Ogólnie rzecz biorąc, trawienie jedzenia trwa od 24 do 72 godzin, tyle potrzeba, aby wszystko co dostało się do otworu gębowego przejszło przez układ pokarmowy. Dokładny czas zależy od ilości i rodzaju zjedzonej żywności. Są też inne czynniki odgrywające rolę, jak indywidualny metabolizm, problemy trawienne, co mogłoby spowolnić lub przyspieszyć ten proces, no i coś o czym może nie wiesz, mianowicie płeć. Badania w Mayo Clinic dowodzą, że średni czas jaki pokarm spędza w jelicie grubym to 33 godziny u mężczyzn i 47 godzin u kobiet. Przy czym we wcześniejszych częściach układu trawiennego jedzenie siedzi znacznie krócej, gdyż w ciągu 6 do 8 godzin przebywa drogę przez żołądek i jelito cienkie dostając się do jelita grubego. I właśnie w jelicie grubym, częściowo strawiona zawartość Twojego posiłku może się zasiedzieć dłużej niż jeden dzień, bo nawet 3 dni. Współczynnik trawienia opiera się też na tym co zjadłaś. Mięso i ryby możesz trawić nawet 2, lub 3 dni, zwykle najdłużej, gdy jesteś kobietą. Białka i tłuszcze w nich zawarte są wybitnie złożonymi cząsteczkami, które ciało musi rozłożyć na podstawowe aminokwasy (białka) i kwasy tłuszczowe.

W przeciwieństwie do owoców i warzyw, które są bogate w błonnik, i mogą przejść przez system trawienny w czasie krótszym niż jeden dzień. W rzeczywistości, te pokarmy w związku z błonnikiem generalnie uskuteczniają szybsze trawienie. Przy czym słodki złom ze złomowiska, w postaci batoników, strawi się bardzo szybko, po łebkach, i zaraz chce Ci się znowu zjeść coś ze złomowiska. I siedzi sobie taka para w kawiarni Ritz, czy innej miejscówce wypasie, są sporo dorośli, mając więc za sobą parę doświadczeń z kolacją przed, co rozłożyła seks na łopatki, rezolutnie wybierają opcję z kolacją po. Jednak o ile wczorajszy późny dinner mężczyzny już go właściwie nie uwiera, o tyle w jelicie grubym kobiety wciąż trwa z lekka Armagedon. Walka między siłami zła i dobra, a to bulwa z bąkiem, jak pięta nienarodzonego dziecka wysadza jej część postrzępionej rozpoznawalnym kodem, spódnicy CC opinającej podbrzusze, a to odgłos pracujących w pocie czoła jelit usiłujących wydobyć z lekka strawionej polędwicy aminokwasy esencjonalne, a to laktoza z drogiego parmidżiani  podrażnia jelito podobnie jak gouda z Lidla. I jak tu uprawiać inicjujący związek seks, z czym do gościa, o czym tu mowa?


Co dzieje się z awatarem podczas trawienia?

Trawienie to proces, w którym organizm rozbija żywność i wyciąga z niej odżywcze składniki, których potrzebuje do działania. Reszta są to odpady metabolizmu, które organizm usuwa.

Twój układ pokarmowy składa się z pięciu głównych części:

usta przełyk żołądek jelito cienkie jelito grube Usta przeżuwają, a jest tam z lekka zasadowo, gruczoły uwalniają ślinę, w której już pojawiają się pierwsze enzymy trawienne rozkładające skrobię. Ciekawostka jest taka, że małpy nie mają w ślinie enzymów do trawienia skrobi, dlatego małpa wybierze zawsze bardzo bardzo dojrzałego banana. Potem połykasz, im bardziej rozdrobnioną masę, tym lepiej. Jedzenie przesuwa się w dół przełyku, czyli przewodu łączącego jamę ustną z żołądkiem. Tam nie powinno nic palić, powinno być neutralnie. Następnie umięśniona brama zwana dolnym zwieraczem przełyku ma się otworzyć, nie wcześniej, ani nie później i zaprosić pokarm do środka żołądka. Ooo tak, tutaj powinno być już kwaśno, bowiem kwasy żołądkowe mają rozbić pokarm jeszcze bardziej. W żołądku otrzymamy mieszankę soków żołądkowych, w tym pepsyny czyli enzymu żołądkowego trawiącego białko, tworzącej wraz z częściowo strawionym pokarmem materiał do dalszej drogi w kierunku jelita cienkiego.

