fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
218 857 787
39 online
46 024 VIPy

Każdy, kto cierpi z powodu choroby, może zrobić te 6 rzeczy

Medycyna konwencjonalna w ogromnym procencie nie działa. Głównie dlatego, że działa na usługach korporacji. Nie składamy się z leków, więc ostatecznie każdy lek nam szkodzi. Nie mówię, że leki są złe. Nie, leki są takim samym objawem emocji jak pieniądze. Wszystko zależy od ludzi. Większość leków na tak zwane choroby cywilizacyjne jest objawem emocji strachu, chciwości, skąpstwa, nietolerancji, zarozumialstwa, ciemnoty, oraz gigantycznego ego pasożyta. Jednym z takich leków jest insulina, którą podaje się wszystkim, chociaż odpowiednia dieta jest w stanie u ogromnej większości pacjentów zablokować ją w 4 tygodnie (sic!). Zanim powstaje cukrzyca mamy do czynienia z insulinoopornością (poziom insuliny rośnie), po czym leczymy cukrzycę insuliną. Czy to nie jest przewrotne rozwiązanie?

Medycyna konwencjonalna sztucznie przedłuża życie, jednocześnie odbierając jego jakość i radość. Ludzie zamiast zająć się życiem, siedzą na korytarzu zatruci lekami, czekając na swoją kolejkę do lekarza po nowe recepty. Trudno to nazwać życiem. Z drugiej strony życie jest tylko w teraźniejszości, więc również w kolejce do lekarza, ale komu by się chciało żyć tu i teraz? Ludzie są wciąż zmartwieni, boją się o siebie, oraz bliskich i żyją chemią. Są zatruci i wciąż oceniają. Ego bez oceniania nie istnieje. Nie można napisać takiego posta bez udziału umysłu, dlatego oceniam, chociaż staram się przynajmniej o jakieś zerowanie emocji.

Ego człowieka zdrowego jest chore A ego człowieka chorego zamienia się wręcz w dręczyciela

Ludzie jedzą nierozpuszczalny błonnik (chleb razowy), który haracze im jelita. Inni jedzą cukier bez błonnika (białe pieczywo), bo im taki błonnik (a nawet każdy) wyrządza krzywdę.

Tymczasem należy zrobić tych 6 prostych rzeczy i stosować je do końca życia, żeby cofnąć wiele chorób

A na pewno te wszystkie odwracalne!

1. Odstawienie lekarstw (nie samemu, ale pod kontrolą dobrego lekarza naturopaty) 2. Skierowanie się z uwagą do swojego ciała, wysłuchanie go  i obserwacja tu i teraz 3. Wykonanie kompleksu podstawowych badań, w tym vegatestu metodą Volla na obecność pasożytów 4. Usprawnienie trawienia, najczęściej przez zakwaszenie żołądka 5. Uzdrowienie swoich jelit, cofnięcie przepuszczalności 6. Wprowadzenie odpowiedniej diety i suplementacji Gdy rzucimy gałką na powyższą listę, widać jasno, że tego nie słyszymy od lekarza. Nie przeszłoby mu przez gardło.

Lekarz jest robotem?

Prawie wszyscy biorą jakieś medykamenty. Tymczasem trzeba odczepić się od jakichkolwiek lekarstw, w tym marihuany, kofeiny i alkoholu, dosłownie od wszystkich leków na receptę i bez recepty.

Pepsi, a od ayahuasca’i  też? Zrobimy wyjątek, jak musisz, ale gdy otworzy Ci się trzecie oko, odstaw bez żalu. Na dłuższą metę nie może pomóc Ci żadna toksyna. Nie składasz się z takiej chemii, i nie może ona być uzupełnieniem Ciebie. Nie ma w Tobie braków lekarstw. To jest chyba jasne.

Wstrzykiwanie, wdychanie lub połykanie substancji chemicznych i toksyn nie spowoduje zdrowia Twojego organizmu

Niektórzy zaszli już bardzo daleko. Nie mogą odstawić lekarstwa z dnia na dzień. Szczególnie psychotropów, gdyż są tak zatruci, że potrzebują odwyku jak narkomani. Związki chemiczne w lekach, które leżą na stoliku nocnym są w stanie uszkodzić Twoje DNA. Na pocieszenie powiem, że jesteś w stanie przeprowadzić detoksykację, aby cofnąć te szkody, ale zwykle coś pozostanie. Przynajmniej przez pewien czas.

Niczego nie pal

Palenie wprowadza zbyt wiele substancji rakotwórczych. Palenie zawsze wprowadza do krwi toksyny, co obciąża w następnej kolejności wątrobę, nerki, tarczycę, nadnercza, oczy i narządy płciowe. Jakiekolwiek stymulanty powodują reakcje podobne do alergicznych. Niepotrzebnie obciążysz tarczycę, nadnercza i nerki.

Pytasz, czy robię flaszki? Nie robię, gdyż alkohol zakwasza organizm, obciąża wątrobę i wspomaga przerost Candidy. Ale nawet 2 szklanki czerwonego wina  „Sartiglia”wypite przy brzegu ciepłego morza w letnie popołudnie z przyjaciółmi może wyzwolić w Tobie uczucie wyzerowania. I bardzo dobrze się stało. Czy ja wam mówię: wywalcie wszystkie lekarstwa? Nie. Mówię tylko, że nikt kto bierze jakiekolwiek lekarstwo nie będzie ostatecznie zdrowy. Bo to jest antylogia. Żeby ostatecznie wyzdrowieć, trzeba nie brać lekarstw, natomiast należy zagłębić się w siebie, wejść do swojego ciała i spojrzeć na siebie od środka. Nie przez umysł, ale przez serce. Jeden rzut gałki na siebie przez serce i już wiesz czego Ci potrzeba. Nie słuchać ego, nie rozmawiać z głupkiem.

Napraw swoje jelita

Jak się okazuje, praktycznie każda osoba chora na cokolwiek ma w jakiś sposób chore jelita. Wszystko zaczyna się niewinnie, ma, czy nie ma? tego przerostu drożdży Candida, a potem leci spustoszenie w organizmie. Nie ma innej drogi do niechorowania, niż zapewnienie sobie zdrowej pracy jelit przez odpowiednią florę bakteryjną, a także należy wydalić z siebie zło w postaci pasożytów, toksyn, i oczywiście uszczelnić jelita.

 Eliminuj to co Ci szkodzi, proste

A więc dieta eliminacyjna. Nie możesz jeść rzeczy, które Ci szkodzą, bo od tego będziesz chory. Ten warunek zdrowia, bardzo związany jest z pszenicą.

Co wyście tak poszaleli z tą pszenicą?

Nikt, kto ma za dużo Candidy w sobie, nie będzie potrafił strawić prawidłowo pszenicy. Nikt. Tymczasem zarówno pszenica, ale też soja prawie zawsze powodują problemy zdrowotne. Do tego soja i pszenica są dosłownie wszędzie. Nie można pewnych rzeczy konsumować. Po prostu.

TU KUPISZ SERWATKĘ 100% IZOLAT CFM TiB bez cukru, tłuszczu, laktozy i kazeiny (słodzony stewią)

Nie, mówimy też fruktozie w postaci syropów kukurydzianych i innych, nie, GMO, nie, pestycydom

Należy dowiedzieć się jakie pożywienie jest dla Ciebie najzdrowsze i to jeść. Gdy będziesz coraz bardziej zdrowy, będziesz mógł jeść bardzo zdrowe jedzenie, które teraz Ci szkodzi.

Do tego teraz doszło, że szkodzi Ci zdrowe jedzenie

Gdy będziesz lepiej trawiła bardziej skorzystasz z odżywczych właściwości pokarmów. Twoja krew, musi być mocna, czysta i żywa. A Twój system odpornościowy skuteczny. To nie jest takie trudne. To jest dziecinnie łatwe, gdy tylko przekonasz siebie do własnego ciała. Gdy wejdziesz w siebie wyłączając ego.

Tego będziemy się uczyć razem. Lovciam


reklamablogBlog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Rzuć też może gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i się tego trzymajmy.


