Burżuazję boli głowa sensu stricte?
Na migrenę cierpi aż 10% populacji oczywiście amerykańskiej (w tym 18% kobiet), bo oni wszystko badają.
W Polsce również jest to częsta przypadłość ostatnio. Migrena również dotyka dzieci.
Kto doświadczył migreny ten wie, że to nie jakiś tam ból, bowiem jest to choroba neurologiczna o zróżnicowanych i złożonych objawach.
Klasyczna migrena trwa od kilku godzin do kilku dni, gdyż nawet 72 godzinna nie jest rzadkością.
W tym czasie chory zwykle jest ekstremalnie wrażliwy na hałas, światło, zapach i dotyk.
Nudności, wymioty, zaburzenia widzenia, mrowienie i drętwienie kończyn i temu wszystkiemu towarzyszy rozdzierający ból po jednej, lub po obu stronach głowy.
Ból głowy może zacząć się aurą, lub uderzyć bez ostrzeżenia.
Pomimo wielu badań naukowcy i lekarze nadal nie wiedzą co ostatecznie powoduje migreny.
Twierdzi się, że istnieją powiązania genetyczne, czyli kolejne pokolenia cierpiących na migreny. A może kolejne pokolenia jedzących frytki i inne cymesy? Jednak poziom estrogenów wydaje się odgrywać tutaj ważną rolę.
Neuroprzekaźniki, reakcje zapalne, rozszerzenie naczyń krwionośnych, zła żywność, oraz jeszcze gorsze dodatki do żywności, wszystko razem wydaje się przyczyniać do kolosalnych bóli głowy.
Tak samo ODWODNIENIE.
Konsensus z tego jest taki, że może być wiele wyzwalaczy wzajemnie współpracujących, aby wywołać atak.
Ludzie kupują leki na receptę, niekiedy bardzo silne, które oczywiście, jak większość leków pomagają uporać się z objawami, a nie z przyczynami.
Do tego jak zwykle masa skutków ubocznych i niepożądanych.
Organizm potrzebuje dwóch rzeczy:
4 szklanki rządzą!
Feverfew, czyli Złocień Maruna ma pewną skuteczność w zapobieganiu migreny, o ile był brany regularnie.
Tarty imbir, albo trochę soku z imbiru, bywa, że jest w stanie zatrzymać migrenę, ale tylko taką, która się dopiero wykluwa, a nie rozhulaną na całego.
Pewne popularne olejki eteryczne pomagają niektórym, jak lawenda, czy mięta pieprzowa, ale z kolei innych potrafią wręcz rozdrażnić.
Niektóre osoby cierpiące na migrenę doznają ulgi po wizycie u chiropraktyka. Często problemy z tarczycą są przyczyną migren.
https://youtu.be/5LjtIwnZbU0
Jest to metoda, która działa na zdecydowaną większość ludzi, do tego bardzo szybko.
Jednak jeśli ktoś uważa, że brzmi to zbyt okrutnie i boleśnie, to prawdopodobnie nie doświadczył prawdziwego bólu migreny.
Oczywiście najlepszym lekarstwem jest zapobieganie.
Należy jeść dużo surowych nieprzetworzonych warzyw i owoców.
Uwaga na chlorofil (4 szklanka!), to niesamowite wsparcie dla naszych obolałych od przeżarcia byle czym ciał.
Przeżartych, że głowa boli.
Wyeliminować sztuczne aromaty, barwniki, konserwanty, glutaminian sodu, GMO i rafinowany cukier, a także tłuszcze trans.
Syrop kukurydziany o wysokiej zawartości fruktozy wyeliminować.
Ograniczyć kofeinę należy.
NAWADNIAĆ się. 4 szklanki na rozpoczęcie dnia to wręcz higiena osobista.
Niezbędne są tłuszcze Omega 3.
Wyeliminować gluten należy.
A wszystko sprowadza się do uzdrowienia jelit, bowiem brak odpowiedniej flory bakteryjnej może również skutkować kolosalnym bólem głowy. No i drożdżaki, czyli przerost Candidy, żeby go nie mieć.
w didaskaliach
Jeżeli migrena koncentruje się/zaczyna się w tyle głowy, tam, gdzie czaszka łączy się z szyją, to wówczas dużym prawdopodobieństwem jest, że masz problemy z tarczycą, a konkretnie najczęściej z niedoczynnością tarczycy.
owocek
Artykuł powstał w oparciu o opracowanie pisarki brodzącej w tematyce naturalne zdrowie, środowisko i prawa człowieka dla Organic Lifestyle Magazine, Kali Sinclair, która sama cierpiąc na poważną chorobę autoimmunologiczną zrezygnowała z leczenia konwencjonalnego i „o dziwo” wyzdrowiała.