W Twoim jelicie cienkim znowu jest zasadowo, a trzustka i wątroba dokładają swoje trzy grosze. Soki trzustkowe przyczyniają się do rozłożenia węglowodanów, tłuszczu i białka. Szczególnie enzym trzustkowy trypsyna jest ważny do trawienia białka. Z kolei żółć z wątroby rozpuszcza tłuszcz. Teraz witaminy, i inne składniki odżywcze wraz z wodą przedostają się przez ścianki jelita cienkiego do krwiobiegu. W jelicie cienkim powinno być prawie jałowo, czyli bez bakterii, a następnie niestrawione części pokarmu przechodzą dalej, do jelita grubego. Tutaj dla odmiany powinno być niewiele kwaśno. Zdrowe jelito grube, teraz będzie absorbować wszelkie pozostałości substancji odżywczych z pożywienia. Reszta jest milczeniem, żarty na bok, reszta uformuje się w stolec. Teraz jesteś gotowa do wypróżnienia. Załatwiasz sprawę i dopiero wtedy dzwonisz do swojego nowego chłopaka, że jesteś gotowa na randkę. I to może być bardzo udane spotkanie, szczególnie, gdy jesteś na programie jem i chudnę z przerywanym postem.

Możliwe problemy trawienne

Pewne rzeczy, o czym zapewne wiesz, chociaż szkoda, mogą zakłócać trawienie i pojawią się wówczas nieprzyjemne skutki uboczne takie jak zgaga, gazy, zaparcia lub biegunki. Są to: Refluks, wiadomo, dolny zwieracz przełyku jest osłabiony. Jeśli z kolei dolny się zaciska jest jeszcze gorzej. Tak czy siak pojawi się zgaga. Pozbądź się zgagi, pieczenia i refluksu skutecznie, łatwo, czyli lewą nogą do lusterka.  Celiakia polega na tym, że układ odpornościowy atakuje i uszkadza jelita, gdy jesz gluten. Tutaj świetną opcją jest protokół glutaminowy, lub zadziałanie pysznym szejkiem z dużą ilością glutaminy, czyli odbudową jelit, kości, mięśni i jak ktoś chce mega odchudzanie. Zaparcia, czyli  jest mniej wypróżnień niż powinno być. Stolec jest twardy i trudno przechodzi. Pojawiają się nawet kamienie kałowe, i objawy takie jak wzdęcia i bóle brzucha. Na szczęście codzienna oczyszczająca i nawadniająca kuracja 4 szklanek wspaniale i bezboleśnie pozbawi Cię tego problemu. Uchyłkowatość tworzy małe, zapalne torebki w jelitach. Objawy to bóle brzucha, zaparcia, i wzdęcia. Choroba zapalna jelit obejmuje zarówno chorobę Leśniewskiego – Crohna, jak i wrzodziejące zapalenie okrężnicy. Stany zapalne w jelitach są wybitnie nieprzyjemne i niebezpieczne. Zespół jelita drażliwego (IBS) powoduje nieprzyjemne objawy, takie jak gazy, biegunki, albo zaparcia. Nietolerancja laktozy oznacza, że ciału brakuje enzymu niezbędnego do rozkładania cukru w produktach mlecznych. Gdy jesz nabiał, masz wzdęcia, gazy i biegunki. Śmiało można dołożyć jeszcze problemy z białkiem mlecznym, czyli kazeiną, z którym możesz mieć poważne problemy, gdy nie masz wybitnie dużych kości, rogów, oraz kopyt, czy chociażby racic.

Jak polepszyć swoje trawienie, żeby randewu wypadło naprawdę dobrze?

Skonsumowana przez Ciebie żywność, nie złom ze złomowiska, powinna przechodzić przez Twój układ trawienny subtelnie, bezboleśnie, niemęcząco, i płynnie. Jedz więcej surowych warzyw i owoców, korzystaj z blendera i bądź ostrożna jedząc pełne ziarna.

Pij soki warzywne i owocowe, jednak tych drugich nigdy nie łącz z tłuszczem, ani nawet z dietą średnio-tłuszczową, czyli tak jak się najczęściej je. Bowiem fruktoza i tłuszcz, to dla wątroby i trzustki fatalne połączenie.
Ogranicz czerwone mięso i produkty przetworzone. Jeśli skusisz się na dietę Paleo, zanim to od Ciebie odpadnie nie umawiaj się z potencjalnymi. Możesz się umawiać tylko na biznesowe spotkania. Bierz probiotyki, a Saccharomyces boulardii, to jest opcja wybitnie dobra, jedna z najlepszych. No i oczywiście jedz dobre kiszonki. Codziennie biegaj, lub rób cokolwiek ruchliwego, co polepszy perystaltykę jelit. Długo śpij, a przed randewu obowiązkowo bądź wyspana. Medytuj, w tym, aktywnie biegając, naucz się oddychać głęboko do brzucha, przede wszystkim wydychać, budź się ze snu, czyli przestań się w końcu tak stresować.