 

(Visited 9 585 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar grzegorzadam 2 lutego 2017 o 12:59

    alkohol zakwasza organizm, obciąża wątrobę i wspomaga przerost Candidy. ”

    Alkohol w subtelnych ilościach jest lekiem, pykanie drewnianej fajki prawdziwej czy kontakt z tabaką tez nie rodzi chorób,
    a miewa pozytywne strony.
    Tylko ze w tym świecie wszystko musi być na maxa, do oporu, bez trzymanki, i są efekty..

  2. avatar nana 2 lutego 2017 o 13:15

    Pepsi świetny wpis,zgadzam się przede wszystkim z tezą że lekarze i leki nas trują.Przekonałam się na sobie.Wyjaśnij proszę o co chodzi z tym szkodzeniem jelitom.Jem chleb razowy myśląc że robię sobie dobrze,a tu wtopa? Przecież kasze,warzywa też się ciężko trawią! Co jeść?

    1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 16:02

      błonnik nierozpuszczalny, a taki jest w razowym chlebie sprawia, że jelita w ramach obrony własnej przed „papierem ściernym” w końcu robią się grubsze co upośledza wchłanianie składników odżywczych, co w połączeniu z tym jaka jest jakość pokarmów które jemy, plus wiek, plus ewentualne choroby sprawia że. Stajemy się niedożywieni, i pada układ immunologiczny etc etc

    2. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 17:57

      nie wiem, czy gryka nie ma białek glutenopodobnych, więc przy hashimoto, czy celiakii by odpadała

      1. avatar srebro 3 lutego 2017 o 09:24

        Pepsi, gryka to rodzina rdestowatych, a zboża to wiechlinowate. Gryka więc jak najbardziej nadaje się przy eliminacji glutenu 🙂

        1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 12:14

          no to świetnie

      2. avatar Niki 5 lutego 2017 o 09:10

        Jednak w protokole AIP przy hashimoto nie ma zbóż oraz pseudozbóż – czyli też gryki, jagły – a także strączków właśnie z uwagi na podobną budowę białek, które to organizm może mylnie definiować i reagować jak na gluten, po okresie odstawienia wszystkich ziaren i regeneracji jelit dopiero wprowadzają stopniowo te bezpieczne

        1. avatar Jarmush 5 lutego 2017 o 09:29

          strefa VIP, tam piszę o tym

        2. avatar grzegorzadam 6 lutego 2017 o 15:24

          Ludzie korzystający z jej porad bardzo sobie chwalą rezultaty. Ona dietą doprowadza jelita do porządku i naprawia to co wymaga naprawienia.”

          Słuszny kierunek.

  3. avatar Tychikus 2 lutego 2017 o 13:17

    Witam,
    Marihuana nie jest lekiem. Jest rośliną stworzoną przez Boga, ktora wykazuje zdrowotne właściwości w bardzo wielu chorobach i może również im zapobiegać. W/g mnie obowiązkowa powinna być w każdej apteczne.

    1. avatar grzegorzadam 2 lutego 2017 o 17:11

      Wszystkie rośliny są stworzone przez boga.
      Kartel ropy naftowej zabrał ludziom konopie i pochodne, zwykły kryminalny skok na kasę.
      Na pewno nie w Polsce, a jeżeli już to GMO z pieczęcią bigfarmy.

    2. avatar duabol 3 lutego 2017 o 00:42

      ilu znawców tyle opinii …

  4. avatar bluangel 2 lutego 2017 o 13:47

    Jeśli już konsumuję chleb to jaki ?
    Pszenny odpada razowy także .

    1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 15:51

      dobry na zakwasie z mąki żytniej

  5. avatar Krzyś 2 lutego 2017 o 13:50

    Cześć,
    Pepsi czy znasz jakiegos dobrego specjaliste w PL u ktorego mozna zrobic vegatest ? Który przy okazji podpowie co, gdzie, jak i kiedy;)

    1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 15:51

      nie znam

    2. avatar gagatec 2 lutego 2017 o 17:00

      Polecam ,,moją” panią od biorezonansu Ewę Skoczeń, jest na dodatek analitykiem klinicznym.

  6. avatar jagatoja 2 lutego 2017 o 14:21

    Według zaleceń 6 punktów (w tym odstawienie euthyrox po 4 latach) dieta według zaleceń na hashi z wpisów
    została jeszcze tylko przeprowadzka – szare małopolskie powietrze i wyciszanie wewnętrznej Joleczki 🙂

    Dziękuję Pepsi, wszystko zaczęło się u Ciebie rok temu od „kupowego” posta.
    Wyprzytulałabym Cię w podziękowaniu.
    <3

    1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 15:49
  7. avatar Okoń 2 lutego 2017 o 14:40

    Ale na teście Volla każdemu wmawiają boreliozę:-( że nie wspomnę o liście wirusów i bakterii. I co przyszedł człowiek zdrowy, a wychodzi przerażony, kupuje książkę H. Clark i N. Siemionowej i myśli, łżesz nawet jak to wszystko zrobię, całą trudną kurację, koniecznie z rodziną. Psy i koty odda do schroniska, a publiczne toalety będzie omijał z daleka. To i tak potem na każdym kroku mogę nałapać większości z powrotem.

    1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 15:47

      niestety często to prawda co wychodzi, ludzie. W końcu nie tak chętnie pędzą wydać 700 zło. Raczej czuje się słabo, albo ich skóra, nie mówiąc o dzieciach

    2. avatar gagatec 2 lutego 2017 o 17:15

      Mnie nic nie wmawiali 🙂 akurat boreliozy nie miałam, a dowiedziałam się, że mam pół tarczycy nad czynne a drugie pół niedoczynne i dużo innych ciekawych rzeczy.

      1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 18:02

        to się zdarza np. przy hashimoto, naprzemiennie nadczynność i niedoczynność, trudne wyzwanie

    3. avatar grzegorzadam 2 lutego 2017 o 17:17

      Nie daj sobie wmówić, nie czytaj książek.
      Śpij w pościeli z psami i kotami, nikt nie zabrania.

      Te książki sa przede wszystkim o tym jak temu ZAPOBIEGAĆ, taka subtelna różnica.
      Tak zarazić można sie wszędzie, silny układ odpornościowy i żołądek radzi sobie z tym znakomicie.
      Toalet nie trzeba omijać.

      1. avatar Ąka 3 lutego 2017 o 07:09

        Grzegorzuadamie, a co sądzisz o odrobaczaniu wrotyczem? Nazbierałam latem, ale nie mam odwagi użyć, bo jest na ten temat dużo sprzecznych informacji. Czy można taki napar podać czterolatkowi? Jak się do tego zabrać? Mam dwa koty, które biegają po dworze i śpią w domu.

        1. avatar grzegorzadam 3 lutego 2017 o 07:36

          Też nazbierałem latem, piłem przez miesiąc, mam sie dobrze.
          Dzieciom nie zaleca się wrotyczu, ale do kąpieli jak najbardziej, mały garnuszek na wannę.
          Masz mnóstwo innych środków z MSM włącznie, poczytaj:
          http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

      2. avatar drefet 28 grudnia 2017 o 18:40

        to jak z tymi zwirzakami w domu, w poscieli…?

        1. avatar Jarmush 28 grudnia 2017 o 19:44

          nie w pościeli

    4. avatar Antonina 2 lutego 2017 o 18:11

      Chyba nie wszystkim, u mnie nie było pasożytów, bo…. piłam wodę utlenioną. Nie była to łatwa przygoda, ale widać padły;-) Przez jakiś czas musiałam pozbywać się „czyraków” (nie wiem, jak to nazwać) na nogach, ale pasożyty sobie poszły. Zostawiły mnie bez krzemu i cynku;-(

    5. avatar mua 2 lutego 2017 o 21:13

      Mi wyszła w tym teście borelioza, a z jej wszystkich koinfekcji (chyba z siedem ich jest) tylko mykoplazma i dokładnie to samo wychodzi w badaniach krwi, więc mnie to przekonało

      1. avatar grzegorzadam 3 lutego 2017 o 06:31

        Nie tylko Ciebie.

  8. avatar Dora 2 lutego 2017 o 15:12

    Nie mama w ogóle tarczycy. Wycięli niepotrzebnie ( guzek aksjomatyczny, zupełnie nieszkodliwy był). Euthyrox do końca życia? Biorę go już 16 lat….czy lepiej ten naturalny, świński preparat???

