😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Zdradzam męża z młodszym.
Wiele zależy od tego jakie pobudki leżą u stóp związku ze znacznie młodszym człowiekiem?
Bardzo często (zawsze?) ze strony starszej w związku, u podłoża leży lęk przed przemijaniem. Kobiety wiążące się z młodszym mężczyzną zwanym dalej piórnikiem (piórniku nie obrażaj się, to uprzejmy kryptonim). A więc takie kobiety prawie na pewno mają za sobą związek małżeński. Albo są jeszcze w trakcie.
Jedna kobieta pisze:
Najczęściej wyjeżdżamy gdzieś za miasto i spędzamy razem czas. Za wszystko płacę kartą mojego męża, bo to przecież on zarabia. Nie chcę kończyć relacji z młodszym partnerem, jednak mam coraz większe wyrzuty sumienia.
Powiem odrazu, że o melinowanych relacjach teraz nie piszę. Dzisiaj rozmawiamy o JAWNYCH związkach, które trwają z wolnego wyboru.
Jeśli zadziałała po prostu chemia, nie wykluczam, że podszyta seksem. Przecież tak się dzieje również w związkach rówieśniczych.
A tu piórnik wielokrotnie poparzony w swoim przedziale wiekowym (śliczne panny bywają parzące) zostaje oczarowany.
Początek nie jest absolutną prawdą, jest miłością klasyczną, która dotyka ŚPIĄCYCH Ziemian.
To emocjonalny wir oparty zwykle na pociągu seksualnym, motylach, fochach, awanturkach kończących się zawsze godami w pościeli, czy na pralce.
Emocje, emocje, emocje ciała, zero uważności, zero serca, zero zera.
Gdy związałaś się z piórnikiem w celu zarażenia się jego szczenięcością (czytaj podbudowania zatrwożonego widmem starzenia się ego), to jest tak samo, jakbyś związała się z bogatym starcem.
Jakbyś chciała napić się drugiego człowieka przez słomkę.
Wyzysk.
To nie skończy się dobrze.
Człowiek obok Ciebie nie może służyć za naczynie z energią.
Czy to energią pieniądza, czy młodzieńczości.
Nic nie zyskasz w efekcie, ba, pewne, że stracisz.
Szukając czegokolwiek poza sobą nigdy tego nie znajdziesz. Ale w sobie też za bardzo nie grzeb, zupełnie wystarczy zgoda na siebie taką jaką jesteś Bridget.
Stajesz na głowie, a raczej dajesz sobie głowę obcinać i przyszywać na nowo, podciągać, botulinować, tak jakby to miało wielkie znaczenie.
Jeszcze bardziej żyjesz zewnętrznością, jak dochtore, które bez swoich tytułów nie istnieje w matriksie medycznym.
Piórnik jest dla Ciebie wykładnikiem sukcesu, wyluzowania i błędnej interpretacji (czegoś co nazywa się bezpodstawnie „miłością”) pełnej zazdrości i obaw.
Pozory …
Co i tak nie przekłada się na stare i młode, czy nieopierzone i z doświadczonym.
Na poziomie cielesnym wydaje się, że seks jest tym momentem scalającym w jednię.
Więc starasz się scalać z piórnikiem wzrokowcem i PO PEWNYM CZASIE TO MUSI SIĘ SKOŃCZYĆ.
Ale też nie ma specjalnie o co rozpaczać, bo taki związek nigdy nie był miłością.
Sprawiał czegoś tam pozory, ale miłością nie był z pewnością.
Ale może być inaczej.
Faceci starzeją się szybciej, ale, że aż tak?:D
Madonna poza konkurencją.
Chociaż ostatnio coś jakby wysmyknęło się spod kontroli:
Zadaj kłam metryce: Jak szybko odmłodzić twarz bez skalpela?
Panią prezydentową może troszkę „zdradza” gust, ale co ja się tam znam:)
27 lat różnicy, ale cóż to dla Sharon?
Prawda …
Jesteście tym samym w dwóch materiach, i MOŻE nie mieć znaczenia w jakim wieku są teraz wasze ciała.
Może …
Tak czy siak, ludzie odchodzą od siebie bez względu na wiek i płeć, ponieważ SZUKAJĄ SZCZĘŚCIA POZA SOBĄ, A TO NIE UDA SIĘ NIGDY.
Och Bridget, on ma Cię kochać taką, jaką jesteś, a Ty co?
Uda się to z piórnikiem, z rówieśnikiem, czy z Matuzalemem.
TE UCZUCIA NIE SĄ DUALNE, nie idą w parze z przeciwnościami, po prostu są.
W takiej sytuacji będziesz kochać męża piórnika BEZ STRACHU, ŻE ODEJDZIE.
Ego zrobi wszystko żeby do tego nie doszło, będzie się zachowywało przebiegle, jak komendant policji poszukujący podpalacza, podczas, gdy on sam podpalił las niedopałkiem.
Gdy to pojmiesz miłość do piórnika, czy KAŻDEJ ISTOTY będzie na ten moment wszystkim: miłością, spokojem i radością.
To jest owa esencja.
Na zawsze Twój
Jan Piórnik
ups, Horry Porttier:)
Horry Porttier
Prawdopodobnie autor na stronie Pepsi Eliot, jednak nius pojawił się niespodziewanie i w sumie niewiadomo kto go napisał … Nie znamy Horrego Porttiera.
Powiązane artykuły
Komentarze
usiądź spokojnie na krześle
Weź do ręki Biegam bo muszę:)
ubieraj buciki biegacze
i ruszaj z tego skrzyżowania
Swietny tekst, dziękuję. W moim małżeństwie to ja jestem młodsza (ponad 10 lat) od męża i bardzo go kocham, ale nagle po ośmiu latach zaczęłam być bardzo zazdrosna o każdą ładną dziewczynę w realu czy na ekranie już tyko dlatego, ze mój mąż na nią spojrzał… do tego kompletnie straciłam poczucie własnej wartości i ciągle się bałam (boję ), że te wszystkie kobiety są ładniejsze i z tego powodu on straci mną zainteresowanie. Szczerze mówiąc to bardzo źle wpływa na nas i nasz związek,a taka sytuacja trwa już ponad dwa lata. On nie daje mi powodów do zazdrości, ja bardzo się staram nad tym pracować, czasami jest lepiej,już nie czuję się taka nieatrakcyjna i zazdrosna. Wciąż jednak nie mogę uwierzyć, że to wszystko tak się pozmienialo, chyba wcześniej zbyt idealizowalam masz związek i wierzyłam, ze będąc ze mna mąż nie będzie zwracał uwagi na inne…
Poddaj się sytuacji, jeśli go kochasz, kochasz go zawsze, zazdrość to emocja przeciwstawna miłości, czyli nie kochasz go sercem
Przepraszam że nie na temat. Czy ktoś zna cudo dzięki któremu włosy rosną na głowie jak szalone? Miałam bardzo zniszczone włosy i sporo musiałam ściąć, dlatego teraz zapuszczam 🙂 Długa droga przede mna …
aminokwasy, np. Shape Shake TiB i uzupełnienie wszystkich braków Greens&Fruits TiB
Witam, Czy Greens&Fruits TiB jest w formie do ssania dla dzieci?
nie ma, ale będzie
Poznalam na urlopie o 14 lat mlodszego faceta.Dzieli nas doslownie wszystko, religia, odległość, braki w porozumiewaniu się (mój angielski mocno kuleje, ale nad tym pracujemy) i mimo tych wszystkich barier, ciągle chcemy ze sobą przebywać, po prostu być razem. Zarówno dla mnie jak i dla niego wiek w ogóle nie miał znaczenia. Nie wiem jak dalej się nasze życie potoczy ale bardzo chcemy pokonać te wszystkie przeciwności i spróbować wspólnego życia. Nie wiem co będzie na końcu tej ścieżki ale i tak myślę że warto.
Nie używaj słowa pokonać, bo to tak naprawdę walka, ego lubi walczyć, po prostu się poddaj, zaakceptuj, płyń z nurtem, będzie pięknie, lovciam
Witam!!! Bardzo jasny i piękny tekst. Pierwszy raz doznałem olśnienia w temacie miłości po przeczytaniu Ericha Fromma „O sztuce miłości ” , było to 40 lat temu. Od tego czasu codziennie staram się kształtować postawę miłości. Widzę jednak, że dużo pracy przede mną. Dziękuję za piękne z luzem pisane teksty. Pozdrawiam
<3
Pepsi ja z zupełnie innej beczki … i mam prośbę nie gniewaj się że nie wyszukałem specjalnie artykułu dotyczącego tego o czym wspominam w tym poście ale sie śpiesze pisząc to bardzo więc robie to na szybkensa powiedz mi bo ja już mam mętlik z tym w głowie co jest ww końcu zdrowsze oliwa z oliwek czy olej kokosowy ? i czy mam pić sok marchewkowy wymieszany np. z łyżeczką oliwy z oliwek czy jednak z kawałkiem oleju kokosowego (robiłem tak dotej pory z tym sokiem z marchewki bo zasada A D E K) i powiedz mi jeszcze jedno czy dobrze robię mieszam 1/4 kurkumy ze szczyptą pieprzu oleju kokosowego i zagryzam to kawałkiem cebuli bo kwercytyna w takim dziubku co jest do syropów czekam na odpowiedź pozdrawiam Cię.
bez cebuli, i nie ma co porównywać tych tłuszczów.
Oliwa to przede wszystkim Omega 9, tłuszcz nie niezbędny, ale mega przeciwzapalny, no i stosowany w diecie śródziemnomorskiej, wraz ze słóńcem to potęga
Osobiście nie radzę łączyć tłuszczów z cukrem, ale są różne typy metaboliczne, jak masz dobre wyniki, nie masz podwyższonych trójglicerydów, cukru, insuliny i kwasu moczowego, rób jak Ci serce/ciało dyktuje, na chwilę odstaw na bok rozum
Olej kokosowy to tłuszcz nasycony jak masło, więc dobry i wskazany
ale powiedz mi Pepsi dlaczego kurkumy nie łączyć z cebulą ? a i jeszcze jakbyś mogła to czemu nie można łączyć soku marchewkowego z olejem kokosowym skoro wszyscy mówią że witaminy A D E i K są rozpuszczalne w tłuszczach no a w marchwi przecież jest beta karoten który ulega potem w organiźmie przekształceniu do witaminy A tak ?
Pepsi a czy jak jadłem w tym składzie że jadłem tak kurkuma + pieprz czarny + olej kokosowy + kawałek cebuli to mi to nic nie dawało ?
Ty to musisz zobaczyć, jaki był cel tej kuracji?
co jest ww końcu zdrowsze oliwa z oliwek czy olej kokosowy ?”
Są całkiem inne, jak dobrej jakości, jest z tym problem, mają swoje pozytywne działanie, szczególnie kokosowy.
Moze i mozna stworzyc szczesliwy zwiazek z kazdym mezczyzna ale trzeba tego chciec… ja bylam w syt kiedy od poczatku widzialam ze to nie to ale nie potrafilam być stanowcza i nie dalam dojsc do glosu intuicji. Teraz po 9 latach małżeństwa pod presją rodzicow, postanowilam sie rozwiezc i czuje ze to bardzo dobra decyzja, bo nie chce zeby doszlo do kolejnych zdrad i awantur przy dzieciach.
W mojej ocenie siebie nie oszukasz, jezeli czujesz ze to nie to to nie da sie ulozyc wszystkiego. Doszlam do tgo ze nie chce być dlużej pogrążana i manipulowana, ale pewnie przez ten cały czas tego porrzebowalam, zeby cos zrozumiec…
znaczy nie wpływała ta wyżej wymieniona mieszanka pozytywnie na moje zdrowie dlatego że jadłem tą cebulę ?
jedz jak chcesz, ale cebula niestety syci niektóre pasożyty
”Głodzenie naszych pasożytów
tak jak ludzie potrzebuja witamin w jezdeniu, tak i pasożyty potrzebują określonych elementów.
Motyl monarchy potrzebyje trojeśi dla swoich larw (gąsienic). Dla larwy innych motyli potrzebna jest kapusta.
Na szczęscie odkryliśmy, że dla Fasciolopsis potrzebuje olejów CEBULOWYCH.
Wydaje si, że są dla niego niezbędne. Gdy zapasy CEBULOWE zostają strawione dużymi ilościami enzymów trawiennych, larwy giną. W przeciągu kilku dni znika połowa larw.
(…)
Po głodzeniu pasożytów przez dwa lub trzy tygodnie oich liczba znacznie spadnie.
Jedzenie małych porcji podanych pokarmów nie doprowadzi do natychmiastowego wzrostu ich ilosci.
Nie obejmuje to rodziny substancji CEBULOWYCH. SĄ ONE ZAKAZANE NA ZAWSZE.
Nie tylko cebule, ale również czosnek i musztarda nie powinny byc uzywane jako żywność dla ludzi.”
Całość:
http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/
pasożyty pasożytami ale ja z kolei słyszałem że cebula i czosnek są bardzo zdrowe a czosnek ma związek co się nazywa allicyna i podobno przeciwdziała nowotworowi płuc rzekomo.
z ziołami jest na ta i na nie, zresztą nie ma pokarmów idealnych oprócz mleka matki karmiącej i to dla osesków
Lubię i jedno i drugie, choć sporadycznie.
To jest fragment z protokołów antynowotworowych Clark.
Ciekawostka, warta, aby ewentualnie wziąć pod uwagę.
Dziekuje za ten tekst … jestem piornikowa … „moj”
Piorniczek jest 20 lat mlodszy w cyfrach … ale w rzeczywistosci jestesmy jak jednosc …
A ja nie jestem zazdrosna o mojego i moje friends mówia że jestem dziwna i że bez zazdrości nie ma miłości. Hehe
Owocek
Wspaniały tekst! Dziękuję Ci za ten wpis. Daje do myślenia.
Ja jestem takim piórnikiem, bo mój facet jest 17 lat starszy ode mnie. Na początku naszej znajomości nie wyobrażałam sobie życia bez niego, ale z czasem zrozumiałam, że nie chcę tak żyć, bo strach przed utratą niego mnie ogranicza i przeraża. Poukładałam sobie co nieco w głowie i obecnie – nadal z nim żyjąc – już się nie boję, że może kiedyś odejść. Doszłam do wniosku, że takie zdystansowanie się, a racze uniezależnienie od drugiego człowieka, daje mi spokój myśli.
Co więcej, ja uwielbiam przebywać sama ze sobą. Sporo czasu potrzebuję spędzać w odosobnieniu, żeby się wyciszyć, poukładać myśli i zająć się sobą. On robi mi o to awantury, bo tego nie rozumie. On się boi, że ja go zostawię, bo wie, że ja do szczęścia nikogo nie potrzebuję na tym padole. Wolałby, żebym drżała o niego, bo wtedy on czułby się potrzebny, niezbędny.
Poza tym zauważyłam, że stronię od ludzi, a w szczególności od tłumów. Towarzystwo obcych mi ludzi mnie denerwuje. Nie wiem z czego to się bierze, ale ja uwielbiam odludne miejsca – takie, gdzie jestem tylko ja i przyroda. Nie wyobrażam sobie pojechać w lecie nad polskie zatłoczone plaże nadmorskie. Nienawidzę chodzić na spotkania towarzyskie, w których bierze udział więcej niż 6 osób. Czym więcej osób wokół mnie, tym robię się bardziej agresywna i chcę uciec w swoją samotnię. Nawet jazda samochodem w korku mnie irytuje, bo otacza mnie masę samochodów z masą ludzi. Denerwuje mnie jak ktoś idzie przede mną ulicą, albo za mną. Denerwuje mnie jak ktoś mnie mija na ulicy i patrzy mi w oczy. A już do szału doprowadza mnie, jak ktoś mnie przez przypadek potrąci. Nie znoszę całować się w policzek na dzień dobry i do widzenia nawet ze znajomymi. Kontakt fizyczny akceptuję tylko z najbliższymi. Staram się nie patrzeć ludziom w oczy, np. ekspedientce w sklepie, albo współpasażerom w pociągu. Szybko uciekam tam, gdzie nie ma nikogo, albo prawie nie ma.
Pepsi, czy wiesz może skąd się we mnie coś takiego bierze?
Tak wiem, to forma nerwicy, fobia socjalna, to ego Ci wmawia, że trzeba uciekać. Każda ucieczka jest błędem. Można w coś nie wchodzić, będąc w pełni świadomym, ale ucieczka nie jest rozwiązaniem, pogłębia problem. Żaden inny człowiek, żadna zewnętrzna sytuacja nie jest winna temu, że jesteś taka, jest to tylko Twoje oprogramowanie umysłu. Gdy zaczniesz się jeszcze bardziej budzić, dotrze do Ciebie, że jesteś wszędzie, jesteś też nimi, tymi, którzy Cię wnerwiają, to takie same istoty jak Ty, jesteśmy jednią. Ta osoba, która Cię potrąciła to właśnie Jezus, Budda, Ty.
Ego nienawidzi takich informacji, ego lubi agresję, niechęć, atak, tylko wtedy odżywa. Jak ego jest małe, to atakuje głównie osobę, która jest jego właścicielem, wpędza w kompleksy, zachęca kłamliwie do odsuwania się od ludzi, bo mogą zranić, etc. Jak ego jest rozrośnięte to wręcz odwrotnie, rośnie megalomania, ale też ciągłe podnoszenie poprzeczki/podcinanie skrzydeł.
Gdy zamienisz się w obserwatora siebie, uważnego widza siebie myślącej, z pewnością nie umknie Ci moment, gdy Twoje myśli wywołają te emocje, które w efekcie prowadzą do ucieczki.
Tylko nie zrozum mnie źle, samotność może być cudowna, mało kto umie dzisiaj się nią delektować, ale ma to być świadome działanie, dla dobra ciała i umysłu, a nie ucieczka. Wejście głębokie w samotne siedzenie pod jabłonią to przecież Buddyzm 🙂
Pepsi, wielkie dzięki za odpowiedź *)
A ja myślałam, że jestem przebudzona, a tu jeszcze sporo drogi przede mną.
Dobrze, że Ciebie spytałam, bo inaczej dalej bym w tym bezczynnie tkwiła.
Witam, moja ukochana ma problem z pęcherze. Nawracający ból a ostatnio stan zapalny był na tyle ze z moczem była krew. U lekarza na start antybiotyk, który nic nie pomógł i powtórka. Pepsi proszę doradź. Z wdzięcznością pozdrawiam
krew w moczu, to bardzo bolesne. w tym wpisie jest wszystko co trzeba robić: https://www.pepsieliot.com/sprawdzona-metoda-aby-powracajace-zapalenie-pecherza-przestalo-powracac/
nie przyjmuje się antybiotyków bez zrobienia posiewu moczu,