😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Jedzenie znacznie więcej niż potrzebujesz, częste przejadanie się to po prostu nałóg. Jesz nałogowo.
Może się zdarzyć, że przejesz się, bo nie zauważysz, jedząc za szybko, ale to też nałóg.
Nałogowe jedzenie, jak wszystko, ma zapewne znane i mniej znane przyczyny. Jednak radziłabym ci nie sięgać do przeszłości, nie obwiniać, nie szperać, nie rozkminiać ustawień hellingerowskich. Ponieważ to, co się stało wczoraj skutkuje dzisiaj, i tego właśnie doświadczasz. Widzisz, że jesteś w nałogu kompulsywnego jedzenia. Na szczęście to, co możesz zrobić dzisiaj będzie skutkowało jutro.
Obżarstwo często nazywa się jedzeniem emocjonalnym (najczęściej kobiety), ale jest też zwykły hedonizm (najczęściej mężczyźni). Oczywiście jest wiele powodów objadania się, nie tylko jedzenie emocjonalne i bezrefleksyjne folgowanie sobie, ale też niedobory, brak snu, problemy hormonalne, choroby i zaburzenia łaknienia.
Łakomstwo na pewne potrawy pojawia się u obu płci. Dzieci też robią się łakome, gdy dorośli podają im do jedzenia pokarmy szybko uzależniające. Nie znam dziecka uzależnionego od brokuła.
Tak czy siak, współczesny człowiek ma stosunek bardzo emocjonalny do jedzenia.
Pecorino Romano na pizzy, kremowe lody i świeże masło na tradycyjnej bagietce, rozpustne rarytasy spod znaku piątku albo złego humoru.
Dopóki nie zobaczysz prawdy swojego nałogu, nie ruszysz z tego skrzyżowania.
Po zrobieniu zestawu badań i uzupełnieniu niedoborów, kluczem dla objadacza jest ustabilizowanie swojego rytmu dobowego i wprowadzenie równowagi w organizmie. Łatwo powiedzieć.
Może nie wykluczysz problemu, który ma podłoże natury psychologicznej, ale zdrowsze podejście może pomóc go ustabilizować.
Tylko zdrowe myślenie leczy rzeczywistość
Korzystaj z wszelakich pokarmów, ziół, owoców i warzyw, które motywują metabolizm do pracy i zaspokajają apetyt. 4 szklanki na rozpoczęcie dnia są pełne odżywczych substancji. Jesteś nawodniony, dotleniony, wkrótce dobrze wypróżniony. To działanie psychologiczne, chcesz dalej sprzyjać ciału.
Konsumuj rośliny bogate w błonnik i białko, na przykład strączki, jeśli jesz gotowane pokarmy. Strączki są genialne fermentowane, w tym tempeh z żółtego łubinu (nie przesłyszałaś się), ciecierzycy, albo klasycznie z organicznej soi.
Zadbaj o odpowiednią jakość tłuszczów w diecie. Ilość tłuszczu w diecie jest ściśle związana z ilością węglowodanów, które zjadasz. Chcesz jeść słodkie owoce bez ograniczeń, typu dojrzałe banany? Musisz jeść bardzo mało tłuszczu, maksymalnie 10 % udziału kalorycznego. W przypadku przerostu Candida i cukrzycy, przynajmniej na początku zdrowienia, należy jeść nie więcej niż 2 słodkie owoce dziennie. Pozostają ci jagody, maliny, czernice, truskawki.
Chcesz jeść dużo tłuszczu? Banany, słodkie winogrona, arbuzy i mango właściwie są zabronione.
Na pół godziny przed kolejnym posiłkiem również wypij (trzecia szklanka z 4 szklanek przed śniadaniem też zawiera oj cydr) szklankę wody z octem jabłkowym, organicznym cydrem.
Posiłek przygotuj w miarę możliwości bez pośpiechu i ładnie go podaj, nawet (a może przede wszystkim), gdy jesz go sama. Nie musisz być mistrzynią fine-diningu, wystarcza, że bezładną masę w misce podasz z dodatkiem świeżych ziół, na przykład zielonej pietruszki.
Jedz powoli, przeżuwając dokładnie pokarm
Jeśli ci to pomoże, skupiaj się na smakach i aromatach. Szybciej odczujesz, że już się najadłaś, a posiłki sprawią ci większą przyjemność. Dłużej też trwają dając złudzenie, że są większe.
Posiłek nie musi być skomplikowany, może składać się nawet z tylko jednego 1 składnika. To mity, że musi być inaczej. Możesz zjeść po prostu 2 kilogramy jabłek.
Dobrym pomysłem dla obżartucha jest udanie się na owocową wyspę. na przykład przez tydzień jesz tylko winogrona i pijesz sok z winogron. Alb na jabłkową wyspę się udasz. O tej porze roku jabłka są najpyszniejsze.
Odwodniony organizm pracuje źle. Im mniej pijesz tym wolniej działa twój metabolizm. 4 szklanki z rana to wyzwolenie z okowów odwodnienia, na które cierpi bezwiednie ogromna ilość obywateli planety zwanej Ziemia.
Odwodniona masz ochotę jeść więcej, bo ciało domaga się wody choćby nawet z jedzenia
Pijąc wodę przed posiłkiem szybciej czujesz się najedzona i dłużej nie masz ochoty na podjadanie między posiłkami. Mówi się, aby nie pić przed posiłkiem, gdyż rozwadniasz kwasy żołądkowe. A tu wręcz przeciwnie 4 szklanki ze względu na skład poszczególnych szklanek stymulują produkcję soków żołądkowych.
Woda z octem jabłkowym, woda z cytryną, czy grudka szarej soli z wodą mogą stymulować zwiększone wytwarzanie niezbędnych do dobrego trawienia kwasów.
Polecam mój starszy wpis: Ocet jabłkowy zakwasza żołądek, czy to ściema?
Nawet jedna nieprzespana noc może długotrwale wpłynąć na pracę hormonów odpowiedzialnych za regulację apetytu.
Ale także za stres i przyczynić się do zwiększonego apetytu co najmniej przez kolejny dzień.
Dzieje się tak, ponieważ organizm potrzebuje uzupełnić rezerwy energii. Zadbaj o to, żeby odpowiednio długo spać codziennie przy założeniu, że miedzy godziną 11 (jeszcze lepiej 10) wieczorem, a 01 w nocy z pewnością śpisz.
Kiedy masz skłonności do objadania się, być może łatwiej niż jeść 5 czy 6 małych, powiedzmy jasno, mikro posiłków będzie ci zjeść 3 większe, albo dwa, a nawet jeden. Coś jak zwierzę. Dasz wiarę, że dzięki temu możesz nie tylko schudnąć, ale też oczyścić i odciążyć swój organizm?
Wystarczy, że wyznaczysz sobie w ciągu dnia maksimum 8 godzinne okno żywieniowe (zdecydowanie jednak lepiej krótsze, gdy lubisz się objadać, powiedzmy 6 godzinne, czy zgoła 4) i będziesz jeść tylko w jego trakcie.
Im dłuższe okno żywieniowe sobie wyznaczysz, tym będą mniejsze efekty, więc warto się nad tym zastanowić. Uwaga, poza oknem możesz pić tylko napoje pozbawione kalorii, oczywiście poza sztucznymi napojami typu zero.
Taka dieta nazywa się postem przerywanym. Była to nie tak dawno najczęściej wyszukana dieta w internecie, ale tutaj mówimy o niej już od wielu lat.
Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że ciało działa inaczej, gdy „biesiadujesz”, a inaczej, gdy jesteś „na czczo”. Ale to raczej nie jest dla nikogo tajemnicą. Zjadając posiłek ciało spędza kilka godzin na przetwarzaniu tej żywności, w tym spalaniu jej w celu skorzystania z energii, którą żywność dostarczyła.
To jest oczywiste, że ciało będzie korzystać w pierwszej kolejności z energii, którą mu dostarczysz w formie posiłku, zamiast mozolić się do aktywacji zapasów tłuszczu, które już ma. Szczególnie gdy jesz proste rafinady. Ba nawet zdrowe cukry owocowe z pełnych owoców.
Inaczej rzecz się ma, gdy jesteś na czczo. Nie ma niedawno spożytego posiłku do wykorzystania, jako energii, więc jest bardzo prawdopodobne, że ciało sięgnie po swoje zapasy zgromadzone np. na brzuchu, zamiast glukozy z krwi, czy glikogenu w mięśniach/wątrobie.
Jeśli zależy ci nie tylko na skończeniu z wielokrotnym przejadaniu się w ciągu dnia, i nigdy nie odczuwania zdrowego głodu, a jeszcze chcesz dodatkowo schudnąć, pełną opcją powyższego jest program Jem i chudnę z przerywanym postem.
Ruch jest istotną częścią utrzymywania zdrowia całego organizmu. Rozważ przeprowadzenie swojego codziennego treningu z samego rana.
Biegajżesz rano.
To pomoże ci uregulować dzienny rytm, który pomaga kontrolować wiele funkcji organizmu, w tym łaknienie, jakość snu i ilość kalorii spalonych w ciągu dnia.
Jeśli jednak nie uda ci się poćwiczyć rano, lepszy trening kiedykolwiek niż żaden. Albo nawet dłuższy spacer. Czy energiczniejszy taniec na środku pokoju. Więc może jednak po prostu „ćwicz”.
w didaskliach
Basen działa w ten sposób, że jeśli jadłaś dużo i było podejrzenie problemu, po basenie będziesz chciała jeść 2 a może 3 razy tyle. Tak działa zimna woda, „wyciąga”.
Jeśli więc nie jesteś po prostu pływaczką, triatlonistką, czy kimś w tym guście, zalecam ci aktywność biegaczą zamiast 20 półolimpijskich basenów.
borówka
Źródła: www.naturallivingideas.com/stop-overeating/
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Rzuć też może gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym wellness sklepie This is BIO
Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i się tego trzymajmy.
Powiązane artykuły
Komentarze
Dzień dobry Pepsi, mam od kilku lat ogromny problem – zmagam się z okropnymi bólami psychosomatycznymi. Mam do tego ostre stadium tezyczki. Lekarze mówią ze tylko wieloletnia psychoterapia dynamiczna pomoze, gdyż twierdzą, że mam stres zablokowany w podświadomości, i nie dochodzi do świadomości. Przez co nie jestem go świadoma wiec nie mogę go uwolnić i siedzi w moim ciele ? Czy znasz jakieś sposoby poza psychodynamiczną terapią na uwolnienie stresu z podświadomości do świadomości?
Pozdrawiam Cię serdecznie
Ps. Stosuje z Tib witaminy lipospmalne
A masz jakieś badania z tej listy? https://www.pepsieliot.com/badania-i-interpretacje/8232/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania.html <3
Robią Ci wlewy z magnezu?
Badania Wszytskei w normie bo od lat stosuje to co polecasz wiec tu strike coś z podświadomością
Tak, trzeba z nią popracować, bo często jest zaprogramowana nie ten teges <3 🙂
Czy dobrze rozumiem że 4 szklanki otwierają już okno żywieniowe?
Nie, 3 pierwsze nie, a 4 gdy jest na bogato, to można ją po treningu np wypić i ona otworzy okno. Ale jedyniie łyżeczka samego 4 Greens to głównie błonnik i znikoma ilość kalorii.
Jem kompulsywnie. Od lat. Staram sie jeść zdrowo, ale nawet wtedy są to porcje typu pół kg hummusu, kg owoców, jogurty, kefiry, poł kg quinoi, kilo warzyw – wszystko to w 1 posiłku. Jem do fizycznego bólu. Kilka razy bałam sie, że po posiłku wyląduję w szpitalu, bo np. żołądek pęknie, występują tez problemy z oddychaniem, co nie dziwne w przypadku takiego wypełnienia zołądka..
Tak, jestem na PP, okno „niejedzenia” trwa zazwyczaj od 18 – 20h. Jem przez 4 – 6h. Piję ok 4 litrów dziennie wody i herbat owocowych/ziołowych (bez cukrów i dodatków oczywiście). I czuje się świetnie. Mam mnóstwo energii kiedy nie jem, Jestem wydajna i na „speedzie” w tym oknie niejedzenia. Czuję oczywiście ogromne podniecenie, gdy nadchodzi godzina żywienia. I wtedy wymiatam wszystko z lodówki plus idę do sklepu po więcej. Do bólu. Do obrzydzenia i ogromnych wyrzutów.
Mam problem i jestem jak najbardziej świadoma. Doskonale wiem, dlaczego tak jem, w jakich sytuacjach i jakie są zawsze tego konsekwencje. I te obietnice składane samej sobie, że następnym razem to już nie dopuszczę do takiej sytuacji. Skoro krokiem do „wybawienia” jest zrozumienie systemu, schematu działania, dlaczego nie działa to w moim przypadku? Jak mogę sobie pomóc?
zrób badania z mojej listy, to pomaga https://www.pepsieliot.com/badania-i-interpretacje/8232/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania.html