    1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 15:44

      teoretycznie lepiej, praktycznie nie wszyscy dobrze się czują

      1. avatar wini 3 lutego 2017 o 06:40

        o jakim świńskim preparacie mówicie?
        proszę o podpowiedź .

        1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 07:25

          o naturalnych hormonach

          1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 12:15

            to świetna wieść

        2. avatar grzegorzadam 3 lutego 2017 o 07:40
  9. avatar Darp 2 lutego 2017 o 15:55

    Pepsi mam mega apetyt na sól i maca, co robić zwiększyć dawki czy raczej się trzymać zaleceń?

    1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 15:57

      zbadaj poziom sodu i potasu i wszystko będzie jasne, apetyty zostały nam zepsute przez rodziców i rządzących

  10. avatar Dzykola 2 lutego 2017 o 16:34

    Witam 🙂 nie wiem czy to dobre miejsce na moje pytania, ale w końcu jest wyżej o zdrowiu, medycynie i ego 😉 (jakby co proszę o przeniesienie w bardziej odpowiednie miejsce)
    Czy można być oświeconym lekarzem, który wspiera tylko piąty wymiar?

    Jestem weterynarzem i wybrałam ten zawód, bo kocham zwierzęta i chciałam im pomagać, ale mam coraz więcej dylematów z tym związanych…
    Pracując w przychodni sprzedaję karmy z mięsem dla zwierząt (niskie wibracje hmm?..), które jeśli są granulowane to wiadomo, że nie są najlepsze dla owych zwierząt (bo przetworzone), a proponując, żeby właściciele sami przyrządzali jedzenie w domu np barf (surowe jedzenie) też wspieram przemysł mięsny (i nabiałowy), ale dla mojego sumienia (czy ego?) to nie dobrze.. bo sama jestem wegetarianką od 13 lat, a weganką od 5 lat, bo kocham zwierzęta i nie chcę ich rozróżniać na te do kochania i do jedzenia..

    Zamiast leków z wielkich korpo wolałabym leczyć jak najdelikatniej suplementami i najlepiej zapobiegać dietą (ale tu znów to mięso, które jest dla psów i kotów naturalne, chociaż w sumie dla ludzi niby też według niektórych;) i są np gotowe karmy wegańskie nawet dla kota w pełni podobno zbilansowane, ale to znów przetworzone suche karmy.. więc sama nie wiem co lepsze.. dla kota na pewno taki barf.. ale dla świata z pktu widzenia ekologii i pozostałych zwierząt? Jeden kot potrafi zjeść sporo zwierząt w czasie swojego życia.. więc ważniejsze jest jego życie niż tych wszystkich pozostałych istot?(w ogóle to nienaturalne trzymać kota w domu, a nie żeby sobie sam polował, ale skoro go ktoś np. przygarnął ze schroniska z dobrego serca, żeby uratować mu życie i mieszka w 20 piętrowym bloku, to raczej musi go karmić sam)

    No i najważniejsza kwestia, nad którą się zastanawiam to.. usypianie zwierząt.. Czy jest możliwe osiągnąć przebudzenie i robić takie rzeczy? tzn jakby nie było.. zabijać.. bardzo tego nie lubię i robię to tylko wtedy kiedy jakiś zwierzak naprawdę cierpi i już nic się nie da zrobić, żeby mu pomóc tylko ulżyć mu i skrócić to cierpienie..podobno najważniejsza jest intencja w jakiej się to robi, ale czy w pełni świadomie i z miłości można robić takie rzeczy? (jak gadałam z Ewcią o tym pkcie to mi powiedziała, że zwierzak i człowiek, a dokładnie jego dusza sam wybiera kiedy chce odejść i w jaki sposób i że to nie ja bawię się w Boga i o tym decyduję, tylko jestem kawałkiem układanki.. tak mniej więcej.. co mnie trochę uspokoiło)

    Czytam już ileś lat Mello, Tolle, Osho, Megre itp.. i nie wiem czy ta praca może umożliwić mi kiedykolwiek przebudzenie? skoro wspieram niskie wibracje, matrix.. a do tego zabijam.. brzmi nieźle co? Oprócz tego oczywiście staram się jak najczęściej kierować miłością, a nie strachem i pomagam tym zwierzakom całym moim sercem i im ulżę w cierpieniu nie raz.. ale jednak.. minusy są znaczne.. jeśli to są minusy.. bo może jednak lekarz może być przebudzony mimo tego wszystkiego?

    Najważniejsze jest dla mnie czy mam szansę w tej pracy wspierać piąty wymiar? bo jeśli tak to spróbuję być jak najbardziej tu i teraz.. kierować się miłością.. i jak najmniej stresować.. a jeśli nie.. to postaram się wymyślić inny cel w swoim życiu zawodowym.. Mój mąż jest moim najlepszym przyjacielem i czyta ze mną Osho itd i rozmawia ze mną dużo, ale on też już nie wie co mi poradzić.. i mówię: napiszę do Pepsi:) a on na to.. to napisz:) i piszę.. bo jesteś ostatnio moją taką można powiedzieć duchową nauczycielką 🙂 a nie mam jak z Tobą pogadać na żywo, więc piszę.. Proszę o pomoc i wysyłam dużo miłości i radości 🙂 Bo szukam odpowiedzi w sobie na te dylematy już tyle czasu, ale chyba jestem jeszcze za mało oświecona 😉 i nie znajduję..

    1. avatar MEGIT 2 lutego 2017 o 18:52

      Dzykola, myślę ze rozumiem Twoje dylematy, jednak w dzisiejszym świecie mimo usilnych starań wydaje mi się niemożliwym postępować zgodnie w 100% ze swoja przebudzona, bądź nie dusza. Możemy się oczywiście starać i chyba to jest najlepsze rozwiazanie dla nas samych i dla innych, którzy być możne dostrzega w tym jakaś wartość. Pomyśl, ile dobrego już w tej chwili robisz dla innych (zwierząt), a Twoje intencje wobec nich są szczere bo wynikają z miłości i chęci pomocy…..

      1. avatar Dzykola 3 lutego 2017 o 10:16

        Dziękuję za tą odpowiedź:) i za czas dla mnie poświęcony:) wysyłam w zamian dużo miłości:)

      2. avatar Anngreen 7 lutego 2019 o 21:49

        Widziałam piękną duszę mojego prawie 20-letniego kundelka Pikusia jak płynęła ku wysokościom, gdy umarł w mojej obecności pojony wodą ze strzykawki(chętnie przełykał)położyłam mu dłoń na schorowanej główce,by mniej cierpiał,przemawiałam , żeby był spokojny,bo idzie na Wiecznie Zieloną Łąkę,gdzie się spotkamy,ucałowałam go i zamknęłam oczki,jestem pewna,że do końca był przytomny i mnie słyszał.Przed laty usłyszałam od niego telepatycznie pytanie „nie uśpisz mnie,nie uśpisz mnie,prawda?”Wkoło sąsiadki na spacerze mówiły przy nim o usypianiu swoich psów….patrzył mi przy tym w oczy bardzo natarczywie,więc zapewniłam go .Na moim gotowanym ząbki miał bez kamienia,tylko serduszko schorowane i kręgosłup,wet powiedział,że gdyby nie karta leczenia , nie uwierzył , że jest w tym wieku.Córka szukała rekordów życia w księdze…Inna znajoma powiedziała,że pierwszego psa uśpiła,bo chorował,ale po latach nie może dać sobie rady z tym ,następnego już nie… nawet z ropienia zęba go sama wyleczyłam,nastawiłam mu sama kręgosłup,gdy przyniosła go córka ze spaceru,bo ciągnął tylnymi łapkami…a wet.powiedział,że operacja będzie kosztowała 2tys.i nie wiadomo,czy się uda ,żył jeszcze 10 lat. Snił mi się,zadowolony,że ma tam swoją psią rodzinę,sunia jego na boku karmiła właśnie sześć maluchów,tak samo czarnych,kazał wybrać sobie jednego w podzięce dla mnie,ja podziękowałam,że po nim nie chcę mieć już nikogo…Za 4lata córka ze schroniska wykupiła 6-latka yorczka ,któremu ludzie wyrwali dwa zęby na górze i dwa na dole i wyrzucili z domu,bo jak powiedział wet.to wzorzec samca,który pewnie spłodził następcę i już nie jest potrzebny…mieszka u nas i teraz ma czipa,rozumie mnie jeszcze bardziej niż Pik.Brak słów. Ludzie, nie usypiajcie swoich przyjaciół,oni chcą żyć do końca swoich dni,wierzcie mi,jak my! Psy to też ludzie tylko w futrzanej skórze ! całuski

    2. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 19:10

      Kochana Dzykolo, 5 wymiar ( a możemy tylko tak przypuszczać, bo kto to może wiedzieć, nasze umysły ogarniają jedynie 3 wymiary) jest to uczucie miłości bezwarunkowej i do wszystkich i wszystkiego, oraz wdzięczność. Jeśli rozejrzysz się wokół (przyroda) zobaczysz, że na każdym kroku: życie zjada życie. To jest również przejaw dualizmu, który panuje tutaj, w trzecim wymiarze. Tu masz taki artykuł https://happy.guide/2013/03/17/does-eckhart-tolle-eat-meat/
      Za dużo rozmyślasz, to wszystko wywołuje Twoją frustrację i smutek. Nie możesz robić sobie wyrzutów, wyrzuty sumienia są wymysłem społeczeństwa i wielką pożywką dla ego. Nie można napierać. Każdego dnia wyłączaj umysł, jak najdłużej umiesz, jak już to obserwuj myśli, nie wspieraj je, niech przepłyną jak obłoki na niebie. Zaakceptuj że tak jest, zaakceptuj siebie jako weterynarza. Popatrz sercem na cierpiące zwierzę, jak nie ma ratunku trzeb ukrócić jego cierpienia, to wszystko. Życie na Ziemi zjada życie. Widać to na każdym kroku. Jest testosteron, siła, mięso, obrońca, bo jest strach, jest duch i jest uosobienie matki karmicielki, wegetarianizm, żywienie, intuicja. Czy sądzisz, że na Ziemi może istnieć w równowadze jedno bez drugiego? Nie ma wtedy równowagi. W 3D, czyli świecie, który nas otacza jest dualizm. Nie ma świętego, który byłby świętszy od każdego z nas i nie ma takiego bandyty, który mógłby postąpić gorzej od każdego z nas. Jesteśmy zdolni do wszystkiego na płaszczyźnie ego. Na płaszczyźnie jaźni kończy się dualizm, gdy robisz coś sercem, gdy kochasz, nie ma tam miejsca na nienawiść, nie czekasz na wzajemność, po prostu wibrujesz miłością.
      Przebudzenie to stan, gdy gubisz ego i zaczynasz kochać wszystkich, kochasz swoich oprawców, ba kto to są oprawcy?
      Pomagasz zwierzętom, zabicie zwierzęcia to też pomoc. Ale zapewniam Cię, że mogą przebudzić się ludzie, którzy zabijają zwierzęta, żeby je zjeść, ba, aby uszyć sobie z nich odzież. Wszystko sprowadza się do świadomości. Wiedz co robisz, i rób to świadomie.
      Jeśli jednak taka praca wydaje Ci się ogromnym dyskomfortem, że jesteś w schemacie pracy, a nie kochasz jej, gdy nie umiesz wejść całą sobą w czynność przerwij tę pracę.
      Staraj się nie myśleć o przeszłości i przyszłości. Przebywaj tu i teraz, w teraźniejszości, i wyrażaj wdzięczność, że jesteś tu gdzie jesteś, że masz dylematy, bo to są kolejne doświadczenia.
      To nie Bóg odbiera nam życie, po co miałby to robić? Wszyscy jesteśmy Bogiem, jesteśmy cząstką tej samej jaźni. Jesteśmy nieśmiertelni. Po prostu istnieje splot okoliczności i zdobywania doświadczeń, a nasze ciała zmieniają tylko na pewien czas formę, zamieniają się w ziemię. Owszem ego umiera, ale to nic takiego. Ludzie, którzy utracili ego nadal mają świadomość, nadal są inteligentni, a nawet o wiele więcej. Nadal ma się uczucie,że coś w Tobie myśli, tylko zupełnie inaczej.

      Konkluzja. Niech te wszystkie myśli przepływają przez Ciebie, nie blokuj ich, bo je tylko wzmocnisz. Patrz na nie, jak na obłoki na niebie. Zauważ, ale nie biegnij za nimi. Nie wzmacniaj swojego strachu, niezrozumienia, i negacji, ani wyrzutów sumienia, bo to wymysły Twojego ego. Nie oceniaj się. Jest jak jest. Kochasz zwierzęta i robisz to co do Ciebie należy. Inni je kochają i je jedzą. Nie oceniaj tego. świat jest dualny. Ty staraj się zanurzyć w sobie, w ciele. Nie szukaj winnych na zewnątrz. Nie obwiniaj też siebie. Zaakceptuj to co jest i podejmij intencję. Zeruję się. Oddycham. Śpiewam, mruczę, doświadczam. Tu i teraz.
      Bez histerii, z akceptacją. Jesteś piękną jaźnią. Idealną. W teraźniejszości nie ma krzywd.

      1. avatar Dzykola 3 lutego 2017 o 10:35

        Dziękuję za taką długą odpowiedź prosto z serca:) postaram się zaakceptować w takim razie siebie taką jaka jestem, wydłużyć jeszcze okresy niemyślenia, a jak się pojawią natrętne myśli to je po prostu obserwować z wdzięcznością, że dzięki temu się rozwijam.. no i przebywać jak najwięcej świadomie tu i teraz (też w czasie pracy) i zobaczę.. czy umiem być wtedy całkiem obecna.. wdzięczna.. być miłością i radością.. czy jednak to nie to czym się przysłużę światu wnosząc swoje całe serce:) Jestem bardzo wdzięczna za pomoc i przesyłam mnóstwo miłości:)

        1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 12:11

          nie myśl o świecie, nie jesteś tu po to, żeby czemuś służyć, jesteś tu dla miłości i doświadczenia, to Ty tworzysz świat

          1. avatar Dzykola 3 lutego 2017 o 13:23

            🙂

    3. avatar Sylwia 2 lutego 2017 o 20:47

      Piękny komentarz, aż mi łzy stanęły w oczach, jaka masz piękną duszę pani weterynarz 🙂

      1. avatar Dzykola 3 lutego 2017 o 10:38

        Dziękuję:) ale podobno jesteśmy w stanie zobaczyć w innych tylko to co sami mamy w sobie:) dużo miłości pięknej duszy ślę:)

        1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 12:10

          <3

  11. avatar klu77 2 lutego 2017 o 16:37

    Hej, a co z kaszami np kasza bulgur powstaje z pszenicy durum.
    Wcinamy kaszę albo nie, jeśli tak to jaką?
    Pozdro

    1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 18:08

      to zależy czy jest jakaś tam nietolarancja na gluten, czy celiakia, albo Hashimoto, najczęściej tez celiakia dorosłych

      1. avatar klu77 2 lutego 2017 o 18:49

        A zakładając że nic z tego nie ma, tylko lubimy kaszę a chcemy być zdrowi.

        1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 19:24

          najważniejsze, to odpuścić, dać na luz, roześmiać się, pograć w piłkę z dzieckiem tu i teraz

          1. avatar klu77 2 lutego 2017 o 20:04

            Nie mam jeszcze dzieci 🙂 ale tu i teraz się przyda

        2. avatar Niki 5 lutego 2017 o 09:19

          Klu77 są też inne przepyszne, a bezglutenowe (bo po co się tym klejem obciążać niszcząc sobie kosmki jelitowe, wchłanianie i układ immuno) choćby komosa ryżowa

  12. avatar jx 2 lutego 2017 o 17:36

    Pepsi, mam za sobą dwa shape shake, kupić następny, czy coś innego? Bo nie wiem, czy można bez przerw ten preparat, czy jednak robić przerwy? Proszsz o odp 🙂

    1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 18:01

      to jest jedzenie 🙂 najmniej obciąża organizm, bo jest bardzo wysokiej jakości izolatem, możesz jeść jak długo chcesz, oczywiście musisz mieć śwaidomość że to czyste białko, więc trzeba sumować to co jesz, przynajmniej na oko, w zależności od ilości masy mięśniowej

  13. avatar MajaRemi 2 lutego 2017 o 17:45

    Pepsi jeśli mam insulinę w dolnych granicach normy tj 2,9 ( norma jest od 2,,6) to dobrze czy żle – straszą mnie ,że źle,że trzustka źle pracuje

    1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 17:58

      jeśli cukier w normie, to idealnie, insulina nie powinna przekraczać 4, wtedy nie grozi Ci zakwaszenie i takie tam

    2. avatar grzegorzadam 2 lutego 2017 o 18:55

      Sprawdzaj poziom pH rano i po południu, to podstawa.
      Czyli soda, potas i magnez.
      Insulina jest tylko SKUTKIEM tej nierównowagi i niedoborów.