Powiązane artykuły
Komentarze
No ale że co… frytki też a takie złe ? Przynajmniej są bez glutenu 😛 ;)))
To czym możemy „zgrzeszyć”, aby nie czuć specjalnych wyrzutów sumienia ?
Bo piwo – nie można (ok, jakoś daje radę, choć w te upały jak teraz nie jest lekko) 🙂
Kawa – nie można (ciężko mi idzie rozstawanie) 🙁
Czym dogodzić podniebieniu ? Co z przetworzonego, fast-foodowego żarcia robi najmniej szkód, mile łechcąc kubki smakowe ?
ps.
I taka sugestia.
Jeśli jest w tym blogu/szablonie/stronie opcja, aby stałym / sprawdzonym bywalcom (grzegorzadam i spółka) umożliwić komentowanie na bieżąco – to byłbym za – blog by trochę ożył… dyskusje byłyby z pewnością dużo ciekawsze – trochę świeżej krwi i pomysłów by pewnie się pojawiło (o ile ludziom będzie się chciało cokolwiek naklikać… ale skoro teraz nawet przy moderacji i opóźnieniach kilkugodzinnych piszą… to powinni pisać tym bardziej) 🙂
dobrze schłodzone organiczne wino czerwone wytrawne ma się rozumieć, bio chleb żytni razowy, który rósł 20 godzin na zaczynie z zakwasu nurzany w świeżej oliwie z ziołami, organiczny, niepasteryzowany ser kozi, niewielkie ilości, makaron gryczany bio, soczewica z czosnkiem, czyli zgrzeszyć można dietą sródziemnomorską
Wodniq rozmawiałam z informatykiem, po wakacjach się tym zajmie, to jest konieczność 🙂
heh jak coś jest smażone, nieprzyzwoicie unurzane w tłuszczu, tak samo vege jak i ze zwierza, zjełczałym po obróbce cieplnej (stąd ten uzależniający zapaszek*) to nie może być zdrowe 🙂
Pepsi nie wymieniła nic fuck-foodowego (i aż odetchnęłam ;D z ulgą) – chociaż właściwie chleb, kanapki to swoisty fastfood jak dla mnie.
Zbłądzić bez wielkich szkód można by świeżo uprażoną marmoladą bezcukrową, taką ze śliwek czy moreli, każdych innych owoców, nie potrzeba sypać ani białego ani innego słodziwa, owoce oddają tę słodycz, przyprawić i palce można połknąć taka pyszka np. z pankejkiem gryczanym, jaglanym krótko trzymanym na patelni bez tłuszczu …rozmarzyłam się, ojtam, dawno już nie zbłądziłam w ten deseń, coraz mniej tych kaprysów mnie nachodzi, widocznie odżywcze menu stało się wystarczające, nie prowokuje.
Kawę naturalną też da się nieco złagodzić dodając świeżo zmielone ziarenko kardamonu, albo zamienić na roślinną, np. żołędziówkę, z topinamburu, z korzenia cykorii, przyprawić korzennie, z odrobiną oleju kokosowego, surowego kakao, kilkoma kroplami syropu ze stewii. Takie żarełko powinno zaspokoić zachcianki.
Gwarancja bezszkodowej jazdy bez trzymanki 😉
* taki sam zapaszek wydziela się już po krótkim prażeniu sezamu, ożkurdeż istne skwarki ze słoniny!
Niuchnąć cayenne… uhm to taka alternatywa dla kokainistów, cayenniści 😉
dobre 🙂
Na mnie niestety nie działa cayenne… Wczoraj byłam zmuszona tego spróbować. Ani cayenne, ani woda z cytryną i solą, ani imbir. Tabletki przeciwbólowe rzecz jasna też nic nie dały. Musiałam to przeczekać w cierpieniu. Dobrze, że w zanadrzu był mąż, bo nie byłabym w stanie zająć się dzieckiem. Kurcze, a taką nadzieję wiazalam z tą papryczką… ?
Jakie były objawy?
