W przeciwieństwie do owoców i warzyw, które są bogate w błonnik, i mogą przejść przez system trawienny w czasie krótszym niż jeden dzień. W rzeczywistości, te pokarmy w związku z błonnikiem generalnie uskuteczniają szybsze trawienie. Przy czym słodki złom ze złomowiska, w postaci batoników, strawi się bardzo szybko, po łebkach, i zaraz chce Ci się znowu zjeść coś ze złomowiska. I siedzi sobie taka para w kawiarni Ritz, czy innej miejscówce wypasie, są sporo dorośli, mając więc za sobą parę doświadczeń z kolacją przed, co rozłożyła seks na łopatki, rezolutnie wybierają opcję z kolacją po. Jednak o ile wczorajszy późny dinner mężczyzny już go właściwie nie uwiera, o tyle w jelicie grubym kobiety wciąż trwa z lekka Armagedon. Walka między siłami zła i dobra, a to bulwa z bąkiem, jak pięta nienarodzonego dziecka wysadza jej część postrzępionej rozpoznawalnym kodem, spódnicy CC opinającej podbrzusze, a to odgłos pracujących w pocie czoła jelit usiłujących wydobyć z lekka strawionej polędwicy aminokwasy esencjonalne, a to laktoza z drogiego parmidżiani podrażnia jelito podobnie jak gouda z Lidla. I jak tu uprawiać inicjujący związek seks, z czym do gościa, o czym tu mowa?
Co dzieje się z awatarem podczas trawienia?
Trawienie to proces, w którym organizm rozbija żywność i wyciąga z niej odżywcze składniki, których potrzebuje do działania. Reszta są to odpady metabolizmu, które organizm usuwa.
Twój układ pokarmowy składa się z pięciu głównych części:
usta przełyk żołądek jelito cienkie jelito grube Usta przeżuwają, a jest tam z lekka zasadowo, gruczoły uwalniają ślinę, w której już pojawiają się pierwsze enzymy trawienne rozkładające skrobię. Ciekawostka jest taka, że małpy nie mają w ślinie enzymów do trawienia skrobi, dlatego małpa wybierze zawsze bardzo bardzo dojrzałego banana. Potem połykasz, im bardziej rozdrobnioną masę, tym lepiej. Jedzenie przesuwa się w dół przełyku, czyli przewodu łączącego jamę ustną z żołądkiem. Tam nie powinno nic palić, powinno być neutralnie. Następnie umięśniona brama zwana dolnym zwieraczem przełyku ma się otworzyć, nie wcześniej, ani nie później i zaprosić pokarm do środka żołądka. Ooo tak, tutaj powinno być już kwaśno, bowiem kwasy żołądkowe mają rozbić pokarm jeszcze bardziej. W żołądku otrzymamy mieszankę soków żołądkowych, w tym pepsyny czyli enzymu żołądkowego trawiącego białko, tworzącej wraz z częściowo strawionym pokarmem materiał do dalszej drogi w kierunku jelita cienkiego.
W Twoim jelicie cienkim znowu jest zasadowo, a trzustka i wątroba dokładają swoje trzy grosze. Soki trzustkowe przyczyniają się do rozłożenia węglowodanów, tłuszczu i białka. Szczególnie enzym trzustkowy trypsyna jest ważny do trawienia białka. Z kolei żółć z wątroby rozpuszcza tłuszcz. Teraz witaminy, i inne składniki odżywcze wraz z wodą przedostają się przez ścianki jelita cienkiego do krwiobiegu. W jelicie cienkim powinno być prawie jałowo, czyli bez bakterii, a następnie niestrawione części pokarmu przechodzą dalej, do jelita grubego. Tutaj dla odmiany powinno być niewiele kwaśno. Zdrowe jelito grube, teraz będzie absorbować wszelkie pozostałości substancji odżywczych z pożywienia. Reszta jest milczeniem, żarty na bok, reszta uformuje się w stolec. Teraz jesteś gotowa do wypróżnienia. Załatwiasz sprawę i dopiero wtedy dzwonisz do swojego nowego chłopaka, że jesteś gotowa na randkę. I to może być bardzo udane spotkanie, szczególnie, gdy jesteś na programie jem i chudnę z przerywanym postem.
Możliwe problemy trawienne
Jak polepszyć swoje trawienie, żeby randewu wypadło naprawdę dobrze?
Skonsumowana przez Ciebie żywność, nie złom ze złomowiska, powinna przechodzić przez Twój układ trawienny subtelnie, bezboleśnie, niemęcząco, i płynnie. Jedz więcej surowych warzyw i owoców, korzystaj z blendera i bądź ostrożna jedząc pełne ziarna.
