fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
219 108 631
69 online
46 121 VIPy

Kupujesz paczkowaną zieleninę „gotową do spożycia”? Lepiej przestań!

zielenina Pokrojone, umyte, gotowe do spożycia mieszanki zielonych liści zapakowane w plastikowy worek znaleźć można już w każdym supermarkecie. Nic dziwnego! W końcu cóż to za wygoda móc otworzyć torebkę i wsypać liście do miski. Bez mycia, krojenia, rwania i innych towarzyszących przygotowywaniu sałatki czynności. Jeśli myślisz, że gotowe mieszanki sałat mogą być odstępstwem od zasady „lepiej zrób to sama” pora odświeżyć swój pogląd na ten produkt.

Szkodliwa sałata?

W ostatnim czasie zbadano kilka rodzajów popularnych mieszanek sałat. Badacze z Departamentu Nauk Medycznych i Zdrowia Publicznego na włoskim Uniwersytecie w Cagilari sprawdzili próbki zawierające marchew, różne rodzaje sałat i liści, pietruszkę i czosnek. Przebadano je przede wszystkim pod kątem zawartości zanieczyszczeń znanych jako trihalogenometany, które są toksycznym produktem ubocznym oczyszczania wody. Trihalogenometany (THM) to organiczne związki chemiczne będące pochodnymi metanu. Należy do nich między innymi chloroform, bromodichlorometan i bromoform. Związki te powstają w wyniku uzdatniania wody i są wynikiem działania chloru, środka dezynfekującego, reagującego z różnymi substancjami organicznymi i nieorganicznymi już znajdującymi się w wodzie. Związki te mogą być wchłaniane przez różne rodzaje żywności (w tym wstępnie przemyte, świeże warzywa) i przekazywane do ludzkiego krwioobiegu poprzez trawienie. Celem tego badania było określenie stężenia THM w różnych rodzajach warzyw gotowych do spożycia, po przemyciu chlorowaną wodą. Poziomy zostały następnie porównane z aktualnymi standardami bezpieczeństwa ustalonymi przez Unię Europejską (UE) i Stany Zjednoczone (USA) w zakresie poziomów THM w dostawach wody do przetwórstwa żywności.


Zatrważające wyniki badań

Po przeanalizowaniu 115 próbek okazało się, że te wykazują alarmująco wysoki poziom THM-ów wchłonięty przez warzywa. Średnia wartość związków wynosiła 76.7 ng. Obecne limity w wodzie wykorzystywanej do obróbki żywności wynoszą 80 µg na litr. Z grubsza jest to 80 ppb w Unii Europejskiej i 100 ppb w Stanach Zjednoczonych. Najbardziej skoncentrowanym w badanych warzywach związkiem THM był chloroform. Limit prawny dla wartości THM opiera się na tym, co władze uznają za „dopuszczalny poziom narażenia” (który może objawiać się problemami w płucach lub układzie trawiennym) obliczony na 70-letnią długość życia. Stężenia THM obserwowane w tym badaniu były wystarczająco wysokie, aby skłonić badaczy do stwierdzenia, że „proces mycia warzyw typu RTE powinien być zoptymalizowany w celu zmniejszenia ryzyka dla konsumentów”, jakie stwarza obecność tych chemikaliów. Naukowcy przekonują, że chociaż poziomy trihalogenometanów w miejskich zasobach wody są regularnie sprawdzanie, niewiele mówi się o ich poziomie w żywności. Tymczasem proces oczyszczania i przygotowywania do sprzedaży warzyw, które mają wyglądać świeżo i apetycznie, naraża żywność na działanie dużej ilości chlorowanej wody.

Inne powody żeby nie jeść paczkowanych sałat?

Zielone liście niemal rokrocznie pojawiają się w różnych formach w tak zwanej Parszywej 12. Parszywa 12, czyli z angielska Dirty Dozen, to uaktualniana co roku lista najbardziej zanieczyszczonych przez pestycydy warzyw i owoców. Listy te tworzone są przez EWG (Enviromental Working Group) – amerykańską organizację środowiskową specjalizującą się w badaniu toksycznych chemikaliów, subwencji rolniczych, gruntów publicznych i odpowiedzialności korporacji za wykroczenia prawne. EWG funkcjonuje od 1993 roku, a pierwszą 12 opublikowało w roku 2004. Jest organizacją pozarządową, która nie działa na niczyje zlecenie. EWG stawia sobie za naczelny cel dobro konsumentów i propagowanie zdrowego i sprawiedliwego stylu życia.

