Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 842 496
69 online
35 406 VIPy

Jako dziecko byłam molestowana kilka lat przez bliską osobę

Oto komć:

Chciałabym iść w dobrym kierunku, a do tego potrzeba na pewnym etapie nauczyciela. Na ten moment w moim życiu Ty nim jesteś. Może kiedyś będzie inaczej, ale teraz ufam tylko Tobie. Chciałabym siebie i swoje poczynania bardziej zrozumieć, aby wreszcie zacząć to zmieniać. Mam poważne podejrzenia, że jednak z czymś złym jestem zmieszana. Jako dziecko byłam molestowana kilka lat przez bliską osobę, czyli świadczyć to może, że jednak kiedyś wcześniej taka święta nie byłam. Że teraz coś odrabiam i przerabiam lekcję . Od nastoletnich lat jestem poblokowana, mam ogromną fobię społeczną, lęki. Jeżeli kiedyś, kiedykolwiek zechciałabyś luknąć na mój przypadek, na tego fejsa krzywego, będę Ci bardzo wdzięczna, bo może to ułatwi mi rozwikłanie rozkminy którą teraz mam. Wszyscy jak jeden mąż jesteśmy molestowani w dzieciństwie. Nie wszyscy oczywiście seksualnie, ale absolutnie wszyscy (z mikro wyjątkami) doświadczyliśmy prania mózgu i totalnej manipulacji. Rodzimy się w rodzinach śpiących, następnie moderuje się nas w przedszkolach i szkołach, telewizorze, monitorze i u higienistki w szkole. Wstrzykuje się nam truciznę, podaje się nam od dziecka trucizny na talerzu, a wcześniej przez łożysko, psuje się nasze apetyty i wmawia, że jak nie byliśmy molestowani seksualnie i nie mieliśmy do czynienia z ewidentną patologią (alko, czy narko), to mieliśmy szczęśliwe dzieciństwo z telewizorem. To też jest manipulacja, nie widzisz tego? Niby tylko seks wyrządza dziecku krzywdę. Ksiądz molestujący słowem jest dobry, ksiądz molestujący penisem jest zły. Każde wyssanie energii z drugiego człowieka jest czynem barbarzyńskim, ale tak działa matrix. Żywi się Twoją energią.


Czakra związana z seksem nazywa się pierwsza, ale tak naprawdę jest ostatnia, najbliżej ziemi. W tym samym miejscu jest czakra pieniądza, a raczej paniki związanej z pieniędzmi. Ciało to tylko nasz awatar, nie ma znaczenia, która jego część jest, czy była molestowana. To też nam wmówiono, bo seks i pieniądze wzbudzają ogromne emocje. To są główne atrybuty matrixu, tym nas trzymają w szachu. Zadłużyć wszystkich i zbajerować na seks, a ludzie idą w to jak w kłęby dymu na scenie z zespołem rockowym. I uwierzyłaś w to. Jesteś tak samo poszkodowana i tak samo niewinna, jak każde dziecko, w tym to, które otrzymało w pierwszym dniu szczepionkę z trucizną i ciężko zachorowało pod byle pretekstem, jak to, które otrzymało w wieku ośmiu miesięcy pierwszą frytkę i loda Grycan, a następnie w wieku 55 lat amputowano mu nogę z powodu cukrzycy. Jak dziecko molestowane bajkami z własnego ipada, którego otrzymało w wielu lat 3. Jak wnuczki, wspomnianego już potentata lodowego, molestowane jedzeniem od maleńkości. Jak każde dziecko, któremu zduszono esencję, zabrano relaks i fale gamma, a w zamian za to nałożono straszny mundur matrixowego dopasowania.

Sielanka, ale pozory często mylą, nieorganiczne truskawki są pierwsze na liście parszywej 12, a kazeina i cukier z tłuszczem w tle, to prawdziwa kiła.

