😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
2 komentarze, jeden do Pepsa, a drugi do mnie, ale postanowiłem odpowiedzieć na obydwa, a co?
Budzę się, powoli opornie, ale chyba się budzę.
Widzę i słyszę szum w głowie, schodzę czasem do ciała, na krótko co prawda ale jednak.
Tylko ostatnio dużo dzieje się w pracy, ciśnienie się zwiększa. I nagle zaczęłam znowu spać. Znowu się bać.
Próbuję schodzić do ciała, ale nie idzie, myślę o tych wszystkich rzeczach które muszę zrobić, planuję na 3 tygodnie wprzód wszystko, wkurzam się na męża, on na mnie.
I znowu nienawidzę poniedziałków. Mam ochotę w taki poniedziałek zachorować, najlepiej obłożnie, żeby nie musieć.
I znowu, siedzę w pracy i próbuję zejść do ciała, być tu i teraz, i nic, znowu jaram się plotkami, obgadywaniem biurowym. Spinam ilością pracy, rozmowami z klientami…
Czy jest coś co mogę zrobić? Chciałabym wrócić do wcześniejszego spokoju …
Witam Pana kosmitę. Krótko.
Świat jest zakłamany, a ja dostrzegam w ludziach bezmózgie roboty, które rodzą się po to by umrzeć no i w między czasie zrobić 500+. Nie chcę tego.
Mentalnie i duchowo człowiek używa tylko 20% mózgu (umiejętności).
Mam teraz 17 lat. Już w podstawówce interesowały mnie te tematy, a chłonę tę wiedzę szybko.
Datego Mr. Horry proszę Cię o drobną radę: – Jak stać się wolnym człowiekiem od negatywnej energii, obudzić czakry i uwolnić od ludzkiego ,,kurestwa”.
JAK SIĘ PRZEBUDZIĆ?
Nie garb się, ale skoro już, na ból pleców i stawów się nada Osteocare TiB 🙂
Uuuuuuu
Słyszałem parę lat temu wypowiedź Haralda Kautz-Velli (naukowca niemieckiego zajmującego się tą tematyką), że gdyby na Ziemi przebudziło się 10 000 tysięcy osób, wszystko ruszyłoby lawinowo. Mielibyśmy wielkie szanse na przebudzenie.
Tyle, że 10 000 przebudzonych (nie wnikam skąd on wziął ten wynik), to ogromna ilość.
Ale wiadomo, że warto się przebudzić, bo żyć śpiąc, nieświadomie, nieuważnie nie jest ewolucyjnie i ogólnie nie jest zbyt miło.
Człowiek wszystko bierze do siebie, ale obwinia innych. Jest bojno i o to chodzi, tę energię łatwo wykrzesać z ludzi, a następnie pić ją przez rurkę.
Kiedyś (ciekawe kiedy?) byliśmy szczęśliwi jak ptaki.
Mieliśmy jedną jaźń i byliśmy pozbawieni ego (chyba w filmie).
Zginąć dla dobra grupy, to była pestka, bo to trochę jakby obciąć paznokieć (yyy … tiaaaa).
Około 15 000 lat temu zostaliśmy zmutowani dla celów niewolniczych (dowody?)
Zamieniono nas na baterie karmiące Matriks (to by się zgadzało, bo gołą gałką widać)
Kiedyś łączyła nas wspólna świadomość, a teraz po 15 000 lat mamy internet. Rzecz z pewnością nieprzypadkowa i zapewne ktoś pomógł nam w tak szybkim rozwoju tej technologii (niech ci będzie, że to 4 wymiar, ja obstaję przy 4 szklankach:))
Dzięki internetowi możemy znowu połączyć się jak stado pięknych ptaków (wliczając hejterów i agentury?)
Oj nie pękaj, nie znaczy to, że chcę ci odebrać twoje fałszywe ja, czyli ego. Absolutnie nie, bo historia ma ewoluować, wszystko ma cię uczyć, masz doświadczać i wzrastać.
Nie ma powodu teraz cofać się do stanu szczęśliwości ptaka (podobno).
w didaskaliach
Zwierzęta nie są już szczęśliwe, właśnie z powodu stosunku do nich ludzi. Ponieważ mają wspólną świadomość, jakby wspólną duszę. Zwierzęta są dręczone w rzeźniach i w miejscach gdzie się je hoduje przemysłowo, a ich ogromny ból jest również baterią dla matriksu. Następnie ból żołądków, niestrawności, oraz prowodyra większości chorób, zakwaszenia ciał.
Nie ma zupełnie znaczenia ile ludzie dostaną od państwa, nie powinno cię to w ogóle obchodzić.
Ja bym ludziom rozdał znacznie więcej pieniędzy, gdy od tego stają się szczęśliwsi i bardziej wyluzowani.
Państwo spokojnie może rozdać więcej pieniędzy, bo je drukuje i nie ma mowy o zaciąganiu jakiegoś szczególnego długu na przyszłe pokolenia, bo to też jest raczej zmyła.
Natomiast to, że wspomniałaś O TYCH PIENIĄDZACH powinno być dla ciebie wskazówką, że to prawdopodobnie twój problem. Jak ogromnej ilości ludzi, którzy nie radzą sobie z energią pieniądza.
Ludzie wokół ciebie to niejako twoje i moje hologramy, to nasze odbicie. Ty masz nałożone takie przekonania (paradygmaty) na swój umysł i tak sprawy widzisz. Dałaś się wytresować, udomowić, a przez sen szukasz winnego. W dzieciństwie jasne, dziecko jest ufne i wierzy we wszystko, ale już jesteś duża. A ty 17 letnia też spora.
Gdy za pewien czas przeczytasz swój list, to wybuchniesz śmiechem, bo w jednym zdaniu użyłaś sformułowań: „obudzić czakry” i „uwolnić od ludzkiego kurestwa„.
Ludzkie kurestwo, które wokół siebie zauważasz to twoje lustro. To twoja interpretacja gry. To co zbierasz, to zasiałaś. To coś, jak karma.
Skoro tak cię boli rzeczywistość, która dla fakira jest lekka jak piórko, oznacza, że masz to do przerobienia. Że to jest zadana lekcja. Najpierw trzeba się zgodzić na to, że pewna opcja ciebie znowu się boi, jara plotkami, i kłóci z mężem. Czyli siebie nie kocha.
Nie musisz zachorować, żeby nie musieć, musisz tylko zgodzić się na to, co jest i zrobić pierwszy krok z tego skrzyżowania.
Przestań być automatem, nie powtarzaj tego co mówią inni, jak na przykład o tych 500 złotych.
Nie ma znaczenia, że ludzie czekają, że dostają, że są bierni, oni śpią, bo są twoim odbiciem. To jest twoje lustro.
Ile razy mówisz TAK zamiast NIE, tyle razy robisz skok kwantowy do swojej sprawy.
Strach o pieniądze, czyli o przetrwanie jest strachem pierwotnym. To w ten sposób złapali nas w pułapkę. Strach przed śmiercią, przemijaniem, bo nie rozumiemy, że jesteśmy nieśmiertelni, zaś rzeczywistość wirtualna.
Tak, że dziewczyny rozwiązanie niesiecie w sobie. A na początek musi być zrozumienie i w tym chciałem być pomocny.
Kłaniam się nisko
Na zawsze Twój
Horry Porttier
PS
Wcale nie musisz czuć się dobrze ze sobą. Masz czuć się dobrze z tą sobą, którą możesz zostać.
Powiązane artykuły
Komentarze
Dobre, zgadzam się z każdym zdaniem 🙂 Też jeszcze nie tak dawno wydziałem wszędzie problemy, przede wszystkim w „nieświadomych ludziach” dopóki nie zrozumiałem, że to jest moje odbicie, programy które zostały mi zainstalowane tudzież sam je sobie wdrożyłem :), przeważnie krył się pod tym strach…
Oczywiście nadal zdarza mi się jeszcze narzekać/ denerwować na ludzi, nie tak szybko się z tego wychodzi, ale nadzorca (Wereszczagin :)) jest co raz bardziej czujny 😛
dzięki i pozdrawiam
Gorzej jak tym odbiciem jest rodzina. Nieświadoma, śpiąca. Ciężko jest akceptować, jak sie ma koło siebie ignorantów, ciągnących w dół. A przecież sie ich nie wyrzekniemy :/. Jakieś rady?
A Horry coraz większe ciacho, ach?
🙂
Swietny tekst. To wszystko o czym piszesz jest takie proste i trudne jednoczesnie. I tak sobie mysle, ze pomimo tego, ze mam tak wiele do przepracowania to i tak ciedze sie w jakim punkcie teraz jestem. Bo kazdy ma taki swiat, jaki widza jego oczy ?
pozdro 🙂
Horry bardzo Cię lubię
pisz
moje serce się raduję ;D
<3
„obudzić czakry” – ja nawet nie wiem co to jest, ponoć niektórzy ludzie się rodzą bez nich? ponoć wywalenie ich wiąże się z okropnościami, itd itd swego czasy by to rozkminić łaziłam do różnych cudotwórców, którzy wyczyniali różne cuda z moimi czakrami. A ja nigdy nic nie odczuwałam, żadnej różnicy przed i po ani wokół siebie w różnych przestrzeniach czasowych. Ktoś to w ogóle 'macał’ kiedykolwiek? To wymysł matrixa, wbudowane narzędzie reptiliańskie czy co? Horry, napiszesz kiedyś o nich szerzej?
yyy.. a kto 'macał’ różne inne rzeczy któtych nie czuć a które istnieją , czakry są były i będą to narządy od energi jak wątroba od czyszczenia czy nerki od sikania itp itd
no, ale skoro jestem tak arcywrażliwa na inne energie (ludzi, nie ludzi, dusz, bytów, cokolwiek tam jeszcze) to czemu nie czuję tych czakr i ich energii w sobie? to się też chyba czuje jak wszystko inne?
Ty w ogóle jesteś arcyindygo Anetka widzę 😉
Banan <3 ale i tak poczekam, może coś śliczny Horry napisze na temat czakr, może coś tam zaświta, zajarzy, zadrgnie.
w co i tak wątpię 🙁
Posłuchaj kanału …. Całkiem nieźle tłumaczy zasady działania czakr.
Jak ja nie lubię złapać się na tym że po raz kolejny refresh starego artykułu wrzucono i odpowiadam na komentarze sprzed 5 lat 😐
te artykuły są od nowa pisane, odświeżane, mogłabym wrzucić jako nowe, ale właśnie ze względu na komentarze, zostawiam je tam gdzie były, komentarze to wielki skarb tego bloga <3 <3 Wybacz <3
wyłażę z nerwicy dzięki Pepsi, jeszcze chwila i pokocham siebie. Kurna tylko ten strach pierwotny jak go nazywasz Portierze.
Kwestia tych 10.000 – skojarzyło mi się z tym, co czytałem u Gregga Bradena. On pisze o masie krytycznej, o minimalnej liczbie ludzi, która musi np. medytować w jakiejś intencji w danym miejscu (np. mieście, kraju), żeby osiągnąć namacalny efekt. Na tym też polega „efekt setnej małpy”. A tą masą krytyczną jest pierwiastek kwadratowy z jednego procenta jakiejś populacji. Przy liczbie 7,5 miliarda, bo tyle nas teraz jest, masa krytyczna wynosi 8660, czyli blisko tych 10 tys. 🙂
Horry, świetny artykuł, jak zawsze; doświadczam miłości absolutnej czytając 🙂 <3
przepraszam, że trywialnie – lecz problem ostro dał znać podczas czytania, dlatego pytam – co jest /może być powodem przekrwionych spojówek (nie komputer, nie alergia, nie dieta, jestem zdrowa)
ZAAKCEPTUJ ZAAKCEPTUJ………..zaakceptuj jak to zrobić? KONKRETNIE …..nr1 pobiegać….potem pomedytowac……i td….i co samo przyjdzie…kiedy?Jak to czujecie…..proszę o komentarz
To nie jest takie proste, bo „wysiłek” akceptacji jest porównywalny z wysiłkiem intelektualnego zrozumienia czegoś. Jednakże w tym przypadku „rozumieć” ma centrum emocjonalne, a nie intelekt. Emocje są trochę głupiutkie, bo z trudem przetwarzają. Pojawia się lęk lub niechęć i koniec operacji. Intelekt obraca danymi i je analizuje, natomiast emocje nie, mimo iż powinny. Ale nie mówię o kontrolowaniu emocji, jak robią to aktorzy. To coś zupełnie innego. Akceptacja jest rezultatem trochę wyższej inteligencji, która uruchamia się gdy centrum emocjonalne powtórzy dane doświadczenie emocjonalne odpowiednią ilość razy. To emocjonalne „myślenie” może zadziałać tylko, gdy odpowiednia ilość doświadczeń emocjonalnych się skrystalizuje. Dlatego ludzie, zanim podejmą właściwą decyzję o zmianie swego życia muszą dostać w tyłek odpowiednią ilość razy.
Jak wyliczył to 10 000 ? To chyba Bruce Lipton pisał o świadomości zbiorowej ?
Wystarczy , że jakiś odsetek populacji ewoluuje to automatycznie ujawnia się to w reszcie przez świadomość zbiorową …..
? liczę, liczę…..
?
to już RUSZYŁO!!!!!!!
na świecie jest coraz więcej przebudzonych i …….
…….. jest ich już 10 000 ?
Polecam GLOBAL COHERENCE
Jest strona na fb – wspólnie medytuja w tym samym czasie
Jest nawet mapa świata kto jest zalogowany jest małym punkcikiem ?
Panie Horry, a może coś o związkach karmicznych dałoby się tutaj? Chętnie właśnie tu bym o tym poczytała.
Dzięki za te słowa- cieszę się , że jest Nas coraz więcej – w każdej sekundzie uczę się żyć świadomie – ale jak to powyżej napisane – „Takie to banalne a jednak nie tak łatwe aby pstryknięciem zmienić świat ” – Życie jest sztuką więc patrzmy na świat sercem 😉
that’s fu#$%*^ true. But true. Waiting for more. Czemu piszę po angielsku nie wiem. Może byłam w poprzedni wcieleniu angielką, tak mnie jara ich akcent – ten brytyjski 😀 życie jest piękne, a te oczy na końcu – hipnotajzing 😀
Dobrze sie czyta jak ktoś mądrze prawi 😉
Może to głupio zabrzmi, ale nie do końca wiem co to znaczy „kochać siebie”. Czasem mam wrażenie, że jestem, że tak powiem, martwa w środku, bo mimo, że rozumiem o co kaman, to wielu rzeczy po prostu nie czuję. Albo może nie potrafię rozpoznać właściwego stanu? Cały czas nad sobą pracuję, akceptuję coraz więcej rzeczy, które wcześniej spędzały mi sen z powiek, wywaliłam z życia wiele zła, przeszłam naprawdę długą drogę, aż sama się sobie dziwię, ale wiem, że jestem w sto razy lepszym miejscu teraz, niż byłam rok temu… jednak pewnych podstawowych rzeczy nadal nie ogarniam.
kochać siebie, to jest zejść do serca i spojrzeć na siebie z miłością, wybaczyć sobie, potem wybaczysz już wszystkim.
Próbuję, ciągle próbuję. Tylko nie wiem czy robię to dobrze. Czasem wydaje mi się, że tak a innym razem, że błądzę. Małymi kroczkami, kiedyś się uda.
Gorąco polecam lekture potegi teraźniejszości E. Tolle, studiowanie Osho i de Mello oraz poglądowo D. Icke ludzka raso powstań z kolan. Serdeczności ?
Jak wybaczyć sobie??? Jak siebie pokochać?? ? Gdy z kobiety silnej, przedsiębiorcze zaradnej stalam hiteryczna słaba, depresyjna życiowa ciamajda!! Nie daje rady! Kiedyś nikt nie mógł mnie pokonać psychicznie…. Dziś szefowa pluje ze jestem g..o warta, że nic nie potrafię…. A ja nic stoję patrzę i wierzę w to coraz bardziej… i popełniamy błąd za błędem, których się strasznie wstydzę!! !! Strach to mało powiedziane! Co się ze mną stało? Pytam sama siebie? Ja to pokonać? Nie potrafię! Dwa i pół roku mecze depresję z różnym skutkiem. Może Ty Pepsi masz pomysł.. . Proszę o pomoc
A rozmowy ze sobą? Postawienie siebie z boku jakby? obserwacja siebie, swoich zachowań? dostrzeżenie własnego ciała? rozmowa z tym ciałem? dziękowanie mu, że wlazło bez zadyszki na 4 piętro? za dłonie, że nie pokaleczyły się nożem podczas siekania rzodkiewki? podziękowanie krzakowi jeżyn, że ujawniło Ci trochę swoich owoców do wszamięcia na szybkości? podziękowanie autkowi, że dowiozło bez zatkanej rury wydechowej do domu? powiedzenie sobie wprost – okej, jestem smutna i masakrycznie mi ciężko, ale dobra, działamy, damy rade, pomożemy sobie wzajemnie – ja, Ty (tu do ciała) i Ty (imię swojego ego) i będzie git! generalnie dziękowanie sobie za wszystko i rozmawianie ze sobą (ja to robię gęsto i często podczas biegania) baarrrrrrdzo pomaga.
a wybaczenie sobie i pokochanie siebie już potem przyjdzie dużo łatwiej 🙂
To może trzeba jakiś zjazd ludzi obudzonych zorganizować ??
Ja też siebie kocham tak bardzo ze czasem gadam do siebie jak do małego dziecka ??
U mnie wszytko działo się w głowie ,najpierw tam posprzątałam żeby móc patrzeć sercem, inaczej nie zrozumiemy dlaczego siebie nie kochamy ?A potem przeszłam do spraw akceptacji Ale nie miałam łatwo bo ten z góry niezłe jaja sobie zrobił , aż rozwolnienia można było dostać od tego myślenia Ale się udało ? najważniejsze żeby tak zostało …
<3
Ależ z tego Horrego przystojniak… I te oczy… Naprawdę fajny tekst.
Cała ta sytuacja i powyższy post oraz komentarze, są niewątpliwie, dla osób dążących do przebudzenia, ale jeszcze śpiących, dodatkowym budowaniem kolejnego uzależnienia 'matrixowego’. Należałoby uświadomić osobom czytającym blog, że następne uzależnienie od tego czy tamtego, od autorytetów, (np. z całym szacunkiem dla Pepsi lub Horry’ego za ich tytaniczną pracę) i ich cudownych suplementów nie prowadzi do skutecznego rozwoju świadomości. Dbanie o optymalne funkcjonowanie Ciała jest ważne i wydatnie wydłuża życie gęstomaterialne, ale to przemija i staje się jakby mniej istotne w rozwoju duchowym, rozwoju samoświadomości, która i tak zanika, idzie w niepamięć w chwili śmierci tegoż Ciała. Samoświadomość odradza się podobno tylko u istot o wyższym stopniu rozwoju. Wyobrażenie o wyższych stopniach jest powszechne, ale mało kto sięga wyżej. Powtórzę za Shiaktamunim (dla niewiedzących – Gottama Budda) oraz powtórkę za Osho – Twoje przebudzenie nie zależy od jakiegokolwiek nauczyciela i jego wskazówek – ZALEŻY TYLKO OD TWOJEGO ZROZUMIENIA. Ty nie jesteś Twoim nauczycielem – TY JESTEŚ TOBĄ. Możesz się kierować wskazówkami, ale one nie uczynią nawet najmniejszego kroku w Twoim rozwoju – nie dokonają najmniejszej zmiany bez Twojego bezgranicznego udziału i zrozumienia. Z tego wynika, że nie należy nigdy bezmyślnie bezpośrednio ufać nikomu, bo każdy 'autorytet’ wprowadzi Cię w nowe uzależnienie (matrix). Ufaj tylko SOBIE, ale bardzo rozważnie, bo na Twoim poziomie rozwoju tylko Ty wiesz, co jest niewłaściwe i najwłaściwsze dla Ciebie.
Pozdrawiam wszystkich.
Marek Aleksander Glinka.
Horry, przepraszam za taką lakoniczną i surowa formę mojej wypowiedzi w stosunku do Twojej empatycznej i łagodnej, ale tak się zdarza, gdy spotykają się różne charaktery, ale tak samo myślące i mające takie same intencje, prezentujące inne formy wypowiedzi. Pierwszy raz coś Tu piszę, chociaż czytam od ponad roku. Nie chciałem, aby to zabrzmiało przeciwnie, czy wręcz wrogo. Od początku, gdy znalazłem ten BLOG, polecam go wszystkim znajomym, szczególnie koleżankom.
Pozdrawiam wszystkich.
Marek Aleksander Glinka.
lovciamy Marka Aleksandra
Zgadzam się zupełnie z tym co piszesz i rozumiem o co Ci chodzi .
Szkoda tylko że sama nie umiem tak pięknie pisać ?
Dodam tylko
Yt Danuta Adamska Rutkowska – Nieoczywista Rzeczywistość – polecam 3 części
Budzimy się !
To nie przypadek, że ludzie dochodzą niezależnie od siebie do, w gruncie rzeczy, tych samych wniosków
Pani profesor nawiązuje z innej str do zycia w matrixie …..
czakry w tytule, to zapytam: co Horry sądzisz o esencjach Andreasa Korte?
pozdrawiam
…”czy te oczy mogą kłamać?”…Piona,cmok!
Chciałam zapytać czy Horry słyszał o usuwaniu czakr i aktywowaniu tzw kryształu serca? Jeśli tak, to co o tym myśli? Jeśli nie, to czy mógłby przeczytać coś na ten temat tudzież obejrzeć jakiś filmik na yt (raczej anglojęzyczne) i wyrobić sobie jakieś zdanie na ten temat i tutaj je zapodać?
Ja do tej pory o tym nie słyszałam i moja pierwszą reakcją bylo wtf, kto chciałby sobie usuwać czakry? Ale im więcej drążę temat, tym bardziej ma to sens.. Często wypowiedzi osób, które o tym mówią, są żywcem wzięte z tego co mówi Pepsi.. Aczkolwiek cały czas z tyłu głowy mam zapytanie czy to aby nie jakas podpucha?
Byłabym wdzięczna za info jakie jest Wasze stanowisko w tym temacie.
<3
Ja bym ludziom rozdał znacznie więcej pieniędzy, gdy od tego stają się szczęśliwsi i bardziej wyluzowani. Państwo spokojnie może rozdać więcej pieniędzy, bo je drukuje i nie ma mowy o zaciąganiu jakiegoś szczególnego długu.
Tak tak drukujmy i rozdawajmy wszystkim pieniądze, bo przecież nie ma i nie będzie z tego żadnych konsekwencji!
można to rozegrać dobrze, ta inflacja nie wynika z dodruku, co przy okazji wyjaśnię, bo to nie jest monetarna inflacja. No a Horry zawsze był kontrowersyjny, można mu dać na płasko z liścia na odmulenie 😀
Hej, Pepsi.
Nie wiem jak coś ugryźć.
Mój Partner ma niebezpieczne dla matriksu Hobby, na którym chce zrobic. Czuje bunt w sobie wobec tego, czy to ewidentnie dusza sie odzywa czy ego. Wolnosc w milosci?Calkowita wolnosc w milosci………Przemedytowac pytanie?
niebezpieczne dla kogo?
Niedopuszczalne dla mnie, dla niego wyzwolenie z matriksu… Pogmatwane. Po 6 latach zwiazku czuje sie oszukana.
no to trudna decyzja przed Tobą