Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Na pierwszy rzut gałki wydaje Ci się, że Pilch Jerzy ściemnia, przedwcześnie stary, schorowany, uziemiony w mieszkaniu, więc dorabia nadbudowę do bazy. Ale to nie jest ściemka, starcze przymulenie też nie, to dotknięcie prawdy do żywego. Sniknęli strach i przekonania, jezd wolność. Szukając wywiadu na 92 stronie w bieżącym Wproście (numer z Beatą S. na okładce), natknęłam się na coś, co natenczas znacznie bardziej przyciągnęło moją uwagę. Krótka wstawka reklamowa w temacie „Trzeciego dziennika” Jerzego Pilcha. Powiem szczerze, że było to jak rąbnięcie metalową sztabką w czoło. W jednej sekundzie skumałam, jaką jakość może dać życiu inteligencja, a raczej zrozumienie, że odpowiedzi na wszystkie pytania masz w sobie. Wystarczy tylko jeden krok ze skrzyżowania. Nie tak dawno jeszcze walcząca, szukająca winnych rebeliantka, teraz pojęłam, że ludzie są bezbronni jeśli chodzi o programy ego, pieniądze, wszystko to, co narzuca im ten system nieświadomości, w którym żyjemy. Czy można mieć pretensje, że wielkie korporacje chcą zarabiać wielkie pieniądze, ale tracąc kontakt z jednostką świadomości, jaką jest każdy pojedynczy gracz, gubią też uczucia do jednostki? Zapytałbyś rano swojej prawej ręki z zaznaczeniem, że prosisz o największy obiektywizm, jaką karę wymierzyć dla odmiany perfidnej lewej ręce za popełnione zło? Na świadka wziąłbyś dowolne kolano, penisa, czy jeszcze zgrabniejszą łydkę i już wkrótce mógłbyś spodziewać się bezstronnego werdyktu. Sprawiedliwość.
Sądzony jest Walet Kier oskarżony o kradzież ciastek. Ławnikami są jaszczurka Bill i prosiaki XYZ, sędzią Król Kier, a woźnym sądowym Biały Królik. Pierwszym świadkiem jest Kapelusznik, który nic nie wie. Ściąć go. Następnie zeznaje Kucharka.
Menopauza jest po prostu kolejnym etapem życia kobiety, jednak medycznie jest ona definiowana jako zatrzymanie się gonad, trwające rok lub dłużej. To, że jajniki produkują mniej estrogenu, przez co nie można naturalnie zaciążyć, nie jest raczej problemem, bowiem z reguły kobiety obawiają się innych rzeczy. Im bardziej są straszone, tym bardziej się boją. I o to chodzi. Boją się, że im się awatary pochorują na menopauzę. Czy ludzie drżą przed mutacją ich synów, chociaż z pewnością pojawi się jakiś nowy syndrom chorobowy, który wywoła odpowiedź w postaci leków na modulowany piszczeniem głos trzynastolatków płci męskiej? Ale czy to będzie naganne? Tak się nie robi w państwie duńskim? Jesteśmy wszyscy tym samym, a każda cząstka wyższej świadomości doświadcza nie mając zielonego pojęcia przez sen, że oprócz tego, że jest sobą, to jest jeszcze tym wszystkim, każdą świadomością. Czy więc pan Zięba Jerzy, pepsiaku jest też jednocześnie ważnym farmaceutą w korpo? Yess. A dr Jaśkowski jest tym gościem, który zakazał mu wykonywania zawodu? Yess. A ty pepsiaku jesteś tą nerwową panią ze sklepu z wędlinami, podrobami, oraz wieprzkiem karkowym? Yess. A kotem Gargamela? Yess. Really, Klakierem?! Ożesz.
Jesteśmy stworzeni na podobieństwo wyższego systemu świadomości, jesteśmy nim samym, ale z powodu głębokiego uśpienia opieramy się na przekonaniach i lęku, który stworzył ego. Kręcimy się jak kał w przerębli wokół własnego ego, tylko to się dla nas liczy w tym snu. Of course każda jednostka świadomości obdarzona jest swoją własną wolną wolą, dzięki czemu może ewoluować, gdyż nie może być mowy o obniżaniu entropii, gdy nie masz wolnej woli. Nie możesz odpowiadać za doświadczenia, które zrobisz pod prysznicem, no dobra miało być pod przymusem. Ta gra jest ekscytująca i niezwykle ciekawa, ale ludzie są przekonani, dzięki korporacjom, wahadłom destrukcji, czyli ogólnie matrixowi, że starzejący się nieuchronnie, chcąc nie chcąc Twój awatar jest także wyznacznikiem Twojego dobrostanu. On, a nie Ty, ale to są już jaja w tropikach niezrozumienia o co kaman. Awatar jest oczywiście kostiumem w grze, a gdy nie masz już do czego się logować, bo Twoje ciało się zużyło, akurat to rozdanie dobiega końca, ale Ty prawdziwa jako świadomość, bynajmniej nie musisz popadać w lęk, depresję i smutek istnienia, możesz właśnie teraz doświadczać największego szczęścia poprzez zrozumienie, że od początku kurde Halinka, najbardziej ciekawie jest w Tobie. Gdyż jesteś właśnie tym wszystkim, że się przyczynić możesz lub nie, do ewolucji, że jest luzik, i to prawdziwy, lewą nogą do lusterka się to osiąga.
Awatar 3D doznał kopyta pegaza prosto w czoło, wirtualną pepsi przeszyła strzała zrozumienia, bezbolesna, radosna miłość do wszystkich i wszystkiego, bo sama zobacz, doświadcz Jerzego Pilcha. Że nawet jak coś wybitnego zdarzyło się w jego życiu, to nie ma o czym bić piany, to przeszłość, kogo to obchodzi? Nawet matce, która wszystko ma oblukane, lata palec Pilcha jak kilo kitu u sufitu, z powodu przekonań matek. Pilch pisze prawdę wszechrzeczy, że duch jest żywy, choć ciało udręczone. Ma wyrąbane na politykę, wchodzi w głąb siebie, bo tylko tam dzieje się coś interesującego dla niego. Tak naprawdę dla każdego z nas. Nie tyle, to co się dzieje w Pilchu, bo Pilch Jerzy i tak to Ty, ale właśnie w Tobie, bo tego teraz doświadczasz. Jednak ostatnie słowa, z jakimi zostawia czytelnika, naprawdę rozwalają system: „moja starość to jest najświetniejszy czas, jaki kiedykolwiek wiek był mi dany” Sniknęli strach i przekonania, jezd wolność.
owoc z miłością
PS El małe konkurso: Na tego kto dotrze i napisze coś od siebie o rzeczonym wywiadzie z 92 strony Wprosta, czeka w subiektywnym wyborze redakcji blogasa, fajny, naprawdę fajny Greens &Fruits TiB.
Powiązane artykuły
Komentarze
Szkoda, że tak daleko mam do najbliżeszego kiosku z Wprostem, ale przeglądając conieco online stwierdzam że dużo ciekawszy może być wywiad z Inną Panią 😉 co tam Beatka, aż chyba kupie online żeby wiedzieć co Kasia rzekła na łamach ulubionej gazetki Męskiego dawcy moich genów 😉 chyba że wrzucisz gdzieś fotkę cobym przeczytała 😉 z Miłością!
Ha! Właśnie mi się przypomniało że kiedyś w czeluściach strychu znalazłam pierwszy numer WPROSTA! Ha! Jak kiedyś znów sie tam zaglębię to muszę pamiętać żeby wygrzebać! Ps. Tylko poto ten koment coby pamiętać 😉
Pepsi, brałaś coś przed napisaniem tego tekstu ?
Kiedy mieszkałem w Ustroniu, miałem przyjemność napić się gorzołki z Jurkiem P.
Do bólu inteligentny i…do bólu wrażliwy.
?
niczego nie biorę, wpadam we flow od samego pisania <3
Pepsi,strona 92 we Wprost obejrzana ,obczytana.
Piękne zdjęcie,świetny wywiad.Gratulacje!!
hihihi… a tam nie jest przypadkiem wywiad z … Tobą 🙂
To ja zadałam pytanie 🙂
… zapytałam retorycznie:) … bo wiadomo, parafrazujac znane powiedzenie …Pepsi jest tylko jedna ::D
Zlazłam całe miasto,nigdzie Wprostu nie ma…
Powodzenia innym w wygrywaniu 🙂
Podobno w niektórych miastach dopiero we wtorek 🙂 nie rezygnuj Droga Carrie
Mój Bliski kupił mi w wielkim mieście
Ostatnie zdanie mnie urzekło
„Dalajlama, równowaga, zdrowie, miłość.” tak moje, że aż dziwne, że sama tego nie opublikowałam 😀
I stylówka z muchomorkiem w tle.
A najbardziej to, że byłaś Sobą, tą Pepsi, która świetnie operuje słowem, bawiąc się nim na pułapie finezji absolutnej. Dlatego nie przypomina to wywiadu, raczej rozmowy dawno niewidzianych znajomych, gdzie kobieta nawija o swojej pasji, którą odkryła w międzyczasie niewidzenia z kolegą.
Takie wywiady czytałam często u M. Domagalik – w niej jest pasja zawodu i umiejętność odkrywania swego Rozmówcy; tu przeciwległy biegun Twoja pasja z jednoczesną akceptacją tego co jest sprawia, że mam ochotę (jeszcze większą) poznać Ciebie. Wielki Plus dla dziennikarza, że podążył za Tobą bez oceniania.
No dobrze, ja powiem. Pilcha czytałam i czytam zawsze z radością. I nawet wtedy, kiedy Pilch szalał z kobietami i wódeczką, to już był joginem życia z Wisły (choć jeszcze nie tak, jak teraz). Dlatego, jak teraz Pilch pisze, że starość to najlepsze, co mu się przytrafiło, to bardzo mu w to wierzę, choć do starości mam jeszcze trochę (chyba). A wierzę Jerzemu Pilchowi, ponieważ przeczuwam w sobie, że to, co on już może powiedzieć i czego doświadczyć to prawda. Więc siup, pakuję psa na tylne siedzenie, ludzi na przednie i jedziemy przed siebie łapać fale na Atlantyku (Oceanie ma się rozumieć), na najdalszych końcach zielonej Walii. To też dobrze działa na tarczycę, więc wrzucam lekko gaz, żeby nie tracić czasu na stanie w miejcu.
Pozdro dla strachu i przekonań, ale lepiej niech zostaną drewutni.
Dla Ciebie Pesi też pozdro! Ty w drewutni nie zostawaj.
Pepsi pod muchomorkiem, lubię to ? no i czekam na zapowiadaną książkę.
Co to znaczy inteligentny? Inteligencja to umiejetnosc przystosowania sie do istniejacych warunkow przy jednoczesnym wyciagnieciu z tego co jest, jak najwiecej dla siebie. Gdzie tu wiec inteligencja u „dziada”, ktory przezyl i przejrzal? Madrosc wiekowa tak, ale nie inteligencja.
Ty jesteś jakaś niemiła, masz problemy?
Facio ma lat ileś tam na chwilę obecną, odnosi się do starości czyli jego teraz jako najlepszego czasu w jego życiu, przyjmijmy zatem przejaw inteligencji jako nie oglądanie się wstecz i nie wspominanie dawnego życia jako czegos wartościowego, a teraz to już jeno grób.
Kobieta lat 35 lat kończąca je teraz, dajmy na to skończyła je dziś, trwająca w stanie akceptacji siebie i życia, stwierdzi, że życie jej się lepiej układa po tej 30 niż mając lat 20. Wiek tu nie ma nic do rzeczy, to tylko punkt odniesienia.
Niech sobie „dziad” mówi, chodzi przecież o to żeby każdy był szczęśliwy, przywiązywanie się do wieku to jakieś dziwadełko, chociaż, im człek starszy tym jednak przywiązuje się bardziej.
Osobiście pozostaje mi stwierdzić, żem szczesliwsza skończywszy ćwierćwiecze aniżeli dekadę wstecz, gdyż strachu jest tyle, wiela go natworze.
Cmok Lusja :))
Pepsi, zadnych. I nie chcialam byc niemila. „Dziad” to u mnie takie slowko na wszystko. Obracam sie wsrod mlodych, a oni na wszystko mowia „dziad”. Nawet na sliczne, male dziewczynki. „Pilchowego” cos przeczytalam kiedys, nawet mi sie podobalo. Tyle, ze podtrzymuje swoje stanowisko. Nabyta z wiekiem, poprzez doswiadczenie madrosc, nijak sie ma do inteligencji. Inteligentnie to mozna ja (te wiedze) np. sprzedac, albo calkiem altruistycznie podsunac innym, mlodszym. by zwolnili, rozejrzeli sie, odpuscili.
sorry ale bredzisz, bijesz ubitą pianą, gubisz niepotrzebnie słowa
Czas miniony, nie do odnalezienia, kiedy nie pozwalaliśmy sobie być kim w pełni jesteśmy. O ile ktoś ma taki probl3m. To chyba jedyny minus starzenia, spojrzenie wstecz. Jeśli trwa zbyt długo a jeszcze tyle przed nami. Są młodzi starcy i starzy młodzieńcy. Reszta – czas dany na zrozumienie. Tak mi się to widzi że najlepsze w starości. Jak kto wcześniej nie zrozumie, nie paczy „do środka”.
Nie o tym – Pilch. Czy Pepsi – realizujecie się w pełni. Pilch pijąc i pisząc. Pepsi wprost przeciwnie i pisząc.
Przypadek Pilcha jest ciekawy bo to był (?) znany amant literacki. W ogóle wielu pisarzy którzy robią duży sukces chyba mają w sobie coś jak magnes nie tylko przez słowa. A może to ten naddatek energii. Może „ładnym” łatwiej się przebić. Może sukces, szczególnie literacki i inne, ułatwia bycie amantem.
Co zostaje z amanta gdy odpada amant? Muszę to przeczytać.
Już kilka lat temu wydał mini powieść w której wspominał swoją młodą kochankę. Moment spotkania się wzrokiem z piękną kobietą w operze. I samotność starzejącego się amanta, który wszystkie miłości – te w spojrzeniu, w okamgnieniu i te z historiami łóżkowymi oraz próbami stworzenia z kimś domu – trzyma w sercu samotnie chowając swetry do pawlacza na wiosnę.
ps. Inteligencja chyba faktycznie jest „operacyjna”. To jest mądrość. Łatwiej o to na starość, choć to też nie zasada. A to sformułowanie „dziad” jakoś negatywnie zabrzmiało tu;) Inteligencja może choć nie musi stanowić most do mądrości czyli zrozumienia.
Można też inteligencji używać przeciwko sobie i innym, np. wykłócajac się o słówka lub racjonalizujac 😉 narzędzie – intelekt. Jak nóż – można zabijać można chleb kroić i innym rozdawać.
polać KoAnn
😀 spritz aperol w takim razie, po galicyjsku 😉
ps. jak kiedyś przez moment za często się pojawiał % znajoma polecila żebym robiła „drinka” z gazowanej wody przygotowując jak %, cytrynka, parasolka – co też super daje radę 🙂 na zdrowie
Dotarłam do tygodnika 🙂 Oto moje parę słów o wywiadzie:
Inspirujące, jak zwykle. Jak zwykle pojawia się to nieodparte uczucie dotknięcia Prawdy. W prostym wywiadzie, w którym dla czytelnika bloga nie dzieje się nic odkrywczego. A jednak jako całość potrafi dać chwilę refleksji… Nad Pepsiną równowagą, spokojem i harmonią. Bo Pepsi taka jest – nigdy nie usadawia się na żadnym biegunie. Równowaga jest pośrodku – w tej nieskończenie małej przestrzeni, gdzie nie da się określić, czy to plus czy minus. Ale też w całości. W balansie, w dynamice.
Jako wiedźma (czyli ta, która wie), Pepsi „puszcza oko” do czytelnika siedząc pod muchomorem na placu zabaw. Jest prostota i harmonia. Nie ma banału i nudy.
No, ok. Sorry za „dziada”. 🙂
czy my mamy prawo mówić jak żyć mamie ?
moja mama ma 54 lata, i odkryła moc internetu i fb, oczywiscie pytanie jak żyć może trochę nad wyraz,
ale chodzi o to, że ona myśli że wszystko co jej ktoś napisze jest prawdą,
nie zakłada istnienia możliwości założenia fałszywego konta itd itd itd
nie zakłada możliwości manipulacji , i teraz sie zastanawiam czy to ja jestem tak zepsuta ? że zakładam, że ktoś sobie może z niej jajka robić ? I czy powinnam ją uświadomić żeby nie lykała wszystkiego jak pelikan ?
Jest w stanie umówić się na kawę z kimś kogo nie zna, nie wiem może i podać swój adres,
pytanie czy mogę jakoś wejść w temat i pokazać, że można napisać i zrobić wszystko w internecie ?
Czy pozwolić jej żyć swoim przekonaniem ?
Jak żyć nie mów, ale powiedz, że internet jest też miejscem stwarzania nieprawdziwych osobowości, że jest masę kłamstwa, więcej niż w realu, gdyż łatwiej o anonimowość. A następnie daj jej doświadczać, bo co chciałabyś zrobić, odciąć mamę od neta? Przecież t nie jest dziecko, nie możesz decydować, gdy jest zdrowa na umyśle. Gdy nie było internetu wiele pań było narażonych na przeróżnych oszustów typu Klibabka etc, i też wszyscy wokół widzieli zagrożenie, ale one nie. Muszą doświadczać w tej grze, po to tutaj są.
dziękuję, chciałam jej zalecic usunięcie fb ale to nie tędy droga.
dziękuje za wskazówki <3
i jeszcze jedno, moja rada, aby nie traktować ludzi protekcjonalnie, w tym własnych dzieci, ani rodziców, nikogo, to Ty doświadczasz również przed nich, jesteś tym samym
Nadrabiam zaległości, poprosiłam siostrę o kupno „Wprost”, poczytam w Wrześniu <3