Pokarm z tej grupy, dla własnego zdrowia i dobra, zawsze powinien być kupowany organiczny

Jeśli nie masz dostępów do eko targu ani własnego ogrodu zawsze upewniaj się, że marketowe produkty tego typu są bio. W przypadku przygotowywania koktajli i niektórych dań, postaw na ich organiczną, sproszkowaną wersję.

uściski:)

Źródła: greenmedinfo.com/blog/ready-eat-vegetables-found-contain-chloroform

(Visited 9 509 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Sylwia S 7 listopada 2018 o 13:51

    Nie wystarczy tu mycie naprzemienne w kwaśnej i zasadowej wodzie? Nie każdego stać na bio, a o tej porze roku to u nas zostaje tylko natka i seler naciowy niepaczkowane. Co można dawać do zielonego szejku z przeciętnego warzywniaka?

    1. avatar Jarmush 7 listopada 2018 o 20:10

      przy parszywej 12 nie wystarczy

  2. avatar jac 7 listopada 2018 o 14:58

    no i super ale prosze powiedziec czym mam to sprawdzic ? jak kupuje rukole to nie ma innej niz paczkowana, nic nie ma napisane o chemi, 100% rukola sklad.. dzialaja na chlor ? raczej nie… czy warto je kupowac ?

    1. avatar Jarmush 7 listopada 2018 o 20:07

      nie spamujemy

  3. avatar Kasiadavies 7 listopada 2018 o 20:22

    Czyli zielenina w supermarketach, oznaczona jako produkt organiczny ale wcześniej umyta, tez się nie nadaje do jedzenia. Podejrzewam, ze myją tym samym.

    1. avatar Jarmush 7 listopada 2018 o 21:26

      jak jest bio, to nie myją ją byle jaką wodą

  4. avatar Małgorzata Put-Dulewicz 7 listopada 2018 o 20:29

    Haha jest oto nie myta rukola nie pamietam czy widzialam bio nie myta ale zwykla I peahen?

  5. avatar Klaudia | Kobieta na czasie 7 listopada 2018 o 22:47

    Ha, no proszę! Jestem chemikiem i nawet nie pomyślałam, że codziennie mogę zjadać takie rzeczy! Brawo za artykuł, czas powrócić do krojenia sałaty rzymskiej.

  6. avatar Anna Rogala 8 listopada 2018 o 03:07

    Szpinak również dostępny tylko w folii. ?

  7. avatar Aneta 8 listopada 2018 o 07:40

    A czy moge prosic o link do tego badania……???
    Bo o tej porze nigdzie nie kupi sie szpinaku rukoli itd i jak mozliwe ze takie swinstwo trafia do.sklepow………

  8. avatar Sylwia S 8 listopada 2018 o 08:09

    Podobno seler naciowy czy sałatę rzymską można odhodować na parapecie, wystarczy bulwę po obcięciu liści wsadzić do wody żeby puściła korzenie, a potem do ziemi i odrośnie. Próbowaliście? Najłatwiej to chyba wychodzi rzeżucha.
    Warzywa bio też hoduje się z użyciem środków ochrony roślin tylko innych rodzajów. W masowej produkcji to konieczność. Bio to na balkonie albo u babci na grządkach.

  9. avatar Kolendra 8 listopada 2018 o 08:27

    No dobra, myją w byle jakiej chlorowanej wodzie te liscie, ok. A my robimy inaczej ? Palce w górę kto myje główkę sałaty czy inne warzywa mineralną ze szklanej butelki (poza Pepsi 😉 )? W kranach mamy taką samą chlorowaną wodę i czy umyją te warzywa za nas czy zrobimy to my to chyba na jedno wychodzi, nie? Czy się mylę?

    1. avatar Jarmush 8 listopada 2018 o 08:40

      nie musi być ze szklanej butelki, wystarczy z plastkikowej, nie ma tam bisfenolu

  10. avatar Kolendra 8 listopada 2018 o 11:19

    No tak ale chyba nie ma co demonizowac liści w plastikowych opakowaniach ale całokształt naszych nawyków dotyczących mycia warzyw i owoców. Bo to stanowi wiekszy procent jedzonej przez nas żywności niż liście kupione w torebkach. A o tym się nie pisze.