Na początku aura z mroczkami i mrowieniem połowy twarzy i ręki z jednej strony, a potem potworny ból głowy i mdłości. Ból był tak silny, że nie byłam w stanie zasnąć, chociaż o tym marzyłam leżąc w ciemnym pokoju. Każdy ruch wzmagał mdłości. Nawet myśl o napiciu się nawet wody wywołała jeszcze większe nudności…
Ewidentny stan zapalny, może działalność obcych.
Biorezonans wskazany, analiza włosa- metale, IgG, wg listy
http://www.pepsieliot.com/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania/
Jest przyczyna, musisz ją zlokalizować.
Dziękuję grzegorzadam. Może to faktycznie kwestia niechcianych lokatorów, których ostatnio próbuję zwalczyć olejem z dyni na czczo. Tzn. nie wiem, czy mam, ale dużo się naczytałam… Moje możliwości w tym temacie są ograniczone, bo karmię piersią. Poza tym zażywam duże dawki D+K i wit. C, od kilku lat jestem na diecie między innymi bezglutenowej i bezmlecznej ze wzgledu na alergie i nietolerancje. Chociaż przyznaję, ze mam słabość do słodyczy… Tarczycę kontroluję, bo mam guzki koloidowe, wyniki są w normie, ale muszę to sprawdzać co jakiś czas, bo mama ma Hashimoto. A migreny to mam raczej dość rzadko, bo raz na kilka miesięcy, ale jak dowali, to leżę… Jedynie w ciąży miałam bardzo bardzo często w pierwszym trymestrze, ale to pewnie od hormonów i od tego, że prawie nic nie jadłam (mdłości). Kilka incydentów migren miałam już jako dziecko, z silną aurą i wymiotami. Podejrzewam, że u mnie powodem może być histamina, ale nie mam pewności. Czasem stres, czasem ostre światło, intensywny wysiłek fizyczny, zbyt energiczny ruch… Byłam z tym kiedyś u neurologa, podobno taka moja uroda i nie można tego wyleczyć, jedynie brać leki, które zapobiegają jej występowaniu, ale przy tej częstotliwości to raczej nie ma sensu. Przyczyna nieznana.
Muszę ma nowo wyłączyć magnez i b kompleks do diety, chociaż kiedyś mimo suplementacji też miewałam migreny.
A wracając do tematu pasożytów, to co polecasz na odrobaczenie przy karmieniu piersią? Nie wiem, czy olej da radę, ale teraz nie mam dostepu do świeżych pestek dyni…
ze wzgledu na alergie i nietolerancje. Chociaż przyznaję, ze mam słabość do słodyczy… ”
Jakby się diagnozujesz… 😉
”Podejrzewam, że u mnie powodem może być histamina, ale nie mam pewności.”
Nie, histamina jest SKUTKIEM, nie przyczyną.
”Byłam z tym kiedyś u neurologa, podobno taka moja uroda i nie można tego wyleczyć, ”
Udowodnij sobie, że można, ścieżkę masz, zdecyduj, czy warto spróbować.
”A wracając do tematu pasożytów, to co polecasz na odrobaczenie przy karmieniu piersią? Nie wiem, czy olej da radę, ale teraz nie mam dostepu do świeżych pestek dyni…”
nie same pestki dyni, przy karmieniu nikt nie zaleca hardcoru, ale poczytaj o tych metodach:
http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/
Wykonaj najpierw testy z listy.
http://www.pepsieliot.com/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania/
To i ja poprosze o pomoc. Ból głowy trwający 12 dzień. Zaczyna się rano, pomału, rozkręca, a szczyt bolu to godzina 17. Ból tępy, zwlaszcza tył głowy, jestem przy tym otumaniona. 2 lata temu było podobnie, stwierdzono napięciowy ból głowy. Byly masaże przez pół roku i dopiero po takim czasie puscilo. Teraz bylam u osteopaty. I nic. Jeem wege, zdrowo. Jakiś sposób domowy? Sól nie pomogła.
witarianizm
Tak, oczyszczanie dietą i testy:
https://www.pepsieliot.com/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci- ruszyc-ze-skrzyzowania/
Jesli Pepsi mozna tutaj z cyklu pytań do Grzegorzaadama bo nurtuje mnie ta kwestia od dluzszego czasu. Czy picie sody przyniedokwaśności żołądka może byc niewskazane?
Wiadomo chodzi o to co soda moze zobic z resztkami soku żolądkowego zatem pić czy nie pić? rano na czczo? na wieczór?
