😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Brakuje Ci czasem dnia, prawda? Nawet nie to, że w dobie mieści się za mało godzin, albo że nie masz w co rąk włożyć. To raczej kwestia pożeraczy czasu. Sprawdzasz w internecie i bach, nawet się nie obejrzysz, jak beznamiętnie przewijasz facebooka już od ponad 30 minut, a dalej nie odwiedziłaś strony docelowej. Jest na to sposób i możesz się śmiać, ale jest nim maseczka DIY. I to nie byle jaka!
Nawet niekoniecznie musi być to maseczka, równie dobrze możesz wybrać coś innego co sprawia, że w moment regenerujesz siły i chce Ci się tańczyć, albo w najgorszym przypadku chociaż żyć. Możesz coś narysować, włączyć ulubioną piosenkę, przetruchtać dookoła bloku albo przygotować sobie koktajl. Chodzi o to żebyś faktycznie coś robiła, przez chwilę była w ruchu. Dlatego maseczki nie powinnaś kupować tylko zrobić ją sama, zupełnie na szybko, ale z miłością. W zasadzie chodzi o to żebyś wyzerowała się, kupiła na tym co robisz niemal medytacyjnie. I maseczka sprawdza się tu super, bo musisz sypać, mierzyć, mieszać, wąchać możesz, a nawet próbować czubkiem języka i dzięki temu łatwo jest Ci wejść w tę czynność i być robieniem maseczki. Ale możesz też na przykład zatańczyć makarenę.
Lubię robić maseczki. Lubię troszczyć się o moje ciało i obdarzać je miłością. Mam swoje własne receptury na maseczki na każdą okoliczność, pogodę i porę roku. Możesz się śmiać, ale czasem siedzę w fotelu i popijam zieloną herbatę pochłonięta własnymi myślami, aż nagle przychodzi do mnie myśl „zrobiłabym sobie maseczkę”. I w ten sposób powstała ta maseczka: rolls roys wśród maseczek. Cudownie orzeźwia, pobudza cerę, uelastycznia ją i odświeża. Sprawia, że promieniejesz i wydobywasz z siebie cały blask. Jakby tego było mało, na dłuższą metę działa przeciwstarzeniowo i odżywczo. A to tylko kilka składników!
– 2 łyżeczki herbaty matcha, – 2-4 listki mięty (zgniecione w moździerzu lub łyżką i drobno posiekane), – łyżeczkę żelu z aloesu lub 1/3 łyżeczki ulubionego olejku (UWAGA: nie z cytrusów, te są fototoksyczne), – pół łyżeczki hydrolatu (na przykład z gorzkiej pomarańczy lub róży; opcjonalnie), – pół łyżeczki surowego miodu (opcjonalnie). Jeśli brakuje Ci składników możesz użyć więcej matchy i zmieszać ją z wodą na papkę. To ta herbata gra tu pierwsze skrzypce, cudownie odmładza skórę i chroni ją przed stresem oksydacyjnym. Jeśli jednak masz wszystkie potrzebne składniki, Twoja skóra Ci za nie podziękuje. Mięta cudownie orzeźwia, aloes koi i wygładza, miód działa odżywczo i przeciwbakteryjne, a hydrolat sprawia, że skóra jest promienna. Uwaga: przed użyciem maseczki absolutnie koniecznie przeprowadź test alergiczny na fragmencie skóry przedramienia. Zmieszaj wszystkie składniki do połączenia w jednolitą masę, nałóż na oczyszczoną skórę twarzy na 15 minut i pozwól sobie na chwilę dla siebie i regenerację, na którą zasłużyłaś. A kiedy już to zrobisz, oczyść twarz i pozytywnie naładowana chwytaj co zostało Ci z tego pięknego dnia, poważka. Tu znajdziesz przepisy na inne maseczki DIY.
uściski:)
Powiązane artykuły
Komentarze
A z yerba mate też można?
ciekawe że nie nakładacie olejków z cytrusów na morde. Chciałem do pepsieliot na moment. Mówię jako oświecone dziecko (dorosły) indygo. urodzony w 1992 w czasie, który niektórzy nazywają początkiem nowej ery, a może po prostu rozrostu internetu. Dziękuję za jedne z nielicznych słów prawdy jakie się tu pojawiły. Dobrze, że udało Ci się dotrzeć to wielu ludzi, tak jak mi się to całe życie nie udaje. Udało mi się dotrzeć do prawdy taką jaka jest i zrozumieć świat w tym dziwnym dla niego momencie.
Myślę, że to już koniec. dowiedziałem się wszystkiego i nie widzę dla ziemi ratunku. Mam nadzieję, że tak, jak piszesz jako jednostka będę mógł się odrodzić. jako że skończyłem pełny cykl życiowy (bo tyle trwa co żyję) nie będę już prowadził tej choroby dalej. Nie ma sensu ratować zbiorową świadomość, jeśli ta sama nie chce się uzdrowić. Przeżyłem wystarczająco dużo a rozwój świadomości nie idzie w parze z życiem w ciele. Musiałbym się sporo zacofać, by móc normalnie funkcjonować (a nie za bardzo mam na to ochotę). Moja wolna wola oraz zdanie wyrażone neutralnie w jakikolwiek sposób jest podważane tak jak trzeba podważać wszystko co tworzy dzisiejsza władza. Nie chciałem, żeby się tak stało jak się stało, ale nie miałem wyboru. Ktoś go podjął za mnie. Przykrość to dominujące w takich jak ja uczucie.
Jeszcze jedno. Nie znam osoby, czy fizycznie czy przez internet, która w jakiś sposób nie wyrządziłaby mi krzywdy. Moje serce ledwo co bije bo nie ma dla kogo ani dlaczego. Moja dusza nie jest w stanie podtrzymać ogromnej wewnętrznej energii która jest rozkradana na lewo i prawo w sposób niegodziwy woli ludzkiej. Jesteśmy zbyt mali by cokolwiek zmienić.
Bardzo smutny komentarz, kochamy Cię, a właściwie po co mam mówić za in nych, ja Cię kocham, wydaje mi się, że potrzebujesz jednak pomocy jakiegoś oświeconego psychologa. Dlaczego zacząłeś od takiego obraźliwego zdania? Daj ludziom miłość, to wystarczy.
Indygo, jak chcesz, napisz do mnie kam.m@tlen.pl, mam bardzo podobnie jak Ty i podobne doswiadczenia.