😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Masz problemy trawienne, generalnie słabo się czujesz, ale ostatnio nic takiego się nie wydarzyło. Nikt nie umarł, nie wychodziłaś za mąż, ani się nie rozwodzisz, do tego jesz dobrze, to dlaczego źle trawisz? To proste, człowiek przebywający w patologicznym stanie zazwyczaj tego nie zauważa. Jego patologia staje się normą. Gdy popatrzysz na ludzi obok, zwykle nie zdają sobie sprawy z tego, co dla obserwatora z boku (Ciebie) od razu wydaje się oczywiste. Na przykład mężuś jest zły i rozdrażniony, ale nie można z nim o tym porozmawiać, bo będzie zaprzeczał i jeszcze bardziej się rozdrażni. Ktoś inny jest wciąż na kogoś obrażony i wiecznie w złym humorze. Gdy mu o tym powiesz, obrazi się jeszcze szybciej. Nie potrafi zrozumieć i zaakceptować faktu, że tkwi w stanie patologicznym. Nie rozumie, że dla własnego dobra powinien zachowywać się inaczej. Dlaczego nie rozumie? Bo woli siedzieć na skrzyżowaniu Wpienionej z Rozżaloną (przecznicą ze Strachliwej). Zresztą wiesz gdzie. Ten fenomen nazywa się życiem przez sen. Żyjesz sobie w wirtualnym świecie, gdzie oddziałują na Ciebie cudze biopola, czyli, że jesteś manipulowana. Niekiedy, a nawet często z premedytacją. Takie oddziaływanie energetyczne może blokować w niezauważalny sposób Twój system energetyczny.
Ale Ty tego też nie widzisz, zauważasz tylko, że źle trawisz, masz wzdęcia, piecze Cię w środku i to byłoby na tyle. Jednak w tym czasie z powodu uszkodzeń Twojego pola energetycznego zmienia Ci się nastrój, stajesz się przygnębiona, niekiedy nienormalnie ożywiona. Jeśli oddziaływanie złej energetyki z zewnątrz będzie stałe, to Twoja kondycja będzie stale zaburzona. Możesz nawet zapomnieć kiedy ostatnio czułaś się naprawdę lekko, radośnie, jak osoba całkowicie wolna, szczęśliwa. Dochodzi do paradoksu, że to przygnębienie i irytacja stają się Twoim stanem normalnym. Gdy pogadasz z kimś takim, to Ci powie, że u niego jest wszystko wporzo, no może gorzej trawi. Jeśli ktoś tak twierdzi, to jest pierwsza oznaka, że ma naprawdę wiele problemów, tylko nie ma o tym zielonego pojęcia. Ale. Depresja nie jest normą, jednak trzeba wyrazić na nią zgodę, gdyż wydarzyła się po coś. Nie walcz, nie drap, nie szczyp, gdyż ona uświadamia Ci tylko, że śpisz, bowiem świadomie nie popadłabyś w taki smutek. A z pewnością nie utopiłabyś się w nim, nie po to się tutaj zalogowałaś. Smutek to jest doświadczenie, które nie siedzi po tej samej stronie co Ty. Ty prawdziwa nie jesteś częścią problemu, jesteś jego rozwiązaniem. To nie gracz jest smutny, tylko jego awatar, a gracz dzięki temu ewoluuje.
Twój stan jest nienormalny owszem, ale nie masz z nim walczyć, tylko zaakceptować go, wyjść mu naprzeciw i znaleźć to najbardziej banalne rozwiązanie. Jest Ci bardzo smutno, ale nie stajesz na parapecie, żeby wyskoczyć przez okno, gdyż dostrzegasz, właśnie że dzięki temu smutkowi dzieją się w Tobie dziwnie dobre rzeczy. Co na przykład Pepsi? Zaczynasz współczuć, współodczuwać, inaczej patrzysz na smutnych ludzi wokół siebie. Depresja to jest sytuacja, gdy wahadła destrukcji znalazły na Ciebie haczyk i teraz Cię tłamszą, ponieważ zamieniłaś się w idealną ich karmicielkę. Jednak wciąż będąc przybitą, znerwicowaną, obolałą psychicznie na pewno chociaż raz w życiu czułaś się szczęśliwa, wolna, radosna. Tak naprawdę chodzi teraz o to, abyś przypomniała i utrwaliła sobie stan wzorcowy, czyli wyobraziła ten idealny moment życia i uznała go tymczasowo za wzorzec. Nie jakieś coś na pół gwizdka, ale właśnie taki moment. Gdy jest to odniesienie, wtedy zobaczysz, że Twój świat i myśli bardzo daleko odeszły od tego idealnego stanu, który sobie przypomniałaś. Ten idealny obraz jest w rzeczywistości harmonią duszy i ego. To była ta chwila, gdy ego zamilkło, bo samo uległo zachwytowi i pozwoliło nacieszyć się duszy. Owe wyobrażanie szczęśliwych chwil (nawet jednej chwili) będzie Twoją drogą do siebie. Tworząc w głowie stan wzorcowy będziesz miała do czego powracać w każdej krytycznej sytuacji życiowej. Od razu dostrzeżesz, że coś jest nie ten teges, że dusza mówi jedno, a ego mówi coś innego. Nauczysz się przywoływać takie wspomnienie na żądanie. Może to być cudowny zapach, który kojarzy się z tamtą chwilą, może układ chmur na niebie, może jakaś melodia, to wszystko ma na celu pomóc Ci w przywoływaniu stanu wzorcowego w dowolnym momencie.
Staniesz się odporna na najbardziej agresywne oddziaływania ze strony otoczenia. Wahadła będą się huśtać tuż obok Ciebie, ale nie będą mogły Cię wyhaczyć.
Jeśli masz ochotę, to zdradź jakiś swój wzorcowy stan do wychodzenia z destrukcyjnych programów nakładanych na ego, odczepiania się od wahadeł, czyli budzenia się. Ja tańczę z G.:)
z miłością
Powiązane artykuły
Komentarze
Szłam na działkę i w czyimś ogrodzie zobaczyłam najpiękniejszy kwiat, odwzajemniony uśmiech kilkuletniego brzdąca.
To mnie nauczyło wreszcie dzielić się czymś tak „banalnym”.
Pozdrawiam tych uśmiechniętych i tych wygiętych w podkówkę naodwrotnią, bo coś Was trapi. Przytulasy <3
Pepsi, doradzisz mi coś odnośnie wykorzystania naturalnych zdolności samouzdrawiania organizmu? Badania krwi i moczu książkowe, poza niskim poziomem żelaza i troszkę podwyższonym OB. Samopoczucie dobre, może trochę zmęczenia. Ale niestety w tym tygodniu podczas kontroli okazało się, że mam dosyć duży stan zapalny, pojawiło się takie ognisko, na tomografii są to czarne plamy, lekarz podejrzewa torbiel lub coś podobnego. Na szczęście dochtore jest w miarę ogarnięty i zamiast od razu na krojenie powiedział, że będziemy sobie to obserwować, że „damy mu szansę”, może się samo wchłonie, a jeśli nie to chociaż zobaczymy czy się nie powiększa. Kontrola za 3-4 miesiące.
Pepsi, jesteś jedną z niewielu osób, którym ufam w necie, stąd pytanie. Co ja przez tych kilka miesięcy mogę zrobić, żeby pomóc swojemu organizmowi? Zamierzam wprowadzić terapię oczyszczającą 4 szklanek, regularnie ćwiczę, dotleniam się, medytuję. Staram się pozytywnie myśleć. Od kilku dni, od diagnozy spokojnie podchodzę do tego tematu, nie ma we mnie lęku, że to może być lub przerodzić się w coś groźniejszego. Kiedyś czytała dużo artykułów popularnonaukowych, w których było opisane jak ludzie za pomocą wyobrażeń, wizualizacji, afirmacji sprawiali, że guzy się wchłaniały, nowotwory znikały itp. Że nasze ciało mu olbrzymi potencjał w tym temacie, trzeba tylko regularnie stwarzać sobie takie wizje. Słyszałam kiedyś o kobiecie, która miała torbiele na jajniku, przeszła na dietę makrobiotyczną i właśnie stosowała wizualizacje i po kilku miesiącach ani śladu torbieli. Pepsi, skrobnij coś na ten temat…
P.S. Jeszcze takie pytanie od mojej mamy 🙂 czy myślisz, że wykorzystując właśnie siły umysłu i naturalne zdolności do zdrowienia można doprowadzić np. do tego, że usunięty stały ząb odrasta?
Droga Jane, nie wiem, nie spotkałam się z takim przypadkiem. To Zelandowi podobno odrósł na diecie witariańskiej 🙂 Natomiast z torbielami na szczęście jest znacznie łatwiej. Wybrałaś dobrą drogę, przez dostarczenie organizmowi tego czego potrzebuje. <3
Witaj Jane, zerknij tutaj,a możesz znaleźć dla siebie rozwiązanie tego tematu…
Jeśli miałabyś pytania, to śmiało
Najlepszego
proszę nie spamować
…
Możesz wpisać w wyszukiwarkę hasło „5 Praw Natury”, a dojdziesz do informacji, które przybliżą Cię do sensu Twojej dolegliwości, dlaczego powstała u Ciebie torbiel lub torbiele.
Pozdrawiam
Kochana Pepsi, mam z mężem takie dni (rzadko ale są ) że wygarniamy sobie takie głupoty i kłócimy się o takie bzdury że zawsze schodzimy z tematu i ciągły temat a kto więcej a kto mniej a kto bardziej itp. Ogolnie po ostatnich twoich postach staram się nie wciągać w te pyskówki i robić swoje, bez wyrzutów to co się czuje, ale gdy ty cały czas robisz swoje a jeszcze usłyszysz a co Ty takiego robiłaś cały dzień to nóż mi się w kieszeni otwiera i się zaczyna i nie wstrzymuje i wtedy ja mu coś powiem on mi i tyle. I pytanie jak mogę to zmienić czy mimo tego że usłyszę coś przykrego albo po prostu nie prawde to dalej reagować z miłością i nie dawać się ? To nie mam prawa się wkurzyć i mu powiedzieć co tym myślę.. ? Mam nadzieję że wiesz o co chodzi bo Ty zawsze wiesz..
Z miłością
będzie post <3
czym , jak usunac swieze pajaczki na udzie i wokol nosa? to estetycznie
a czym sie wspomoc od czego moga byc? i jakie ich glebsze konsekwencje?
Pepsi jaki ma sens dla świadomości obniżanie entropii, skoro ją rzekomo interesuje doświadczanie ,czyli różne sytuacje i na logikę te bardziej skomplikowane ( np.smutki, tragedię, zawirowania) bo dzięki nim się bardziej rozwija. Jaka korzyść z tego dla świadomości, bo awatar to rozumiem chce ziemskiego szczęścia i spokoju, raczej. Świadomość rozumiem doświadcza sobie i rozwija się nawet wtedy kiedy awatar śpi? a nawet może bardziej bo awatar wtedy ciągle się miota i ładuje w różne sytuacje. Może dla świadomości jest bez znaczenia czy my się przebudzimy? Kurde nie wiem dokładnie jak swoje pytanie wyrazić żeby było zrozumiane, ale chodzi mi coś takiego już jakiś czas po głowie. Buziaki , pozdrawiam☺
to co robisz, gdy doświadczasz jest nauką