Poniekąd przyłapałam i zaczęłam drążyć, to się przyznał..
Hej Kochanie, już wkrótce blog zmieni swoją szatę, bo jest taka potrzeba i obok codziennych wpisów pojawi się dział z „niusikami”. Krótkimi wpisami wynikłymi z sytuacyjnej potrzeby serca, niekiedy ciekawości ego. Oto jeden z niusików:) To, że sen jest ważny, to prawda tak powszechna, że nawet przedszkolak ją zna. W trakcie snu Twój organizm się regeneruje, a w mózgu następuje odnowa komórek. Odpowiednio długi i zdrowy sen zapewnia dobre samopoczucie, większą odporność i ogólną poprawę zdrowia. Sen jest też istotny z duchowego punktu widzenia.
Osho napisał w Księdze mądrości:
Tamtej nocy Budda dostąpił oświecenia. Nie mając niczego czego mógłby pragnąć, usiadł pod drzewem i zasnął. Po raz pierwszy naprawdę spał. […] Patanjali mówi, że głębokie spanie bez marzeń sennych jest najbliższe samadhi (głęboka koncentracja niezakłócona bodźcami z zewnątrz – przyp. autora) jeszcze krok i będziesz w domu. Zdają się wiedzieć o tym także założyciele siłowni Davyd Lloyds Club z Glasgow (nazywanego najbardziej optymistycznym miastem Wielkiej Brytanii). Zajęcia mają stanowić odpowiedź na epidemię niedospania zalewającą zachodni świat (nawet 30% populacji sypia mniej niż 5h dziennie i aż u 80% godziny snu nie są regularne). Założyciele Davyd Lloyds Club wprowadzili serię zajęć, które nazwali napercise (czyli wolno tłumacząc drzemking?). Owe innowacyjne zajęcia polegają na niczym innym niż na 45-minutach drzemki w warunkach zapewniających idealną higienę snu. Uczestnicy zajęć zamieniają więc stacjonarne rowerki na wygodne jednoosobowe łóżka, a fitnessową energetyzującą muzykę na fale alfa. Temperatura w studio jest ustawiona tak, aby wprowadzać uczestników sesji w stan zdrowego uśpienia, jednocześnie pomagając spalać zalegające kalorie. Taki jednorazowy seans pomaga odreagować pracowite przedpołudnie i nabrać energii na ewentualny (w sumie niekonieczny) późniejszy trening i całą resztę dnia. Po następnej drzemce możesz śmiało mówić, że ostro trenowałaś:) Źródła: 1
Nie zapomnij się dzisiaj porządnie wyspać:)
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Może rzuć też gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym Wellness Sklep
Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.
Powiązane artykuły
Komentarze
Bardzo wazna informacja bo SEN TO ZDROWIE!
🙂
Nie można się nie zgodzić że sen to podstawa, ja od czasu urodzenia dziecka cierpię na wieczne niewyspanie a co za tym idzie na wieczne wkurzenie , całe szczęście poznałam Pepsi i uczę się zerować. Dziękuję Wam za cenne rady.
Słonecznego dnia 🙂
Poszukaj tutaj:- ”bezsenność”:
http://www.pepsieliot.com/czy-w-twojej-solniczce-jest-juz-witamina-c-czyli-jak-prosto-zgladzic-plesn/
Oczyść organizm.
chore. Nie lepiej przestać gonić za forsą i po prostu sie normalnie wysypiać? Po co te całe ceregiele ze spaniem zamiast siłowni itp. To tak samo jak zastępowanie słońca pigułką vit D3.
Siłownia to recepta?
Kłębowisko ciał na małej 'klimatyzowanej’ powierzchni, chuchających wszystkim?
A widzisz gdzieś słońce?
Od 6 tygodni zero, sypią geoinżynierię na potęgę, nie ma wyjścia, bez ”D” ani rusz..
Jak już to zabawne, a nie chore. Co w tym chorego? Zostawianie negatywnego komentarza jak dla mnie jest chore. Stwierdzam fakt, nie oceniam 🙂
Artykuł został oczywiście napisany w celu podania zabawnej ciekawostki, taki zamysł niusów. 🙂 To trochę groteskowe, to fakt, ale fajnie, że ktoś pomyślał o tym, żeby podkreślić istotę snu, zamiast nakręcać ludziom dzień kolejną rzeczą, którą „koniecznie” muszą ze sobą zrobić, żeby spełnić matrixowe wymagania. Może gdyby nie ta forma zajęć na siłowni, część z ich uczestników ominęłaby okazja na zdrowy, niezmącony sen. Dostrzegajmy dobre, a nie złe strony wszystkiego. 🙂
Emanuela, jak Ty jesteś mądra i dobra. Wyrozumiała na drugiego człowieka i pozytywna. Nawet niezbyt miłe komentarze potrafisz złagodzić mądrą sensowną ripostą, bez cienia urażonego ego. Klasa sama w sobie!?
Piękne podsumowanie, też się pod nim podpisuję
<3
Jeju Kacha! <3 Jak czytam Twoje komentarze to myślę, że poszłabym z Tobą na kawę - jesteś zawsze taka przekochana, że aż mi się ego czerwieni. 😉
I w dodatku skromna jesteś!? Ja uwielbiam Twoje wpisy bo oprócz mądrych treści jest w nich tyle ciepła i pozytywnej energii że trochę jej sobie podbieram? Z Tobą to nawet kawy bym się napiła mimo że mój żołądek jej nie toleruje?
Od tygodnia co popołudnie ucinam drzemkę…nie potrafię tego przerwać…a obowiązki odkładam na wieczne nigdy.
Może jesteś przemęczona i taka jest Twoja potrzeba w tu i teraz, a może to Twoje ego próbuje pociągnąć Cię w dół i wpędzić w prokrastynację, abyś czuła się niewystarczająca. Musisz odpowiedzieć sobie sama na to pytanie.
Nie łap wielu srok za ogon, czasem wystarczy porządnie oswoić jedną. Zacznij od obowiązków, które Cię wyzerują. Na przykład posprzątaj, to nie tylko doskonała forma wyciszenia, ale też symbol organizowania swojego życia w tu i teraz. Czasem ludzie mają tendencję do przesypiania swoich problemów, swojej codzienności, żeby nie stawiać jej czoła, ale ten moment kiedy będzie trzeba i tak przyjdzie, warto więc poddać się rzeczywistości. Dla innych sen to świetny sposób na „medytację”, na oswojenie tego co dzieje się w ich życiu, wtedy to wręcz wskazane.
Jak jest u Ciebie? Zastanów się nad tym, uśmiechnij się głęboko do siebie i poddaj się temu, co mówią Twoje emocje i ciało. 🙂
Dziękuję, te słowa dużo mi wyjaśniły i bardzo pomogły 🙂
Ja śpię po pięć godzin, albo mniej. Wieczorem siedzę dlugo na kanapie przed telewizorem i wcinam bułkę z dżemem, a rano nienawidzę się bo znów boli mnie brzuch, mam mdlosci i zapalenie skóry wokół ust. Smaruje pysk elidelem żeby nikt się na mnie nie gapił i wychodzę do pracy objecujac sobie, że to byla ostatnia buła, bo przecież mam alergie na pszenicę. A wieczorem zamiast isc spać siedzę i rozmyślam o glupotach, aż wybija druga. Zjadam rogala i próbuje zasnąć, ale to nie możliwe. Kiedys nie jadlam pieczywa tylko boczek, zoltka i warzywa i smalec, i bylo ok ze snem. Ktos mi jednak powiedział , ze umre na zawal wystraszylam się i zaczęłam jeść chleb i znów nie śpię. Dziwna jestem jakaś myslalam sobie dopóki nie trafiłam na tę stronę i juz nie pozwolę by zboża mnie truly i ograbialy ze snu. Jestem tu nowa i rozpisalam się. Wiecej nie będę. Pozdrawiam Gosia
Pisz ile chcesz Kochana!:)
Telewizor pożera czas i zabija teraźniejszość. Uzależnia Cię, nie pozwala Twojemu umysłowi się wyciszyć – skupiasz się na dźwiękach, niezdrowym niebieskim świetle i nieprawdziwym życiu, które pokazują za szklanym ekranem.
Nie jedz dżemorów z cukrem na noc, w ogóle cukru, bo – abstrahując od względów zdrowotnych – nadmiar cukru Cię pobudza, a później sprawia, że czujesz się źle przez jego nagły spadek.
Zrezygnuj z chleba jeśli Ci szkodzi. Twoje ciało jest najlepszym doradcą i wie, co może a czego nie. Jedz dużo warzyw i owoców, pij wodę i soki warzywne, jeśli jesteś głodna w nocy, napij się ziół.
To, że nie sypiasz jest sygnałem, że coś jest w Twoim ciele nie tak. Zadbaj o nie.
Przesyłam moc moc uścisków.
ZAstosuj ornitynę i inne doraźne środki z tego linku:
http://www.pepsieliot.com/czy-w-twojej-solniczce-jest-juz-witamina-c-czyli-jak-prosto-zgladzic-plesn/
Bezsenność to poważna sprawa.
Na serce zjadaj chociażby wit.C.
Jak musisz cukier, zastąp go chociaż dobrą czekoladą, naturalnym miodem, ssasz jak landrynkę, ŁYŻECZKA
PRZY PIERWSZYM ATAKU ”głodu cukrowego”.
Dzieki kochani jestem juz trzeci dzień na odwyku od mąki. Brzuch prawie nie boli tylko czuję, że go mam. Coś tam bulgocze i przesuwa się. A co do czekolady to taka slodycz po ktorej nie rzucam się na lodówkę. A po chlebku to nie ręczę za siebie. Zieleninki cale zycie unikalam, ale czas na zmianę.Dziękuję Wam za porady i pozdrawiam. Gosia
Coś w tym jest. Przez ostatni miesiąc nie zmieniłam w diecie absolutnie nic, ze sportem zwolniłam bo lenistwo ohydne dopadło a postawiłam na codziennie drzemki. Wchodzę na wagę a tam 3kg mniej :O ewidentnie potrzebowałam regeneracji, bo wybornie się teraz czuję. Pozdrawiam ciepło.
<3
Błagam! Pomóżcie! Jak wyjść na prostą i zacząć zdrowo żyć? Od lat warzywa i owoce jem kilogramami (codziennie), ale odkąd mam nie jeść glutenu (Haschimoto), to za chleby, bułki i tony słodyczy mogłabym zabić. Pochłaniam tego ogromne ilość, mimo że mi szkodzi. Jak żyć?
przebudzić się, a przynajmniej ruszyć ze skrzyżowania , i to wszystko samo odpadnie od Ciebie, póki co będziesz z jednego nałogu wpadała w drugi