Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Można wyczytać na wielu stronach, że aktywność fizyczna, bieganie, generalnie taki ruch nie jest potrzebny, a nawet szkodliwy, i że Churchill w bardzo sędziwym wieku (po 90) wzdrygał się na jakikolwiek wysiłek fizyczny zachwalając wygodny klubowy fotel, drogie cygara i bardzo wiekową whisky.
Pewna pani powołuje się na badania bliźniaków jednojajowych, którzy posiadając prawie identyczny genotyp, ale prowadząc całkiem inny styl życia, w domyśle jeden z bliźniaków zalegał przed telewizorem, a drugi był aktywny fizycznie, podobno nawet biegał i tak odkładali widelec w tym samym czasie. Pani podsumowała: only geny.
Czyli nie wygłupiaj się, nie biegaj, szczególnie jak jesteś w latach, bo to i tak nic nie da. Pani podkreśliła: – nic.
Czy matriks chce naszej śmierci? Broń Boże, on chce dla nas jak najdłuższego życia w koszmarze.
Tak działa matriks, mówi się ludziom pewne rzeczy, a oni wszystko sobie oprogramują. Ego lubi takie programy. Doskonale to rozumiem, bo właśnie w chwili, gdy zwlekam z treningiem popijając wodę z cytryną, co z tego, że w rynsztunku biegaczym, oporne ego ma już swoje wolty, że chłodno, że mało czasu.
Nie zapominaj, że serce to swego rodzaju rozdzielacz, pojemniczek rozprowadzający i przepompowujący krew do arterii. Układ naczyniowy (arterie, żyły, kapilary) człowieka zapewniający komórkom pożywienie do jak najlepszej pracy i wyprowadzający odpady, musi bez ustanku pracować, czyli pompować płyny.
W odróżnieniu od pompy w piecu do centralnego ogrzewania (niepracującej w układzie zamkniętym), o tyle u człowieka arterie są połączone z żyłami z dwóch końców: jeden biegnie do serca, a drugi do kapilar.
Ponad 100 lat temu rosyjscy uczeni Szczełkow i Zaller dokonali odkrycia, że podczas pracy krążenie krwi w mięśniach szkieletowych wzmaga się 60-80-krotnie, a w tym czasie w mózgu i przewodzie pokarmowym 8-10 razy.
I w końcu doszło do tego, że tak wielkie zapotrzebowanie mięśni na krew zaczęło być oceniane jako obciążenie dla serca. A ponieważ z praw fizyki wiadomo, że nadmierne obciążenie, na przykład dla silnika, prowadzi do jego szybkiego zużycia, stąd wysnuto wniosek, że w chorobach serca i naczyń nieodzowne jest zwolnienie tempa aktywnego życia.
Jednocześnie w praktyce, ci chorzy, którzy nie byli w stanie usiedzieć na miejscu, woleli być aktywni na przekór zaleceniom (bo takie życie ich nie interesowało, nawet za najwyższą cenę) szybciej wracali do zdrowia.
O co w tym chodzi? Chodzi o serce peryferyjne.
Mięśnie szkieletowe zbudowane są z włókien mięśniowych, które rytmicznie kurczą się oddziaływając na kapilary, które są rzeczywistą pompą na styku serca z żyłami i pracują owe kapilary 2 do 3 razy ciężej niż samo serce.
A ponieważ mięśni w organizmie człowieka jest ponad 150 ich funkcja ssąco-tłocząca jest ogromna. Dlatego została nazwana sercem peryferyjnym, które włączając mięśnie do energicznej pracy, zmusza jednocześnie do działania mózg.
Elektrofizjologiczne badania przeprowadzone na starszych ludziach potwierdziły, że u uprawiających sport, biegi, czy trucht, aktywność fal mózgowych była taka sama jak u młodych ludzi.
Jedną z ważnych przyczyn pogłębiających rozwój chorób jest ograniczenie ruchu i spoczynek zalecany pacjentom w czasie leczenia ich syntetycznymi środkami farmakologicznymi.
Tymczasem okazuje się, że choremu organizmowi ruch (jak mawiał Mykoła Amosow zajmujący się chirurgicznym leczeniem chorób serca i płuc oraz modelowaniem psychicznych funkcji mózgu) jest potrzebny dziesiątki razy bardziej niż zdrowemu.
Przy czym paradoksalnie jest to szczególnie ważne również przy chorobach układu ruchu!
Pepsi, a nie boisz się, że te stawy i kości to ci się zużyją od tego gonienia? Przecież pan Jerzy nie goni, i mówi, żeby nie gonić.
Podczas ćwiczeń fizycznych odbywa się masaż mięśni, co nie tylko poprawia ich ukrwienie, ale co niezmiennie ważne, odżywia kości, gdyż te ostatnie nie posiadają własnych naczyń, a co za tym idzie dzięki temu dłużej zachowują wzorcową strukturę. Można powiedzieć, że … leczą się same.
Pepsi a mazi se nie zmażesz?
Podczas ruchu z powierzchni stawów złuszcza się nabłonek (tym jestem często straszona), przecierają się nacieki z kwasu moczowego, zamieniając się w maź, która normalizuje pracę stawów. Czynność rodzi organ!
A jeżeli inteligentnie pomogę temu perpetuum mobile i po każdym treningu (tuż po obowiązkowej 4 szklance wypiję lemoniadkę ze świetnego kolagenu (opatentowanego peptan F) ze świeżo wyciśniętym sokiem z pomarańczy dodając 1/2 płaskiej łyżeczki ok 2 g kwasu askorbinowego, mieszam i wypijam, to mogę poczuć się człowiekiem spełnionym i z bardzo dobrą jakością i ilością mazi stawowej, i centralnie wporzo tkanką łączną.
na koniec:
Stan udręczenia może na przykład wpłynąć na mięsień podłopatkowy, przez co idący człowiek ma opuszczone ramiona i zgarbione plecy.
owocek
Referencje:
Iwan Nieumywakin „Woda utleniona – na straży zdrowia” (aktualne wydanie, str 53-55)
Powiązane artykuły
Komentarze
Hej 🙂
Co można poradzić na baardzo chrupiące kolana? Tak, że jak schodzę ze schodów, słychać na całą klatkę. Chrupanie, jakby żwir chrzęścił. Przy schodzeniu ze stromego stoku – bolą. Czyli zawsze, jak je obciążam specyficznym naciskiem – bo jak robię prawidłowy przysiad, albo macham nogą na krześle, problemu nie ma.
Boję się, ze skończę z dużym urazem, o ile to już się nie stało. Lekarz sugeruje zastrzyki z kwasu hialuronowego, fizjoterapeutę, bo mam płaskostopie poprzeczne i to może powodować złe użożenie kolana.
Ojciec ma znikome ilosci mazi kolanowej, problemy z rzepką – nie wiem, czy mogę być predysponowana…
Jem raczej antyzapalnie (inspirowana blogaskiem
Przyczyn może być sporo, od nadwagi, poprzez poważniejsze, jak reumatoidalne zapalenie stawów, zwyrodnienie stawów, uszkodzenie łękotki, kolano biegacza (a jednak). 4 szklanki bardzo wskazane, kurkuma do pierwszej, czy nawet liposomal kurkuminy TiB, gdyby miało to związek z zapaleniem stawów, bardzo wskazany Kolagen Peptan F TiB ze szczyptą MSM TiB , Omega 3 TiB, gorące prysznice, masaże oliwą magnezową (1:1 woda i chlorek magnezu TiB). Dieta ryby, oliwa, orzechy, usuń wszelkie alergeny. Sauna. I ruch!
Pepsi,nie mam możliwości biegać ,,na dworze”mam dwójkę małych dzieci z którymi musze siedzieć w domu,czy bieżnia może zastąpić ,,prawdziwe” bieganie?
Bieżnia to jest prawdziwe bieganie! To dzięki bieżni biegam w ogóle
Dziekuje kochana!
Hej łączą się w bólu. Mi też trudno się wyrwać czasem udaje się rano czasem w nocy a najczęściej wcale. Znam natomiast dziewczyne, która biega z wózkiem, a w wózku dziewczynka z ZD. Niby ta wiadomość o ZD nieistotna ale myślę, jednak trochę istotna. Więc szczerze ja podziwiam. W ogóle to jest taka osoba z tych, zacytuję Pepsi, „wszystko czego dotyka zamienia się w złoto”. Nie wiem czy ja bym tak umiała, ale widzieć kogoś, kto tak potrafi jest inspirujące. Pzdr!
Cudowna Pepsi. Dużo Cię czytam, podziwiam i jestem pod wrażeniem. Dużo się też nauczylam z Twoich postów pełnych wyjaśnień dotyczących Świata. Może Ty mi jakoś cudownie wytłumaczysz skąd się to bierze, bo ja już nie kumam. Co rusz ode mnie i męża odwracaja się jakieś osoby. Dalsi i bliscy znajomi, obcy, przyjaciele, sąsiedzi a nawet członkowie rodziny. Obrażają się, unikają , zrywają kontakt lub ewidentnie okazują swoją niechęć. Najważniejsze, że my nic im złego ani nie zrobiliśmy, ani nie powiedzieliśmy, nie wtykalismy nosa , nie zazdrościliśmy wręcz przeciwnie wspieraliśmy i pomagaliśmy i byliśmy uprzejmi. Nieliczni którzy jeszcze wtedy byli twierdzili że to z zazdrości o nasz biznes i dom. Z tym że nie kumam, gdyż rozkręcając ten biznes nie mamy kasy na wczasy super nowe ciuchy nowego samochodu oraz wolnego czasu itp. tyle że pracujemy oboje w naszym ładnym dużym domu z pięknym ogrodem i widokiem. Częściowo dostaliśmy w spadku ale część musieliśmy spłacić i wyremontować, na co też sami zaorocowalisny bez kredytu. Może Ty kumasz o co chodzi z tym, że zostajemy coraz bardziej sami sobie? Przecież się staramy i jesteśmy życzliwi. Nosa tez nie zadzieramy. Przeciwnie. Szanujemy ludzi a potem się na nich zawodzimy….
Wysyłasz w przestrzeń informacje o braku znajomych, braku przyjaciół, poruszyłaś przestrzeń braku z nielicznymi znajomymi, którzy się ostali, a ponieważ prawo przyciągania działa zawsze, i podobne przyciąga podobne, przez cały czas w waszej przestrzeni panuje brak przyjaciół. Zajmijcie się działaniem, twórzcie, nie myślcie o sobie, że nie macie przyjaciół, nie piszcie o tym, po prostu zapomnij o tym temacie, wkrótce nieśmiało pojawią się nowi ludzie wokół Was., niektórzy może nawet powrócą. <3 <3
Pepsi biegam od poczatku lata ale.teraz pojawił się mały problem. Mianowicie powietrze jest już zimne i gdy wciagam je nosem czuję mocne podraznienie i dyskomfort w górnych drogach oddechowych( nos, zatoki) i niestety ból w uszach ( mimo że mam opaskę). Oddychać ustami czy przerzucić się już na bieznię? Pogoda jest jeszcze przecież taka fajna na bieganie po dworze. Poradź proszę :):)
ale co ja Ci mogę poradzić, jak źle tolerujesz zimno. Ubieraj się cieplej, oddychaj przez bandanę, do uszu wsadź słuchawki i na to ciepłą czapkę np. Biegamy przy minus 20 stopni i da się, ale nie rób sobie żadnych wyrzutów, jak Ty odczuwasz dyskomfort.
Pepsi? Jechać do Solca-zdrój na moczenie się w siarce, czy w koronie odpuścić?
a w solcu jest jakieś ognisko zapalne? A jak z Twoją odpornością? Jak ok, to jechać
Nie ma info o ognisku, ale jakaś blokada, że dużo luda, że zaraza 🙁 no dzięki za odp., każdy sam decyduje, no jasne:)