Śpisz i dlatego tak to przeżywasz przez sen. Najwyższy czas zacząć się budzić, bo wszystko co się wydarzyło dotyczyło Twojego awatara, nie Ciebie. Twoje ego odgradza Cię od świadomości i nie możesz skończyć tej klasy, ciągle repetujesz i nie możesz ewoluować. Nieprzypadkowo nie pamiętasz swojego poprzedniego wcielenia, jesteś teraz, możesz wszystko. Gdyby kolejne życie miało być pokutą za poprzednie wcielenia, musiałabyś o tym wiedzieć. Za każdym razem możesz się przebudzić, byle tylko traktować wszystko co Cię spotyka jako stopień do wzrastania. Najwyższy czas ruszyć z tego skrzyżowania, zaakceptować swoje dzieciństwo i swoje odczucia z tym związane, zaakceptować wszystko, tak jak my wszyscy musimy to zrobić, aby ruszyć z przecięcia Marszałkowskiej i Jerozolimskich, Focha i Mickiewicza, czy też Winogrady i Murawy, albo Orzechowej i Armii Krajowej. Absolutnie wszyscy zostaliśmy poturbowani w dzieciństwie przez śpiących w rodzinie, kościele, szkole, gabinetach lekarskich, aptekach, korporacjach, rządach, w bankach, mediach, czy też przez/i reptiliańkich cyników, których spotkaliśmy na swojej drodze. Jedynym dobrym kierunkiem jest olanie tego (czyli akceptacja), co zrobili Twojemu awatarowi, bowiem Ciebie nawet nie dotknięto piórkiem. Trzeba zacząć się uczyć, zdobywać wiedzę, przechodzić z klasy do klasy, bo Twoje ewolucja świadomości tego wymaga. Dość repetowania. Ruszaj w drogę.

z miłością

 

(Visited 4 924 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Karuma 25 czerwca 2018 o 10:48

    Byłaś na Winogradach? ?

    1. avatar Dudek 25 czerwca 2018 o 11:53

      Ja byłem. W czasach b.dawnych, w ubiegłym wieku i epoce, mieszkałem 1,5 roku w Neratoviceh
      u Prahy. 12 km. jezdil sem vlakem. Czechy są piękne. Znam jednak piękniejsze miejsce, Zamek w Mosznej, i to szczególnie kiedy kwitną azalie i rododendrony. Wtajemniczeni wiedzą w którym miejscu jest czakram. W dodatku obok, stadnina koni. Poezja. ☯️

      1. avatar Carrie 25 czerwca 2018 o 17:03

        YYY dla mnie Winogrady to dzielnia Poznania 🙂

        1. avatar Dudek 26 czerwca 2018 o 11:07

          Yyyyy….Kurcze, no to dałem dupy….?

    2. avatar KasiaK 25 czerwca 2018 o 19:21

      To samo pomyślałam ? Pepsi zna Poznań ?

      1. avatar Jarmush 25 czerwca 2018 o 20:41

        Musierowicz 🙂

        1. avatar KasiaK 25 czerwca 2018 o 20:44

          I Jeżycjadę zna ? Jakieś spotkanie może w Poznaniu ?

          1. avatar Jarmush 26 czerwca 2018 o 06:06

            <3

  2. avatar carolina 25 czerwca 2018 o 16:07

    Dziękuję Pepsi:) buziak i przytulas

    1. avatar Małgorzata 26 czerwca 2018 o 10:15

      Guru odpowiada, guru jest wyrocznią i najwyższym autorytetem – dzięki Pepsi i całusy itd., moje lęki w tym momencie zniknęły (już sobie nie tłumaczę karmą). Jesteś moim guru, w moim dziecięcym życiu nie miałam wzorca bo wszyscy mnie zawiedli (pewnie obserwujący/ udający że nic się nie dzieje, drugi opiekun też, jeżeli był), Szukam Bożyszcza bo co ty Małgorzata możesz wiedzieć o co kaman. Super pięknie, ładnie, las, ptaki, skowronki, nic się nie zadziało.

      1. avatar Carolina 26 czerwca 2018 o 10:30

        Małgorzata zejdź ze mnie proszę

        1. avatar Małgorzata 26 czerwca 2018 o 11:07

          Ok, już schodzę, ale ten ogólnopolski blog, na którym średnio jest w każdej sekundzie ok. 200 osób i być może moje doświadczenia – które wyzwalają w Tobie różnego rodzaju emocje – komuś pomogą, bo tak jak napisała Pepsi -MNÓSTWO osób doświadczyło takiej traumy a nie wie jak sobie z tym poradzić.

