😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Dlaczego SUROWA DIETA ROŚLINNA, niskotłuszczowy, wysoko węglowodanowy witarianizm, wręcz frutarianizm, tak BARDZO ODCHUDZA?
Podczas procesu 30 dniowego, jadł około 2300 kalorii dziennie, w tym 80% węglowodanów, czyli 460 g węglowodanów i stracił 3,6 kg czyli około 0,86 kg na tydzień.
Zaczął od 84,5 kg i na 80,9 kg skończył.
Przed próbą był na gotowanej diecie wegańskiej, która dostarczała mu średnio 2000 kalorii dziennie.
Więc jedząc o około 14% kalorii dziennie więcej stracił blisko 4,5% masy ciała.
Na podstawie tego, jaką wagę utracił koleś w swojej raw próbie, można obliczyć biodostępność kalorii z jego surowej diety.
Koleś nie podaje jaką ilość tkanki tłuszczowej stracił, podaje jedynie całkowitą liczbę utraconej masy.
Chociaż należałoby założyć, że stracił również masę beztłuszczową, to jednak do swoich obliczeń przyjmujemy (elegancko), że koleś stracił tylko tkankę tłuszczową.
Zgubienie 2,2 kg tłuszczu (1 funta) oznacza spalenie 3500 kalorii.
3,6 kg tłuszczu (8 funtów), które zgubił koleś, stanowi 28 000 kalorii do spalenia w ciągu 30 dni.
Czyli powinniśmy zrobić deficyt kaloryczny mniej więcej w wysokości 933 kalorii dziennie, gdyż 28 000 kalorii podzielone przez 30 dni daje właśnie 933 kalorie/dzień deficytu.
Jeżeli przed próbą koleś zjadał 2000 kalorii i jego waga stała, to kiedy odejmiemy od 2000 kalorii obowiązkowy deficyt do spalenia w ciągu 30 dni 3, 6 kg, czyli 933, to otrzymamy wynik 2000 minus 933, co się równa 1067 kalorii.
Ale on osiągnął ten wynik jedząc około 2300 kalorii z 100% surowych owoców i warzyw i znikomej ilości orzechów i ziaren (był mniej więcej na 811) tak więc z wyliczeń powyższych wynika, że wchłonął jedynie 1067 kalorii, czyli około 46%.
Koleś twierdzi, że spożywał około 460 g węglowodanów dziennie (wiemy że to za mało, gdyż na tej diecie, szczególnie przy aktywności wytrzymałościowej (bieganie, aeroby, rower na poważnie) należy jeść 10 g węgli na 1 kg ciała), ale ponieważ wiemy z powyższych obliczeń, że wchłania się tylko 46% tego co zjadł, możemy wnioskować, że prawdopodobnie koleś wchłaniał jedynie około 212 g z tych 460g, które jadł.
Jeżeli założymy, że jego gotowana dieta wegańska przed próbą to pi razy drzwi 60/30/10 dostarczając mu około 60% kalorii z węglowodanów, 30% z tłuszczu i 10 % z białka, bo tak mniej więcej kształtują się diety wegan, oznaczałoby to w praktyce, że spożywał 1200 kalorii dziennie z 300 g weglowodanów.
Co zostało wyliczone tak, 60% z 2000 kalorii równa się 1200 kalorii z węglowodanów, co odpowiada (1 g węgli dostarcza 4 kalorie umownie, chodzi oczywiście o kilokalorie) 300g węgli.
Można oczywiście spierać się, czy wszystkie dane były idealnie wyprowadzone, czy koleś nie spalił też trochę masy mięśniowej i jak wyglądała jego gospodarka wodna, ale generalnie trzeba uznać powyższy tok rozumowania za prawidłowy.
Utrata masy ciała na surowej wegańskiej diecie dzieje się głównie dlatego, że ludzie nie wytwarzają enzymu celulazy niezbędnego do trawienia celulozy co pozwoliłoby im na wykorzystanie błonnika jako znaczącego źródła energii.
Ponieważ gotowanie zagęszcza pożywienie, a jak widać witarianie muszą naprawdę dużo jeść, szczególnie objętościowo, ze względu na niską gęstość pożywienia właśnie, dobrze rozumiemy teraz stwierdzenie niejednej witarianki na 811, że bez blendera i wysokokalorycznych bananów ani rusz.
Więc (nigdy nie zaczynaj tak zdania)
Będąc na masie (dobra, nie owijam w cotton, będąc grubą) 811 z pewnością Cię odtłuści.
Pomimo tego, że jest mus dużo jeść, ponieważ obniżone wchłanianie kalorii wiąże się ze zmniejszonym wchłanianiem również wartości odżywczych.
Ludzkie jelito nie potrafi wydobyć w pełni wartości odżywczych z surowej marchewki czy też na przykład bardzo bogatej w wapń raw kapusty włoskiej długolistnej, ponieważ nie mamy enzymu celulazy niezbędnego do trawienia i rozbijania komórek roślinnych, które zawierają prawie wszystkie składniki odżywcze zawarte w włóknistych roślinach.