  11. avatar Mag. 8 listopada 2018 o 17:30

    cytat: „woda, w której myje się warzywa liściaste zawiera kwasy owocowe, których zadaniem jest spowolnienie namnażania bakterii. Jej czystość kontrolowana jest poprzez dodawanie środków dezynfekujących, takich jak chlor, które obniżają wartość odżywczą produktów. Ponadto, wiele szkodliwych bakterii uodporniło się już na działanie pestycydów.
    Dziennikarka śledcza, która specjalizuje się w dziedzinie żywienia, dodała również, że producenci myją warzywa w tej samej wodzie nawet przez osiem godzin, co znacznie zmniejsza efekt odkażający” i „Pocięte i wstępnie umyte liście sałat – sprzedawane w torebkach foliowych i oznaczone jako „gotowe do spożycia” – okazują się niebezpieczne dla zdrowia. Po pięciu dniach przechowywania szczelnie zapakowanych sałat w lodówce liczba bakterii salmonelli wzrasta aż o tysiąc razy.”

  12. avatar Ivyt 8 listopada 2018 o 19:03

    Pepsi, gdzie kupujesz bio ananasa? bo nigdzie nie widziałam. Znasz tez miejsce gdzie można kupic bio szpinak ? Chodzi of kors o Krakow i okolice.

    1. avatar Jarmush 8 listopada 2018 o 19:05

      wszędzie wszystko jest, a bio ananasa kupuję u siebie

  13. avatar Monika 8 listopada 2018 o 20:45

    A ja słyszałam, że płuczą te sałaty w jakimś roztworze, który zapobiega więdnięciu, gniciu i pleśni. Koleżanka na moją skwaszoną minę na widok sałaty, która mi zwiędła powiedziała: ciesz się, że zwiędła bo to znaczy że nie płukana. Te w torebkach foliowych wszystkie są płukane jakimiś chemicznymi roztworami

  14. avatar Elza 11 listopada 2018 o 10:50

    Oj, jest bisfenol! Nie raz widziałam w sklepie butelki za szybą, a tam słoneczko że ho, ho!!

    1. avatar Jarmush 11 listopada 2018 o 11:01

      bisfenolu nie ma, ale nie można pić z butelek wiele razy używanych, porysowanych, czy tych po ekspozycji na słońce.

      1. avatar darek 6 września 2020 o 14:43

        Bisfenolu nie ma??? A kto Ci to powiedział? Według prawa UE bisfenolu nie ma, ale w butelkach dla dzieci do 3 roku życia. W innych może być. Tak jak i masa innych substancji toksycznych, bisfenol jest tylko jedną z nich. Podaj informacje, z których korzystasz, bo ja czytałem przepisy unijne ( 2019 r ) i w nich jest wyraźnie powiedziane o ograniczeniu ( nie wyeliminowaniu ) biosfenolu i dotyczy to butelek plastikowych przeznaczonych dla dzieci.

        1. avatar Jarmush 6 września 2020 o 16:20

          Plastikowe butelki, które są powszechnie używane do rozlewu wód i napojów w Polsce i na rynku europejskim, wytwarzane są z politereftalanu etylowego (PET) i nie zawierają w swoim składzie bisfenolu A zwanego BPA. Dlatego kiedy jest napisane PET nie musi być już pisane BPA free, ponieważ ta informacja jest już zawarta w PET. Jeśli na butelce nie znajdujesz takiego oznaczenia, ja zawsze znajduję, lub BPA free, nie kupuj takiej wody po prostu na wszelki wypadek. Jest to taki znaczek w trójkącie.

  15. avatar Teresa 14 listopada 2018 o 10:24

    nie musi być ze szklanej butelki, wystarczy z plastkikowej, nie ma tam bisfenolu.Czytałam aby nie pić wody z plastikowych butelek bo zawiera bisfenol więc jak ,to jest z tą wodą.

    1. avatar Jarmush 14 listopada 2018 o 11:09

      w Europie nie ma

  16. avatar monfer 9 czerwca 2019 o 20:53

    Czy można w lecie mrozić zieleninę do koktajli czy to nie ma większego sensu?

    1. avatar Jarmush 9 czerwca 2019 o 21:39

      ma sens, szczególnie, ze u nas wciąż bio zieleninę się zdobywa, a nie że jest to standard

  17. avatar monfer 10 czerwca 2019 o 11:11

    to dobrze bo się zastanawiałam czy to ma sens, już od dłuższego czasu mrożę, liście rzodkiewki są rewelacyjne, ludzie je na ogół wyrzucają. Uprawianie w donicach jest łatwiejsze niż się większości ludziom wydaje 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum