Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
221 456 448
51 online
48 794 VIPy

Czy nasiona sezamu są lepsze dla Twoich kolanek niż paracetamol?

Naprawdę spora grupa  wbija do mnie ze sprawą swoich kolanek

Nie mogą biegać, bo kolanka. Nie mogą stepować, bo kolanka. Odpada telemark i snowboard. Pepsi co radzisz na moje kolanka?

Kolanka często ulegają kontuzji, są bardzo wrażliwe na masę tłuszczową ciała i to dotyczy wielu młodych osób. Natomiast ludzie po sześćdziesiątce wręcz stadnie, ponad 12%, mają problemy ze zwyrodnieniem stawu kolanowego. Choroba zwyrodnieniowa stawu kolanowego, tak jak szereg innych chorób tego typu objawia się bólem. W przypadku kolana mamy też często do czynienia z obrzękiem, zaburzeniem wzrostu kości, co może prowadzić do ostrogi, zniekształconą chrząstką, utratą możliwości poruszania. I tak dalej. Standardowe procedury, które stosują alopaci to jak zwykle leki NLPZ, czyli ang. NSAID non-steroidal anti-inflammatory drugs. Często lekarze na to schorzenie przepisują lek zwany Tylenol (paracetamol, panadol, etc. stosuje się go przeciwko różnym objawom bólowym, jak bardzo bolesna menstruacja, czy migreny), oraz wspaniałomyślnie glukozaminę.

Tymczasem bardzo niedawno ogłoszono niezwykły wynik, niezwykłego badania, opublikowanego w International Journal of Rheumatic Diseases. Badacze medycyny pracy z Uniwersytetu Medycznego w Tabriz w Iranie, badali wpływ suplementacji nasion sezamu w objawach klinicznych u pacjentów z chorobą zwyrodnieniową stawów kolanowych. Ogólnie nie jest tajemnicą, że leki z grupy NLPZ są związane zarówno z krwawieniami wewnętrznymi, jak i znacznie zwiększają ryzyko śmiertelności z powodu incydentów sercowych. Naukowcy bywają naiwni, dlatego poszukują zdrowych, czyli również działających bez powikłań i tańszych sposobów leczenia. Dopóki szukają, nikt się temu specjalnie nie przygląda. Gorzej jakby znaleźli.

Będzie czas na zrobienie z nich idiotów

Badanie o którym mówimy objęło 50 pacjentów z chorobą zwyrodnieniową stawów kolanowych i podzielono ich na dwie mniej więcej równe grupy. Pierwsza grupa otrzymała 40 g sproszkowanych nasion sezamu, a druga standardową porcję leków w postaci Tylenolu, 2 razy dziennie po 500 mg, oraz raz dziennie po 500 mg glukozaminy. Po dwóch miesiącach zakończono badanie. Biorąc pod uwagę, że leczenie składało się jedynie z około 4 łyżek sproszkowanego sezamu (1 łyżka to pi razy drzwi 9g, więc 40 g to około 4 łyżki), musimy przyznać, że wyniki były naprawdę niezwykłe. Grupa leczona sezamem nie tylko, że wykazała bardzo podobny stopień pozytywnych zmian, w porównaniu ze stanem wyjściowym, ale też po leczeniu, nie było istotnych różnic w intensywności bólu pomiędzy tymi dwoma grupami. Dodatkowo pomiary wykonano zarówno przy kontuzji kolana, jak i przy chorobie zwyrodnieniowej stawów kolanowych. Oba testy wykazały podobny stopień pozytywnych zmian w obu grupach leczonych i kontrolnych, w porównaniu ze stanem wyjściowym. Nie tylko, że był skuteczniejszy w zmniejszaniu nasilenia bólu, ale jawił się co najmniej równie skuteczny jak Tylenol w połączeniu z glukozaminą w testach na stan stawu kolanowego. Nie należy zapominać o najważniejszym, czyli, że jedząc sezam, nie mamy fatalnych skutków ubocznych Tylenolu, czy innego niesteroidowego leku przeciwzapalnego. Wręcz przeciwnie zyskujemy o wiele więcej.

Po pierwsze już 4 łyżki sproszkowanego sezamu okazały się dawką kliniczną!

Uczulam, żeby nie kupować sproszkowanego sezamu, tylko wziąć dobry, uwaga sezam lub pleśnieć, a więc dobry sezam surowy, certyfikowany organicznie, w ziarnach, a następnie samemu utrzeć w moździerzu, albo zmielić w młynku do kawy. Centralnie nie kupuj promieni gamma w sezamie.

Jakby ktoś był bardzo przywiązany do Tylenolu (który może się nazywać paracetamolem, acenolem, amiparem, antidolem, apapem, benuronem, itd., czy też panadolem, o co ktoś mnie niedawno pytał, w kontekście ibuprofenu), to przypomnę, że niekorzystne skutki zdrowotne, znacznie przewyższają jego rzekome korzyści. Niedawno czytałam ciekawy/bardzo niepokojący artykuł, że nawet tylko okazjonalne używanie Tylenolu może podnieść ryzyko astmy u dziecka o 540%! A coś takiego prosi się chyba samo, żeby usunąć go z rynku. Ref: Bina Eftekhar Sadat, Mahdieh Khadem Haghighian, Beitollah Alipoor, Aida Malek Mahdavi, Mohammad Asghari Jafarabadi, Abdolvahab Moghaddam. Effects of sesame seed supplementation on clinical signs and symptoms in patients with knee osteoarthritis. CDC.gov, Osteoarthritis statistics

Nasuwa się laikom być może takie pytanko, dlaczegóż irańscy naukowcy wzięli akurat sezam i badali kolanka? Skąd im to w ogóle przyszło do głowy? Dlaczego nie zbadali koniczyny, owsa, czy dmuchawców?

To nie przez przypadek, bowiem sezam, to niesamowite pożywienie

Jest to temat na osobny artykuł, a nawet kilka, ale szybko wymienię parę rzeczy, które możemy zawdzięczać sezamowi.

Oto zaledwie 10 właściwości leczniczych tym razem oleju sezamowego: Cukrzyca Badania opublikowane w 2011 roku w Journal of Clinical Nutrition wykazały, że olej sezamowy poprawia skuteczność doustnego leku przeciwcukrzycowego glibenklamidemu u chorych na cukrzycę typu 2. W innym badaniu opublikowanym w 2006 roku w Journal of Foods wykazano, że olej sezamowy jako jedyny olej jadalny obniża ciśnienie krwi i poziom glukozy przy nadciśnieniu tętniczym powiązanym z cukrzycą. Wysokie ciśnienie krwi Badania opublikowane w 2006 roku w Yale Journal of Medicine wykazały, że olej sezamowy ma korzystny wpływ na pacjentów z nadciśnieniem tętniczym, podobny do leków moczopędnych i beta-blokerów. Zapalenie dziąseł / Płytka nazębna Olej z nasion sezamu wykorzystywano dla zdrowia jamy ustnej od tysięcy lat w tradycyjnej indyjskiej Ayurvedzie w procesie znanym jako „ciągnięcie/ssanie oleju”. Olej wzmacnia zęby i szczękę, leczy dziąsła, zapobiega próchnicy zębów, cuchnącemu oddechowi mówi stop, krwawieniu z dziąseł zapobiega i suchości w gardle. Zapobiega tworzeniu się kamienia, znacznie lepiej niż popularne chemiczne środki zaradcze. Zdrowie niemowlęcia/ masaż olejem sezamowym Badanie opublikowane w Indian Journal of Medical Rsearch w 2000 roku wykazało, że masowanie niemowląt olejem sezamowym poprawia ich wzrost i spokojny sen po masażu, w porównaniu z innymi olejkami mineralnymi. Stwardnienie rozsiane (MS) W modelu zwierzęcym stwardnienia rozsianego, znanym również jako autoimmunologicznym zapaleniem mózgu i rdzenia, olej sezamowy chronił myszy przed rozwojem choroby, poprzez zmniejszenie wydzielania IFN-gamma, kluczowego czynnika w inicjowaniu autoimmunologicznego zapalenia i urazu układu nerwowego. Stwierdzono również potencjalnie korzystną rolę oleju sezamowego w innych chorobach neurodegeneracyjnych, jak choroba Huntingtona. Uszkodzenie nerek wywołane antybiotykiem Olej sezamowy chroni przed uszkodzeniem nerek wywołanym gentamecyną u szczurów, przez zmniejszenie oksydacyjnego stresu wywołanego antybiotykiem. Miażdżyca Olej sezamowy zapobiega powstawaniu zmian miażdżycowych u myszy karmionych dietą miażdżycogenną. W nasionach sezamu znajduje się silny przeciwutleniacz lignan anti-inflammator, który ma właściwości przeciw miażdżycowe. Depresja Tutaj odgrywa rolę sezamowa lignina, która działa przeciw depresyjnie u myszy w behawioralnej, chronicznej rozpaczy. Biedne myszy. Uszkodzenie DNA promieniowaniem Wykazano, że olej sezamowy chroni przed promieniowaniem gamma uszkadzającym DNA, prawdopodobnie z powodu jego właściwości przeciw utleniających. Rak Olej sezamowy zawiera ligninę rozpuszczalną w tłuszczach o właściwościach phytoestrogenic zwaną sezaminą, i którą badano pod kątem hamowania proliferacji szerokiego zakresu komórek rakowych. Takich jak: Białaczka Stwardnienie Myleoma Rak jelita grubego Prostaty Piersi Płuc Trzustki Efekty przeciwnowotworowe sezaminy związane są z sygnalizacją NF-kappaB.

Widzimy więc, że sezam jak najbardziej zasługuje na uznanie, wraz z czosnkiem, miodem, kurkumą i kilkoma innymi strawami, w tym zapewne czarnuszką, spiruliną i chlorellą. Dla ścisłości muszę wspomnieć o kminku i selerze naciowym.

Ogórek też jest świetny

I jabłko

I cytryna ze skórką

Nie dziwmy się więc zbytnio naukowcom irańskim, że badali akurat mielony sezam w kontekście obolałych kolanek. A nie sznycle, bo wszystkim nam wyjdzie to na dobre.


Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.

Reklama

Odpowiednie suplementy znajdziesz w naszym Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


 

(Visited 20 548 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar agata 27 kwietnia 2015 o 17:51

    Peps usciski za kolanka 🙂 to mowie ja z przypartymi szku*wa rzepkami i niedoborem mazi w.
    Idę mielic sezam <3

    1. avatar pepsieliot 27 kwietnia 2015 o 19:58

      Agato życzę kolanek jak nowe

  2. avatar Panna Migotka 27 kwietnia 2015 o 18:24

    Uwielbiam sezam, czarny i zloty, salatki z sezamkiem sa pyszne!

  3. avatar ANNA 27 kwietnia 2015 o 19:07

    Pepsi, a jak się ma masa Omega 6 w sezamie? Nie przejmować się i jednak jeść? Suplementując dodatkowo Waszą Omegę 3? I spać bezpiecznie?

    1. avatar pepsieliot 27 kwietnia 2015 o 19:57

      oczywiście, że się nie prejmować, a jak bierzesz omegę 3 to jeszcze poprawisz proporcje

  4. avatar Rac 27 kwietnia 2015 o 20:09

    biedne myszki…
    ale sezam wjedzie!