Aby złamać, pokonać taką ściankę przez człowieka, który nie posiada enzymu celulazy, a jednak chce się dobrać do składników odżywczych w takich komórkach, poza nowoczesnymi metodami industrii, człowiek w warunkach domowych gotuje takie pożywienie, co zmiękcza ścianki i daje możliwość absorpcji wnętrza.
Z takich właśnie powodów człowiek działa przy pomocy blenderów, mikserów, wyciskarek i pras na swoją roślinną żywność.
Grubasy mogą być absolutnie spokojne, chociaż długo grubasami na tej diecie nie pozostaną.
Ponieważ blisko połowa zjedzonych kalorii nie zostaje wykorzystana przez organizm. Niestety aby zachować odpowiednią podaż kalorii i składników odżywczych trzeba zjadać objętościowo dużo więcej niż na wegańskiej diecie gotowanej, która zagęszcza pożywienie.
Dla ludzi lubiących dużo jeść nie jest to problemem. Dla innych pomimo miksowania, blendowaniu i tym podobnym zabiegom, to nadal może być problemem.
Nie mając do stracenia żadnej zbędnej tkanki tłuszczowej, jeśli nie zadbasz o odpowiednią podaż kaloryczną grozi Ci obniżenie wskaźnika BMI.
Wprawdzie wielu sławnych witarian twierdzi, że wszyscy są trochę za grubi.
Ale są też fakty, że witarianie na 811 robią się zbyt szczupli.
Kobietom spada tłuszcz do poziomu niepozwalającego na comiesięczne menstruacje.
Dołączając do tego problem z B12 (konieczna suplementacja, ale mięsożerni na gotowanym też mają ten problem, więc ten tego), często z żelazem (algi i trawy aż się proszą), z witaminą D (jak wszyscy, ruszamy w pogoń za słońcem)) i przyswajalnością wapnia (osteoporoza siecze równo, a przecież mało kto to witarianin), okaże się, że nie ma rozwiązań idealnych.
Proszę nie wpadać jednak w mściwą radość, albo egzaltowaną histerię, nie wyrywać mi tu włosów z (gęstej co prawda szczeciny) rawfoodowca, tylko skumać ładnie, że o wszystkim wiedzieć trzeba.
Wszystko rozkminiać i podejmować decyzje świadomie trzeba.
Ludzie jedzący mięso pozornie niczym się nie muszą martwić.
Za nimi stoi akceptacja społeczna z witaminą B12 w dwugardzie.
Nie za kopniętychwciemięwdzieciństwie czy uderzonychmetalowąsztabkąwgłowę są uważani.
Są równi sobie i w święta wiedzą co robić.
Już wegetarianie mają z czym w święcone iść, jak nie ma lockdowna.
Weganie mają swoją gęściochę w garnkach i inne problemy.
A my gdzieś na marginesie się jak na razie poniewieramy.
Staramy się, żeby homocysteina nam nie wzrosła z naszych delikatnych powodów, ale z tego co wiem, inni też muszą się starać, żeby im nie rosła z krańcowo odmiennych powodów.
Mój dzisiejszy rozkład dnia (bardzo podobny do wczorajszego i każdego innego od lat:)
Godzina zero:
dzień rozpoczęty o max 5.00
5.30
Na czczo pierwsze 3 szklanki na bazie wody z cytryną.
Korzystam i wcisnęłam jeszcze pół bergamotki.
7.30 – 8.30 zaczynam trening
Trening: 56 minut biegania, tak jakoś.
Tuż po treningu w oknie anabolicznym 4 szklanka, jak zwykle z 4 Greens This is BIO (mała, ale kopiata) dodatkowo z Hemp Protein This is BIO i ampułką wody morskiej, dzisiaj bez Kolagenu TiB (jestem roślinożerna, nie 100% wege), bo mi się skończył.
9 – 10 otwieram okno jedzeniowe
Śniadanie (obiad i kolacja, czyli 3 w jednym)
Otwarte okno z jedzeniem (2- 3 MAX godziny jedzenia)
Godzina 12, góra 12.30 koniec jedzenia na dziś, pa pa papu do jutra:)
owocek, jak codzień
Powiązane artykuły
Komentarze
Droga PEPSI,
Czytałam wszystkie Twoje wpisy odnośnie nerwicy lękowej. Bieganie lub ćwiczenia na macie, 4 szklanki, banany – wykonuje. Jednak u mnie coś nie działa. Z nerwicą jako tako sobie radzę ale gdy przyjdzie jakiś impuls do zrobienia czegoś nowego, wyjścia ze strefy komfortu włącza się moja agorafobia. Od 10 lat nie byłam na urlopie. Zawsze wybieram opcje bezpieczną dom. Mam już trochę tego dość. Nie jestem w stanie nawet myśleć o tym, że oddalam się od domu, że będę gdzieś poza nim spać, powoduje to odrazu mdłości, giętkie nogi, ból karku. Pepsi co robić. Czy już do końca życia pozostane w tym domu. Mam 35 lat.
odpowiem wkrótce postem <3
Dziewczyno idź na terapie
Po co te angielskie wstawki.. artykuł lepiej czytało by sie bez tego.
ale fajniej się pisało, fifty fifty 😀
Sama na co dzień staram się jeść dużo warzyw i owoców (tj. 3 banany, 2 jabłka, 1 pomarańczą, 1 kiwi, pół granata i kisc dobrych winogron, dodatkowo rano po 3 szklankach pije sok minimum 300 ml z podobnej kombinacji owoców i marchewki). Ponadto spora ilość warzyw do śniadania (jajecznica) i do obiadu.
Czy przy takiej ilości spożywanych owoców (zwłaszcza) i warzyw mogę spokojnie zjadać następująca ilość tluszczu:?
2 jaja, 1/4 awokado, 2 kostki gorzkiej czekolady, 100 g ryby duszonej lub kurczaka, 200 g jogurtu 6% i jakas oliwa do surówki?.
Dodam, że nie odczuwam po takiej diecie nic złego.
policz sobie jakie to proporcje, ile masz lat, są rodzinne skłonności do cukrzycy?
Ok. Mam 27 lat, obecnie jestem w 10 tygodniu ciąży. W rodzinie są skłonności do cukrzycy (mama, dziadek jej tata).
Pozdrawiam ciepło. A jak u Ciebie z wynikami?
Glukoza nie przekracza nigdy 100. Jedynie cholesterol 260. Reszta w normie
a trójglicerydy? insulina na czczo?
Cześć Pepsi, super trafiony wpis, akurat ostatnio się głowię nad ilością kalorii na surowej diecie. Od pół roku staram się jeść na surowo, wiadomo nie zawsze się udaje:) ale tyle co Ty to w życiu nie wcisnę w siebie, nawet w 8 godzin! Pewnie dlatego zjechałam z waga, chociaż zawsze byłam szczupła. Ratuję się jeszcze nasionami i ziarnami, ale metabolizm mega przyśpieszył. Ostatnio zrobiłam badania, bo trochę sie zmartwiłam tym spadkiem, B12 wyszło 489,3 pg/ml (191-663) więc myślę, że nie jest źle, ale homocysteina wyszła 10,34 umol/l, niby jeszcze w normie, ale pisałaś że chyba ok 8 jest ok. jak można ją obniżyć? 4 szklanki są ze mną już prawie dwa lata:) uwielbiam Cie i czytam codziennie, jesteś moją Oślicą :)))
Na górne normy homocysteiny nie radziłabym patrzyć (oczywiście dolna norma powinna być spełniona), moim zdaniem (nie jestem lekarzem) jest za wysoka, nawet 8 nie jest aż tak idealnie. Jesli jesteś wege, a nie bierzesz B12, to w końcu raczej spadnie, ale pewnie w Twoim przypadku teraz brakuje Ci kwasu foliowego (zbadałabym ) i B6. Możesz wziąć sobie po 1 Foliany TiB (bardzo dobry suplement) i zbadać za 2 miesiące , B6 comlex G&G (mamy na stanie) ma B6 w bardzo dobrze wchłanianej formie. z miłością <3
Pięknie Ci dziękuję za odpowiedź, masz fajną zdalną pracę:) zanim dokupię foliany i G&G czy mogę przesłać Ci resztę wyników? może coś z tego sensownego wyczytasz. Biorę „końskie” dawki D z K, B komplex 50, ale B6 nie robiłam, jem Twój kolagen i kelp i powoli wymieniam suple. Czytam sporo, ale jest tak dużo zależności, których jeszcze nie łapię, że potrzebuję Twojego wsparcia. Czuje, ze jestem na dobrej drodze i pewnie popełniam masę błędów, dlatego będę wdzięczna za kierunek. Jeszcze jedno, bo nie zrozumiałam tekstu, jak blenduję to po prostu zjem więcej czy zmiękczę ścianki celulozy i przez to wchłonę więcej? uściski
blendowaniu jest jakby namiastką gotowania, napisz na mesendżera, pozdrawiam, nie jestem lekarzem
Cześć, Pepsi! Co poradzisz na wzmocnienie zębów? Szczególnie w przypadku ich kruszenia się? Nie znalazłam nic w wyszukiwarce na blogu na ten temat… Pozdrawiam serdecznie ?
Braki minerałów, jaki masz poziom 25(OH)D? Jaka dieta? Wapń z czego czerpiesz? Bierzesz magnez? D3 +K2?
Cześć
Czy dla osób z insulinooprnoscia taka dieta jest wskazana ?
Jest sport? Jakie trójglicerydy?