Wyższa jakość ciebie wysyła sobie samej znaki, które mają cię chronić
Jednak ty tych znaków nie widzisz, albo źle je interpretujesz.
W Tarocie, karty mają wiele znaczeń, zależności, nawet karta oznaczająca śmierć nie będzie dosłownie interpretowana. Gdyż nikt nie wie, gdzie upadnie elektron na ekran, dopóki ten już nie upadnie, czyli dowiadujesz się, gdzie jest elektron dopiero w chwili pomiaru. Ostatecznie wydarza się coś dopiero wtedy, gdy się wydarza. Możesz określić tylko prawdopodobieństwo danego zdarzenia.
Jest jak z dzieckiem, które rodzi się w rodzinie patologicznej. Logując się w takim dziecku jest duże prawdopodobieństwo, że twoje życie będzie przebiegać inaczej, niż dziecka rodzącego się ludziom uprzywilejowanym ekonomicznie i obyczajowo. Ale czy to oznacza, że twoje życie na pewno będzie gorsze? Nie, ono będzie takie jak twoje myśli o tym życiu, co z tym (nie)fantem na loterii zrobisz? Do jakiego poziomu wibracji dojdziesz?
Czy będziesz myśleć o swoim życiu źle, będziesz żyła w lęku, poczuciu braku pieniędzy, niedostatecznych koneksji, wiedzy, inteligencji nabytej, poziomu IQ, czy też zgodzisz się na to co jest, ruszysz w swoją drogę ku fajnym celom?
Gdy dziecko wali się czołem w kant stołu, jest to z jednej strony informacja zwrotna dla matki i ojca, że słabo zabezpieczyli narożniki, ale także, znak, który wszechświat, czyli dokładnie to dziecko wysyła sobie samo. To nauka, że materia może zaboleć, jest to nauka wzrastania.
Koment:
Wciąż mi się to jeszcze miesza. Będąc wewnątrz swojego matriksu niektórych rzeczy nie widzę. Idąc tym tropem, jeśli wkurzam się na swojego partnera o to, że rok nie pił i nagle lecą browarki, driny, coca cola, i w mojej paskudnej ocenie wydaje mi się, że się cofa w rozwoju, to znaczy, że sama nie mam akceptacji dla siebie i uważam, że to ja się cofam w rozwoju?
Jeśli mój niemowlak krzyczy najwięcej wieczorem, to tak naprawdę on jest odzwierciedleniem mojego wieczornego zmęczenia i niewyrażonego krzyku? Jak ojciec przychodzi, dziecko od razu jest spokojne i w sumie ja tak samo, bo sama jego obecność działa kojąco.
Jeśli ZUS zalega mi z wypłatami, i różni klienci ze spłacaniem rat za moje usługi, to tak naprawdę ja mam problem z hajsem i terminowością spłat? Moje koty chodzą za mną stęsknione, bo nie mam tak dużo czasu dla nich odkąd pojawiło się dziecko, tzn, że ja sama za sobą tęsknię? Czy wszystko to, jak widzę, włącznie z tym, jak delektuję się soczystym owocem, jest mną?
Czy ja wtedy w swoich oczach też mogę być soczysta, jak ten owoc?
Owszem, wszystkie pytania, które zadałaś pochodzą prosto z matriksu i starych paradygmatów. Paradygmat to jest zespół wierzeń i programów, które zostały nam narzucone, lub sami je tworzymy.
Stare paradygmaty powstały dawno, gdy człowiek myślący egzystował nieustająco owładnięty strachem: przeżyć, wyżywić się, przeżyć, wyżywić się. Jeśli nasze najstarsze mózgi limbiczny i gadzi, nadal kontrolują myśli, żyjemy wciąż w strachu, poczuciu niedoborowości i braku, czyli w niższych wibracjach braku światła. Nieprzebudzenie to się nazywa.
Grubo wciągnięci w sprawy wahadeł destrukcji, w walkę, w wydzieranie życiu czegokolwiek, w przymusie i lęku. Albo, dla odmiany, omamieni atrybutami mającymi dać szczęście, a tak naprawdę pozwolić zapomnieć, zakrzywiając zwierciadło naszej rzeczywistości. Te atrybuty wszyscy dobrze znamy, od używek i leków, poprzez wszelkie nałogi świata, jak jedzenie złomu, lubowanie się w plotkach, hejtach i nieustającym ocenianiu i porównywaniu, predylekcji do częstej masturbacji, pornografii, seksoholizmu, ekscytacji nowym przedmiotem, pieniądzem, etc.
Czyli złomu dla ciała i dla duszy dostarczamy w dużej ilości. Żyjąc pod dyktando matriksu otrzymujesz jak najbardziej prawdziwe odwzorowanie swoich myśli w lustrze rzeczywistości. Twoje niskie wibracje braku, sprawiają, że w twoim życiu manifestują się rzeczy, które dokładnie pasują, zostają przyciągnięte przez twoje poczucie, że nie masz, że się boisz, że jesteś w nieustającej ocenie i braku akceptacji. To jest dosłowność, ale nie taka, jak w twoim rozumowaniu.
… Jeśli ZUS zalega mi z wypłatami, i różni klienci ze spłacaniem rat za moje usługi, to tak naprawdę ja mam problem z hajsem i terminowością spłat?…
Manifestację własnych myśli traktujesz, jakbyś była w 5 wymiarze, albo w świadomym śnie, chociaż same myśli w wysokich wibracjach są inne. Ale ty siedzisz w środku matriksu, czyli we własnej głowie i otrzymujesz prawdziwy obraz swoich myśli w lustrze, ale nie natychmiastowo. Do tego twoje myśli przeplatają się z myślami, czyli energiami ludzi, których spotykasz na swojej drodze. Jesteś też podpięta pod wahadła destrukcji ugrupowań politycznych i to zarówno tych, na które głosowałaś i tych, których nie lubisz i wyrażasz te opinie w głowie, lub werbalnie, bez znaczenia.
Obraz w zwierciadle jest sumą twojej prawdy, i energii, które przyciągnęłaś własną uwagą
To, że chcesz, to nie jest prawda nadrzędna, bo prawda nadrzędna brzmi: boję się, nie wierzę, że będę miała, nie należy mi się, takie cuda jaja, to się nie zdarzają, nie urodziłam się do luksusu, w drogim sklepie czuję się skrępowana, a w Chanelu wymiękam.
Twoje niskie wibracje myśli o braku hajsu, przyciągają sytuacje, które sprawiają, że nadal nie masz hajsu, nawet wtedy, gdy już go zarobiłaś, albo jest ci przynależny. Pani w ZUS-ie po prostu nie może wysłać ci pieniędzy, ma dziwną blokadę, stale coś jej wyskakuje z pudełka, bowiem te pieniądze są ci potrzebne teraz i masz poczucie braku hajsu.
I to jest prawda, że myślisz, że hajsu nie masz, i to widzisz w lustrze. I wciąż mogą być inne manifestacje, gdyż ty i generalnie ludzie potrafią wysyłać w przestrzeń ogromną ilość myśli, w tym sporo sprzecznych.
Przez chwilę szczerze sądzisz, że masz wszystko co ci potrzeba do szczęścia, ale za chwilę znowu pojawia się lęk, uczucie braku, strach przed przyszłością. Nasze średnie wibracje nie za wysokie, przeciętny Kowalski jak się wzniesie wibruje na poziomie 200. Wstyd to yyy… ze 20.
Rzeczywistość wynikająca z twoich myśli zamanifestuje się w twoim lustrze z pewnym opóźnieniem, nie ma też dosłowności. Ty sobie po prostu dajesz znaki. Gdy dziecko wciąż płacze, gdy jesteś w pobliżu, facet obniżył wibracje, a ty wciąż masz poczucie braku hajsu, i jesteś rozgoryczona na płatników, oznacza to tylko jedno, że TWOJA OBECNA JAKOŚĆ CIĘ NIE ZADOWALA.
Bogaty wie, że ma, biedny myśli, że nie ma
I chociaż bogaty może być człowiekiem niesprawiedliwym i pozbawionym empatii, a biedny miłosiernym Samarytaninem, to i tak, mają dokładnie to, co generalnie myślą, że mają.
Oczywiście jest jeszcze kwestia karmy, ale karma dotyczy poczucia winy. Gdy nie czujesz się winna, nawet w czeluściach podświadomości, w tyle głowy poczucie winy cię nie łaskocze, nie masz długu karmicznego, najwyżej w następnym wcieleniu zaczniesz z niższego pułapu. Będziesz miała łatwiej, aby móc chociaż trochę wyewoluować, to wcielenie niejako marnując.
Lew zjada antylopę o wielkich, pięknych, ciężko przerażonych oczach. Lew widzi to i nic, nie ma poczucia winy, nie jest obciążony karmicznie
Kationy, czyli jony dodatnie nadchodzą od ciebie z góry, ze słońca. Aniony, czyli jony ujemne trzymają się Ziemi. Żeby pomóc sobie, wyrównać poziomy energetyczne trzeba się uziemiać, to nie żart. Kontaktuj się stopami z Ziemią, bez gumowej przegrody podeszwy.
Żeby w ciele panowała równowaga, trzeba się codziennie nawadniać. Składasz się z wody, która może mieć piękną strukturę kryształu, lub może być zaburzona.
Codzienny rytuał 4 szklanek, jest formą bardzo przemyślanej pomocy swojemu ciału i duchowi jak się okazuje
Rytuał 4 szklanek może więc podwyższyć twoje wibracje.
Energia Twojego Światła brzmi może idiotycznie, trochę nad wyraz górnolotnie, ale jak spojrzysz na wzór E = mC2, gdzie C, to prędkość światła zobaczysz zależność energii od światła. To światło jest w tobie i tylko ty jesteś w stanie oświetlić własną drogę.
Sens wszystkiego jest w tobie, a wszelkie znaki od wszechświata, właśnie ty sobie sama dajesz. Bo jesteś światłem, a oświecenie oznacza dotarcie do siebie, do własnego światła. Na tym polega to słynne przebudzenie.
A na margi, gdy wibrujesz na poziomie 500 (przydarza się Buddom), odbicie w lustrze rzeczywistości, czyli fizyczna manifestacja twoich myśli bardzo bardzo przyspieszy, i dobrze, że dopiero wtedy. Bo wtedy na bank nie pojawi się myśl o braku czegokolwiek, albo żeby sąsiadowi zajumali Porschaka. Takich myśli po prostu już nie ma.
Zadanie domowe
Na zadanie domowe przez 2 tygodnie, oprócz 4 szklanek, diety w przewadze surowej, i w przewadze roślinnej i niskotłuszczowej, oraz jak najbardziej organicznej, oraz codziennej aktywności poruszającej limfę, dodatkowo zalecam jednorazowe zobaczenie filmu Un et Une (Jeden i Jedna)
lofki
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Rzuć też może gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym wellness sklepie This is BIO
Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i się tego trzymajmy.
Powiązane artykuły
Komentarze
Obejrzałam wczoraj ten film…..ach…..cudowny.
cudowny <3
❤️❤️❤️