Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Zapoznając się z życiorysami bogaczy, milionerów, a nawet miliarderów, okazuje się, że będąc na swojej drodze wszyscy i nie raz mocno umoczyli, a nawet splajtowali. Miarą Twojej przedsiębiorczości jest, z jaką energią zabierzesz się do działania po upadku. Są tacy, którzy całkowicie tracą impet przedsiębiorcy, a są też tacy, którzy dziękują za nauczkę i jazda od nowa, bogatsi o te doświadczenia. Na szczęście nie ma musu urodzić się z genem przedsiębiorcy i w wieku lat 7, kupować za zaoszczędzony w skarbonce money pierwsze akcje, gdyż przedsiębiorczości można się nauczyć. Wyobraź sobie wielki, przeogromny serwer, gdzie wyższy system świadomości, można go też nazwać wszechobecnym uniwersalnym umysłem, niektórzy nazywają go Bogiem, inni Absolutem, gra w grę za pomocą jednostek świadomości, które w ogromnych ilościach, oczywiście nie wszystkie, logują się do gier, aby doświadczać i wzrastać obniżając entropię systemu, ujmując chaosu, zwiększając ilość danych. Nasza gra jest bardzo popularna, a jednostki świadomości obdarzone wolną wolą logujące się do swoich awatarów, całkowicie zanurzają się w grze, najczęściej nie mając pojęcia, że w czymś takim uczestniczą. Wszystko biorą za to czym nie jest i nigdy nie było, utożsamiając się z ego i ze swoim ciałem, chociaż tak naprawdę są świadomością, jednostkową częścią wyższego systemu świadomości. Niektórzy jednak budzą się ze snu i zaczynają szybciej, lub wolniej kumać czaczę. Śmiało można odnieść się do pierwszego prawa logosu, że wszystko jest umysłem, że wszechświat jest mentalny, jest ogromnym serwerem. Dlatego nasza rzeczywistość jest wirtualna i powstaje jako obraz naszych myśli.
Droga Pepsi, moja historia, miałam wszystko co chciałam z rzeczy materialnych ale nie miałam miłości. Znalazłam miłość straciłam całą kasę! Nadal jesteśmy razem ale mam dość tej biedy i strachu! Jeśli jeden człowiek mówi, nie wierzę, żebym mógł to zrobić, albo wierzę, że jestem w stanie to zrobić, to za każdym razem ma rację i Wszechświat mu to daje. Bowiem właśnie tymi myślami stwarza taką rzeczywistość. Ludzie nakładają sobie na ego przeróżne programy, jak ten, że kto nie ma szczęścia w kartach, czytaj w pieniądzach, ten ma szczęście w miłości. Nic dziwnego, że właśnie tego doświadczają w swoim życiu. Twoja rzeczywistość powstaje w wyniku Twoich myśli i energii, która za nimi płynie, oraz środowiska, w którym się obracasz, zgodnie z prawem przyciągania. Wibrując nisko, postrzegając się jako kogoś nieważnego, nie kochając siebie, Twoje wibracje odpowiadają emocjom strachu, porzucenia, smutku, niespełnienia, żalu, zazdrości, czy wstydu. Wstyd ma najniższą częstotliwość w Hz, i przyciąga bardzo słabe rzeczy. Ludzie idą przez życie śpiąc, nie mają pojęcia, że mają tak wielkie możliwości, gdyby tylko zmienili swoje myśli. Najprościej nauczyć się zmieniać myśli dzięki świadomej uważności, bowiem nasza podświadomość przejmuje nad nami panowanie przez 70% dnia, gdy działamy jak automaty. Nie wiesz, którą drogą przyjechałaś do pracy, nie wiesz, czy wyłączyłaś żelazko, nie masz pojęcia o czym czytasz właśnie książkę, gdyż działasz jak automat, Twoje myśli gonią byle gdzie, zwykle niepozytywnie prowokując, oceniając, porównując, albo totalnie bujają w obłokach, a Ty za nimi, jak bezwolna Zosia podążasz.
Zapytano Newtona, jak to się stało, że jeden człowiek na zawsze zmienił fizyczny obraz świata (dodaję, że chodzi tylko o nasze 3D), że jego mechanistyczny model rozwalił dotychczasowy system. Na to Newton: – myślałem tylko o tym, a wszystkie inne myśli zostały przegonione. Taka jest potęga sprawcza tego co myślisz, a raczej Twoich jasnych intencji. Ludzie bogaci słuchają rad ludzi jeszcze bogatszych. Ludzie biedni słuchają rad swoich przyjaciół, którzy są najczęściej równie spłukani. Gdy dzwoni do mnie jakiś doradca finansowy, w pierwszej kolejności proszę, aby przesłał mi swoje wyniki za zeszły i poprzedni rok, najlepiej PiTa, na co doradca zwykle w szoku pyta, a na co to, a po co to? Odpowiadam uprzejmie dykteryjką z T. Havr Ekera „Bogaty albo biedny”, czy gdyby miał ów doradca finansowy wspinać się na Mount Everest czy zatrudniłby przewodnika, który nigdy wcześniej nie był na szczycie? Podobnie jak istnieją sprawdzone ścieżki prowadzące na szczyty górskie istnieją też sprawdzone drogi i strategie do wygenerowania wysokich dochodów, jak najszybszego osiągnięcia wolności finansowej i dobrobytu. A teraz polecę Brianem Tracy, który rzuca na swoich seminariach pytanie w eter: – kto z tu obecnych pracuje na swój rachunek? Zwykle 20% słuchaczy podnosi rękę. Jednak haczyk tkwi w tym, że wszyscy pracujemy na siebie, wszyscy robimy sobie dobrze, jedni lepiej, inni gorzej, jedni na totalnym śnie, inni świadomie. Dlatego moja rada jest oczywista, przebudź się.
Weź kartkę i długopis i spisz 10 celów, które chcesz osiągnąć, a przy każdym celu dopisz czas realizacji. Po czym przez następne 4 godziny myśl tylko o tym, o swoich celach. Jak wpaść na dobre pomysły podpowiadam w lekcji 3. Myśląc o swoich celach do końca dnia, niczego nie oceniając, nie porównując się, nie wątpiąc w temacie własnym i innych, nie judząc, tylko jak Newton po prostu myśleć o celach, a nie o białych królikach.
Kiedyś grupie dzieciaków powiedziano, że w ich ogrodzie ukryto zaczarowany skarb z tajemnicą wszelkich sukcesów i przepięknych przyjemności w życiu. Dzieci miały rozbiec się po ogrodzie z jedną tylko przestrogą. Że, aby znaleźć skarb nie mogą myśleć o białym króliku. Wszystkie dzieci nieustająco starały się nie myśleć o białym króliku, dlatego skarb jest do dzisiaj nieodnaleziony. Każdy z nas myśli o jakimś białym króliku, nawet nie jednym, i dlatego nie może dokopać się do skarbu. W rzeczywistości możesz mieć i kasę i miłość i zdrowie, bo te wszystkie warunki są wynikiem, skutkiem, implikują z czegoś. Z pewnością nie z białego królika, ale z pięknych, twórczych, kreujących dobro, obniżających entropię, ewoluujących świadomość, myśli.
loveU<3
Źródła: Brian Tracy „Psychologia Osiągnięć” T. Harv Eker „Bogaty albo Biedny czyli różni mentalnie” Tolle „Potęga teraźniejszości” Osho „Emocje” Osho „Inteligencja” Deepak Chopra „Siedem duchowych praw sukcesu”
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsi , jestem w Tobie zakochana ❤️❤️?
i vice versa <3
Lekcja namber 4 supcio,
dziękuję za kazda wcześniejszą i kolejna 😉
Myślimy przez 4 godziny i co dalej? I o wszystkich 10 celach w tym samym czasie?
obojętne, może być 3,4, zwykle cele się zazębiają, bo trzeba obmyśleć strategię. To tak jak myślisz o urządzaniu pokoju, co z czym będzie pasować, gdzie znajdziesz odpowiednią rzecz, itd, byle nie oceniać w tym czasie, nie porównywać się, nie myśleć, że to mrzonki bo i tak nic z tego nie będzie, ale to właśnie też jest ocena, a masz nie oceniać, myśl tylko jak Newton, wszystko co pojawi się w głowie typu biały królik, grzecznie pożegnaj. Jeśli masz cel, żeby codziennie biegać, bo jest Ci niezbędna kondycja do swoich innych celów, to nie podążasz za myślami, gdy ego Ci podpowaiada, przecież nie starczy Ci czasu, teraz jest za zimno, etc. Nie gonisz za białymi królikami.
?
