😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Chociaż wiele osób ma nadwagę lub jest otyłych, nie brakuje ludzi, których problemem jest zbyt niska masa ciała i niemożność przytycia. To dolegliwość zdrowotna o tyle poważna, że może być równie niezdrowa, co otyłość. Zresztą nawet osoby, które nie są wychudzone według klinicznych kryteriów, często chcą nabrać masy mięśniowej lub „kształtów”.
Niedowaga z definicji oznacza deficyt kilogramów będący ekwiwalentem BMI niższego niż 18.5. Jest to stosunek masy ciała i wzrostu oznaczający wagę zbyt niską by zachować optymalne zdrowie.
Dla przypomnienia: nadwagę oznacza BMI powyżej 25, a otyłość BMI wynoszące 30 i więcej.
Oczywiście warto mieć na uwadze, że nie wszyscy zostaliśmy uszyci na jedną miarę, toteż BMI nie jest wyznacznikiem idealnym.
Bierze ono pod uwagę wyłącznie wzrost i wagę, pomijając chociażby procent masy mięśniowej i tłuszczowej. Bycie w dolnej lub górnej części skali nie zawsze będzie oznaczało problemy zdrowotne.
Niedowaga jest znacznie bardziej powszechna u kobiet i występuje nawet 2 do 3 razy częściej niż u mężczyzn.
Jednak w okresie wczesno młodzieńczym przede wszystkim ogromna ilość chłopaków ektomorfików ma problemy z narzuceniem na siebie jakiejkolwiek masy, a co tu mówić o tej najbardziej chcianej, mięśniowej.
Dla przypomnienia osoba o typie ektomorficznym jest szczupła i smukła, i o przyspieszonym metabolizmie, a więc trudno przybierająca na wadze.
Z kolei typ mezomorficzny jest osobą postawną, umięśnioną, o wąskiej talii i szerokich ramionach, wymarzone kształty większości mężczyzn, do tego niemający problemów z redukcją tkanki tłuszczowej.
Oraz najbardziej znienawidzony typ endomorficzny, czyli osoba niska, krępa, o krótkich kończynach, grubych kościach i stawach oraz szybko przybierająca na wadze i mająca problemy ze zrzuceniem zbędnych kilogramów.
Oczywiście te typy nie zawsze występują w tak czystej postaci, bywają mieszańce.
Niedowaga może być dla zdrowia równie ryzykowna co otyłość. Zgodnie z badaniami niedowaga może zwiększyć ryzyko przedwczesnej śmierci u mężczyzn o 140% i u kobiet o 100%. Dla porównania ustalono, że otyłość wiąże się z 50% większym ryzykiem przedwczesnej śmierci. Oznacza to, że niedowaga w niektórych kwestiach może być bardziej ryzykowna w kwestii zdrowia.
Niedowaga może pogorszyć funkcjonowanie układu odpornościowego, podnieść ryzyko infekcji, prowadzić do zwapnienia kości i być przyczyną problemów z płodnością. Osoby ze zbyt niską masą ciała mają też zwiększone szanse zachorowania na demencję i związane z wiekiem osłabienie mięśni.
Zaburzenia odżywiania, przede wszystkim anoreksja, ale także inne zaburzenia Problemy z tarczycą, nadczynność tarczycy może przyśpieszyć metabolizm i przyczynić się do niezdrowego spadku masy ciała Celiakia, ta forma nietolerancji glutenu może przyczynić się do problemów z układem pokarmowym i spadku wagi.
Jeśli chcesz przytyć, musisz zrobić to w sposób zdrowy i zrównoważony. Chodzi w końcu nie tylko o to aby zwiększyć podaż kalorii, a co za tym idzie podwyższyć masę ciała.
Samo wprowadzenie kilku pączków dziennie do menu może zadziałać, ale przy okazji rozwali Twoje zdrowie.
Jeśli masz niedowagę, Twoim zdrowym celem będzie zbilansowanie ilości masy mięśniowej i tłuszczu podskórnego zamiast zyskania dużej ilości niezdrowego tłuszczu na brzuchu.
Dlaczego to ważne?
Jest dużo osób z normalną masą ciała, które fundują sobie cukrzycę typu 2, choroby serca i inne problemy zdrowotne związane z otyłością.
Z tego powodu nawet dieta mająca spowodować zwiększenie masy ciała powinna być zbilansowana, wsparta aktywnością fizyczną, codziennym oczyszczaniem ciała i zdrowym menu.
Shake Shake TiB czysty izolat serwatki CFM Twój najlepszy budulec masy mięśni! Nie zapominaj dodać duużo energii (banany, mango, mleko roślinne) do szejka!
Aby białko budowało masę mięśniową MUSI być spożywane z dużą ilością węglowodanów prostych.
To bardzo ważne! Mięśnie składają się z białka. Bez niego dodatkowe kalorie mogą skończyć jako opona w pasie, czyli tłuszcz. Tymczasem badania wykazały, że w okresach przejadania się, dieta wysokobiałkowa pomaga zmienić nadmiar kalorii w masę mięśniową. Pamiętaj przy tym, że białko może być bronią obosieczną.
Jest też bardzo sycące i może zaspokoić Twój apetyt utrudniając zjedzenie odpowiedniej ilości kalorii. Aby przytyć jedz codziennie 1.5 do 2 gramów białka na kilogram masy ciała, a niektórzy zalecają nawet 2,2 g lub trochę więcej jeśli spożywasz dużo kalorii. Aby białko budowało masę mięśniową musi być spożywane z dużą ilością węglowodanów prostych, dobre proporcje to 70% węglowodanów (dojrzałe banany, mango, ryż, kasze, makarony) i 30% wysokiej jakości białka.
Jeśli użyjesz 100% izolatu serwatki CFM, dodanie słodkich owoców w dużej ilości (70%) sprawi, że taki szejk na mleku roślinnym będzie idealny na okno po treningowe. Rób trening przede wszystkim siłowy, aeroby nie za dużo i głównie na rozgrzewkę. Jeśli do tego białka dodasz łyżkę oliwy, czy oleju kokosowego, izolat serwatki CFM zamieni się z szybkiego białka po treningowego w powolne białko, które równomiernie przez cały dzień będzie chronić zbudowaną masę mięśniową.
Oczywiście postaw na to żeby były zdrowe i możliwie najmniej przetworzone.
Jeśli korzystasz z dobrodziejstw postu przerywanego, postaw na długie okno, w którym jesz i nie ograniczaj ilości zjadanego jedzenia.
Orzechy, suszone owoce, awokado, zimnotłoczone oleje roślinne, pełne zboża, ale zmielone, ciemną czekoladę, owoce i warzywa (w tym bataty i ziemniaki).
Jeśli nie jesteś na diecie roślinnej jedz też tłuste ryby, tłusty nabiał z dobrych źródeł i ekologiczne mięso.
Dobrym pomysłem jest unikanie jedzenia ton surowych warzyw aby zostawić miejsce na tak skomponowane dania, które mają wysoką kaloryczność w stosunku do objętości. Warto też jeść owoce, które wymagają mniej żucia, jak na przykład banany. Podnoś ciężary i zwiększaj siłę Aby mieć pewność, że nadmiar kalorii zmieni się w mięśnie a nie komórki tłuszczowe, podnoś ciężary.
Ćwicz 2-4 razy w tygodniu z większym obciążeniem, co jakiś czas zwiększając ciężar i intensywność treningu. Odpuść sobie na razie trening cardio. Możesz wykonywać go raz na jakiś czas dla równowagi i ogólnego zdrowia, ale przesadzając spalisz wszystkie dodatkowe kalorie, które zjadasz.
Jeśli jesteś ektomorfikiem, a chcesz szybko przybyczyć, oprócz gainera (70% węglowodanów prostych i 30% wysokogatunkowego białka, najlepiej izolatu serwatki CFM) możesz wejść również na cykl kreatynowy. Dla bezpieczeństwa, aby nie podwyższyć poziomu kreatyniny, nie używaj zwykłego monohydratu kreatyny, tylko zbuforowany w postaci opatentowanej formuły „krealkalyn”.
Cykl trwa minimum 30 dni i wygląda tak, że przyjmujesz około 1,5 grama dziennie krealkalynu, w porcjach podzielonych. Rano na czczo i tuż po treningu połowę dawki, a w dni beztreningowe, rano na czczo i w ciągu dnia na 20 minut przed posiłkiem. Jeśli na co dzień nie ćwiczysz najpierw skonsultuj się z lekarzem i rozważ trening pod okiem profesjonalisty aby nie zrobić sobie krzywdy i zbyt się nie obciążyć.
1. Nie pij wody przed posiłkami, bo w ten sposób zapełnisz żołądek i zjesz mniej kalorii.
2. Jedz częściej, wciśnij w harmonogram dodatkową przekąskę.
3. Pij niesłodzone mleko roślinne, to dobry sposób na zaspokojenie pragnienia dostarczając sobie jednocześnie wysokiej jakości kalorii.
4. Wypróbuj dobry izolat serwatki CFM, nie zaśmiecaj ciała złej jakości białkiem, ale zawsze pamiętaj o dużej ilości energii (banany, mleko migdałowe, mango) aby białko nie zamieniło się w silny spalacz tłuszczu. Niech pozostanie cudownym budulcem masy mięśniowej.
5. Jedz z większego talerza, gdyż mały talerz sprawia, że porcja wydaje się być znacznie większa niż w rzeczywistości.
6. Jedz organiczne, sproszkowane zielonki, owoce i warzywa: to sposób na zwiększenie ilości kalorii przy jednoczesnym odżywieniu ciała.
7. Suplementuj kreatynę (patrz przepis wyżej na stosowanie krealkalynu), dzięki niej szybciej zbudujesz masę mięśniową.
8. Wysypiaj się, śpij conajmniej 7 godzin dziennie.
9. Jeśli masz różne grupy jedzenia na talerzu, zaczynaj od tych bardziej kalorycznych.
10. Nie drzyj faj.
Obrazek na bazie: https://depositphotos.com/home.html
Źródło:
https://www.healthline.com/nutrition/how-to-gain-weight#section6
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsi, czy wg Ciebie otworzenie biorezonansu (Diacom) jest dobrym pomysłem na biznes? Wydaje mi się, że czuje klimat, ale wątpliwości dużo..
nie wiem, ale na czasie 🙂
Gracias :)!
Hmmm….A jak ktoś jest chudzielcem z przerostem drożdżaków? Wtedy picie białka z owocami trochę lipny pomysł, czy nie? No i ogólnie te węglowodany…:/
Od dziecka mam z tym problem. Do 9 roku życia byłam regularnie faszerowana antybiotykami i słodyczami na pocieszenie w chorobie 😉 Do 25 urodzin temat zdrowej diety był dla mnie tajemnicą 😉 Później zaczęłam czytać, studiować, eksperymentować w dobrą stronę. Niestety lata kijowych zwyczajów sprawiły, że pojawiło się hashimoto- pewnie m.in. z powodu syfu w jelitach. Zawsze byłam chuda z niedowagą lub na granicy niedowagi, ale dieta eliminacyjna przy hashi odebrała mi jeszcze parę kilo. Mam 32 lata- od 9 lat nie jem mięsa, a przy hashi muszę ograniczać strączki, przy drożdżakach węglowodany i chyba niedługo będę żarła gruz 😉 Nie wiem jak to ugryźć. W sensie- nie gruz, tylko temat 😛 Chociaż z gruzem też nie wiem jakbym se poradziła. Ktoś ma jakiś pomysł na wege dietę bez strączków, jajek, słodkich owoców, pomidorów, cukinii, ziemniaków, papryki itp? 😀
właśnie dla Ciebie tłuszcz i białko, awokado, mleko orzechowe, shape shake i olej kokosowy, ten izolat nie ma cukru, mlecznego też nie ma, jest słodzony stewią,
Czyli np. mogę łączyć shape shake z awokado zamiast z bananem? Może być mleko migdałowe zamiast orzechowego? Lub kokosowe?
na oba pytania mówię: tak
Pepsi a gdzie można do Ciebie napisać ? Może byś mnie rozebrała na czynniki pierwsze i mogła sie poskładać, bo jest bardzo zle..
Nie ma takiej możliwości kochana, każdy by chciał 🙂 Nawet na rozpiskę moich supli trzeba czekać circa 14 dni, i jeśli chodzi o indywidualne rozkminy to tylko tego dotyczą. Natomiast będą już wkrótce organizowane warsztaty, będzie można się zapisać, wspólnie uczyć, rozmawiać, przerabiać. <3
czekamy!
Hejoo Pepsiaczku, migdaly i orzechy dalej namaczane po 24h i 48h ??
to zawsze, do odwołania 🙂 ale migdały chyba wystarczy 6, a włoskie 24 🙂
Senkju! Zaraz zamówię białko. Miałam już i pyszne to, ale wcześniej właśnie popełniałam błąd, że banany tam pchałam. Mam nadzieję, że teraz na tłusto będzie git.
Właśnie kupiłam Shape Shake, ale zapomniałam o jednej rzeczy. Kiedyś czytałam Twój artykuł, że jak chce się przytyć to najlepiej pić po posiłkach, a mi jakoś słabo pasuje po jedzeniu tym popijać. Czy jeśli dodam awokado czy mleko migdałowe czy trochę masła orzechowego to mogę wypić o dowolnej porze? Czy jednak po posiłkach koniecznie?
A przy okazji. Robię co jakiś czas zakupy w TiB i czekam na Resveratrol liposomalny. Wiadomo kiedy będzie? 🙁
Nie po posiłkach ale jako wysokoenergetyczny szejk dowolnie kiedy, najlepiej po treningu, a w dzień beztreningowy kiedy chcesz. czyli do białka dodaj kalorie!! dużo!
Natomiast mówiłam, że ludzie, któ®zy robią masę mięśniową, a mają szybki metabolizm, mogą sobie poorcję, czy pół porcji szejka dopić do posiłku, aby koniecznie dostarczyć energii do białka.
https://www.pepsieliot.com/dni-wyeliminowac-przerost-drozdzakow-candida-2/ Trafiłam teraz na ten wpis i tutaj, że ograniczać tłuszcze. Hmmm….Gubię się.
są 2 metody, skrajne
A co jeśli jest się chudzielcem z niedoczynnością tarczycy, teraz wykryto insulinooporność (kazano mi odstawić pieczywo,kasze,ryżem,makarony) w miesiąc schudłam już 5 kg. Już nie mam pojęcia co jeść żeby przytyć. Orzechy i awokado jem codziennie.
Trzeba się zastanowić nad przyczyną tego stanu rzeczy. Potrzebujesz białka Shape Shape i duuużo surowych węglowodanów prostych, ale mało tłuszczu.
Jaką masz insulinę na czczo, jakie trójglicerydy? Badałaś B12, kwas foliowy, homocysteinę? Bierzesz hormony tarczycowe?
Insulina na czczo 8,89 ,po godz.56,6, po 2 godz.116 . Hba1c- 5,6%. Wit d3 -43,40. Wit b12- 580. Dhea-2,09. Kwas foliowy 13,6. 17hydroksyprogesteron- 1,34. Testosteron 13,59. Androstendion-1,59. Tsh-2,09 ft3-3,59 ft4 -1,63 .anty tpo -12. Anty tg<10. Badania robione 3 tyg.temu w związku z ogromem wypadających włosów od ponad pół roku. Nikt nie zna przyczyny. Chuda byłam od zawsze.Biorę Euthyrox 25/50 oraz na endometrioze Stella.
Jak sprawić, żeby odżywka białkowa była lepiej strawna dla organizmu? Jedyne co mi przychodzi to rumianek 😀
pepsyna w żołądku i trypsyna w trzustce, enzymy, i odpowiednie zakwaszenie żołądka. Robiłeś domowy test na zakwaszenie żołądk?
Kochana Pepsi, chciałbym wyrobić masę mięśniową i jednocześnie zostać na diecie wysokoweglowodanowej, niskotluszczowej, raw&wegan. Mam 192cm wzrostu, 70 kg wagi, codziennie biegam(dla HARY i głowy
Porcja Shape Shake niezbędna, no i zielone liście <3
Zielone liście to klasyczek dnia powszedniego, głowa sałaty, duże łychy 4greensa, Jarmuz. Obecnie białko uzupelniam z Hempa, Rice i pea protein, do tego kolagen i lglutamina. Na Shape’a jeszcze przyjdzie czas jak nadgonie ścieżkę kariery, kocham
w swoim czasie 🙂 <3
Ehh, widzę, że wcięło połowę pierwszego komentarza, tu wrzucam jeszcze raz:
Kochana Pepsi, chciałbym wyrobić masę mięśniową i jednocześnie zostać na diecie wysokoweglowodanowej, niskotluszczowej, raw&wegan, oczywiście z PP. Mam 192cm wzrostu, 70 kg wagi, codziennie biegam(dla HARY i głowy
Konieczne będzie dobre białko, jak Shape Shake, wówczas energia z węglowodanów prostych przyda się do wbudowania białka w mięsień. Jednak sporty wytrzymałościowe nie sprzyjają budowaniu masy, raczej rzeźbią, dlatego 3 razy w tygodniu rób też i to i to,. czyli siłownię i bieganie.
Do trzech razy sztuka, tym razem ta druga część wiadomości dotrze 😉
… aby przybrać na masie powinienem wcinac 3300kcal dziennie, biorąc juz pod uwagę aktywność fizyczna. Po uwzględnieniu 1.5g białka na kg masy ciała, wychodzą proporcje makro 80%W 13%B 7%T. Czy te proporcje będą Si, przy duuzej ilości owockow i zielonkach. Jakie mogą być ewentualne zagrożenia.
Dziękuję za rady, Kocham
przy surowej diecie liczy się trochę inaczej zapotrzebowanie na węglowodany z powodu dużych wyrzutów energii wkrótce po jedzeniu. Trzeba liczyć 10 gram węglowodanow na kilogram ciała, inaczej spadniesz z sił przy wytryzmałościówce
Chciałabym nabrać masy. Obliczyłam, że moje zapotrzebowanie to 2100 kcal (jakiś kalkulator w necie. Wiek 29 lat, waga 45 kg, wzrost 161 cm). Na razie nie jestem gotowa na dietę 8/1/1… Próbuję sama sobie ułożyć dietę bazując na diecie sródziemnomorskiej z wyłączeniem mięsa, nabiału (oprócz jajek) i glutenu ale mam problem z tłuszczem. Nie wiem jak obliczyć zapotrzebowanie na tłuszcz. Bardzo proszę o radę czy dobrze to rozkminiam – Zapotrzebowanie dzienne na białko:
– w dni treningowe: 36 g, w dni bez treningu: 27 g (0,8 g x 45 kg = 36 g; 0,6 g x 45 kg = 27 g)? Czy to za mało? Czy 20 % tłuszczu wystarczy? Moje ostatnie pomiary z 16/12/20 to: BMI 17,2 (44,6 kg), w tym 16,8 tkanki tłuszczowej (norma zaczynała się od 18,5), woda 51,1% (w normie) i mięśnie 36,3 % (w normie). Teraz waga pokazuje więcej 45,5 kg lub nawet 46 kg, ponieważ zaczęłam więcej jeść. Nie chciałabym sobie nieświadomie zrobić ałe jedząc nieodpowiednią ilość tłuszczu w stosunku do węgli, nie będąc na 8/1/1. Użyłam szukałki ale nie mogłam znaleźć żadnej informacji. Czasem po treningu pije Wasz shape shake ale pół miarki bo w ciągu dnia zjadam jajko albo soczewicę bądź rybę. Nie chce przesadzić z białkiem. Bardzo proszę o wskazówkę. Aaaa i czy wliczać w zapotrzebowanie 5 pastylek Waszej chlorelli?
Hej Pepsi 🙂
Czy mogę pociągnąć temat przywołany w tutejszym komentarzu Huberta – sprzed roku?
Chodzi o dążenie do podniesienia masy mięśniowej dla osób, które są już na wysokowęglowodanówce surowej, owocowo-warzywnej od jakiegoś czasu i absolutnie nie chciałyby wchodzić w żaden inny tryb, bo dobrze rezonują właśnie z tym, i jeszcze wyrobiły sobie jakąś taką ogólną niechęć/podejrzliwość do wszelkiego tłuszczu w pokarmie (wiem, brzmi jak jakiś nowy, sztuczny program nałożony, ale pojawił się… tłuszcz do kąta, tłuszcz jest zły, boimy się jednak nawet awokado…)
No a skoro te osoby znalazły się na takiej diecie, to pewnie mają za sobą długą historię walki z przewlekłymi zapaleniami, i osiągnąwszy ich wyciszenie, też się boją, żeby nie wywoływać wilka z lasu i ciągle myślą, co będzie prozapalne, a co nie…
W artykule wspomniałaś też krealkalyn jako opcję, i tu też z jednej strony zastanowienie, a z drugiej ciekawość…
I właściwie po co osobie, która wyszła/wychodzi z zapalenia, w ogóle ta „masa”? Czy to tylko zwodniczy program, podlany rzecz jasna jakimś nieświeżym erotycznym gęstym sosem, czy jakaś atawistyczna chęć jednak, żeby podbijać nieżyciowe wskaźniki do góry…
To oczywiście pytanie jakby bardziej do siebie, muszę jeszcze nad tym pomedytować i znaleźć odpowiedź, niemniej jest to jakaś oznaka niepewności co do siebie, może próba podczepienia się pod coś (powiedzmy kulturystyka, naturalna rzecz jasna), żeby uciec od czegoś, co trudniej by było ogarnąć.
Dodam, że również wchodzi tu w grę wysoki wzrost i bardzo niski poziom tłuszczu (trójglicerydy obecnie 44 mg/dl, trzy miesiące temu były 55 mg/dl) – no faktycznie, za nisko, ale co zrobić, jak się do tłuszczu na talerzu nabrało takiej jakiejś skrajnej niechęci i nieufności…
No i kwestia białek/aminokwasów – czy faktycznie organizm w takim stanie po-zapaleniowym, nieźle przeorany cywilizacyjną spiralą wcześniej, zaledwie od dwóch lat zdrowiejący, faktycznie może pójść bezkarnie w procesy anaboliczne i tak sobie budować masę w średnim juz wieku? (to mnie odróżnia od Huberta, podobny wzrost, ale na liczniku znacznie więcej lat u mnie – 36).
A ćwiczyć się chce, ćwiczy się 5-6 razy w tygodniu, przy czym bardziej jednak siłownia niż wytrzymałościówka, jedynie 15 minut mocnej rozgrzewki na wiosłach – wiem, że to nie do końca spełnia założenia wysokowęglowodanowej diety… samopoczucie jest dobre, cukier w normie (ale ta insulina na czczo dalej poniżej normy wciąż 🙁 ) Nawet trener personalny się od paru tygodniu zmaterializował, który czuwa nad prawidłowym traktowaniem kręgosłupa przy ćwiczeniach… i mięśnie robią się takie wydatniejsze (choć to widać bardziej w lustrze, trener nagrał mi film z poprawnie osiągniętą pozycją w ćwiczeniach, i na filmikach przerażenie – straszną chudość widać :/ ).
Czyli jednak znowu rozdroże, wątpliwości…
Ćwiczyć się chce, jest juz rytuna, tego nie zaniecham. Owoców też na pewno nie, bo je bardziej kocham niż głupi wynik insuliny. Ale jednak takie rozdroże się nagle pojawiło, jak to zoptymalizować, jak nie żyć od wyników do wyników, tylko w wartkim flow…
musisz mieć minimum 1- 1,1 gram białka na kilogram beztłuszczowej masy ciała. 5-6 razy w tygodniu trening siłowy to za często, zmęczysz mięśnie, regeneracja i dieta jest w takim treningu równie ważna, jak trening. Mądrze budowane mięśnie np treningiem z ciężarem własnego ciała (kalistenika) pozwalającym na budowanie mieśni szkieletowych , trzymających i wzmacjaniaćych kościec to zupełnie co innego, niż jedynie chęć pokazania pompowanych mięśni na zewnątrz. To musi być jak wszędzie homeostaza, czyli równowaga. uniakanie tłuszczu jest wielkim błędem, 10% powinno być w diecie tłuszczu. Przecież są niezbędne kwasy tłuszczowe jak omega 3 (antyzapalna) i Omega 6 (prozapalna, tej ludzie jedzą więcej ) których ciało nie umie wyprodukować, i musisz dostarczyć z pokarmem. Jelita też muszą dostać tłuszcz i każda błona komórkowa uelastycznia się tłuszczem. Twój poziom trójgliserydów balansuje na granicy niedożywienia. ściskam
Dziękuję! Tak, homeostaza, dążenie do równowagi to klucz!
U mnie jest to wciąż połowiczne, poranne rytuały dają mi poczucie kontroli, a potem w pracy i tak stres bierze górę, objadam się (kompulsywnie, niezmiennie), i jedynie postem i ćwiczeniami jakoś to nadrabiam. Ale to nie tylko nadrabianie, bo ćwiczenia rano naprawdę mnie wyciszają jakoś, mam przez moment poczucie spokoju.
Kalistenika to swietny kierunek, u mnie jeszcze za mała siła na zaawansowane kalisteniczne figury, ale mniej więcej w tym duchu ćwiczę, bardzo powoli, napinam głębsze partie mięśniowe, koryguję postawę. Nie dla mnie zrywne/zwrotne/zręcznościowe/crossfitowe etc. dyscypliny – właśnie powolne napinanie i rozciąganie. Co drugi dzień ćwiczę w domu, więc wtedy nie jest aż tak intensywnie, ale siłownia też daje fajny rytm.
Żarcia pochłaniam bardzo, bardzo dużo, ale jakoś to spalam no i przejadam się za dnia w krótkim odcinku czasu, żeby jakoś trzymać to w ryzach.
Stąd trudno to jakoś poluzować, chwytam się każdej rutyny, z każdej strony – jak przyciętych gumek wystających z przymkniętych szuflad – żeby nie popaść znowu w większy chaos. Stres/lęki wyzwalają obżarstwo, więc jest to ciągła walka.
Posłucham rytmu ciała i nie będę na razie podkręcać wzrostu mięśni nawet kreatyną, bo to może być jednak obciążające, a to na pewno nie posłuży na równowadze na dłuższą metę… doszłaby tylko jeszcze jedna niby-rutyna, mierzenie obwodów… ale to nieproduktywne, zdecydowanie zwodnicze. Po prostu ego znowu pokazało, co potrafi: te filmiki miały pomóc korygować postawę, a wyszło jakby skrzywione lustro i taki nieprzyjemny chudy widok… ale nie na tym należy się skupiać.
Właśnie dlatego trudno mi precyzyjnie dodać gdzieś odrobinę więcej tego odpowiedniego tłuszczu, bo końcówka mojego okna jedzeniowego bywa już bardzo niefajna, kompulsywna. No a od rana z tłuszczem przecież nie zacznę, więc to kolejne wyzwanie, żeby ta końcówka okna wyglądała jednak inaczej…
szejk białkowy na koniec z połową awokado, albo 14 migdałami
Dziękuję bardzo!
Czy taki koktajl – mleczko słonecznikowe z bananem, będzie dobre na przytycie? W przyszłości jeszcze myślę nad dodaniem do tego tahini
na przytycie tak, ale na cukrzycę też
Pepsi wyszło to niedobre i skończyło się bólem brzucha 🙁
przecież napisałam Ci, że to zła opcja, procukrzycowa, niezdrowa
Świetny wpis❤️ Ja właśnie jestem jedną z tych osób, która nie może przytyć. chcę też przejść na dietę 811 gdzie je się duuuzo owockow, ale wiem że ona ma pewne wymagania, wiec na razie spokojnie, zaczynam pic szklanki, odstawiłam mięso, gluten, cukier, zaczynam dziś biegać !!!:) i może za kilka tygodni wejdę na maksa zdyscyplinowana w większe ilości owoców i warzyw ❤️❤️ Dzieki Pepsi za wszystko