        2. avatar Małgorzata 26 czerwca 2018 o 12:40

          A tak a propos, czy był to KSIĄDZ (człowiek, który rozgrzeszał w konfesjonale tylu ludzi, morderca strzelający do zwierząt, wieszający czaszki na całej plebanii, do której musiałam jeździć i patrzeć na tą obłudę), który był partnerem matki? Bo u mnie był. Matka była w nim w związku 30 lat dopóki nie zszedł na raka. Oboje wyreżyserowali ten film, w którym musiało uczestniczyć bardzo wiele osób. Przez wiele lat musiałam się dostosować do obłudy i hipokryzji a Ty?

          1. avatar Carolina 26 czerwca 2018 o 12:47

            Ojczym

        3. avatar Małgorzata 26 czerwca 2018 o 13:40

          Jest mnóstwo żalu, przynajmniej u mnie – do matki. Bo to ona zaakceptowała przemoc i wbiła mnie do tej patologii i fikcji. Sama wychowała się w takiej rodzinie, gdzie jej matka faworyzowała wyłącznie jej braci – czyli miała wzór następujący – ty jesteś nikim a facet jest wszystkim. Mając 20 lat wybrała sobie na mojego ojca żonatego faceta z dwojgiem dzieci, z którego to związku nic nie wyszło (jaki trzeba mieć rozum, żeby narażać dzieci na takie życie – wiadomo było, że albo my albo tamte dzieci nie będą miały ojca na stałe). Oczywiście nie wzruszyło jej to, że pierwsze dziecko z moim ojcem alkoholikiem i przemocowcem umarło po 2 miesiącach, nie wyciągnęła z tego żadnych wniosków. A potem wbiła się w kolejną patologię, z następnym tzw. niedostępnym facetem (najpierw żonaty, potem ksiądz). Podobno jest taki wzór w życiu – jeżeli emocjonalnie albo fizycznie była niedostępna matka to wybiera się takiego faceta, który w pewnym sensie też jest „niedostępny”. W tym wszystkim była straszna obłuda, kiedy kazała nam jeździć po plebaniach i obserwować ten cyrk gdy ona mówiła do niego „proszę księdza” a on on do niej po imieniu. Oczywiście na moje pytania w tej kwestii odpowiadała, że „ksiądz tak chce i tak ma być”. Całe życie musiałam udawać, że nie czuję tego co czuję, nie mogłam tego mówić, zwłaszcza, że on miał (tak jak u Ciebie ojczym) określone zachowania wobec mnie. O pewnych sprawach nie mogę zapomnieć a na nią nie mogę liczyć tak jak wtedy – teraz udaje że nic się nie zdarzyło, krzyczy wręcz i temu zaprzecza, psychopatka. Nie mam z nią kontaktu powiedziałam o wszystkim co się zdarzyło siostrze mojego nieżyjącego już ojca i powiem Ci, nie mogła uwierzyć w to co usłyszała. Użyła wręcz takich słów jak „jeżeli to co mówisz jest prawdą”. Na szczęście świadkiem wciągniętym w ten cały horror obłudy był mój były mąż (tak a propos z którym mam obecnie dobre kontakty) i jego również ciągała po plebaniach do tego psychopaty. Był to tzw. syndrom sztokholmski, pewnie o nim słyszałaś.

          1. avatar Dudek 26 czerwca 2018 o 20:11

            Podobno jest taki wzór w życiu – jeżeli emocjonalnie albo fizycznie była niedostępna matka to wybiera się takiego faceta, który w pewnym sensie też jest “niedostępny”.
            Nie ma żadnego wzoru, sama kreujesz swoje życie.
            Teraz jesteś tu i teraz. To nie przypadek.☯️

      2. avatar Dudek 26 czerwca 2018 o 11:15

        Z tym szukaniem bożyszcza i to przez B uważaj. Na początek wystarczy nauczyciel, resztę masz w
        Sobie. Słuchaj intuicji, ona Ci powie kim Jesteś. ☯️

        1. avatar Małgorzata 26 czerwca 2018 o 11:34

          A jakiego ja sobie znalazłam wg Ciebie bożyszcza na „B”? Blog znaczy się?:)

          1. avatar Dudek 26 czerwca 2018 o 15:33

            Szukam Bożyszcza bo co ty Małgorzata możesz wiedzieć o co kaman. Super pięknie, ładnie, las, ptaki, skowronki, nic się nie zadziało.

            Sorry, przeczytałem Twój komentarz, pewnie bez kontekstu.?

        2. avatar Małgorzata 26 czerwca 2018 o 22:01

          Przede wszystkim o wzorze z domu pisałam w jej kontekście. No pewnie, łatwo powiedzieć „jesteś tu i teraz i sama kreujesz”, zgadza się, tylko to wynika obecnie że świadomości i logiki. Gdy dzieje się życie, dobrze wiesz, że masa ludzi je konstruuje na podstawie wzorców z domu choćby nawet chciała zrobić na odwrót.

          1. avatar Dudek 27 czerwca 2018 o 08:43

            Gdy dzieje się życie, dobrze wiesz, że masa ludzi je konstruuje na podstawie wzorców z domu choćby nawet chciała zrobić na odwrót.

            To kolejny cytat zTwojego komentarza. O.k. wzorce z domu, a raczej ich brak, mają wpływ na nasze postrzeganie rzeczywistości. Nie chodzi jednak o to, żeby robić na odwrót. ” Na złość babci, odmrożę sobie uszy ” Taka droga prowadzi do nikąd.Jeśli nie przerywasz słuchania siebie, wreszcie Siebie usłyszysz.Bożyszcze nie jest Ci potrzebne, nie naśladuj nikogo, bo co będzie kiedy poczujesz, że się zawiodłaś. Wiedza, logika, owszem, lecz dopóki
            nie poczujesz, możesz mieć w indeksie same b.db.
            i tak dupa z tego. Spokojnie idź, nie oglądaj się, bo skończysz jak żona Lota. Możesz czasami rozejrzeć się czy ktoś do Ciebie nie dołączył. Raźniej się idzie.
            Nic nie jest proste, dopóki nie stanie się proste.
            Dasz radę…??☯️

  3. avatar malena 25 czerwca 2018 o 17:52

    Dziękuję za pięknego arta ?
    Pepsi ja poza tematem- oświeć to proszę swoją świadomością, bo moja szarpie się aktualnie z jaśnie nieoświeconą Eugenią (ego) i nie ma czasu ? Gry i dzieci. Mój starszy syn lat 12,5 mimo naszych chęci by tak się nie stało, absolutnie wsiąkł w granie na Xboksie- wszyscy jego koledzy w klasie i poza nią grają. Widząc jego zafiksowanie na punkcie elektroniki i niezdrowe emocje, które powoduje ( wrzaski, trzaskanie w stół po przegranej itp. ) zabraliśmy sprzęt i telefon. Telefon jakoś przełknął, ale sprzętu nie daruje- platformy stały sie miejscem spotkań tych chłopaków i nasz mlody mówi, że robimy z niego lamusa, że nic nie rozumiemy i niszczymy mu życie i że wszyscy się pytaja dlaczego on nie ma dostępu do sprzętu, więc musi kłamać ? Wykorzystuje
    każdą okazję by pójść pograć do kolegów. To też nie jest wyjście, bo nie mam kontroli. Nie ogarniamy tego. Dodatkowo mąż nie może mu darować, że zarzucił czytanie książek, grę na instrumencie, rysowanie i interesuje go tylko granie i YouTube- jest więc ciągła krytyka – muzyki, której słucha, filmikow, które oglada. Ja jestem między młotem a kowadłem, bo z jednej strony wiem, że wszyscy grają, a z drugiej wiem jakie to ryjące beret i szkodliwe. No jestem w kropce .Gdyby młody był jeszcze solidna firma i wywiązywał się z umow o której skończyć granie itd, ale on jest totalnie niepokorny, robi jak chce, nie potrafi tego normalnie odłożyć, trzeba stać i drzeć gębę, a nie mam na to siły i nie chcę. Niestety pomimo zaangażowania popełniliśmy w ch* błędów jak widać ?