Pozdrawiam i dzieki za poświęcony czas. Grzegorzadam bardzo lubię Twoje rozsądne i praktyczne rady a Pepsi dzięki za szerokie horyzonty tego bloga wykraczające daleko poza witariański świat/światek 🙂
malgo, z tego co mi wiadomo to pije się na pusty żołądek, rano i przed snem. sodę dodaje się do wrzącej wody, po ostygnięciu można dodać wyciśniętą cytrynę. podejrzewam, że właśnie przy niedokwaśności żołądka wskazana jest ta cytryna.
Pepsi moja motywacjo, mój ty ratunku najlepszy – od czego? Ano od tych bóli głowy przebrzydłych! Dzięki szejkom odstawiłam kawę, dzięki warzywom surowym i gotowanym – odstawiłam resztę i żyję bez bólu głowy od kilku miesięcy dobrych już. Wyjątkami są nawracające infekcje układu oddechowego, ale nawracają na krótko – po 2- 3 dniach organizm sam zwalcza, ja pomagam tylko czosnkiem. Mam nadzieję, że na takiej diecie w końcu i te infekcje ( bo mam gronkowca) nie bedę się pojawiać. Serdeczności i podziękowania!
Kalisss Kissss
Kalis na bóle głowy i migreny nadaje się również rozmaryn, a w skrócie wąchanie go. Warto mieć go pod ręką gdyż to cudowna roślina. Zresztą z jego dobrodziejstw warto korzystać nawet jak nic nie pobolewa. Pepsi świetny artykuł, jak zwykle 🙂
@malgo
-@martusiar – tylko połowicznie 🙂 cytryna w tym przypadku, z sodą razem, akurat 'potęguje proces alkalizacji’
Choć sama cytryna dokwasza tez żołądek.. tak
Zawsze przede wszystkim na czczo, wieczorem też można, ale blokuje się wtedy lekko detoksykację, bo w nocy organizm pozbywa się metali ciężkich, ale nie robimy tego non stop, po doprowadzeniu pH do normy, gdy średnie wskazania dzienne maja koło 7.0, (bez picia sody przez np. 2-3 dni..) pilnujemy względnie alkalicznej diety, a zawsze można paskami sprawdzić i profilaktycznie ”wodę sodową” wypić. 🙂
Zacytuję fachowca:
-”Podstawowym buforem alkalicznym w organizmie (!) jest węglan sodu (– soda kalcynowana – albo „gaszona” Nieumywakina). To jedno.
Żeby nie zmuszać żołądka do próżnej reakcji pobieramy sodę „zakwaszoną” – cytryną, kwaskiem cytrynowym, lub organicznym octem jabłkowym. Ten napój ma pH nieznacznie odbiegające od 7 i nie powoduje reakcji podwyższonego wydzielania kwasu solnego (!) , jest bardzo szybko przepuszczany przez dolny zwieracz, oczywiście jeżeli w żołądku nie było innego jedzenia. (!)
Podobnie jest z węglanem sodu w roztworze, trzeba tu dodać, ze wyściółka żołądka wytwarza w sposób ciągły praktycznie warstwę węglanu sodu, aby kwas solny zwyczajnie nie zżerał żołądka (!), więc podanie roztworu węglanu sodu z zewnątrz nie zostanie potraktowane, jako obcy, czy nieznany napój / jedzenie i kwas solny nie zostanie użyty, a węglan sodu też szybko zostanie przepuszczony dalej.
Więc obydwa te sposoby przenoszą czynniki alkalizujące prawie w całości do jelit, gdzie są wchłaniane, lub rozkładane.
Natomiast pobieranie samej sody (nie zakwaszonej np. cytryną) wywoła odpowiednią reakcję żołądka, ale też wydzielanie kwasu solnego nie jest aż tak szybkie, żeby te pół łyżeczki sody zneutralizować, może się w pustym żołądku uda w 10 czy 20 procent.”
Z Cheops forum
Także te 20% nie zareaguje zbyt mocno, soda 'ścieżynką’ spływa szybko przez dolny zwieracz dalej i działa.
Dziewczyny nie bójcie się sody, ona sobie tam jest u Was i jest potrzebna, a jak jest jej za malo, trzeba jej dostarczyć z zewnątrz, ale to jest to samo co z witaminami i innymi substancjami 🙂
A potem przez cały dzień dbamy o właściwe dokwaszanie żołądka (!)
Kiedyś stosowano roztwór kwasu solnego (dalej co niektórzy stosują z sukcesem..) , teraz mamy Betainę HCl
i mnóstwo naturalnych sposobów:
Wodę z solą kamienną, wodę z cytryną lub z OJ + szczypta kwasu L-askorbinowego (tak – pH 4.2),
Piołun, krople żołądkowe, żucie goździków, wszystko co gorzkie w smaku..
I jeszcze raz link do artykułu z Nexusa – Elaine Hollingsworth
https://stopsyjonizmowi.files.wordpress.com/2013/02/kwas-zoladkowy.pdf
Dokwaszanie żołądka i odkwaszanie organizmu to dwa arcy-ważne choć przeciwstawne działania, ale przy odrobinie konsekwencji można je pogodzić jedynie z korzyścią dla organizmu.
I rzecz b.ważna, niektóre substancje i witaminy są PRZYSWAJANE tylko przy odpowiednim ph organizmu.
Jod potrzebuje min. pH 6.4, inaczej organizm go nie wchłania, idzie do moczu na zewnątrz, dlatego nawet badanie Jodu w moczu może wykazywać nasycenie, a faktycznie jest odwrotnie.(!)
Dlatego paski pH i pilnowanie odpowiedniego zakwaszenia jest tak ważne!
Jeszcze raz tabela przyswajania:
”Zakres przyswajania minerałów i witamin w/g pH moczu
min………minerał………………………………………….maks
6,4 Jod…………………………………………………..6,6; 6,8 *
6,3 Molibden, Srebro………………………………………6,7
6,2 Miedź, Cynk……………………………………………6,9
6,1 German, Selen…………………………………………6,8
6,0 Chrom, Mangan, Kobalt, Żelazo……………………….7,0
5,8 Potas, Siarka, Chlor, Wapń, Tytan, Wanad…………….7,2
5,8 Witaminy A, B, E, F, K…………………………………7,2
5,6 Sód, Magnez, Krzem, Fosfor…………………………..7,4
5,4 Wodór, Węgiel, Lit, Beryl, Bor, Azot, Tlen, Fluor……..7,6
* różne źródła”
Z Cheops forum
@Kalis
Zastosuj cebulę w pokalu wg o. Grande na gronkowca – bardzo skuteczne.. 🙂
GrzegorzAdam bardzo dziékujé za taká wyczerpujácá odpowiedz 🙂 Martusia równiez dzieki za post :)Faktycznie jakos zawsze sie balam tej sody bo jakos nienaturalnie mi sie kojarzyla bardziej jako srodek do czyszczenia itp. ale wlasnie rozwiales ostatnie watpliwosci i zaczne popijac jak dobrze ostatecznie zrozumialam pol lyzeczki na czczo zalane wrzatkiem. Sprawdzanie ph ustroju (mocz? Musze poszukac Twoich wczesniejszych komentarzy bo zdaje sie tam bylo nt ph) i dokwaszanie zoladka.
GrzegorzAdam jesli zagladasz to szacunek i wielkie dzieki.
@Malgo
Nie tylko do czyszczenia!
Można śliny, ale mocz jest już po przejściu przez cały ustrój, limfę..
Pół łyzeczki, niektórzy potrzebują całą, przy okazji test kwasu żołądkowego wykonasz..
Jak nie ”odbije się’ w ciągu 2-3 minut kwasu solnego nie ma, trzeba działać..
zakwaszać..
Jak prof. Ivan mówi soda w jelitach robi to samo co z przypaloną patelnią! 🙂
Tylko jak wystygnie daj soku z połówki cytryny lub octu jabłkowego dodatkowo,
można kwasu cytrynowego łyżeczkę, ale Natura to natura 🙂
Ogułow znowu – posłuchaj – warto:
https://youtu.be/2VZ2wMCpHd8
https://youtu.be/0T1KDG0Mmz4
Prof. Ogułow od 3 lat razem z małżonką pobiera z rana sodę oczyszczoną..
(….) PH powinno wynosić 7.5, i tylko w tych warunkach człowiek jest zdrowy. (….)
Kąpiele, proszę wsypać 7 łyżek stołowych sody do wanny, wtedy pH tej wody wynosi około 8.5, to jest roztwór podobny do Ph wód płodowych ciężarnej kobiety (!!- ciekawe.. 🙂 ) , to pH to środowisko dziecka w łonie matki, przy takim pH organizm oczyszcza się z toksyn..(…)
I po waszej procedurze – masażu wisceralnym, kiedy do systemu limfatycznego zaczynają się uwalniać toksyny i trucizny, cześć z nich wydala się za pomocą rycyny, a następnym etapem jest.. no czym usuniecie?
Spróbujcie sami, weźcie sami taką kąpiel sodową, na drugi dzień po takiej kąpieli samopoczucie jest doskonałe..
(…)
Jeszcze co do tych kąpieli, 6-7 paczek soli na wannę wody(? 😉 ), żeby stworzyć takie hmm.. warunki podobne do Morza Martwego, żeby dzięki osmozie uwalniały sie toksyny, i do tego 7 łyżek sody..
W Niemczech ukazała się interesująca książka – autor Jentschura o równowadze kwasowo-zasadowej, rozeszła się w milionowym nakładzie, i tam wszystkie choroby ludzkości wywodzą od zaburzeń tej równowagi..”
Fragmenty z filmu..
Zawsze najpierw pH, potem witaminy, minerały Jody i reszta !!
Równowaga kwasowo-zasadowa!
pozdrawiam
Pepsi, a możesz coś polecić na… prawie codzienne bóle głowy? około 6 lat mnie to męczy, lekarz mówi „na ból głowy to ibuprom” a przez to jestem cały czas przymulona i bym tylko spała. To nie takie bóle jak migreny, najczęściej pulsowanie w skroniach, ale przez to, że tyle lat i niemal codziennie (dzień bez bólu to mega wyjątek), to dość uciążliwe… 🙁
lonka a co jesz?
Kiedyś „standardowo”, od 2 lat zaczęłam zwracać uwagę na to, co jem i starałam się jeść „zdrowo”, ale dopiero od pół roku myślę, że jestem naprawdę świadoma, więc odrzuciłam niemal całkowicie laktozę i gluten,oczywiście wszystko przetworzone też, sporo jajek jem, bo mam swoje kurki i mięsko z nich też jem. Do tego codziennie olej kokosowy- ssanie oleju + do jedzenia. Owoce codziennie, warzywa też się staram codziennie. Plusem jest to, że prawie wszystko mam „swoje”, więc wiem co jem :). Rybka średnio raz na tydzień wpadnie, no i na śniadanie często płatki jaglane… Kawę rzadko piję, a jak już to ziarnistą. Ogólnie to mam mnóstwo problemów, które mnie trapią, ale nie będę się o tym rozpisywać, bo chciałam do tego postu tylko się czegoś dowiedzieć, jakaś wskazówka może…
dr House splądrowałby jeszcze środowisko życia w poszukiwaniu źródeł toksycznych pleśni, ptasich odchodów, metali ciężkich, coś musi się kumulować w organizmie w zablokowanej limfie. A najbliżej rozwiązania może być częsty stan zapalny zatok przewlekły. Ból wiąże się właśnie ze stanem zapalnym, rozchodzi się od czoła przez skronie na całą głowę. Może w tym kierunku sprawdź.
@lonka
-”Ogólnie to mam mnóstwo problemów, które mnie trapią, ale nie będę się o tym rozpisywać,”
Odżywiasz się świetnie, skąd problemy? …
Zrób sobie biorezonans (EAV, vega), testy domowe, pH moczu, Jodu, sody, kalibrację vitC.
Badanie włosa lub kropli krwi, musisz mieć jakieś podstawy do działania..
Bóle głowy o czymś świadczą…., zdrowej dziewczyny i chłopaka nic nie boli. To pewne 😉
pozdrawiam 🙂
Dziękuję 🙂
@lonka
Kup sobie ostatnie wydanie N. Siemionowej…
http://www.dobreksiazki.pl/okladki/duze/szkola-zdrowia-uwolnij-sie-od-pasozytow-i-zyj-bez-nich-o10788.jpg
Naprawdę może Ci pomóc..
wpisz w wujka googla:
-ile wody i soli potrzebujesz- ….
Brak wody i elektrolitu (sól kamienna) to początek problemów..
Polecam wszystkim cierpiącym na bóle głowy, w tym migreny, wciąganie nosem cayenne. Jest to bardzo skuteczne, ostatni ból głowy ustał całkowicie po 5 minutach!!! Wbrew pozorom pieczenie jest do zniesienia, trochę lecą łzy i w nosie robi się gorąco, po 10-15 minutach pieczenie mija całkowicie. Wypróbowałam tą metodę już kilka razy i jest naprawdę skuteczna.
Ciekawe!
A czy to wciąganie nosem pieprzu jest bezpieczne? On nie kumuluje się potem w zatokach? Spróbowałam to głowa jakby przeszła ale boli czoło i oczy 🙁