Pepsi a ty kupujesz akcje? Masz w tym temacie jakąś lekturę, coś edukacyjnego do polecenia? Mam oszczędności i zastanawiam się już jakiś czas na co je przeznaczyć.
Buziaki
Akcje to jest zawsze ruletka, nawet te tak zwane długoterminowe. Bezpieczne są obligacje państwowe, uwzględniają inflację i dają chyba 1,5 %, więc dla kogoś, kto nie chce szaleć są ok. Jeśli chodzi o inwestycje na giełdzie jest sporo na YouTube, są tam też doradcy. Powoli rozglądnij się, zobacz, kto wzbudza zaufanie etc. Ale podkreślam, że akcje to zawsze ruletka, więc tylko część pieniędzy inwestuje sie w akcje, bardziej dla fanu, gdy masz w sobie nutkę hazardzisty.
Czasem się zastanawiam, czy ogłoszenie wszem i wobec ludziom, możecie żyć w spokoju i harmonii, czy choćby tylko spokoju, nie spotkałoby się z dezaprobatą, bo spokój jest nudny i zupełnie nie postępowy.
Może tu faktycznie się nie sprawdzi love, peace and harmony, bo nie potrafimy, nawet mając wybor? Żeby coś osiągnąć, większego, trzeba poparcia, a za swój umysł każdy odpowiada indywidualnie, więc całe to przebudzenie to wiele hałasu o nic. No i ta ciągła dualność, jak docenić spokój, nie doświadczając wcześniej ciemnej dooopy.
Jak wspierać świadomość zbiorowa, co robić, żeby było mniej cierpienia, niby nie wspieraj protestów, ale jak inaczej coś zmienić?
Smetno tym razem, ale pozdrowienia ale serdeczne.
Keyt,
jasne, że nie na każdego gadka o przebudzeniu podziała. Bardzo wielu ludzi po prostu chce spać. Śpią i nie słuchają, nie zawracają sobie tym głowy. „Mają oczy, lecz nie widzą. Mają uszy, lecz nie słyszą” – jak mawiał Jezus. I jeszcze jeden cytacik z Mistrza: „Bo kto ma, temu będzie dodane. A kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co ma”.
Czy to jest smętne i mało optymistyczne? Zależy dla kogo. Jeśli z poziomu mentalnego (poziomu oceny i wnioskowania) martwimy się o to, że inni nie są dość świadomi – to tak; na tym poziomie to smutne. Jeśli zakwalifikujemy to jako smutne, to umysł zaczyna się martwić, a ze zmartwieniem pojawiają się dalsze bolesne emocje, smutek, cierpienie. To woda na młyn dla umysłu. Umysł pyta dalej, poddaje w wątpliwość: właściwie na co komu to całe przebudzenie…? I potem frustracja, i znowu smutek. Mnóstwo białych królików 😉
Wątpię, żeby Jezus cierpiał z powodu tego, że inni są nieświadomi. Jeśli jesteś świadomy, to jedynie kochasz i współczujesz; przyjmujesz, że inni mają przed sobą jeszcze kawałek drogi. Tak już jest, i tyle.
Odpowiadając na pytanie: jak coś zmienić? Zmieniajmy siebie, wtedy czyjaś nieświadomość nie będzie nas boleć. Zajmujmy się podnoszeniem własnych wibracji. Jak roześlesz spokój, ciepło i miłość, to one będą krążyć w eterze, windując do góry innych.
Takie moje zdanie.
Pozdrawiam 🙂
Jacy spiący, jacy nieświadomi – czego? Po co to poczucie wyższości? Będe wdzięczna za zdefiniowanie mi tych nieświadomych, pozdrawiam również 🙂
Bo spokój jest nudny i niepostępowy, co czlowiek zdziała w tej rzeczywistości z pustką, zdobywasz informacje, ale po to, żeby żyć logicznie, a nie tylko kręcic się w kółko z (nie)radzeniem sobie z emocjami. Ten spokój – nie reagowanie na myśli/słowa swoje czy cudze, to po prostu dojrzałośc emocjonalna. czyli podstawa do spełnionego życia. To jest szacunek do drugiego człowieka, to nie jest wyśmiewanie, to nie jest rzucenie z wyższością czy raczej zawiścią bzdet na twoje zwyczajne pytanie, to jest bycie ludzkim. To ma byc to całe przebudzenie? Czyli osiągnięcie po prostu dojrzałości?