Pepsi, czy wiesz co oznaczają plamy na języku – tzw. geograficzny język?
Mam takie cóś kilka lat, a z internetu poza ciekawą nazwą nie dowiedziałam się nic konkretnego, bo opinie na ten temat rozciągają się od: nie wiadomo co to, ale nic takiego, do: to rak języka…
U mnie język geograficzny byl postacią alergii na cytrusy. Po kontakcie z minimalna ilością np soku z cytryny robily mi sie takie plamy nadżerkowe na jezyku, bardzo bolesne i goily sie długo,nawet 2-3 tygodnie. Po jakichś 15 latach samo przeszło,prawdopodobnie po dwóch ciążach i unikaniu wtedy jak ognia wszelkich cytrusów. Moze poobserwuj siebie, czy jakis pokarm nie wywołuje tego u Ciebie? Moze masz to cały czas, bo nie wiesz ze coś Cie uczula w ten sposób i jesz ten pokarm regularnie? Mam nadzieje, ze coś pomogłam <3
Miałam taką hipotezę, że to może po nabiale, bo lodach robił się dużo gorszy i bolał, ale po innych formach nabiału jakoś się gorszy chyba nie robi…. a ostatnio zjadłam parę truskawek i kilka czereśni i to znowu zaczęło boleć i „wykwitać”…. No nic, będę się obserwować dalej, może coś w końcu z tego sensownego wywnioskuję. Dzięki za odpowiedź <3
A nie byly to lody truskawkowe? Bo moze to akurat truskawki? <3
😉 Po truskawkowych również, ale nie tylko…. chyba raczej po wszystkich…. poza tym mam te plamy cały rok, więc owoce sezonowe odpadają. ??♀️
Julia, alergia, a może być też przerost bakteryjny… język to jest taka sama mapa jak na stopach z odpowiadającymi narządom punktami, również jak na twarzy. Czubek języka odpowiada sercu i dalej wgłąb idąc pozostałe narządy w kolejności. Ja miewam taki geograficzny, takie różne szlaczki – mnie się one kojarzą z mikrobami widzianymi pod mikroskopem – dawniej miałam przez długi czas, obecnie znikający i pojawiający się na kilka dni w zależności od spożywanych ostrych przypraw, mocno kwaśnych też, orzechów, albo i przy zbyt dużej ilości owoców naraz. Geograficzny towarzyszyć może również cukrzycy i łuszczycy.
No właśnie przez to, że mam to stale, to bardziej wydawało mi się, że to jakiś przerost bakteryjny, niż alergia. Myślałam o Candidzie – czy przeroście Candidy towarzyszy język geograficzny?
Całą resztę ciała mam ok – skóra zdrowa bez żdnych wyprysków, wykwitów, krostek, czy tym bardziej łuszczycy itp…. Tylko czasami robi mi się lekki rumień w okół nosa. Takie lekko czerwone po obustronach nosa. Muszę stosować korektor, żeby tego nie było widać. Tzn. to jest lekkie zaczerwienienie, nie wiem, czy ktoś inny to zauważa, ale mnie wizualnie denerwuje….. I ten rumień nie swędzi, więc chyba alergią nie jest….
Zaczerwienienie jak przy trądziku różowatym w pierwszym stadium? Naczyniowość (pękające naczynka/ pajączki) się pojawia w okolicach nosa i policzkach, dopiero po jakimś czasie krostki, a przyczyną jest podtruwanie organizmu toksycznymi odchodami pasożytów? Miałaś stwierdzone w badaniach? Jeśli to pierwsza faza, można już zawczasu zadziałać kuracjami odrobaczającymi. A jeśli czujesz, że to coś innego niż różowaty, to takie naczynka pękające czy plamy różowe mogą się pojawiać jako odpowiedź właśnie na alergen i tu np. ostre przyprawy (dla organizmu są szokiem, czynnikiem stresogennym, zwiększa ciśnienie żylne) lub cokolwiek normalnie niepodejrzanego, co jedzą wszyscy i pozornie nie odczuwają konsekwencji – kawa, cytrusy, czeko, nabiał jak te lody, dieta eliminacyjna poszczególnych podejrzanych pomogła by ustalić pochodzenie zaczerwienienia.
Czemu kobiety mają gorsze trawienie?
za to dużej żyją
Pepsi, czytam Cię codziennie od przynajmniej roku i zalecenie wkładam w życie. Ale jest masakra! Błagam, pomóż, bo ja już nic jeść nie mogę. Wzdęcia i zaparcia, odbijanie po jedzeniu co 3 s. przez 2 godziny, potem i tak brzuch jak balon przez 2-3 dni, co oznacza zawsze, bo każdy kolejny posiłek dokłada nowy problem.
Nabiału krowiego nie jem od 10 lat, wszelkiego innego od 8. Jedynie masło klarowane.
Zero alko ani faj. Był stres totalny i codzienny przez przynajmniej 10 lat. Teraz jest też, ale związany ze zdrowiem. Zdrowia brak, a mój zawód jest wyczynowy. Piję trzy szklanki a jako czwartą wodę z jęczmieniem.
Bo tej czwartek szklanki nie mogę. Po selerze ( i wszelkich surowych, i węglach) umieram 3 dni. Nawet z samymi algami ciężko. Włączyłąm Betainę i Enzymy. 4 tabletki betainy to maks, dalej piecze. I mimo niej dalej mega wzdęcia i niestrawność i odbijanie. Owoce to tragedia. Chciałabym się móc nimi uzdrowić, ale po surowiźnie od razu mega wzdęcia (i przymulenie). Nawet po lekkiej zupie z pora. Nawet po kawałku organicznego chudego mięsa. I nawet po wodzie mi się odbija. Nie wiem co robić… Jedynie jeden dzień nie miałam wzdęć, gdy byłam cały dzień tylko i wyłącznie na rybie na parze z maslem klarowanym i o wodzie. Tylko to było ok…
A wyniki badań w normie! Krew, kał git, hormony też (choć z lekkim odchyleniem testoreronu i i DHEA). Wypróbowałam już suplementy na Candidę (kuracji z selerem nie mogę zrobic bo grozi zejściem ze świata), herbatkę na pasożyty, lecę z suplami jak przykazałaś. Ale nawet przy psyllium i nawet po dwóch łyżkach soli epsom jelita nic nie drgną i wciąż zaparcia. Próba z inuliną (1/3 łyżeczki) też zakończona fiaskiem i mega wzdęciami. Co mi może być? Błagam pomóż…
A ten probiotyk brałaś? https://thisisbio.pl/trawienie/3664-saccharomyces-boulardii-60kaps-gg–5060040820322.html
Jedz póki co tylko tę rybę na parze i pij wodę.
Tego nie próbowałam. Brałam Narine i Bifidobakterie. Spróbuję więc tego, który polecasz. Dziękuję!
Jak długo na tej rybie? Tydzień, miesiąc? I co z toksynami w rybach? Ja już tak strasznie schudłam, że ledwo pracuję 🙁 Jeśli spadnę o jeszcze kilogram to mnie wyoutuje z zawodu… Czym sobie pomóc by nie schudnąć? I by ruszyło perystaltykę? (Prokinetyk też odpada, bo mnie odwodniło do skurczów łydek i aż do skręcenia nóg, ał!)
kupuj bio, lub dzikie
Rozumiem, że podejrzewasz Helicobacter skoro Boulardii? Nie wyszedł mi ani z gastroskopii ani z kału. A bekam jak głupia i wzdęcia total, zwłaszcza po owocach i warzywach! Marzę o tym, by móc je jeść… Jak mam być zdrowa, skoro nie mogę jeść warzyw i owoców? Uzupełnienie kwasu o Betainę to kataklizm – odbijanie i bekanie nie dało mi funkcjonować. Pepsi, błagam, podrzuć na to jakiś pomysł. Nawet po glutaminie mam wzdęcia, wiec nawet nią się nie idzie poratować… Z badań nic nie wynika. Wszystko niby w normie a ja nic jeść nie mogę, zaparcia, wzdęcia i odbijanie total. Boulardii biorę, póki co zero poprawy.
Bulardi idealny przy SIBO, IBS czyli właśnie wzdęcia bóle gazy,
Zastanawiam się czy kupić enzymy trawienne, ale czy w sumie nie wystarczy picie wody z solą?
sól nie ma tyle minerałów co się sądzi, natomiast prowokuje żołądek do produkcji kwasu, natomiast nie stymuluje pepsyny.
Co za junk. Przecież jedzenie się trawi kilka godzin.
Kto wypisuje te bzdury?
Czemu to jest tak wysoko w google?
Będę optował za tym, żeby to zostało zdeindeksowane za szerzenie nieprawdy.
jest masę oświadczeń w tym temacie, i nie masz racji https://www.livestrong.com/article/441273-how-long-does-it-take-a-meat-diet-to-digest-compared-to-a-vegetarian-one/