😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Witarianizm skutki uboczne.
Hejka Drogiej Socjecie💚
Wpis uaktualniam co roku, gdy kończy się kolejny rok na 811😜🍍💚🍇🧩
Są portale niezwykle napompowane ważnością.
Wolnościowcy, liberałowie nazywa je religijnymi.
Co jest, ma się rozumieć, metaforą, bowiem ortodoksi, poplecznicy takich wahadeł są w stanie shejcić, ba, zabić słowem.
Pochlastać każdego, kto się wyłamuje.
Dieta staje się religią, a tłuste mięso dowolnego ssaka, czy sam tłuszcz w słoiku wzbudza wzniosłe uczucia religijne.
Żeby nie było, identyczne zjawiska transcendentne dzieją się wśród wyznawców wege, czy witarianizmu, lecz.
Jednak kult keto wyszedł spod strzech i dostał się do hospitali, zagościł w gabinetach lekarskich, jednym zdaniem, GŁÓWNEGO NURTU W KETO WCIĄGNĘŁO.
Matriks, sorki, mainstream się na poważnie zakochał.
Ciekawe, czy Kazik hip-hopem o rawie 811, POWAGA, POWAŻNIE, to WAŻNE, mógłby coś w tym guście?
Bo ja nie potrafię, RACZEJ NIE CHCĘ nabzdyczać się o jedzeniu, nawet jakby okazało się najbardziej prozdrowotne we Wszechświecie.
Ale nie chcę też z tego wyluzowania robić rozindyczenia, po prostu.
A więc lewą nogą do lusterka.
Na początku też zostałam szurką, neofitką, niewolnikiem, fundamentalistką, czcicielką, maniaczką RAW FOOD, witarianką 811!
I chociaż właśnie zacznie się 14 rok odkąd odżywiam się głównie surową żywnością roślinną w proporcjach 80% z węglowodanów, 10% tłuszczu i 10 % białka i wszystko znormalniało.
Oraz okrzepło.
Dobrze pamiętam jak to było na początku.
Będąc zupełnie zieloną, chociaż nawiedzoną pretorianką witarianizmu (surowej żywności roślinnej) natrafiłam na artykuł, który mnie rozczarował.
Pani z całą rodziną postanowiła odejść od raw foodu (podobno również z powodu podwyższonych trójglicerydów) i wrócić do znanego sobie technikum mięsnego.
Należy więc wysnuć hipotezę, że ludzie którzy obrazili się na witarianizm mogą wrócić do jedzenia mięsa.
Nie, że tylko do weganizmu, czyli wegetarianizmu klasycznego, czyli tylko do gotowańców.
Jeżeli jedli mięso wcześniej, wrócą do mięsa z tłuszczem i nie będą to rzadkie przypadki.
Czyli, że kuchnia dajmy na to Magdy Gesler, czy innych znanych miłośników kuchenek i piekarników na prąd, gaz, indukcję …
Co ją (tę kuchnię) nazywałam WTEDY (jeszcze jako nieprzebudzona duchowo frutarianka neofitka) żarciem w służbie chorobie, będzie teraz przytaczana jako przepisy prozdrowotne?
Dlaczego dziennikarze śledczy nie drążyli tematów programów kulinarnych Kuronia w kontekście jego choroby i w końcu śmierci?!
To to kręci i nęci.
Niech ilość Twoich poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Po przebudzeniu czyszczenie języka (nie, że mycie zębów)
Woda (1 – 1,5 litr) z cytryną niezmiennie od 20 lat, woda idzie do 4 szklanek, którymi zaczynam każdy dzień.
Wypijam 3 szklanki wody z cytryną.
Ze względu na trening piję nawet więcej, ale moje ciało jest już przyzwyczajone.
Trening aerobowy każdego dnia trwa MINIMUM 40 minut, a najczęściej 1 godzinę lub dłużej
Biegam bo muszę z autografem:)
Nigdy nie jest za późno żeby pobiec po szczęście!:)
Co drugi rozdział uczy biegania od zera do pół godziny jednym cięgiem w ciągu 8 tygodni,
Co automatycznie pasuje Cię na BIEGACZKĘ!
Co drugi zaś rozdział opisuje historię pewnej Coli Eliot, która bieganiem weszła w mega manifę!
Po treningu 4 szklanka ze wszystkim co idzie do 4 szklanek (w tym z zielonkami 4 Greens) i szczypta MSM TiB (siarka organiczna), oraz jakiś jarmuż i/lub róża, acai, czy szpinak, i surowe liście.
Do 4 szklanki bywa, że idzie łycha Hemp Protein This is BIO, lub dodaję też hyper składankę odżywczą Hyperfood This is BIO
Po 4 szklance, jeśli mam ingredienty, powolutku sączę sok z marchwi i jabłka z wolnoobrotowej wyciskarki.
PRZY ROZREGULOWANYCH HORMONACH często dochodzą również problemy z insuliną.
Dlatego nie ma się co dziwić dlaczego dobrze byłoby zastosować:
Które może okazać się tym przełomowym krokiem dla Ciebie, gdy doświadczasz nieprzyjemnych objawów w kształcie bezsenności, stałego zmęczenia i osłabienia.
Bywa, że nawet rano po przebudzeniu, słabego nastroju, wypadania włosów, zero chęci na robienie coitus, do tego zamglenie umysłu.
Zależnie jednak od rodzaju problemu i indywidualnych potrzeb oraz cech Twojego organizmu, objawy te mogą się różnić.
Co nie znaczy, że nie jest Ci potrzebny dziesięciodniowy detoks hormonalny, w charakterze pierwszego impulsu do ruszenia z tego skrzyżowania.
Surowa, roślinna dieta (znajdziesz w tym e-booku tygodniowe wyliczanki na wszystkie 4 pory roku: co, ile kupić, jak zrobić) ma istotny wpływ na regulację hormonów.
Dlaczego? To proste, gdyż jest dietą żywą, dostarczającą ekstremalnych ilości substancji odżywczych i poprawiającą przemianę materii.
Ma to ogromne znaczenie z perspektywy regulacji gospodarki hormonalnej.
Polecam Ci mój 10 dniowy programu detoksu hormonalnego,
Twojego pierwszego kroku wyruszenia we własną drogę ze skrzyżowania …
Kiedyś ogromny zielony szejk.
Ale dzisiaj (bo zielone liście bio i zielonki suszonki This is BIO już zjadam w 4 szklance) idą po prostu surowe, zwykle organiczne owoce też w ogromnych ilościach.
Dowolnych ilościach!
Potem spokojnie jem coś w sumie przez 2-3 godziny, dużo i nie liczę kalorii, ale jakbym policzyła, to minimum 2500.
BIO pomidory, ogórki, kiszonki, tempeh, nawet trochę tofu, organiczne natto z ciecierzycy, lub rzadziej soi.
Porcja białka Shape Shake po naprzemiennie z 8 białkami eko jaj.
Nie jem żółtek, gdyż pilnuję zasady, że w diecie jest tylko 10% tłuszczu, a jak przesadzę jednego dnia (awokado, migdały), kolejnego tnę.
Jeśli oscylujesz na 200 (skala świadomości Hawkinsa), czyli zaczynasz się piąć.
Czyli nie wznosisz się ponad splot słoneczny – nie ma to specjalnego znaczenia dla Ciebie co jesz.
Twój rozwój duchowy ma o wiele większe teraz wyzwania.
Ale, gdy wchodzisz w 4D i wyżej, naprawdę ma znaczenie, jaj NIE polecam!
Złośliwi mówią, że nie jedzą menstruacji kury, ale złośliwi nie są zbyt wysoko, dopóki im się chce być złośliwymi.
Nienajnowszy live, ale spoko & w temacie 😘
NISKOWĘGLOWODANOWE OSZUSTWO …
Żywności w kształcie klasyki rodzaju, czyli kuchnia babcina, mamina, włoska, śródziemnomorska, kopytka, pierogi, pizza, frytki, hamburger wege, bryzol, buraczki zasmażane, puree, łotewer – nie jem w sumie ponad 30 lat.
Jestem roślinożerna, CO NIE ZNACZY WEGANKA, którą ŚWIADOMIE NIGDY NIE BYŁAM, bowiem stosuję suplementy pochodzenia zwierzęcego:
oraz
Z powodu małej ilości kontaktu ze słońcem na wszelki wypadek NIE zamierzam zamieszkać na kole podbiegunowym.
Chociaż wierz mi, że jestem trochę dziwakiem i tak naprawdę to są moje klimaty: głucho wszędzie, szaro wszędzie, co to będzie, co to będzie?
Ale jednak zdroworozsądkowo wybieram słońce.
I właściwie tak minęło 13 lat z hakiem:)
Dzięki temu stylowi życia i suplementacji, od lat odczuwam duże (bywa, że ogromne) pokłady energii do wykorzystania w dowolnym miejscu ciała i przestrzeni życiowej.
Czego życzę Tobie i nadal sobie.
Na zawsze Twoja
Powiązane artykuły
Komentarze
Dodaj łyżeczkę doskonałego Kolagenu TiB do 4 szklanki!
Ta piękna blond sierść od czego proszę Pani?
A jelita?
A pozostała tkanka łączna?:)
Szpinak zawsze jedz bio Idealny sproszkowany Szpinak This is BIO załatwia sprawę:)
Idealny do 4 szklanki!
Panna Młoda nienażarta Szpinaku This is BIO
A wiesz co Pepsi, tak na Ciebie patrzę i myślę sobie dlaczego czasem piszesz ze jesteś czy byłaś nieatrakcyjna. Dla mnie jesteś przepiękna wciąż bardzo seksi kobietką. I dzięki za ten wpis. Znaczy, że jestem na dobrej drodze. ?
oj tam oj tam <3
Ja już dawno chciałem napisać to co Ty. Ale zawsze się waham, że mnie Greg Sportello odnajdzie 😉
A jeszcze tak szybko nie biegam, hehe 😀
😀 <3
fajny pościk, ostatnio myslałam właśnie o tym jak wyglada Twój dzień 🙂 może moje pytanie to moja słabość albo głupiutkie wymówki – ale czuje, że moje ciało chciałoby takiej diety – ale moja glowa nie jest gotowa na to, yyy a może jestem jeszcze za mało oświecona, w każdym bądź razie – czy można jakoś przejść sposobem na 811 bez wielkiego yyyyy bum że już koniec „jedzenia” ? np jakoś etapami ? nie jem mięsa – odcinek 1, odcinek 2 po jakimś czasie – że yyy nie jem tego … Jest jakiś plan na lamusa na dojście do 811 ?
filmiki na yt są gites – fajnie się biega przy nich na słuchawkach 🙂 takie bieganko razem
są wpisy na blogu 🙂 witarianizm krok pierwszy i następne https://www.pepsieliot.com/diety/raw-food-811/17345/witarianizm-dla-poczatkujacych-jak-zaczac-czesc-1.html
Dziękuje za podpowiedz:)
Dzisiaj biegałam ze świeżym filmikiem na fb, i pierwszy raz zrobiłam swoje 44min ciągłego biegu i 6,87 km. Jestem z tego super wypasionie zadowolona. Zauroczyła mnie Twoja determinacja, chce być taka laseczka. Może pisze to spiac jednym okiem, czasem tez zadaje te pytania jeszcze ile tego żeby było to, a to ile czasu na to bla bla bla. Ale co raz mniej, ta piana co ja biłam całe życie – mniej jest sztywna już ? coś planuje i dosięgam tego- mysle nawet ze jestem trochę inna . Nie sypie soli tam gdzie nie trzeba, mysle ze „Będą ze mnie ludzie” 🙂 nie za bardzo znam się na ego – ale czy czasem można je połechtać czy to raczej Ziuta która powinna być sprowadzana do parteru ? Czy można sobie czasem dać ta wisienkę z torta? Yyy nagrodę ? Czerwony pasek ze świadectwa ?
Nie musisz łechtać ego, ono to zrobi za Ciebie 😀 pod byle pretekstem, zagoń go do roboty, do orki, na służbę u Ciebie, a łechtaj sobie własną duszę, jej oddaj swoją dumę, jej podziękuj, sama ciesz się po prostu. Każdy opór w Twoim życiu, to Twoje własne ego, lub opór ego świata zewnętrznego. <3
Witam czy ta diétka jest wskazana dla cukrzycy 1 dziekuje
Przeczytaj ten wpis https://www.pepsieliot.com/oczyszczanie-ciala/17430/cukrzyca-w-tym-o-leczeniu-cukrzycy-typu-1-kontrowersyjny-wpis-o-przekonaniach.html
Hej Pepsi,
fajny wpis, myślę że nie ma się co rzucać na raz na wszystkie takie zmiany, ale powoli, po jednej wprowadzać. Inaczej byłby to szok dla organizmu i chyba mocne zniechęcenie.
Ja właśnie kończę trzeci miesiąc biegania i wprowadzania innych zmian. Robię szklanki już od dawna. Planuję jeszcze pp i eliminację glutenu ( mięsa nie jem) ale to kolejne etapy. Bieganie dało mi bardzo dużo i jestem wdzięczna za to. Zabrałam się za to wszsytko po ciąży i po przekroczeniu 30 lat. ( zbiegło się to razem), ponieważ po tych wydażeniach poczułam że postarzałam się wykładniczo. Bardzo mnie to przybiło, nagle po porodzie ( a może po 30?, może oba..?) poczułam jakbym postarzała się o jakieś 5 lat. Jestem słabsza, gorzej myślę, mam mniej energii, mniej mi się chce, zbrzydłam i porobiły mi się zmarszczki, nawet po „lekkim dniu” o 21 jestem już bardzo zmęczona. Cięzko to wszystko opisać ale ewidentnie odczuwam to jako nagłe „zużycie” ciała.
Zaczęłam więc suplementować F&G, omega3, maca, kolagen, cynk, d3+k2, jod no i oczywiście 4 szklanki. MIjają 4 miesiące takiej intensywnej kuracji no i jeszcze to bieganie i przyznaję że jest lepiej, szału nie ma ale jest poprawa, poza tym pogodziłąm się już że nie osiągnę tej formy ” sprzed”. Nie mam już stanu pernamentnego i chronicznego zmęczenia w ciągu całego dnia :):) .
Moje doświadczenie pewnie jest czymś normalnym i właściwie to już to akceptuję, zgadzam się na to 🙂
Powiedz Pepsi czy żeby utrzymać obecny dobry stan powinnam się stale suplementować, czy robić jakieś przerwy, kuracje? Np 3 miesiące G&F a potem 1 miesiąc przerwy?
Przesyłam Ci dużo ciepła 🙂
w zimie 10 dni, ja robię tak, że po pewnym czasie biorę po prostu co drugi dzień 1 do śniadania, w zimie codziennie, love <3
Ja mam tylko pytanie, skoro Pani tak mało tłuszczu spożywa, to jak się przyswajają witaminy rozpuszczelne w tłuszczach np D3 i K2 oraz A,D iE? Tłuszcz również jest potrzebny przecież.
10% jest idealnie
Droga Pepsi, w jakiej formie spożywasz białka i czy zdąża Ci się zjeść coś ugotowanego? Dziękuję!
Shape Shake TiB jak widzę, że jest mus, rzadko, Hemp Protein This is BIO często, natto, często, no i od czasu do czasu zjadam 1 opakowanie Kolagenu TiB, po łyżeczce do 4 szklanki, lub do soku. Reszta z warzyw.
Jem około 10% niesurowego jedzenia, np bio tofu
Dziękuję!
Dzień dobry,
Czy nadal jest Pani na 811? Startuję z owocami, na razie same banany i winogrona, wieczorem wchodzą warzywa liściaste, trochę korzeniowych. Na razie nie dobijam do 1500kcal, ale podobno to się też zmienia w czasie. Do tej pory było surowe + nabiał, potem nabiał zastąpiony…orzechami. Ćwiczę intensywnie tylko 2 razy w tygodniu (taniec), tak to rozciąganie, lekkie wzmacnianie. Z książek Graham, Sowietów, Ehert…ale wciąż mi coś podszeptuje, że albo będę miała niedobory, albo umrę z głodu lub zwyczajnie, nie będzie mnie na to stać.
to mało kalorii, 40 % kalorii z takiego pożywienia zaraz zamienia się w energię. Owoce i warzywa muszą być certyfikowane organik, szczególnie winogrona, zielone sałaty etc tu masz parszywą 12: https://www.pepsieliot.com/parszywa-12-i-czysta-15-czyli-najbardziej-i-najmniej-zanieczyszczony-pokarm/ i trzeba się do tego suplementować . Jeśli chcesz jeść dużo słodkich owoców, ilość tłuszczu w diecie nie może przekraczać 10%
Zarówno Graham jak i Sowietow piszą, że początkowo trudno jest dojść do spożycia pożądanej ilości kalorii, ale zmienia się to z czasem. Tłuszczu nie przekraczam. Suplementuję spirulinę, chlorellę i D+K, do tego sok z buraka, kapusty czerwonej i zielonek. Mam nadzieję, że to będzie szło w dobrym kierunku.
nIgdy nie zapominaj o B12
Jajko kury to nie jej menstruacja, a owulacja. 😀
🙂
Dzięki bardzo pomocny post love ❤️
love Ilo <3
Pepsi, jesteś piękna i mądra:) Może post o nietolerancji histaminy? Nie mogę tego sama ogarnąć…
szukała działa `:) https://www.pepsieliot.com/histamina-na-cenzurowanym-dieta-antyhistaminowa/
Ale że tak na surowo te bialka jaj bez żadnego dodatku tak chlust do gardła?:-)
dieta roślinna to JEST !i nie wolno jeść surowych białek są trujące
Pepsi, czy można to sobie wegańsko dostosować? Czyli wrzucić wegański kolagen itp? I drugie pytanie, jak sobie pomóc, przy przechodzeniu na surowe, jeśli po owocach – każdych, może z wyjątkiem bananów – jest ostre bieganko do toalety, do tego stopnia, ze robią się problemy tam gdzie słońce nie dochodzi. Te próby poskutkowały tylko tym, że kiedyś, gdy jadłam owoce spontanicznie, ot po prostu lubiłam owoce – mogłam je spokojnie jeść, poza jabłkami i gruszkami, które zawsze mocno wzdymały. Teraz nie mogę w ogóle. Robiłam kilka podejść do jedzenia owoców rano, raz nawet przez kilka miesięcy, myślałam, że przetrzymam, ale nic się nie zmienia. Bardzo bym chciała wejść na jak najwięcej surowego i owoców, tylko nie wiem, co zrobić w tym okresie przejściowym, żeby się przestawić.
Nie ma na świecie zdrowego wegańskiego ssaka, krowa tez zjadając trawę połyka małe żyjątko, dodające jej pełnej puli aminokwasów, a przede wszystkim B12. A przechodzenie na surowe musi mieć dla umysłu bardzo dobre tłumaczenie, bo to nie jest takie łatwe w naszym klimacie, i jest to dieta wysokobłonnikowa, więc lata się do toalety po każdym posiłku, co jest właściwe.
Ale jeśli źle się czujesz, jedz banany i wystarczy jak 51% kalorii będzie z surowych roślin. To już jest poważny krok prozdrowotny
Wspaniały wpis 🙌 podziwiam determinację i podejście do siebie samej 🔥🔥 ściskam 💜💜💐
Agato <3
Ale mam pytanie, jako posiadaczka ksiazki Douglas&Graham 80/10/10 i jadlospisu z Surowego Detoxu Pepsi mam pytanie.
Codziennie robie cos silowego i chcialabym jednak takie tofu 175g wrzucic. Czy musze wtedy caly jadlospis na nowo przeliczyc i dodac kalorie zeby zachowac stosunek :-))) ?
Czy tez moze przymknac oko na stosunek wtedy? Co myslicie?
Bo nie chce zwiekszac kalorii!!!
Luiza
zadajesz pytanie absurdalne, skoro nie chcesz zwiększać ilości kalorii, wypadasz z diety 811, więc nie zadawaj pytań w zakresie tej diety
No i masz racje, za duzo chcialam kombinowac. Dziekuje za odpowiedz.
dzięks, że się nie obraziłaś
Prorok czy co?:-)) najpierw chcialam nawet, potem wyskoczylam i chcialam nie na cale zycie, tylko tak na pol zycia sie obrazic a potem zmiekla mi rura bo wiedzialam, ze i tak sie pogodzimy! Have a nice day