      1. avatar grzegorzadam 3 lutego 2017 o 13:08

        Zgadza się, z tym, że wapń organizm potrafi wygenerować z krzemu np., jak go ma..
        Z gospodarką wapniową kłopot mają najtęższe głowy, szczerze mówiąc wapnia jest dużo w diecie,
        znowu zakładając że rośliny nie są jonizowane.
        Przy magnezie bor i wit.D również, trzeba o to dbać, choćby śladowo.

        1. avatar grzegorzadam 6 lutego 2017 o 15:22

          Te ”potrzeby” są bardzo indywidualne.> APW

  14. avatar Nina 2 lutego 2017 o 18:54

    Zjadlam właśnie 8 placków na drożdżach mące i mleku…
    .wiem masakra.. Ale mamunia zrobiła co to po takim zwarciu wypić. Zeby ten gluten nie zmasakrowal mi jelit? Ocet? O dziwo nawet nie mam wielkiego brzucha po tym. Może powoli jelitka się leczą..

    1. avatar Jarmush 2 lutego 2017 o 19:22

      zazdroszczę placuszków 🙂

  15. avatar Nina 2 lutego 2017 o 19:53

    No dobre były. Może jak zjedzone z miłością i smażone z miłością to nie zaszkodza:) ;/

    1. avatar Niki 5 lutego 2017 o 09:49

      łudzisz się 😀 pisałam właśnie co możesz zrobić ze skutkami zjedzenia tej uzależniającej (neurotoksyny) paszy, którą rodzina lubi emocjonalnie szantażować (to wręcz narodowy obowiązek ;/ jak by mogli to by siłą do gardła wpychali, a w alejkach sklepowych rozpylają sztuczny zapach wypieków) ale mi się palec omsknął przerzuciło na inną podstronę i dłuższy komentarz poszedł się paść :< prdl to nie chce mi się po raz drugi pisać, w skrócie po skutkach spożywania nadmiaru zbóż strączków, orzechów trzeba wypocić te toksyny m.in. mięta pieprzowa, pieprz kajeński, imbir (lawenda też wypaca), czosnek, rumianek, zrobisz jak uważasz

  16. avatar nana 2 lutego 2017 o 20:17

    Pepsi,a z makaronem pełnoziarnistym,ryżem brązowym też jest tak jak z tym chlebem razowym? Też haraczą nam jelita? Może to jest odpowiedż na to dlaczego czuję się jak balon,a cieszę się że niby zdrowo jem.

    1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 05:58

      podobnie, dlatego w Azji je się biały ryż

  17. avatar Serengeti 2 lutego 2017 o 21:34

    Strasznie bolą stawy i bez „leków” nie mogę się ruszać, chodzić, spać. Nie chcę ich brać, bo wysiada mi żołądek oraz wątroba od osłonowych na żołądek… więc czym mogę zastąpić te prochy, by móc żyć bez bólu? Nie znam lekarza naturopaty, czy możesz kogoś dobrego w tej dziedzinie polecić?

      1. avatar Serengeti 3 lutego 2017 o 21:17

        Bardzo dziękuję lecę „rzucić gałką” 😉 Pozdrawiam!

  18. avatar Ella 2 lutego 2017 o 21:50

    Droga Pepsi,
    wiem że leki to zło, staram się unikać jak ognia. Ponad rok temu odstawiłam gluten, laktozę i cały złom. Niedawno przy rutynowych badaniach okazało się, że mam niedoczynność tarczycy (jeszcze nie jest najgożej TSH około 6). Oczywiście niezwłocznie zostały mi przepisane leki. Perspektywa przyjmowania sztucznych tabletek do końca życia trochę mnie przeraża (mam 22 lata). Czy mogę się jakoś od tego uchronić ?

    1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 05:54

      Droga Ello, na temat niedoczynności tarczycy jet tutaj dużo informacji , zbadaj też przeciwciała czy nie masz hashimoto
      http://www.pepsieliot.com/czy-gdy-twoje-tsh-jest-w-normie-to-na-pewno-nie-masz-problemow-z-tarczyca/

      1. avatar Ella 3 lutego 2017 o 08:00

        Dziękuję za odpowiedź. Około rok temu dorwałam się do Twojego bloga(w tym miejscu jeszcze raz dziękuję i uwielbiam), więc już chyba wszystko przeczytałam. Do wielu porad się zastosowałam i to z pozytywnym skutkiem. Jedyny nieprzyjemny aspekt który się pojawił to niedoczynność.

        Z podlinkowanego artykułu tylko jeden punkt wyszedł pozytywnie – jestem kobietą.
        Suplementy (selen,jod,D3 z K2, chlorella ) również przyjmuję.Nie mam pojęcia co jest nie tak.Lekarz nie wytłumaczy. Przeciwciała —> p/peroksydazie tarczycowej – 46,4 IU/ml, p/tyreoglobulinie 30,85IU/ml

        1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 12:21

          zobacz dzisiejszy wpis, może być pomocny

    2. avatar drefet 28 grudnia 2017 o 19:12

      14 lat temu podczas rutynowych badań wyszło mi tsh ponad 12, wtedy nie zgodziłam się na żadne leki..teraz co prawda „leczę” tarczyce, ale nadal nie biorę żadnych leków, tsh zazwyczaj 1,2-1,6 czasami skoczy do 3-3,5 pozostałe hormony również w normie, tylko przeciwciała są , ale tarczyce nadal mam i pracuje

  19. avatar Eva byra 3 lutego 2017 o 01:17

    Pepsi ,kochana,poradź mi co robić gdy sie ma kamienie woreczka żółciowego.Moja córka najprawdopodobniej ma ten problem (nie wiemy na 100% bo czekamy jeszcze na wyniki sonogramu) ale wszystko na to wskazuje.Wiem,ze przede wszystkim potrzebna jest odpowiednia dieta,ale z tym to nie tak łatwo,córka ma 21 lat i jest na studiach,mieszka z koleżankami wiec z tym jedzeniem jest różnie.Chcialabym jej jakoś pomoc, nie wiem czy jeśli sie okaże,ze to rzeczywiście woreczek żółciowy,to decydować sie może na jego usunięcie?Czy moge jej coś podawać?mam na myśli jakieś suplementy?

    1. avatar grzegorzadam 3 lutego 2017 o 05:49

      Spróbujcie to rozpuścić, jest kilka metod.
      Szczawiany i fosforany trzeba wyeliminować z diety.

    2. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 05:49

      można spróbować naturalnych metod usuwania kamieni http://www.pepsieliot.com/pozbadz-sie-naturalnie-kamieni-zolciowych-czmychajac-skalpelowi-dochtore/
      nie jestem lekarzem

      1. avatar Eva byra 3 lutego 2017 o 11:44

        Dziekuje kochani za odpowiedz.Wlasnie zanimm napisałam do was z prośba o pomoc znalazłam ten przepis na picie octu jabłkowego a sokiem jabłkowym.Zaraz skontaktowałam sie z córka i powiedziała ze będzie to pic dzisiaj,mam nadzieje ze jej pomoże.Picie tej mieszanki z oliwa to nie wiem czy u miej to przejdzie.Ja bym to wypiła ,ale ona jest oporna na picie jakichś mieszanek.
        Martwię sie bo ten ból w prawym boku ma juz przeszło tydzień,to nie jest jakiś atak
        ,który trwa kilkanaście minut i potem przechodzi,u niej sie to ciągnie dosyć długo.Nawet lekarz nic nie zaproponował.
        Czy moge jej podawać np.probiotyki i enzymy? Czy coś na to tez pomogą?

        1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 12:05

          niech zrobi USG brzucha

          1. avatar Eva byra 3 lutego 2017 o 12:25

            Właśnie czekamy na wyniki,powinny byc dzisiaj.Krew wyszła dobrze,wątroba i inne rzeczy.

          2. avatar Eva byra 4 lutego 2017 o 03:06

            Mamy wyniki USG brzucha i wszystko wyszło dobrze.Nie ma kamieni w woreczku żółciowym a ból jest cały czas.Czy powinna zrobic może rezonans albo jakieś inne badanie,juz sama nie wiem.Miejsce w którym odczuwa ból wskazuje na woreczek i tak nawet zasugerował sam lekarz jeszcze przed USG.Nie ma kamieni wiec co to może byc?Jakas infekcja?Czy to możliwe?

          3. avatar Jarmush 4 lutego 2017 o 08:20

            to może być powietrze, tak się zdarza, dieta odgazowująca, jak najprostsza i jak najmniej mieszać pokarmó∑w, na wszelki wypadek zrobić próby wątrobowe, ale raczej to p prostu złe jedzenie

          4. avatar grzegorzadam 4 lutego 2017 o 12:49

            To miejsce może być (nie musi) poczatkiem tworzenia się polipa lub jakiejś torbieli,
            i jest tam stan zapalny, czyli bakteria Streptococcus pneumoniae poleciała z wizytą
            z wątroby w to miejsce.

            Na teraz wit,.C (lepiej askorbinian) z MSM:
            http://www.pepsieliot.com/witamina-c-i-msm-najlepsze-alternatywne-zrodla-tlenu-czyli-leczenie-w-pigule/

            Kuracja (14-21) dni piołunem i zioła krzemowe:
            http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

            Oraz podwyższenie pH
            http://www.pepsieliot.com/jak-pic-sode-na-3-sposoby-aby-spektakularnie-poprawic-swoje-zdrowie/
            W zakwaszonym organizmie zawsze będzie ból.

          5. avatar Ewa Byra 6 lutego 2017 o 12:46

            Serdecznie dziekuje za podpowiedzi.Jesli by to chodziło o mnie to od razu bym to wprowadziła do ale z moja córka jest tak ciężko sie dogadać i coś jej doradzać,wszystko prawie jest na „nie” ale bede dalej naciskać.
            Mam pytanie odnośnie MSM,sama juz biorę to chyba jakieś 2-3 lata gdy postawiono mi diagnozę ze mam rzs i odmówiłam brania leków.Czy powinno sie robić przerwy w przyjmowaniu MSM czy można to robić nonstop?Szukalam odpowiedz w necie ale nigdzie nic nie znalazłam na tej temat.

          6. avatar grzegorzadam 6 lutego 2017 o 15:21

            walcz o córkę wszelkimi środkami przymusu miłości macierzyńskiej.
            JoannaB ma rację, dobru kręgarz to cudo.

          7. avatar drefet 28 grudnia 2017 o 19:20

            a gdy juz sa polipy ? co z nimi zrobić na woreczku?

          8. avatar Jarmush 28 grudnia 2017 o 19:43

            Spróbować naturalnych metod, zmiana diety na witarianizm niskotłuszczowy np. zdecydowana większość takich polipów to polipy cholesterolowe.

          9. avatar grzegorzadam 29 grudnia 2017 o 08:06

            ”zdecydowana większość takich polipów to polipy cholesterolowe.”

            Polipy to niezłośliwe zmiany nowotworowe, dotyczy wszystkich nowo-powstałych
            narośli gdziekolwiek, są skutkiem nieprawidłowego wzrostu tkanki z błony śluzowej
            https://www.earthclinic.com/cures/stomach_polyps.html

            Jak zawsze pierwszym krokiem powinna być skuteczna alkalizacja i nawodnienie
            z magnezem.

          10. avatar Jarmush 29 grudnia 2017 o 08:20

            4 szklanki rządzą !

          11. avatar grzegorzadam 29 grudnia 2017 o 08:47

            To oczywiste.
            Niektórzy potrzebują trochę czasu aby organizm do tego dojrzał, trzeba cierpliwości 😉

          12. avatar drefet 28 grudnia 2017 o 19:52

            taki tez komentarz , ze to moze byc zlog cholesterolowy, ale dieta byla raczej „beztluszczowa”a powstaly

          13. avatar Jarmush 28 grudnia 2017 o 22:57

            jaka dieta?

          14. avatar drefet 29 grudnia 2017 o 09:56

            dieta, dla mnie to sposób odzywiania, dieta fastfoodowa to tez dieta,
            w moim kom chodziło o to ze w diecie bylo rygorystyczne przestrzeganie ilosci tluszczu , nawet tego zdrowego

  20. avatar Agnieszkaa 3 lutego 2017 o 08:57

    Droga Pepsi, Grzegorzuadamie,
    wreszcie udało mi się zrobic Vega test Volla, dzięki Waszym zaleceniom. Oto co wyszło: Cytomegalowirus, Ureaplasma Urealiticum, Borrelia burgdoferi, Papillomavirus. Obciązenie metalami ciężkimi : ołów i arsen. Niedobory: krzem, żelazo, selen, Witamina B6, kolagen. Zaburzenia funkcji układu pokarmowego, wydzielania enzymów, absorpcji i perystaltyki, zaburzona flora bakteryjna jelita grubego, obciążenie promieniowaniem elektromagnetycznym. Jestem bardzo zdziwiona, że nie wyszły w badaniu żadne pasożyty, grzyby czy pleśnie.
    Bardzo proszę o pomoc, od czego zacząć.
    Pozdrawiam

    1. avatar grzegorzadam 3 lutego 2017 o 12:57

      Całkiem przyzwoicie..

      Cytomegalowirus jest w otoczce lipidowej, jest powszechny, niebezpieczny w ciąży.

      Ureaplasma to jednak rodzaj grzyba:
      -”Ureaplasma urealyticum

      Ureaplasma urealyticum także należy do mykoplazm płciowych. Do zakażenia tą bakterią dochodzi na drodze kontaktów płciowych lub w czasie porodu (w fazie płodowej i w czasie przechodzenia noworodka przez kanał rodny). Infekcja spowodowana obecnością bakterii może doprowadzić u mężczyzn do rozwoju zapalenia cewki moczowej, nerek, spadku poziomu cynku i selenu w ejakulacie i tym samym obniżeniu jego zdolności zapładniającej. Dodatkowo bakteria może być przyczyną ostrego zapalenia najądrzy, które redukuje ilość plemników i ich ruchliwość. Wszystko to w konsekwencji może zaowocować niepłodnością męską. U kobiet obecność tej bakterii wywołuje zapalenia szyjki macicy, endometrium, zapalenia narządów miednicy małej i gorączkę połogową. Zakażenie Ureaplasma urealyticum bywa także przyczyną przedwczesnych porodów. ”

      Borrelia burgdoferi
      -”W niesprzyjających warunkach krętki Borrelia burgdorferi mogą przyjmować postać
      pozbawionych ściany komórkowej sferoplastów (opornych na leczenie antybiotykami)
      lub formę cyst – drobnych pęcherzyków zawierających DNA bakterii. Te zbiorniczki od czasu do
      czasu się otwierają, by uwolnić drzemiące przetrwalniki i osiągnąć postać dojrzałą krętka.”

      Trzeba zadziałać.
      Kuracja WU, askorbinian z MSM , zioła:

      3 LUTEGO 2017 @ 07:30
      Linki

    2. avatar grzegorzadam 3 lutego 2017 o 12:58

      Krzem, bor, tlen, trzeba dostarczyć, znajdziesz w linkach.

      1. avatar Agnieszkaa 3 lutego 2017 o 22:22

        Grzegorzuadamie,

        ślicznie dziękuję za odpowiedź. Jakie zioła miałeś na myśli?

        Chciałbym zapytać jeszcze o cytomegalowirus, przeczytałam też, że powoduje objawy grypopodobne, ja faktycznie od dwóch miesięcy co dwa tygodnie mam typowe objawy grypy, czy kuracja WU poradzi sobie z tym rodzajem wirusa? Nie mam śledziony, miałam usuniętą ze względu na anemię sferocytozy. I teraz mam cały czas osłabioną odporność.

        Oprócz tego jestem wiecznie zmęczona, słaba, mam problemy z pamięcią, suchą skórę, wypadają mi włosy, wieczny ból głowy itp. Dlatego sądziłam, że na pewno w vegateście wyjdą pasożyty.

        Czy te wirusy i bakterie, problemy z jelitami oraz braki pierwiastków i minerałów mogą rzeczywiście wywoływać to wszystko w moim organizmie?

        Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.

        1. avatar grzegorzadam 4 lutego 2017 o 12:55

          Tak, odpowiada za te grypopochodne.
          Krótko mówiąc WU nie z takimi objawami sobie radzi.
          Dbamy też o pH, czyli soda, alkalizująca i połykająca promieniowanie i metale ciężkie
          (badania w armii USA)

          Poczytaj Clark lub Siemionową, opisują te fakty szczegółowo.

        2. avatar grzegorzadam 4 lutego 2017 o 12:56

          Zioła wszelakie, jest ich koło 400-stu, poszukaj mieszanek, na konkretną przypadłość
          http://wolna-polska.pl/wiadomosci/recepty-slynnej-zielarki-j-f-zajcewej-2016-12

          1. avatar Agnieszkaa 5 lutego 2017 o 10:02

            Witaj Grzegorzuadamie,

            serdecznie dziękuję za wszelkie wskazówki i pomoc. Czy chodzi Tobie o książkę H. Clark Profilaktyka i leczenie wszystkich chorób nowotworowych, 2013r.? A jaką książkę masz na myśli N. Siemionowej?

            Chciałabym jeszcze zapytać, córka 4 lata i syn 10 lat mają ewidentne objawy owsików, podaje im Vernicabon o. G. Sroki ale widzę, że to za mało. Napisz proszę co może być jeszcze skutecznie dla nich.

            Jeśli chodzi o wirusa brodawczaka to rozumiem, że WU też zadziała skutecznie.
            Napisz proszę, czym mogę wzmocnić swoją odporność, bez śledziony jest ona nieustanie osłabiona i dlatego wszelkie wirusy i bakterie, ciągle mnie atakują.

            Dziękuje bardzo i pozdrawiam.

          2. avatar grzegorzadam 5 lutego 2017 o 12:36

            TAk, o tę.
            Szkoła zdrowia”, ostatnie wydanie.

            Na owsiki jest wiele sposobów:
            http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/
            Wymieniony nie musi być skuteczny. Owsiki są b.upierdliwe w likwidacji.
            Na końcu w temacie masz sposoby z earthclinic.

            Nie można zagwarantowac 100% skuteczności, wielu pomogła WU, nie tylko na to.

          3. avatar grzegorzadam 5 lutego 2017 o 12:37

            Bez śledziony jest problem, ale nie można sie poddawać.
            Badaj pH, wprowadź wodorowęglany na stałe (soda, potas, wapń, magnez)

          4. avatar Agnieszkaa 5 lutego 2017 o 19:48

            Grzegorzuadamie,

            dziękuję,

            Mam sodę i chlorek magnezu, zamówię węglan potasu ale nie wiem jaki rodzaj wapnia jest najlepszy. Doradź proszę.

            Pozdrawiam

          5. avatar grzegorzadam 5 lutego 2017 o 20:07

            Z wapniem nie ma problemu, mamy go w diecie sporo, dostarczając krzem ( z ziół) organizm sobie przetransponuje na wapń samoistnie.
            Mamy niedobory magnezu, boru i witamin…
            Nie kłopocz się wapniem, chyba że masz niedobór, tylko badanie (włosa) to wykaże lub biorezonans.

  21. avatar Natalia 3 lutego 2017 o 12:01

    Zamierzam spożywać d3+k2, selen, cynk. wit b complex, a+e (kapsułki), magnez do picia, jod przez skóre, wit c1000 (kapsułki), msm proszek, a oprócz tego woda z cytryna, zaczne robic tą herbatke na 60 chorób i pasożyty oraz probiotyki, gdyż w biorezonansie wyszło że mam za mało bakterii jelitowych. No i żeby jeszcze poprawić trawienie zioła. Czy to wszystko można razem zastosować? Nie za dużo tego? i Czy można to w jednej porze czy np. suplementy na czczo razem i te co podczas posiłku razem? Czy to msm można łączyć ze wszystkim? I to jest do użytku wewnętrznego jak i zewnętrznego?

    1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 12:04

      jeśli kupiłaś te suplementy w naszym sklepie http://www.thisisbio.pl to oczywiście dostaniesz rozpiskę

      1. avatar Natalia 3 lutego 2017 o 16:32

        zamówiłam MSM (SIARKA ORGANICZNA) – 110g [TiB]SELENIUM – 100tabl [Scitec],
        ZINC CITRATE 50mg – 120kaps [G&G],SUPER BALANCED B-COMPLEX 50 W/NIACIN – 120kaps [G&G], a resztę zakupiłam w swojej miejscowości

        1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 20:56

          To bardzo kochana jesteś

          1. avatar Natalia 4 lutego 2017 o 07:06

            W piatek o 19 zrobiłam plamkę płynem lugola i dzisiaj jest sobota godzina 8, jest jeszCze delikatna plamka ale nie tak mocna jak wcziraj. Co to oznacza? Zeby mieć pewność ze nie mam niedoboru jodu ile godzin taka plamka musi się utrzymywać na skórze ?

          2. avatar Jarmush 4 lutego 2017 o 08:18

            po co o tym myślisz, jak zniknie zrób następną i zapomnij o sprawie

  22. avatar Ula Kowalska 3 lutego 2017 o 12:39

    ,,Wykonanie kompleksu podstawowych badań” masz na myśli zwykła morfologię + lipidogram? czy cos jeszcze?

    1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 21:19

      zobacz do wpisu, szukałka: badania

  23. avatar basia 3 lutego 2017 o 19:00

    nie dla pszenicy, a co z tym chlebem robionym w domu na wlasnym 100 pro zakwasie? i co z ludzmi, ktorzy nie maja dostepu do zywnosci organicznej. wszyscy w domu jedzą śmieci, ja jem zdrowo, jestem wege, ale… co mam jesc skoro warzywa i owoce z supermarketow sa złe? robimy sobie wielką krzywdę jedząc jabłko z biedronki?

    1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 20:48

      jest parszywa 12, ale jest szczęśliwa 15 (wszystko na blogu) no i są pośrednie pokarmy, możesz opłukiwać w wodzie z octem jabłkowym, a potem w wodzie z sodą oczyszczoną, możesz opruszać niektóre (sałaty, orzechy) kwasem askorbinowym TiB niby solą. No i myśl, że to jedzenie jest spoko i że bardzo Cię odżywia i to wystarczy 🙂

  24. avatar Shigure 3 lutego 2017 o 20:43

    Witam
    mam problem z krwawieniem dziąseł.
    Dr Clark polecała na to białą jodynę (roztwór jodku potasu) ale nie podała stężenia.
    Ktoś ma przepis? Stosował?
    Co jeszcze możecie polecić przy krwawiących dziąsłach?

    1. avatar Jarmush 3 lutego 2017 o 20:51

      kalibracja witaminą C, kwasem askorbinowym TiB to zapowiedź paradentozy

  25. avatar migotka 3 lutego 2017 o 22:43

    Pepsi A co sądzisz o energoterapełtach?teściowa twierdzi że jej usunęła toksyny i dzięki temu pizbyla się pewnych bólów?dziwne bo teściowa je też śmieciowe jedzenie.

    1. avatar Jarmush 4 lutego 2017 o 08:31

      jedyną osobą, która może sobie pomóc jesteś Ty sama, nic zewnętrznego nie może pomóc. Ludzie często mówią, że dopiero dzieci nadały im sens życia. To oczywiście wielka pomyłka i nie będzie dobrze. Niech spojrzą na swoje tu i teraz dzieci i pomyślą, człowieku zdobędziesz sens życia, dopiero jak się rozmnożysz. To oczywiście nie jest prawdą. Sens życia tkwi tylko i wyłącznie w nas samych. Terapeuta będzie starał się namówić nas na powrót do przeszłości i grzebanie w niej, albo na wizualizację przyszłości, podczas, gdy wyleczenie z bólu istnienia jest tylko w teraźniejszości. W tej chwili. Tu i teraz. Wystarczy, ze pojawi się intencja , że wychodzę z matrixu, wyłączam to radio i zaczynam się zerować, ale to jest Twoja decyzja. Jedynie co się przydaje to nauczyciele (żadne tam guru, a jedynie ktoś kto już coś skumał), bo oni są w stanie szybciej otworzyć nam oczy na siebie samego.
      W srodku masz cząstkę wszechświata, masz jaźń, po co Ci terapeuta, który będzie stale podkręcał Twoje i swoje ego.

    2. avatar grzegorzadam 4 lutego 2017 o 12:51

      To bardzo możliwe, bioenergoterapeuci doświadczeni potrafią pomóc w wielu dolegliwościach.

  26. avatar Nina 4 lutego 2017 o 11:14

    Właśnie byłam świadkiem jak mój ojciec szorowal się z wannie..tak pięty szorowal ze myślałam, że urwie..w kuchni słyszałam.. chlop ma ponad 70 tej i zapewne nerwicę to co się dziwić z umysłem nigdy świadomie nic nie robil.. .ale od razu stanęły mi przed oczami obrazki z psychiatryka..on też często wszystko równo układa.. gazetę, długopisy, leki…neurologiczne z ostatnich badań nie ma zmian w mózgu..bierze chyba nawet pol jakiegos leku od neurologa…ale jakoś chciałabym mu pomóc.. magnez? Acha namowiony został na Wit d3 jeno

    1. avatar Jarmush 4 lutego 2017 o 13:34

      bez k2 może być źle

    2. avatar grzegorzadam 4 lutego 2017 o 13:51

      magnez i soda-potas, krzem, bor, , woda z solą, w tym wieku dla wszystkich mających objawy chorobowe

  27. avatar migotka 4 lutego 2017 o 15:02

    Przepraszam za błąd energoterapeutach*

  28. avatar Niki 5 lutego 2017 o 10:13

    chleb robiony przemysłowo i robiony domowo to ten sam produkt wysoko przetworzony (nieco inne składniki), czy Polacy muszą to spożywać jako bazę, spójrzcie jak to jedzą, na kanapce dominuje chleb/ buła na górze jedynie akcent warzywny na arkuszu szynki i sera żółtego, inaczej mówiąc zaburzone proporcje i tak jest w Polsce ze wszystkim, po zamianie na niby zdrowy chleb na zakwasie praktycznie nic się nie zmienia w nawyku

    1. avatar Niki 5 lutego 2017 o 10:17

      to miało być pod komentarzem Basi odnośnie pierwszego pytania-dylematu

      1. avatar Jarmush 5 lutego 2017 o 10:19

        no właśnie zdziwiłam się, a nie widzę tego od kokpitu <3

  29. avatar karuma 6 lutego 2017 o 07:48

    Eva byra – akupunktura na kanale Pęcherzyka Żółciowego i Wątroby zlikwiduje ten zastój Qi 😉 Poszukaj dobrego akupunkturzysty w swojej okolicy. Albo próbuj z akupresurą, choć terapeuta po diagnozie precyzyjnie ustali przyczynę i lepiej dobierze punkty – znajdź stronki z akupresurą albo po prostu wygooglaj lokalizację: PŻ 34 (Gall Blader 34), W 13 (Liver 13), W 2 i 3 (Liv 2 i 3), PŻ 27 (GB 27) i masuj uciskaj niezbyt mocno te punkty 2 3- minuty.

    Z ziół dostępnych wg medycyny chińskiej – Xiao Yao, Xiao Chai Hu Tang. Unikamy nadmiaru kwaśnego i ostrego.

  30. avatar Agnieszkaa 9 lutego 2017 o 10:01

    Grzegorzuadanie,

    piszę tutaj, ponieważ pod Twoją odpowiedzią nie mogłam dodać komentarza.
    Jestem po vegateście co wcześniej pisałam. Chciałabym zapytać czy cytomegalowirus, brodawczaka i boreliozę wskazane byłoby też poddać zabiegom biorezonansu? Zastosowałam się do Twoich wskazówek, lecz tak bardzo źle się czuję, że pomyślałam aby wspomóc leczenie również zabiegami biorezonansu.

    Dziękuję za wszystkie cenne porady i pozdrawiam.

    1. avatar grzegorzadam 9 lutego 2017 o 16:04

      To sa zalecenia lekarzy praktyków, nie moje.
      Złe samopoczucie jest normalne przy oczyszczaniu.
      Zmniejsz dawki, tu szybkość nie jest wskazana, biorezonansowe zabiegi czesto pomagają, to może trwać kilka miesięcy.
      wejdź w ten temat, tam sa praktycy:
      http://www.pepsieliot.com/borelioza-czyli-naturalne-metody-jej-leczenia-na-filipinach/

      S. z tego bloga:
      -”Dotarłem do momentu gdzie już nie ma innego wyjścia, nie mogę odpuścić gdyż życie z tymi wszystkimi
      dolegliwościami jest nie do zniesienia

      Trudno mi streścić to wszystko co działo się w ostatnich kilku miesiącach, zrobiłem badanie

      biorezonansowe tutaj ….biorezonans.slask.pl wykryło głównie boreliozę, babeszjozę i chlamydię.

      Teraz jestem w sumie po 11 godzinach terapii w tym miejscu, jest to proces dość powolny ale

      skuteczny. Mój kolega jest obecnie po 9 miesiącach terapii biorezonansem i jest zdrowy. Ogólnie

      leczy się tam sporo ludzi z bioreliozą stosując tylko biorezonans i dietę dochodzą do zdrowia.

      Oprócz tego stosuję olejki eteryczne na zmianę z ziołami wg książki Buhnera. Doszedłem też do całego

      procesu odtruwania z toksyn używając saunę, chlorellę, czasem węgiel aktywny, niektóre olejki eteryczne.

      Jak na razie postęp jest taki, że leczenie nie wywołuje tak dużej reakcji herxheimera jak na początku co

      samo w sobie jest już bardzo ważne. W najbliższym czasie zacznę odtruwanie z metali wg tego sposobu,

      wg niektórych specjalistów może mieć to bardzo pozytywny skutek.

      kolendra-chlorella-naturalny-sposob-oczyszczania-organizmu-z-metali-ciezkich ”

  31. avatar Ola22 16 lutego 2017 o 08:54

    Witam,a co z pieczywem z maki z pelnego przemialu w przypadku,gdy mam insulinoopornosc i moge tylko takie pieczywo?

  32. avatar ertriii 5 sierpnia 2018 o 15:13

    A spróbuję się poradzić. W końcu robię to raz na ruski rok. Nie wiem jakie mam choroby to raz, a jakieś mam. Prawdopodobnie hashimoto – swędzi mnie co rusz tarczyca, cokolwiek nie chcę powiedzieć, zrobić itp. Ale nie jestem pewien. Moja mama pewnie będzie że nie mam tylko wysyłać nie będzie do pracy/psychiatry (26 lat a mieszkam z nią, wstyd). Jem wszystko tj. Jak bym to nazwał jedzenie z poprzedniej ery czyli np parówki z ketchupem, pieczywem, ale też spędzam dnie na samej wodzie/ owocach / robię jakiś miks warzyw i suplementuje. Prawdopodobnie jelita mi szwankuje bo potrafią rozbolec, ale najgorsze jest to, że najbardziej mi zależy na kontakcie z rodziną, a oni albo są pełni leku i nie zgrywam się z nimi co wychodzi zawsze źle, albo gorzej. Albo mają problemy swoje których nie chcą rozwiązywać albo przyznać się do nich. Albo po prostu mają swoje choroby. Nie umiem się ruszyć do lekarza. Strata sił jak dla mnie, ale przekonaloby kogoś to o mojej słuszności o zdrowiu. Czy badania mogą naprawić relacje rodzinne?

  33. avatar Joanna 7 czerwca 2020 o 06:16

    Witaj Eljot. A co poradzisz na zastój krwi wątroby i niedobór krwi wątroby?

    1. avatar Jarmush 7 czerwca 2020 o 21:07

      Tu masz artykuł w temacie może się okazać pomocny https://drjakefratkin.com/making-sense-of-liver-regulation/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum