Moksa, czyli terapia ciepłem, która czyni cuda
27 września 2017
Moksa, nazywana też moksybucją, to nic innego jak termoterapia, czyli terapia ciepłem.
Termin moksa pochodzi od japońskiego mogusa/mo kusa i oznacza „płonące ziele”
Moksę produkuje się przede wszystkim ze sproszkowanych liści bylicy piołunu/chińskiego piołunu wzbogaconych o mieszankę ziół.
Taka wysuszona mieszanka czeka na użycie 3 do 5 lat. Istnieje kilka form moksy – począwszy od roślinnej „wełny”, przez moksę w formie cygara z węgla drzewnego, po pałeczki i stożki.
Bylica jest wykorzystywana w naturalnej medycynie od przeszło 3 tysięcy lat. Rozważa się nawet, co było pierwsze – moksa, czy akupunktura!
Wykorzystywano te ziele nie tylko w kulturze dalekiego wschodu, wzmianki na jego temat pojawiają się także w historycznych tekstach zachodniej cywilizacji.
Łacińskie imię piołunu, Artemesia Vulgaris odnosi się do greckiej bogini łowów i roślinności, Artemidy. U Słowian piołun związany był z obchodami Nocy Świętojańskiej, najkrótszej nocy w roku, czyli przesilenia letniego. W folklorze nie tylko słowiańskim odganiał istoty nadprzyrodzone, dlatego często noszono go przy sobie.
Jeżeli zaś chodzi o działanie lecznicze, bylica była stosowana w medycynie ludowej przeciwko febrze.
Jak działa moksa?
-
Praktykuje się użycie moksy celem ogrzania konkretnych regionów ciała, punktów akupunkturowych znajdujących się wzdłuż czakr.
-
Moksa stymuluje cyrkulację krwi i aktywuje swobodny przepływ Qi, energii życiowej,
-
ale przede wszystkim działa stymulująco na wewnętrzny system Twojego ciała (trawienie, krążenie, drogi rodne i drogi oddechowe) i poprawia odporność.
Stosuje się moksę na 3 sposoby
-
Cygaro. Terapeuta zapala końcówkę pałeczki, rozmiaru i kształtu cygara i trzyma ją blisko leczonej przestrzeni dopóki miejsce się nie zaczerwieni (uczucie podobne do tego po wyjściu z gorącej kąpieli).
-
Igła. iInną formą użycia moksy jest połączenie moksybucji z akupunkturą. Umieszcza się igły w punktach szczególnych dla akupunkturowej mapy ciała. Na główce igły znajduje się żarząca się wełna z moksy, generująca ciepło wokół obszaru terapii. Po osiągnięciu oczekiwanego rezultatu, moksa jest wygaszana, a igły jeszcze na jakiś czas pozostają w ciele.
-
Zapalona luzem w drewnianej puszce. Ostatnią techniką moksybucji jest umieszczenie ziela w specjalnej puszce lub pudełku i zapalanie go. Kiedy się żarzy, pojemnik powoli ujawnia ciepło. Wtedy też owija się go w ręcznik celem kontroli temperatury i przykłada się je do miejsc objętych terapią.
Co jest takiego specjalnego w moksie? Jak działa?
-
Przeciwbólowo. Według TCM (tradycyjnej chińskiej medycyny) trwałe zimno może przyczynić się do problemów ze zdrowiem poważniejszych niż przeziębienie. Wynikiem przechłodzenia może być zwiększony poziom bólu mięśni i stawów. Najpopularniejszą formą moksybucji w tym przypadku jest umieszczanie puszki w obolałym miejscu ogrzewając je w sposób znacznie bardziej dogłębny niż kąpiel. Moksa dociera znacznie głębiej i pozbawia ciało źródła bólu!
-
Symptomy trawienne. Ciepło z moksy stymuluje układ pokarmowy. Udokumentowano, że pomaga w zaparciach, przy zespole jelita drażliwego i w trawieniu generalnie.
-
Kaszel i problemy z układem oddechowym.Moksa jest w stanie podnieść Qi i oczyścić układ oddechowy. Stosuje się ją z powodzeniem w terapii alergii, nawet tych trudnych, przy silnym kaszlu, stanach zapalnych dróg oddechowych i przy silnym kaszlu.
-
Bolesna menstruacja. Moxa bardzo efektywnie redukuje problem bolesności miesiączek, zmniejsza dotkliwość PMS i pomaga uregulować cykl miesięczny.
-
Nerki i drogi rodne. Moksa wspomaga pracę nerek, jest niezwykle pomocna przy chorobach układu moczowego i w stanach zapalnych. Wspomaga także pracę dróg rodnych i zdobywa coraz większą popularność jako wspomagacz przy staraniach o dziecko.
-
Moksa, ewentualnie moxa extra ważny element TCM ma ponoć bardzo skuteczne działanie na pozbywanie się boreliozy.13 prostych kroków jak skutecznie leczyć boreliozę
-
I wiele więcej! Moksa może mieć wpływ na wiele schorzeń jednocześnie. Czasem podczas terapii moksą udaje się ruszyć problemy, które były nie do rozwiązania podczas konwencjonalnej terapii.
Według adeptów Tradycyjnej Medycyny Chińskiej nie ma źródła problemu, którego moksa nie znajdzie!
uściski:)
(Visited 13 046 times, 1 visits today)
Kilka sprostowań do artykułu:
Artemisia Vulgaris – bylica zwyczajna =/= Artemisia Absintium – Bylica Piołun, obie stosowane przez Słowian, pierwsza ochronnie i powszechnie, druga rytualnie z racji substancji psychoaktywnych.
Moksę stosuje się na meridianach i konkretnych punktach, jednak system czakr nie istnieje w Medycynie Chińskiej. Teoretycznie dwa meridiany idące wzdłuż osi ciała (jeden z przodu, jeden z tyłu) pokrywają się z położeniem czakr ale nie ma tam punktów które by można bezpośrednio skorelować.
Moksa ogrzewa – w większości przypadków zgadza się z opisem w artykule ale przy chorobach związanych z gorącem (czy np. zapalenia) może zaostrzyć objawy. Stosuje się ją zazwyczaj przy niedoborze Yang (ciepłej energii) w organizmie lub do walki z zimnem zewnętrznym które wniknęło do organizmu.
1. Przeciwbólowo – tak, zwłaszcza przy bólach związanych z zimnem. Nie koniecznie przy bólu związanych z nadmiarem gorąca. Uważałbym przy kwestiach zablokowania przez śluz bo można ciepłem go zagęścić i zaostrzyć.
2.Układ pokarmowy – o ile jest deficyt Yang bo zaparcia mogą powstawać także z wysuszenia a wtedy użycie moksy będzie tragiczne. Trzeba zastosować diagnostykę różnicującą czyli starczy spojrzeć na język i jak będzie czerwony, bez nalotu to lepiej nie grzać.
3.Kaszel to tzw. zbuntowane qi płuc ale może wynikać z ich osłabienia i wtedy ok. Jednak po raz kolejny jeżeli kaszel wynika z przesuszenia płuc to trzeba zastosować nawilżanie a nie grzać. Znowu różnicowanie.
4. i 5. – tak, o ile podłoże ma charakter niedoboru Yang lu zimna zewnętrznego, są choroby o odwrotnej genezie w tych układach i bezpieczniej nie generalizować.
6. Nie wiem jaki mechanizm miałby pomóc w leczeniu boreliozy biorąc, że większość ziół które mogą walczyć z wirusami, bakteriami w organizmie są zimne. Jednak wciąż się uczę więc nie wykluczam.
Jest wiele problemów na które moksy się nie stosuje i to właśnie wiedzą adepci TMC. Trzeba dobrze zdiagnozować przyczyny choroby i dopiero wtedy wybrać metodę leczenia. Nie ma w TMC złotej metody na wszystko. Dlatego lepiej jest poradzić się dobrego terapeuty zanim zaczniemy coś stosować. Oczywiście na lekkie dolegliwości można próbować i poznawać po efektach. Inna sprawa, że oryginalna moksa strasznie śmierdzi więc stosowanie w domu raczej odpada. Są bezdymne ale też trochę dymu z nich jest. Alternatywą dla takich działań są ciepłe kompresy z rozgniecionego imbiru, gotowanej pietruszki (korzeń), grzanej soli.
Polecam dalsze zgłębianie wiedzy o TMC. Jednak trzeba uważać na generalizowanie, uproszczenia i wizje magicznej metody na wszelkie dolegliwości.
Pozdrawiam.
[…] Co to jest terapia Moxa (już wyjaśniam, że element TCM, czyli tradycyjnej medycyny chińskiej ) i jak może pomóc przy borelii? Czytaj tutaj. […]
„nie ma źródła problemu, którego moksa nie znajdzie! Moksa znajduje problem ? Myślałam, że usuwa problem..
<3 dzięki Kochana za czujność, a przy okazji, Moksa nie jest taka doskonała, chociaż rzeczywiście nie szuka problemów :D
mam pytanie, czy można wykonać sobie taki zabieg samodzielnie w domu?
Nie wiem, artykuł ma charakter czysto informacyjny