zupełnie jakby miało się na sobie skafander z ciepłych skarpet, kawy i tej książki, co to nie było czasu na jej przeczytanie aż do teraz.
Ta pora roku, po anielsko ciepłym lecie, jest oczywiście nie lada szokiem dla ciała. I ma parę skutków ubocznych. W tym tytułowe pierzchnące usta. Ten czas w roku szczególnie wystawia na próbę jedną z najdelikatniejszych i najwrażliwszych części naszego ciała. I z tej okazji mam do rozsypania garść porad. Jak to mawiają, bierzcie i czerpcie z tego wszystkie!
Zadbaj o swoje usta, bo są równie wyjątkowe i niepowtarzalne co Twoje linie papilarne! Jedna rzecz łączy jednak wszystkie wargi świata: nie lubią być spierzchnięte
Warto zadbać o odpowiednią podaż selenu, cynku i witamin z grupy B. Selen i cynk będą szczególnie pomocne na pękającą skórę w kącikach ust. Pękające, spierzchnięte wargi z kolei są objawem niedoboru witamin z grupy B, które mają tak dużo właściwości, że warto dmuchać na zimne włączając je do diety. Na zdrowie. Jeśli czujesz też mrowienie lub drętwienie warg, rozważ uzupełnienie w diecie wapnia i suplementację witaminy D3 w komplecie z K2. W takiej sytuacji istnieje też możliwość, że stan warg jest wynikiem zarażenia opryszczką. Pomocny będzie też dobry preparat multiwitaminowy, który zwyczajnie wesprze odporność i poprawi ogólny stan organizmu.
Kolagen jest jednym z najliczniej występujących w ciele białek, w zasadzie trzecim pod względem liczebności. Gra on dużą rolę w zachowaniu elastyczności skóry i tkanki łącznej. Do tego posiada glicynę, aminokwas, który zapewnia przeciwzapalne i immunostymulujące działanie. Idealny dla Twoich ust jesienią, przy okazji wesprze całe ciało!
Jesienią nie jest tak gorąco jak w poprzedzających ją miesiącach. Chociaż ta pora roku sprzyja piciu hektolitrów herbaty, często zapominamy o wodzie i mimo tego, że pozornie nie pijemy mniej okazuje się, że mamy deficyt płynów. Ten z kolei prowadzi do wysuszenia ust.
4 szklanki nie tylko nawadniają, ale także oczyszczają całe ciało i działa przeciwzapalnie. To sposób na odtrucie i odżywienie. Ich codzienne stosowanie poprawia ogólny dobrostan ciała, co odbija się też na skórze i ustach. Tu znajdziesz przepis na proste 4 szklanki.
Leki stosowane w niedoczynności tarczycy i nadciśnieniu są znane z tego, że wywołują spierzchnięcie ust. Jeśli je zażywasz i nie możesz pozbyć się spierzchniętych warg, omów to ze swoim lekarzem.
Co najmniej 3 razy w tygodniu wieczorem traktuj usta domowym peelingiem kawowym: po prostu nałóż na palce ½ łyżeczki kawy i przetrzyj nią usta, a następnie spłucz. Później potraktuj wargi szczoteczką aby pozbyć się wysuszonego naskórka i poprawić krążenie. Na koniec nałóż na usta nawilżający olejek, na przykład z dzikiej róży lub arganowy i pozostaw do wchłonięcia. Do olejku możesz dodać odrobinę witaminy E, w formie olejku lub szczypty proszku wysypanego z kapsułki.
Jadasz czasem awokado? Jedną łyżeczkę odkładaj na bok, mieszaj z kakao i nakładaj na usta na 20 minut. Możesz dodać do tej mieszanki ulubionych superfoods, na przykład pełnej przeciwutleniaczy, odmładzającej aceroli jak ta od This is BIO®.
Potrzebujesz niewielkiego słoiczka albo wyparzonego i oczyszczonego sztyftu po pomadce. Następnie musisz wyposażyć się w kilka zagadkowo brzmiących, choć łatwo dostępnych produktów:
To baza Twojego balsamu. Najbardziej popularny, a przy okazji neutralny i wygodny w użyciu, jest w tej materii oczywiście olej kokosowy. Możesz użyć zamiast niego na przykład oliwy, albo innego oleju, który masz w kuchni.
Masło kakaowe i masło shea to świetne dodatki do balsamu do ust, ze względu na swoją kremową konsystencję i właściwości przeciwutleniające oraz wysoką zawartość kwasów tłuszczowych.
Możesz użyć wosku pszczelego, ale świetnie sprawdzą się roślinne, często zresztą tańsze zamienniki, jak wosk Candelilla czy sojowy, które przy okazji są alternatywą zdrowszą dla środowiska.
Witamina E ma właściwości przeciwutleniające i pomaga zapobiec utlenianiu i jełczeniu oleju i masła w pomadce.
Dla naturalnie czerwonych ust możesz dodać sproszkowaną dziką różę lub żurawinę, a dla otrzymania różowego połysku sproszkowanego buraka. Odrobina guarany z kolei delikatnie uwydatni Twoje wargi. Przy okazji Twoja pomadka będzie miała soczysty smak!
Proporcje na 100 gramów balsamu (czyli ok. 10 pomadek w sztyfcie lub 3 słoiczki, którymi możesz obdarować bliskie osoby):
I już, gotowe!
uściski:)
Emanuela Urtica
Kreatorka, oldschoolowa hodowczyni roślin, podróżniczka żyjąca w zgodzie z naturą, roślinożerna. Z misją dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniami. Autorka na blogu Pepsi Eliot.
Powiązane artykuły
Komentarze
Hej Pepsi?? od 4-5 miesięcy stosowałam post przerywany. Nie schudłam kompletnie nic. Okno 6 godz. od 11.30-17.30. ( mam taki tryb życia, że chodzę spać ok jak. 3 w nocy, wstaje ok. 11.00 rano), do 4 szklanki dodawany Shape Shake. Ostatnio byłam 10 dni na urlopie gdzie nie stosowałam PP i przytyłam 2-3 kg. Byłam zrobić ostatnio badania krwi i mam bardzo niski poziom wit D. To jest przyczyna? Przyszła mi wit D TiB i ta druga z K2 do ssania, co mam jeszcze kupić?
Morfologia:
Leukocyty 7,73 (3,98-10,04)
Erytrocyty 4,27 (3,93-5,22)
Hemoglobina 12,1 (11,2-15,7)
Hematokryt 37,7 (34,1-44,9)
MCV 88,3 (79,4- 94,8)
MCH 28,3 (25,6-32,2)
MCH 32,1 (32,2-35,5)
Płytki krwi 307 (150-400)
RDW-SD 43,7 (36,4-46,3)
RDW-CV 13,6 (11,7-14,4)
PDW 11,8 (9,8-16,2)
MPV 10,3 (9,4-12,5)
P-LCR 27,2 (19,1-46,6)
PCT 0,32 (0,17-0,35)
Neutrofile 4,62 tys (2-7)
Limfocyty 2,12 tys (1-3)
Monocyty 0,64 tys (0,2-1)
Eozynofile 0,29 tys (0,02-0,5)
Bazofile 0,04 tys (0,02-0,1)
Neutrofile 59,7 %(40-80)
Limfocyty 27,4% (20-40)
Monocyty 8,3% (2-10)
Eozynofile 3,8% (1-6)
Bazofile 0,5% (0-2)
Niedojrzałe granulocyty IG% 0,30% (0-0,6)
Niedojrzałe granulocyty IG il. 0,02 tys 0-0,03)
Fibrynogen 303 (200-400)
Mocznik 21,8 (16,6-48,5)
Kreatynina 0,72 (0,5-0,9)
eGFR > 90 ml (prawidłowy)
Kwas moczowy 5 (2,4-5,7)
Glukoza 85,40 (70-99)
Insulina 7,63 (2,6-24,9)
Lipidogram:
Chol całkowity 191 (115-190)
Chol HDL 71 (>45)
Chol nie- HDL 120 (
Jaki masz ten poziom 25(OH)D ? Badałaś może B12, kwas foliowy i homocysteinę? Oraz nie podałaś trójglicerydów
Tak nie wpisało mi sie
CRP 1,4 (0-5)
B12 461 (197-771)
Kwas foliowy 2,7 (4,6-18,7)
25(OH)D 19 (deficyt)
TSH 1,13 (0,27-4,2)
FT2 2,81 (2-4,4)
FT3 1,18 (0,93-1,7)
Anty TPO
Ależ niski kwas foliowy. Na już bierz 16 000 D3 i 200 mcg K2, jak masz solo D3 TiB, i D3+k2 TiB do ssania, to bierz 2 D3+K2 TiB do ssania, wraz z 6 kapsułkami D3 TiB, do tego 1 Omega 3 TiB, 1 Foliany TiB, 1 B12 G&G, 2 cytryniany magnezu TiB, chyba, że robisz 4 szklanki, i 2 cytryniany wapnia G&G (chyba że masz dietę bardzo bogatą w wapń- nabiał, sery) badania powtórz za 2 miesiące z haczykiem, przed badaniami 5 dni odstaw suplementację.,
Dobrze. Dziękuję i buziaczek?
Homocysteiny właśnie nie mam, trójglicerydy 70 (
Od zawsze mam problem z bardzo suchymi, spierzchniętymi ustami. Wszelkiego rodzaju balsamy/pomadki działają wyłącznie objawowo – muszę smarować się co parę godzin. Staram się zdrowo odżywiać, suplementować itp, nic nie pomaga. Ostatnio byłam przeziębiona, nic poważnego: typowe 1-2 dni gorączki, osłabienia, nawet bez kataru. Przez cały czas chorowania (nie smarowałam się niczym, nawet twarzy nie miałam siły umyć) miałam idealnie gładkie usta, jak nigdy! Zero suchych, spękanych ust, jakbym była inną osobą. Wyzdrowiałam, wróciły siły, usta wróciły do spierzchniętej normy. Czy ktoś jest w stanie wyjaśnić tę zagadkę?
może w osłabieniu nie miałaś siły ich lizać tak często, pachnące balsamy też wysuszają, może lepiej się nawadniałaś w chorobie.