doczekasz się 🤓🤎🏃🌳
Dzień dobry, dobry wieczór i dobranoc Droga Bridget 🌙✨
Dziś mam na tapecie ten świetny scenariusz do mojego świetnego 🚀 filmu (link niżej):
Ten tytuł jest mega wkurzający i absolutnie się z Tobą zgadzam.
Wszystko na tym świecie w tym Ty Bridget jesteś dokładnie taką jaką możesz być teraz.
Nic co się nie wydarzyło nie mogło się wydarzyć.
Czy wyobrażasz sobie, że jesteś z Januszem Kaligulą, który Ciebie szanuje, bo nie masz nawyku testerki chemii międzyludzkiej a nie szanuje dajmy na to laski, którą zwie się wolnorynkową romantyczką, czy też femme fatale na pełnym etacie?
Mówże Pepsi jaśniej, dziewczyny która ma wielu seks partnerów, a przynajmniej nie ma z tym problemów.
Że na szacunek kaznodziei z TikToka, rycerza świętego oburzenia, inkwizytora codzienności, czyli Twojego Janusza Nerona z sofy trzeba sobie zasłużyć.
I Ty się jarasz, bo akurat Ciebie szanuje (jeszcze matkę, bunię i w porywach siorę, jego krew), bo się pięknie prezentujesz z wyczesaną sierścią golden retrievera, złotego aportera, i Januszowi Kommodusowi (z influencerki, specjalność huczne orgie, płeć obojętna, wiek nie, a także umiłowanie … siebie, jak nikogo) aportujesz patyki za smaczka szacunku.
Mówi się, że Jezus naprawdę mógł sobie darować ten tekst o rzucaniu kamieniami w Marię Magdalenę, które to zdanko ogólnie MEGA namieszało, podcinając niejako JAKOŚĆ ŻYCIA „W PRAWDZIE” wszystkim ambasadorom przyzwoitości, w tym Januszowi z sofy.
A więc z założenia zawsze jesteś godna szacunku i każda inna laska także, rzecz ta jest a priori i kiwaniem nawet małym palcem w bucie, żeby Cię Janusz Tyberiusz szanował, nie powinnaś się zajmować.
Ale cóż, ja tu tylko sprzątam, a Twoja niewinność i nieprzystosowanie do życie mnie wręcz rozkrochmalają, rozczulają, a więc …
Dobra dobra, to wszystko co powiem w tych 20 punktach łazi po internetach i na logikę wydaje się sensowne.
Lecz, pojawiłaś się tutaj jako awatar stworzenia całkiem podobnego do innych stworzeń, Twoja spirala białkowa tak naprawdę niewiele się różni o innych DNA.
Mam na myśli, że jesteś jednostką świadomości, która ma tu ewoluować, ale jednocześnie Twój awatar, to zwierzę stadne.
Oczywiście, że dzisiaj wykluczenie z grupy nie spowoduje Twojej śmierci głodowej.
Że cały czas każde doświadczenie każdego człowieka pozostawia ślad zmiany za sobą, jednak powiedzenie lasce, że w razie czego może obejść się bez Janusza Tyberiusza na sofie.
Bez potomstwa, bez gotowania pomidorowej w jesienny wieczór, na czas której Janusza przechowuje się na tapczanie.
Po czym wybudza się go na gorący pachnący talerz, że to wszystko kiszka i że Ty się spełnisz tworząc, ale pytam się co?
Będziesz robiła zajebisty niekończący się szalik bo nie masz dla kogo zrobić swetra?
Więc te porady są ciągle z dupy, że fajnie Ci będzie w pojedynkę.
Dlatego łażą te udawane koty, czyli biszkoptowe słodkie labradorki poprzebierane za ostre dupy, szprychy, bez uśmiechu, ale tak samo wyjące w samotności w poduszkę, jak labradorki, które dzisiaj nie zostały pogłaskane po główce.
Dlatego każde z 20 zasad postępowania skonfrontuję z zadziorem jakim jest Twoje życie, Twoja inność, i Twój zajebisty bunt do wkładania Cię do jakiegokolwiek wora, bez względu na to, czy to będą czarne koty, czy żółte psiska.
Lecz gdy kobieta świadoma siebie i swojej ważności chce zdobyć umownego Janusza zaobrączkować go i posadzić na sofie?
Bo taki czuje ZEW natury?
Nie jest pierdolonym kotem, który też działa tylko i wyłącznie na swoim zewie.
W końcu jesteśmy tutaj w tych naszych awatarach, jako ewoluujące istoty świadomości, ale jednak stadne, inne, czujące, ale też rozemocjonowane.
Życie nie może być taką kontrolą, żeby tylko Janusz Neron się załapał na Ciebie i zasiadł na sofie.
Z drugiej strony trzeba zrozumieć, że baaaardzo chcemy być z kimś i porady, że masz się sama czuć pełna bez niego, niekoniecznie się sprawdzają.
Najbadziej upiększa dobrze nawodniona i odżywiona skóra!
Dodaj łyżeczkę Kolagenu TiB do 4 szklanki!
Dlatego każdy z tych punktów które znajdziesz w necie PODWAŻAM, nadaję więc mojej wypowiedzi, drugi, a nawet dwa podtytuły:
Feminizm energii to przepływ, emocje, subtelność.
Faceci często robią rzeczy – dobre, złe, dziwne – tylko po to, żebyś zareagowała emocjonalnie.
Dlatego:
Dlaczego?
Bo oni lubią to, co wywołuje emocje.
Chcesz pierścionek? Ciesz się jak dziecko, jak go dostaniesz.
Nie chcesz, żeby ciągle łaził z kumplami? Nie pokazuj, że Cię to rusza.
Bo facet czuje się ważny dla ciebie wtedy, kiedy widzi Twoje emocje.
A jak Ty jesteś spokojna i masz wewnętrzne poczucie wartości – to wie, że jesteś wartością SAMĄ W SOBIE.
Nie jesteś androidem, kotem, ani labradorem też nie, jesteś laską, czyli człowiekiem Puć hem marnym.
Emocje to nie kryptowaluta, nie musisz ich chomikować, żeby zyskały na wartości.
Co ja Ci przewrotnie chcę powiedzieć, że możesz robić co chcesz, tyle, żebyś była przytomna, nie zdziwiona, że pewne zachowania dają bardziej pożądane skutki.
Ale kij z tym, to Twoje ciekawe, inne życie.
Chcesz, żeby było pokopane? Joł joł
Chcesz, żeby było skopane? cool, akceptejszyn ale jakby mimo wszystko odradzam
Ostatnia chwila? Sorry, misiu.
Dlaczego to działa? Bo rzadkość = wartość.
Tak jak torebka limitowana, jak jabłko z własnego sadu – im mniej dostępne, tym bardziej pożądane.
Pokaż mu, że masz swoje życie. On ma się w nie wpasować – a nie Ty w jego.
Jak jesteś zawsze gotowa i czekasz – sorry, ale nawet jak cię kocha, zaczynasz być… nudna.
Kiedyś byłaś wolnym duchem z biletem do Lizbony kupionym 3h przed odlotem, a teraz masz być torebką z limitowanej edycji?
Jeśli chcesz iść na nocny spacer po kebaba – IDŹ.
Dżizas! Nie jesteś kalendarzem do rezerwowania terminów.
Reakcja z automatu to chaos.
Odpowiedź z refleksją – to klasa.
Emocjonalna regulacja = sexy.
Faceci kochają kobiety, które potrafią być ciepłe, ale nie wybuchowe.
Bo wtedy czują się bezpiecznie.
Wtedy dopiero może się stworzyć prawdziwa, głęboka więź.
On potrzebuje partnerki, nie petardy na każdy krok.
„Analizuję dane, przetwarzam bodziec… dziękuję, emocja zaakceptowana.” Nie.
Zapewniam Cię, że gdy potrzebujesz być burzą z piorunami, bądź – niech poczuje Janusz Tyberiusz, że jest nie tylko zepsuty, ale nade wszystko żywy.
Faceci potrafią gadać wszystko, co chcesz usłyszeć.
Ale słowa to tylko dźwięki. Patrz na czyny.
On się stara? Ty też.
On inwestuje czas? Ty też.
Nie robi nic? Ty też robisz nic.
Nie jesteśmy tu, żeby przewidywać potencjał, tylko żeby widzieć realność.
Może masz własne światło?
Może zamiast robić „on dał, ja dam”, warto czasem zadać pytanie: „Po co ja w ogóle tu jestem?”
Przestań odbijać, zacznij świecić.
Olej pokopane wzorce, które są Ci obce, nie musisz wcale zastanawiać się nad każdym krokiem, kot fukną by tak, labrador zaślinił by się tak.
Miej na uwadze, że zarówno tajemniczy czarny kot, biszkoptowy labrador przewidywalny podawacz, jak i wkurzony na własną nieudolną influenserkę Janusz Kommodus pierdzą.
I to jest po prostu zabawne.
Nie porzucaj dobrych przyjaciół!:)
Niech ilość Twoich czystych poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Samodzielność = atrakcyjność.
Jak on widzi, że jesteś kompletną osobą – z pasjami, planami, energią –
to chce być częścią TWOJEGO świata.
A nie odwrotnie.
Psychologia mówi: pociąga nas rozwój i niezależność.
Nie chce się wchodzić do świata kogoś, kto nie ma własnego.
To nie czyni Cię desperatką, tylko człowiekiem.
No i wbijam kij w mrówczany kopiec.
Nie jesteś wyspą.
Jesteś kontynentem z potrzebami.
Pozwól Bridget, że się powtórzę:
Nie jesteś wyspą.
Jesteś kontynentem z potrzebami.
Faceci zrobią wszystko, co trzeba, żeby osiągnąć swój główny cel (czytaj seks).
I jak już to osiągną – to zazwyczaj na tym poziomie zostają.
Nie idą wyżej, bo po co? Cel osiągnięty.
Zatem: opóźnianie gratyfikacji buduje wartość.
Im więcej on inwestuje (czas, energia, kreatywność) – tym bardziej się wiąże.
Nie sypiaj z nim, dopóki nie czujesz się bezpieczna emocjonalnie?
Brzmi jak instrukcja obsługi sejfu.
Seks to nie inwestycja na giełdzie, gdzie czekasz aż „emocjonalny indeks zaufania” dojdzie do poziomu 9000.
Rób to, jak TY chcesz.
A nie jak algorytm.
Tak naprawdę nie ma takiej zasady, reguły, że gdy prześpisz się z kimś na 100 randce dociągnięcie bezpiecznie do jego kryzysu wieku średniego.
Rób co chcesz, byle ciekawie, wyciągaj z siebie maksa na daną chwilę, rozwijaj się intelektualnie duchowo, i wtedy poczujesz się zupełnie inaczej obok niego.
PRZYWRÓĆ SWOJE FABRYCZNE USTAWIENIA Bridget ….
„10 dniowy SUROWY DETOKS hormonalny”
🥗 to kompendium wiedzy o diecie i stylu życia, które wspomogą równowagę hormonalną Twojego ciała!
Ten e-book ponad 130 stron narzędzi, które pomogą Ci zmienić Twoje życie na co dzień.
Tekst ów jest gęsty w wiedzę: znajdują się w nim dodatkowe informacje, takie jak zdrowe zamienniki najpopularniejszych produktów, zdrowotne ciekawostki.
Oraz kompleksowy planer diety oraz gotowe tygodniowe jadłospisy na wszystkie 4 pory roku wraz ze szczegółową listą zakupów.
Nie brakuje w nim także wskazówek jak radzić sobie z objawami oczyszczania ciała i przejść detoks możliwie najskuteczniej 🥗💚🍋🍌🥬🫐🥕
Pozytywne wzmocnienie działa lepiej niż krytyka.
Serio.
Faceci na co dzień rzadko dostają prawdziwe uznanie.
Ty możesz być tą osobą, która daje mu respekt, docenienie, wsparcie.
I to robi różnicę.
A on Cię chwali jak ogarniesz okres, PMS, depresję egzystencjalną i zrobisz owsiankę w jednym tygodniu?
Nie jesteś treserką Janusza Wilczura.
Nie musisz sypać smaczkami za „dobre zachowanie”.
Dopamina kocha oczekiwanie.
Jak zdradzisz wszystko od razu, nie zostaje nic do odkrycia.
Kobiecość to wdzięk i nutka niedopowiedzenia.
Nie mów wszystkiego. Nie tłumacz się ze wszystkiego.
Nie opowiadaj o swoich jelitach, astrologii i mamie w jednym zdaniu.
Bo wiesz, są takie pokoje hotelowe i członkowie wielkich rodzin rządzących światem, takie jaszczury się tam tunelują i namawiają na szaraków😜
Niekoniecznie.
Tajemnica jest fajna, ale NIE WTEDY, gdy nie możesz pogadać o tym, że masz uczulenie na brokuły.
Autentyczność > strategia.
Zatrzymaj się.
On ma cię gonić.
Masz minusową energię, on ma plusową.
Ty jesteś księżycem, on słońcem.
Nie możecie iść oboje w tym samym kierunku, bo się zderzycie.
Odpuść.
Odchyl się.
Pozwól mu przyjść.
Bo życie to nie taniec godowy pingwinów, gdzie wszystko musi być w odpowiedniej kolejności.
Jak masz ochotę – dzwoń.
Gonić to nie znaczy błagać.
Ale kurde flaczek powiedziałam, jak masz chęć to zrób z siebie rosyjską kochankę i błagaj, TO JEST TWOJE ŻYCIE, TWOJA NAUKA, TWÓJ TEATR.
Samoupodlenie w ramach doświadczalnych to też ewolucja.
Miej tylko na uwadze, że rosyjskie kochanki bywa że kończą na torach.
Żeby nie było, że Cię nie ostrzegałam.
Żeby zostać świadomą swojej ekspresyjnej roli aktorskiej Anny Kareniny z innym zakończeniem, trzeba być mega radosną Bridget TOTALNI w energii żeńskiej.
Polecam moją książeczkę „Biegam bo muszę”
W co drugim rozdziale poznasz przepis jak w ciągu 8 tygodni od zera zacząć biegać jednym cięgiem 30 minut,
co „pasuje Cię” na biegaczkę.
A w co drugim rozdziale poznasz historię pewnej Coli Eliot, która „uratowała się” dzięki ruszeniu w bieg:-)
Skup się na tym, jak się przy nim czujesz TERAZ.
Nie planuj nazwiska dzieci.
Nie ustawiaj daty ślubu w kalendarzu.
Czy czujesz się dobrze z nim dziś? Tak? Super.
Nie? Wypadasz.
Bo masz swoje potrzeby, a NIE JESTEŚ MCHEM ZEN na kamieniu!
Że się powtórzę się
NIE JESTEŚ MCHEM ZEN na kamieniu!
Fantazjowanie to nie zbrodnia.
Niech sobie radzi z tym, że jesteś wizjonerką .. hue hue
Granice to znak, że masz szacunek do siebie.
Ale nie musisz krzyczeć, by być słyszana.
Spokój + stanowczość = klasa.
Ludzie szanują tych, którzy potrafią spokojnie powiedzieć „nie”.
Czasem granica to mur chiński, ale z kolcami, a nie pastelowa wstążka mobiusa
Jak Janusz Neron wchodzi w twoje emocjonalne podwórko w zabłoconych buciorach, to nie pytaj, czy chce herbaty.
Wyrzuć go na pysk.
Z pazurem, no dobra, niech Ci będzie z pazurem baaaardzo dużej kocicy.
On zmniejsza ogień? Ty też.
Nie próbuj go dogonić emocjonalnie.
Nie podbijaj ciepła, jak on daje chłód.
Bo wtedy uczysz go, że chłód działa.
Wycofanie = jego analiza. Niech poczuje Twoją nieobecność.
I co, będziemy się teraz bawić w ghosting tango?
Ghosting tango to taka zgrabna, ironiczna metafora, która oznacza taniec dwóch osób, które udają, że nic się nie dzieje, zamiast po prostu pogadać. Jedno znika (ghosting), drugie znika w odpowiedzi – i tak sobie „tańczą”, wycofując się nawzajem w rytmie domysłów, cichych nadziei i emocjonalnego sabotażu.
A dokładnie (ghosting) to sytuacja, w której ktoś nagle urywa kontakt bez słowa wyjaśnienia – nie odbiera telefonów, nie odpisuje na wiadomości, znika jak duch (ang. ghost [gołst] = duch).
W praktyce:
Pisałaś z kimś codziennie, było super, może nawet randka czy dwie, aż tu nagle…
💨 PUFF – cisza. Zero odpowiedzi. Zniknął.
I nie wiadomo – zginął? Żyje? Zapadł się pod ziemię?
To właśnie ghosting – milczące zniknięcie z czyjegoś życia bez słowa „dlaczego”.
A więc może lepiej po prostu ZAPYTAĆ, czy coś się dzieje? Komunikacja to nie słabość. To dojrzałość. Nie rób lodówki z duszy.
Nawet jak sobie Janusz pomyśli, że za nim gonisz, to co z tego, skoro pokurcz poszedł w gołsting nieuzasadniony sytuacją, tylko pokurczostwem właśnie,
To nie casting do roli „zrozum mnie”.
Kobieta z pewnością siebie nie potrzebuje być rozumiana przez wszystkich.
Nie musi się każdemu podobać.
Nie musi być wszystkiego wyjaśnione.
Tajemniczość + pewność = magia.
Zwłaszcza jak nie odbierasz telefonu, bo oglądasz „Nothing Hill ” po raz jedenasty i jesz kasztanowy chlebek w wannie.
Ludzie to nie jasnowidze.
Nie każda odpowiedź to desperacki apel o zrozumienie.
Organiczna peruwiańska Maca This is BIO
dla ENERGII
dla ZMĘCZONYCH NADNERCZY, niedobór progesteronu
&
NIECHCIANE WŁOSKI Z TWARZY PRECZ!
I oczywiście na LIBIDO dla obu płci!
To może być niewygodne.
Ale te mikro sytuacje – typu: on może się spotkać, a ty rezygnujesz z paznokci –
one się kumulują.
I wysyłają mu sygnał: „Ona nie stawia siebie na pierwszym miejscu.”
A powinnaś. Zawsze.
Nie jesteś nudną, intelektualnie ujemną, egocentryczną księżniczką z serialu Netflixa.
Jesteś Bridget człowiekiem – a człowiek to czasem wybiera relację ponad paznokcie.
Zamiast „Zrób X!”, powiedz: „Uwielbiam, kiedy robisz X”.
To aktywuje jego instynkt opiekuna i zdobywcy.
Nie bądź jego matką. Nie rozkazuj. Inspirować, nie narzucać.
A jak Cię już trzeci raz zawiódł Bridget, to może jednak warto powiedzieć „zrób to pojebie (no dobra przesadziłam hue hue)!”, a nie „uwielbiam, kiedy robisz to, CZEGO NIGDY NIE ROBISZ”?
Bo asertywność to nie pasywno-agresywne flirtowanie.
To pokazuje, że twoje TAK coś znaczy.
Że twoje zasoby – czas, energia – mają wartość.
Nie jesteś na każde skinienie.
Jesteś królową swojego kalendarza.
Czasem chcesz po prostu pójść na sushi i się nie zastanawiać, czy tracisz tajemniczość.
Spontaniczność nie = desperacja.
Ciepło to kobiecość.
Euforia i ekscytacja 24/7? Trochę za dużo.
Nie jesteś szczeniaczkiem, który skacze z radości, jak pan wraca do domu.
Jesteś kotką. A kotki… kotki się nie narzucają.
Kotki czarują.
I co z tego?
Przestań mierzyć swoje uczucia suwmiarką z Instagrama.
Ciepło to nie broń masowego rażenia.
Twoje Ciepło Bridget to nie broń masowego rażenia.
Jak jesteś ciągle w jego orbitach – nie ma jak zatęsknić.
Brak fizycznej obecności = zwiększona obecność emocjonalna (u mężczyzn).
Oni czują dopiero… jak znikniesz.
Brzmi jak romantyczna wersja manipulacji z podręcznika CIA.
Jak chce zatęsknić, to niech jedzie na Mazury.
Dżizas Ty bądź sobą – nie konceptem do jego tęsknoty.
Najdroższa Socjeto, dostarczyłam Naszemu Wszechświatu 💔
E-BOOK „Niekochana, czyli co zrobić, żeby ktoś się we mnie zakochał”,
który po prostu jest KURSEM DOSKONALENIA MANIFESTACJI SP,
czyli specyficznej persony, mówiąc jaśniej konkretnej osoby …🚀
Polecam🫶🏼
Kobiecość to nie słabość. To siła pod kontrolą.
Możesz płakać. Możesz mówić, co czujesz.
Ale nie musisz robić dramy na cały teatr.
Utrzymanie klasy w burzy = złoto.
Bo kobieca energia to też chaos, ogień i płomień, nie tylko księżycowe medytacje i zapach palo santo.
Brak szacunku? ODEJDŹ.
Toksyczność? ODEJDŹ.
Niezgodność z twoimi wartościami? ODEJDŹ.
Nic nie mówi bardziej: „Jestem wartościowa” niż odejście z godnością.
Tylko dlatego, że Cię boli.
I nie musisz być idealnie wystylizowana przy tym odejściu.
Możesz się zataczać, płakać i wracać trzy razy.
Jesteś człowiekiem, nie cytatem z poradnika YouTube.
I może to wszystko, co powiedziałam, nie sprawi, że od jutra przestaniesz robić sobie eyeliner na randki z widmem Janusza, który kiedyś napisał „hej” i już nigdy nie wrócił.
Może nie sprawi, że nie będziesz się zastanawiać, czy zupa była wystarczająco domowa, żeby ktoś nazwał cię „materiałem na żonę”.
Ale przynajmniej nie dasz sobie więcej wmówić, że masz być filtrem z Instagrama z podpisem „wartość sama w sobie”, kiedy jesteś po prostu sobą – raz zwyczajną zajebiście smaczną pomidorówką, raz tajską zupą ognia chili carry i Kurkumą This is bIO, raz zimnym gazpacho z surowego ogórka, a czasem… po prostu niczym i też okej.
Jesteś doświadczeniem świadomości, które ma prawo chcieć, czuć, tęsknić, rzucać talerzami i tulić się jak labrador podczas burzy.
Nie musisz być księżniczką, wilczycą, czarną kotką ani tajemnicą w szpilkach.
A jak jeszcze przy tym jesteś SOBĄ – to już jesteś historią nie do podjebania, Bridget nie do powtórzenia.
Tyle.
Miłe info:
Odmaszerować!
Na zawsze Twój
Powiązane artykuły
Komentarze
Jesteś mądrą panną i wiesz już, gdzie NATURA schowała MASĘ Witaminy C
Ale nie tylko o to chodzi, sproszkowana BIO Czarna Porzeczka to CUD dla wytrzymałościowców!
Dodaj więc CZARNĄ PORZECZKĘ Blackcurrant This is BIO do czwartej szklanki lub do zielonego szejka
Gonisz, robisz interwały?
Nie zaszkodzi zejść na Ziemię, przysiąść na krześle i wypić zielonego szejka z Blackcurrant This is BIO!:)