😘🙌💚🍓🏵️🌷🙋
Ludzie z natury są wszystkożercami, ale są w wyjątkowej pozycji: mają możliwość wyboru co chcą jeść, a czego chcą unikać.
W wielu częściach współczesnego, kosmopolitycznego świata wybór diety wegetariańskiej lub wegańskiej, czyli wykluczającej częściowo lub całkowicie produkty odzwierzęce, jest powszechny.
Popularność w ostatnich latach zdobywają jednak także diety zawierające wysoką ilość składników odzwierzęcych, jak paleo i dieta ketogeniczna (chociaż ta druga możliwa jest również w wersji roślinnej).
Od niedawna rosnącym zainteresowaniem cieszy się nowa dieta-hit: DIETA KARNIWORA, która w najbardziej ekstremalnych przypadkach zakłada jedzenie wyłącznie mięsa i podrobów, wywaru z kości, wody, pieprzu i soli, a niekiedy jaj i nabiału.
I jak? Przerażeni? Zaintrygowani?
Ja, raczej roślinożerny z wyjątkiem dla ryb, robiąc research przed napisaniem tego tekstu, na początku byłem trochę zdziwiony.
Czy słusznie? O tym właśnie pogadamy .
Niskowęglowodanowe diety znane są od lat.
Korzeni akurat tej, szczególnie ekstremalnej, diety można upatrywać się w działalności amerykańskiego lekarza-ortopedy, Shawna Bakera.
Baker eksperymentował na sobie z dietą wysokotłuszczową i niskowęglowodanową, a ponieważ dostrzegał zadziwiające rezultaty, postanowił nieść wieść w świat.
I tak też na jego stronie można znaleźć informację o tym, że mięsna dieta leczy ciało i duszę.
Naśladowcy oznaczają swoje historie w mediach społecznościowych hashtagiem #MeatHeals, czyli „mięso leczy”.
Jako oczywisty dowód na to, że dieta mięsożerców jest naturalnym (lub przynajmniej dostosowanym do warunków biologicznych) sposobem na życie, Baker podaje fakt, że ludzie ewoluowali jako drapieżniki szczytowe.
Drapieżnikiem szczytowym nazywamy taki gatunek zwierzęcia, który zajmuje szczytową pozycję w łańcuchu pokarmowym, czyli w danym ekosystemie żaden inny drapieżnik na niego nie poluje.
Kłóciłabym się, szczególnie zważywszy na fakt, że ludzie, poza Eskimosami i mieszkańcami Mongolii, w zasadzie nigdy nie byli wytrawnymi mięsożercami.
Dieta naszych przodków od zawsze obfitowała w pokarmy pochodzenia leśnego i rolnego, a mięsa nie spożywano codziennie.
Osoby stosujące ten typ odżywiania podtrzymują, że uzdrawia on gospodarkę hormonalną, poprawia przemianę materii, leczy choroby autoimmunologiczne, wspiera zdrowie serca, poprawia wzrok, ulepsza kondycję, doskonale działa na tkanki ciała, a jednocześnie poprawia fizyczne i psychiczne samopoczucie.
Nie ma naukowych dowodów potwierdzających te tezy, są tylko dowody anegdotyczne.
Główną zaletą diety karniwora zdaje się być stan ketozy.
Kiedy ciało wykorzystuje tłuszcz jako materiał energetyczny dochodzi do ketogenezy, czyli procesu wytwarzania ciał ketonowych. Ciała ketonowe to organiczne związki chemiczne będące pośrednimi metabolitami tłuszczów.
U osób na diecie wysokotłuszczowej lub wysokobiałkowej ketoza pomaga pozbyć się zgromadzonego tłuszczu, który jest wówczas wykorzystywany jako energia.
Pojawia się też samoczynnie post przerywany, który wynika ze zmniejszonego głodu, a którego korzyści zdrowotne można odnotować.
Jednak ponieważ tak długo w układzie trawiennym znajduje się niestrawione białko jest to powodem, że proces autofagii nie ma miejsca, pomimo postu przerwanego.
Post przerywany pojawia się i wynika niejako z faktu, że mięso trawi się bardzo długo, a przez to syci i pozwala pozostać najedzonym przez wiele godzin.
Zwiększa się też kaloryczność posiłków w stosunku do ich objętości.
To zasługa potężnej dawki tłuszczu, który ma w sobie dużą ilość energii w stosunku do objętości.
Przez to w żołądku (który może przecież zmieścić objętościowo określoną ilość jedzenia) znajdzie się większy ładunek energetyczny, niż w takim samym objętościowo posiłku, który zawiera mało tłuszczu.
Pokusiłbym się o twierdzenie, że większość korzyści tej diety wynika nie z eliminacji węglowodanów, ale z mieszanki powyższych zjawisk i syndromu nowej diety, za którą idzie eliminacja alergenów i przetworzonej żywności oraz odejście od nieprawidłowego łączenia pokarmów.
Większość ekspertów zgadza się, że ryzyka płynące ze stosowania tej diety przewyższają jakiekolwiek potencjalne korzyści.
Spójrzmy na kilka z nich (przeanalizowanie wszystkich zajęłoby tygodnie).
O ile ktoś nie suplementuje się na potęgę, może zabraknąć mu kluczowych, niezbędnych do funkcjonowania substancji odżywczych włączając najważniejsze witaminy i minerały.
Wymieńmy chociażby foliany, witaminę C i witaminę E, których źródłem jest zakazana na diecie karniwora roślinna żywność.
Podczas tego procesu traci się dużo wody, więc znikają elektrolity takie jak sód, potas i magnez.
Brak błonnika w diecie może wywołać zatwardzenia, gazy, wzdęcia i dyskomfort pokarmowy oraz prowadzić do kamienienia mas kałowych w jelitach.
To także znacząco zwiększone ryzyko nowotworu jelita grubego.
Badanie z 2018 r. wykazało związek między spożywaniem dużej ilości czerwonego mięsa z niealkoholowym stłuszczeniem wątroby i insulinoopornością.
Na dłuższą metę taka dieta może powodować szkorbut, przedwczesne starzenie się i obniżenie odporności.
Przy posiłkach bogatych w białko, a ubogich w węglowodany, zwiększa się stężenie tyrozyny, która działa pobudzająco i wpływa na krótszy sen.
Nie zmniejsza się przy tym zapotrzebowanie na sen.
Dieta ta dostarcza znacznie więcej białka na kilogram beztłuszczowej masy ciała niż każda inna. Pamiętamy mocno problematycznego dr Dunkana i jego wysokobiałkówkę?
Rośnie kreatynina, nerki nie wydalają, może być nie śmiesznie.
Listę można ciągnąć dalej, tylko po co?
Dieta karniwora jest coraz popularniejsza w sieci, chociaż mnie udało się znaleźć zdecydowanie więcej przeciwników niż sojuszników diety.
W morzu osób, które ją przetestowały i to odchorowały, znajdziesz kroplę tych, którzy faktycznie ją chwalą.
Jeśli podlejemy to wszystko brakiem naukowych podstaw i szkodliwością mięsa dla klimatu, nie mówiąc o aspekcie duchowym, w zasadzie możemy zamknąć temat.
Chociaż może coś pominąłem?
Cześć
Greg Sportello
Mgr Grzegorz Lewko (vel Greg Sportello) jest dyplomowanym specjalistą ODNOWY PSYCHOSOMATYCZNEJ oraz pasjonatem zdrowego stylu życia. Jako autor jednej z pierwszych prac magisterskich w Polsce na temat suplementacji sportowców, posiada szeroką wiedzę z zakresu odżywiania i suplementacji. Zawsze skłonny do pomocy i podzielenia się swoją wiedzą, stara się uświadamiać ludzi na temat wpływu zdrowego stylu życia na ich życie. W swojej pracy łączy naukę i praktykę, co przekłada się na wysoką skuteczność osiąganych wyników.
Źródła:
Powiązane artykuły
Komentarze
Najbadziej upiększa dobrze nawodniona i odżywiona skóra!
Dodaj łyżeczkę doskonałego Kolagenu TiB do 4 szklanki!
mieso leczy = cukier krzepi
tyle, że cukier czasami krzepi 🙂
Cukier nie zawiera żadnych wartości odżywczych, a mięso dobrej jakości je ma i to nawet w sporej ilości, więc takie porównanie nie ma sensu. Na tej stronie mięso leczy jest sporo historii i sporo zdjęć. Istnieje oczywiście możliwość, że oni tam wszyscy kłamią. Ale ja się zastanawiam dlaczego jest tak, że kiedy ktoś w Internecie napisze, że wyleczyła go marchewka, to ok nie znamy Cię, ale Ci wierzymy na słowo i gratulacje, a kiedy kilkadziesiąt osób napisze, że mięso i tłuszcz odzwierzęcy im pomógł i nawet dołączy swoje zdjęcia, to „eee niemożliwe, bzdura i oni na pewno zmyślają”.
Nie Tat, jak ktoś napisze że wyleczyła go marchewka, jest częściej potępiony, Kurację Gersona możesz zrobić tylko w Meksyku, ale nie w Polsce, anie nie w Stanach, jest oficjalny zakaz, ale większość lekarzy w tym naturopatów zaleca mięso, popatrz co jedzą mnaturopaci, Mercola, i inni. Jest wciąż bardzo mało ludzi niejedzących mięsa, takie masz przekonania, ale statystyki są zupełnie inne.
Co to za badanie z 2018?
Gdzie? Gdzie są te rzekome osoby które „uskarżają” się na oparzenia słoneczne i co tylko na tej diecie? Bo ja tych osób szukam i od ponad roku nie mogę znaleźć…
Gdzie są te rzekome „ofiary” takiej diety?
Dlaczego nie widzimy o ludzi na niej szkorbutu i niedoborów tylko ciagle poprawiające się zdrowie i wygląd jak u Mikhaili Peterson i jej ojca?
Czemu?
Czemu nie potrafisz wskazać ani jednej konkretnej osoby która się na tej diecie pochorowała?
Niektóre z działań niepożądanych diety keto:
przykładowe badania https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15329077 , czy to https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5597508/)
kamienie nerkowe
hipoglikemia
złamanie kości szkieletowych
osteopenia / osteoporoza
kardiomiopatia
arytmia serca
upośledzony nastrój i koncentracja
słaby wzrost dzieci
niedobory substancji odżywczych
biegunka, wymioty, nudności
zaparcia
śmierć
No comments:)
Badanie nr 1 dotyczy *niby” diety ketogenicznej a nie karniwora, wskazuje jedynie ratio lipid:non-lipid jako 4:1 co oznacza że przy kaloryczności 2000 kcal na dobę zjesz 182 gramy tłuszczu i 102 gramy węgli co przeczy założeniom diety ketogenicznej gdzie iść węglowodanów musi być poniżej 20 gram — ale też przeczy założeniom diety karniwora.
Takie łączenie wręcz napędza insulinooporność i może prowadzić do poważnych powikłań i na pewno nie utrzyma Cię w ketozie (więcej jak 20 gran węglowodanów). Badanie wobec tego nierelewantne.
Badanie nr 2 w ogóle jest o tym że diety ketogeniczne doskonale spisują się w eliminacji objawów chorobowych u niemowląt więc WTF?
✓ kamienie nerkowe — nie, nie tworzą się bo masz K2 a nie dostarczasz szczawianów, no way
✓ hipoglikemia — stan pożądany o ile masz ketony które są wydajniejsze, mają mniej szkodliwych metabolitów niż cukry, a sama ich obecność już działa kardioprotekcyjnie, neuroprotekcyjnie i już nie pamiętam co jeszcze
✓ złamanie kości szkieletowych — znaleziska archeologiczne udowadniają że ludy osiadłe które zaczęły bardziej polegać na roślinnych źródłach energii miały istotnie gorsze koszu i zęby, z resztą zupełnie nie dziwne bo Streptococcus Mutans ma wtedy co jeść więc robi próchnicę
✓ osteopenia / osteoporoza — jak wyżej, jest na odwrót dokładnie
✓ kardiomiopatia — kolejny raz zupełnie nie ma na to żadnego dowodu, serca na diecie bogatej w mięso się regenerują
✓ arytmia serca — dowody dowody, skąd to wzięte jest? Arytmie pojawiają się m.in. problemach z elektrolitami, które mają szansę występować raczej rzadziej a nie częściej na diecie odzwierzęcej ponieważ to węglowodany wymagają do swojego metabolizmu dużych ilości potasu
✓ upośledzony nastrój i koncentracja — na odwrót — niski poziom insuliny i brak dużych amplitud poziomów glukozy we krwi sprzyja bardziej jednolitemu nastrojowi i skupieniu umysłu; do tego zwykle brak pleśni które opanowują rośliny głównie — a które potrafią zaburzać zachowanie ludzi dosłownie skrajnie (polecam poszukać o mold toxicity)
✓ słaby wzrost dzieci — przy komplecie aminokwasów i najlepiej przyswajalnych minerałów (szczególnie żelazo hemowe) witamin szczególnie tych rozpuszczalnych w tłuszczach, wysokim poziomie hormonu wzrostu z racji ketozy, really?
✓ niedobory substancji odżywczych — których? Może witaminy C lub flawonoidów które są niemal zbędne gdy nie spożywamy węglowodanów?
✓ biegunka, wymioty, nudności, zaparcia — 0 incydentów gastrycznych gazów odbić luźnych stolców zaparć biegunek przy kontrolowanym badaniu na oddziale gastroenterologicznym w grupie która do 0 wyeliminowała błonnik
✓ śmierć — to chyba już przesada, w każdym badaniu zawsze zależnie od tego jak bardzo chore grupy badamy może to nastąpić, i to że niektóre leki były badane ekstensywnie na tak szerokich grupach chorych ze też na starcach których i tak ta śmierć już miasta spotkać więc muszą w ulotce to ująć — to jeszcze nie znaczy że to ma związek przyczynowo skutkowy
Na koniec jeszcze… mówisz o RYZYKACH. Nawet gdyby w ogóle był jakikolwiek sens się nimi kierować (ryzyka definiujemy gdy mamy hipotezę a nie dowód, więc nie wyczerpana jest eksperymentalna ścieżka, prościej mówiąc to nie jest przeprowadzona pełna metoda naukowa) — to NAWET wtedy mówimy tutaj o różnicy ryzyka UWAGA AŻ 1% na korzyść diety bez mięsa.
Tak. 1%. A teraz lekcja do odrobienia dla Ciebie: jakie ryzyka niesie ze sobą dieta czysto roślina która z definicji zawiera przewagę kwasów omega-6 co prowadzi do stanów zapalnych? Jakie ryzyka niesie za sobą dieta pełna węglowodanów, które korelują z wyższymi poziomami insuliny we krwi, co znów napędza ścieżkę mTOR więc też tycie, rozwój nowotworów, niealkoholowe stłuszczenie wątroby, otyłość i mam wymieniać dalej?
sie zobaczy sie 🙂 love
i co? i brak argumentów, „się zobaczy” 😀
Dziękuję Ci za te wyjaśnienia. Przekażę je dziecku 🙂 Mój starszy syn stosuje dietę może bardziej keto/paleo. I ostatnio zauważył, że gdy trochę zwiększył ilość węglowodanów, to czuje się o wiele gorzej.
Ja, przez ponad dwadzieścia lat ścisła wegetarianka, teraz sporadycznie trochę mięsa jem – ale chętnie bym przeszła na tę „drugą stronę”, bo czytam sporo o tych korzyściach dla zdrowia. Ale…. mam opory natury psychicznej, nie mogę patrzeć na te nogi czy skrzydełka za lada chłodniczą, żołądki, wątroby… Od razu widzę stada mordowanych zwierząt. Masz pomysł, jak to przeskoczyć?
żartujesz? to straszna dieta, musi bardzo rezonować z człowiekiem, żeby to móc znieść, tylko bardzo młode dusze są w stanie tak się odżywiać, nigdy nie jesteś w stanie autofagii
…
Dla dobra ludzkości nie pisz tego tutaj <3 Wiem, że piszesz to w najlpeszej wierze, dlatego Ci odpowiadam, wiem, że nie jesteś żadnym trollem, wiem, że ufasz temu co piszesz, bardzo Cię szanuję i uwielbiam, ale nie mogę tego zrobić moim czytelnikom. Po prostu piszemy, informujemy, jest taka dieta, są tacy, którym służy, którzy młodnieją, ja się staczam po tych zielonych szejkach estetycznie, rozumiem, i na tym zakończmy rzecz. Masz ogromną ilość stron, gdzie Twoje komentarze zostaną docenione etc. Serdecznie Cię pozdrawiam
Dlaczego mówisz o diecie keto, a nie o diecie karniwora tutaj?
Ano dlatego ze na diecie karniwora NIE MA takich przypadków. A jeśli są to proszę pokaz je, jestem bardzo ciekawa bo sama szukam problemów takiej diety i naprawdę nie ma takowych.
Dietę keto jak sam autor wspominał można robić tez na samych roślinach – skąd wiec przekonanie ze to mięso spowodowało owe wymienione przez ciebie wyżej problemy?
Ty i autor wyciągacie chyba pochopne wnioski? Nie sądzisz?
Czy nie łatwiej pokazać te rzekome „ofiary”?
Po prostu śpimy, ale niektórzy się trochę budzą, na Ciebie też przyjdzie czas. Kocham Cię. Tak naprawdę raczej nie można zrobić diety keto na roślinach, chyba tylko pijąc oliwę, bo rośliny nawet tłuste mają za dużo węglowodanów, ale to co innego. Nie można jeść tak bliskiego kodu genetycznego jak mięso ssaków, kiedyś to pojmiesz.Jedz ryby z organicznych hodowli, lub dzikie z północnyhc mórz, Alaska
Potwierdzasz moje słowa Pepsi. Nie masz przykładów. Są natomiast już tysiące przykładów ludzi którzy na diecie karniwora leczą skutecznie tzn wyleczaja (a nie tylko leczą jak weganie często) najróżniejsze choroby od cukrzycy po stwardnienie rozsiane i raka. Dlaczego ci wszyscy ludzie nie umierają? Dlaczego zamiast chorować to zdrowieja? Wytłumacz mi to proszę skoro to taka „rzyzykowna” dieta to dlaczego nie widzimy ano jednego efektu tego rzekomego ryzyka?
Gadasz o jakimś „budzeniu się”, a może to ty powinnaś się obudzić? Może czas najwyższy spojrzeć w lustro i zastanowić się jakie faktycznie ma efekty na ciebie niedoborowa dieta wegańska? Bo niestety efekty widać gołym okiem.
Dlaczego na diecie karniwora ludzie dosłownie pięknieją w oczach? Dlaczego nie ma nikogo kto po kilku latach weganizmu, nie ważne w jakiej formie, wyglada zawsze dużo starzej niż przed?
Może czas najwyższy spojrzeć na SKUTECZNOŚĆ działań a nie tylko piękna wibrująca teorie?
Palmo nie wiesz o czym piszesz, bo jesteś bardzo brzydka i w złym guście, ta dieta to tragikofarsa, zamykam temat, na blogu masz około 1000 artykułów potwierdzających moje słowa, ściskam
Dieta karniwora nie ma nic wspólnego z dietą ketogeniczną. Dieta keto zakłada spozycie małych ilości węglowodanów (ok. 20g), średnich białka (1g/kg masy ciała) i dużych ilości tłuszczu. Tutaj nic takiego nie występuje. Przy tak dużej podaży białka ketoza w ogóle nie zajdzie (ketony powstają z tłuszczu). Nadmiar białka zostanie zamieniony na glukozę w procesie zwanym glukoneogenezą.
zależy co się je, a ilość białka na kilogram masy mięśniowej powinien być ustalony rozsądnie, z białkiem nie ma żartów, nie mówiąc już o ssakach ze skomplikowanym podobnym do nas kodem genetycznym
Glukoneogeneza nie jest supply-driven tylko need-driven, więc to nieprawda że zbyt duże ilości białka zamienią się w glukozę.
Dieta ketogeniczna to każda dieta która doprowadzi do stanu ketozy, a stan ketozy wystąpi gdy spożywamy bardzo mało lub zero węglowodanów.
To co się stanie z nadmiarem białka w organizmie – gdy podaż przewyższy zapotrzebowanie? Część będzie zużyta na odbudowę organizmu. A reszta?
Ludzie zajmujący się dietą keto zalecają umiarkowane spożycie białka z tego właśnie powodu – jego nadmiar zamienia się na glukozę.
Nadmiar białka nie zmieni się w glukozę p. Marku, tutaj ten mit jest omówiony: https://youtu.be/f0K7a3LZ8eY
„…brakiem naukowych podstaw i szkodliwością mięsa dla klimatu…” genialne łamene przez majstersztyk??
Napiszę coś ale w temacie diety ketogenicznej a nie karniwora (bo de facto artykuł jest o diecie keto 😉 ).
Właśnie po raz czwarty w moim życiu zakończyłam próbę adaptacji do tej diety. I po raz czwarty niepowodzenie. Dlaczego przerwałam adaptację? Bo czułam się tak źle, że jeszcze trochę i chyba zeszłabym z tego świata. Bezsenność, całkowity brak energii (nie mogłam wejść na 1. piętro!), zaparcia („kamień” w brzuchu), cały czas mdłości, kołatanie serca i ból za mostkiem, ciągłe pragnienie, uczucie suchości w ustach, ciężki PMS, bóle głowy, chudnięcie, wypadanie włosów garściami – to tylko niektóre objawy.
Może ktoś powie, że coś robiłam źle. Ale nie. Dbałam o odpowiednią podaż kalorii. Piłam elektrolity – sód, magnez i potas. Soli też nie unikałam, zresztą to by nawet było trudne na tej diecie…
Sam stan ketozy nie jest mi obcy. Byłam kiedyś na poście dr Dąbrowskiej, na którym organizm też czerpie energię z ciał ketonowych, tylko że pozyskiwanych z własnych zapasów a nie z pożywienia. I czułam się znakomicie.
Nie wiem w czym jest problem, ale ta dieta na pewno nie jest dla mnie. Wczoraj, po zjedzeniu większej ilości węglowodanów od razu poczułam się lepiej. Ból za mostkiem ustąpił.
To była czwarta próba. I myślę, że ostatnia
Palma, masz rację, że efekty widać gołym okiem. Chciałabym wyglądać tak jak Pepsi
No ja też!!!! Serio…!!!
ja też chcę tak wyglądać ! wierna czytelniczka od lat
Pepsi, twoja reakcja – super
Ciekawie napisane. Chcę podziękować za Twój trud. Mam nadzieję, że będzie więcej takich wpisów 🙂 Gratki. Będę częściej zaglądał.
dzięks
Dzień dobry Pepsi co jeść żeby zaczął spalać mi się tłuszcz z brzucha i wogle z tkanki tłuszczowej. Czytam to wszystko o ketozie ile jeść węglowodanów ile tłuszczy ile białka i nic nie wiem. Proszę wytlumacz jak krowie na rowie…
Ja nie jestem specem od ketozy Droga Agaas, piszę o ketozie od czasu do czasu, gdyż jestem pytana, tu mam dobrą dietę z przerywanym postem 🙂 https://jemichudne.com <3
Dziękuje? owocek ?
Potwierdzam, dieta karniwora leczy choroby autoimunologiczne, leczy chore jelita, wzrasta odporność. Nawet kamienie w pęcherzyku nie przeszkadzają, które na innej diecie dają się we znaki.
Po 1.5 miesiąca diety karniwora:
1. Cukrzyca typu 2 – cukier na poziomie średnim 100 po jedzeniu max 120 ( 1 dzień tak było ) po 2 godzinach spada poniżej 100 rani na czczo około 88 – jem metformine wcześniej było około 170 nawet po jedzeniu i nie mogłem na czczo spaść poniżej 100.
2. Nadciśnienie brak reakcji na leki choćby bomby biły miałem około 140/85 2 leki przy czym jeden 3 składnikiem teraz 120/80
3. Skoki nastroju nie do opanowania teraz jest płasko adekwatnie do zdarzeń losowych w ciągu dnia i duże rozluźnienie
4. Biegunki – były teraz od 3 tygodni nic po tygodniu adaptacji kiedy jeszcze była była już poprawa.
5. Bóle stawów szczególnie kolan ( granie namiętne w piłkę w młodości) zapomniałem o prawym kolanie.
6. Skóra jest jak na 20 parolatku chociaż jestem 40 letnim dinozaurem:)
Wcześniej jadłem wszystko uwielbiałem owoce warzywa szczególnie owoce. Po drodze było vege vegeterianizm i nigdy nie mogłem się pozbyć wszystkich objawów.
Nie wiem jaki będzie dalszy ciąg ale na razie jest super i Pepsi jeżeli u lekarza nie przyznasz się do karni to jesteś lux pacjentem jeżeli się przyznasz to będziesz wyklęty.
Mam identycznie, waga 21kg w dół, leki na insulinoodporność odstawione, ciśnienie przed wzięciem tabletek w normie, libido podwyzszone i umysł jakby jaśniejszy, pamięć wróciła etc. Ktoś kto pisał ten artykuł trzymał się prawdy do 3/4 artykułu a później już tylko same kłamstwa, i jeszcze jedno, w większości artykułów piszą że nie potwierdzone badaniami,a wszystkozercy,veganie,wegetarianie,witarianie,frutarianie,gdzie oni mają swoje wyniki badań? Nie rozumiem podejścia ludzi,skoro na innym żywieniu chorowalem a na tym wychodzę z chorób to co jest lepsze/zdrowsze,byłem wszystkozerca i zachorowałem na nadciśnienie dali mi tabletki które powodowały zmęczenie, czyli przestałem się ruszac, co za tym idzie przebierałam na wadze, a więc ciśnienie rosło, dawali mi następne tabletki, zamiast rozwiązać problem no i po pewnym czasie dokładnie 9 lat byłem tak otyły i tak mało się ruszyłem że stwierdzono u mnie cukrzycę typu 2 i oczywiście w mniemaniu osoby piszacej ten artykuł to i tak jest lepsze ponieważ na dietę karniwora niema badań a na moje choroby są ??? Ps. Myślę że osobie która napisała ten artykuł też przydałoby się przejść na dietę karniwora wtedy artykuł byłby rzetelny a teraz to jest standardowe Polskie podejście „nie znam się więc się wypowiem” I skoro nie ma badań to czemu ktoś wypowiada się na temat tej diety w negatywnych? Przecież niewiadomo jak jest..
Radosławie człowiek, to nie tylko ciało. Nie musisz tego kumać już, ale kiedyś skumaj.
Właśnie, człowiek to nie tylko ciało ale oni nawet nie wiedzą co mam na myśli.