  5. avatar Gucio 28 kwietnia 2015 o 08:38

    Dzień dobry.
    Pytanie odnośnie sezamu. Czy może być dowolny? W sensie – biały, czarny, etc?
    Chciałbym to wypróbować, więc pytania techniczne. Zażywać na czczo, po jedzeniu czy w trakcie?
    Cała dawka na jeden raz, czy podzielić to sobie na porcje? Na sucho, czy z popitką? Czego w tym czasie nie spożywać, bo może się kłócić?
    Jak długo brać? Do odczuwalnego skutku, czy już …zawsze?
    Z góry dziękuję. Pozdrawiam. Słonka życzę 🙂

    1. avatar pepsieliot 28 kwietnia 2015 o 17:08

      Gucio, badany był akurat biały sezam, ja bym brała na raz całą porcję dzienną, ale najlepsza w tym przypadku jest empiria. Zobaczysz jak to działa na Ciebie , sezamu raczej nie przedawkujesz

  6. avatar ka 28 kwietnia 2015 o 08:58

    Mam rozumieć,że wpływa na odbudowĕ chrząstki też?

    1. avatar Ala 29 kwietnia 2015 o 12:51

      Chrząstka się nie odbudowuje. Mam chondromalację III stopnia i wielu lekarzy oraz prób leczenia za sobą i niestety nie ma czegos takiego jak odbudowanie chrzastki… to nie dzdzownica 🙂

      1. avatar grzegorzadam 31 grudnia 2016 o 15:27

        Można polemizować,
        Amerykanie z kręgów alternatywnych mają inne zdanie.
        Rosjanie poszli nawet znacznie dalej.

        Dowcip z dżdźownicą niezły 🙂

        Chrząstkę stawowową mogą 'zjadać’ mikotoksyny, pisze o tym dr Last i inni.
        Polecam lekturę http://docplayer.pl/5543928-Walter-last-jak-wyleczyc-sie-z-artretyzmu.html

        1. avatar drefet 10 stycznia 2018 o 14:18

          a co bys polecil , moze obilo ci sie o uszy na przerost kaletki?

  7. avatar Królik 28 kwietnia 2015 o 09:45

    Pepsi, a jak to się ma teraz do 811? często piszesz o super właściwościach olejów i zastanawiam się jak to wszystko pogodzić, bo zawsze jakoś wydawało mi się, że lepiej na co dzień jeść cały sezam (czy ogólnie pestki/orzechy) niż jeść sam olej, bo to już jakieś przetwarzanie. Jak człowiek jest zdrowy to wystarczy tak prewencyjnie do tego podejść? Bo czasem mam mętlik w głowie, jest tyle badań potwierdzających super właściwości tylu rzeczy, że to nie możliwe jeść wszystko w takich dawkach jak to niby jest zalecane.

    1. avatar pepsieliot 28 kwietnia 2015 o 17:06

      olej sezamowy to lekarstwo, no jak się może mieć do 811 skoro to czysty tłuszcz? jak jesteś chory to bierzesz ile trzeba, a gdy wyzdrowiejesz wracasz do swojej diety, nawet ucinając wtedy jeszcze 5% z tłuszczu

      1. avatar Królik 29 kwietnia 2015 o 15:48

        dzięuję za wyjaśnienie 🙂
        a z tym 5% tłuszczu to jednak skłaniasz się do 95/5/5? Bo pamiętam kiedyś coś wspominałaś o niezbyt bujnych włosach Freelee, czy coś w ten deseń… wybacz, że tak drążę, ale bardzo cenię sobie Twoje zdanie w tej kwestii, a sama mam ostatnio spore dylematy czy lepiej te 5% w tę czy w tę.

        1. avatar pepsieliot 29 kwietnia 2015 o 15:54

          ja nie, dla mnie spoko jest 811

  8. avatar Monika Skrzyńska 28 kwietnia 2015 o 10:47

    a tahini daje radę? czy jednak mielić sezam (mam taki fajny w łupinkach)?

    1. avatar pepsieliot 28 kwietnia 2015 o 17:01

      na kolanka badany był sezam

      1. avatar Sylwia 13 czerwca 2015 o 18:34

        ale przecież tahini to sezam z tym, że mielony:P Więc chyba jedno i to same, czy się mylę?

Skomentuj Królik Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum