fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
219 112 133
100 online
46 122 VIPy

Masz mieć jakieś wolty do gotowanej szamy? Co jeść?

Czyli dlaczego współczesny człowiek na szczęście nie musi już jeść tak jak jego prapradziady? Kluczem do sukcesu jest znalezienie odpowiedniej diety, która najlepiej obsługuje przepływy duchowej energii w ciele, a jednocześnie wspiera naszą funkcję w Kosmitkowie.

Cokolwiek to znaczy, wydaje mi się, że znalazłam coś naprawdę dobrego, yyy … 811.

Wielu naukowców uważa, w tym szczególnie Richard Wrangham (ur. 1948) – brytyjski prymatolog, profesor antropologii biologicznej na Uniwersytecie Harvarda, że transformacje, jakie zaszły i doprowadziły do rozwinięcia gatunku Homo, jako jednej z największych przemian w historii życia wynikają z kontroli ognia i pojawienia się gotowanych potraw. Wprawdzie historia człowieka potrafiącego gotować swe potrawy jest tylko okamgnieniem w porównaniu z historią człowieka w ogóle, ale faktem jest, że gotowanie potraw zmieniło nasze ciała, nasze mózgi, w tym programy ego, nasze wykorzystanie czasu i w końcu nasze życie społeczne. Gotowanie zrobiło z nas konsumentów energii zewnętrznej i tym samym zmieniło nasz stosunek do otaczającej przyrody i uzależnienie od paliwa. Gotowanie tak naprawdę jest narzędziem matrixu.

Zapraszam na wykładzik:)

Wydaje się też bezwzględną prawdą, że największym wyzwaniem dla wszystkich zwierząt żyjących w naturalnym środowisku i próbujących utrzymać się przy życiu jest zapewnienie sobie wystarczającej ilości pożywienia. Dodatkowo czas poświęcony na żucie pożywienia (gdybyś chciała się żywić podobnym surowym pożywieniem jak inne naczelne najbardziej podobne do nas, spore człekokształtne małpy) zajmowałby Ci około 42 % dnia. Przez 5 godzin dziennie musiałabyś nieustająco, mozolnie przeżuwać. To jest jeden z kontrargumentów przeciwników surowej diety. Współczesny człowiek nie ma przecież czasu, dlatego czas, jaki poświęca na jedzenie jest coraz krótszy. Współczesny człowiek potrafi pożreć w ułamku sekundy ogromne ilości kalorii, ponieważ nauczył się przetwarzać jedzenie w wielkie bomby kaloryczne o wielkiej gęstości. Właśnie gotowanie zwiększyło ogólną kaloryczność naszej diety, a przynajmniej pozwoliło na uzyskanie większej ilości kalorii w krótszym czasie i przy mniejszym zużyciu naszej energii. Pozwoliło nam jeść dużo nowych pokarmów, które bez gotowania nie byłyby dla nas wskazane, w tym roślin korzennych i skrobię. Właśnie gotowanie potraw pozwoliło zaoszczędzić czas naszym przodkom na wyszukiwanie jedzenia i żucie twardych owoców przez wiele godzin.

Gotowanie zagęszcza jedzenie, czyli zwiększa ilość energii jaką możemy z niego uzyskać, ale to wiesz

Gotowane jedzenie tworzy ciekawe smaki, uważane za pyszne. Pozwala otwierać i zmiękczać twarde pokarmy. Gotowana skrobia jest o wiele łatwiej przyswajalna dla człowieka niż surowa. Gotowanie wielu potraw jest bezpieczniejsze dla nas niż spożywanie ich na surowo. Gotowanie potraw, pozwoliło znacznie zwiększyć ich kaloryczność, a to z kolei wpłynęło na większą masę ciała człowieka. Wiadomo, że ilość tkanki tłuszczowej u kobiety odgrywa wielką rolę w jej płodności.

TU ZNAJDZIESZ 100% ORGANIC 4 GREENS This is BIO idealny do KURACJI 4 SZKLANEK, która oczyszcza wątrobę, usuwa pasożyty, odtruwa inne organy jak nerki, przy okazji dotleniając ciało.

A płodność w naturze zawsze się liczyła, ciekawe dlaczego?:)

Gotowanie miało więc bardzo istotny wpływ na przyrost naturalny naszych przodków. Za tym, że w drodze ewolucji człowiek przystosował się do jedzenia gotowanej żywności przemawia porównanie systemu trawiennego człowieka z najbardziej nam bliskimi szympansami i z innymi małpami. Obecnie mamy niewielkie już możliwości do żywienia się tak jak one. Mamy małe usta, słabe szczęki, małe zęby, małe żołądki, małe organy wewnętrzne i mały odbyt, czyli ostatni odcinek jelita grubego. W przeszłości te różnice w wielkościach narządów z naszymi przodkami przypisywano najczęściej ewolucyjnym skutkom jedzenia przez nas mięsa. Jednakże budowa ludzkiego układu pokarmowego zdecydowanie bardziej wskazuje na przystosowanie się człowieka do jedzenia gotowanego pożywienia niż surowego mięsa.

Nawet usta ziewającego Micka Jaggera są niczym w porównaniu do otworu gębowego szympansa. Biorąc pod uwagę, że usta są jakby wejściem do jelita, ludzie mają zadziwiająco mały otwór jak dla tak dużego gatunku. Wszystkie wielkie małpy człekokształtne mają znacząco większe pyski i o wiele szerszy uśmiech. Obecnie mamy otwór gębowy niewiele większy od wiewiórki. Nasze usta mają też stosunkowo małą objętość. Nie możemy w nich pomieścić zbyt dużej ilości jedzenia i nie mamy ogromnych, umięśnionych warg do przechowywania dużych ilości żywności w zewnętrznej części pyska, aby przegryzać, przeżuwać go wiele minut przed połknięciem. Ludzie mają stosunkowo małe usta, odpowiednie dla przechowywania niewielkiej ilości pokarmu w jamie ustnej w tym samym czasie. Mamy proporcjonalnie małe zęby trzonowe, małe żołądki. Wysoka gęstość gotowanego pożywienia, sugeruje, że nasze żołądki mogą być tak małe. Wielkie małpy muszą jeść dodatkowo bardzo duże wagowo posiłki, ponieważ ilość nietrawionych włókien błonnika stanowi około 30% w porównaniu do 5 -10% błonnika zawartego w ludzkiej diecie. W ostatniej części jelita grubego, flora jelitowa powstająca w wyniku fermentacji błonnika roślinnego, tworzy kwasy tłuszczowe wchłaniane przez organizm i wykorzystywane do produkcji energii. Ludzkie jelito cienkie jest zaś tylko trochę mniejsze od proporcjonalnych wielkości jelita cienkiego innych dużych małp człekokształtnych, co oznacza, że to właśnie ten organ, a nie jelito grube jest głównym miejscem trawienia i wchłaniania przez człowieka. Ludzie mają przy tym taką samą podstawową szybkość metabolizmu, jak inne ssaki naczelne, w proporcjach do masy ciała. A ponieważ jelito grube jest mniejsze o 60% niż wynikałoby ze stosunku naszej masy ciała do naczelnych, możemy to interpretować, że wysoka gęstość pożywienia gotowanego nie wymaga tak dużego procesu fermentacji w jelicie grubym do pozyskania odpowiedniej ilości energii życiowej. Wszystkie te fakty, które nawet fanatyczny neofita witarianin, raczej powinien przyjąć do wiadomości, nie przesądzają o braku słuszności wybrania surowej diety 811, wręcz przeciwnie Zwolennicy raw foodu zdecydowanie zaprzeczaliby teorii, że gotowanie zwiększa wartość odżywczą naszej żywności, ponieważ w rzeczywistości gotowane jedzenie staje się tak naprawdę destruktem, a za faktem, że mogło odegrać przypisywaną mu rolę przemawia jedynie to, że zwiększa jej wartość kaloryczną.

Surowy pokarm pochodzenia organicznego powinien stanowić przewagę w naszej diecie.

Jednak pomimo tego, że surowe produkty spożywcze zawierają więcej energii w znaczeniu składników odżywczych, jest bardzo przekonujące twierdzenie, że pierwotnym ludziom było o wiele łatwiej pozyskać kalorie z gotowanych potraw niż dzikich surowych roślin. Przeciwnicy raw foodu, dowodzą, że na tej diecie ludzie mają zbyt niską masę ciała i są stale głodni, z tego prostego powodu, że surowa i praktycznie tylko roślinna dieta polegająca na jedzeniu głównie surowej żywności, nie może zagwarantować odpowiedniej podaży energii. Tymczasem przed pojawieniem się gotowania ludzie żyli żywiąc się głównie owocami, warzywami, i być może niektórymi orzechami, nasionami i produktami pochodzenia zwierzęcego (gdy mogli je znaleźć).

Przed okresem gotowania pożywienia, przeciętnie człowiek żył znacznie yyy … dłużej, niż my dzisiaj.

Jest to być może dla Ciebie dość kontrowersyjna teza, jednak zwierzęta żyją zwykle między 6 a 8 razy długość swojej dojrzałości płciowej i fizycznej (dojrzałość płciową osiągamy wcześniej). Szympans, który swoją dojrzałość płciową i fizyczną osiąga między 7, a 9 rokiem życia, na wolności żyje średnio 45 lat. Czyli człowiek osiągający dojrzałość płciową i fizyczną w wieku 18 lat powinien żyć między 108, a 144 lat. Teoretycy witarianizmu uważają, że właśnie tyle prawdopodobnie żył przed erą gotowania strawy, jeżeli nie przydarzył mu się jakiś przykry wypadek.

Zaczęliśmy jeść gotowane jedzenie dla celów przetrwania, ale jednocześnie jedliśmy żywność toksyczną.

Dla wścibskich inaczej:

Prawie wszystkie gotowane pokarmy zawierają:  * 9H-pirydo (3,4-b) indol = beta-karbolinem znaku = tryptofan / tryptaminy znak + aldehydy * 1-metylo-9H-pirydo (3,4-b) indol = 1-metylo-beta-karbolinem znaku = tryptofan / tryptaminy znak + aldehydy Substancje te wpływają na receptory w mózgu, a pośrednio na wiele innych neuroprzekaźników. Jeżeli te substancje będą reagować na aminy, jak anilina mogą nawet stać się mutagenne. Ile HCA powstanie zależy od tego, jak dużo białka produkt zawierał i na ile żywność była podgrzewana. Ponieważ czerwone mięso zawiera zarówno sporo białka, jak i kreatyniny (pochodnej od kreatyny), przygotowywane czerwone mięso zawiera najbardziej HCA, zwłaszcza gdy jest z grilla Poza poddanemu obróbce termicznej czerwonego mięsa, także ryba, soja i drób zawierają wiele HCA. Wzmacniające smak buliony zawierają białka koncentratów i dlatego też mają w sobie wiele HCA, ale także podgrzewane pokarmy zawierające mniej białka, zawierają HCA, jak ziarna i warzywa, a nawet żywność taka jak piwo, sos sojowy i puszkowany sok pomarańczowy. Mięso zawiera zbyt dużo kreatyny: * 2-amino-1-metylo-6-(4-hydroxyfenyl)-imidazo-(4,5-b) pirydyny (mutag.) = kreatyna + tyrozyny glukoza + (21) Soja zawiera globulinę: * 2-amino-9H-pirydo (2,3-b) indol (mutagenne) = soja-globulina + cukry * 2-amino-3-metylo-9H-pirydo (2,3-b) indol (mutagenne) (24) = soja-globulina + cukry Ryba zawiera: * 3-amino-1 ,4-dimetylo-5H-pirydo (4,3-b) indol = tryptofan aldehyd octowy * 3-amino-1-metylo-5H-pirydo (4,3-b) indol (mutagenne) (26) = tryptofan aldehyd octowy Gotowane warzywa zawierają azotyny !!!!!  Pliki nowotworowe N-nitrozo-związki = aminy + azotynów znak + cukry Specyficzny N-nitrozo-związek; 4 – (2-aminoetylo)-6-diazo-2 ,4-cyclohexadienone (nowotworowe) = tyraminą + azotyny + cukry Gotowana Kapusta zawierać tiocyjaniany!! Toksyczny tetrahydro-beta-karbolinem-pochodne = izotiocyjanian + tyraminą / serotonina itd.

Ludzie są głównie roślinożerni, a na mięso nie ma zbyt wiele miejsca w naszej diecie. Ziarna też nie są naszymi naturalnymi pokarmami, a w istocie jemy je tylko przez maleńki ułamek naszej historii na tej planecie. Nasza naturalna dieta do której jesteśmy najbardziej dostosowani to jest jedzenie surowych owoców, warzyw, orzechów i nasion. Z tym, że rzeczywiście gotowanie odegrało decydującą rolę w naszej ewolucji i powinniśmy się na to bezwzględnie zgodzić. Jedna opcja to przyjęcie witarianizmu na pewien określony czas, aby podreperować zdrowie, albo wyleczyć się po prostu, a druga opcja to wybrać tę dietę, jako „normalny” 🙂 styl życia. W przypadku drugiej opcji, okazuje się po pewnym czasie, że surowa dieta oparta głównie na warzywach i owocach o niskiej gęstości kalorycznej, uzupełniana orzechami i nasionami nie jest nam w stanie zaspokoić zapotrzebowania kalorycznego i odżywczego, nawet przy bardzo dużych wartościach odżywczych spożywanych pokarmów, gdy nie spożywamy 10 g węglowodanów na kilogram ciała, przy jednoczesnym poziomie tłuszczu nie przekraczającym 10%. Witarianie bronią się przed tymi niedostatkami kalorycznymi i zaczynają jeść o wiele za dużo tłuszczu, a co za tym idzie prozapalnej Omegi-6. Tworzy się paradoks surowego gościa, witarianina, który może doznać incydentu sercowego, pomimo „wzorcowego poziomu cholesterolu całkowitego”, bo ciągle je utleniony cholesterol. Zjełczały(nawet lekuchno zjełczały) tłuszcz roślinny jest zdecydowanie gorszy dla zdrowia niż kostka starego smalcu, który jest tłuszczem nasyconym. Nie wolno też mylić tłuszczu nasyconego z zawsze fatalnymi transami.

Raw food wysoko tłuszczowy nie działa.

Dieta witariańska pozwalająca w pełni zrównoważyć bilans energetyczny, jednocześnie ciesząc się z jej zdrowotnych dobrodziejstw, to 80/10/10, w skrócie 811. Przeciwnicy diety witariańskiej zarzucają nam, że raw-food może prosperować w takim razie tylko w bogatych, nowoczesnych środowiskach, gdzie można uzależnić się od wyjątkowo wysokiej jakości żywności. Jednak zwierzęta kwitną w naturze bez ograniczeń. Więc, albo coś dziwnego jest w nas, albo nie jesteśmy jak inne zwierzęta i musimy jeść gotowane pożywienie. Co ciekawe, ludzie mają zdecydowanie więcej kopii AMY1 (enzymów do trawienia skrobi) niż szympansy, które trawią stosunkowo mało skrobi. Czyli jeszcze łatwiej (niż szympansom) jest nam strawić mało dojrzałego banana. Trawienie skrobi rozpoczyna się w jamie ustnej, gdzie działa amylaza ślinowa będąca składnikiem śliny. Rozbija ona wiązania 1,4-α-glikozydowe, a następnie powstają różne długie dekstryny. Enzym ten działa jednak stosunkowo krótko. Jego optymalne pH wynosi 6,7 i dlatego nie działa już w żołądku, gdzie jego nieuczynnianie odbywa się przez niskie pH ( 1,5 – 2,0 ). Więc jest to oczywiste, że pomimo na gałkę podobieństw do szympansów, sporo nas różni i nasze diety też powinny się różnić. Moim zdaniem nie ma się co spierać  z teorią o ewolucji w kontekście gotowania.

O wiele inteligentniej jest przedstawić surową wegańską 811 jako odpowiednik „gotowania” bez użycia ciepła.

Jak to jest możliwe?

Dieta wysoko węglowodanowa 811 to 80% kalorii z węglowodanów, w tym dużo owoców, nisko tłuszczowa (10% kalorii) i normalnie białkowa (10% kalorii). Aby uzyskać dostateczną ilość białka w diecie, a także w związku z dużym wyrzutem energii zaraz po zjedzeniu surowych węglowodanów (40% zaraz zamienia się w energię) powinniśmy jeść ich dużo, dlatego świetnie do tego celu służą zielone szejki, bowiem miksowanie zastępuje zagęszczanie pokarmów gotowaniem, a nie niesie ze sobą skutków ubocznych.

811 to surowa dieta niskosodowa i wysoko potasowa.

Przez tworzenie szejków i innych miksowanych pokarmów zagęszczamy jedzenie, zamiast je gotować, co daje również większą wartość kaloryczną.

Najlepiej oprzeć się na wysokokalorycznych owocach, takich jak banany, winogrona, daktyle, mango i inne owoce tropikalne, które zostały wyhodowane przez człowieka jako odpowiedź na potrzebę pożywienia o wysokiej zawartości cukru i zmniejszonej ilości błonnika, niż jego dzikie pierwowzory. Nie myl hybrydyzacji, która również ma miejsce w naturze, z genetyczną modyfikacją, która w naturze nigdy nie ma miejsca, bo przenigdy wiewiórka nie zmiesza swojego DNA z mrówkojadem i dziwolągiem pszenicą. Zaopatrujemy nasze posiłki w bogate mieszanki zielonych liści, tego bardzo dużo, nawet 25 dkg do pół kilograma dziennie, i odpowiednio małe ilości orzechów, nasion i awokado. Odpowiednio małe, gdyż w wymaganych proporcjach w stosunku do węglowodanów, 10 do 80. Witarianie istotnie wspierają swoje zdrowie zagęszczając pokarm fermentowaniem pokarmów.

Gotowanie bez gotowania!

Dlaczego uważasz, że miksowanie, tak popularne w świecie surowej roślinnej żywności, jest idiotyczne? Dlaczego uważasz, że zielone szejki pite w dużych ilościach to szaleństwo? Dlaczego dziwisz się, że witarianie wciąż wyciskają soki z warzyw i owoców? Wyjaśnię Ci, że są to techniki pozwalające uzyskać jak najwięcej z naszej surowej żywności. To jest nasze gotowanie bez gotowania, bowiem dobrze wiemy, że jeżeli nie chcemy po prostu zlecieć z wagi, jedzenie marchewki w postaci szatkowania na zapałkę nie zadziała jako prawidłowe odżywianie. Dobrze wiemy, że surowe pokarmy mają niższą gęstość kaloryczną, a więc dlaczego nie chcesz się zgodzić na nasze pomysłowe sposoby, żeby surowa żywność była nie tylko bardziej odżywcza (bo na pewno jest sama w sobie), ale jeszcze bardziej i szybciej trawiona. Dlatego w niektórych przypadkach zastanawiamy się co z czym zmieszać, żeby jedzenie jak najszybciej się trawiło. Nie jest możliwe, żeby odwrócić się od tego kim teraz jesteśmy i zacząć odżywiać się jedynie dziką żywnością w stylu szympansów. To raczej nie byłoby dla nas dobre. Jeżeli użyjesz któregoś z powyższych narzędzi jesteś w stanie jeść 811 jako najzdrowsze pożywienie, łatwo trawione i dające Ci wiele energii.

Nie musisz jeść jedynie dzikiej żywności, żeby spełniać swoje wysokie standardy żywieniowe, a jednocześnie bardzo proste i naturalne.

Nie musisz zwracać się w kierunku diety szympansa, bo mogłoby to okazać się dla Ciebie obecnie wysoko niestrawne i niesmaczne również.

Trudno byłoby mi się teraz zgodzić, że gotowanie jest jednym z najważniejszych aspektów definiujących współczesną cywilizację. Kiedyś było nam niezbędne, teraz nadszedł czas, aby go w dużym procencie odrzucić. Patrząc na schorowane towarzystwo nadszedł czas na wprowadzenie nowych, bardziej zdrowych standardów obróbki żywności takich jak miksowanie, kultywowanie ( gospodarstwa z organiczną żywnością), hybrydyzacja (tworzenie nowych odmian owoców i warzyw, na przykład bardziej słodkich i z mniejszą zawartością błonnika), wyciskanie, miksowanie/szejkowanie na zielono i temu podobne. Wyżej wymienione „przetwarzanie żywności” i spożywanie jej w odpowiednich proporcjach zwane lapidarnie 811 powinno stać się nowym standardem definiującym współczesną cywilizację. Bo może.

Natura nas cywilizowała, ale …

Nowoczesna dieta witariańska nie jest i nie może być naturalna w znaczeniu historycznym.

Można z pewnością założyć i pozostać nawet w kontrze do wielu witarian, że kiedyś przed gotowaniem potraw przez człowieka, żyliśmy w idealnej szczęśliwości i doskonałym zdrowiu jedząc pyszne owoce i warzywa. Awokado, pomidory, czy jagody, to też owoce.

Jednak.

Najprawdopodobniej nasza dieta była podobna do diety bliskich nam zwierząt (małp człekokształtnych), które jedzą dość trudne i niezbyt smaczne owoce. Z biegiem czasu zaczęliśmy gotować, coraz więcej i więcej. Nauczyliśmy się krzyżować rośliny (hybrydyzacja), aby uzyskać słodsze i bardziej smaczne i kaloryczne odmiany. I dzisiejszy powrót do jedzenia naturalnych dzikich pokarmów, którymi żywił się człowiek przed epoką ognia byłby nie do wykonania. Gotowanie było prawdopodobnie rzeczywiście kluczowym elementem w ewolucji człowieka, jednakże nie oznacza to, że również w obecnych czasach jesteś do niego zobligowana. Współczesna wiedza o najbardziej odżywczych kaloriach w połączeniu z uprawami wielu słodkich owoców o dużej gęstości kalorycznej, bez gorzkich warzyw, do tego nowoczesne techniki, takie jak: miksowanie, blendowanie, odwirowywanie pozwala nam korzystać z dobrodziejstw surowej diety, jako połączenie dwóch światów.

Natury i cywilizacji

Obecnie siedzimy w tak długiej sznurówce chorych, dalszych przodków i rodziców żyjących od bardzo dawna na zatrutej diecie, że przyszedł najwyższy czas, aby wolna od toksyn, wysoce odżywcza dieta raw food (głównie roślinna) stała się naszym nowym standardem. Ale na pewno tej roli nie spełnią niskokaloryczne diety witariańskie, ani takie o dużej zawartości tłuszczu. Propaguję tylko 811, której wiarygodność testuję na sobie samej już 7 rok. Jednak jest to dieta silnie związana z dużym wysiłkiem fizycznym szczególnie wytrzymałościowym, gdyż tylko wtedy ma sens ogromna wymiana energetyczna. Dlatego jeżeli ktoś miałby dylemat czy wybrać w 100% surową dietę wysoko tłuszczową, czy też 811 ale tylko w około 80%, a resztę uzupełniać gotowaną nieprzetworzoną skrobią, to zdecydowanie zalecam to drugie. Pierwszym rozwiązaniem można wyrządzić sobie krzywdę, a drugie staje się prozdrowotnym modelem życia. Nie jestem w stanie wykryć istotnej różnicy pomiędzy jedzeniem w 100% surowej żywności, a w 80% – 90% z punktu widzenia zdrowia, energii fizycznej i emocjonalnej dzień po dniu. Do tego owe gotowane procenty dają pewną społeczną swobodę, jak również pozwalają oderwać się od perfekcjonistycznych skłonności witariańskich ortoreksów, których na tym podwórku nie brakuje.

owocek & chociaż 144 lat życzę Ci, zawszeć to więcej czasu liniowego na przebudzenie:)

(Visited 8 514 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Avokado 19 lutego 2018 o 16:41

    Pepsi czy możesz mi pomóc bo od F&G strasznie mi sie odbija dosłownie wszystkim. Biorę od października-na początku po 2 teraz po 1 pod koniec śniadania rozgniatam i dolewam około 2 łyżki wody stołowej i to pije wraz z d3+k2 +omega 3 wszystko TiB. Gdy ostawilam tylko F&G koniec meczarni. Były to odbicia bardzo kwasowe jechalo dosłownie siarkowodorem bardzo śmierdzące odbicia. Co robić?

    1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 16:42

      szkoda, nie wiem na co tak reagujesz, odstaw na pewien czas, zakwaś żołądek i wróć do niego za 2 miesiące

      1. avatar Avokado 19 lutego 2018 o 16:47

        No właśnie na początku tego nie było bo brałam po 2. Może to wątroba? Wiem że raz tak miałam po 4Greensie. Może coś mi nie służy co jest i w tym i w tym. Szkoda ale wrócę do nich na pewno bo wreszcie przestałam mieć zapalenie pecherza miałaś rację: -)

        1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 19:02

          zdrówka

    2. avatar grzegorzadam 19 lutego 2018 o 18:26

      masz kwas w żołądku?

      1. avatar Avokado 19 lutego 2018 o 18:53

        Dawno nie badałam Ale jutro rano wypije sodę.

        Ogólnie to lepiej zrobić kalcynowana z sokiem z cytryny czy bez?

        Codziennie dokwaszam żołądek solą ale ogólnie mam podrazniony.

        Nie piłam ostatnio sody bo myślałam że mam niedokwaszony i nie chciałam bardziej neutralizowac sodą. Ale pod koniec zeszłego roku piłam ponad miesiąc sodę na czczo.

        1. avatar grzegorzadam 19 lutego 2018 o 19:25

          Spokojnie, soda nie neutralizuje kwasu, to mity, wywołuje wręcz
          sprzężenie zwrotne (Sircus- Wang)
          Oczywiście te 30 minut przed, możesz zgasić, nie musisz.

        2. avatar grzegorzadam 19 lutego 2018 o 19:26

          Jakie masz pH rano i później?
          To jest główny warunek.

          1. avatar Avokado 19 lutego 2018 o 20:08

            Jak piłam sode bylo prawidłowe cały dzień nawet po zaprzestaniu było bardzo ladne ale teraz mam 5 rano a to dlatego że jezdze 2x w tygodniu na prady, żeby zabić wirusy, bakterie i grzyby. Trwa to już 1,5 miesiąca i podejrzewam że te toksyny zakwaszają. Piję czystka żeby wspomóc ich wydalenie i 1xdziennie 5 kropel Lugoli do wody z cytryną. Może dołączyć boraks do wody? Lasy pisze żeby kilkoma sposobami bo grzyby się uodparniaja. I bardzo przestrzegam diety.

          2. avatar grzegorzadam 19 lutego 2018 o 20:51

            chyba wiesz co trzeba robić ? 😉

          3. avatar Avokado 20 lutego 2018 o 03:55

            Dziś test sody 1min 20sek

          4. avatar grzegorzadam 20 lutego 2018 o 13:58

            Bardzo ładnie.

          5. avatar Avokado 21 lutego 2018 o 15:45

            Grzegorz powtórzyłam dziś test sody znowu 1min20 sek. Nie rozumiem tego odbijania. Najgorsze jest to że jak tylko zaczynam pić wodę w ciagu dnia to nie mogę przestac bekac. Oczywiście czekam z tym piciem odpowiednio przed i po posiłku. Często boli mnie ten żołądek albo ciągnie ból po przełyku do gardła. Niby test ok ale to odbijanie strasznie mnie męczy. Zazwyczaj pije wodę sama albo z cytryną.
            Może mam wrzody? Albo to na tle nerwowym? Albo od candidy? Co robić?

          6. avatar grzegorzadam 21 lutego 2018 o 18:41

            Dlaczego nie dodajesz szczypty dobrej soli do wody?

            pij zioła przed jedzeniem gorzkie, gorzkie soki warzywne – ziemniak, kapusta, seler> nie razem.

            Trzeba czasu.

  2. avatar kiełek 19 lutego 2018 o 17:42

    Pepsi tak bardzo ciesze sie że jestes 🙂 chciałabym prosić Cie o rade, ostatnio miałam kilka dni bardzo dziwnych, szamałam za dużo, czuje się bardzo źle, dodatkowo zmagam sie z IBS chciałabym zrobić chociaż 1 dniowy post, ale obawiam się, że potem po poście rzuce się na szamkę tak jak to było przez te dni, co zrobić żeby nie odczuwać tak głodu po poście, jak potem powrócić do szamania, od czego zaczać, dodam jeszcze Pepsi, że dzisiaj chciałam zrobić dizen chociaz na pół na surowo, zjadłam duuże śniadanko koktajl 1000 kcal jak nic, a potem ? nie mieły nawet 2 minuty a ja rzucialam sie na chleb i inne czułam takie ssanie a jednoczesnie pełność co robić ? baardzo prosze o pomoc 🙂 jeszcze raz DZiękuję <3

    1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 18:55

      kończ jedzenie o 15 i tak przez tydzień, w oknie jedzeniowym jedz dużo dobrego, ale ograniczaj złom <3

  3. avatar Mysz 19 lutego 2018 o 18:03

    Fajowy tekst! Dużo mi się rozjaśniło w głowie. Nie umiem na ten czas (?) się ruszać na tyle, aby być na 811 tak jak Ty Pepsi, a na surowej 100% z mało kalorycznymi owocowarzywami nie byłam wstanie przejeść i narzuć (w oknie żywieniowym) tyle, aby zaspokoić kaloryczność, bo wychodziło mi 600-800 kacl. Dlatego na drugi dzień rzucałam się na złom albo domowe z patelni. I znalazłam dzięki Tobie rozwiązanie, dodatek do drugiego posiłku 10%-20% gotowanego, co jest milion razy zdrowsze (dla mnie chyba) niż niedojadanie a na drugi dzień objadanie. I tak jest właśnie w kółko. Pragnienie by być na 100% raw, a na drugi dzień kompulsy.

    dzięki i loveee <3

    1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 18:49

      <3

      1. avatar kiełek 19 lutego 2018 o 19:14

        dziękuję <333 Pepsi, a trening po 15 i jak potem nie bede już szamać to nie ma znaczenia prawda ? 😉

        1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 19:36

          żadnego znaczenia, robię masę treningów w poście, jest super

  4. avatar Anna 19 lutego 2018 o 18:46

    <3 czytasz mi w myślach Pepsi?

  5. avatar Gabi Orchita 19 lutego 2018 o 19:10

    AAAAAA jest wideo!!! I to prawie godzinne!! Wieczorem siadę na spokojnie i obejrzę całość , już mi się mordka cieszy 😀
    Wypadając z przerywanego postu i wpadając w kompulsywne obżarstwo, uginam się od ciężaru winy itede,itepe. Nawyki to potężne ograniczenie

    1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 19:36

      🙂 <3

  6. avatar Inka 19 lutego 2018 o 19:40

    Pepsi! Dziękuję Ci za to nagranie. Nie mogłam być na spotkaniu, ale bardzo się cieszę, ze mogłam to zobaczyć i wysłuchać. Jesteś mega pozytywną osobą. A w ogóle to obłędnie się ruszasz w rytm muzyki. Masz kobieto niezwykły talent. A Pompa, no cóż , oczu nie można oderwać. Gdzie ten facet nauczył się tak tańczyć? Jesteście mega ekstra!!! . Ja od jutra zaczynam kurację 4 szklanek. Dołączam też sodę, bo mam zakwaszony organizm, wyszło to z badania krwi z palca. Dzięki za wszystko.

    1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 19:57

      <3 , Kapitan Pompa, przypominam, że to też jest nasz prawnik :), nie tylko redaktor, nas zaskoczył :D

      1. avatar natalia 20 lutego 2018 o 11:29

        No Pompa daje mega rade! W ogóle jesteście banda zajebistych freaków! Az się mordka cieszy jak na Was patrze na scenie:)Pozdrawiam!

        1. avatar Jarmush 20 lutego 2018 o 12:27

          Cieszymy się z Tobą <3

  7. avatar Olivka 19 lutego 2018 o 19:50

    Ale dalas -liscie czadu 😀

    1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 19:54

      liśmy 😀

  8. avatar Olivka 19 lutego 2018 o 19:50

    Super Pepsi

    1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 19:54

      <3

  9. avatar Tysia 19 lutego 2018 o 19:53

    Pepsi, przekonałaś mnie, jutro wyruszam do lidla, nie wiem, jak długo wytrwam, ale będę się starała 🙂

    1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 19:54

      spoko, do tej diety można się zabierać kilka razy, w lecie jest w Polsce łatwiej

  10. avatar Tysia 19 lutego 2018 o 20:01

    a przy okazji – niezły tancjor z naszego Pompy, może jakiś krótki pokazowy filmik z objaśnieniem podstawowych kroków 😉

    1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 20:24

      powie się mu, to nakręcimy zamiast filimów o reptilli 😀

  11. avatar Jakub 19 lutego 2018 o 20:41

    Kurcze Pepsi, super wykładzik 🙂 A co do tematu zagęszczania i pojemności żołądka, to wydaje mi się, że mam mega skurczony, nieprzyzwyczajony do rozciągania żołądek( dieta dzieciństwa- parówki, białe pieczywko, kotleciki, oleje) i jest mi ciężko jeść dużo nawet na wegańskim gotowańcu, chociaż staram się szamać bananki( tak z 5 dziennie), ale nawet miskę ziemniaków lub kaszy z sałatą i warzywami jest trudno pomieścić. Ale to chyba kwestia przyzwyczajenia.

    1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 21:31

      Jedz powoli i żuj dobrze nawet sok, nic na siłę

  12. avatar Tako 19 lutego 2018 o 20:43

    Pepsi, ogladam na youtubie Twoje wystapienie Wwie i chce Ci napisac, ze kocham Cie. Wspaniala przemowa, to raz, a dwa wygladasz, jak milion dolarow! Cala jestes absolutnie doskonala. Looove Papsiaku!

    1. avatar Jarmush 19 lutego 2018 o 21:29

      Looove Tako <3

  13. avatar Kama 20 lutego 2018 o 09:09

    Super Pepsi

  14. avatar Trini 20 lutego 2018 o 10:54

    Super filmik z Warszawy, Pepsi!! Jesteście wspaniali!! Dziękuję za Wasz niezwykle energetyczny taniec życia!!Ściskam wszystkich cieplutko!

    1. avatar Jarmush 20 lutego 2018 o 12:29

      Ściskamy Ciebie <3

  15. avatar Matka Minimalistka 20 lutego 2018 o 11:55

    Pepsi, a jakie jest Twoje zdanie na temat domowego suszenia i zamrażania jedzenia (suszone owoce, lody z banana itp). Te dwie opcje pozwalają mocno urozmaicić 811 bez wchodzenia w orzechowe i awokado.

    1. avatar Jarmush 20 lutego 2018 o 12:25

      tak, jestem za. wprawdzie lody niestety wychładzają, więc trzeba już mieć dobrze napędzony metabolizm, bo można zaszkodzić śledzionej. Nigdy ie zapomniałam o TCM na witarce, Da się to pogodzić.

  16. avatar Natalia 20 lutego 2018 o 12:08

    Co przyniesie mi natychmiastową ulgę? Wiem że jest pełno wpisów ale nie mam pojęcia już czego użyć. Od wczoraj mam bardzo silną zgagę mimo że nic wcześniej nie jadłam tylko piłam wodę z cytryną i chleb pełnoziarnisty i skibke zjadłam. Ból za mostkiem na środku okropny i palenie, nieprzyjemne odczucie w brzuchu ze az mdli.. Mam wrażenie że przełyk mi spuchł. Przez to wszystko aż pobolewa cały odcinek za mostkiem. Piję zieloną herbatę z cytryną. Ale nie wiem czy robię dobrze. Może jeszcze podrażniam błonę śluzową. Nie mam pojęcia od czego to bo przecież nic takiego złego nie zjadłam. Dodam że mam problem z niedokwasota bo trawienie jest marne i cierpie na zgage ale z tym już ledwo funkcjonuje. Miałam gastroskopie pól roku temu i nic nie stwierdzili, HP także nie. Boje się ze przez to będę miała problemy inne albo cos sie pojawi w zolądku. Oczywiście od bardzo dawna pije ziołowe herbaty i często korzystam z cytryny.

    1. avatar Jarmush 20 lutego 2018 o 12:23

      no miałaś zgagę od kwasu, najpierw trzeba się podleczyć z refluksu, pewnie cofnęła Ci się żółć z dwunastnicy, zalkalizowała kwas w żołądku i wypchnęła kwas do góry, a Ty dołożyłaś piekące. Najpierw gorzkie trawienie, powolutku lukrecja DGL, sok z surowego bio ziemniaka, zaleczyć. Refluks żółciowy wymaga malutkich dawek jedzenia i częstych. Żaden tam post przerywany.

      1. avatar Natalia 20 lutego 2018 o 12:56

        To muszę zakupić lukrecje dgl w takim razie

      2. avatar Natalia 20 lutego 2018 o 15:14

        A jaka lukrecja dgl jest dobra? Tutaj w sklepie nie widzę, nie ma w sprzedaży?

        1. avatar Jarmush 20 lutego 2018 o 15:32

          nie mamy ziół jeszcze, jest dobra przy helicobacter pyroli

    2. avatar grzegorzadam 20 lutego 2018 o 14:02

      ”Czytam teraz trochę o tym i na zagranicznej stronie znalazłam info,
      że można to sprawdzić jeszcze poprzez przyłożenie lodu do odcinka piersiowego T1-T4.

      Przyłożyłam jakąś mrożonkę i.. moja zgaga momentalnie zniknęła. Byłam w szoku.”

      ”LECZENIE ZGAGI SOKIEM Z ZIEMNIAKÓW

      Sok z ziemniaków jest nie tylko skuteczny w leczeniu zgagi, ale także w leczeniu przewlekłego zapalenia żołądka oraz wrzodów żołądka i dwunastnicy. Przy długotrwałym stosowaniu leczy nie tylko zgagę, ale również mdłości, odbijanie, zmniejszoną kwasowość soku żołądkowego.

      Przygotowanie: wyciśnij sobie szklankę soku ziemniaczanego i wymieszaj w nim 1 łyżkę stołową miodu.

      Dawkowanie: pij 1/2 szklanki tej mieszaniny 2 razy dziennie – rano przed śniadaniem i wieczorem przed snem. W razie potrzeby dawka może być zwiększona do 1 szklanki 2 razy dziennie.

      Zgaga powinna być wyleczona po kilku tygodniach takiej kuracji. Sok ziemniaczany możesz nadal pić celem regulacji pracy żołądka.

      LECZENIE ZGAGI SELEREM

      Na zgagę dobrze robi świeży korzeń selera. Zaleca się przyjmowanie 1-2 łyżek startego korzenia 3 razy dziennie na pół godziny przed posiłkiem. Kuracja powinna trwać 1 miesiąc.

      Ususzony korzeń selera możesz przyjmować w charakterze naparu:

      2 łyżeczki od herbaty drobno posiekanego korzenia selera zalej szklanką wrzątku i parz 20-30 minut. Pij po pół szklanki 2-3 razy dziennie.

      LECZENIE ZGAGI OLIWĄ LUB OLEJEM SŁONECZNIKOWYM

      Oliwa lub olej słonecznikowy to najprostsze lekarstwa na zgagę. Jeśli się pojawi należy szybko wypić łyżkę stołową oliwy lub oleju i zgaga powinna przejść.

      LECZENIE ZGAGI ZIOŁAMI

      W leczeniu zgagi pomagają następujące zioła: bylica piołun i rumianek.

      Łyżkę piołunu zalej szklanką wrzątku i parz 2 godziny. Wypij 1/2 szklanki przed posiłkiem. A po 5-10 minutach wypij jeszcze napar z rumianku (1 łyżkę stołową na szklankę wrzątku).

      Oba napary przyjmuj 1 raz dziennie – rano przez 10-12 dni.

      W leczeniu zgagi pomoże też żucie 6 suchych ziarenek grochu (zwykły groch, wykorzystywany do zupy). Zgaga bardzo szybko minie.

      Dobrym sposobem na pozbycie się zgagi jest także zjedzenie rano niewielkiej ilości szczawiu końskiego.

      LECZENIE ZGAGI KONFITURAMI Z KALIN

      Pewna kobieta cierpiała na zgagę prawie 25 lat. Przez ten czas zażywała różne tabletki, stosowała diety, starała się nie jeść tłustego, ale wszystko na próżno. Pewnego razu jej przyjaciel opowiedział jej o pewnej bardzo skutecznej naturalnej metodzie leczenia zgagi: konfiturach z kalin.

      Konfitury przygotujesz w następujący sposób:

      Najpierw musisz zebrać kalinę. Trzeba to zrobić tylko późną jesienią. Zebrane kiście kaliny umyj i włóż do metalowego pojemnika. Teraz musisz z każdej kaliny wyjąć pestki. Następnie zalej je wodą i włóż do piekarnika, żeby kalina się wyparzyła, a skórka stała się miękka.

      Następnie przetrzyj jagody przez sito i możesz przygotowywać konfitury.

      Dodaj cukru do smaku i zagotuj. Przy czym na 1 część kalin, dodaj 4-5 części wody. Nie musisz tej mieszanki długo gotować, chyba że chcesz mieć dżem.

      Dawkowanie: rozprowadź w w szklance przegotowanej wody 1 łyżkę stołową kalinowych konfitur i wypij kiedy chcesz (nie ma tutaj ustalonych zasad).

      Już po 3-4 dniach powinno być po zgadze”

      1. avatar Natalia 20 lutego 2018 o 15:16

        Dziękuję ślicznie. Dobrze wiedzieć.

  17. avatar v. 20 lutego 2018 o 12:10

    Kupiłam dziś sól kłodawską, ma dziwny zapach, przypominający chlor. Czy tak ma być? (Dodam, że mam superwęch i ktoś inny być może by tego nie wyczuł). Wcześniej używałam himalajskiej, więc nie mam punktu odniesienia.

    1. avatar grzegorzadam 20 lutego 2018 o 13:59

      Ma taki zapach, bez obaw.

      1. avatar v. 20 lutego 2018 o 15:12

        Uff! Dziękuję. 🙂

  18. avatar malena 20 lutego 2018 o 12:15

    Och tak, obejrzałam wczoraj wykładzik i pykło mi czego brakuje w mojej układance – HUMORU! Taaak, toż można się zarąbać na śmierć swoją świętojebliwością i traktowaniem absolutnie wszystkiego bardzo serio. Kocham Cię bardzo, jestem Ci niezmiennie wdzięczna, wspaniale, że wychodzisz do ludzi- jeszcze sie spotkamy na żywo, a póki co byłaś w moim śnie albo ja w Twoim ??

    1. avatar Jarmush 20 lutego 2018 o 12:20

      Hej Malena, lovciam Cię

  19. avatar Niki 20 lutego 2018 o 18:54

    O taaaaak! duszki 🙂 humor i wyluzowanie wam towarzyszy i o to chodzi 🙂 o to uwolnienie od napięcia, rozluźnienie – i tu pozdrowienia dla zasępionej pani na nagraniu, przecierającej okulary 😀 pani nie wierzy w to co widzi? 😉 – postawę bez nadęcia i szczere mówienie prostym zrozumiałym dla wszystkich językiem, poukładanie w głowie i emocjach, pewność mówienia tego co myśli głowa i czuje serce.
    Pepsi, Pompidu bezapelacyjnie wygrywa w tej konkurencji 😀 zgrabnym ruchem wytrawnego tancerza skradł show! jak figlarny kotełko wchodzący znienacka na drugi plan filmowy, akcja! i więcej akcji! 🙂

    1. avatar Jarmush 20 lutego 2018 o 19:55

      <3

  20. avatar Niki 20 lutego 2018 o 18:59

    ukłony i serduszki 😉

  21. avatar Kinga 21 lutego 2018 o 16:49

    Pepsi Elliot.Czyli rozumiem że żywienie wpierw samymi owocami i zeleniną a ostatnim posiłkiem może być gotowane?Takie jak np. na youtubiie ellen fisher?

    1. avatar Jarmush 21 lutego 2018 o 16:54

      jak już z gotowanym to tak.

  22. avatar Karola 21 lutego 2018 o 18:16

    Hej Pepsi, mam pytanie bo nie wiem czy dobrze rozumiem- jeśli decydujemy sie na dietę surową w 70-80 %, reszta gotowana, to również utrzymujemy proporcje 80/10/10? I czy przy takim stosunku surowego do gotowanego również konieczny jest ciężki, codzienny wysiłek fizyczny, czy trening 2-3 razy w tygodniu będzie ok? Dodam, że mam do zrzucenia 10-15 kg 🙂 Pozdrawiam

    1. avatar Jarmush 21 lutego 2018 o 19:38

      też trzymasz takie proporcje, ale możesz jeść dużo, byle w krótkim oknie, czyli koniecznie post przerywany

      1. avatar Karola 28 lutego 2018 o 08:54

        Dzięki śliczne za odpowiedź. Od kilku dni staram się to poukładać. Ale nie bardzo mi to wychodzi. Przy dużej ilości surowego nie jestem w stanie zmieścić się w oknie żywieniowym – po prostu nie potrafię tyle zjeść tak aby do końca dnia nie być głodna a jednocześnie nie napychac się w oknie tak ze nie mogę się ruszyć. Od kilku dni robie tak – z rana terapia 4 szklanek. Post przerywam sokiem z marchwi ok 10 ( ok 600-700 ml) lub innym sokiem warzywno owocowym. Następnie jem owoce w całości lub zmiksowane (zielony koktajl). A na ostatni posiłek duza sałatka. I tu wrzucam tłuszcz- awokado lub chia siemie czy migdaly. Z gotowanych rzeczy to trochę warzyw i straczki. Koncze jes ok 17:30-18.Wczoraj 2 godziny po szejku dostałam spadku energii (chyba cukier zjechał w dol) bo aż cała się trzęsłam. Nie wiem jak to poukładać, żeby było ok. Przy surowiznie nie daje rady na 3 posiłkach. Co będzie lepszym rozwiązaniem na ten moment- trzymanie się postu ale więcej gotowanego które dłużej mnie „trzyma” czy dłuższe okno żywieniowe ale z przewaga surowego (ok 80%)? Czuje ze na ten moment za dużo naraz zmian wprowadziłam. I jeszcze mam suchą skórę -czy to nie wynik zbyt małej ilości tłuszczu? DZIĘKI Pepsi ze jesteś <3

        1. avatar Jarmush 28 lutego 2018 o 10:16

          Przy surowiźnie najlepiej być na 1 posiłku jak zwierzę, jesz dobrze żując przez 3 godziny, ale wszystko musi z Tobą rezonować. To nie Ty wybierasz dietę, to dieta Ciebie wybiera. Stoi obok Ciebie masę posiłków, diet, przepisów, a Ty nagle masz rezonować z owocami i zielonymi liśćmi. Gdy nie ma tego rezonansu na dłuższą metę to nie będzie dla Ciebie dobre. Nałóg musi sam od Ciebie odpaść, czyli musisz go puścić, bo rzucanie nałogu powoduje wpadnięcie w następny, podobnie z dietą, ona sama musi się pod Ciebie podpiąć, bo gdy będziesz się jej kurczowo tzrymać będzie Twoim utrapieniem. Tylko gwiazdy filmowe za ciężką kasę robią dietę na własne i cudze żądanie. Gdy spotkałam 811 wskoczyłam w nią jak w najbardziej wygodny dresik. jedynym kłopotem był kawa, a bananek solo bez kawy wydaje mi się niedoskonały smakowo, nie chcąc niczego sobie odmawiać na siłę, znalazłam kawę organiczną, bez kofeiny (to rzadkość, gdyż proces pozbawiania kofeiny bywa dość hardcorowy chemicznie), ale ze wszystkimi innymi dobrodziejstwami kawy, no i w pastylkach biodegradowalnych nespresso. Rzecz do kupienia w naszym sklepie, ale niechętnie ją sprzedaję :).Jak odpadnie ode mnie ta kawa, to będę już święta:).

          Nie szukaj, tylko bądź otwarta, wszystko co najlepsze już jest w Tobie. Gdy wyciszysz emocje najlpeszy dla Ciebie pokarm nie będzie wzbudzał najmniejszych wątpliwości. Kocham Cię.

          1. avatar Karola 1 marca 2018 o 09:42

            Tak, Pepsi dziękuję. Potrzebowałam tego co napisałaś 🙂 tez Cię kocham <3

  23. avatar Yestemin 21 lutego 2018 o 18:45

    Ja też dziękuję za filmik 🙂 Wykład świetny, tańce <3 A artykuł powyżej hm, pierwszy chyba taki tutaj "manifest programowy" – dużo Twojej wiedzy i poglądów zebranych w całość. Fajnie i takie coś obok tych bardziej szczegółowych, fragmentarycznych tekstów przeczytać 🙂

    1. avatar Jarmush 21 lutego 2018 o 19:32

      <3

  24. avatar andariel 22 lutego 2018 o 08:24

    Pepsi – ile Ty masz kudełków na głowie! tancerze pierwsza klasa, miło popatrzeć i posłuchać 🙂 tylko teraz w głowie BBoys w tle wciąż nawijają 😀

    1. avatar Jarmush 22 lutego 2018 o 08:52

      tak, ona się przylepia 😀

  25. avatar Okoń 22 lutego 2018 o 17:46

    Co do spotkania , wykładu. Pepsi czy to był jakiś unik przed farmą typu świrów nie ruszają?

  26. avatar Paula 22 lutego 2018 o 20:52

    Pepsi, a tę sodę z zieloną herbatą to przed terapia 4 szklanek?

    1. avatar Jarmush 22 lutego 2018 o 22:20

      tak, szklanka z numerem zero 🙂

  27. avatar Wyszoluk 10 maja 2018 o 07:14

    Pepsi, zastanawia mnie kwestia inhibitorów enzymów obecnych w żywności. Inhibitory blokują w pewym stopniu wchłanianie składników odzżywczych przez organizm. Są one neutralizowane przez gotowanie, fermentację lub namaczanie, dzięki czemu składniki odżywcze przetworzonych w ten sposób produktów są łatwiej wchłaniane.
    Moczy się np. orzechy, fermentuje chleb (zakwasem) a gotuje się warzywa. Czy zasady diety 811 bierą pod uwagę tę kwestię?

    1. avatar Jarmush 10 maja 2018 o 10:07

      enzymy to białko, denaturalizacja pierwszych białek następuje w temperaturze 41 stopni (wtedy się ścina jajecznica), więc o czym Ty mówisz? Jeśli w ogóle chcesz zjeśc żywe jedzenie co jest synonimem enzymatycznego pokarmu, musi być albo surowe, albo podgrzane nie wyżej niż 40 stopni z haczykiem. Przecież dlatego wybieramy tę dietę, aby jeść enzymatyczne jedzenie.

      1. avatar Wyszoluk 10 maja 2018 o 10:45

        Z tego co rozumiem substancje antyodżywcze blokują działanie enzymów obecnych w ludzkim organizmie (enzymów proteolitycznych), a nie enzymów obecnych w pożywieniu. Gotowanie likwiduje enzymy z pożywienia oraz inhibotory. Czyli z jednej strony podczas gotowania usuwane są enzymy, które wolelibyśmy zachować, a z drugiej inhibitory, których wolelibyśmy się pozbyć.
        Są to wyniki moich amatorskich dociekań i ciekawi mnie czy ten czynnik jest przez Ciebie brany pod uwagę bądź jest pomijane ze względu na niską szkodliwość lub ja się po prostu mylę i nic takiego nie ma miejsca.
        Źródła:
        http://biotechnologia.pl/biotechnologia/nie-bojmy-sie-antynutrientow,15050
        http://zdrowie.wp.pl/trendy-i-nowosci/suplementy/art15,enzymy-proteolityczne.html

        1. avatar Jarmush 10 maja 2018 o 15:47

          gotowanie to coś najgorszego co się człowiekowi przytrafiło: Czy natura przewidziała, że człowiek będzie jadł gotowane pożywienie? Czy się tego spodziewała? Czy coś takiego zakładała? Każde zwierzę na tym Świecie ma dla siebie jakieś żarcie przeznaczone, ale człowiek stwierdził, że trzeba go przetworzyć, żeby czas zaoszczędzić i jeść niejadalne, przez co sobie ofertę żywieniową poszerzyć.Gotowanie, co wiadomo już w szkole na lekcji chemii empirią zbadałeś, ze względu na wysoką temperaturę przygotowywania żywności stwarza nowe substancje. O ile w kwestii enzymów zabijanych w 41,5 stopnia C czy też nie i o ich faktycznej roli ciągle są jeszcze polemiki, to jednak powyższa prawda jest małemu chemikowi nawet znana. Większość z tych nowych substancji pochodzi z białek reagujących z węglowodanami. Niektóre z tych substancji powodują raka lub choroby mózgu i upośledzają funkcję neuroprzekaźników, a także metabolizm.
          Wiele z tych nowych substancji są to aminy heterocykliczne (HCA). Wiele z tych HCA są bezpośrednio lub pośrednio uzależniające fizycznie. Ze względu na temperatury gotowania, HCA pochodzą z interakcji pomiędzy białkiem i węglowodanami lub kreatyną (w czerwonym mięsie, czyli wegan nie dotyczy, przynajmniej ten aspekt), albo azotanami w warzywach. Oto kilka przykładów:

          * Tryptofan + forma-/ AceT-aldehyd = 1-metylo-1 ,2,3,4-tetrahydro-beta-karboliny (pro-mutagenne)
          * Tryptofan + glycolaldehyde = 1-hydroksymetylo-tetrahydro-beta-karboliny
          * Tryptofan + cukry (przez zamrożenie) = 1,1 ’-ethyliden-ditryptofaan (bardzo toksyczne)
          * Serotonina + formaldehyd = 6-hydroksy-tetrahydro-beta-karboliny
          * Serotonina + aldehyd octowy = 6-hydroksy-1-metylo-tetrahydro-beta-karboliny
          * Tyraminą + azotyn = 3-diazotyramine (4 – (2-aminoetylo))-6-diazo-2 ,4-cyclohexadienone (carcin.)
          * Sól + azotyn + białko / cukier = 2-chloro-4-methylthiobutanoate (mutagenne) wręcz diabeł
          * Glutaminian + cukier = 2-amino-6-methyldipyrido-(1,2-a: 3 „, 2” , też diabeł ) Imidazol (rakotwórcze) (9)
          * Glutaminian + cukier = 2-aminodipyrido-(1,2-a: 3 „, 2” diabeł okropny ) Imidazol (rakotwórcze)

          Kiedy aldehydy reagują z cyklicznymi aminokwasami lub aminami ubocznymi (jak tryptofan, tryptamina i serotonina, fenyloalanina, tyrozyna, dopaminy Tyramina, anilina) to wtedy głównie beta-karboliny i izochinoliny są pochodnymi. Kiedy zaś kreatynina (z mięsa) jest zaangażowana, głównie imidazoquinolina i imidaziquinoxalina są pochodnymi (Glutaminian i tryptofan to są aminokwasy, tyramina i serotonina to są aminy, a aldehydy są cukrami)

          W jakich pokarmach?
          Prawie wszystkie gotowane pokarmy zawierają: 

          * 9H-pirydo (3,4-b) indol = beta-karbolinem znaku = tryptofan / tryptaminy znak + aldehydy
          * 1-metylo-9H-pirydo (3,4-b) indol = 1-metylo-beta-karbolinem znaku = tryptofan / tryptaminy znak + aldehydy

          Substancje te wpływają na receptory w mózgu, a pośrednio na wiele innych neuroprzekaźników. Jeżeli te substancje będą reagować na aminy, jak anilina mogą nawet stać się mutagenne. Ile HCA powstanie zależy od tego, jak dużo białka produkt zawierał i na ile żywność była podgrzewana. Ponieważ czerwone mięso zawiera zarówno sporo białka, jak i kreatyniny (pochodnej od kreatyny), przygotowywane czerwone mięso zawiera najbardziej HCA, zwłaszcza gdy jest z grilla Poza poddanemu obróbce termicznej czerwonego mięsa, także ryba, soja i drób zawierają wiele HCA. Wzmacniające smak buliony zawierają białka koncentratów i dlatego też mają w sobie wiele HCA, ale także podgrzewane pokarmy zawierające mniej białka, zawierają HCA, jak ziarna i warzywa, a nawet żywność taka jak piwo, sos sojowy i puszkowany sok pomarańczowy.

          Mięso zawiera zbyt dużo kreatyny:

          * 2-amino-1-metylo-6-(4-hydroxyfenyl)-imidazo-(4,5-b) pirydyny (mutag.) = kreatyna + tyrozyny glukoza + (21)

          Soja zawiera globulinę:

          * 2-amino-9H-pirydo (2,3-b) indol (mutagenne) = soja-globulina + cukry
          * 2-amino-3-metylo-9H-pirydo (2,3-b) indol (mutagenne) (24) = soja-globulina + cukry

          Ryba zawiera:

          * 3-amino-1 ,4-dimetylo-5H-pirydo (4,3-b) indol = tryptofan aldehyd octowy
          * 3-amino-1-metylo-5H-pirydo (4,3-b) indol (mutagenne) (26) = tryptofan aldehyd octowy

          Gotowane warzywa zawierają azotyny !!!!! 
          Pliki nowotworowe N-nitrozo-związki = aminy + azotynów znak + cukry
          Specyficzny N-nitrozo-związek;
          4 – (2-aminoetylo)-6-diazo-2 ,4-cyclohexadienone (nowotworowe) = tyraminą + azotyny + cukry

          Gotowana Kapusta zawierać tiocyjaniany!!
          Toksyczny tetrahydro-beta-karbolinem-pochodne = izotiocyjanian + tyraminą / serotonina itd.

          Gotowane warzywa zawierają również flawonoidy:
          Pliki mutagenne glikozydy (30) = flavonods + ciepło

          Konserwowy sok pomarańczowy zawiera wolne aminokwasy, które łatwo łączą się z aldehydami do tworzenia amin heterocyklicznych.

          Co może złego HCA zrobić?

          1. Działają jak neuroprzekaźniki
          Niektóre HCA, podobnie jak beta-karbolin, mogą bezpośrednio wpływać na receptory neuroprzekaźników, takich jak benzodiazepiny. Po prostu dlatego, że ciało również komponuje beta-karboliny funkcjonujące jako neuroprzekaźniki. HCA może również zajmować receptory innych neuroprzekaźników, takich jak receptory serotoniny i doaminy. Zwłaszcza, kiedy składają się one z tych samych amin.
          Wierzcie na słowo, masę komplikacji zdrowotnych i wypatrzenia charakteru, łącznie z zachowaniami aspołecznymi. Długa lista związków chemicznych, którą świadomie opuszczam.
          2. Powodują raka 
          Część procesu onkogennego jest mutagenną substancją uszkadzającą komórki DNA. Niektóre HCA w podgrzewanej żywności są mutagenne. DNA-Szkody rosną wprostproporcjonalnie wraz ze spożyciem HCA. Jak nowotworowych HCA są częściowo zależne od tego ile azotu zawierają. Sól, białko i azotyny (z warzyw) mogą dostarczyć azot i reagować na HCA. Nitrozowane HCA są jeszcze bardziej nowotworowe.
          Niektóre z najbardziej rozpowszechnionych HCA mutagennych w gotowanym pożywieniu to:
          * Pyridoindole (amino-gamma-karboliny)
          * 2-amino-9H-pirydo (2,3-b) indol (amino-alfa-karboliny)
          * 2-amino-3-metylo-9H-pirydo (2,3-b)
          * 3-amino-1 ,4-dimetylo-5H-pirydo (4,3-b) indol
          * 3-amino-1-metylo-5H-pirydo (4,3-b) indol
          * 1-metylo-3-karbonylo-1 ,2,3,4-tetrahydro-beta-karboliny
          * 4-aminobifenyl
          * 4,4 ’-methylenedianiline
          * 3,2 ’-dimetylo-4-aminobifenyl
          * 1,2-dimethylhydrazine
          * Fenylo-hydroksyloaminy
          * O-acetylo-N-(5-fenylo-2-pirydylo)-hydroksyloaminy
          * 2-amino-3-methylimidazo (4,5-f) chinoliny
          * 2-amino-3-methylimidazo (4,5-f) chinoksalinowy
          * 2-amino-3 ,4-dimethylimidazo (4,5-f) chinoliny
          * 2-amino-3 ,8-dimethylimidazo (4,5-f) chinoksalinowy
          * 2-amino-3 ,4,8-trimethylimidazo (4,5-b) pirydyny
          * 2-amino-3 ,4,8-trimethylimidazo (4,5-f) chinoksalinowy
          * 2-amino-3 ,7,8-trimethylimidazo (4,5-f)-chinoksalinowy
          * 2-amino-N, N, N-trimethylimidazo-pirydyny
          * 2-amino-N, N-dimethylimidazopyridine
          * 2-amino-4-hydroksymetylo-3 ,8-dimethylimidazo-(4,5-g)-chinoksalinowy
          * 2-amino-1 ,7,9-trimethylimidazo-(4,5-g)-chinoksalinowy
          * 2-amino-1-metylo-6-phenylimidazo-(4,5-b)-pirydyny
          3. Przyczyniają się do chorób mózgu 
          Niektóre HCA są bezpośrednio toksyczne dla mózgu, jak quinoliny, które dostają się do mózgu za pośrednictwem dopaminy systemem transportu. Inne wspólne HCA (np. pirydyny i beta-karboliny) stają się toksyczne dla mózgu po ich częściowym rozłożeniu przez różne enzymy w organizmie. Pierwotnie te enzymy mają inne zadanie niż ochrona mózgu przed substancjami toksycznymi, ale część HCA przypadkowo przekształcona w bardziej toksyczne substancje absorbuje enzymy. Oczywiście natura nie mogłą liczyć na „dziwne odmiany HCA z gotowanych potraw, bo nie przewidział, że ktoś będzie coś gotował przed jedzeniem. Pirydyny mogą zająć receptory dopaminy a więc są toksyczne dla thesereceptors tylko. Częściowo rozłożone pirydyny są bardziej toksyczne niż oryginały, ale oryginały nie zmniejszą dopaminy, noradrenalin i głównie poziomu serotoniny. Zniszczenie receptory w mózgu powodują choroby takie jak Alzheimer, Parkinson i schizofrenia.

          Niektóre toksyczne HCA dla mózgu:
          * 3-N-butylcarbonyl-beta-karboliny
          * 3-N-methylcarboxamide-beta-karboliny
          * 2-metylo-1 ,2,3,4-tetrahydro-beta-karboliny
          * 2-metylo-1 ,2,3,4-tetrahydro-izochinoliny
          * Quinolinate
          * Quisqualinate
          * Tetrahydroizochinolinę
          * 1-benzylo-tetrahydro-izochinoliny
          * N-metylo-(R)-salsolinol
          * N-metylo-6-metoksy-1 ,2,3,4-tetrahydro-izochinoliny
          * 6-metoksy-1 ,2,3,4-tetrahydro-izochinoliny
          * 2,4,5-trihydroxyphenylalanine
          * 6-hydroksy-dopaminę
          * N-metylo-4-fenyl-1 ,2,3,6-tetrahydro
          * 1-metylo-4-fenyl-1 ,2,3,6-tetrahydro
          * 1-metylo-4-fenyl-1 ,2,5,6-tetrahydro
          * 4-fenyl-1 ,2,3,6-tetrahydro
          * 4-fenylpyridine
          * 3-acetylpyridine
          * 1-metylo-4-fenylo-1 ,4-dihydropirydyny
          * 1-metylo-4-cyclohexic-1 ,2,3,6-tetrahydro
          * 1-metylo-4-(2′-methylfenyl) -1,2,3,6 – tetrahydro
          * 1-metylo-4-(2′-ethylfenyl) -1,2,3,6-tetrahydro
          * 1-metylo-4-(3′-methoxyfenyl) -1,2,3,6-tetrahydro
          * 1-metylo-4-(methylpyrrol-2-ylo) -1,2,3,6-tetrahydro

          Chociaż toksyczne pirydyny tworzą utleniające rodniki i zmniejszają antyoksydacyjny poziom, to jednak przyjmowanie antyoksydantów, nie może zapobiec uszkodzeniu mózgu przez toksyczne pirydyny.  
          Gotujesz żywność przede wszystkim wtedy, kiedy chcesz, aby to co nie jadalne stało się jadalne. Dodajesz przyprawy, w postaci na przykład skoncentrowanego białka, żeby móc jeść więcej.

  28. avatar OlaS 25 lutego 2019 o 18:42

    za kazdym razem kiedy o tym czytam to sie jaram i chcialabym sprobowac. moze kiedys, jak pozwole sobie na luksus bycia bezrobotna. pozdrawiam Cie Pepsi

    1. avatar Jarmush 26 lutego 2019 o 07:30

      no tak, bezrobocie jest idealne do tej diety <3 🙂

  29. avatar mateuszozon 30 marca 2019 o 09:54

    A co myślisz o diecie wysokowęglowodanowej 811, z tym że gotowane pokarmy to większość, reszta to surowe owoce? Gotowane byłoby kasze jaglana i gryczana głównie i to na nich wszystko by się opierało. Nie wiem czy nie dołożyć jeszcze strączków.

    1. avatar Jarmush 30 marca 2019 o 10:11

      Dieta 811 to dieta prawie całkowicie surowa, i tylko to ma sens zdrowotny, gotowane warzywa są po prostu niezdrowe

  30. avatar Sara7 28 lutego 2020 o 15:21

    Pepsi, od jakiegoś czasu jestem na diecie 811, zastanawiam się czy raz na jakiś czas można przy niej zjeść pieczone warzywa. Kiedyś słyszałam, że przy tak dużej ilości owoców są one niewskazane. Mogłabyś powiedzieć jak to jest?

    1. avatar Jarmush 28 lutego 2020 o 17:17

      jasne że można <3

    2. avatar Jarmush 28 lutego 2020 o 19:10

      nie warzywa są niewskazane, tylko tłuszcz na których je usmażysz. 10% tłuszczu w diecie na 80/10/10

      1. avatar Sara7 29 lutego 2020 o 00:40

        Dziękuję!! 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum