😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Jak zdobyć prawdziwych przyjaciół?
Ludzie sądzą, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. A tu okazuje się, że bieda nie jest takim znowu wyznacznikiem, szczególnie, gdy trwa długo. Wkrada się w końcu element znudzenia Twoją sprawą, co rozdrażnia tak zwanych przyjaciół.
Gdy Twoja bieda jest świeża, niejeden bliski znajomy (ze względu na własne ego) pochyli się nad Twoją biedą. Natomiast, gdy zacznie Ci się bardzo dobrze wieść „przyjaciele” mogą odwrócić się od Ciebie. Za to pojawią się nowi, niekoniecznie bezinteresowni.
Gdy sama zaczniesz siebie kochać, wspierać, a co za tym idzie emanować miłością do świata. Taka sobie zmiana.
Przyjaciele nagle zaczną napływać drzwiami i oknami. Do tego prawdziwi.
Chyba, że Wszechświat wystawi Cię na meczową próbę ale o tym na końcu.
Zastanawiam się jak poznać fajnych ludzi i przyjaciół? W tej rzeczywistości czuję się czasem samotna, niby mam koleżanki i kolegów, ale żadna z tych osób nie jest na tyle blisko, byśmy spędzali wspólnie czas. Faktem jest, że sporo koleżanek odkąd ma dziecko, zupełnie straciła zainteresowanie kontaktem z “niedzieciatą”, ale i tak widzę, że ekipy robią wspólnie rzeczy, organizują wypady itp.
Może to dość trywialne, lajki na IG, ale przejrzałam swoje ostatnie posty i ani jedna z koleżanek z tego “bliższego” grona nie lajkuje tego, co publikuję. Moje ego czuje się zranione (jakaś część mnie chichra się z tego, ale ego nadal jest zranione :D). Mam ochotę zapytać wprost “dlaczego nie aprobujesz tego, co robię?” ale wydaje mi się to durnowate.
Czasem czuję, że jestem dla nich zbyt inna (może to ego), bo nie jem złomu, nie chce mi się plotkować, nie piję w ogóle alkoholu, więc może nie chcą ze mną przebywać. Ale to o nich myślę najczęściej, bo są w moim życiu od dawna, a nowych ludzi nie umiem poznawać. Chciałabym wiedzieć, co mogę zmienić w sobie, żeby przyciągać do swojego życia fajnych ludzi. Dlaczego tamci “odpadają”, a mi jest z tego powodu przykro?
Póki co jesteś zakotwiczona dość nisko, tworząc czerwone procesy ciała.
Zacznę od najmniej istotnej sprawy. Nasze koleżanki ( z bardzo małymi wyjątkami) NIGDY nas nie lajkują. Lajkują nas babcie, dziadkowie, na bank tato z mamą, gdy akurat wpadną na media społecznościowe, ale NIE koleżanki. Na rodzeństwo też bym nie liczyła, oni z kolei mogą się autentycznie wstydzić, bo to jakiś obciach.
Jednak sprawdzanie tego, kto ze znajomych dał Ci lajka, jest jeszcze bardziej żenujące niż odkrycie, jak jest. Dlatego odradzam Ci powrotu do inwigilacji. Po prostu załóż, że tak jest ZAWSZE. Koleżanki, które widzą, ale nie lajkują, albo uważają, że są „ponad to”, albo są zazdrosne i to jest forma hejtu. Innej opcji nie ma. Koleżanka z klasą, da lajka nawet, gdy Cię nie śledzi. Po prostu jest pozytywna. Posiadanie klasy jest pozytywne.
Zarówno uleganie ciekawości ego, jak bycie w poczuciu niedoborowości (czyli w braku znajomych, partnera, dziecka, kasy, braku czegokolwiek do poczucia własnej pełni) podobnie, jak nieumiejętne picie kawy WYWOŁUJE CZERWONE PROCESY W CIELE.
Kawa z kofeiną pita na rozpoczęcia dnia ZAWSZE wywoła czerwone procesy w ciele. PO 17 TEŻ już jej nie pij!
Do tego służy doskonała, organiczna kawa bezkofeinowa This is BIO! Nie wywołuje czerwonych procesów w ciele.
Już wyjaśniam o co kaman, ale przyda się krótkie przypomnienie o CZAKRACH, Twoich biegunach energetycznych zlokalizowanych wzdłuż kręgosłupa.
Możesz je nazwać bramami, przez które przetwarzana jest energia kosmiczna zwana praną. Jeśli brzmi to zbyt dziko, machnij ręką.
Jest siedem głównych czakr, sześć cielesnych i jedna pozaustrojowa. Na poziomie fizycznym odpowiadają określonym gruczołom w Twoim ciele i mają idealną zgodność z podstawowymi kolorami.
Czakry nie są widoczne dla ludzkiego oka, a ich manifestacja odbywa się poprzez dojrzewanie wibracyjne.
ENERGIA CZAKR POCHODZI Z DOŁU i jest wzmacniana poprzez wznoszenie się w górę, wpływając na następną czakrę.
Teraz skup się.
Zaczynając od dołu, pierwsza czakra Muladhara (czakra podstawy) ma wibrację KOLORU CZERWONEGO i znajduje się w kroczu.
Jest związana z nadnerczami (hormony EMOCJI) i na poziomie fizycznym wpływa na kręgosłup, kończyny dolne, KREW, koniec jelit, zewnętrzne narządy płciowe. Tam też siedzi energia pieniędzy.
Seks i pieniądze w jednym mieszkały domku.
Możemy jeszcze zahaczyć o czakrę z wibracją w kolorze pomarańczowym, Svadhisthanę, ta znajduje się na poziomie genitaliów wewnętrznych. Wpływa na wewnętrzny układ płciowy, układ rozrodczy, kręgi lędźwiowe, nerw kulszowy oraz dolny odcinek jelita.
Dopiero od splotu słonecznego (czakra żółta, Manipura) idąc w górę (co odpowiada skali dr Hawkinsa 200 i w górę ↑) zaczynamy kontaktować się z energią duchową. Czerwone procesy w ciele nie mają wiele wspólnego ze świadomością/duszą/intuicją. To niskowibracyjna, prawie, że materia.
Średni poziom ludzi na całym świecie to 200, czyli granica poziomu między instynktami a dążeniem do wysokich celów. Bowiem postawy, emocje i zachowania, charakteryzujące pola energii poniżej ↓200 najczęściej WYKLUCZAJĄ duchowe doświadczenie.
Na margi dodam, że czakra korony (czubek głowy, nie wirus:-)) odpowiada 600 w skali świadomości rzeczonego Hawkinsa.
Niech ilość Twoich poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Przede wszystkim czujesz się od koleżanek lepsza. Nie jesz złomu, nie plotkujesz, nie robisz flaszek, więc teoretycznie nie powinno Cię być w niskich czerwonych wibracjach, ale tam siedzisz i wywołujesz czerwone procesy w ciele.
Gdyby zbadać Twoją krew (i każdego z nas, gdy zasypia) z pewnością byłyby niefajne wahnięcia kortyzolu.
Zasada jest taka.
Stoisz przed lustrem rzeczywistości z poczuciem braku koleżanek, lekkiego pokrzywdzenia, i żalu. Z chęcią zdołowania się przeprowadzanym śledztwem (byłabyś może nawet rozczarowana, jakby się okazało – sytuacja całkiem hipotetyczna, choć niemożliwa:-) – że lajknięto). I lustro rzeczywistości pokazuje Ci właśnie to. A czerwone procesy w ciele wywołane siedzeniem w ciężkości od pasa w dół przyciągają jeszcze więcej tego, czego nie chcesz.
Odpuść. Parcie, to siła, która wywołuje przeciw siłę.
Zacznij budować własną MOC, ona nie ma przeciwwagi.
Twoja niedojrzałość wibracyjna, pomimo zdrowego stylu życia zatrzymała Cię w „Piekiełku”. W każdym mieście jest piwniczna knajpka, która nazywa się „Piekiełko”. Ciemno, chociaż dużo czerwonego światła.
Nigdy nie jest za późno żeby pobiec po szczęście!
„Biegam bo muszę” Pepsi Eliot (z autografem:)
Oczywiście Wszechświat będzie wystawiał Cię na próby, zawsze to robi.
Sprawdza Cię, a raczej to Ty sama się sprawdzasz.
Jesteś istotną częścią Wszechświata i jesteś oczami, przez które świadomość widzi samą siebie.
No dobra, a mówiąc bardziej zrozumiale, wyniki mogą być różne, ale ta robota w stajni Augiasza w końcu zacznie Cię kręcić.
I nagle wybuchniesz śmiechem.
Polecam starszy wpis: Jak szybko schudnąć, przestać się bać i zdobyć prawdziwych przyjaciół, oraz pieniądze?
44
Powiązane artykuły
Komentarze
Polecamy bardzo dobrą Witaminę D3+K2 TiB
Do ssania!
O wyższym wchłanianiu z receptorów podjęzykowych:)
Pepsi, błagam Cie o pomoc. Tato od roku kaszlal – po rtg wyszlo zapalenie pluc – przeleczone, potem zapalenie zatok, wieloletnoe przechodzone. Teraz tato trafil do szpitala z niska saturacja i dusznoscia – po TK stwierdzili rozstrzenia oskrzeli, po kolejnym ataku dusznosci za 2 tyg przewlekle zapalenie oskrzeli. Naczytalam sie, ze fatalne rokowania. Pepsi, blagam Cie pomoz. Nie moge patrzec jak tato sie meczy.
Może taka informacja się przyda, czyli podajcie mu glutation (i oczywiście witamina C)
To cytat z tego mojego artykułu https://www.pepsieliot.com/ny-city-matka-z-powiklaniami-plucnymi-wyleczona-przez-syna-studenta-medycyny/:
… Rodzina, która opiekując się Julią już wcześniej zdecydowała się na nietradycyjne terapie, teraz działała niektórymi z nich na Josephine w desperackiej próbie poprawy jej wydolności oddechowej. Ale nic nie działało. James wykonał w końcu telefon do kluczowego sojusznika, doktora Richarda Horowitza, specjalisty od boreliozy z Hudson Valley, leczącego Julię.
Horowitz zasugerował wypróbowanie glutationu, przeciwutleniacza wytwarzanego przez wątrobę, który jest stosowany w celu zmniejszenia stanu zapalnego u osób cierpiących na chorobę przenoszoną przez kleszcze.
„Gdy zachorujesz na infekcję wirusową z ogromnym stanem zapalnym, nie masz wystarczającej ilości glutationu, aby chronić bardzo wrażliwą tkankę płuc” powiedział Horowitz.
James nie wahał się podać swojej mamie suplementu diety, który był przeznaczony dla Julii. Po dawce 2000 miligramów rodzina była świadkiem cudu.
„W ciągu godziny mój oddech się poprawił. To było niesamowite. Usiadłam, a potem wstałam”- wspomina Josephine Bruzzese. Zaczęła nawet ścielić łóżko. Następnie oddaliła się, aby wziąć prysznic…
Dziękuję Pepsi za odpowiedź na mój komentarz, bądź co bądź dość surową i tendencyjną, ale rozumiem, że guru już tak ma – patrzy z góry i pozwala swojemu ego osądzać (swoją drogą ciekawe na jakim poziome wg skali Hawkinsa jest cynizm czy bycie szorstkim w ocenie, hmmm, może nawet niżej niż moja złośliwość? ;)).
PS „Sprawdzanie” to niekoniecznie to samo co „sprawdzenie”, ale rozumiem, że tak było wygodniej.
Z miłością!
Serio? Nie spełniłam Twoich oczekiwań? To może to jest odpowiedź dlaczego ludzie się oddalili. Przemyśl (lub nie, wolna wola) jeszcze raz swoją odpowiedź bo tam może być klucz.Tak myślę. Pozdrawiam Cię.
Pepsi przesyłam Miłość <3 Cudowny artykuł jak każdy na tym blogu, dziś myślałam o Tobie. Często myślę z ogromnym uczuciem ciepła <3
Kochana <3 🙂