Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Spotykasz znajomego, a on pyta: – Co u Ciebie? Ponieważ właśnie podpisałaś życiowy kontrakt, nie potrafisz ukryć zadowolenia. Twój znajomy uśmiecha się, gratuluje, ale w jego oczach widzisz coś zupełnie innego. Nie potrafi zatuszować zazdrości, którą odczuwa. Stara się, ale nie potrafi uśmiechnąć się szczerze. Nie przeszedł widocznie szkoły umiejętnego kłamania dla agentów specjalnych. I ta przypowiastka mówi, że:
Ciekawe dlaczego sądzą, że jesteśmy idiotami? Dzieci kłamią nieudolnie, ale ludzie dorośli są jak dzieci.Niektórzy spryciarze są lepiej do kłamstwa przygotowani, ale Ty zaraz poznasz kilka tajemnych oznak mowy ciała kłamcy.Jest oczywiście grupa ludzi lekko sfrustrowanych, która mówi prawdę w taki sposób jakby kłamali. Do tego stopnia są wystraszeni, że się nie uwierzy w to co mówią.Jednak oni nie popełnią zapewne pewnych zdradzających rozmyślne odchodzenie od prawdy, czyli błędów, o których za chwilę powiem.
To, że Twój znajomy nie potrafił zapanować nad zazdrością było dla Ciebie jasne.Oczywiście, nie znaczy to także, że znajomy źle Ci życzy, jest zawistnikiem, czy coś w tym guście. Po prostu zrobiło mu się smutno, że to nie jemu przytrafił się sukces, albo, że jego sukces jakby zbladł przy Twoim. Takie niespodziewane spotkanie z cudzym sukcesem, może nawet zepsuć dzień.Jednak obowiązują pewne konwenanse. Nie można ujawnić zazdrości. Trzeba pokazać maskę. I trudno takie zachowanie nazwać kłamstwem. Raczej jest to dostosowanie się do europejskich zasad savoir-vivre.W Stanach, ludzie są przyzwyczajeni do obnoszenia się innych z sukcesem. W Europie mniej.Właśnie zrobiłeś życiowego dila, a spotykając znajomego będziesz skłonny na wszelki wypadek powiedzieć, – że owszem, powoli do przodu, – ze stosowną miną umiarkowanie zadowolonego awerejdż zjadacza chleba.
To nie kłamstwa to konwenanse. Musisz się uśmiechać, chociaż nie jest Ci do śmiechu. Powinieneś okazać powściągliwość, chociaż wszystko w Tobie śpiewa. Frustrować innych, w Europie nie wypada.
Gdy ktoś celowo kłamie, na poważnie chce nas wprowadzić w błąd, może kontrolować mimikę, ton głosu, ale jego nieświadomy umysł nadal rządzi innymi regionami jego ciała.
Gdy ktoś nie został przeszkolony do kontroli podświadomości, właśnie mowa ciała podczas kłamania może go łatwo zdradzić. Pod warunkiem, że umiesz odczytywać takie oznaki.Owe sygnały są nieświadome dla kłamiącego, ale nie dla Ciebie Herloku SzolmsieTo o czym piszę nie są jakimiś intuicyjnymi podszeptami, ale są to techniki oparte na poważnych i sprawdzonych koncepcjach psychologicznych.
Kłamcy zwykle ukrywają swoje dłonie, a prawie nigdy nie siedzą prosto, w trakcie, gdy kłamią.Często unikają kontaktu wzrokowego, nie zawsze w bezpośrednim starciu, ale raczej udając, że są zajęci czymś innym.Gdy kłamią, jest duże prawdopodobieństwo, że będą patrzyć w lewo w górę.Kierunek patrzenia oka odzwierciedla kolejność zachodzących w mózgu czynności. Gdy patrzysz do góry w lewo, oznacza to, że budujesz pewien obraz w głowie.Gdy tylko usiłujesz sobie coś przypomnieć, coś co faktycznie miało miejsce patrzysz na prawo do góry.Kłamca zwlekając z odpowiedzią, będzie patrzył do góry, na lewo, bo przecież musi wymyślić historię na poczekaniu.
Osoba buduje w głowie daną scenę. Przykładowo, gdybyś zapytał kogoś jakim chciałby jeździć jeepem, to spojrzy najpierw w lewy górny róg. Musi to wymyślić.
Osoba przypomina sobie jak faktycznie przebiegało zdarzenie.
Tak się gapi ktoś, kto nie chce dopuścić innego do swoich myśli. Gdy wewnętrznie czuje, że coś się nie uda. Gdy pytasz kogoś o jutrzejszy egzamin? Cokolwiek powie, gdy patrzy w lewy dół, myśli, że egzamin się nie uda.
To jest kierunek, gdy ktoś myśli samodzielnie, nie powtarza.
♠
Gdy jesteś Herlokiem Szolmsem, to najpierw zadasz parę pytań na które znasz już odpowiedź i sprawdzisz w którym kierunku kierują się gały potencjalnego kłamcy.Bo mógł to przyblokować.
♠
Nie macie pojęcia do czego prowadzi wielolicość.Ilolita jest natura kłamcy? Wielolita.
♠
Na to, że ktoś kłamie może również wskazywać fakt niespójność historii. Ile razy jest opowiadana, tyle razy jest trochę inna. Albo jeszcze coś zostanie do niej dopowiedziane, lub zapomniane. Bez względu na to jakie są niespójności, wskazują na to, że ktoś kłamie. Kłamca zwykle nie jest do końca spokojny. Chyba, że jest profesjonalnym, przeszkolonym kłamcą. Kłamca często mówi za dużo, a jeżeli potrafi to kontrolować i tak można wyczuć pewien niepokój ciała. Unika rozmów w temacie, w którym skłamał, odbiega od tego tematu pod byle pretekstem. W temacie kłamstwa brakuje mu asertywności, chyba, że jest agentem. Mówi niższym głosem i wydaje się mniej pewny siebie. Gdy ktoś kłamie, zwykle zaczyna mówić trochę wolniej. Musi przecież dopiero wymyślić swoją historię. Kłamca najchętniej chciałby się ukryć, schować, ale przecież nie może tego zrobić, więc podświadomie trochę kuli plecy.
Kłamca często przedstawia za dużo dowodów na to, że mówi prawdę.
♠
– Janie, czy Ty mnie zdradzasz?Gdy sprawa nie jest beznadziejna, gdy Jan owszem Cię zdradza, ale nie zamierza bynajmniej się rozwodzić, ale nawet wtedy, zacznie zaprzeczać, przytaczając wiele dowodów, na to, że Cię nie zdradza.Będzie miał wiele wymówek, żeby zagłuszyć słowami swoje totalne zakłopotanie. Powie, że Cię naprawdę tym razem nie kłamie.Będzie oczywiście chciał też jak najszybciej zmienić temat. Generalnie może się spocić, grzebać w kieszeniach jak idiota i wiercić się zacznie.
Gdyby był szczerze zainteresowany tym co masz do powiedzenia, nie rozwalałby się w fotelu z odchylonym do tyłu saganem.Język jego ciała mówi jasno.Leżę sobie.
♠
Fałszywe uśmiechy, o czym pisałam na początku. Mięśnie policzkowe i grupa mięśni pod oczami uśmiecha się szczerze. Gdy uśmiechamy się tylko korzystając z ruchu mięśni ust, to nie jest szczery uśmiech. To bardzo dobrze widać na zdjęciach. Unikanie bezpośredniej odpowiedzi na pytanie, też świadczy o niechęci do wyjawienia prawdy. Na twarzy kłamcy i pod pachami tworzy się cienka warstewka potu.
Szczególnie niewprawny kłamca, może nawet drżeć. Sceptycyzm.Ludzie, którzy często kłamią wydają się być bardziej sceptyczni. To może wiązać się z tym, że podejrzewają innych o to samo, co sami często robią.
♠
Nie lubimy spotykać w naszym życiu kłamców, a jeszcze bardziej nie lubimy być okłamywani. Nie róbmy więc tego, czego nie lubimy.
♠
ścisk VR &kiss AD pepsik
Blog pepsieliot.com, nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:
Jak zrobić, żeby mąż znowu zaczął za mną szaleć
Jak rozkochać w sobie kogoś, w tym ponownie męża, cz2
Ktoś Ci powiedział, że potęga podświadomości to przegięcie?
Zazdrość o osiągnięcia innych, czy to jest zawsze coś złego?
Powiązane artykuły
Komentarze
Dodać należy też, że czasami, ktoś próbując nam wmówić, że nie kłamie intensywnie patrzy nam prosto w oczy. Oczy może i są unieruchomione, natomiast ciało nie umie się już markować i gada prawdę niczym największy kapuś.
Bardzo, ale to bardzo polecam serial „Lie to me” tudzież po polskiemu „Magia kłamstwa”. Zwłaszcza pierwszy sezon, można się naprawdę dużo nauczyć 🙂
Byłam świadkiem, jak facet kłamał kolezankę, że jej nie zdradza z pewną krawcową, szedł w zaparte. Ona postanowiła go przebadać techniką theta healing, kiwała się na boki i wyszło jej ze jednak nie zdradza, było masę wrzasków i płaczu, po czym pogodzenie . Ale zdradzał. Jednak gdy zaprzeczał był zadziwiająco spokojny i mówił cicho.
Theta healing? 😮 muszę poznać 😀
Peps a te prognozy oparte na ruchu galek ocznych nie sa zalezne od dominujacej ręki? Moj brat to nalogowy klamca I gdy to robi patrzy w prawo do gory, a jest leworeczny:)
Dominacja ręki (ogólnie lateralizacja, czyli dominacja oka, ucha, ręki nogi) wiąże się z większą aktywnością, którejś z półkul mózgowych (w przypadku osób leworencznych z półkulą lewą).
Wpływa to na wiele rzeczy w funkcjonwaniu człowieka, w tym na np. na jego komunikację, aspekt językowy. Tak na chłopski rozum sądzę, że to musi mieć wpływ na ruchy gałek ocznych, szczególnie gdy są one przejawem procesów myślowych związanych z komunikacją.
Pepsi czyli mam rozumieć, że popierasz nasze europejską kurtuazję i umniejszanie własnych osiągnięć czy też maskowanie zazdrości? Tak w swoim życiu postępujesz?
Anno, ja staram się zawsze rozwesrlić sąsiadów, mówię nawet o najdrobniejszym własnym niepowodzeniu, i zawsze podkreślam ich najdrobniejszy nawet sukces, sąsiedzi nigdy nie boją się mnie spotkać. Zresztą ja uwielbiam słuchać i widzieć sukcesy innych, raz, że mnie zajebiście mobilizują, a dwa, źe nie czuję się nieswojo z moimi sukcesami 🙂