    1. avatar Małgorzata 26 czerwca 2018 o 13:06

      Nie mam dzieci ale zawsze byłam dzieckiem zaniedbanym, dla którego ja byłam tą ostatnią, czyli najpierw partner matki, potem brat, a na końcu ja. W dziecku jest dużo agresji a może to być związane z tym że nie poświęcacie mu uwagi i czuje się gorszy – nienormalne jest takie wpadanie w złość.To są niewypowiedziane emocje, których być może zabraniacie mu uzewnętrzniać, tak jak to robiła moja matka ucinając wszelkie dyskusje na temat jej faceta, którego sobie wybrała po ojcu – Mesjasza, który był, za przeproszeniem, totalnym popaprańcem oraz na temat naszych relacji z nim. Najważniejsze w rodzinie jest to aby dziecko mogło powiedzieć Wam co czuje, co mu się nie podoba, z czym się nie zgadza, jakie rozbieżności widzi między tym co mówicie a Waszym zachowaniem. On jest w pewnym sensie w nałogu grania. A czy Wy, jako rodzice, nie jesteście uwikłani w nałogi (używki, alkohol, praca, głupkowate seriale w tv?)

  4. avatar tuhma 25 czerwca 2018 o 19:09

    pepsi, a telegonia to ściema czy nie? co o tym myślisz?

  5. avatar Aneta D Falkiewicz 25 czerwca 2018 o 19:52

    Ja odróżnić gwałty (seksualne/psychiczne/duchowe, itd) od reptilian (wspominałaś kiedyś Peggy Kane) od gwałtów „zwykłych ludzi” z karmą? „Gwałcą” tylko reptyle? Ponoć karma i reinkarnacja nie istnieje? Wg Peggy Kane?

  6. avatar Maria 26 czerwca 2018 o 08:36

    Jak to nie istnieje ? To po co bysmy sie sie tu meczyli??? Tu jest szkoła, doskonalenie duszy w czesto bardzo niesprzyjajacych warunkach. Ktos kto twierdzi ze nie reinkaracji nie rozumie senesu zycia. Jak rozróznić gwałty , jak szybko sie zbierasz po nich czujesz w głebi duszy ze tak miało byc to karma , spłata długów. Ja sie czujesz zle , skrzydzona , osłabiona, zbrukana to nadłużycie duchowe , zerowanie na energii. Duchowe istnieja takze we snach, jak snisz ze uprawiasz z kims seks. Trzeba sie rozwijac by sobie ułatwic ta szkołe i nie powtarzac błedów i oczywiście pokonac swoje ego.

    1. avatar Aneta D Falkiewicz 26 czerwca 2018 o 11:30

      Poczytaj sobie Peggy Kane i odróżnij Samsarę (pułapkę reinkarnacyjną matrixu, cykl życia, błędne koło) od reinkarnacji kosmicznej (poza samsarą, międzywymiarową, itd). Wpadając w pułapkę karmy matrixowej ciągle wracamy do 'punktu wyjścia’, to taka złudna reinkarnacja, która nie ma nic wspólnego z kosmicznym rozwojem.

      1. avatar Małgorzata 26 czerwca 2018 o 12:23

        Aneta, dlaczego nie słyszysz? Co się w Twoim życiu zadziało, że nie chciałaś czegoś słuchać tak jak dzieci, które nie chcą czegoś widzieć?

        1. avatar Aneta D Falkiewicz 26 czerwca 2018 o 12:55

          Wiem dlaczego. Opiszę to w swojej książce, może na blogu, nie wiem jeszcze. Na razie mi dobrze być głuchą.

          1. avatar Jarmush 26 czerwca 2018 o 12:59

            Już zamawiam <3

  7. avatar Aneta 26 czerwca 2018 o 15:31

    Malena, jeśli mogę coś poradzić, spotkaj się z swoim synem i powiedz mu jak bardzo go kochasz. Przeproś za błędy. Negatywna krytyka nic nie da. Wytłumacz mu dlaczego wg Ciebie gry to słaby wybór na spędanie czasu. Powtarzaj że go kochasz aż uwierzy i zrozumie. A jeśli nie jesteś gotowa na taką rozmowę napisz do niego list. Pozdrawiam.

    1. avatar Jarmush 26 czerwca 2018 o 19:44

      lepsza rozmowa niż list, ale piękna i mądra rada

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum